Skocz do zawartości
Forum

meeeg

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez meeeg

  1. meeeg

    Majóweczki 2016

    Prawie wszędzie mam oczy zamknięte ;)
  2. meeeg

    Majóweczki 2016

    Cześć dziewczyny. W sumie też mam termin na początek maja i chciałabym już rodzić, a z drugiej strony wiem, że powinnam doczekać do tego 26 kwietnia. Rozdarta jestem ;) i trochę się boję, że jednak nie zdążę, bo ciągle boli mnie brzuch jak na okres, a dziś mnie jakiś mega skurczybyk złapał. Nam nic nie mówili ani o pieluszkach, ani o kocyku do kangurowania... Jak coś, mam zwykłe białe tetry, chyba mogą być? Zadzwoniła do mnie koleżanka, która otworzyła niedawno studio fotograficzne. Zaproponowała wzajemną wymianę - kolejną sesję ciążową ;) ale ona te zdjęcia robiła pierwszy raz, dopiero zaczyna, nie ma doświadczenia, więc taka sesja na próbę. Pojechałam dziś, ledwie żyję, ale parę fajnych fotek znów mam. Wrzucę kilka, choć nie są jeszcze obrobione, trzeba je rozjaśnić itp. Karmelku tak, to ten Miodek. Naprawdę jest przeuroczym człowiekiem. mp1 u nas nie ma wyjścia co do imienia, już nawet tabliczka z napisem "Łukasz w aucie" zakupiona :) karola jakie wieści! Aż Ci zazdroszczę, że to tuż tuż mi też ręce drętwieją, a chyba jeszcze bardziej biodra, tzn. dłużej to trwa zanim odpuści. majowa a moja siostra chwaliła rożek, ba, nawet mówiła, że miała 2, bo non stop był w użyciu i jak jeden wyprała, to był drugi. Chyba wszystko zależy od dziecka. Ja o mięśniach kegla ciągle zapominam :/ Zawiszka też się na niektórych zajęciach szkoły rodzenia nudziłam, a na innych wkurzałam, że za późno pewne informacje podają i już zdążyłam coś niepotrzebnie kupić. kasia.29 chyba każda czuje, że to tuż tuż i trzeba rozwiać ostatnie wątpliwości ;) Majka ja miałam GBS w środę pobierany, dam znać, jak będą wyniki. A golenia się nie zazdroszczę. Jakarta ale jesteś zgrabna :) i piękny brzusio masz. Ja piję herbatę z liści malin od środy (35 t 6 d, bo lekarka pozwoliła), wiesiołkiem miałam się smarować, ale dostałam zakaz (żeby nic nie pobudzać i dotrwać do 26). Ale w sumie można łykać, dobry pomysł :) Mag dziękuję za zrozumienie :) a jak pisałam Miodek jest świetnym człowiekiem. Może pediatra zgodzi się prowadzić was obie? Założę się, że nieraz pójdziesz z dzieckiem,a ona przepisze coś Tobie ;) Ty też masz termin na początek maja, więc kto wie, może niedługo coś zacznie się dziać :) pięknie wyglądasz! mamoolka moja gin też odradzała hartowanie brodawek. Mówiła, ze to nie działa. Anka ten pan ratownik prowadzący bezpiecznego malucha to chyba w każdym mieście jest i każda dziewczyna się nim zachwyca, ja też Cieszę się, że ktg w porządku i super, że też już możesz szykować się do porodu :) Leel my też prawie gotowi, dziś bazę kupiliśmy, jeszcze tylko kołderka z poduszką zostały :) Hybryda nie masz dużej wady, więc powinno być ok. Ale najlepiej nie czekaj i idź już do okulisty. Blacky odwiedź mnie, ja nie daję rady z porządkami ;) Daj znać, jak ważenie ;) ja byłam zaskoczona, bo apetyt mam mega, a przytyłam tylko 20 deko i jeszcze mnie lekarka pochwaliła za wagę Agnieszka ja wczoraj podobnie - ciśnienie 90/60 i puls 120. Akurat byłam po zakupach, ale czasem mnie tak łapie, gdy siedzę na kanapie i nic nie robię... Pozostaje mam magnez, potas i nawodnienie (pamiętaj o sokach warzywnych lub owocowych). LineG brawo za pisania! Najważniejsze to się wciągnąć i potem jakoś idzie. kasiast85 dużego chłopczyka masz już w brzuchu. Klaudia kochana, jak tam Twój Szymuś? Monika na gbs chyba jest jakiś przedział czasowy, tak mi się zdaje. Wiem, że jak chce się rodzić w wodzie, to musi być po 36 tc.a
  3. meeeg

    Majóweczki 2016

    Majka dziękuję :* ciekawe, jak u mnie ten materacyk się sprawdzi... karola ja też o dziwo nie czuję zmęczenia po nocnych wędrówkach. Zuzlinek dzięki za stronkę! Zawiszka cudne rzeczy! Najbardziej mnie kocyk i ręcznik zachwyciły :)
  4. meeeg

