Skocz do zawartości
Forum

Doomi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Doomi

  1. Byłam dziś na wizycie. Maluch rośnie książkowo, jedynie nogi ma długie jak na 2 tygodnie do przodu. No ale mój mąż ma 190 cm, więc się nie dziwię. Waga 516 gram. Łożyska faktycznie zasłania wyjście całkowicie. Mam się jednak nie martwić, tylko trochę więcej oszczędzać. Oczywiście przed przyjazdem do Polski położna nasciemniala mi, że wcale nie zasłania wyjscia.... Ehhh szkoda, że przed porodem już się nie wybieramy do Polski.
  2. Karolinaa, współczuję śmierci dziadka. Miink, wiem, że trzeba dać sobie luz i się nie przejmować, ale jak sobie pomyślę, że znowu będę miała +25 kg to już mi słabo ;-)
  3. Wesołych świąt dziewczyny! Ja się bardzo cieszę, że święta się kończą... Niby dużo nie jem, ale mam mega problemy z trawieniem. Zapewne to brak ruchu bo pogoda w Wielkopolsce nie sprzyja spacerom. Po powrocie do domu będę musiała chyba zacząć codziennie pedałować. Mam już na plusie 12-13 kg. :( Mam z tego powodu mega doła. :(
  4. Agataa, wszystkiego najlepszego :-) Kama, i dobrze. Najważniejsza teraz jesteś Ty i Julka :-) Śliczne maleństwo :-) Liryczna, powodzenia na wizycie! Ja dziś zaczynam urlop. Jeszcze 1,5 godziny :-) W poniedziałek badania krwi i położna. We wtorek dostawa nowej kanapy do salonu, w środę pakowanie a w czwartek jedziemy do Polski na święta.
  5. Moniik, nie stresuj się. Ja miałam krzywą w pierwszej ciąży i jakoś dałam radę. Teraz nie przewiduje bo w Danii standardowo nie robią. Co do CC to jeśli to nieszczęsne łożysko mi się nie podniesie to będę jechała na tym samym wózku co Ty. Strasznie się boję i mam nadzieję, że tego uniknę. My też nie mamy imienia ;-) Na razie Jakub i Bruno na liście.
  6. Kama, to widzę, że w Holandii gorzej... Tutaj chociaż mam szansę wydreptać zwolnienie. I mam zamiar to zrobić po powrocie z urlopu. Nie mam skrupołów bo firma za bardzo się mną nie przejmuje.. To smutne bo pracuje tu już 6 lat. Ja dzisiaj jestem mega zmęczona. Najchętniej pojechałabym już do domu.. Wczoraj na poprawę humoru zrobiłam pierwsze zakupy dla naszego synka. Kupiłam pieluszki muślinowe, pościel i ochraniacze na szczebelki, ręczniki i otulacz bambusowy. Do tego jeszcze pościel dla starszego synka. Strach myśleć ile wydałam
  7. Arma, mieszkam godzinę drogi od Vejle. Jest fajnie położone. Nooo moja decyzja już prawie na 100%. Zwłaszcza, że lekarz w tej ciąży jest po mojej stronie.
  8. Arma, to właśnie jest nienormalne w Danii. Ciąża nie jest traktowana tutaj jako stan wyjątkowy. Ta paczka przebrała miarę... Słowa "dziękuję" nie usłyszałam, a czepiała się od rana o jakąś głupotę. Idę do lekarza 3ego stycznia i mam zamiar poprosić o zwolnienie. A teraz byle do piątku. Potem mam urlop. :-)
  9. Halszka, gratulacje :-) Śliczna kruszynka :-) Z tym odpoczynkiem to trochę ciężko bo wychodzę z pracy o 13 a o 15 odbieram Wiktora. Z perspektywy ostatnich 2 tygodni nie jest lekko. Zapisałam się na gimnastykę dla ciężarnych, ale rozważam czy nie zrezygnować.. Może lepiej poprzestać na basenie. Rozważam też wyłudzenie całkowitego zwolnienia w styczniu. Chyba byłabym spokojniejsza. Tymbardziej, że moja szefowa za bardzo nie przejmuje się moim stanem. Wczoraj targałam 5 kilową paczkę ze sklepu. Następnym razem jej odmówię. Poza tym byłam wczoraj u kosmetyczki i namawiała mnie, żebym myślała tylko o sobie i dziecku i poszła na zwolnienie. W sumie ma dużo racji, że pracodawca suma summarum ma nas głęboko w poważaniu...
  10. Dzięki dziewczyny. Wieczorem niepotrzebnie odpalilam Google... Autentycznie zaczęłam się bać, że zamieni się w przodujace :-( Tutaj potraktowali to jak coś normalnego i nie dali żadnych zaleceń i rad.. Umówilam się dziś mojego lekarza w Szczecinie zaraz po świętach. Na pewno coś poradzi...
