Skocz do zawartości
Forum

styczniowa_ania

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez styczniowa_ania

  1. Madziula trzymam za Was kciuki! Zaciskaj nogi, leż spokojnie a będzie dobrze. Czyli jak to jest z tymi zastrzyakmi, bedziesz je dostawać co dwa dni? Czy już teraz nie musisz ich brać? Żabka, Ty chudzinko! pochwal się, ile przytyłaś..myslę że w 3 kg się mieścisz:P Ja dobiłam już do 7kg! Mam wrażenie że brzuszysko rośnie z godziny na godzinę;D Zrezygniwana, wyglądają przepięknie, ja lubię gotować ale nigdy nie miałam daru do wypieków. Sernik na zimno, nie ma problemu..nawet w tamtym roku zrobiłam ciasteczka na święta.. :) Ale na tym kończą się moje osiągnięcia:) Klala ja dzisiaj robię zupkę pomidorową, mam przecier od babci, także będzie pyyyszna!. Wczoraj robiłam mielone z marchewką z groszkiem i buraczkami zasmażanymi i sałatą z kefirem i pure ziemniaczanymi Przyjechała moja siostra i poniosło nas w kuchni! :) Było pyyysznie. Dziewczyny załóżcie sobie kartę Rosssnę z rosmana. Wczora kupiłam sobie ten krem Palmersa (rany co za zapach...!! <3) i zamiast 29 zł zapłaciłam 20, właśnie dzięki tej karcie. Ogólnie artykuły dla dzidziusiów i mam są rabatowane, w dodatku przesyłają jakieś paczki dla dzieci na urodziny :) Także na prawdę się opłaca :)Kupiłam sobie też ten olejek arganowy, On już tak pięknie nie pachnie ale dobrze działa na skórę i włosy. Był akurat w promocji :) <br /> W przyszłym tygodniu mamy kontrolę zusu, mam nadzieję że będzie dobrze i że przyznają nam te pieniądze. Trzymajcie kciuki! Jutro jadę na badania a w środę wizyta :) Tymek kręci się okrutnie, chyba tam ciasno.
  2. Ja się w ogóle zastanawiam nad szczepieniem Tymka...Przeraża mnie ten nagły odczyn poszczepienny, powiązanie szczepionek z autyzmem czy w ogóle cała ta afera. Na pewno nie zgadzamy się na szczepienia synka w pierwszej dobie życia, nie chce korzystać ze szczepionek typu 5 w 1 bo są najmocniejsze i najbardziej nafaszerowane tymi wszystkimi chemikaliami. Postanowiliśmy kupić z Łukaszem sami szczepionki, zwracając przy tym uwagę na skład, a przede wszystkim na tę cholerną rtęć. Ogólnie ten temat wywołuje mnóstwo kontrowersji, płakałam już nie raz bo po prostu nie wiem co będzie dla Tymka najlepsze i najbezpieczniejsze. CO do pneumokoków i rotawirusów, z tych szczepionek też nie będziemy korzystać. Wolimy oddać młodego krew pępowinową do banku..koszt jest podobny.