    Majóweczki 2016

    Cześć dziewczyny :) byłam dziś u promotorki i termin na 26 kwietnia ustalony :) a potem poczęstunek: kawa i ciasto, dyrektor Instytutu zgodził się udostępnić swój gabinet na ten cel, więc nie trzeba będzie nigdzie iść :) teraz myślę, kogo mam zaprosić i ile osób wejdzie do tego gabinetu. Dyrektorem Instytutu i przewodniczącym mojej komisji jest prof. Miodek, więc coś mam wrażenie, że moja rodzina będzie się chciała zjawić i go poznać ;) zapytałam, co by było, jeśli jednak urodzę wcześniej, odpowiedź: "To by była już naprawdę Siła Wyższa". Więc chyba nie będzie problemu, ale liczę, że dotrwam. Ja ostatnio lepiej sypiam. Może dlatego, że mąż chodzi na drugą zmianę i nie wstaje o 5. Zobaczymy, co będzie za tydzień, jak znów będzie mu budzik o 5 dzwonił i będzie buszował. Cel na dziś - dopakować torbę. Tylko stanik z allegro mi nie dotarł :p Karmelku ja mam dokładnie ten sam aspirator co Agnieszka78K. A co do uczenia porządku przez matki - moja teściowa ma w domu idealny porządek i ostatnie kilka lat, gdy zamknęli jej zakład pracy, dorabiała jako sprzątaczka :p więc ogólnie wielu rzeczy mojego męża nauczyła, podobno dużo jej pomagał, ale on chyba po prostu ma osobistą awersją do tych podłóg ;) Jakarta ja koszmary miałam wcześniej. Agnieszka ja za to mam zupełnie inne smaki niż cała moja rodzina, do tego nietolerancje pokarmowe i jem zupełnie inaczej, niż jadło się u mnie w domu (i jestem dużo zdrowsza i szczęśliwsza od tego czasu). Chyba jestem adoptowana, bo dziadkowie się mną nie zajmowali ;) Ashica z białymi mebelkami będzie się to fajnie komponować, a skoro kierowniczka tak chciała ;) pewnie za parę lat będzie miała pretensje, kto jej kazał tak pomalować A te śrubokręty... jestem pod wrażeniem, ja nie mam pojęcia, czym one się różnią :p Wiesz, ja mam wrażenie, że każda z nas z jakimś zakupem nie trafiła. Jedna z czymś większym, jak to z materacykiem, inna z łóżeczkiem, ja na razie z kocykiem. Taki los... majowa fajnie, że się odezwałaś :) dla mnie ten 3 trymestr też koszmar, czemu 2 nie mógł trwać dłużej? ;) Ja też mam obawy. Moja gin powiedziała, że jej dziecko zasypia o 18 i nie mają jak wyjść wieczorem. Ale nie żaliła się, mówiła o tym zupełnie normalnie. Majka to kto wie, czy nie Ty będziesz pierwszą kwietniową mamą :) też słyszałam, że brzuch opada 2-3 tyg. przed porodem, więc spokojnie. karola ja już przestałam pytać, czy mąż ma dość mojego jęczenia, ale widzę jego miny... :p A ta pomoc to chyba ostatni raz, bo wiem, jak to się kończy, a mamy zakaz ;) Moli piękny, wyjątkowy kocyk! Ja za to w 3 trymestrze mam chorobę lokomocyjną, nie mogę za daleko jeździć, łapią mnie mdłości i 1 trymestr się przypomina ;) Zawiszka właśnie sporo dobrego o tej Humanie słyszałam i czytałam skład, wydawał się ok. Pochwalisz się, co tam z Włoch dostałaś?
  5. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dziewczyny!!!! Dostałam zielone światło od ginki na obronę :) :) :) co prawda szyjka troszkę się skróciła (z 36 na 33 mm), ale to nadal jest dobry wynik. Mam zakaz współżycia (bo bolało po) i mam nie masować krocza na wszelki wypadek (po egzaminie mogę zacząć), bo może stymulować wydzielanie oksytocyny. A Łukaszek waży już 2840 g! Tyle ważyły córki mojego brata, jak się urodziły ;) Jak dobrze, że napisałyście o tych pieluszkach, ile ich idzie w ciągu dnia. Ja miałam 2 paczki po 20 sztuk i byłam zadowolona, a to może tylko na 4 dni starczyć :p chyba muszę się wybrać na zakupy ;) A gin, jak usłyszała, że nie mam do końca spakowanej torby, to powiedziała, ze 36 tydzień (jutro skończony) to najwyższy na to czas, więc już nie odkładam dokompletowania wszystkiego. Moli a inni sąsiedzi do tej pory ciąży nie widzieli. Większość zobaczyła teraz, jak się ciepło zrobiło, w ciągu ostatniego tygodnia, wcześniej chodziłam w płaszczu, który normalnie zapinałam. Może to też kwestia tego, że ja przed ciążą schudłam 10 kg, teraz w ciąży przytyłam 11 i nosiłam zimą ten sam płaszcz, pasował ;-) Zawiszka ja wczoraj miałam długą drzemkę w ciągu dnia, a potem spałam w nocy 10 godzin mój mąż też nie znosi prania, a ja lubię je robić i daję jeszcze radę. Nie lubi też myć podłóg, zawsze jest dokładny, ale jeśli chodzi o podłogi, to albo ich nie zauważy (dziś wysprzątał na błysk kuchnię, wymył ekspres, wszystko się błyszczy, tylko podłoga brudna...), albo - jak w łazience - przejdzie środek i uważa, że jest ok, zamiast wszystko najpierw wynieść. Ale i tak uważam, że sporo robi :) Karmelku, Dariaaa u mnie też polecali kapustę :) Karmelku świetna jesteś, uśmiałam się Agnieszka a o Humanie coś słyszałaś? Porównywałam kiedyś składy i to mi się najlepsze wydawało. Jakarta i mąż, i pasierb na medal :) co do wakacji, to ja też nad polskie morze planuję. Majka dzwoniłam właśnie do koleżanki, z którą jeździłam na konferencje podczas studiów, żeby jej potwierdzić termin obrony (a wiedziała o moich wahaniach), to powiedziała, że jej mama, która ma prorocze wizje ;) stwierdziła, że do obrony dotrwam, potem opadnie adrenalina i szybko urodzę. Tej wersji się trzymam asatka to ja w takim razie idę do Rossmanna i Biedronki po pieluchy :) Wózek pięknie się prezentuje :) Ech, dopiero co zakupy w Gemini zrobiłam ;) Monika w sumie później dobrze wyszło, ze pojechałam na tę konferencję, była w czerwcu, w wakacje nic nie było, dopiero we wrześniu, do września właśnie miałam wykorzystać pieniądze, no a w sierpniu okazało się, że jestem w ciąży i w sumie bałabym się już jeździć :)
  6. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dzień dobry :) wybieram się dziś do ginki i modlę się, żeby mi dała błogosławieństwo na tę obronę, bo po całym dniu intensywnego myślenia chcę spróbować. Plusem obrony teraz byłoby jeszcze to, że zapowiedziałam promotorce, że nie dam rady wyprawić obiadu po obronie (taka tradycja, że zaprasza się całą komisję - 8 osób + znajomych i rodzinę na obiad do restauracji, czasem to 20 osób, a za osobę trzeba liczyć 100 zł, więc wydatek spory) i powiedziała, że nie ma problemu. Zamiast tego zamierzam przynieść ciasto. Rozmawiałam z siostrą, czy by nie upiekła tego ciasta to tylko zapytała ile :) Jeszcze idę jutro na konsultacje do promotorki, wypytać, co by się stało, gdybym urodziła wcześniej albo zaczęła w drodze, bo w sumie sama nie wiem... Moli ja dziś przekonam się, ile dźwigam w brzuszku, ale chyba sporo. Zawsze jak widzę się z moją sąsiadką to mówię jej: "Zobacz, jaki wielki mam brzuch", na co ona niezmiennie odpowiadała: "Jeszcze Ci urośnie". A wczoraj to ona przywitała mnie słowami: "Ale masz wielki brzuch" ;) Dariaaa ja czytałam, że nie hartuje się już piersi, a o smarowaniu w ogóle nie słyszałam. Ja też akurat w ogóle wolę teraz uważać i nie robię nic, co w jakikolwiek sposób mogłoby mnie przybliżyć do porodu, muszę do tego 26 wytrwać :) Wybrałam pediatrę z mojej przychodni. Jestem z tej przychodni zadowolona, jest 5 minut ode mnie, zawsze dają skierowania na badania, pani pediatra wydaje się sensowna. A położna jest jakby do nich przypisana. Hybryda jestem pod wrażeniem. Łączyć pracę i studia w ciąży, wow, dla mnie samo pisanie było ogromnym obciążeniem. mp1 z tym masażem też dziś podpytam. U mnie na szkole rodzenia padło takie stwierdzenie: "Łóżeczko nie powinno być ustawione przy grzejniku, piecu, oknie oraz na linii okno-drzwi, gdzie mogą powstawać przeciągi". asatka mi też matki polki karmiące długo mówiły, że początki są ciężkie i polecały te silikonowe nakładki, ale nic o mrożeniu nie mówiły :/ to jakieś specjalne czy każde silikonowe można mrozić? Piękne rzeczy kupiłaś, a ten wózek to jaki model? Anka cudny pokoik :) a co do kota - mojemu starszemu kotu wystarczyło raz powiedzieć "nie" i przestał się interesować rzeczami Łukaszka. A małą kicię ciągle znajduję albo w łóżeczku, albo w wózku. Mówiłam jej, że nie wolno, wyciągałam ją, trzymając za skórę na karku (w ten sposób karci swoje kocięta kocica), ale do niej albo to nie dociera, albo szuka zaczepki... jak mówię nie, to patrzy zadziornie. Już weterynarz stwierdziła, że ona to charakterna jest... Moja fryzjerka też mi mówiła, że smarowała brzuch całą ciążę, a tydzień przed porodem wyskoczyła jej dwa wielkie pionowe rozstępy :( Majka te nocki różne są, ja dziś spałam jak dziecko 10 godzin. Ciekawe, co będzie następnej nocy. Ja mam taki puls ciągle, dlatego tak szybko się męczę. Czytałam i słyszałam na szkole rodzenia, że do masażu krocza najlepszy olejek z wiesiołka, więc taki kupiłam. Blacky ale miałaś dziwną sytuację, grubaska??? Rozumiem ciężarówka, ale grubaska? Heheh, ja bym chciała prosto z tej obrony jechać na porodówkę, szczerze mówiąc kasia.29 mam nadzieję, ze jutro się wszystkiego dowiem. A teściową się nie przejmuj, choć wiem, że to łatwo powiedzieć, mnie też boli, jak ktoś krzywo na mnie patrzy, kiedy na siebie uważam... Karmelku a ta kuzynka na gruntowne porządki nie mogłaby też do mnie wpaść? Zawiszka nie choruj lepiej, połóż się, herbatki się napij i odpoczywaj. Agnieszka u mnie pogoda popsuła się tylko na parę godzin, już jest słoneczko i 2 prania się suszą :) Właśnie martwią mnie te bóle okresowe, bo mam je codziennie i się nasilają, mam nadzieję, że to tylko skurcze przepowiadające i uda mi się obronić. karola chyba to podejście, o którym piszesz, jest słuszne. Oby się udało, ale Twoja kuzynka miała niezłą przygodę. Ja słyszałam o dziewczynie, której w trakcie wody odeszły :/ Mi mąż buty wiąże albo staram się balerinki zakładać, tylko głupio do dresów wyglądają :p Monika nam na szkole rodzenia też mówili o masażu po 36 tc i o mleko jako lekarstwie na brodawki, nawet zalecali prewencyjnie smarować je mlekiem. Też słyszałam, że szybko się dochodzi do wprawy w wiązaniu chusty. Mag to chyba ja jestem złą żoną, bo zostawiłam męża w 2 rocznicę ślubu.... Akurat wtedy była konferencja naukowa w Turcji, na którą chciałam jechać. Do tego miałam określony czas na wydanie pieniędzy z uczelni na konferencję i akurat w tym czasie nie było żadnych innych interesujących. A mój mąż akurat jest okropnym domatorem, to raczej ja muszę go gdziekolwiek wyciągać, jak ma do wyboru zostać ze mną albo wyjść z kumplami, to zostaje ze mną. Co do laktatora, ja kupiłam Lovi prolactis, ale używany. Wypatrzyłam za połowę ceny na olx.
  7. meeeg

