Skocz do zawartości
Forum

Doomi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Doomi

  1. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Osa A widzisz może idzie ku lepszemu :-) Co do wietrzenia dziecka to obstawiaj przy swoim. Trzeba malutką hartować. Tutaj gdzie mieszkam z dziećmi wychodzi się niezależnie od pogody. Kalosze, sztormiak i ziu na powietrze. Co do smoczka to ja przed porodem twierdziłam, że na pewno nie będę go stosować. Złamałam się jak mały miał ze 2 tygodnie i traktował mnie w nocy jak jeden wielki smoczek. Warto wspomnieć, że smoczek w nocy w dużej mierze zapobiega ponoć zespołowi śmierci łóżeczkowej. Oprócz smoczka warto dokupić paseczek na klipsie bo maluch coraz bardziej ruchliwy i smoczek co rusz ląduje na podłodze. A tak dynda sobie koło brzuszka.
  2. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Super! Może też się skuszę bo ciężko sensownie dziecko ubrać do fotelika, tak żeby się zmieściło ;-)
  3. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Sarahsam Nieźle z tą rozmiarówką. Ciekawe jaką będzie nosił nasz smerf jak skończy 3 miesiące. Jak na razie głównie 62, chociaż niektóre pajace robią się już za krótkie. I żeby było śmieszniej to mieści się jeszcze w niektóre body na 56 (szczególnie Barbaras i H&M). Osa Trzymaj się kobieto! I trzymam kciuki, żeby mała w końcu trochę przystopowała. Ale o ile pamiętam nasz też sporo marudził jak miał 1,5-2 miesiące. Odnośnie termometra to mam jakiś taniutki elektroniczny i jak na razie spisuje się na medal. Madlen Koniecznie do lekarza z tą wydzieliną!!! Tymbardziej, że trochę czasu już minęło od porodu. No nic pora spać. Spokojnej nocy kobitki! :-)
  4. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    My mamy kombinezon z futerka, akurat na teraz. Co prawda w rozmiarze 68 ale nic nie szkodzi - w wózku nie widać. O taki: http://www.hm.com/pl/product/10670?article=10670-B#article=10670-B
  5. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Żeby nie było tak kolorowo... Od miesiąca staram się trzymać dietę. Nic specjalnego - po prostu 5 posiłków dziennie, zero słodyczy, dużo warzyw i chudego mięsa itp. Mimo to waga stoi mniej więcej w miejscu (12 kilo do zgubienia). Prosiłam też męża, żebyśmy zaczęli chodzić na siłownię do jego firmy (super sprawa - nie ma ludzi, można spokojnie zabrać małego w wózku). Ale nie i nie, nie mam czasu itp. Dziś rzuciłam się na słoik ze śledziami i co usłyszałam? Że tak to jestem na diecie, nic tylko się łamię itp. Zero wsparcia... Ryczeć się chce... :-( Dobrze chociaż, że krasnal grzeczny w miarę.
  6. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Osa, trzymaj się dzielnie! Mam nadzieję, że wkrótce będzie lepiej. Nasz Wiktor też miał taki czas, że nic tylko marudził a spał tylko i wyłącznie na powietrzu. Pamiętaj, że mała doskonale rozpoznaje także Twój nastrój. Im bardziej Ty będziesz się załamywać, tym bardziej ona będzie marudzić. Wiem, że łatwo mówić, ale przechodziłam to samo. Co do rozwoju to też się nie martw. Każde dziecko rozwija się inaczej. To że mała nie interesuje się zabawkami to o niczym nie świadczy. Nasz maluch też na początku wszystko olewał. Ale byliśmy konsekwentni - kładliśmy go na matę i już. Dopiero od kilku dni zaczął się interesować tym co mu tam na głową dynda - i też nie zawsze ma ochotę. W tym momencie najlepszą zabawką są własne dłonie. Ładuje je do buzi, że hoho. Zoe, tutaj w Danii też nie ma usg bioderek. Co kraj to obyczaj. Nawet gdy ich zapytam to go nie zrobią bo takie mają procedury. Przykład jeszcze z czasów ciąży. Moja polska ginekolog kazała mi iść na zwolnienie bo miałam bardzo miekką szyjkę macicy. A tutaj? Po wybłaganym usg stwierdzili, że oni badają tylko na długość, a że długość ok to nie ma podstaw do zwolnienia. Co do zielonych kupek to koniecznie spytaj lekarza. Przyczyny mogą być różne - od nietolerancji laktozy do wrażliwości na coś co Ty zjadłaś. Tutaj piszą na ten temat więcej: http://parenting.pl/portal/zielona-kupka-niemowlaka
  7. Zdecydowanie czop plus odejście wód ;-) Wieczór wcześniej zaczęły boleć mnie krzyże i okazało się że to już skurcze... które notabene przespałam częściowo. Odnośnie leków na podtrzymanie - też je brałam a ciążę przenosiłam 5 dni.
  8. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Nasz krasnal też tylko na spacerze. W domu to raczej rzadko i krótko (chyba, że ja się z nim kładę). Co do marudzenia to może zbliża się Wam kolejny skok rozwojowy?
