Skocz do zawartości
Forum

rachotka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rachotka

  1. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    irenko mam dziś płaczliwy nastrój i poryczałam się czytając to co napisałaś. Przepiękne. A Wiktorjanek to pomocnik Św Mikołaja jak się patrzy;-) Afirmacja no no to piękny ten prezencik;-) Moja mała już w przedszkolu, ale znów smarka i pewnie coś ją rozłoży. Najgorsze że zaczęła znów moczyć się w nocy. Budzę ją i robi siusiu a mimo to się moczy. W przedszkolu nic się nie dzieje jest taka jak zawsze, tak bynajmniej mówiła jej wychowawczyni. Może tak reaguje na brata, ale przychodzi do niego tuli, mówi że kocha. Kurcze zrobiła się ostatnio bardziej nieznośna i nie słucha. Sama już nie wiem;-((( Żal mi jej strasznie, bo nie mam dla niej tyle czasu co kiedyś, może dlatego te wpadki;-((
  2. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Yvone ale ze mnie gapa hi hi hi. Przepraszam. Ale zdjęcia przecudne, a Kalinka jak aniołek w tej sukience Katarzyna super zdjęcia, a pościel rewelacja. Ja to mam 2 lewe ręce do szycia. Podziwiam Cię kobieto Bugi zdrowiej szybciutko. Mój też jeszcze nie wyciąga łapek, ale coraz bardziej skupia się na zabawkach;-) Sylwuńka mój bohater wczoraj też tak się skupkał, że całego musiałam przebrać, ale on na cycu to robi takie rzadkie. MartaMaria ja to przynajmniej mam spokój jak małą dam do przedszkola, a Ty bidulko sama sobie musisz radzić i wierzę, że Ci ciężko. Dasz radę;-))) Dobranoc
  3. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    A torcik super faktycznie zjadłoby się i ta zdejmowana kołderka cudo. Ja miałam dla małego taki. Nawet kurczak się załapał na fotkę
  4. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    mnie szwagierka zamawiała tą książkę przez klub dla Ciebie. Teraz to się jakoś inaczej nazywa Wetbild czy Weltbild. Jakoś tak;-) Sylwuńka Majkę kazali mi pieluchować, a teraz jak byłam z małym tylko w innej przychodni to nie kazali. Słyszałam, że coraz rzadziej stosuje się tą metodę. A kazali Ci profilaktycznie czy coś się dzieje???
  5. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Yvone fantastyczne zdjęcia i Ty jaka szczęśliwa na nich. Fajnie,że wszystko się udało, a teściami się nie przejmuj. To już po prostu chyba tacy ludzie. Moja teściowa też nie była szczęśliwa na Chrzcie KAcperka. Siedziała obrażona, co się potem dowiedziałam dlaczego(bo zapomnieliśmy o jej imieninach). Ale teściów się nie wybiera. Dobrze że Wy się kochacie i szanujecie. A ta książka faktycznie super. Przestudiowałam ją jak urodziłam majkę. Bardzo dużo fajnych rad. Pożyczyłam ją koleżance i do tej pory do mnie nie wróciła. Muszę się o nią upomnieć, bo całkiem zapomniałam, że pożyczyłam
  6. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Bugi śliczna Lidzia. Majka kuchnię ma. Ona w ogóle bardzo lubi układać i lepić. Z ciastoliny miała straszną frajdę. Na mikołajki dostanie puzzle, a na Święta chyba własnie ciastolinę, bo znalazłam ze złomkiem i kucykami. Jeszcze się zastanowię którą wybrać, bo uwielbia to i to. chociaż ta piankolina też super. Kurcze już sama nie wiem. A babcia kupi jej matę, ale taką MISTRZ TAŃCA mata taneczna TV + 2 GRY (1950447357) - Aukcje internetowe Allegro więc nawet jak nie będzie chciała teraz tańczyć to będzie deptać krety;-))) Kamila moja na pytanie co byś chciała od mikołaja to też codziennie jest coś innego;-)ale ona to właśnie puzzle, układanki, plasteliny, modeliny, kucyki i autka, aha i pociągi. A fajne te bransoletki