    Majóweczki 2016

    Hm, to widzę, że mieszczę się w normie wagowej, mam 11 kg na plusie (choć zakładałam max 10 :p). Chyba że dziś mi waga skoczy, bo mnie wzięło na słodkie. W ogóle nie pomyślałam, że te majtki można prać... Jak tak myślę cały dzień o obronie, to jestem coraz bardziej na tak, że chcę spróbować teraz. Oby tylko lekarka dała zielone światło.
  8. meeeg

    Majóweczki 2016

    Bo to pytanie chyba samo się nasuwa ;) problem polega na tym, że to obrona tylko dla mnie (a nie jak przy mgr, że może być kilka osób naraz), jest zawiadomienie o publicznej obronie i każdy może na nią przyjść. Sama komisja składa się z 8 osób, akurat u mnie jest międzywydziałowa i wiele osób na pewno specjalnie będzie musiało zmienić plany, żeby przyjść. I ostatnia, najważniejsza sprawa - ta druga recenzentka jest ze Szczecina, no i niech się wybierze do Wrocławia, a ja zacznę rodzić :/ mp1 przesyłam trochę słoneczka :) Majka ja też się tak czułam w sobotę, bo niby ciepło było, ale w cieniu już zimno. Najlepiej właśnie się zdrzemnąć, zrobić herbatkę, ewentualnie czosnkiem się ratować ;) Blacky uśmiałam się z tym otarciem auta. A kolejka do żłobka....przerażająca! Nie mam białka w moczu, ufff :) ogólnie bardzo dobre wyniki badań :)
  9. meeeg

