
słoneczko_bj
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez słoneczko_bj
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 12
-
Justi ale Twój Marcinek zaszalał, brawo Zdolniacho Filip przemieszcza się bardzo sprawnie po obwodzie łóżeczka, ale i przy meblach zaczyna kroczki stawiać. I wciąż nie siada uparciuch :p Co do rajstopek to absolutnie zbędny wydatek moim zdaniem. Też zamierzałam kupić ale ciągle coś i minęło kilka dni i sztuka śmigania po panelach została opanowana bez nich. Odrobinę cierpliwości Dziewczyny, nasze czerwcowe dzieciaczki są bardzo zdolne :)
-
My podwoiliśmy na początku szóstego miesiąca, ale o potrojeniu do 9 nie ma mowy, bo też coś koło 3kg brakuje. Do roczku raczej się wyrobimy, o ile Filipowi przejdzie foch na jedzenie:p My mamy doidy cup, coś tam nawet czasem wypije, ale bardziej jako gryzak traktuje, tak jak i butelkę:)
-
migotka84 U nas urodzeniowa była 3 kg a jest teraz 7,8 kg. Podobno po 9 miesiącach powinna być potrojona waga urodzeniowa- tak jak po 6 ma być podwojona. Migotko a skąd masz informacje o potrojeniu wagi urodzeniowej? Trochę nielogiczne mi się to wydaje, bo jak dziecko ma przybrać tyle samo w dwa razy krótszym czasie i to w okresie wolniejszego przybierania? Wujek google jak zwykle podaje sprzeczne informacje, ale najczęściej mi się roczek przewija jako termin potrojenia wagi urodzeniowej.
-
U nas od badzo dawna były przyrosty rzędu 150g tygodniowo, a od jakiegoś czasu spadły chyba na 100g, ale wciąż się utrzymujemy na tym samym centylu (25). Też jeszcze 8kg nie przekroczyliśmy. Filipowi rozszerzanie diety niestety pogorszyło kupne sprawy - były codziennie a teraz raz na 3-4 dni i w dodatku mega gęste. A je naprawdę mało tych stałych pokarmów. Ale też praktycznie nic nie pije poza cycusiem, od święta się uda z 50ml wody przez cały dzień w Niego wcisnąć.
-
Jak widać każda Mama prędzej czy później dostaje od swego Dzieciaczka choć jedną noc na zregenerowanie sił. Tylko mój Terrorysta od trzech miesięcy jeszcze nie wpadł na taki genialny pomysł... Zazdroszczę :) Justi u nas ciemiączko było 2x2, a na ostatnim szczepieniu 0,5x0,5 (na poprzednim już chyba też). Agnieszko ja przy wypisie ze szpitala miałam w zaleceniach suplementację dha dla mnie, ale odkąd przestałam dawać Filipowi d+k to zaczęłam dawać d+dha i sama przestałam łykać. Moje Dziecko dziś znów na jedzenie obrażone. Wczoraj chociaż trochę kaszki rano zjadł i później trochę warzywek na obiad, a dziś nawet tego nie. Ile czasu może trwać takie niejedzenie?
-
Mamalino gratuluje serduszka:) Migotko moj Filip tez po nocnych obzarstwach rano dosc dlugo nie jest zainteresowany cyckiem. Zazwyczaj je ostatni raz kolo 5-6 (godzine przed pobudka), a pozniej dopiero gdzies o 10-11, ale dzis np przeszedl samego siebie i dopiero o 18 porzadnie zjadl. Wszystkie wczsniejsze proby konczyly sie na kilku lykach. Moje Dziecko odkrylo, ze butelka to fajny gryzak i mietosi tego smoka. A pic dalej nie chce...
-
Mamalino ja Ci chcialam Liliane zaproponowac - dobrze, ze spojrzalam na suwak Mialam klientke Rozalie, wszyscy mowili na nia Róża nie wiem czemu :p Jasiuniu ja jeszcze nie poszlam w cytrusy ani w kapuste kiszona, a tak to juz chyba wszystko przerobilam. Filip buja sie na kolankach, zaczyna tez powoli po swojemu pelzac do przodu, ale zdecydowanie lepiej mu wychodzi zegarek i jazda na wstecznym :) No i turla sie na wszystkie strony. I tez jest rozpieszczony przez nasze ostatnie wyjazdy - caly dzien najlepiej na raczkach, a jak klade spac, to sobie wtedy przypomina, ze sie malo ruszal i trzeba nadrobic:p
-
Gratuluje Mamalina! Znow wchodzisz w Nowy Rok w dwupaku :) Rowniez zazdroszcze, tez chcialabym taka niespodzianke. Zycze duzo zdrowka dla Ciebie i Kruszynki.