  11. Z maluszkiem wszystko ok, ale łożysko jest nisko położone. Ma któras? Mam nadzieję, że nie będzie żadnych problemów z tego powodu i że podniesie się do góry.
  12. Dołączam do mam oczekujących chłopców ;-) Będę w domu w mniejszości Tym razem moje przeczucie mnie myliło.
  13. Moniik, ja mam o 11.15 a Ty? Taka jestem ciekawa, ale w sumie to najważniejsze, żeby wszystko było ok. Nie słucham głupot, na szczęście niewiele jest mi ich dane wysłuchiwać. Większość ludzi obstawia nam córeczkę. Zobaczymy :-) Kama, gratuluję córeczki :-) I cieszę się, że wszystko ok. Tala, a to Ci niespodzianka. Najpewniejsze są jednak usg robione w okolicach połowy ciąży. Beti, gratuluję ukończenia pisania mgr. Teraz jeszcze tylko obrona i po bólu. ;-)
  14. Kama, a widzisz - udało się. Ja zapisałam się na gimnastykę dla ciężarnych od początku stycznia. Trochę mnie przeraża tempo w którym tyje. W takim tempie to skończę na +30. Niby nie przeginam z jedzeniem, jeżdzę na rowerze stacjonarnym i dołożyłam jeszcze basen, ale waga skacze regularnie w górę. Hormony tarczycy pod kontrolą. Nie wiem co jeszcze mogłoby być przyczyną. Nie puchną mi jakoś specjalnie nogi czy ręce.
  15. Kama, nie nakręcaj się. Martwić się możesz zacząć jak do końca 22 tyg. nic nie poczujesz. Może masz tak ułożone łożysko, że tłumi Twoje odczucia.
  16. Agataa, prawie nie widać że jesteś w ciąży ;-)
  17. Ja uznałam że korzyści są większe niż ryzyko. W zeszłej ciąży kupiłam strój ale bałam się infekcji i rezultacie nie byłam ani razu.
  18. Ja dzis bylam na basenie - super sprawa. Bede praktykowac do konca ciazy.
  19. U mnie w sumie ten sam rozmiar brzucha od 2-3 tygodni. Trzy razy doświadczyłam czegoś dziwnego w ostatnich dniach. Takie niby kopnięcie/rwanie, ale mega mocne i wyobraziłam sobie to mniej więcej jakby dzidzia pociągnęła mocno za pępowinę, albo coś podobnego. W poprzedniej ciąży tak nie miałam.
  20. Mua, super, że wszystko ok. Wyobrażam sobie jaki to musiał być stres.
  21. Agataa, ja tym razem się nie wybieram. Przy 2-latku nie znajdę na to czasu.
  22. Asia, trzymajcie się dzielnie i bądźcie dobrej myśli. Wszystko musi być dobrze! Kama, no odliczamy odliczamy :-) Renata, witaj w naszym gronie. Wisienka, ja na temat lekarzy się nie wypowiadam bo mnie w ciąży ginekolog nie widział w Danii. Jestem pod opieką położnej, rodzinnego i kontroluje stan hormonów tarczycy. Usg robi radiolog-położnik, ale o ile pamiętam z poprzedniego razu bez badania szyjki. Tylko przez powłoki i też nie szczędzą informacji o ile ktoś nie dopyta. Najlepsze, że w zeszłej ciąży Wiktor rzekomo rósł książkowo i tydzień przed porodem rzekomo miał 3,6 kg. Urodził się z wagą prawie 4,1 kg.
  23. Kama, ja mam 12ego o 11,20 :-) i nie znam płci ;-)
  24. Halszka, pozazdrościć pobytu. Ale mi narobiłaś smaka na tą czekoladę Miink, dzień mija szybko bo musiałam załatwić coś poza biurem w międzyczasie. W rezultacie dopiero teraz zajrzałam na forum, a już 11,30. Jeszcze 1,5 godziny i uciekam. Tak to ja mogę pracować ;-) Zwłaszcza teraz. Co do miesięcy to ja znalazłam nast. informacje: 1-4 tydz.-I 5-8 tydz.-II 9-13 tydz.-III 14-17 tydz.-IV 18-22 tydz.-V 23-27 tydz.-VI 28-31 tydz.-VII 32-35 tydz.-VIII 36-40 tydz.-IX Miłego dnia :-) Ja po pracy ruszam na zakupy bo jutro Mikołaj i trzeba jakieś drobiazgi chłopakom kupić. ;-)
  25. A odnośnie łóżeczka to my pożyczamy od znajomych przystawkę do łóżka. Chcieliśmy kupić, ale okazało się, że im już nie potrzebna. Z doświadczenia z Wiktorem wiem, że przez pierwsze pół roku rzadko w nocy spał w swoim łóżeczku. Przez jakiś czas to w ogóle spał tylko na moich piersiach. Pewnie dlatego teraz jest do mnie taki na maxa przywiązany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...