    Majóweczki 2016

    Jakarta współczuję, okropna sytuacja, naprawdę :( ale masz kochanego męża, który zachował się w tej sytuacji tak, jak powinien. Teraz postaraj się odstresować, obejrzyj jakąś komedię, weź kąpiel albo skorzystaj z kąpieli słonecznej i nie stresuj się już :*
  10. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dzień dobry! Mam dziś duży stressssik. Dostałam drugą recenzję.... Dzwoniła moja promotorka i powiedziała, że niestety recenzentce nie pasuje obrona 19 kwietnia, że w grę wchodzi tylko 26 kwietnia (tydzień przed terminem...) i że ona mi nie radzi wtedy się bronić, że to jednak za duży stres. I teraz muszę podjąć decyzję, co robić :( tak chciałam mieć to za sobą, ale sama nie wiem, czy mam wtedy ryzykować???? Jutro mam wizytę u lekarki, jeszcze z nią na ten temat porozmawiam, ale i tak to ja muszę podjąć decyzję. Nie lubię takich decyzji :( Zrobiłam dziś badania, krew wyszła super, wyniki mi się poprawiły, czekam na mocz. Mam nadzieję, że białka nie będzie. Ciśnieniomierz wczoraj przyszedł z Gemini i kontroluję się 3 x dziennie. Ciągle mam wysokie tętno, a ciśnienie w normie. Chciałam się dziś ogolić przed jutrzejszą wizytą u gin. Zaczęłam, nie widziałam nic nawet z lusterkiem, zacięłam się i w końcu poprosiłam męża o pomoc. To zawsze się kończy tak, że mąż się rozochoci :p No i było przytulanko i po nim jeszcze bardziej mnie bolało jak na okres. Od wczoraj staram się też ogarnąć mieszkanie, torbę do szpitala i porozmieszczać Łukaszkowe rzeczy w półkach. Idzie mi opornie. Co chwilę zmieniam rozmieszczenie rzeczy, co chwilę okazuje się, że brakuje mi czegoś do torby (trzeba kupić lub uprać), a sprzątanie to już w ogóle na ostatnim planie, a nawet nie pamiętam kiedy podłogi ostatnio myłam (mąż jakoś nie zauważa, że są brudne). Nie wiem, czy uda mi się wszystkim odpowiedzieć, pewnie znów będzie raczej ogólnie. My mieliśmy jechać na wesele teraz, w zeszły weekend, 400 km od nas. Jak byłam w szpitalu, to odmówiliśmy, na szczęście to nie była rodzina, a znajomi i wykazali się dużym zrozumieniem ;) Co do imienia, to ostatnio moja bratowa zapytała, czemu takie brzydkie imię wybraliśmy.... A sama ma brata Łukasza (którego bardzo lubię, co miało wpływ na wybór imienia). Nigdy się wszystkim nie dogodzi w tej kwestii. My szybko się z mężem dogadaliśmy, jakie imię chcemy dla synka, nie mogliśmy tylko wybrać drugiego imienia. U mnie jest tradycja, że drugie imię dostaje się po rodzice, ale mąż nie chciał. W końcu moja mama przypomniała nam pewne wydarzenie z naszego ślubu i wybraliśmy na drugie Karol. Podczas przysięgi ksiądz się pomylił i zaczął mężowi dyktować: "Ja Karol, biorę Ciębie...", a on ma Tomasz na imię Na koniec mszy stwierdził, że może to jakaś przepowiednia na przyszłość ;) Ja 10 dni po terminie mam komunię u siostrzenicy, ale od razu wszyscy odradzali pójście do kościoła, ewentualnie na obiad, o ile będziemy w stanie. Była mowa o nosidełku - ja mam, dostałam, ale w użyciu będzie dopiero, gdy Łukaszek będzie siedział. Pożyczyłam też chustę od siostry (na 2 miesiące, bo potem ona rodzi), żeby się przekonać, czy mi to odpowiada. Siostra mówi, że bardzo szybko nauczyła się ją wiązać. Można wypożyczyć i zobaczyć, czy warto kupować. Też się boję, że zacznę rodzić, gdy mąż będzie w pracy. Zastanawiam się, czy nie poprosić sąsiadki o zawiezienie mnie, ale ona też w ciąży... Druga opcja to siostra, ale mieszka na drugim końca miasta, gdybym zaczęła rodzić w porze korków, to nie wiem, czy po godzinie by była. Mieszkam 5 minut od szpitala, nie wiem, czy w tej sytuacji lepsza taxa czy karetka? Co od urlopu męża, to on już dał się przekonać, ale zbyt pięknie być nie może... Ciągle ta jego praca niepewna, jego dział zamykają, od miesiąca mówią, że przeniosą go na inny i na mówieniu się póki co kończy. Kto wie, czy nie przeniosą go właśnie wtedy, gdy ja urodzę? I wtedy raczej nie weźmie wolnego :/ Co do swędzącego ciała, to też miałam i w końcu emolienty pomogły. Wiem, że chemia, ale jak wszystko swędziało to bólu, to stosuje się wszystko, co może przynieść ulgę.
  11. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dzień dobry w tym pięknym dniu :) Odpowiem hasłowo, bo już nie pamiętam co kto pisał :) Cieszę się, że wizyta na IP pomogła i nic złego się nie dzieje :) Ja też myślę teraz ciągle o porodzie i o tym, jak to będzie z dzieckiem, czy sobie poradzę, jak bardzo będzie bolało. Byłam w weekend u rodziców i jak powiedziałam o tych bólach jakby miesiączkowych, to moja mama aż się przestraszyła, bo ona miała takie, ale tuż tuż przed porodem. Powiedziała mi też, że spuchłam po twarzy. Przyjrzałam się sobie i okazuje się, że nie tylko na twarzy - coraz bardziej puchną mi stopy, kostki i teraz ręce - w końcu i ja musiałam pożegnać się z obrączki (ale się dziwnie bez niej czuję....). W Rossmannie zostałam raz przepuszczona, raz w kolejce do toalety w teatrze i jeszcze raz w Piotrze i Pawle. Często chodzę do Auchana i tam są dwie kasy dla ciężarnych - albo zamknięte, albo okupowane przez innych nieciężarnych ludzi :p Raz podeszłam i powiedziałam, że chcę skorzystać, potem już mi się nie chciało wykłócać... Wydzielinę podczas ciąży to mam taką, że czasem wkładki nie pomagają i na pewno po porodzie będę musiała część bielizny wyrzucić i kupić nową. W ogóle mam wrażenie, że strasznie czuć tę wydzielinę. Znaczy ona nie śmierdzi, ale ma jednak taki specyficzny zapach. Spodnie piorę ostatnio po 1-2 użyciach. Moja mama zachwycała się, jak mi ładnie było w sobotę w getrach i żebym znów je w niedzielę założyła, ale mi śmierdziały. Choć wychodzi na to, że tylko ja to czuję, skoro widziałyśmy się z mamą wieczorem i następnego dnia rana zachęcała mnie do założenie ich. Na problemy z gazami polecam zacząć od testów na nietolerancje pokarmowe, żeby znaleźć przyczynę. U mnie akurat to była laktoza. Piękna kołyska :) Pogoda też dziś piękna, już pranie wystawiłam, jutro planuję pościel, a od środy ma lać :( Dziewczyny, życzę zdrówka i trzymamy się chociaż do 37 tc :)
  12. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dzień dobry. Mnie też często łapie ból jak na okres. Zaczęło się w szpitalu, pytałam o niego i kazali dać znać, jeśli się nasili. Zawsze jednak pomagał odpoczynek albo zmiana pozycji, dalej tak mam. Dziewczyny, jeśli jednak się martwicie, to ja też jestem zdania, że lepiej o jeden raz za dużo pojechać i się uspokoić, niż potem żałować.
  13. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dzień dobry. Ja jak zwykle wstałam o 5 :p mój mąż wstaje tak do pracy, wcześniej nawet nie słyszałam jego budzika, teraz koniec spania. Czyżby organizm przyzwyczajał się, że trzeba będzie wstawać w środku nocy i nie spać? :p Dostałam wczoraj mejla od promotorki - kontaktowała się z nią recenzentka. W przyszły tygodniu ma wysłać pozytywną recenzję :) a ja już się prawie pogodziłam z tym, że nie zdążę przed porodem. Chociaż wcale nie wiadomo, czy zdążę. Terminy na uczelni są takie, że musi minąć 10 dni od dnia wpłynięcia recenzji do obrony, a obrony są tylko we wtorki. Jeśli przyjdzie do najbliższego czwartku, istnieje możliwość obrony 19 kwietnia (14.04 będę miała donoszoną ciążę...), a jeśli po czwartku - 26 kwietnia, czyli tydzień przed terminem. Ale mam mętlik! Czy się rzeczywiście uda? Co prawda, ja mam przeczucie, że dotrwam do terminu, nic kompletnie się u mnie nie dzieje, oprócz tego, że mi ciężko i niewygodnie, żadnych skurczy ani skracania szyjki, ale tutaj pewności się nie ma. Jeszcze porozmawiam w środę z moją gin, co ona o tym myśli. Mogę prosto z obrony jechać na porodówkę, ale żeby wytrwać w dwupaku do obrony!! Zawiszka też mnie biodra bolą, ale aż takiej ciekawej gimnastyki nie uprawiam Blacky gdzie ten wielki brzuch? Widzę bardzo bardzo ładny i zgrabniutki. Ja mam większy ;) Ja mam salon na turkusowo, byłam się tego koloru, a wygląda świetnie! LineG hm, jak zaczęłam czytać pytania w tym kreatorze, to się okazuje, że ja też jeszcze wielu rzeczy nie wiem :p Cudny brzuszek i jaka zgrabna mama :) Anka dziękuję, że pytasz o kicię :* wczoraj wyglądała strasznie, trzęsła się, nie mogła chodzić i wymiotowała. Ale już o tej 5 rano wyswobodziła się z kubraczka i skakała na klamkę (zamknęliśmy ją w ciepłej łazience przy kuwecie, żeby potem nie szukać po całym domu wymiocin). Nawet wchodzi mi już na kolana i mruczy. Chyba jest w porządku :) Domyślam się, że się stresujesz wyjazdem, ale spokojnie, wszystko będzie dobrze, myśl pozytywnie. 40 minut nawet nie wiesz, kiedy zleci ;) Też spakowałam cienki szlafrok, bo ten puchowy zająłby całą walizę. Majka miejmy nadzieję, że to nic poważnego, ta cysta, chyba by coś działali, gdyby była taka potrzeba, tak sądzę. Sztućce też biorę, przekonałam się, że trzeba mieć swoje. karola współczuję nocki. Najgorsze jest to, że teraz przed długi czas wcale nie będzie lepiej :p Kornelka spora, pewnie usłyszę o podobnej wadze Łukaszka w środę. mp1 coś Ci Maluszek pewnie gmerał przy żołądku ;) Moli to długą szyjkę masz, teraz spokojnie dotrwasz do terminu :) Mary07 dziękuję. Rzeczywiście te szarości teraz królują. mamoolka dzięki za artykuł :) chyba Cię coś mocno boli ;) Monika mój synek też się zawsze uspokajał jak włączyłam kamerkę :/ już nawet lampę wyłączałam i nie pomagało. Agnieszka dziękuję. Ja bardzo często właśnie w pęcherz dostaję.