-
Co za miły zbieg okoliczności, dosłownie kilka dni temu na fb zastanawiałyśmy się, co słychać u Lawinii:) Witajcie ponownie:) Moje Dziecko też nie lubi butli, a raczej tego, co w niej jest:p Na samym początku nie było problemu, chętnie pił moje mleczko z butli, aż w pewnym momencie musiałam Go oduczać, bo nie poszedł spać zanim choć z 20-30ml nie dojadł z butli. Jak już się udało to schowałam wszystkie butelki głęboko do szafy:) Teraz wyjmuję a tu bunt. Moje ściągnięte trochę opornie ale wypije, a nic innego nie ruszy. Już dwa opakowania mm poszły do kosza. Próbuję chociaż wody Go nauczyć i powoli jakoś idzie - dziś 40ml przez cały dzień, niekiedy nawet 20ml ciężko.
-
Tak tak, dzien swistaka rzadzi..:p Co prawda troche inaczej wyobrazalam sobie uroki macierzynstwa, ale skoro dobrowolnie sie na to pisalam, to nie pozostaje mi nic innego jak mierzyc sie z nimi kazdego dnia i kazdej nocy. Agusia strasznie biedny ten Twoj maz, ze nie ma czasu na hobby... Ja juz chyba zapomnialam, co to slowo w ogole znaczy:p Justi gdzie sie podziewasz? Jak Marcinek?
-
Filip tez teraz mniej jada, dzis po poludniu np zrobil sobie czterogodzinna przerwe! W nocy nadrobi:p Po nowym roku bede probowala oduczac Go nocnych karmien, czy sie uda zobaczymy. Waga rosnie bez zmian, gdzies ok 7,5kg teraz ma. My tez wciaz w gondoli i jeszcze na troche wystarczy. Spacerujemy jesli nie pada, choc w szczegolny ziab i wiatr tez se odpuszczamy, bo nie chce zeby znow cos zlapal. Justi super przyrost u Marcinka, chyba Go boczkiem karmilas a nie warzywkami:p Mam mocne postanowienie wreszcie podac Filipowi marchewke w weekend, oby znow nam nic nie pokrzyzowalo planow...
-
Justi juz myslalam, ze trafilam na trop, bo przez 2dni bylo lepiej, ale znow wrocily czerwone policzki. Nie jem absolutnie nic nowego, poza tym rumience nie sa szorstkie ani gorace, wiec coraz mniej wierze w to uczulenie. Gdzies trafilam na wzmianke, ze przy zabkowaniu tak moze byc. Dodajac pchanie wszystkiego do buzi i zachowanie nie do zniesienia moze cos w tym jest? Jesli tak, to niech te zeby wreszcie wyjda, bo jestem na skraju zalamania i wycienczenia jednoczesnie... Tetide ja sie wczoraj wscieklam na moja rodzinke wlasnie w sprawie prezentow. I z tej zlosci w jeden dzien prawie wszystkich obkupilam:p Martwisz sie prowadzeniem domu, a ja 56m mieszkania nie ogarniam... Ba, ja nawet swoich wlosow czy paznokci nie ogarniam:p
-
26 okien?! O litości... Ja do swoich 4 zabieram się jak pies do jeża:p Fora zazwyczaj zamierają na weekend, nie tylko tutaj to zauważyłam. Filip jutro kończy 5 miesięcy, zamierzałam w niedzielę dać mu pierwszą marchewkę, a tu d*pa. Od kilku dni wieczorami ma czerwone policzki i brodę, chyba coś Go uczula a ja nie mam pojęcia co. Muszę to znaleźć jak najszybciej.
-
Jasiuniu ja bylam cukrzycowa. Test robilam jakos 10tygodni po porodzie i wyniki ok. Obciazenie 75, klucie na czczo i po 2 godzinach. Tez czytalam o tych pobudkach, ze nadrabiaja dzienne niejedzenie. I zeby w drugim polroczu zaczac podawac noca wode, wtedy nauczy sie, ze trzeba najesc sie przed snem. My dzis bylismy na wizycie u nowego pediatry. Troche dziwny, ale lepsze wrazenie zrobil niz wczesniejsze kobiety. Tez powiedzial, ze te pobudki sa jak najbardziej normalne.
-
Justi Marcinek to zawsze było Złotko, ale teraz to już przesadza...:p Filip w dzień śpi tyle, co nic - ze 2-3 drzemki po ok 20 min max. Chyba, że na rękach albo na spacerku to trochę dłużej. Od trzech dni ładnie zasypia wieczorem, teraz też już śpi, ale w nocy żadnej poprawy a wręcz jeszcze gorzej. Czekam ciągle na jakiś progres, tylko sił już brakuje...
-
Migotko witaj w klubie zalamanych... Po takiej nocy jak dzis odechciewa sie zyc. Do polnocy dwie pobudki, ale pozniej co 0,5godz! Co sie wybeczalam to moje. Leb peka, oczy leca a Syn zero litosci dla matki. Uroki macierzynstwa...
