-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cora
-
Margarettkaa, 35 tydzień nie jest już tak niebezpieczny dla maluszka, będzie dobrze. Dobrze ze pojechałaś, trzymam kciuki za Was :*
-
margarettkaa miałam w ten sposób robiony. I pod tym kątem antybiotyk potem dobierany (ręcznie robiony w aptece). Pamiętam że wtedy martwiło mnie ze te globulki jakby rozpuszczaly się we mnie i wyplywaly. Nawet próbowałam jakiś czas leżeć z nogami do góry ale niewiele to dalo. Martwiłam się wtedy tym ze niewiele to da, ale jednocześnie pocieszalam tym ze przecież przy porodzie będę miała dozylnie podany więc niby spoko - jakieś zabezpieczenie. No a dzien po porodzie przyszli i mi powiedzieli że mlody się zarazil i ze przez 3 doby antybiotyk co 12h będzie miał podawany. No i ja oczywiście internet i się naczytalam nt sepsy itp. :( Poza tym taka malutka rączka z wenflonem - masakra. Na szczęście po 3 dniach antybiotyki wszystko wróciło do normy. Tyle się teraz zdziwiłam jak mi lekarz powiedział że na następnej wizycie robimy gbs bo myślałam że dożywotnio jestem nosicielem. A on mi że nie bo mogły mi się ptzrciwcisls wytworzyć i mogę mieć teraz ujemny. Oby...
-
Ja na najblizszej wizycie będę mieć pobrany. Ciekawi mnie wynik. W pierwszej ciąży miałam dodatni. Dostałam antybiotyk ale mi nie pomógł. Przy porodzie też miałam antybiotyk a mimo to mlody zarazil się paciorkowcem. Trochę stresu się najadlam wtedy :(
-
A mnie dusznosci przeszły. Zobaczymy co będzie w przyszłym tygodniu bo upały zapowiadają :(
-
eihblin piękny i wzruszający Najtrudniejsza ale najpiękniejsza, taka z "powolania" :) Najlepszego Dziewczyny z okazji naszego święta, cierpliwości i masy radości ze zblizajacego się WIELKIMI krokami macierzyństwa :*
-
Ja gorących nie mam, ale od paru dni strasznie bolą mnie brodawki niezależnie od tego czy noszę stanik czy nie. Nie przypominam sobie żebym w poprzedniej ciąży tak miala
-
Jak Ci nie przedłuża umowy to wychowawczy Ci raczej nie przysługuje. Macierzyński będziesz miała normalnie przez rok wypłacany od momentu urodzenia dziecka czyli do lipca 2018 bo po tym jak Ci się skończy umowa to przez resztę okresu zus Ci będzie wypłacal
-
Umowe o prace można tylko na rodzicielskim. I pomniejsza ona wtedy wymiar rodzicielskiego. Czyli jak bierzesz pół etatu to dostajesz tylko połowę rodzicielskiego. Przy zleceniu nie ma ograniczeń. Pracuje w zusie więc w tym wypadku raczej się nie mylę :)
-
Natalia, umowę zlecenie możesz zawrzeć praktycznie od początku macierzyńskiego i nie ma ograniczenia kwotowego :) Ja też już praktycznie spakowana. Wprawdzie zostało 5 tygodni ale wolę już mieć torby gotowe w razie czego :)
-
Natalia, u mnie prawdobodopodobnie nadciśnienie się do tego przyczyniło. Choć teraz niby też się lecze na wysokie ciśnienie a w brzuchu rośnie mi mały klocek. Te mięśnie oddechowe można w drugą stronę tez odebrać - mówi się że dzieci płaczą żeby płuca rozwinac, więc w myśl tej teorii Twoja córcia będzie nieplaczliwa bo już ma ja rozwinięte :) To tak z przymrużeniem oka Muszę sobie humor jakoś poprawić. Jestem wściekła. Wczoraj odkryłam ze mam balkon pyłem pokryty. Nad nami mieszkanie remontuja i nie wiem czy na balkonie coś robią czy przy otwartych oknach ale cały ten żyć leci do mnie na balkon. Nie wiem od kiedy bo nie zauważyłam więc dzięki temu mam wszystkie ciuszki, pościel, kocyki i pieluszki do ponownego prania :/
-
Diagnozę miałam w 27 tygodniu postawiona. Glowka była ok na 27 tydzień a brzuszek zatrzymał się na 24 tygodniu. Chyba mnie źle doczytałas :)
