-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez anaaa
-
i jeszcze zagląda do buźki dziecka :)
-
poszło ok :) dziecię zadowolone a to najważniejsze :)\ szkoda, że nieuczciwymi pracodawcami się nie zajmą ja ostatnio wysyłałam cv odp. na ofertę pracę w sklepie odzieżowym i przyszła mi zwrotka z linkiem niby do jakiegoś kwestionariusza z jakimiś pytaniami... kliknęłam a tam przekierowanie na stronę że aby pobrać ten niby plik trzeba wpisać nr telefonu ... terefere .. nie ma głupich ..ciekawe czy idzie to gdzieś zgłosić
-
u nas śnieg zaczął padać :) .. chorobowo ok i dziś więc chyba z głowy .. tfu tfu co by nie zapeszyć ;)
-
Niby na cebulkę karzą ubierać coby w razie czego można było dziecko rozebrać ..ale tak na prawdę gdy na śniegu szalejemy to przecież się w zimie z kurtki nie rozbierzemy..brr .. więc mądrze dziecko ubrać przed wyjściem trzeba .. wziąć pod uwagę czy będą szaleństwa czy tylko to zwykły spacer.. gdy szaleństwa owe są w planie poprawkę na to weźmy i trochę cieniej pociechę naszą ubierzmy. Bo gdy za grubo ubierzemy wtedy raz dwa zgrzeje się się smyk rozbrykany. Ubrania owe wygodne być muszą by ruchów nie krępowały za bardzo a najlepiej wcale, bo co to za zabawa gdy schylić się ciężko, śniegu do rąk to nie pozwoli wziąć wszak wcale. Materiał nieprzemakalny wskazany mocno do szaleństw jest bo śnieg topi przecież się. Rękawiczki ciepłe i nieprzemakalne, lecz też i w użyciu wygodne, Ruchów zbytnio nie krępujące.. w zapasie warto ze sobą jednak mieć parę zapasową aby gdy jednak przemokną zmienić można je było aby rączek dziecku nie wyziębiło. Czapka ciepła i zasłaniająca uszy - najlepiej wiązana by podczas zabaw w śniegu się nie zsuwała i uszów nie odsłaniała. Buty ciepłe, nieprzemakalne to też podstawa a jakże. Rozmiar do stopy mądrze dobrany, by gdy dodatkową skarpetę dziecku ubieramy by but za ciasny nagle się nie zrobił. Za ciasno znaczy, że stopa łatwiej zmarznie wtedy. Pod spodnie ciepłe rajstopy ubieramy bo przy getrach i skarpetkach łatwo o to, że przy szaleństwach odsłoni się goła noga i nie pomogą wtedy nawet najbardziej ciepłe spodnie. Podkoszulek czy bluzeczka dłuższa jest najlepsza aby włożyć móc ją w spodnie, my czasem nawet wkładamy w rajtuzki owe o ile nie jest wtedy zbyt nie wygodnie. Pewność wtedy mamy, że plecków dzieci nie odsłonią przy ich zimowych harcach energicznych. Ach no i o szaliku bym zapomniała coby szyję od mrozu i śniegu dziecko ochraniała .. na buzię i nos nie koniecznie zakładamy bo tylko złudne uczucie ciepła wtedy mamy.
-
myśmy się nie przygotowywały w żaden sposób
-
u nas właśnie zaczął sypać nie dawno i o dziwo zaczyna robić się biało ..ciekawe na jak długo.. a ja siedzę jak na szpilkach bo jestem nieziemsko ciekawa jak tam występ Wiki :)
-
Ola choroby to chyba jedyny skutek uboczny przedszkola/żłobka przynajmniej w moim mniemaniu.. przy Wiki nie za bardzo do mnie docierało, że to aż tak częste chorowanie jest ... przy Kasi .. było bez różnicy bo i tak podłapywała wcześniej i tak od Wiki która przyn0siła choroby z przedszkola :P Ela mam nadzieje, że lepiej.. okaże się chyba jutro najbardziej ;) szczególnie u młodszej.
