-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Doomi
-
Sylwia889 Dobrze, że wykryliście te hamulce...
-
Hej Dziewczyny! Nie pisałam od piątku, aż ciężko nadgonić te kilka stron postów. Mam nadzieję, że wszystkie Wasze problemy kupkowo-brzuszkowe wkrótce miną. Nas na szczęście takie sensacje omijają. Nasz mały względnie grzeczny, co prawda trochę marudzi wieczorem ale to chyba ze zmęczenia. Odnosimy mały sukces - od tygodnia Wiktor zasypia sam. Wystarczy, że poleżę chwilę w pobliżu i mogę spokojnie iść do salonu. Mnie za to chyba jakaś jesienna deprecha łapie. Brak słońca, krótkie dni - brrr... Sarahsam Jesteście zadowoleni z tej karuzeli Fisher Price? Nasz krasnal wogóle nie zwraca na nią uwagi. Albo jest za blada, albo za wolno się dla niego kręci. Mogu Bardzo fajny filmik. Wydaje mi się, że z podobnej serii jak nasze książeczki Baby Shapes. Mały gapił się jak zaczarowany. A że lubi się gapić w tv to będę mu to puszczała.
-
Sarahsam Podróż nienajgorzej, jeden awaryjny postój w McDonaldzie na zmianę pieluchy. Na szczęście to tylko (i aż) 3 godziny w jedną stronę. A teraz będzie uczta przy cycku bo mały ostatnio jadł o 16. Dziewczyny! Trzymajcie się dzielnie z tymi Waszymi problemami poporodowymi. Ja będę u gina dopiero na koniec grudnia to się dowiem czy wszystko gra. Trochę mam dziwne odczucia jak biegam. Zobaczymy czy wszystko ok. Miłego wieczoru :-)
-
Sarahsam Podróże nienajgorzej, jeden awaryjny postój w McDonaldzie na zmianę pieluchy. Na szczęście to tylko (i aż) 3 godziny w jedną stronę. A teraz będzie uczta przy cycku bo mały ostatnio jadł o 16. Dziewczyny! Trzymajcie się dzielnie z tymi Waszymi problemami poporodowymi. Ja będę u gina dopiero na koniec grudnia to się dowiem czy wszystko gra. Trochę mam dziwne odczucia jak biegam. Zobaczymy czy wszystko ok. Miłego wieczoru :-)
-
Dada też miałam, ale tylko jak goście z Polski przywiezli ;-) Niezłe chociaż wolałabym żeby nie miały tego wkładu z aloesu.
-
My używamy trójek od tygodnia - najbardziej optymalne są Libero, Pampers odrobinę za luźne. Tyłek to on ma stanowczo po ojcu ;-)
-
Na skok jeszcze trochę wcześnie, ale może ma gorszy humor przez te kupki albo coś. Nasz Wiktor to też czasem niezła maruda. Wisi przy cycku a jak go próbuje odłożyć to w krzyk. Trzymam kciuki, żeby się poprawiło i życzę cierpliwości. My dziś jedziemy do ambasady wyrabiać małemu paszport. Ciekawe czy będzie grzeczny bo to jego pierwsza taka długa podróż.
-
Magda mama Wiktora A ile ma Twój maluch? Może to kolejny skok? U nas też ciężko, ale dziś przynajmniej pół nocy przespał. Posiewu nie robiłam, ale może warto skoro macie jakieś problemy.
-
Osa Nasz miał krostki i przemywanie rumiankiem pomogło. Zeszło bardzo szybko. No i Asia ma rację - nie przegrzewać. Noc minęła nieźle w porównaniu do ostatnich dni - zasnął o 21 i obudził się koło 3. Potem do rana jeszcze 2 pobudki. Śpiochem to on nie jest. Mrufka Wiktor też jeszcze ma problemy z chwytaniem. Ale jak mu się włoży ją do ręki to wcina. Madlen Witaj w klubie! U nas też skok i gorzkie żale. Strach się bać bo kolejne mogą być dłuższe. Co do żyrafki to przedstawiam Zofię: http://www.zyrafka-sophie.pl/en/ Dla nas dorosłych może nic nadzwyczajnego, ale takie małe szkraby ją uwielbiają.
-
Coraa Mój tak ma średnio 1-2 dziennie jak się wkurza na mokrą pieluchę. Czasem robi się tak bordowy, że szok. Do tego 'zapomina' oddychać. Ja zwykle staram się go jak najszybciej uspokoić. Asia1608 Nasz krasnal już pokochał żyrafkę. Pożeranie jej zaczął od rożków bo najmniejsze Dobrej nocy wszystkim :-)
-
Nasz maluch chodzi zwykle w krótkim body i pajacu lub długim pajacu i spodenkach. Mamy około 20 stopni w mieszkaniu.