  9. Adam :-) Sama miałam na liście, ale ostatecznie wygrał Wiktor :-)
  10. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Wszystkie jesteście mega dzielne! I oczywiście każdej z nas może przytrafić się gorszy dzień. Ja np. dziś do 12 chodziłam w pidżamie i nie jest to wyjątek ;-) A faceci generalnie są z innej planety i niestety nie wszystko rozumieją. Odnośnie rozwoju mojego malucha to Wiktor podnosi główkę praktycznie od urodzenia - teraz jeszcze wyżej. Pewnego pięknego dnia przekręcił się ze 2 razy z brzucha na plecy, ale to chyba było w ramach wyjątku bo mimo, że na brzuch kładziemy go często to nie powtórzył tego wyczynu. Gaworzy za to jak szalony - używa głównie literki g... Pierwsze słowo "geeeeej" - myślałam, że z kanapy spadnę jak to usłyszałam Karuzelkę olewa bo za wolno się kręci i jest zbyt pastelowa (mamy takie ni to misie, ni to motylki z Fisher Price - do d**). Lubi natomiast siedzieć na bujawce, leżeć na macie i trącać rączkami zabawki. Do tego uważnie przygląda się książeczkom (dostaliśmy takie fajne czarno-białe książeczki "Baby Shapes" każda na jeden miesiąc). Aaa i ostatnio bardzo lubi patrzeć w lustro. Śmieje się jak ma humor - czasem do sufitu albo lampy Zastanawia mnie jak duże są Wasze maluchy? Nasz w niedzielę miał 6100 gram i 62-3 cm. Ostatnio dostaje raz dziennie butlę bo mi się awanturował przy cycku.
  11. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Osa: dokładnie to samo przeżywamy z naszym smerfem. Już ładnie przesypiał około 5 godzin naraz a teraz budzi się po 2. Generalnie do śpiochów nie należy. Jest non stop w ruchu, macha wszystkimi kończynami jak szalony. No i zasypia bardzo późno bo około 23. Mamy też nowy problem. Wiktorowi najprawdopodobniej wyszła przepuklina pępkowa. Pępuszek miał bardzo ładny. Aż do wczoraj kiedy wyskoczyła mu na nim taka mała gulka. Termin do lekarza dostałam na 31.10 - masakra jakaś. Generalnie z tego co czytałam to tutaj w Danii u tak małych dzieci nie robi się z tym nic. Macie jakieś doświadczenia? Czytałam gdzieś, że kładzenie dużo na brzuszku może pomóc...
  12. Widzę, że Dania tutaj niepopularna :( Może jednak ktoś się pojawi?!? Polaków tutaj przecież sporo...
  13. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Ankaczarnykot: nie zazdroszcze problemow z piersiami. Ja juz tez mialam wszystkie mozliwe przeboje. A teraz walcze zeby utrzymac pokarm :-( Niestety musialam zaczac Wiktora dokarmiac bo sie biedny nie najadal :-( Ale i tak sie ciesze, ze go udalo mi sie karmic przez 2 miesiace. Moja mama nie miala wogole pokarmu.
  14. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Sarahsam: U nas też szczepienie w listopadzie jak mały skończy 3 miesiące. Zazdroszczę odwagi z drugą ciążą. My to chyba jednak chwilę dłużej poczekamy... Pewnie do przyszłego roku. Osa: Dokładnie - nie daj się! Ty wiesz co dla maleństwa jest najlepsze. A mamy/teściowe to chyba już tak mają. Ja co prawda nie mam ich na codzień, ale przez telefon o wszystko wypytają. A i nie tylko Twoje dzieciątko wykazuje brak dyscypliny. Nasz dzień jest totalnie nieuregulowany. Raz wstajemy o 8, innym razem o 11. Do tego budzenie około 3 razy w nocy od ostatniego weekendu. I dużo marudzenia w dzień. Mam wrażenie, że po wizycie teściów tak mu zostało. Głowa do góry! Będzie tylko lepiej:-)
  15. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    W Danii jest dość podobnie. Dzieci są przez to mega zahartowane. Nawet jak na dworze mróz to duńskie mamuśki, siup dziecko do wózka i na balkon. Ja staram się wypośrodkować ;-)
  16. Aasiak ma rację - to kwestia genów. Ja jednak na wszelki wypadek smarowałam się dwa razy dziennie olejkiem z Tołpy. No i robiłam delikatne peelingi. Rozstępów nie mam, mimo że przytyłam 23 kilo.
  17. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    I ja nie mam więcej wyrzutów sumienia... ;-)
  18. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Dziewczyny, mam pytanie. Od porodu minęły prawie 2 miesiące, szycie elegancko się zagoiło i zastanawiam się czy mogę zacząć biegać. Karmię piersią ale waga stanęła w miejscu. :-( Zostało mi około 10 kg nadbagażu (z 23). Czytałam gdzieś że najlepiej zaczekać około 3 miesiące ale już mnie korci. Co myślicie? korci.
  19. Doomi

