Skocz do zawartości
Forum

Agatha

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agatha

  1. Agatha

    Sierpień 2009

    Czasami przeglądam szwedzkie portale i tam też piszą, żeby pępek samą wodą traktować. I dzieciaczka kapać 1-2 razy w tygodniu, żeby nie niszczyć naturalnej ochrony skóry i , ze wtedy nie trzeba niczym natłuszczać. Wiec co kraj to obyczaj.
  2. Agatha

    Sierpień 2009

    Nikula A mały śliczny, taki prawdziwy bobas.
  3. Agatha

    Sierpień 2009

    Dziewczyny dziękujemy za relację. Nikula Uspokoiłaś mnie trochę, bo jedyne czym się martwie to tymi cukrami cholernymi i wpływem ich na małego. A jak teraz przeszła Ci cukrzyca?
  4. Agatha

    Sierpień 2009

    Ronia Ja nie mam żadnych objawów z w/w wymienionych. Kaja Znam ten ból z sutami , nawet mnie stanik wkurza, a dotknąć się za nie nie mogę, nienawidzę tego. Jak ja karmić będe?
  5. Agatha

    Sierpień 2009

    Ronia to może na pocieszenie dla Ciebie i prezent dla brata mała zrobi wam niespodziankę.
  6. Agatha

    Sierpień 2009

    ania_83wstawiam mój brzusio Śliczny brzuszek i ty też bardzo ładnie wyglądasz!
  7. Agatha

    Sierpień 2009

    Ja biorę cały czas prenatal i mam brać do końca. Może to jednak poród roniu, nigdy nic nie wiadomo. Się oczyszczasz może, czy co. Co by to nie było to życzę, zeby przeszło jak najszybciej.
  8. Agatha

    Sierpień 2009

    kaja no to git, ze wszystko gra. Może ty następna będziesz. Z pępuszkiem tak jak pisała ania spirytusem każa przemywać. Ale jak widać co kraj to obyczaj, każdy sposób pewnie dobry byleby tylko o to dbać. Ja właśnie oglądam płytkę Zawitkowskiego, patrze na te bobasy to aż mi się wyc chce, jaka ja durna o rety!
  9. Agatha

    Sierpień 2009

    Aliss Jak tam sobie radzisz dziewczyno? Powiedz jak karmienie cycem, straszne? Boję się tego potwornie. Jak mały grzeczny czy daje popalić?
  10. Agatha

    Sierpień 2009

    kasiunia iAgathaKasiunia Chyba nikt się nie rozpakował, ale dzisiaj wszystko przed nami. Mój Antoś się chyba nie śpieszy bo ja żadnych najmniejszych objawów nie mam. A w zabobony nie wierzę, w żadne.ja zabobony to z dużym przymrużeniem poka traktuje,ale jak przeczytałam to i wam napisałam....może akurat komuś się sprawdzą... agatha widzę że równe imionka dajemy Piękne imię wybrałyśmy, prawda
  11. Agatha

    Sierpień 2009

    kaja dziękuje to mnie pocieszyłaś bo czuje się jakbym miała do pażdziernika chodzić w ciązy. Nic nie czuje szczególnego i samopoczucie też git. ania niestety na stronie internetowej szpitala podaja kaftaniki ale też piszą, zeby nie traktować listy dosłownie, więc ja chyba jednak wezmę bodziaki, tak ja mówisz nikt mnie ze szpitala nie wygoni najwyżej pokręcą nosem!
  12. Agatha

    Sierpień 2009

    Kasiunia Chyba nikt się nie rozpakował, ale dzisiaj wszystko przed nami. Mój Antoś się chyba nie śpieszy bo ja żadnych najmniejszych objawów nie mam. A w zabobony nie wierzę, w żadne.
  13. Agatha

    Sierpień 2009

    Słuchajcie wczoraj się pakowałam i wszędzie na listach do szpitala wymieniają kaftaniki, ja ich nie mam.Chcę używać bodziaków i pajacyków czy spiochów. Ale teraz się zastanawiam czy na pobyt w szpitalu może kupic kaftaniki. Mysle, ze to łatwiejzałożyc od body i dlatego chcą kaftaniki. JAk myślicie, kupić( wolałabym nie) czy sobie darować. Tylko jak trafię na jakąs wredną położną to, zeby sie nie czepiała , ze miały być kaftaniki.
  14. Agatha

    Sierpień 2009

    Tak kota mam, ale dzieckiem zajmował się kot koleżanki. Takie sny są fajne, nie stresują przynajmniej.
  15. Agatha

    Sierpień 2009

    ania Nareszcie ma ktoś tak jak ja. Wcale się nie boję, aż czasami sobie myślę, ze jakaś ignorantka ze mnie. Ale wogóle nia mam innych wizji jak takie, ze wszystko będzie dobrze i żaden poród mi nie straszny.
  16. Agatha

    Sierpień 2009

    Mi się sniło ,ze ja urodziłam córkę Marysie i było tak pięknie bezboleśnie i trwało może ze 2 minuty potem ssała cyca jak stara a ja chodziłam do szkoły i musiałam jazostawiać ale wtedy zajmował się nią mój kot, więc byłam spokojna. ania Pytałam ostatnio gina i mi powiedział, że przepowiadające mogą już być bolesne pod koniec.
  17. Agatha