  7. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Kama też sobie wyobraziłam jak pędzisz zasapana z wózkiem do domu. Moja sąsiadka ma to samo. Ale okazało się, że mały po prostu nie lubi leżeć na plecach. Początkowo jak było ciepło to układała go na brzuszku i tak w wózku jej spał. A teraz fakt zaśnie w wózku ale jak się obudzi to musi pędem do domu, bo drze się jakby go ktoś ze skóry obdzierał. A najważniejsze że w domu Lenka spokojniejsza, może spacer to dla niej zbyt dużo wrażeń. Mój to wózek i fotelik uwielbia. Jak tylko go włożę do wózka to już śpi. Afirmacja ta Twoja Ninka po prostu boska. Dużo prezentów jej życzę. Oczywiście wszystkim dzieciaczkom naszym forumowym też. No dobrze ich mamusiom też a co;-)))) Yvone pełni Łask Bożych dla Kalinki z okazji przyjęcia Sakramentu Chrztu Świętego. No i pochwal się szybciutko Sylwuńka pisz ile możesz. Fajnie, że jest to forum zawsze można się wygadać. A jak tam Twój maluszek dziś? Bugi mocno spóźnione ale szczere życzenia dla Ciebie Mój mały śpi, maja w przedszkolu a ja szukam prezentu dla mojej żaby pod choinkę. Myślałam o czymś takim: MOON SAND PIASKOLINA ZESTAW ZAMEK OD COBI @HIT@ (1950104036) - Aukcje internetowe Allegro albo: OVERMAX 366 GIER MATA DO TAŃCZENIA TAŃCA TV / USB (1950380749) - Aukcje internetowe Allegro Czy któraś z Was może miała coś takiego? To drugie to pewnie bardziej dla mnie bo nie wiem czy 3,5 latka sobie poradzi. Uwielbia tańczyć. Sama już nie wiem
  8. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Sylwuńka tulę Cię mocno co by nie było Ci smutno. Przecież to nie Twoja wina, że Alanek coś złapał. A mąż pewnie nie radzi sobie z nową sytuacją i dlatego tak się zachowuje. Głowa do góry. A jeśli Ciebie coś niepokoi, to pędem do lekarza. Oni są od tego jak du.. od srania. I lepiej nie podawaj nic na własną rękę, bo trzeba uważać co podaje się takiemu maluszkowi. Mój Kacper też zaczyna się mocno ślinić przez co charczy i czasem zakaszle. Uśmiechnij się;-))))) Venezzia Kasia słodziaczki te Wasze dzieciaczki Yvona to pewnie stres już przed przyjazdem teściów. 70 zł od osoby to nie dużo i menu też fajne. Ja robiłam w domku na 12 osób. Było troszkę zamieszania ale mama mi pomogła. Robiłam w domu bo u nas Chrzest był dopiero o 18 więc nie opłacało mi się wynajmować lokalu. A tak jedzonka było dosyć i wszyscy zadowoleni Bugi mój też marudzi wieczorami, akurat wtedy kiedy mam chwilkę dla Majki to Kacper chce się tulić do mnie a nie do męża. A pijesz coś na laktację? Mnie pomaga piwo Karmi, ale mały ma po nim wzdęcia. Próbowałam nawet żeby najpierw się wygazowało, ale smak okropny bez gazu. A próbowałaś ziółka?
  9. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Hej z rana;-) Mój mały właśnie się kręci, puszcza bączki i marudzi więc pewnie zaraz się obudzi. Na szczęście daje mi odpocząć. Dziś obudził się tylko 2 razy ok północy i koło 3. Potem przed 7 i jeszcze zasnął na chwilkę aż do teraz. Nie jest źle. W nocy też nie mam problemu bo daję mu cyca, poje sobie i do łóżeczka. Zasypia migiem. W dzień troszkę gorzej. Czasem zdarza mu sie zasnąć w łóżeczku(ale tylko jak Majki nie ma), a czasem bujam w wózku albo na leżaczku. Kasiu cieszę się, że z małym wszystko w porządku. A lekarze u nas w Polsce to naprawdę konowały zeberka to pośpiewałaś jak Cię gardło boli;-) Ale fajnie, że impreza udana. Ja też bym potańczyła sobie. Bugi to widzę, że teściowe mamy podobne. Moja też nie potrafi uspokoić małego. A udaje wspaniałą babcię. Tylko, że moja to by chciała żebym dzieci jej zostawiła, ale ja się do tego nie garnę za bardzo, bo jej metody zajmowania się i wychowania dzieci mi się nie podobają. Yvona wow, kiecka super. Sylwuńka daj znać jak po wizycie. Super fotki, a Ty przepiękna. Kati nie daj się tej wstrętnej chandrze. Buziale wielkie dla Ciebie
  10. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Yvona no to poszalej kup sobie coś ładnego Katarzyna jak po wizycie u lekarza? Strasznie mi przykro z powodu Twoich problemów. Ciągnie się pech za Wami. Liczę, że już niedługo wszystko będzie dobrze. Kamila kciuki zaciśnięte Kama fajnie, że Lenka się uspokoiła. Może teraz spacerki też będą wyglądały lepiej. A jeśli chodzi o tą główkę to jak śpi to przekładam jej główkę na drugą stronę podkładam misia albo pieluszkę zwiniętą żeby nie odwrócił. A jak nie śpi to układam go tak, że żeby mógł mnie zobaczyć leżąc na tej "dobrej" stronie.