  3. Cześć dziewczyny, mi sie ostatnio wsyztsko poprzestawiało i wczoradj do 3 nie mogłam usnąć;/ Co prawda obudziłam się o 10, ale teraz chodzę nieprzytomna..pomimo tego że już jedną godzinną drzemkę zaliczyłam. W dodatku chyba mnie przeziębienie jakieś próbuje rozłożyć. Biorę ten syrop prenalen, rutinoscorbin i tamtum verde i chyba tylko dzięki temu że szybko zareagowałam to nie leże plackiem z gorączką (tak jak to wygląda zawsze o tej porze roku). ALe jakaś jestem nie do życia. Pogoda piękna a ja nie mam na nic siły;/ Marlenek bardzo fajny ten wózek i rzeczywiście ma wiele dodatków. Na pewno będziesz zadowolona z tych ochraniaczy na ręce :) Nie wiem jak to jest z tą wątróbką, musisz poczekać na opinie lekarza.. Najgorsze jest to że robisz wszystko żeby CI przeszło a to wcale nie pomaga;/ Z tym laktatorem zrobię tak samo jak Ty, po porodzie jak będzie potrzebny to Łukasz po niego będzie jechał. Kamiol to zdjęcie jest genialne! Musiał być nieźle znudzony że tak ziewał Hehe, jeszcze niedawno nasze dzieci przypominały bardziej konika morskiego a teraz proszę..Można się już doszukiwać podobieństw do rodziców :) Jeśli chodzi o problemy zwieraczowe to aż wstyd się przyznać ale cały weekend mi się wymykały spod kontroli xD hahahaa, nie wiem to na pewno wina mojego syna! Ponadto od samego początku ciązy mam takie jakby jednorazowe czkawki! To znaczy bez żadnej kontroli(nie zdąże ani zamknąć ust ani zasłonić buzi ręką) czkam tak mega głośno. Normalnie jak stare dziadzisko się czasem zachowuję Problemy cyckowe również w moich snach pojawiają się często. Jednak i tak sto razy mocniej boje się bólu porodowego...chociaż moja przyjaciólka mówi że pierwsze tygodnie karmienia były straszne i że wolałaby rodzić niż karmić. ZObaczymy jak to będzie. Nie mogę doczekać się już stycznia ale z drugiej strony nie mam pojecia jak sobie poradzimy, co będzie jak Tymek będzie płakał, miał klolki czy nie będę mogła go wykarmić. Te pierwsze dni będą dla Nas wszystkich na pewno stresujące..ale jakoś musimy sobie poradzić i mam nadzieję że instynkt mocno Nam w tym pomoże. Marti mnie też zdołowała informacja o Ani Przybylskiej. Dziewczyna była niewiele starsza od Łukasza:/ Biedne te jej dzieci...;/ Lewelku absolutnie nie miej wyrzótów sumienia w związku z chęcią pozostawienia dzieci u babci. My też Tymka będziemy podrzucać raz na jakiś czas..w końcu szczęśliwi rodzice to szczęsliwe dzieci :)
  4. hahahha Elcia ja tez tak mialam jakis czas Kopał mnie chyba w jelita i normalnie to było przedziwne uczucie :) mialam wrazenie ze puszczam wewnętrzne mikro-bączki xD
  5. Wiecie, musimy wziąć poprawkę na tatusiów. O wiele więcej pracują, martwią się jak to wsyztsko kupić a jeszcze te nasze marudzenie nie poprawia im nastroju. Bo jakbym ciągle slyszala ze to Łukasza cos strzyka, tu go ciągnie, tam mu si kurczy i jeszcze miałabym świadomość że On tam w brzuchu ma taką drobinę kilogramową, kruchą istotkę, to bym go palcem nie tknęła żeby czegoś nie uszkodzić :) Uciekamy do castoramy po blaty. Buziaki dziewczynki i miłego dnia, pełnego miłości, jak nie tej fizycznej to duchowej przynajmniej xD
