-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Agatha
-
Ja ostatnio też kupiłam, wziełam najdroższy bo się nie znam i stwierdziłam, ze może będzie najlepszy tylko to pewnie nie zawsze idzie w parze.
-
Dobra zmieniamy temat bo się zaraz zdołujemy niepotrzebnie, życie i tak scenariusz napisze więc nie ma co się nakręcać.
-
roniafakt... kiedy rodzice myślą co stanie się z dzieckiem po ich śmierci kto się nim zajmie smutne ale prawdziwe jak rodzice czasem modlą się by ich dziecko odeszło przed nimijak była koło 40 to miała zwiększone prawdopodobieństwo, ono rośnie chyba znacznie po 35 roku życia kobiety Tak wtedy jest 1 do 1000 chyba niby nie dużo a jednak.
-
Wogóle wśród moich znaojomych ostatnio same tragedie jeżeli o ciąże chodzi. Jedna koleżanka przed samym terminem porodu poszła na usg, pro forma jak to się mówi i okazało się , ze dzieciaczek nie żyje. Dostała zastrzyk na wywołanie porodu i rodziła martwe dziecko. Tragedia.
-
Dokładnie nie wiem chociaż ona jest około 40 i mieli problemy z zajściem, pierwszy synek zdrowy jak ryba. Takie to życie cholerne jest czasami. Ja mam dużo styczności z dziećmi niepełnosprawnymi i dopóki jest sprawny umysł to można sobie poradzić ale jak już głowa nie pracuje to wtedy jest tragedia. Szczególnie dla rodziców, których kiedyś zabraknie i zamartwiają się co będzie z ich dziećmi.
-
roniaAgathaJa się napatrzyłam na takie biedne dzieci w pracy, strasznie mi ich szkoda a czasami bardziej rodziców bo dzieciaczki nie zawsze sobie zdają sprawę ze swojej niepełnosprawności szczególnie jesli chodzi o psychiczne uszkodzenia. Osatnio znajomemu urodził się synek z zespołem downa, do tego wcześniak i jak patrzę na jego żonę jaka jest zmęczona wiecznymi pobytami w szpitalu to szkoda mi ich strasznie. ale wiedzieli wcześniej że mały będzie chory ?ja poprzednio wiele razy z młodym do logopedy do Centrum Zdrowia Dziecka jeżdziłam tam też takie piękne małe chore ... Zdaje się, ze nie wiedzieli urodził się jakoś koło 28 tyg, biedny strasznie. oprócz zespołu ma jeszcze cała mase chorób towarzyszących i wiecznie w szpitalu z nim siedzą.
-
Ja się napatrzyłam na takie biedne dzieci w pracy, strasznie mi ich szkoda a czasami bardziej rodziców bo dzieciaczki nie zawsze sobie zdają sprawę ze swojej niepełnosprawności szczególnie jesli chodzi o psychiczne uszkodzenia. Osatnio znajomemu urodził się synek z zespołem downa, do tego wcześniak i jak patrzę na jego żonę jaka jest zmęczona wiecznymi pobytami w szpitalu to szkoda mi ich strasznie.
-
Myśle, że się nie masz co stresować, ze to przez twoje jedzenie. Tak ma być widocznie ja ważyłam 2900 jak się urodziłam a dziś jestem kawał kobiety 174 cm i porządnej budowy, więc kruszyną nie zostałam a tak mi wszyscy wróżyli.
-
Nie brałabym sobie do serca moich obliczeń, ale skoro teraz już jest sporawa to faktycznie cztery może mieć. Chociaż ja uważam, że jest bardzo duza granica błędu u ciebie prawie 400 gram więć gdyby się pomylili o te 400 gr to już wale nie jest tak duzo.
-
Na moje mało wprawione oko wychodzi jakieś 4200gr
-
Wg tego wykresu mój mały w okolicach 40 tyg. będzie ważył 3 kg. Jak mi podasz tyg i wagę twojej córci to spróbuje odczytać z tego wykresu jaka może być przy porodzie.