  14. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dziewczyny, mówiłam Wam, że jesteście kochane? :* zawsze można liczyć na dobre słowo od Was :) ktoś prosił o zdjęcie wózka, to wrzucam jeszcze raz. Udało mi się trochę przysnąć później i miałam sen erotyczny, znów zdradziłam męża, ale jakoś nie miałam wyrzutów sumienia, taki przyjemny był chyba ta uraza do niego tak się objawiła ;) ale już mi lepiej. Cieszę się, że rady od neurologa też mogą Wam się przydać :) Wzięłam się za prasowanie, przeprasowałam 5 pieluch, pokrowiec z poduszki do karmienia oraz kocyk i się zmęczyłam, musiałam zrobić przerwę. I jeszcze Wam powiem - nie kupujcie kocyków w Tesco :( mój po pierwszym praniu stracił kształt, a przy prasowaniu miałam ochotę wyrzucić go za okno. Przed prasowaniem lepiej wyglądał.. mp1 ja mam prześcieradełko do wózka. Monika to mnie zaskoczyłaś, bo jak leżę na plecach, to właśnie mam wrażenie, że mam brzuch niżej. Ale z drugiej strony wiem, że u mnie siła autosugestii jest tak duża, że wszystko zobaczę w taki sposób, w jaki bym chciała ;) Blacky śliczna sukienusia, uwielbiam takie :) moja sąsiadka w drugiej ciąży też właśnie mówi, że nie poznaje siebie, bo tak krzyczy i biedna ma ogromne wyrzuty sumienia. LineG ja moje groszki też sprawdzałam i nic :( Anka czekam na relację z zakupów :) Kochaną masz mamę, ja już ledwie daję radę z tym praniem i prasowaniem, żałuję, że nie zabrałam się za to wcześniej :/ Maria85 w sumie lepiej, że wiesz wcześniej o cięciu, przygotujesz się psychicznie. Majka ja też na zakupy się nie nadaję, a już tym bardziej sama, nie mam siły potem nosić nawet najlżejszych rzeczy. O herbatkach ziołowych nie rozmawiałyśmy. Mówiłam tylko, ze piję melisę przed snem, ale nie skomentowała tego. Wczoraj też mnie chwyciły mdłości, jak jechałam do tej neurolog. I nie wiem, czy to z nerwów, czy co? Agnieszka jaki zgrabny brzusio! Chyba synuś lubi się zwijać w kłębek i chować się w głąb ;) A co do kupowania dwóch bluzek naraz to fajny patent :) Leel oby moja kicia też tak dobrze zniosła dziś zabieg. Uśmiałam się z Twojej wpadki z luteiną ja kaftaników ani koszulek nie kupowałam, podobno body wygodniejsze, bo kaftaniki się zwijają. Jaka szczuplutka jesteś, podobnie jak Anka, tylko ten brzuszek doklejony :) Wyślę Ci mejla na priv :) karola mój mąż właśnie mówi, że w 1 trymestrze nie miałam takich wahań jak teraz. Sama to widzę :/ Mary07 teraz widzę, że Ty pisałaś o fotce, także jest na dole :) Ja na wyjście szykuję i 56, i 62. Oddzielnie w dwóch reklamówkach i zamierzam zostawić kartkę, żeby mąż wiedział, który rozmiar który. Do szpitala też pakuję dwa rozmiary, Łukaszek zapowiada się duży. Sąsiadka z sali na patologii mówiła, że przy pierwszym dziecku wzięła same 56 i wszystkie były za małe, nie miała w co go ubrać. Zawiszko śliczny brzuszek i naprawdę wszystko w niego poszło, pięknie wyglądasz :) ashica kopniaków to ja od tygodnia co najmniej nie czuję, tylko właśnie takie prężenie, rozprostowywanie rączek czy nóżek. Jednak już mało miejsca mają. Widzę, że naprawdę możesz powiedzieć, że wijesz gniazdko :)
  15. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dzień dobry. Byłam wczoraj u pani neurolog, która potwierdziła moja przypuszczenia - zawroty głowy były spowodowane przemęczeniem. Zdałam egzamin doktorski, pozostało mi tylko czekanie na obronę, adrenalina puściła i wyszło całe zmęczenie. Zbadała mnie jednak dokładnie i stwierdziła, że brakuje mi magnazu, potasu i nawodnienia (wiecie, jak to się sprawdza? Puka się tym młoteczkiem po twarzy i patrzy na reakcję ;)). Zaleciła jeść więcej warzyw, owoców, produktów zawierających magnez i potas oraz więcej pić. Wydawało mi się, ze warzyw jem dużo, z owocami staram się nie przesadzać, ale pić? Ja piję bardzo dużo :/ zapytała co i kazała odstawić herbaty owocowe, bo nic nie wnoszą, a mogą wypłukiwać magnez i potas. Zaleciła wodę i soki. Zamieniłam też wodę na Muszyniankę, bo ma dużo magnezu. W ogóle zrobiła porządny wywiad, powiedziała, że moje niskie ciśnienie wynika właśnie z nierównowagi elektrolitowej w organizmie, i żeby uważać na nerki, bo od nich zaczyna się nadciśnienie :/ więc pomimo mojego niskiego ciśnienia (u niej 90/70) kazała mierzyć 3 razy dziennie i pilnować, czy nie ma skoków (zwłaszcza że obie moje siostry miały w ciąży nadciśnienie, jedna nawet zatrucie i ogólnie ten problem w rodzinie jest). Dziś więc już ostatecznie kupię ten aparat do mierzenia :) Znów spać nie mogę. Zasnąć się udało, ale pobudka o 5 mi niepotrzebna :/ Jeszcze tak wczoraj, niby w żartach, zapytałam męża, czy nie ma dość moich narzekań. Odpowiedział, i wydaje mi się, że całkiem serio, że ma... :( a do tego obydwoje przeżyliśmy "żal pozakupowy" - jak kupowaliśmy wózek, zastanawialiśmy się nad turkusowym i czerwonym. Turkusowy widzieliśmy na żywo i był ładny, czerwonego nie mogliśmy znaleźć, więc wzięliśmy turkus. Wczoraj zobaczyliśmy czerwony...przepiękny! Monika mi też puchną dłonie, muszę obrączkę i pierścionek ściągać na noc. Na szczęście nie drętwieją. Kurczę, nie sądziłam, że w ciąży jest aż tyle niedogodności. Leel a to rzeczywiście pech, współczuję strasznie :( tak to zazwyczaj jest, ze nieszczęścia lubią się kumulować. Ja też mam dziś dzień problemów ze zwierzakami, bo moja kicia będzie miała sterylizację, nie może jeść cały dzień i od tej 5 rano na zmianę siedzi albo przy miskach, albo przy półce z jedzeniem :/ nie przetłumaczę jej przecież, że nie mogę jej nic dać, bo się z narkozy nie wybudzi :/ natalija, ashica cieszę się z radosnych wieści po wizycie :) karola, Majka ja też ciągle patrzę, czy brzuch się obniżył, poczytałam o tym i wychodzi, że nie. Ja coś czuję, że albo doczekam terminu, albo nawet przenoszę... LineG ja się teraz właśnie podczas pobytu na patologii przekonałam, że trzeba mieć leki z sobą. kasia.29 super, że tyle wytrwałaś, zuch leżąca dziewczyna, wytrzymasz jeszcze tyle :) Majka dziękuję za rady :) ja też mam głównie kolorowe ciuszki :) Zawiszka jedna współlokatorka z sali w szpitalu powiedziała, ze też chciała dać na imię Ewa, ale zrezygnowała. Imieniny Ewy są tylko raz w roku, w Wigilię. I wtedy dziecko czuje się pokrzywdzone, bo dostaje jeden prezent, trudno te urodziny wyprawić. Ta dziewczyna, która to mówiła, miała urodziny i imieniny w ten sam dzień i stwierdziła, ze nie zrobi tego swojemu dziecku. mp1 mi czasem w trakcie jednego ktg kilka razy kazali zmieniać pozycję. Sam lekarz często nie wie, która pozycja będzie najlepsza, u mnie były ogromne różnice między prawym a lewym bokiem. Też mi się kilka razy zdarzyło, że spadły te uderzenia poniżej 100 i zaraz się odbiły, byłam przerażona, 3 razy pytałam, czy zapis prawidłowy i powiedzieli, że tak. Zuzulinek mnie akurat krocze nie boli, ale poza tym boli mnie tyle części ciała, że już nie wiem, co ze sobą zrobić. Dziś doszły biodra :/ lidka z tego, co nauczyłam się w szpitalu, to masz dobre ktg. Właśnie dobrze, żeby ten zapis był rozstrzelony. A jeśli 180 miałaś przy ruchach, to już w ogóle nie ma się czym martwić. Anka no właśnie jak tu któraś stwierdziła, Twój brzuszek wygląda jak doklejony :) Powiem Ci, że ja akurat mam pożyczone dwie koszule do karmienia, od koleżanki, która ma je od kuzynki ;) też nie śpię w koszulach, wyżaliłam się, że muszę niepotrzebnie wydać kasę i zaproponowała mi taką pożyczkę :) a do rodzenia mam starą koszulę od siostry. Może jakaś Twoja koleżanka też ma pożyczyć? To na 2 dni w szpitalu przecież. Ja się tylko martwię, czy się nie zmieszczę, bo jakieś małe rozmiary, ale w sumie koleżanka podobnej postury jak ja i się zmieściła ;) Mary07 ja stwierdziłam, że z żalami to już tylko tutaj będę przychodzić, bo jeszcze mnie mąż rzuci ;) Blacky nawet na wyjście ze szpitala nie zakładałaś spodenek? Karmelku dobre stwierdzenie... jeszcze z przewijaniem czy ubieraniem myślę, że sobie poradzę, bo czasem się tym zajmowałam, opiekując się dziećmi rodzeństwa. Ale jak zająć się cały dzień, jak się z nim bawić, jak dbać o jego rozwój? lovi na co czekasz, zamawiaj :)
  16. meeeg