  11. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Venezia ale malutka silna. Wspaniale trzyma główkę. Afirmacja bidulka z tą raną;-( A czym przemywasz? Podobno tantum rosa jest dobre. A wiesz ja miałam cesarkę ale i tak jak mój się zbliża to boli a po takim poście to czuję się jak dziewica;-) Współczuję babci. Mój mały marudny strasznie po szczepieniu;-(
  12. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    No wrociłam po szczepieniu. Kacperek zniósł je dobrze. Teraz śpi jak kamień więc spokojnie posprzątałam i znalazłam trochę czasu dla Was. Mały ma strasznie suchą i chropowatą skórę więc lekarz zalecił odstawienie nabiału. Masakra nie wyobrażam sobie dnia bez płatków z mleczkiem. Mówił też że to może być podrażnienie spowodowane mrozami;-) mam nadzieję, że będzie to drugie. Mały upatrzył sobie trzymanie główki w jedną stronę więc muszę popracować nad tym żeby obracał na drugą. Bugi Yvona śliczne córeczki. Jak takie małe dzieciaczki szybko się zmieniają i rosną. Mój na dzień dzisiejszy waży dokładnie 5730;-) Mój wielki chłop Bugi na szczęście tylko chodzę po Majkę bo mąż rano zabiera ją służbowym samochodem. A ja odbieram ją we wtorki, środy i czwartki, bo mój piękny wtedy nie zdąży jej odebrać, ponieważ późno wraca z pracy. Ale taki spacer dobrze mi zrobi, bo jednak troszkę mam do zrzucenia;-))) Afirmacja bierz się do roboty Kochana. Drugi poród będzie łatwiejszy urodzisz normalnie w 20 minut;-) A może nawet w taksówce;-). Ja czekałam 3 lata, ale Jestem zadowolona z tej różnicy wieku, bo Majcia dużo rozumie i potrafi fajnie zabawić małego. Podchodzi do niego, robi wielkie oczy i mówi zmienionym śmiesznie głosem"No co bączku, no co?" a on się śmieje do niej;-) bałam się reakcji małej na Kacperka ale jestem mile zaskoczona. MM kurcze tak to jest z tymi słodyczami. Ale jak tłumaczę babciom i dziadkom nie dawajcie to twierdzą że wyrodna matka jestem bo nie pozwalam dziecku jeść słodyczy. Yvone życzę malutkiej zdrówka. A Ty się nie zadręczaj, bo katarek mogła złapać wszędzie. To jednak teściowe zaszczycą Was swoją obecnością. Nie daj się starym piernikom. Kiedy masz te Chrzciny? A to moje dziecię i ręka tatusia po kąpieli wczoraj. Wymasowany i zadowolony. Właśnie czym nawilżacie skórę waszych maluchów?