-
JA mam jakiś taki wykres ale to tylko z dzisiejszego usg, gdzie są zaznaczone wymiary i przewidziane wymiary na przyszłe tyg, ale to jakis program z kompa w usg.
-
Ja za to zjadam za innych, podwyzszając statystyki spożycia chłodnika. U nas to danie kultowe w domu. Babcie jeszcze jako dzieciak jak na Litwie mieszkała to się jadało i tak przechodzi z pokolenia na pokolenie.
-
No to ja po usg, zadowolona i uspokojona. Mały ma wszystko na miejscu, gotowy do wystrzału głową w dół, waży ok 2035gr, pani dr powiedzała, że wielki nie będzie ale w normie. No i dobrze, będzie go łatwiej wycinąć chłopaka. Tak Roniu chłodniczek znów ja mogę codziennie jak robię to cały gar zawsze! Basia ogóry takie normalne zielone sałatkowe
-
No niezła pora na śniadanie, biedna ty znam ten ból, że wszystko śmierdzi. Najważniejsze, że mała ok niech rośnie a co tam będziesz jej żałować.
-
Tak to jest co lekarz to inne podejście, idz zrób dla świętego spokoju bo pewnie będzie ok.
-
No to powodzenia z karkówą!
-
Jada nie z takim zapałem jak ja , ale zawsze miseczkę wciągnie.
-
mpearlAgathampearl a dlaczego kazał Ci zrobić po 75gr? Wyniki po 50 były za wysokie czy jak?Tak były podwyższone. No i ten pierwszy lekarz powiedział zeby się niczym nie martwic, bo wynik na czczo jest prawidłowy więc nie robiłam, a ten teraz kazał zrobic, więc zrobie, bo lepiej dmuchac na zimne, nie? Mi też 50gr wyszło za wysokie na czczo ok i kazała mi od razu zrobić po 75gr i niestety dietka mnie dopadła.
-
mpearl a dlaczego kazał Ci zrobić po 75gr? Wyniki po 50 były za wysokie czy jak?
-
aganiecha Nic się nie martw i odpoczywaj z nogami w górze. Wszyscy bardzo narzekają na opiekę ciążową w UK, aż się czasami nie chce wierzyć w ignorancję tamtejszej służby zdrowia.
-
A chłodnik robię tak: gotuje pęczek botwinki razem z buraczkami najlepiej jakby udało się kupić takie małe buraczki, jakieś 5-10 min w osolonej i zakwaszonej cytryną wodzie. Jak ostygnie dodaje ze dwa ogóry, pęczek rzodkiewki, koper, szczypior, czosnek 2-3 ząbki jak kto lubi, sól, cukier, sok z cytryny, trochę koncentratu z barszczu raz nie miałam i dałam taki z torebki ale rozrobiony małej ilości wody i też było git. Zalewam z 3 litram kefiru , czasami dodaję trochę śmietany ale niekońiecznie i do lodówy na parę godzin. Podaje z jajem na twardo.
-
A ja właśnie w necie grzebie iszukam jakiegoś żłobka z ciekawości, czarno to widzę prywatne kosztują krocie a do państwowego dostać się to cud. Zaczynam mieć stresa, może za wczesnie trochę jeszcze, ale zastanawiam się jak to będzie z powrotem do pracy.
-
Dzień dobry! U mnie przestało padać i dzisiejsza pogoda jest miłą odmianą upałów. Dziś mam usg cała w stresie chodze od rana, ostatnio małego widziałam w 22 tyg, to było pare tygodni temu. Ciekawe jak tam u niego i jaki on już wielki chłopaczyna? Kaja Pytałaś o chłodnik, więc ja robię z botwinki, ogóra, rzodkiewki, kefira lub maślanki, czosnek, koper, szczypior + sól, sok z cytryny i cukier do smaku a no i czasami trochę barszczu z koncentratu dodaję co by był bardziej smakowy. Uwielbam to z jajem na twardo, jem codziennie od pewnego czasu.