    Majóweczki 2016

    Nadal czuję się masakrycznie :/ dziś wizyta u neurologa, mam nadzieję, że będzie dobrze. Dziewczyny, mam takie pytanie, może głupie... Chodzi mi o ciuszki na wyjście. Mam przygotowany dresik. Czy mam szykować pod niego jeszcze pajac/śpioszki i body? I zmieniać dziecku bieliznę na wyjście, nawet jeśli będzie czysta? Mary07 mi też się wcześniej nie stykały, właśnie trudno się do tego przyzwyczaić. Co do rozejścia, to bardzo mi przykro :( rozumiem Twój ból, ja też bardzo chcę naturalnie rodzić i boję się, jak sobie poradzę psychicznie, jeśli okaże się, że muszę mieć cc. Ale niestety w życiu nie zawsze układa się tak, jak byśmy tego chcieli. Ściskam Cię mocno, to pewnie niewiele pomoże... A co do teściowej, to straszliwa z niej egoistka! No jak w ogóle mogła tak powiedzieć? Bez serca zupełnie...Wiesz, ja na jej miejscu nawet bym nie ustalała konkretnego terminu, tylko bym się dostosowała do dnia, w którym urodzisz, przecież imprezę można wyprawić nawet miesiąc wcześniej czy później. Szczerze mówiąc, to myślałam, że napiszesz, że ona się cieszy, że jej Wnuczek może się urodzić w ten sam dzień, co ona.... A forum jest też po to, by się pożalić, chyba każda z nas doświadcza jakichś trudności :* Mam pytanie - chcesz dopisać do tabelki płeć swojego Maluszka? Czy jej nie znasz? Patrzyłam właśnie do tabelki i nie ma tej informacji (chyba że nie chcesz jej podawać). Majka cieszę się, że już lepiej. Brzuszek śliczny :) ale nie umiem ocenić, czy on jest nisko. Podobno czasem to wcale nie jest takie widoczne. Keysi rozumiem, ale bądź dobrej myśli. U mojej kuzynki była taka sytuacja, że maleństwo było cały czas małe, a 3 tyg. przed porodem jak zaczęło rosnąć! I urodziło się z wagą prawie 4 kg. Nic nie jest jeszcze przesądzone. Zawiszka postaraj się wypoczywać jak najwięcej. Widziałam, że dziewczynom w szpitalu to służyło najlepiej. Anka cudny masz ten brzuszek :* ale chyba już tak gwałtownie nie rośnie, takie mam wrażenie? Karmelku ja też dopiero od niedawna czuję czkawkę u Łukaszka. Najlepsze było, jak dostał czkawki, jak miałam ktg, ciekawe dźwięki :) karola naprawdę wygląda na to, że Twój poród zbliża się wielkimi krokami :)
  17. meeeg

    Majóweczki 2016

    Cześć dziewczyny. Jaką koszmarną noc mam za sobą. Wczoraj czytając Was cieszyłam się, że nie sikam tak często...teraz nie potrafię zliczyć, ile razy byłam w toalecie. Poza tym byłam wieczorem zmęczona, bo pojechałam załatwić jedną sprawę. Po powrocie nie miałam siły ręką, nogą ruszyć, myślałam, ze od razu zasnę i nie mogłam. Po melisie nic, po kakao w końcu przysnęłam. Do tego dokucza mi - chyba - odparzenie, które zaczęło się już w szpitalu. Jak leżałam, pierś dotykała mi brzucha i na brzuchu tak mnie boli! A w nocy paliło jak ogniem. Smaruję to wszystkim, czym się da, wietrzę, w nocy posmarowałam grubo sudocremem i jest jakby lepiej. Ale dziś czuję się, jakbym całą noc walczyła :/ Keysi mój Łukaszek w 32 t 6 d ważył 2200 gram i to było dość dużo. Ja się martwię, żeby 4 kg nie przekroczył. Ale tak jak dziewczyny piszą - wszystko zależy od sprzętu i ręki lekarza. W zasadzie wtedy jednego dnia miałam dwa pomiary i ten, co podałam, jest uśredniony - raz wyszło 2135, za chwilę powiedziała, ze widzi wyraźniej, zmierzyła jeszcze raz i wyszło 2245. Może po prostu nie było tak wyraźnie widać w momencie pomiaru, bo jak widzisz, na jednej wizycie pomiar może się znacznie różnić. Dziękuję Wam za miłe słowa :* ashica trzymam mocno kciuki :) i też myślę, że musisz się oszczędzać, nie szalej z porządkami, to teraz ogromny wysiłek. Czkawkę też tak czuję, więc może się udało z przekręceniem :) natalija mój Łukaszek robi podobnie ale nigdy nie udało mi się uchwycić tego na zdjęciu. Daj znać, jak po wizycie. kasia.29 też odezwij się i napisz, jak tam wizyta :) Zawiszka może Cie boleć po tabletce. Mam nadzieję, że z ciśnieniem będzie ok. Moja gin jest taka jak Twój lekarz - mi było głupio tak dzwonić z tego szpitala i przestałam, to ona zaczęła dzwonić i dopytywać. Naprawdę poczułam, że to lekarz prowadząca ciążę, a nie przyjmujący mnie tylko czasem na wizytach. Majka jak z tym brzuchem, uspokoiło się? Napisz coś, bo martwię się. asatka ja nigdy nawet nie zapytałam o ułożenie, ale chyba lekarka by powiedziała. Świetne masz podejście :) LineG. Łukaszek też już teoretycznie za dwa tygodnie może wyjść, szok, kiedy to minęło? Ja co prawda nie liczę, że wyjdzie przed terminem, ale to i tak tak bliziutko, troszkę też zaczynam się stresować, jak dam radę. mp1 ja męża przestałam prosić o depilację, bo jakoś nie mógł się na niej skupić, tylko od razu nabierał ochoty na coś innego ;-) karola dziękuję :) Śliczny masz ten brzusio z guziczkiem :) Agnieszka a od razu karmiłaś na leżąco? Słyszałam, że podobno to wymaga wprawy i sprawdza się przy troszkę starszym dziecku. Blacky u mnie zgaga po słodyczach, mleku i kawie. Ale i tak od czasu do czasu sobie na nie pozwalam... Monika dziękuję :) i odpoczywaj, ewentualnie możesz wydać dyspozycje, co i jak zrobić w ogródku ;) Karmelku dziękuję :) Nathally dziękujemy za odwiedziny :)
  18. meeeg