  13. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    agusmay ja znam tylko sposób właśnie z posmarowaniem oliwką i wyczesaniem. Brwi przecieram płatkiem kosmetycznym zamoczonym w oliwce. Więcej nie pomogę
  14. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    I ja z rana się melduję. Kacper łobuzuje w łóżeczku, ale daje mamusi popisać. zeberka po Tobie to w ogóle nie widać że niedawno urodziłaś. Śliczna z Ciebie dziewczyna. A u mnie jest wręcz przeciwnie. Dobudzić się nie mogę. Wieczorem jak przykładam głowę do poduchy to zasypiam nie wiem kiedy, a jak mały w nocy się zaczyna kręcić to czekam i czekam dopóki nie zacznie wyć na całe gardło. Taka ze mnie wyrodna mamuśka;-))) kassia fajnie, że się odezwałaś. Żałuj że nie nie zrobiłaś tego wcześniej, ale teraz nadrobisz szybciutko. To ciążę i poród miałaś ciężki, ale najważniejsze że teraz jest dobrze i dzidziuś zdrowy. Bugi moja Majka też wciąż zasmarkana chodzi. Najgorsze, że zaraża przy tym małego. 2 razy już miałam iść na szczepienie i za każdym razem coś od niej złapał. O właśnie jutro idę idę na szczepienie. Mam nadzieję, że dotrwamy A ja zostałam bez samochodu i teraz muszę chodzić po majkę pieszo. Nie mam daleko jakieś 2 km, ale małej nie chce się wracać na nóżkach;-( Oby szybko naprawili ten samochód. Najgorsze że cała kasa którą Kacperek zebrał pójdzie na naprawę. Same części będą kosztować z 1000zł, a gdzie jeszcze naprawa i malowanie. No cóż całe szczęście że nam się nic nie stało.
  15. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Hej Dziewczyny. ja to jestem jakaś niezorganizowana, bo nigdy nie mam czasu do Was zajrzeć. Cały czas coś się dzieje. A to Maja chora a to Kacper a to oboje naraz. Ostatnio miałam stłuczkę, cholera z mojej winy. Jechałam z małym, całe szczęście że nic się nie stało. Jakoś pech się ciągnie za mną od kilku tygodni Afirmacja brawo dla Ninki. Silna dziewczynka U mnie z tym zasypianiem to też różnie czasem zaśnie w łóżeczku, czasem przy cycu, a czasem bujam w wózku;-) Yvone biedny telefon. Ja kiedyś utopiłam w zupie My w sobotę chrzciliśmy małego. Dobrze że zrobiłam poczęstunek w domu. Miałam 10 osób, bo część się nie stawiła. A to zdjęcia
  16. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Ja tylko na chwilę. Kobietki normalnie nie nadążam za Wami Irenko ale słodki. I nie mówię tu o torcie tylko o Twoim sliczniusim synku. marta chłopaczki boskie i zazdroszczę utraty wagi. Mnie zostało 9 kilo. Kati fajnie że masz męża przy sobie Jakoś nie mogę nadrobić wszystkich Waszych postów, ale wciąż mam meksyk w domu, bo moje maluchy cały czas chorują. Maja przynosi z przedszkola i zaraża Kacpra;-( uciekam, wpadłam tylko Was ucałować i Wasze słoneczka-))
  17. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Kati jakbym czytała swoje myśli. Jestem dzisiaj też w jakimś depresyjnym stanie. Chodzę i ryczę, albo się wściekam. Nie wiem co się ze mną dzieje. Kacpra przechwaliłam bo jak tylko obudził się przed południem tak potem zasnął na spacerku a od 15 nic zero. Teraz mąż go usypia w foteliku, bo nawet przy cycusiu nie chce, co chwila się wybudza. Na dodatek dostał jakieś krosteczki na buzi i dekolcie;-(((głupia skusiłam się wczoraj na plasterek(dosłownie jeden) pomidorka bo moja córcia tak smacznie jadła kanapeczki. Głupia baba jestem i tyle. Kamila mój robi żółte rzadkie z grudeczkami. dzisiaj niestety zielone po tym cholernym pomidorze Afirmacja po prostu cudo ta Twoja Niunia.