    Sierpień 2009

    aga2515Hejka dziewczynki!!! Izak trzymam kciukaski za Ciebie i twój Skarb!!!!!! Ja mam problem - doradźcie!!!! Zmarł mój chrzestny i nie wiem czy mam jechać na pogrzeb? Chciałabym, ale wiem że bardzo to przeżyję a takie wrażenia w samej końcówce chyba nie są zbyt wskazane? Nie wiem co robić!!!! Ja bym napewno pojechała(zależy oczywiście jak daleko). Ale każda z nas jest inna więc trudno komuś doradzić. Izak trzymam kciuki za was! Dzień dobry wszystkim! Dopiero wstałąm i zjadłąm śnadanko. Ze spaniem to nie mam problemów ostatnio, czasami trudno mi zasnąć ale rano to mogę spać i spać. Ostatnio do 11.30 nawet zaszalałam.Wczoraj spakowałam torbę do szpitala i pies miał stresa, zawsze ma jak się pakuje i stał w nocy przy łóżku naszym, co byśmy mu nie uciekli a normalnie śpi w drugim pokoju.
  18. Agatha

    Sierpień 2009

    Izak Trzymaj się dzielnie i daj nam szybko znać co i jak, a my jutro trzymamy kciuki, co by było szybko i bezboleśnie!
  19. Agatha

    Sierpień 2009

    Ja to wogóle żadnych objawów nie mam nic mnie nie boli, żadnych skurczów nie czuję, ale podobno zaczyna się coś dziać tak usłyszałam wczoraj na wizycie. Ale ja mam jeszcze masę czasu, więc skoro nic nie odczuwam to będzie w terminie, ja chciałaabym tak w 38 tyg, ale mogę sobie chcieć. Kaja wspólczuje przeżyć, raz też miałam taką sytuację wyłam już jak bóbr i chciałam jechać do szpitala, ale w końcu doczekałam się kopniaka i wyluzowałam. Tarzałąm się jak durna jakaś w te i na zad, ale numeru z wodą i lodem nie znałam.
  20. Agatha

    Sierpień 2009

    My z psem wszędzie podrózujemy. Ale on mały więc nie ma problem, pociąg czy samochód jemu nie straszny. Ja zawsze miałam zwierze w domu, więc jak przeprowadziłam się do Wawy to też sobie sprawiłam.
  21. Agatha

    Sierpień 2009

    ania_83AgathaWidzę Tosia i mpearl, że te same problemy się szykują. Też się zastanawiam jak mój piesek przyjmie ,maleństwo, czy nie będzie zazdrosny. No i spacery mnie przerażają, rano i wieczór to nie problem jak T jest w domu a w ciągu dnia jak jest ciepło to pół biedy, a jak się pogoda zepsuje. Ostatnio mnie znajoma nastraszyła, ze ona jak si jej córka urodziła to musiała go oddać bo nie miała jak z nią wychodzić i że zresztą sama się przekonam. Ja psa nie oddam za żadne skarby toż to jak członek rodziny, starszy brat dla małego.hej Agatha, ja nie mam pieska, miałam jak mieszkałam z rodzicami też bloku i wiem co to znaczy żeby zorganizować wyjścia z pieskiem. Pewnie na początku, rzeczywiście może to być problem, ale na pewno dasz radę zorganizować czas, może jak mpearl pisze, z chustą. Zawsze możesz wykorzystać kogoś kto Cię odwiedzi, a na początku sporo tych odwiedzin jest. Dam radę to jest pewne, nie będzie wyjścia. Na odwiedzin w dużej ilości nie mam co liczyć bo my w Warszawie sami, znajomi jacyś są ale to tylko znajomi. Poważniejsze koleżeństwo i rodzinka daleko.
  22. Agatha

    Sierpień 2009

    Widzę Tosia i mpearl, że te same problemy się szykują. Też się zastanawiam jak mój piesek przyjmie ,maleństwo, czy nie będzie zazdrosny. No i spacery mnie przerażają, rano i wieczór to nie problem jak T jest w domu a w ciągu dnia jak jest ciepło to pół biedy, a jak się pogoda zepsuje. Ostatnio mnie znajoma nastraszyła, ze ona jak si jej córka urodziła to musiała go oddać bo nie miała jak z nią wychodzić i że zresztą sama się przekonam. Ja psa nie oddam za żadne skarby toż to jak członek rodziny, starszy brat dla małego.
  23. Agatha

    Sierpień 2009

    Tosia27AgathaTeż się muszę wybrać do fryzjera przed porodem i jak zwykle dylemat, gdzie? W Warszawie mieszkam od niedawna i nic nie mogę znależć odpowiedniego albo ceny mnie przerażają albo mi zrobią jakiegoś blond kurczaka na głowie. Tosia może ty masz jakiś sprawdzony salon?a w której części W-wy mieszkasz? wiesz moja kolezanka ma studio urody w Ursusie i dobrą fryzjerkę ale mi sie tam nie chce dojeżdżać, a teraz drugi raz byłam koło siebie na Woli... i w sumie jest ok tylko cena spora bo płacę 200 zł Mieszkam na Białołęce ale zawsze gdzieś do centrum jeżdziłam, ostatnio też zapłaciłam ponad 200 zł ale to chyba normalna cena.Przerażają mnie wyższe. Raz byłam koło siebie to wyszłam zółta jak kurczak, więc nigdy więcej.
  24. Agatha

    Sierpień 2009

    Też się muszę wybrać do fryzjera przed porodem i jak zwykle dylemat, gdzie? W Warszawie mieszkam od niedawna i nic nie mogę znależć odpowiedniego albo ceny mnie przerażają albo mi zrobią jakiegoś blond kurczaka na głowie. Tosia może ty masz jakiś sprawdzony salon?
  25. Agatha

    Sierpień 2009

    kasiunia ia jak wasze dolegliwości????? która w kolejce na dziś i jutro do porodu Ja chce!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...