    Rożki

    My używamy cały czas rożka mimo że Wiktor urodził się spory a teraz ma już 2 miesiące. Teraz służy nam jako kołderka do wózka. Kupiliśmy rożek Colour Stories, który jest milusi i nawet po kilku praniach nie stracił swoich właściwości. Fakt nie był tani ale nie żałuję wydanych pieniędzy.
  20. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Ja przeżyłam dziś chwile grozy. Wiktor zaksztusił się podczas kąpieli i strasznie się tego wystraszył. Zaczął tak przeraźliwie płakać - jak nigdy! Myślałam, że serce mi pęknie. :-( A co do uśmiechu to nasz smerf uśmiecha się głównie rano jak jest wyspany i najedzony. Czasem walnie takiego banana, że człowiek od razu zapomina o wszystkich nieprzespanych nocach i ciężkich chwilach.
  21. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    Mój smerf ma tak samo. A jak nie możemy wyjść (np. ze względu na pogodę) to od razu robi się nerwowy.
  22. Doomi

    Co dziś robicie na obiad?

    Kuskus po marokańsku z krewetkami i rybą. Gorąco polecam! http://www.everydaycooking.pl/2011/04/kuskus-po-marokansku-z-ryba-i.html
  23. Butelką karmię sporadycznie, ale jak dotąd Avent Natural spisuje się doskonale.
  24. Doomi

    Sierpnióweczki 2014

    I ja chciałabym dołączyć do Waszego wątku. Czytam Was regularnie od dłuższego czasu, ale jak dotąd nie miałam odwagi/czasu, żeby dołączyć. Nasza historia w skrócie: Wiktor urodził się 15 sierpnia pare dni po terminie. Poród miałam mega szybki bo tylko 5 godzin, ale za to w bólach krzyżowych i bez znieczulenia. Przypuszczam, że pierwsze skurcze po prostu przespałam. Mały urodził się zdrowy i spory (4060 gram i 57,5 cm) - ma po kim bo oboje z mężem jesteśmy wysocy. Od samego początku pokazuje charakterek (to po mnie). Czy Wasze szkraby też nie potrafią wyleżeć ani minuty w mokrej pieluszce? Nasz daje głośno znać - myślę, że sąsiedzi nieraz myślą, że zarzynamy dziecko. ;-) Oprócz tego nie mam na co narzekać. No może mógłby trochę więcej spać. Mąż też dobrze się spisuje. Może nie wstaje w tygodniu do małego, ale za to po pracy daje mi chwilę odsapnąć. Pozdrawiam i uciekam do mojego małego krasnala :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...