-
na mnie też nie działa..piję .. bo piję chyba z nadzieją, że tym razem zadziała :P .. i w sumie chyba dla smaku ..i też dla mnie musi być z mlekiem (może dlatego nie działa?) ..a czasami zdarza się, że mnie jeszcze bardziej usypia :P
-
u nas nadal brak śniegu.. a ferie za pasem... starsza w końcu jutro idzie do szkoły .. uff
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
anaaa odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
joanna normalnie Twoje ostatnie zdanie opisuje co ostatnio czuję ja . Temat pracy od jakiegoś czasu działa na mnie dołującą .. zapewne przez trudności jej znalezienia.. jakaś taka beznadziejność mnie ogarnia ostatnim czasem -
hej.. Bettyy tak ucho już przestało boleć :) dziś młodsza miała dzień babci i dziadka w przedszkolu .. poszło na samo przedstawienie bo wczesnym rankiem to się wydawało, że nici z występu.
-
ja ostatnio zainteresowałam się kaszą jaglaną - ponoć bardzo dobra dla zdrowia.. na razie mam stronkę poleconą taką: http://kaszomania.blogspot.com/2014/10/kasza-jaglana-po-meksykansku.html i ten przepis na kaszę po meksykańsku ponoć bardzo dobry tylko to na ostro Bettyy ciekawy pomysł na słodko - może w takiej wersji udało by mi się przekonać do kaszy mojego niejadka ..będzie trzeba wypróbować :)
-
u Kasi pojutrze przedstawienie ..jutro idzie w końcu do przedszkola to mam nadzieję, że pozna wystarczająco scenariusz przedstawienia bo dłuuugo nie chodziła.. niby wierszyk umie i piosenki nie wykluczone, że też (nasze dziecko więcej umie aniżeli się do tego przyznaje otwarcie) to mam nadzieję, że się będzie dobrze bawić .. bo czekała niecierpliwie na to.
-
ja podpatrzyłam tego buta w internecie .. zdjęcie też wygooglowane :) ..można kupić ale po co płacić skoro można samemu zrobić :)
-
i do nas dziś płyta dotarła .. dziękujemy :)
-
czyli wszystko przed Tobą
-
Martek to fajny dzień mieliście :) adasaga ja też właśnie muszę mieć słońce :) .. no to dziwna jestem ja bo ja chyba poczucia winy nie miałam nigdy zostawiając dzieci .. wiedziałam, że krzywda im się nie dzieje więc cieszyłam i cieszę się do tej pory każdą chwilą dla siebie i takiego oddechu od ciągłego mama i mama :P
-
no córcia po lekarzu i jest jak się spodziewałam :( adasaga wiem, bo niestety ona dosyć często miewa zapalenie ucha .. zresztą co innego może być jak ucho boli mocno. to z przedszkolem rozumiem.. zapewne w takiej sytuacji też bym przesunęła przedszkole.. i współczuję dylematu przedszkolnego u nas jedno jedyne więc nie mamy z czego wybierać. moja szwagierka ma taka opiekunkę ..płaci za godzinę .. z tego co wiem, to dziewczynki ją uwielbiają. aagnieszkaa zazdroszczę spokoju od chorób..u nas jakiś natłok ostatnio Martek i u nas w nocy posypało i o dziwo śnieg się utrzymał..więc mamy trochę biało :)
-
Ferie zimowe się wielkimi krokami u nas zbliżają. Śniegu nie widać jednak ani jednego płatka. Zamiast niego za oknem deszcz w domu uziemiając Córki me. Do zabaw więc zaprosić obie chcą Hugo - chłopca pewnego bardzo ciekawskiego który wgłębia się w otaczający go świat. Jak to moja pięciolatka mawia.. jest to bardzo mądra bajka, która przy okazji rozrywki nauczyć Je może też czegoś nowego, przy tym odpowiedzi gotowych nie dostarcza ot tak do przemyśleń Córki zachęca a jak .. a to bardzo fajna rzecz tak z bohaterem bajki rozmyślać nad odpowiedziami. Nie nudzą się z nim wcale więc z chęcią go do siebie zapraszają. Bo fajny, bo mądry, bo dociekliwy tak, bo można razem z Nim odpowiedź uzyskać na pytania wszelkie o jakiejkolwiek sprawie też które na co dzień otaczają Je
-
ewelkaa hihi to podobnie jak u nas same wnuczki się porodziły :)
-
Normalnie się załamie Wiki najpewniej dostała zapalenia ucha wczoraj na noc :( dosyć mocne chyba bo i w nocy wymioty się pojawiły :/ więc bez antybiotyku się nie obejdzie zapewne .. a to ostatni tydzień przed feriami więc i zapewne bal (który nie wiemy jeszcze kiedy pierwszaki mają) no i to przedstawienie śpiewania kolęd.wrr.