  18. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Mały śpi, Maja w przedszkolu, chata posprzątana. Jakoś się ogarnęłam, ufffff. Irenko no faktycznie niemały koszt tych Twoich chrzcin. My robimy na ok 20 osób, ale oni za długo nie posiedzą, bo mają do domu kawałek drogi. Mieliśmy zrobić w rodzinnej miejscowości mojego męża, ale mieliśmy starcie z teściową(jeszcze nie była u Kacperka) i doszliśmy do wniosku niech przyjeżdżają do nas. Zjedzą kolację i do domku;-) Poza tym z kasą krucho, bo popsuł nam się samochód i 800 stów poszło na naprawę;-(( jak nie urok to sraczka Bugi super zdjęcia i Ty jaka laska Kati Ty to jesteś pomysłowa dziewczyna, ale przecież jakoś trzeba dawać radę. Ja to nie wychodzę sama, bo z 2 piętra staszczyć ten czołg to masakra, a zostawiać dzidzię samą w łóżeczku to nie mam zamiaru. Jakoś damy radę przez tą zimę. Będziemy wychodzić popołudniami albo na balkon;-) A to dzisiejsza fotka
  19. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Bugi gratuluję;-) Fajnie, że wszystko się udało. Ja też myślałam, żeby zrobić w lokalu, ale u nas chrzest jest tylko na mszy o 18, więc się nie opłaca. a liczą sobie kupę kasy, w zależności od lokalu i menu od 90zł. Jak na 2 godziny imprezki to troszkę dużo. Zaprosimy więc rodzinkę do domu na kolację. Yvone, Kama śliczne te Wasze księżniczki. Adarka wow co za przystojniak i jakie super ciuszki, zwłaszcza te skarpetki;-). Ja też mam apetyt jak wilk, ale zapycham się wodą mineralną, chrupkami i waflami ryżowymi. A tak za mną chodzi cola. Venezzia dzidzia lubi jak ją się przytula i wątpię, żeby wykorzystywała rodziców. Ja noszę przytulam, kołyszę i nie mam wyrzutów sumienia. Majeczkę też nosiłam, zasypiała mi na rękach albo na piersi i tak ją trzymałam i nie mam teraz problemów żadnych. Kochana też czasem mam wrażenie że Kacper się nie najada, bo ssie ssie i ssie, a piersi czasem sflaczałe i jakby puste. Ale jakoś dajemy radę. Ostatnio jakoś źle go przystawiłam i strasznie mam poranioną brodawkę, ale to boli;-( musiałam kupić silikonowe osłonki. A Twój zajączek przesłodki. Kamila biedne to Twoje dzieciątko z tymi oczkami;-( Oby przeszło jak najszybciej. Ja idę na bioderka dopiero 18listopada. masakra z tymi terminami na NFZ a zapisywałam się 3 tygodnie temu. karwenka oj oby to tylko nie alergia. Ja mam wózek tak wielki i ciężki, że tam dwójka bąbli by się zmieściła. Jeszcze nie miałam odwagi wyjść sama na spacer bo ciężko mi samej ściągną ten wielki wózio z 2 piętra Moje dzieci już śpią więc w końcu mam chwilę dla siebie, chociaż pewnie zaraz mąż zacznie się dobierać a ja jakoś nie mam ochoty;-((( Sylwuńka słodziak mały;-) Miłego wieczoru
  20. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    zeberka ta nasza służba zdrowia faktycznie jakaś porażka. Byleby utrudnić. A z tym klubem malucha to super pomysł. Ty będziesz miała trochę więcej czasu dla siebie, a mały będzie wśród dzieci. karwenka przykro mi, że tak zawiodłaś się na najbliższej osobie;-( U mnie dzieciaczki też były zaziębione. Kacper co prawda jeszcze smarka, ale Majce już przeszło i na szczęście wraca jutro o przedszkola. Po 2 tygodniach z nią w domu dostałam chyba na głowę;-))) Ja póki co karmię cycem, mleko leje się potokami, ale nie jestem zwolenniczką karmienia na siłę piersią. Każdy ma swój wybór. Dla mnie bezsensu to całe wywyższanie karmienia piersią nad mleczkiem modyfikowanym. Co to za różnica. Ja bym czasem chciała karmić butlą, żeby wyjść gdzieś, zostawić z kimś małego. A tak cały czas muszę być blisko. A muszę Wam się pochwalić, że moje dziecię obdarzyło mnie wczoraj swoim bezzębnym uśmiechem;-) Nie sądziłam, że to sprawi mi tyle radości co pierwszy uśmiech Majki. Kati no no 68 to już ładny chłopak, ale to dobrze. Niech rośnie;-))