  6. Olenka ja na twardniejący brzuch biorę spazmoline. Niestety jest ona na receptę. W sumie i tak mi raz czy dwa razy dziennie sie kurczy macica, no ale nie wiem co by bylo jakbym jej nie brała. Te słyszałam o magnezie, może by coś pomógł...chociaż po 25 tygodniu to juz normalne są te kurcze Braxtoa Hicka..także chyba nie ma co się tak tym przejmować. oCzywiście jakbyś miala jest co kilka minut i podczas skurczu czułabyś ból to jak najszybciej do lekarza. Piekny brzuszek ! Dziewczyny, te wahania nastroju to normalne. My z Łukaszem mamy celibat od 3 miesiecy jakoś..był okres że strasznie się o to z Nim kłóciłam, no ale nie mogę mu wytłumaczyć że On nic złego małemu nie zrobi. Poza tym te wszytskie leki, które biorę wcale sytuacji nie poprawiają...bo jak widzi luteinę, spazmolinę i jeszcze do tego zauwazy ze mam czasem te skurcze to tylko mowi: "a widzisz, musimy wytrzymać bo jakby bylo wszystko w porządku to byś leków brać nie musiała". No i przestałam się tym przejmować. Nie wiem jak On wytrzymuję ale podobno w takich sytuacjach mężczyzną spada libido. Mam go na oku, bo pracuje w domu a ja na zwolnieniu wiec sie martwic nie muszę ;) Poza tym jest kochany, na prawde bylby to grzech gdybym na niego narzekała. Także jest jak jest..i tym bardziej juz nie moge doczekac się stycznia...kiedy to wreszcze bedziemy mogli wrocic do naszego ukochanego seksu:) My walczymy od kilku dni z kuchnią, czekamy na ta szafe dla malego i na fotel do karmienia...(wszystko to uzywki, musimy jednak to przewieść a mamy problem z gabarytami wiec w przyslzym tygodniu dopiero wezmiemy auto od znajomych i bedziemy zwozić). Mieszkanie jest coraz piekniejsze i coraz bardziej przytulne i juz widać że tu niedlugo będzie mieszkał bobas :) W kuchni na blacie sterylizator i buteleczki, w sypialni pudełka z ubrankami i innymi rzeczami, w łazience paczka pampersów :) Lewelku, w ogóle nie rpzejmuj się tymi tekstami dot Twojego brzuszka. Ty masz tam 2 dzieci pod serduszkiem, absolutnie nie mozesz porownywac siebie do pojedynczych inkubatorków. Najwazniejsze ze wszystko w porzadku z maluszkami. Ja ciąfle się zastanawiam czy nie mam za malego brzucha, czy na pewno mam wystarczajaca ilosc tych wod plodowych i czy maly ma wszystko czego potrzebuję.. Tak źle, tak niedobrze :)
  7. Elcia, ja sie zatrudniłam już w ciązy na 1/4 etatu w biurze rachunkowym, kiedy to w kasynie, w ktorym pracuje od 2 lat poszli mi na reke i w ramach całego etatu pozwolili przychodzić tylko na 4 h dziennie. Pracowałam w 2 miejscach ale po jakiś 6 tygodniach na wizycie moja lekarka prowadząca kazała iść na zwolnienie przez skurcze i bole podbrzusza. Pieniądze z zusu z pracę w kasynie dostaję normalnie, natomiast za biuro rachunkowe nie. I wszczeli postępowanie, stwierdzili że zatrudnienie było niezasadne itd. No i jesteśmy ponad tysiąc złotych miesięcznie w plecy...-.- No i taka jest moja historia.
