-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Agatha
-
kaja09a odnośne cukrzycy...moja kuzynka ma ciężką cukrzycę i pompę insulinową,a w zeszłym roku w sierpniu urodziła córeczkę 4900!!!!! mala rosła na tych cukrach jak ciacho!!!! nie martwcie się dziewczyny cukrzycą za bardzo,zwłaszcza tą ciążową bo ta mija, a dzidzia będzie zdrowiuśka i co najwyżej DUŻA:) mojej kuzynce robili planwaną cesarkę na 3 tyg przed terminem bo mała była już za duża :) No ja właśnie tego się boję, że urośnie jakiś wielkolud chociaż moją dolegliwość trudno porównać do cukrzycy i to insulinozależnej, niemniej stresik jest.
-
Nie no jaja jak berety, czytam i się śmieje chociaż to wcale nie śmieszne. Po co nam Ci faceci powinni być w rezerwatach pozamykani. Gdzie by się kisili we własnym sosie!
-
kaja niezłe jaja masz z facetem. Chociaż i u mnie różnie bywa i ryczę nie raz przez niego to takich jazd nie ma. Współczuje Ci strasznie tych awantur wiem jak one wykańczaji do tego myśl, że dziecka jeszcze nie ma na swiecie a już musi uczestniczyć w tym, zawsze mnie jeszcze bardziej dołuje i wyje wtedy jak bóbr ze złości i niemocy. justynamularz Popłacz sobie to zawsze pomaga, a śmierć zawsze boli tym bardziej znajomej osoby.
-
Tak nakręciłyście temat, że chyba sama nie zasnę dzisiaj w nocy. Jest taki gorąc, że zaraz orła wywinę a myślałam, że dziś jest lepiej a tu d...
-
Historia przerażająca, chyba bym umarła ze strachu przy takiej akcji mimo, że ja taka realistka jestem. Oby się nie powtórzyło. Niech więcej komarów nie zabija lepiej albo przynajmniej zwłoki zbiera za sobą.
-
Też bym się na twoim miejscu wystraszyła tymbardziej, że takich akcji nie miewa. Wiesz, że ja też mam zawsze najgorsze sny kiedy się pokłócę z T i idziemy spać żli na siebie. Cos w tym może jest. Człowiek nawet sobie nie zdaje sprawy jak mocno naprawdę się przejmuje i przeżywa. A ta pogoda i ciężka praca napewno sprzyja takim akcjom nocnym.
-
Takie nocne akcje się zdarzają, ale ja to zawsze sobie zaraz racjonalnie wytłumaczę.W nocy jak się człowiek przebudzi to faktycznie czasami się zdarzają jakieś wizje,ale ja to sobie tłumaczę jakąs głęboką fazą snu, z której się wybudziłam i móżg był pewnie zaspany i stad takie wizje.
-
Nie ja jestem okropna bo nie wierzę w nic, co naukowo nie zostało udowodnione, ale ja jestem ciężki przypadek.
-
Witam! Dzisiaj chyba jakiś lepszy pogodowo dzień, ciepło ale inne powietrze można oddychać w każdym razie. Może się wezmę za sprzątanie bo syf jakiś w mieszkaniu, ale przez pogodę nie miałam siły na walkę z odkurzaczem itp. Miłego dnia wszystkim i znośnej pogody.
-
Nikula Ja zauważyłam po sobie, że mogę się najeść mięcha i warzyw różnych do pełna i cukier piękny po posiłku 100 nie przekracza, czasami był i 78.Ale starczy, że zjem ryż, ziemniaka , makaron czy jakikolwiek węglowodan to zaraz rośnie. Więc prawie nie jem takich rzeczy. Czasami lody ze słodyczy ale z tym sobie organizm radzi. Wiem już co mogę a czego nie i jakoś funkcjonuje, ale nie powiem stres jest.
-
roniaAgathaBurza mnie znów omineła. Ale już chociaż chłodniej, mały szaleje ale to jego pora, zaraz mi dziurę w pępku zrobi. to masz urozmaicony wieczór ;))) Od pewnego czasu zawsze i pewnie to jeszcze nie koniec atrakcji a dopiero ich zapowiedz.
-
Nikula to u Ciebie grubsza sprawa, serdecznie współczuje bo mnie przerasta czasami sama dieta i pomiary, które robię i tak bardzo rzadko.
-
Burza mnie znów omineła. Ale już chociaż chłodniej, mały szaleje ale to jego pora, zaraz mi dziurę w pępku zrobi.