-
Natalia, 3 dni różnicy to był efekt po 14 tygodniach leczenia. Kiedy zdiagnozowano hipotrofie różnica wynosiła 3 tygodnie
-
...albo umieralo/rodziło się martwe. Czytałam kiedyś artykuł nt śmiertelności noworodków kiedyś i teraz. Nie przytoczę liczb bo nie pamiętam ale różnica była. Przy tym wszystkim jak medycyna poszła do przodu i możliwe jest leczenie w trakcie ciąży, operacje wewnatrzmaciczne czy nawet, jak to niedawno miało miejsce, wyciągnięcie dziecka z brzucha, przeprowadzenie operacji i włożenie to z powrotem by mógł się rozwijać i urodzić o czasie, to wolę mieć te wszystkie badania i byc spokojna, ewentualnie w razie czego działać. I pewnie kiedy my będziemy zostawać babciami to też będziemy robić oczy kiedy nasze corki/synowe będą opowiadać jak ich ciaza jest prowadzona
-
Natalia, tylko Ty pod tym kątem jesteś obserwowana od jakiegoś czasu. Był czas żeby w razie czego działać a teraz to każdy tydzień jest na wagę złota. Może faktycznie znaleźć lekarza z lepszym sprzętem do USB i się utwierdzic ostatecznie. Bo widzisz - na tyle znam swojego lekarza ze wiem że gdyby dziś mi powiedział że podejrzewa hipotrofie ale nie jest do końca przekonany bo mlody jest tak ułożony ze ciężko to zmierzyć, to albo kazalby przyjść jutro albo skierowalby do szpitala na krótką obserwację. W pierwszej ciąży byłam monitorowana i leczona pod tym względem 14 tygodni. Też miałam częstsze wizyty wtedy i z wizyty na wizytę było widać że leczenie przynosi efekty bo różnica się zmniejszala. Ostatecznie miał glowke odrobinę starsza niż brzuszek ale to była kwestia 3 dni
-
Dziewczyny, nie zrozumcie mnie źle ale uważam że w tym wypadku lepiej brać pod uwagę realne zagrożenie niż pocieszać. Kejti już parę tygodni temu pisała o tym problemie więc coś może być na rzeczy. Może ale nie musi. W tym wypadku nie tyle chodzi o sama wagę co o różnicę w wieku główki i brzuszka. Bo o ile w wadze usg nie pokaże precyzyjnych danych to dobry sprzęt i dobry lekarz 3 tygodniowa różnicę w obwodzie brzuszka i głowy powinien wyłapać. Kejti Ty też absolutnie nie odbieraj tego w ten sposób ze Ci źle życzę. Jak najbardziej zycze Ci aby wszystko było ok. Te zastrzyki to Clexane. Jak w pierwszej ciąży rozmawiałam z moja położna środowiskowa i zaczęłam panikowac jak się dowiedziałam o hipotrofii to mi opowiadała o swoim przypadku. Jej synek urodził się jako hipotrofik. Ona sama w pierwszą ciążę zaszła jako młoda dziewczyna, więc źródło hipotrofii miało miejsce w jej wieku i nie wiedziała o tym ze w ogóle w jakiś sposób można to leczyć. Lekarz ja jedynie w pewnym momencie zaczął po usg informować o tym że mały mało waży i że glowka jest starsza niż brzuszek. Nie zrobił nic w tym kierunku. Syna urodziła drobnego ale nie miał problemów ze zdrowiem. Jedyne co to drobna budowa ciała mu została. Pamiętam jak mi gadała że ma 13 lat a wygląda na 10-11. Taki jego urok. Znów jej szwagierka czy ktoś tam z rodziny urodziła dziewczynkę hipotroficzke i na dzień tamtej rozmowy dziewczynka nadgonila rówieśników wzrostem i budowa ciała. Wszystko zależne od dziecka. Z kolei odnośnie mojej sytuacji, mojego stresu, strachu i paniki gadała że bardzo dobrze ze te zastrzyki mi przepusuje. Że jest spora szansa że nie kieruje mnie od razu do szpitala a próbuje w ten sposób zadziałać. Szpital to niepotrzebny stres w takiej sytuacji. Dodała też że nie każdy lekarz przepusuje cokolwiek tylko od razu do szpitala kieruje. A są też tacy co tak właściwie nic nie robią. Nie wiem od czego to zależy - czy od kompetencji czy od tego że lekarz jest starej daty czy może dlatego że z nfz przyjmuje. Oczywiście nie podnosząc kompetencji Twojego lekarza i nie ublizajac mu. Życzę Ci pomyślnego rozwoju sytuacji :*