  8. Cześć dziewczyny. Miałam chyba jakiś zjazd hormonów i cały wczorajszy wieczór i dzisiejszy poranek przebeczałam. Na szczęście już jest o wiele lepiej. Zauważyłam że co miesiąc jest to samo..najpierw pogarsza mi się cera a kilka dni pozniej, BUM! Krzyki, płaczę i sceny dantejskie w domu...zupełnie bez powodu. I to w okolicach mojej wcześniejszej owulacji. Normalnie jak tylko zaczeły mi syfki wychodzić to już wiedziałam co jest grane...niestety zdawanie sobie sprawy z tego że za moment zamienię się w mega płaczliwą jędze wcale nie pomaga. Ehh no cóż, najgorsze mamy za sobą..następny wybuch za jakiś miesiąc. -.- Co do wód płodowych to chyba wszystko mam w normie, przynajmniej nic mi pani doktor na ich temat nie mówiła, Elcia, spokojnie to pewnie tak samo jak z tymi torbielami..wszystko się unormuje po porodzie :* Oleńka gratuluję wygranej, my w dalszym cigu walczymy z zusem. Właściwie nic w naszej sprawie się nie ruszyło. Niby wszczęto postępowanie ale poza jednym pismem nie wiemy tak na prawdę co się dzieje. Księgowała, u której jestem zatrudniona też nic nie wie, więc czekamy na kontrolę. Mam nadzieje że do końca roku coś się wyjaśni. Naleśniki z nutellą...mmmm <3 do tego banany..mniam! Nam dzisiaj wyłączyli wodę i przez to nie mogłam ugotowac obiadku..pierwszy raz od 6 mc jadłam chińskie! Boooooże jakie było przepyszne...i popite niezdrową pepsi! Boże normalnie grzech za grzechem...i czeka na mnie jeszcze bułeczka z budyniem xD Dzień niezdrowego jedzenia. Myślę że Tymusiowi to nie zaszkodzi a mi niezmiernie poprawiło humor :) Teraz leżymy z tatusiem z wielkimi brzuchami na kanapie, pod telewizorem...Cudownie :) Jutro jedziemy po szafki kuchenne i możliwe że odkupimy za grosze piękną szafę dla Tymka:) Już nie mogę się doczekać. W końcu będę mogła zrobic porządek z jego ubrankami <3<br /> Zrezygnowana, ja dzisiaj tez w nocy spać nie mogłam. Obudził mnie ból bioder, poszłam do toalety i wędrowałam po mieszkaniu żeby go rozchodzić..Chyba skończę śpiąc na fotelu na wpół siedząco...;/
  9. Dziękuję bardzo za komplementy, przytyłam jakieś 6kg także wcale nie tak mało :) Dobr_aga moim zdaniem personel i podejście do rodzącej jest ważniejsze od warunków...oczywiście gdybym zobaczyła fotel z pasami do przypinania nóg to bym się w życiu nie zdecydowała na poród w tego typu sali tortur..no ale Rydygier też wygląda momentami jak za prl..za to wiem że personel jest fantastyczny i dlatego zdecydowałam się tam rodzić...chociaż ciągle jeszcze myśle o tym Medeorze ciągle..
  10. To chyba każda z Nas ma ten sam problem:) Mój brzuchol na początku 25 tygodnia :) W dalszym ciągu wygląda jak doklejony Mam wrażenie że w zależności od ułożenia synka to zmienia się jego wielkość. Co do konfliktu to coś słyszałam że problem występuje przy kolejnym dziecku a nie przy pierwszym. My nie mamy tego problemu bo oboje mamy taką samą grupę krwi :) W dodatku jesteśmy spod tego samego znaku zodiaku także mamy ze sobą jak widać na prawdę wiele wspólnego :) Ja boję się bólu...u dentysty zawsze brałam znieczulenie, podczas miesiączki mdlałam i zwracałam z bólu...także nawet nie potrafię sobie wyobrazić co to będzie na porodówce. No ale muszę dać radę..
  11. Aneta ja dostałam śpiworek w prezencie i myślę że będę z niego korzystać :) No ale czas pokaże czy Tymek będzie w ogóle chciał w nim spać, czy jednak będzie wolał kołderkę/ kocyk.