-
Asia1608 Kupiłam dziś też żyrafę Sophie - ciekawe czy smerfowi się spodoba ;-) Moje koleżanki też zachwalały więc coś musi w niej być.
-
A to przepraszam Asia. Tyle nas jest, że najwidoczniej mi się coś pomyliło. To trzymam kciuki bo 7-8 to już jest co zrzucać niestety.
-
Asia Myślę, że nie masz się czym przajmować bo masz w zapasie 2 kg a nie jak ja 11 ;-) Poza tym z dwojga złego to chyba lepiej piec niż kupować. Ja staram się piec ciasta z owocami zamiast ciężkich kremów i polew. No i na szczęście lubię suszone owoce. A i zauważyłam, że jak jem regularnie to mam mniejszy apetyt na słodkie.
-
A u nas z kolei kolejna dość ciężka noc. Pobudki co godzinę począwszy od 1. Sama nie wiem czemu. Są dwie opcje: 1. kolejny skok rozwojowy 2. zaczęliśmy małego przywyczajać do wcześniejszego zasypiania (wcześniej zasypiał około 23). Asia1608 Odnośnie słodyczy, to ja też je uwielbiam. Mam trzy sposoby by ich nie jeść: 1. nie kupuje i nie piekę jak nie ma okazji 2. zastępuje suszonymi owocami lub orzechami jak już mam taką ochotę, że nie mogę wytrzymać 3. pilnuje, żeby w domu były świeże owoce. Na razie działa, chociaż punkt 1 jest ciężki w realizacji bo okazji wiele. Ostatnio trochę znajomych nas odwiedza i jak tu czegoś nie upiec. Jeśli chodzi o gimnastykę dla niemowląt to były mniej więcej takie ćwiczenia: 1. Na rozgrzewkę: chwytamy dziecko pod paszki, ale tak trochę niżej żeby rączek nie uszkodzić i podnosimy góra-dół, potem tulimy jak do usypiania i robimy delikatne kółka dookoła własnej osi. Do trzeciego ćwiczenia potrzebna jest inna matka + dziecko. Podchodzimy i zwracamy dzieciaczki twarzami (mój Wiktor miał totalną olewkę i rozglądał się dookoła ). 2. Siadamy z dzieckiem na macie/kocyku: zaczynamy od rowerka. Potem chwytamy nóżki i dociągamy jak najbliżej głowy. Kolejna rzecz to kulanie na boki. Chwytamy w miarę możliwości za lewą rekę i stopę i za prawą drugą dłonią. Następnie obracamy powoli dziecko z prawej strony na lewą i odwrotnie, pilnując przy tym, żeby obracało też główkę. 3. Inne ćwiczenie dla dzieci co już trzymają dość stabilnie główkę: chwytamy mocno za nadgarstki i podciągamy z pozycji leżącej do pozycji siedzącej i delikatnie opuszczamy. 4. Siadamy na swoich łydkach i kładziemy główkę dziecka na swoim spojeniu łonowym. Nóżki zwisają swobodnie w kierunku ziemi. Następnie chwytamy za pupę i bioderka obiema dłońmi. Podciągamy dziecko do góry nogami na wysokość swojej twarzy (tak żeby ją widziało). Przy opuszczaniu asekurujemy swoimi łokciami, który powinny być prawie złączone. Mój Wiktor zaprotestował płaczem na to ćwiczenie, ale to chyba dlatego, że ja się bałam. Mój mąż zrobił to samo w domu i był zadowolony. 5. Do kolejnego potrzebna jest piłka (tak jak w szkołach rodzenia). Siadamy na niej z dzieckiem w ramionach i skaczemy (ponoć działa też jak dziecko jest niespokojne i marudne). 6. Kolejne z piłką: kładziemy dziecko na piłce na brzuszku, trzymając za pupę i delikatnie kołyszemy góra-dół i w boki. Pierwsze podejście twarzą do nas. Następnie odwracamy dziecko tyłem do siebie, a twarzą do świata. To tyle co pamiętam. Może mi się jeszcze przypomni. Taka gimnastyka trwa raptem 45 minut, żeby dziecka nie zmęczyć i żeby dało radę ją zrobić między przewijaniem i karmieniem. W domu pewnie krócej bo na zajęciach to wiadomo, że są pytania itp.
-
Sarahsam Na brzuchu mam niewiele, ale za to tyłek i uda oblepione tłuszczem :-( Mam nadzieję, że mój smerf będzie dziś spał jak należy. Wczoraj budził się co godzinę zaczynając od 1. Chodziłam dziś jak zombie. Spokojnej nocy dziewczyny!
