Skocz do zawartości
Forum

rachotka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rachotka

  1. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    dzień dobry hibiskus to Julcia cwana. Ale moje dzieci dzisiaj też często się budziły. Majka to ze 2 razy wstawała.
  2. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Mój Kapi też mało gada. Yvone poprosimy filmik karwenka gratuluję ząbka
  3. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Yvone super. Przekaż buziaczki od ciocia Ani. Zuch dziewczyna. Przypomniało mi się jak Majcia powiedziała pierwszy raz mama. Niesamowite uczucie A u nas nastrój taki sobie. Właśnie się dowiedzieliśmy że Tomka babcia umarła. Miała 84 lata i dostała udaru. Chodziła do końca jeszcze dziś się śmiała. Zawsze powtarzała, że chce umrzeć szybko i, żeby nie cierpieć.
  4. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    MartaMariaja tak samo jak Rachotka, ale raczej glownie staram sie przy składaniu ponaciągac i równo złozyc, a pozniej na ciele sie prostuje juz calkowicie, dla mnie szkoda czasu na prasowanie, lepiej przy kompie posiedziec zwłaszcza na forum;-) też zawsze wieszam równo pranie i składam wtedy nie potrzebuję prasowania.
  5. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    hibiskus cholercia jak Ty to robisz, że masz tyle czasu na prasowanie? Chyba Twoja niusia bardzo grzeczna. Ja olałam prasowanie. Prasuję tylko jak coś mocno wygniecione
  6. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    YvoneMartaMariaLola jak ja lubię twoje pytania oj ja też:) a przy tych wyjdzie , która mama jest pedantyczna i chowa sterylnie swoje dziecię;P bo jak na razie same "fleje";P o Kamila siewyłamała bo płucze smoczek i zabawki pod kranem;) Bugi uważaj, zęby któregoś dnia pomoc społeczna Wam nie wpadła skontrolowac tej przemocy domowej;) jak mój terrorysta ostatnio non stop marudził, to się smiałam z moim, że lada dzień sąsiedzi zadzwonią i przyjdą sprawdzić co robię mojemu dziecku
  7. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Och Lola uwielbiam te Twoje pytania. 1. Zazwyczaj wieczorem, czasem jak mi się przypomni to przy przewijaniu okrą chusteczką. 2. Dopóki leży i nie marudzi głośno czy nie płacze to zostawiam go w spokoju. Albo czasem jak jestem strasznie ale to strasznie czymś zajęta np. siedzeniem na forum to wysyłam Majkę;-))) 3. u nas jest dość ciepło więc wystarczy bodziak na krótki rękaw i bluzeczka, albo bodziak na długi rękaw i spodenki albo rajtki 4. Codziennie zakładam czyste ubranko a i w ciągu dnia przebieram co najmniej raz, bo Kacper strasznie się ślini i ma bluzeczkę całą mokrą 5. Jak upadnie u nas to patrzę czy nie ma włosów, nie myję. Gryzaki, grzechotki myję raz w tygodniu, ale nic nie wyparzam 6. pod ramionka. 7. Z past to u mnie najpopularniejsza ta co napisałam. Ale często dodaję do niej np. groszek konserwowy, koperek czy szczypiorek. Ma zupełnie inny smak Z tuńczyka: tuńczyk w sosie własnym, jaja, żółty ser, majonez, sól, pieprz, ew szczypior
  8. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Adarka super że Leoś robi postępy w zasypianiu. No i gratuluję zębolka;-)
  9. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Ja uwielbiam tort, ale poświęcę się czerwcu dla męża a co;-)
  10. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Bugi ja chciałam po terapii zajęciowej iść na oligofrenopedagogikę, ale wyszło jak zawsze. Majka zdrowa i w poniedziałek do przedszkola. Powiem Ci, że się cieszę, bo tam przynajmniej się nie nudzi a w domu jak Kacper chory to automatycznie mniej czasu dla niej Kup mężowi skrzynkę piwa i wstaw świeczkę;-) ja taki mu zrobię na 30 urodziny. Wódeczki zabroniłam ale piwko niech ma;-)
  11. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Super że nasze bohaterki dziś wychodzą;-) Czekamy
  12. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    MM mam nadzieję, że jednak nie będzie tak źle. A swoją drogą z pracą z roku na rok jest coraz gorzej .Ja pracę miałam tylko do dnia porodu i za kilka dni skończy mi się macierzyński. Zostanę bez niczego, jedynie zasiłek dla bezrobotnych. Całe szczęście, że mąż nieźle zarabia, ale tylko na tyle, żeby starczyło na rachunki, jedzenie i potrzeby dzieci. Nie ma mowy, żeby coś odłożyć na wakacje, bo zawsze coś wypadnie a to leki a to wycieczka w przedszkolu. Aż się boję jak to będzie jak moje świadczenia się skończą