  12. Ewelek witamy kolejny raz :) Pisz do Nas kiedy tylko chcesz.. a co do imienia to sama nie wiem co bym zrobiła. Mieliśmy podobny dylemat z imieniem, nasi sasiedzi o identycznym nazwisku maja synka, Antosia..to imię bardzo Nam się podobało i pamiętam że zanim zaszłam w ciąze zawsze mówiliśmy z Ł że jak będziemy mieli kiedyś syna, to właśnie tak damy mu na imię..ale w końcu zmieniliśmy na Tymka :) Zrób jak uważasz i nie przejmuj się opinią sąsiadów. Najważniejsze żebyście Wy byli w 100% zadowoleni z wyboru! Pozdrawiam
  13. Znalazłam zwykłe, bez misiów myślę że jako jednorazówki się sprawdzą :) http://allegro.pl/koszula-nocna-ciazowa-do-karmienia-rozm-s-hit-i4577572584.html
  14. Cześć Mamuśki! Ja właśnie się zastanawiam czy becik prać, ale chyba trzeba będzie, w końcu to w Nim spędzi większość czasu mały po porodzie. Swoich rzeczy chyba nie będę prać w tych specjalnych proszkasz, może te koszule do szpitala, tak na pierwszy moment, ale nie popadajmy w paranoje :) A kocyki? Obicie do poduszki do karmienia? to też pierzecie? Kombinezon? Marti ja chyba też pod koniec tygodnia zadzwonię zapisac się do tej szkoły rodzenia. jacquelineee daj znać jak dzisiaj było :) Pogoda się pogorszyła, nic mi się nie chcę. Dzięki Bogu że ugotowałam wczoraj wieczorem cały garnek żurku bo już czuję że nic produktywnego dzisiaj w stanie zrobić nie będę..Ledwo się zwlekłam z łóżka....a tu jeszcze to szkolenie piekielne o 16-.- Linda trzymaj się w pracy...oby zmiana szybko minęła. o i jestem pod wrażeniem, ja jak tylko widzę gdzieś scenę z porodu to szybko przełączam kanał żeby sobie nie narobić strachu No ale przynajmniej dokładnie wiesz jak to wygląda.. Młody w końcu się przekręcił tak, że kopie w brzuch :) Od wczoraj daje taki popis że aż miło popatrzeć :) No i odpocznie mi trochę ta nieszczęsna szyjka i pęcherz :) Dziewczyny, na zgage najelpiej pomaga mi kakao i migdały! Na prawdę działają. Teraz zawsze po jakimś bardziej tłustym posiłku je jem i zgaga wcale nie nadchodzi. No i nie należy się od razu po jedzeniu kłaść..Lepiej posiedzieć trochę to ten kwas nie ma jak się cofnąć :) Dzień chłopaka! Dobrze że mi przypomniałyście Mam zakaz kupowania prezentów, które nie są dla Tymka :) Także buziak musi wystarczyć
  15. Ja właśnie wpałaszowałam pizzę, deser czekoladowy, banana i kaszkę truskawkową xD I w sumie nie czuje się jakoś objedzona. Przerażające :) Dzisiaj moje kolezanka z pracy urodziła...mogłam nie czytac opisu jej porodu. przerażające! Obyśmy miały same miłe wspomnienia związane z tym dniem. Dziewczynki, piekne macie te wózki:) My też zdecydowaliśmy się na biały stelaż i do ciemno fioletowe, właściwie wpadające w granat obicie. Aniu, ja nie wiem na prawde co jest nie tak z tą Twoją mamą..brakmi słów. ;/ Idę się położyć, chyba mi cukier podskoczyl po tym jedzeniu bo lecę z nóg.
  16. Leaka... Musisz być bardzo samotna, ale pamiętaj, niedługo to się zmieni. Niech Twój synek będzie Twoją wewnętrzną siłą.. Nie mam pojęcie co przeszłaś, ale czas leczy rany. Patrz do przodu a nie w tył. I uwierz, jeszcze wszystko przed Tobą. Wiem że to niewiele, ale pamiętaj że możesz na Nas liczyć. Zawsze kiedy Ci smutno możesz tu do Nas zajrzeć. Trzymam za Ciebie kciuki! Lewelku! Piękny ten Twój brzuszek:) Podziwiam Cię że dajesz radę tyle wysiedzieć na tych zajęciach. Ja po 3h dostaje spazmów. Dziewczyny, czy któraś z Was ma problemu z rwą kulszową? Mi się wydaję że zaczyna mi doskwierać ta przypadłość. W nocy nie mogę się ułożyć..noga mi drętwieje..w dzień czuję ból w prawym pośladku. Na razię jest to nieprzyjemne ale znośne, boję się jednak że to dopiero początek;/ ehh sypiemy się moje drogie Aniu19 bardzo Ci współczuję tego przeżycia. Na szczęście z Alicją wszystko w porządku..Mam nadzieję że czujesz się już lepiej. Odpczywaj kochana i absolutnie nie przemęczaj się. Porozmawiaj również z koleżanką i postaw sprawę jasno. Twoje mieszkanie, Twoje zasady. Ty teraz jesteś najważniejsza. Kamiol brzuszek śliczny! Pozdrowienia dla Nikosia, do tej pory mam słabość do tego imienia:) Dziewczyny, kupiłam wczoraj ten kombinezon z H&M Kupiłam najmniejszy rozmiar, mam nadzieję że zima nie będzie sroga. Poza tym mam od kuzyna uzywany kombinezon rozm 62 i jeszcze tego misia polarowego, także powinno wystarczyć. Weekend mija mi na porządkach. Za chwile przyjedzie moje siostra, ogólnie leniuch się robię strasznie. W piątek miałam zaliczenia, mam nadzieje że mi się udalo..we wtorek wyniki:) Trzymajcie kciuki! Miłego dnia kochane mamusie!