  21. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    w końcu do Was dotarłam. U nas w domu istny szpital. Maja chora i Kacper ma katar. Mnie też zaczyna coś łapać. Mój biedak mały nie może dobrze oddychać przez ten katarek. Stosuję Sternimar, ale bardzo mocno psika. Pediatra mówiła że gdyby ten katarek nie przechodził to możemy też zastosować Euphorbium. Najgorsze, że usypiam go godzinę, a on mi pośpi z 15 minut. Dobrze że chociaż w nocy ładnie śpi. Kati a co to za wysypka? Mój mały też ma a położna stwierdziła, że to zniknie ale nie powiedziała co to jest. Cycusiowe mamusie czy Wasze małe bączki też robią często kupkę? Kacper robi dosłownie co chwilkę, przez co ma trochę odparzoną pupcie Irenko przepiękne zdjęcia
  22. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Hej. Jakoś ostatnio nie mam siły żeby pisać. Mały daje popalić. W nocy śpi a w dzień szaleje. Na dodatek Majka mi sie rozłożyła. Wczoraj zwymiotowała w przedszkolu a wieczorkiem kaszel i katar więc nie wiem w co mam ręce włożyć. Mąż już w pracy. Dziś wrócił do domu przed 20 więc cały dzień sama z gromadą. Kurcze wiecie, że prócz moich rodziców nikt jeszcze nie był u Kacperka;-( Teściom coś się nie spieszy, żeby zobaczyć wnuka;-((((A mały ma już prawie miesiąc Venezzia śliczne słoneczko No i Majka już cuduje. Zamiast spać to wciąż przychodzi do nas. Więc się za bardzo nie rozpisałam
  23. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Afirmacja Kochana nic na siłę. Wierzę, że jesteś już zmęczona, a do tego mąż nie rozumie jak Ci ciężko. Porozmawiaj faktycznie z położną, może coś doradzi, a Ty nie miej wyrzutów sumienia.Lepiej dać dzieciątku mleko modyfikowane niż męczyć je cycem. Ty się denerwujesz a i Ninka to wyczuwa. Trzymam kciuki, żebyś szybko rozwiązała ten problem Yvone ku... co za bezczelni ludzie. Nawet jeśli to pies to przecież ma właściciela. Czytałam to wszystko z niedowierzaniem;-( A przyjaciółka niefajnie postępuje MM no to ładnie przybrał. I mały cwaniaczek z niego woli się do mamusi poprzytulać niż leżeć w wózku;-) Dana jak tak czytałam o łapaniu moczu to tak jakbym siebie widziała jak Maja się urodziła i musieliśmy zrobić badanie. Woreczki są do kitu, bo gdzieś bokiem ucieka. Więc czekaliśmy z kubeczkiem, puszczaliśmy wodę w kranie i masowaliśmy brzuszek. A radość jak zrobi faktycznie ogromna;-)))))Więc gratuluję;-)))
  24. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Hejka Kama u mnie spacery to jakaś masakra. Przygotowuję się do niego jak mały jeszcze śpi. Wtedy ogarniam siebie, ubieram i maluję. Potem ubieram Majkę i czeszę. Mały jak się budzi to dostaje cyca i wędruje do taty. Ubieram buty, kurtkę, potem szybciutko małego a w tym czasie tatuś ubiera maję. Szaleństwo jakieś. Dopóki Tomuś ma urlop to jakoś dajemy radę ale od poniedziałku idzie do pracy to dopiero będzię;-))) Yvona powiem Ci, że mnie też to wkurza jak obca baba(no niby sąsiadka, ale jednak obca) pyta: A karmi pani piersią? No szlag mnie trafia, bo co to kogo obchodzi. A ja nie sądzę, żeby dziecko pijące mm gorzej się rozwijało i było mniej odporne niż takie na cycu. Kochana ciesz się póki Kalinka ładnie śpi i długo, bo za pół roku będziesz mówić, żeby pospała jeszcze chwilkę;-)))Ale życzę Ci z całego serducha, żeby byłą grzeczniutka zawsze;-) Bugi mam nadzieję, że z tym języczkiem wszystko będzie dobrze A moje dziecie codziennie po kąpieli marudzi i ma problemy z zaśnięciem. Zasypia koło 11;-( ale potem budzi się tylko 2 razy. Za to w dzień jest bardzo aktywny. I jakoś powoli udaje nam się ogarnąć wszystko. A najważniejsze, że Maja akceptuje Kacperka. Mówi że go kocha i ostatnio chciała go zabrać do przedszkola pokazać ciociom i dzieciom
  25. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Hej ja tylko na chwilkę. Coś nie mogę się ogarnąć;-) sylwuńka śliczny bobas, a jakie ma włoski ciemne A ja jestem w kropce. Byłam wczoraj u pediatry i doradza żebym Majkę zaszczepiła albo małego na pneumokoki. Najlepiej Majkę bo to ona chodzi do przedszkola i może coś z niego przynieść. Mamusie a Wy szczepicie? O mały się budzi więc wskoczę potem i wstawię jakąś fotkę. Buziaki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...