  13. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    A dziś Agusmay wychodzi prawda? Nareszcie
  14. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Bugi dobrze, że chociaż w tej kwestii możesz liczyć na teściową.
  15. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Dzień dobry Dziś mieliśmy dobrą noc i moje dziecko zasnęło lepiej, bo samo w łóżeczku. Budził się 3 razy, zjadł i z powrotem spać. I ten syrop na kaszel alergiczny pomógł, więc obawiam się, że to może być kurcze alergia. W poniedziałek idę na kontrolę.
  16. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    hibiskus a ja z kolei pochodzę ze wsi więc ciężko było mi się przyzwyczaić. Cały czas brakuje mi przestrzeni. Super, że pogodziłaś się z mężem Powiem Ci, że w przypadku Majki nie było tak źle. Strasznie czekałam aż zacznie pełzać, raczkować i chodzić. A że była wcześniakiem to zaczęła wszystko robić późno. Ale zawsze była bardzo ostrożna i powolna i na szczęście nie musiałam za nią biegać beata mały informatyk Ci rośnie. A jak ctrl+shift nie pomaga to nie wiem. Daj mu jeszcze troszkę popisać to może naprawi
  17. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Jakoś mi się humor poprawił. A to wszystko za sprawą mojego małego, który zasnął sam w łóżeczku, a potem przepełzał do zabawki;-))) Normalnie jestem w szoku, bo Majka do 6 miesiąca to leżała jak kłoda, a Kacperek tak mnie zaskakuje. Afirmacjaczekolada pycha kassia a spróbuj z niekapka. A może po prostu nie lubi pić. Zupki je ładnie? Możesz zawsze podawać picie łyżeczką tylko to męczące. Majka w ogóle nie tknęła butelki krztusiła się, wypluwała, ale za to bardzo ładnie piła z niekapka Lovi
  18. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Yvone biedna Kalinka, może coś zjadła. A może po prostu ma gorszy dzień. Mój mały od kilku dni już się drze. Zje malutko, nie chce spać(max 40 minut) jak się budzi to już marudzi. Na chwilkę nie mogę go zostawić;-( a usypianie trwało dziś 1,5 godziny. Teraz śpi w łóżeczku. Uśpiłam na rękach i takiego już usypiającego do łóżeczka. hibiskus ja marzę o podwórku, gdzie można wyjść, piernąć(za przeproszeniem), dzieciaki mają gdzie pobiegać a ja poopalać.
  19. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Ja ostatni nawet wykrętów nie stosuję;-) nie bo nie i koniec
  20. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Moje dzieci działają na mnie dziś jak płachta na byka. Chyba się wścieknę MM u mnie też ciężko ze znajomymi. Cały czas sama w domu. Nikt nie ma czasu do mnie wpaść, a rodzina też daleko. Latem to inaczej, dzieci pod pachę i na plac zabaw.
  21. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    MM ja wstępuję do klubu
  22. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Zbereźniczki jedne no;-))) Zawstydzacie mnie jako dziewicę;-))))) Bugi niezły sprzęt na męża masz. Ja ostatnio to musiałam kupić wałek, bo inaczej nie słucha no Afirmacja co za lekarze. Załatwili Cię nieźle. Ale już niedługo poszalejesz hibiskus głowa do góry, jutro będzie lepiej. yvone mam nadzieję, ze uda Ci się spotkanie z koleżanką Tak mówiłyście o usypianiu. Kurcze przez tą chorobę to mały się rozregulował i śpi tylko w wózku albo przy cycu. Jak go wkładam do łóżeczka to ryk niemiłosierny. Dziś męczyłam się 1,5 godziny. Jak go położyłam to płacz więc na ręce. W końcu się udało ale ja płakałam razem z nim
  23. rachotka

    wrześnióweczki 2011

    Kassia tak jak powiedziała Yvone ach te chłopy. Cieszę się, że wyjście chociaż Wam się udało. Ja też mam problem w karmieniu w miejscu publicznym. Zawsze szukam jakiegoś ustronnego miejsca, albo tak jak Ty w aucie. A jak nie mam wyjścia to pielucha na buźkę i cycek i nie jest źle. Wiem, że to nic złego karmić w miejscu publicznym ale się krępuję i nienawidzę spojrzeń ludzi jakbym co najmniej striptiz robiła Ja też mam kiepski nastrój więc wiem co czujesz. Trzymaj się niedługo będzie cieplutko i humorki też nam się poprawią Yvone współczuję takich obłudnych teściów.
  24. jak tylko się dowiedziałam to rzuciłam .Do tej pory nie palę
  25. Miałam 2 cc i nie miałam wyboru. W pierwszym przypadku za wcześnie odeszły mi wody i córcia była ułożona miednicowo. Urodziłam w 34 tygodniu ciąży. W drugim przypadku był brak postępu porodu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...