  17. Marti, a jakże:) Leże od2 h z wielkim, najedzonym brzuchem Miałam jechać zawieść zwolnienie ale pojadę rano bo ruszyć się z kanapy nie mogę. Muszę jeszcze troche powtórzyć do zaliczenia ale coś zebrać się nie mogę. Kamiol niestety nie pomogę. Nie mam puki co tego problemu..i mam nadzieje że mnie to ominie. Wiwm jedynie ze należy dużo pić i się ruszać a także nie doprowadzać do zaparć. Jeśli chodzi o same hemoroidy to dobre są okłady z herbaty albo rumianku, pomaga też np lód. Tyle pamiętam z jakiegoś artykułu...ile w tym prawdy, nie mam pojęcia. Zapytaj swojego lekarza prowadzącego, może są bezpieczne maście, które by Ci pomogły. Trzymaj się!
  18. Marti to mógł być żołądek. Jak miałam te straszne zgagi to pieczenie szło w parze włąśnie z takim mocnym bólem i jakby uciskiem w okolicach mostka. Pewnie macica Ci coś tam ucisnęła i stąd ten ból. Ania 19 jeśli Twój ból podbrzusza nie przechodzi i jest nie do wytrzymania to może być np odklejanie się łożyska..To jest jakby ciągnięcie w podbrzuszu tak jakby w dól, Nie ważne czy się siedzi, leży czy chodzi. Ból jest cały czas, nie przechodzi po odpoczynku. Moja koleżanka tak miała w tamtym roku..w 35 tygodniu urodziła dziewczynkę...po tym jak pomalowała sama pokój, umyła okna, powiesiła firanki i wstawiła meble dla córeczki Miała taki przypływ mocy że zupełnie nie pomyślała o konsekwencjach. 1,5 dnia chodziła z bólem w podbrzuszu...do szpitala pojechała dopiero jak zaczęła krwawić. ( wcześniej myślała że zwyczajnie się przeforsowała).Na szczęście jej córeczce nic nie było. Ja dzisiaj walczę z gulaszem, już pachnie w całym domu. Jestem piekielnie głodna! Zupełnie straciłam poczucie czasu przez naukę..jutro mam pierwszą pracę zaliczeniową na kursie. Mam nadzieję że Tymek będzie współpracował i się w tym czasie zdrzemnie...a nie tak jak to ma w zwyczaju na zajeciach będzie mnie "ciupał" w pęcherz albo szyjkę. Zobaczymy :)
  19. Łukasz je pierogi wędzone a ja na razie najadłam się bułą i tym koktailem. Za chwilke jadę do babci więc u niej coś zjem :) jutro kupie te pierdzielone polędwiczki, ale w innym sklepi. Co się odwlecze to nie uciecze
  20. My mamy sypialne w kolorze waniliowym z jedną ścianą błękitną. Kolory pastelowe, mi się podoobają...kojąco na mnie działają :)
  21. Brunetka podejrzewam że to zalezy kogo zapytasz i w jakim sklepie. No ja kupilam te dr Browna ale widzę że na forum przeważają aventy. Ja i tak mam nadzieje ze za duzo z nich korzystac nie bede a moje cycuszki staną na wysokości zadania
  22. Mam wybrane, nie zamówione Zamawiamy jakoś pod koniec października :) Nie ma sensu wcześniej. Ale jest już w zakładce " do kupienia" :) Ale się wsciekłam. Wczoraj kupiłam polędwiczki wieprzowe..ja je dzisiaj wyjmuje a one walą padliną! Wszystkie poszły do śmieci :(:(:( a miałam na nie taką ochote;/ Ech..pocieszam się koktailem bananowym i croisantem z brzoskwinką.. ale co tu na obiad?