-
Geny po dziadkach dziecko może jak najbardziej przejac. Więc nie jest wykluczone ze wymiary ma po drugim pokoleniu. Mam znajomych gdzie i on i ona sa blondynami a synek ma ciemne włosy - zarówno jeden jak i drugi dziadek mają włosy ciemne więc ma je po nich. No chyba że ona mu rogi doprawiłam w co watpie :)
-
Kejti może bardziej na luzie podchodzę do wagi bo pamiętam jak było z pierwszym dzieckiem. 2 tyg przed porodem pokazywalo 3800 i lekarz wtedy mial obawy czy przy dalszym przyroscie wagi dam radę sn a urodził się z wagą 3400. Tamto usg pokazywali wtedy granice bledu +/- 500 g co w sumie dawalo 1 kg. A to naprawdę sporo. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę z tego ze wisi nad Tobą ta hipotrofia i inaczej na to patrzysz. Wiem jak to jest bo, jak już wspominałam sama to przechodziłam. I wiem że generalnie nie jest to od Ciebie zależne, ze to że będziesz więcej jeść nie spowoduje że dziecko nadgoni. Bardziej dziwi mnie to że lekarz widzi ryzyko hipotrofii i nic nie robi. Mój wtedy od razu przyspieszył mi prenatalne żeby dokładnie potwierdzić rozbieżności i od razu były zastrzyki. I wiem że przyczyniły się do tego ze synek urodził się z normalną waga
-
Ja biorę tabletki na ciśnienie od jakichś 3 miesięcy. Już przy ciśnieniu 140/90 dostałam. Tylko że ja tak wysokie miałam jedynie jak do lekarza szłam. W domu było ok. Mimo to kazał mi brać tabletki bo mi gadał że w domu w stanach stresu i zdenerwowania też mi na pewno skacze. Jak na którejś wizycie pokazało mi 160/90 to mi kazał jeszcze zrobić poziom białka i keratyniny. Na szczęście było ok bo inaczej w szpitalu bym wylądowała. Ale zwiększył mi tabletki do 3 na dzień. Eihblin poproś jakąś położną żeby Ci pomogła te torby zanieść albo salowa. A potem zapłacisz trochę więcej taksowkarzowi to pomoże Ci wnieść. Obyś Ty się nie obciążają. Na sprzęcie mojego gina przy badaniu pokazuje że granica błędu pomiaru może wyniesc +/- 320. Więc na dobrą sprawę jak pokazuje 1800 to może mieć równie dobrze 1480 jak i 2120 więc w sumie daje 640 g różnicy. Nie ma sprzętu który pokazałby idealna wagę dziecka. Ja też po nocach spać nie potrafie ale nie tyle przez bóle co przez to że mi gorąco i duszno. Śpię z butelka zimnej wody :)
-
Ja nie musiałam mieć tuz po samym porodzie generalnie nic. Na salę przywieźli mnie w koszuli w której rodzilam i powiedzieli że jak będę chciała pod prysznic albo do wc to mam zadzwonić po położną. Po samym porodzie podkład włożyli mi między nogi, ale bez majtek. Potem po jakimś czasie poszłam do wc wymienić go i majtki założyć. Pamiętam że nogi miałam jak z waty i tylko zapytałam położną czy jest konieczne żebym prysznic wzięła. Powiedziała że nie, jak się nie czuje na siłach to rano mogę. I rano ledwo po godz 6 jak jakiś hojrak poszłam sama pod prysznic i jak się mylam to taki odlot miałam ze szok, ledwo dokonczylam i dowleklam się do łóżka ale już mi się ciemno przed oczami robilo. No i wtedy koszula w której rodziłam poszła w kosz. Generalnie na salę porodowa nic nie musiałam zabierać. Położna mi jedynie doradzila żeby sobie wziąć telefon i wode
-