-
Kati nie mow glupstw. Do dziecka nikt nie dolaczyl instrukcji obslugi, wszystkiego musimy nauczyc sie same, niejednokrotnie na wlasnych bledach. Aleks nie bedzie tego pamietal i sie gniewal:p Damy rade. U nas 5pobudek, bez szalu ale i bez tragedii. Od kilku dni oddalismy mu klina i jakby troszke lepiej spi, ale znow wedruje po lozku, budzi sie w poprzek z glowa w szczebelkach. I wez tu znajdz zloty srodek. Bo oczywiscie nie moze wedrowac w prawo gdzie jest ochraniacz, tylko musi w lewo gdzie go nie ma...
-
Co do usypiania to ostatnio tez tylko na raczkach, z paluszkami w buzi. Tydzien temu wazyl 7010, teraz pewnie ze 150g wiecej, a waga ur. 3550. Nam tez powiedziano, ze do pol roku ma podwoic. Gratulujemy 5 miesiecy!
-
Justi my wlasnie chyba zrobimy sobie przerwe od glutenu. Wczoraj zauwazylam na lokciu jakies krostki, dzis tez na drugim. Wstrzymamy sie przez weekend i zobaczymy, co dalej. Nigdy nie bylo zadnych alergii, wiec mam nadzieje, ze to nic groznego. Dzis dzien MegaMarudy. Nawet Pani Rehabilitantka sie poddala i dzis prawie nie cwiczyli. My niczym nie przepajamy Filipa, tylko cycus. Mnie tez Olcia jeszcze nie zaprosila, pewnie nie ma czasu.
-
To u mnie dzis troche lepiej - 2 pobudki przed polnoca i trzy po. A bywalo, ze do polnocy byly cztery, wiec noc raczej na plus:) Migotko widocznie Twoje mleczko jest niezastapione Moze Malenstwo potrzebuje wiecej czasu, zeby przekonac sie i polubic nowy smak? Nie mam doswiadczenia, u nas narazie tylko manna:p
-
Ja to juz nic nie wiem, zyjemy sobie po prostu z dnia na dzien. I niczego nie moge byc pewna, bo Filip ni z tego ni z owego potrafi zmienic cos, co bylo dotychczas na porzadku dziennym. Jedyna stala rzecz u nas to kapiel o 19 :) A do pracy nie wracam. Jesli nie bede znow w ciazy (a raczej jeszcze nie zdazymy) to ide na wychowawczy. Troche szkoda kasy, ale jakos damy rade.
-
Agusiu tylko problem w tym, ze On prawie nie spi w dzien. Ze 2-3 drzemki po 10-15min i to najlepiej na raczkach. Dzis np jeszcze nie spal.
-
Właśnie założyłam fb! Ale już po pierwszym logowaniu mam dosyć, totalna czarna magia...:p Wysłałam już wiadomość do Olci, może kiedyś uda mi się to opanować. Migotko nie opuszczaj nas... Ja też z forum nie odejdę, tu mi dobrze:) Ostatnio nie mam czasu ani siły się udzielać, Syn mnie wykańcza. Z raz w ciągu nocy prześpi 2-3 godziny, a tak to pobudka co 1,5. Może gdyby przez 3,5 m-ca nie przyzwyczaił mnie do dobrego to byłoby mi łatwiej. A tak to jestem niewyspana, zmęczona i sfrustrowana... Dziś Filip zaliczył przewrotkę z brzucha na plecy, ale to raczej utrata równowagi była niż nowa zdolność. Jasiuniu super, że lepiej się Wam ćwiczy. Teraz już będzie z górki:) Agusiu cieszę się z powodu chrzcin. I zgadzam się, że śmiech takich Bobasków jest cudowny. U nas zazwyczaj kończy się on... czkawką Witam Anię i Zosię :)
-
Supermoniczko wspolczuje przygod z obiadkami. Jak widac nie kazdy brzuszek jest juz gotowy na nowosci. Stas wazy podobnie jak nasz Filip i tak samo gardzi mm
-
Mi sie nie chcialo bawic ze zwykla manna, kupilam z bobovity. Od poczatku robie tyle samo - mala lyzeczka kaszki i do tego dwie lyzeczki wody. Robi sie akurat taka papka nie za gesta nie za rzadka. Przez pierwsze dni dawalam po troszeczku, wiekszosc zreszta i tak wypychal jezyczkiem. Z czasem coraz lepiej oswajal sie z lyzeczka i jadl coraz wiecej, gdzies po tygodniu wcinal juz calosc i widac, ze chcialby wiecej. Ta kaszka nie jest owocowa ale jest troche slodka i widac, ze mu smakuje. A sliniakow mam cala szuflade przeroznych, ale jeszcze nie uzywamy. Dopiero pewnie przy warzywkach sie przydadza i sie okaze, ktore najpraktyczniejsze:)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 12