    Majóweczki 2016

    Agnieszka ja też długo nie mówiłam rodzicom, ale jak się dowiedziałam, że mogę zostać na Święta w szpitalu, a potem moja gin zakazała mi wyjeżdżać, to musiałam dać znać rodzicom, czemu mnie nie będzie. Dziękuję za miłe słowa i mam nadzieję, że rzeczywiście teraz będzie się opuszczał :) Ja też teraz na dwójeczkę raz na kilka dni chodzę, a czasem taka mizerna wychodzi wcześniej codziennie, dziwnie mi z tym. Anka czekam na Twoją fotkę :) i ciekawa jestem, ile Kacperek waży, nasi chłopcy jakoś tak łeb w łeb z tą wagą idą ;) Każda ciąża jest inna, więc ciesz się, że zgaga i częste siusianie Cię omijają :)dbaj o siebie w podróży. MamaKrzysia pamiętamy Cię :) nic się nie martw, jesteś pod opieką, sterydy dostałaś, wszystko będzie dobrze. 33 tydzień to już naprawdę daleko. W szpitalu odpoczniesz (wiem, co mówię ;)) i może wszystko się uspokoi. Zamartwianie nic się Ci nie da, zaufaj lekarzom. Pomodlę się, żeby wszystko było w porządku. Majka ja chyba startowałam z 96 cm, ale nie pamiętam dokładnie. Dobrze, że ten lek Ci pomógł, to najważniejsze :)
  19. meeeg

    Majóweczki 2016

    Zawiszko ufff, cieszę się, ze wyniki dobre :) Majka dziękuję :* a myślałam, że od pyłku pszczelego tak Ci wyniki poprawiają, to jednak coś innego? Wrzucę Wam mój ogromny brzuch. Nie wyobrażam sobie, że może jeszcze urosnąć.... W obwodzie mam już 116, co prawda zaczynałam już od dużego wyniku, ale wyglądam, jakbym jutro miała iść do porodu ;-)
  20. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dziewczyny, tak czytam o tym ciśnieniu, u mnie w sali były ciężarówki z nadciśnieniem, moja siostra właśnie do mnie zadzwoniła, że wraca od gina i dał jej tabletki na ciśnienie, druga siostra miała 2x zatrucie ciążowe i stwierdziłam, że chyba warto to ciśnienie kontrolować. Jak już pisałam, mój aparat okazał się do niczego, przekłamuje. Myślę więc, żeby kupić nowy, naramienny. Polecacie jakiś? Myślałam o tej firmie, co robi też termometry (microlife), gdzieś wyczytałam, że Geratherm jest dobry, ale dość drogi, a jakie są wasze doświadczenia? Karola ja właśnie myślę to, co Majka, że mógł Ci się brzuch obniżyć. Jak napisałaś, że ciągle siusiasz, to od razu mi się przypomniały zajęcia ze szkoły rodzenia, że takim objawem przepowiadającym, pojawiającym się ok. 2 tyg. przed porodem, jest ucisk na pęcherz. Także dobrze, że jesteś gotowa, bo być może Ty będziesz kolejną rozpakowaną na tym wątku :) Zawiszko dobrze, że poszłaś do lekarza. Dziewczyny u mnie z sali też brały ten lek, uważaj, bo senne były po nim, lepiej chyba auta nie prowadzić :/ A co do dogadywania, to ja też się przejmuję. Jednak kobiety w ciąży potrzebuje zrozumienia. Hahha, uśmiałam się, że toaleta za daleko od lodówki ;) właśnie, posprawdzaj pampersy i ich odpowiedniki, powiesz, które najlepsze Karmelku też się uśmiałam z opisu mój mąż ma chyba morze cierpliwości, bo człapie ze mną. Uczepiam się go i powoli suniemy ;) Majka lepiej się spakuj, dla własnego spokoju. Ja się przekonałam, ze lepiej mieć torbę przygotowaną. Współczuję samopoczucia :( staraj się odpoczywać jak najwięcej. Apatyty mogę Ci oddać, bo mi dopisuje jak szalony :/ Agnieszka ja po moich rodzicach, którzy są już siedmiokrotnymi dziadkami, widzę, że bardzo się martwią. Nie spuszczają dzieci z oczu. A jak zadzwoniłam powiedzieć, że jestem w szpitalu, to największym zdziwieniem była reakcja mojego ojca. Był tak przejęty, zmartwiony i zestresowany, a to silny facet. Mama to łatwiej przełknęła.
  21. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dziękuję dziewczyny za zrozumienie aga, Majka, Zawiszka, Blacky, mp1 :* dobrze, że jest forum, na którym można się wyżalić. No nic, zostawiam to za sobą, najważniejsze, że Łukaszek zdrowy, wczoraj ktg też wyszło dobrze, jutro mam wizytę u neurologa. My po raz pierwszy nigdzie nie pojechaliśmy na Święta. W pierwszy dzień wpadła teściowa oraz brat męża z rodziną - przywieźli obiad i ciasto :) posiedzieli 4 h, a ja myślałam, że umrę ze zmęczenia... W drugi dzień był więc już zupełnie leniwie. Pojechaliśmy na cmentarz do naszego Aniołka, pogoda była piękna, więc przy okazji spacer. To pierwsze Święta, kiedy czułam głód i się nie objadłam ;) choć po szpitalnym jedzeniu mam +2kg... w domu jadam 2 kromki chleba, tam dostawałam 9! Oczywiście wszystkich nie zjadałam, ale coś jeść trzeba było, w sklepiku czy bufecie też nie lepszy wybór. Jeszcze moja gin powiedziała, że mam długą szyjkę i powinna się niedługo skracać, a jeśli nie, to poród będzie długi i bolesny... Hm, mojej mamie i siostrze właśnie nie chciała się skracać i rodziły długie godziny. Była też ze mną na sali dziewczyna - trafiła o 17, poprzedniej nocy zaczęły jej się sączyć wody, potem regularne skurcze, u nas na sali miała już w pewnym momencie co 2 minuty po 60 sekund, ale nie było rozwarcia. Nie spała całą noc, chodziła, oddychała, wymiotowała, rano, po tej nieprzespanej nocy - zero rozwarcia... nie wiem, czy ona miała potem siłę urodzić? Zawiszko jak tam u Ciebie? Oby to nie było zatrucie... Moja siostra miała, dwa razy, i puchła jeszcze po porodzie. Jak coś Cię będzie niepokoić koniecznie jedź na IP. Leel ja nie miałam ocenianego łożyska, przynajmniej moja gin nic mi nie mówiła. O tym zamartwianiu się też słyszałam, kiedyś moja endokrynolog powiedziała, ze tak ma, więc nawet lekarzy to nie omija. Co to jest ta Kura babci? Aga ja też za spokój jestem gotowa zapłacić, więc dobrze Cię rozumiem. Kurczę, mi mięta nasila zgagę ;) Blacky mojego też dobrze było mieć w domu, a jak w kuchni poszalał, jakie pyszne rzeczy nam przygotował, stół przystroił, kwiaty kupił :) Sporo zrobiłaś na Święta, ja nawet nie posprzątałam.... Przypomniałaś mi, ze w końcu muszę tę torbę spakować, bo jak pojechałam do tego szpitala, to bez niczego. Hybryda tak jak Majka napisała, tylko musisz do innej zakładki zajrzeć, są opisane, a dostęp już masz :) Majka też miałam na obiad kaczkę, mąż zrobił :) i też wysiedzieć już nie mogłam. W sumie jedna położna była taka strasznie niemiła, a lekarze - właśnie ta prowadząca, jakby była tam za karę, a reszta...tacy lekceważący, traktujący jak kogoś, kto im przeszkadza. Ostatnio czytałam, że najlepszy pacjent dla personelu to pacjent pasywny, który o nic nie dopytuje, niczego nie chce, tylko biernie poddaje się temu, co oni zarządzą. mp1 widzę, ze zakupy udane :) u nas tylko pościeli i bazy pod fotelik brakuje :) Mary07 a bierzesz coś na zgagę? Lekarz może Ci też coś na receptę wypisać, na szczęście są leki bezpieczne w ciąży.
  22. meeeg