-
oj tak taka pogoda tylko dobija .. tak jak piszesz słońce to energia choćby minimalna to jednak jakieś większe pozytywne nastawienie
-
Czyli nic nowego nie przeczytam :).. ale ona ma to na co dzień odkąd się urodziła (nie wiem zresztą jak można nie wspierać swojego dziecka i nie wyrażać i pokazywać,że się je kocha ) a leczyć napisałam w cudzysłowie właśnie dlatego, bo wiem, że Ona taka po prostu jest ale chciałabym jej pomoc bo wiem, jak to utrudnia życie i smuci ją samą na pewno też.. a jeśli jeszcze nie smuci to zacznie.. wiem, przechodziłam przez to.. i dlatego chciałabym jej to ułatwić. Łatki też staramy się nie przyklejać i od dłuższego czasu powtarzam, że wiem, że potrafi być odważna (parę sytuacji było, że faktycznie się doważyła do czegoś) mam nadzieję, że to nie błąd. Artykuły na pewno poczytam, choć już nie jeden przeczytałam :P
-
adasaga bo moja jest ze stycznia.. więc było to 2,5 jak poszła z hakiem .. bo od wrześnie do stycznia niewiele brakuje ..zresztą wykazywała chęć pójścia.. no i miałam nadzieję, na szybsze znalezienie pracy co się nie ziściło niestety. A choroby ..miała z nimi styczność i tak bo łapała wszystko co starsza siostra przynosiła z przedszkola tak czy siak.. i mimo trudnych początków nie żałuje bo ona uwielbia przedszkole do tej pory. aagnieszkaa i my musimy Kasie do fryzjera zabrać na podcięcie grzywki .. na bok jej ścinamy bo i tak wiecznie odgarnia a tego to już nie potrafię obciąć jej tak ładnie. Ela zdrówka dla synka.. objawy jak i u nas normalnie .. Kasia dziś lepiej-znaczy mniej intensywny kaszel .. ale brzydki nadal ..zobaczymy co alergolog powie w pn.. bo to za długo trwa aby to był typowo chorobowy.. i przypomina mi się podobna sytuacja jak nie miała jeszcze 2 lat .. tylko wtedy był jeszcze bardziej brzydki ten kaszel. Margeritka i dla Oli zdrówka, jakich okres teraz chyba mega chorobowy jest .. bo co kawałek słyszę, że ktoś chory My dziś świętowaliśmy urodziny Kasiuli właśnie. Dziewczę zachwycone bo nie mogła się już doczekać tego dnia i chodziła nabuzowana jak nie wiem, może teraz się trochę uspokoi ;) ja po niedzieli też muszę się wybrać do kontroli bo niby koniec antybiotyku tuż tuż a poprawa bardzo niewielka .. kaszel nadal męczy tyle tylko, że w nocy jakoś daje się koniec końców spać.
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
anaaa odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
u nas można powiedzieć, że postawiliśmy wpierw na rodzinę dzieci coby za późno potem nie było a teraz czas do pracy - tylko, że ciężko ją znaleźć bez doświadczenia :/