  23. Marti super ze przeżyłaś tą glukozę. Lasagne mmmm pycha ja dzisiaj robie polędwiczki wieprzowe w sosie własnym! Wróciłam do żywych, mały znowu kopie w brzuch a nie w trzewia także czuje się od razu o niebo lepiej :) Marlenek super te butelki. Ja kupiłam dr Browna. Moje koleżanki używały i obyło się bez kolek. Zobaczymy jak będzie..może nie będzie mi dane ich nawet użyć :) Przesyłam Wam moje nowe łupy: http://bavi.pl/products,show,918,1,Gryzak-zyrafka-Sophie.html?gclid=CI676_OF_r8CFavHtAodsg4ALA http://www.fabrykawafelkow.pl/kubeczki/3192-safe-sippy-2w1-kubek-niekapek-i-butelka-ze-slomka.html http://www.poscieldladzieci.pl/mamo-tato-lozeczko-maja-60x120-cm-z-szuflada-biale.html Gryzak i kubek oczywiscie do priorytetowych zakupow nie naleza, ale naczytalam sie wiele na ich temat i sa podobno niezastąpione. Słomka o wiele lepsza dla dziecka od standardowych niekapków :) No i łóżeczko, myślę że cena przystępna a jeśli chodzi o jakoś to na prawdę są fajne, moja koleżanka zamawiała cały komplet, z materacykiem i pościelą i jest zachwycona. Ja wczoraj od mamy próbowałam coś wynaleść ale ma same stare płaszcze, w których wyglądałam jak rosjanka za czasów okupacji.. Bida z nędzą Puki co ukradłam siostrze kurtkę..myślę że na jakieś 2 tygodnie wystarczy
  24. Oleńka właśnie rozmawiałam z dziewcyzną, która rodziła rok temu w Rydygierze i miała wykupioną położną. Dobrze jest ją sobie załatwić w okolicach 30 tygodnia. Mówiła mi że położna bardzo jej pomogła. Kilka dni przed porodem (już po terminie, kiedy Martę położyli) robiła jej np masaż szyjki macicy, była przez cały poród przy niej, przyspieszyła jej cesarkę( Marta rodziła 8h naturalnie ale nie mogła wypchnąć małego). Generalnie Marta mówi że to były dobrze wydane pieniądze, bo czuła się pewnie, nie była zostawiona na pastwe losu. Podejście lekarzy jest takie, jeśli mały się nie pcha na świat to nie ma co tego przyspieszać. Ale jak ma się tą położną to Ona zrobi wszystko żeby Twój poród przyspieszyć i żeby dzidziusiowi absolutnie nic się nie stało. Dodatkowo, przychodziła do niej kilka razy już po porodzie, była do jej dyspozycji praktycznie cały pobyt w szpitalu. Dowiedziałam się też że w Rydygierze NIE robią porodów kleszczowych, ze względu na to że jest to szpital przyjazny dziecku. (ufff...)
  25. Mój się przekręcił i okopuje mi jelita i pęcherz. O wiele przyjemniejsze jest kopanie w brzuch, ale jak go namówić żeby się znowu okręcił? :) Dobrej nocki dziewczynki!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...