    Majóweczki 2016

    Cześć dziewczyny. Ja wczoraj w końcu wyszłam na własne żądanie... A było tak: Jak już pisałam, lekarka prowadząca na oddziale była bardzo bardzo niemiła. Zostałam tam, bo obiecali konsultację z neurologiem. Lekarka prowadząca uczepiła się tego, ze raz pojawiły mi się mroczki przed oczami i koniecznie chciała wysłać mnie do okulisty. Pytałam, czemu nie neurolog, to powiedziała (ale po wielu wielu dopytywaniach), ze ona decyduje i neurologa można załatwić raz dwa, a na okulistę się czeka. W czwartek miałam konsultację z okulistą było wszystko ok. Poza tym przeszły mi wszelkie objawy - ruchy czułam lepiej, zawroty ustąpiły. Wyciągnęłam z tego wniosek, że to kwestia zmęczenia - że jednak powinnam więcej odpocząć, że wychodziło ze mnie całe zmęczenie z pisania dr i przygotowań do egzaminu. Powiedziałam to na obchodzie i lekarka powiedziała, ze wyjdę. A za chwilę mnie zawołała i powiedziała, że okulista zalecił konsultację z neurologiem i wizyta będzie....w środę 30 marca :/ tak długo zwlekali z umówieniem mnie, że poszedł na urlop. Powiedziała, ze mogę wyjść na własne żądanie. Stwierdziłam, że skoro jest ok i to tylko konsultacja z neurologiem, to trudno, pójdę prywatnie, po co mam leżeć, skoro jest dobrze? Spakowałam się, odebrałam rzeczy z depozytu i nagle znów mnie zawołali. Lekarka powiedziała, że ktg jest wątpliwe i żebym się zastanowiła, czy chcę wyjść. Byłam w szoku. Pytałam, czy wcześniej też było źle? Nie, było ok. Ale wszystko było przekazane prawie krzykiem. Zapytałam, czy mogę się zastanowić - powiedziała, ze mam 3 sekundy na decyzję....Martwiłam się, to zostałam, ale dostałam mętliku. Miałam później ktg 2x dziennie, wychodziło już dobrze. Dzwoniłam do mojej lekarki, okazało się, że zna prowadzącą, zadzwoniła do niej i ona powiedziała, że to ktg wcale nie było takie złe! Tylko mnie nastraszyła... ale do mnie mówiła, jakby było złe. Wiecie, jaki miałam mętlik? Nie chciałam zaszkodzić Łukaszkowi, a równocześnie czułam, że niepotrzebnie zajmuję miejsce, czekając jedynie na tę konsultację. Leżeć kolejny tydzień tylko po to, skoro poza tym jest ok, jest coraz lepiej? Najgorsze w tym wszystkim jest to, że choć mamy prawo do informacji, to ja musiałam te informacje wydzierać. Raz zapytałam położna o prawidłowy zakres tętna płodu, to stwierdziła, że mi nie powie, bo ja przewrażliwiona jestem. Nikt ze mną nie porozmawiał, nie wytłumaczył zapisu, więcej doczytałam i wyłapałam między wierszami. Lekarze zamiast mi tłumaczyć, prychali i mówili, że mogę robić, co chcę :( gdyby nie telefony mojej lekarki, to bym chyba prędzej nerwicy dostała... Oprócz ktg nie robili mi innych badań - żadnego usg, mierzenia szyjki, nawet ciśnienia mi nie mierzyli, choć przy zawrotach to chyba ma znaczenie. Jak raz poszłam poprosić o zmierzenie (akurat miałam w sali dziewczyny z nadciśnieniem i położna im mierzyła, to podeszłam zapytać, czy też może mi zmierzyć), to musiałam się bardzo tłumaczyć, czemu chcę mieć zmierzone. W końcu moja lekarka powiedziała mi, że przyjmie mnie w Święta i zrobi ktg, więc wyszłam. Poświęciła mi prawie 1,5 h i nie wzięła za to pieniędzy...Zaraz jadę na kolejne ktg. Wszystko wytłumaczyła, posprawdzała. Ktg wyszło dobrze, usg też, powiedziała tylko, żebym rzeczywiście na wszelkie wypadek poszła do neurologa, choć zrobiła mi też wstępne badanie neurologiczne i wyszło ok. Czemu prywatnie ludzi traktuje się jak ludzi, a państwowo jak natrętów?? Przy okazji - Łukaszek waży już 2630 gram! Moja gin przewiduje, że będzie ważył 3800. Oby 4 kg nie przekroczył, bo podobno wtedy od razu do cesarki przekonują... Jedyny pożytek - naprawdę odpoczęłam i przekonałam się, że tego potrzebuję.
  23. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dzień dobry. Ja na Święta wyszłam, ale z wielkimi przebojami. Opiszę jutro, a na razie chciałam Wam złożyć świąteczne życzenia: Radosnego, wiosennego nastroju, miłych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz niespodzianek od zajączka z okazji Świąt Wielkanocnych.
  24. meeeg

    Majóweczki 2016

    kasia25 moja pani gin mowi o takich zdjeciach pornografia prenatalna ;-) mam cala kolekcje takich. Fajowa fotka :-)
  25. meeeg

    Majóweczki 2016

    Dziękuję dziewczyny za wsparcie :-* dowiedziałam sie, ze mam dopytac okuliste o wizyte u neurologa i jesli on powie, ze tak, to mi nie odmowia i podobno szybko zorganizuja. A jesli powie, ze jest ok, to mnie wypuszcza. Agnieszka cudne oczeta :-) dobrze, ze to po prostu jej uroda, a nie jakis problem. Maria witaj :-) Moli jesli Cie to stresuje, to zrob sobie przerwe. Rzeczywiście sporo emocji ostatnio... Anka szczególnie ta lekarka taka niemila, jakby byla za kare. Bo ta polozna to jeszcze probowala wywalczyc dla mnie wczesniejsza konsultacje. Dziękuję Ci za wsparcie :-* ciesze sie, ze u Ciebie ktg tez w porządku. I chyba rzeczywiście najlepiej jest nie przejmowac sie niemilymi ludzmi, ale to trudne. Jesli ja jestem mila, to spodziewam sie, ze inni tez beda, a tak nie jest. Mary ja zanim tutaj trafilam tez nie mialam ktg i gin. cos wspominala, ze chyba blizej terminu czy nawet po będzie mi robic. Majka ze mna w pokoju lezala dziewczyna w 42 tc i od poniedziałku odkladali jej cesarke. W koncu dzis zrobili, ale ile ona sie nerwow najadla... Zawiszka ja tez jednak wolę trzymac sie forum, czuc jednosc. karola mi tu znowu wyliczyli, ze ciaza tydzień mlodsza, ale nie wiem czemu? Usg miałam tylko jedno i nawet nic mi nie powiedzieli w trakcie :-(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...