-
Nikulakaja09Nikula..a czemu masz wyrzuty sumienia? i czemu jesteś rozdarta??? wszystko ok? mam nadz,że wyrzuty masz bo za dużo czekolady zjadłaś, a rozdarcie to spoko..będzie...za kilka tygodni ;) na szczęście mają szwy na to ;) ...a tak poważnie...wszystko OK???wyrzuty sumienia to cały czas z powodu cukrzycy, zawsze czymś zgrzeszę ale zazwyczaj po tych wyskokach cukier w normie a po dietce, niekoniecznie, poza tym mam wrażenie,że moje problemy szpitalne mogły być wynikiem tego że wcale się nie oszczędzałam w ciąży, miałam powera i sprzątałam, gotowałam, biegałam po mieście, byłam z mężem w Zakopanem czyli 10 godzinna podróż samochodem, dużo spacerów , i czasem myślę że przesadziłam... a rozdarta dlatego,że jestem już zmęczona czekaniem na Juniorka i tym ciągłym psychicznym stresem czy poród pójdzie ok z tymi cukrami, czy mały będzie zdrowy i chciałabym być już po, a z drugiej strony boję się tego,że sytuacja mnie przerośnie, nie dam rady z dzieckiem, albo że jak coś będzie nie tak to dopiero zaczną się problemy...wiem, pesymistka ale mam za dużo, czasu na myślenie, i za dużo netu się naczytam... Jakie masz cukry po posiłkach? I jakie normy? Bierzesz insulinę czy tylko dietka? U mnie typowej cukrzycy nie stwierdzono, jakaś nietolerancja węglowodanów w ciąży. Diety mam pilnować i mierzyć cukier kontrolnie od czsu do czasu. Wiem coś o wyrzutach sumienia i grzeszkach więc wiem co czujesz. Neta staram się za dużo nie czytać bo możnaby kota z nerwów dostać.
-
madziaasDziewczyny a tak z innej beczki,czy któraś z was ma internet bezprzewodowy?? Niestety nie mam siedze z laptopem na kolanach, na pól metrowym kablu.
-
Ja też kupiłam fridę tzw.
-
Ale się zezłościłam, wyjełam pranie małych ciuszków z pralki i chyba przeoczyłam jakąś metkę i wyprałam ją. Teraz wszystkie ubranka obklejone jakimś papierem, jak wyschną to będzie obieranie!
-
Tez widziałam tylko na zdjęciach bo u nas owszem popadało ale bez szaleństw.
-
Cała burza przeszła bokiem, postraszyło tylko a już miałam nadzieję. Znów duszno.
-
No to i mi się wyjaśniło bo jakoś tego nie kumam.
-
roniaa u mnie padupaduAgatha u was też ? A jak u reszty ? u nas w końcu jest czym oddychać :) Tu słońce świeci, deszcz ledwo pada, grzmi gdzieś z daleka więc pewnie dojdzie i do mnie, chyba ze się rozmyśli. Najważniejsze jest to, że jest czym oddychac powietrze się przyzwoite zrobiło.
-
aganiechaJa ostatnio zabrałam się za to pakowanie, bo już czuję zbliżającą się godzinę 0 . Agatha, leepiej mieć to zrobione i spać spokojnie( o ile to w ciąży możliwe) No ja właśnie jakaś bardzo spokojna jestem, aż mnie to przeraża. Ja mam jeszcze trochę czasu w porównaniu z tobą , chciałam się wziać za to miesiąc przed terminem czyli ok 20 lipca.
-
madziaasJa też mam problem z torbą,bo w tą co mam to mi prawie nic nie wejdzie Ja jeszcze próby nie robiłam, najwyżej wezmę taką duża co na wakacje dłuższe zawsze zabieram, w końcu trzeba spakować trochę tych rzeczy.
-
kaja09Boże,Agniecha,że Ci się jeszcze chce gości przyjmować! podziwiam! mnie męczy gadanie!!!! a Tobie już prawie 37tc zleciał!!!!! Skąd Ty siły bierzesz????? ja to już dętka ja nic...najbardziej mi dokucza,że utyłam i jestem taka ciężka, bo czuję to w każdym stawie i nogach...ledwo mnie utrzymują! lenia to ja mam giganta teraz, i zamiast byc jak najdłużej aktywną,to ja bym LEŻAŁA..... Mnie też leń dopadł straszny przez tę cholerną pogodę. Torbe do szpitala biorę jedną z tych co mam w domu, dość już wydatków a tak naprawdę co to za różnica byleby się wszystko zmieściło.
-
Okropnie gorąco, mam nadzieję, że ta pogoda się długo nie utrzyma!