-
Nie było mnie tutaj od rana a widzę, że dużo się działo. Magda mama Wiktora Witamy na forum :-) Też mam synka Wiktora :-) Mój krasnal nie ma problemu ze śluzem w kupce, ale na Twoim miejscu poszłabym do pediatry. Przyczyny ponoć mogą być różne. Sylwia, Cora, Asia Dołączam do grona walczących z kilogramami. Może założymy grupę wsparcia? Ja mam do zrzucenia min. 11 kilo. Obecny wskaźnik 88 kg. :-( Na szczęście jestem dość wysoka (176 cm) więc aż tak bardzo nie widać, ale i tak chodzę w dwóch kompletach ubrań na razie. Cora nie martw się, tylko ciesz, że dla Twojego faceta jesteś atrakcyjna jaka jesteś. :-) Madlen Nasz bąbel uwielbia odwracać głowę w prawo i w większości olewa dzwięki z drugiej strony głowy. I ślini się też na potęgę bo ładuje non stop łapki do paszczy. To chyba normalne na tym etapie. Zoe Pisałaś o basenie. Planujemy zacząć za jakiś czas. Musimy tylko nabyć pieluchy na basen. Dziewczyny! Nie wiem jak w Polsce, ale tutaj jest coś takiego jak gimnastyka dla niemowląt. Dziś byliśmy pierwszy raz. Super sprawa. Małemu podobało się większość ćwiczeń (poza wiszeniem z głową w dół). Jak będziecie chciały to opiszę pare ćwiczeń później. Miłego wieczorka! Ja idę biegać (że też mi się chce w te ciemności).
-
Ale fajnie - to mój Wiktor ma astrologicznego bliźniaka :-) Urodził się 15ego o 9,11.
-
Mogu Czy Twój Mikołaj urodził się 15ego czy mi się wydaje? :-)
-
Gwoli uściślenia - kiedy marudzi a wszystkie inne potrzeby ma zaspokojone ;)
-
Ja podaję smoka jak zaczyna marudzić i jak kładę go spać a jeszcze nie spi. Póki co się nie uzależnił bo potrafi spać też bez niego.
-
Popieram z tymi spacerami - nasz krasnal w domu prawie wogóle nie spi. Wybawieniem są spacery. Więc jeśli tylko masz kawałek parku lub fajnego deptaka w pobliżu to spaceruj ile wlezie. My parku nie mamy ale znalazłam nam trasę i min. 1 godzinę dziennie robimy. Nasz mały też ulewał dużo ale podobnie jak dziewczyny usłyszałam, że póki przybiera to wszystko jest ok. A przybiera ładnie - ok. 250-300 gram na tydzień. Osa, trzymam kciuki, żebyś odnalazła złoty środek i przede wszystkim spokój. A wtedy i mała będzie szczęśliwa i Ty będziesz w lepszym nastroju.
-
Mają fotele gin. w gabinetach. Sama miałam po ciąży kontrolę a wcześniej cytologię. Strzeżonego Pan Bóg strzeżę jednak, stąd mam gina w Szczecinie (która swoją drogą była zszokowana niektórymi praktykami w Danii). Aaaa i wszyscy lekarze w Danii zbijają niezłą kasę (szczególnie kardiolodzy i podobni specjaliści).
-
Sylwia889 Ostatni raz byłam w czerwcu a wtedy tylko poczytywałam forum. Jesteś z Polic, prawda? To dość niedaleko. Ja osobiście pochodzę z Wielkopolski, ale moi teściowie mieszkają w Szczecinie. Asia1608 Ginekolog w Danii zajmuje się ponoć jedynie chorobami. W naszym prawie 100-tysięcznym mieście jest tylko jeden. Lekarz rodzinny w ciąży mierzył ciśnienie, ważył itp. Oprócz tego byłam pod opieką położnej. Usg miałam dwa razy - pierwsze z badaniem przezierności, drugie połówkowe. Przyznam się szczerze, że na początku trochę mnie to przeraziło, ale w sumie nie było tragicznie. Pewnie dlatego że nie miałam większych problemów (poza miękką szybką zdiagnozowaną w Polsce). W rezultacie pracowałam do 36 tygodnia. Mogu Podpisuje się rękoma i nogami pod tym co napisałaś i też trzymam kciuki za Osę.
-
A ja napiszę coś co być może Was zaszokuje - tutaj w Danii kontrolę ginekologiczną po porodzie przeprowadza lekarz rodzinny.. Na początku się bałam i dziwiłam ale muszę przyznać, że mam wyjątkowo miłego i kompetentnego lekarza. Natomiast w ciąży w ogóle nie robią badań gin. Na szczęście mam bardzo fajną ginekolog w Szczecinie do której jeździłam na kontrolę.