Eihblin ja jak dużo leżę to też czuje ból w dolnej części pleców i to już od dłuższego czasu więc może Cię boli od leżenia. A krwawisz jeszcze? Byłam dziś z synkiem u lekarza i przy okazji zaglądałam odnośnie takiego wyjazdu nad morze na przełomie sierpnia/września czyli zakładając że mały miałby ok 2 mies. Powiedziala ze raczej odradza ale nie tyle ze względu na odległość co bardziej na gwałtowną zmianę klimatu. Niby morze i wysokie góry są zdrowe ale takiemu maluszkowi właśnie ostra zmiana klimatu może zaszkodzić. Bardziej zalecala byśmy wybrali niższe góry bogate w lasy sosnowe
-
eihblin zaufaj lekarzowi. Dobrze mówi ze w takiej sytuacji lepiej rodzić sn. Przy takiej wadze dziecka możesz nie być nacieta. A nawet jeśli, to przy dobrym szyciu nie będziesz ani luzna ani nie będziesz mieć problemów z moczem, sexem itp. Ja przecislam dziecko 3400, miałam naciete krocze ale na dzień dzisiejszy żadnych problemów z tym związanych nie mam. Przez jakiś czas po porodzie podczas sexy czułam tam ciągnięcie ale z biegiem czasu przeszło i teraz jest ok. Mój R też mi gadał że nie czuje różnicy. Dasz radę :) położna Ci we wszystkim pomoże i doradzi. Zajęcia w szkole rodzenia sa pomocne ale na pewno nie niezbędne. Zresztą myślę że w czasie porodu sama się przekonasz jak działa nasz instynkt :) A ojca dziecka wyrzuć w tej chwili z glowy, nie dzwon i nie pisz do niego bo nieraz się przekonałas jakim jest gnojem. Szkoda nerwów na niego. Ty masz przede wszystkim teraz wyciszyć się i nie stresować. Trzymam za Was kciuki :*
-
Oliwia nie radzę się opalać w ciąży i nie tylko z uwagi na brzuch, ale opalanie w ciąży grozi też przebarwieniami skóry. Moja koleżanka ma po opalaniu w ciąży plamy na twarzy które jej się nasilają latem. Mnie się wydaje że z końcem sierpnia nie będzie już takich upałów. Zresztą mnie nie zależy na tym żeby plackiem na plaży leżeć, tylko żeby odetchnąć od szarej codzienności, pooddychac innym powietrzem. Jeśli pediatra pozwoli i uda się coś fajnego znaleźć to myślę że na parę dni pojedziemy. Jeśli mimo wszystko trafilyby się upalne dni to na spacer po plaży wieczorem się wybierzemy. Samolot odpada bo to wtedy człowiek jest uziemiony w jednym miejscu.
-
Oliwia, nad tym samym się zastanawiałam. Ale nie wiem czy sama podróż nie będzie za długa dla takiego maluszka. Mieszkam na Śląsku i w zeszłym roku do Łeby jechaliśmy 6,5h nocą. Chyba poczekam na pierwszą wizytę u pediatry i z nim to skonsultuje. Ale obawiam się że wtedy będzie problem znaleźć fajne miejsce nad morzem
-
Mnie na wczorajszej wizycie powiedział że generalnie będziemy trzymać się terminu 28.06. mimo wszystko. Za 3 tyg mam pierwsze ktg i posiew na gbs. Główkę mały ma dość nisko osadzona. Na następną wizytę mam też plan porodu przygotować i umówić się z anestezjologiem na konsultacje ws znieczulenia. Matko....po tej wczorajszej wizycie to dopiero tak na serio odczuwam ze te dzien zbliża się WIELKIMI krokami
-
Oliwia sa tabletki anty które można stosować przy karmieniu piersią. Brałam je przez jakiś czas po porodzie, nazwy niestety nie pamiętam. Potem przestałam i stosowalismy też przerywany ale tez na zasadzie ze gdyby się przytrafiło drugie dziecko to tragedii by nie było. Ale ogólnie planowane założenie po pierwszym porodzie było takie że o drugie się staramy jak pierworodny dwa lata skończy. Lekarz też mnie pytał po pierwszym porodzie czy chce drugie i kiedy i jak mu powiedziałam że za 2 lata to powiedział że po drugim porodzie o spirali pomyślimy. Bo na 2 lata nie ma sensu zakładać czy coś. Wśród moich koleżanek jest parę co ma spiralę i żadna nie zaliczyła wpadki. Ja też nie słyszałam o tym by po 2 latach traciły skuteczność. I po tym porodzie raczej sie na nią zdecyduje