Skocz do zawartości
Forum

adasaga3

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adasaga3

  1. Ola co się dziwić takim komentarzom zwykłych ludzi skoro nawet lekarze myślą podobnie. Ja ostatnio byłam na usg piersi i lekarz gdy dowiedział się że jeszcze karmię (piętnaście i pół miesiąca) powiedział do mnie "a wie pani że to nie ma już sensu?" Kretyn po prostu. A gdy mieliśmy na początku stycznia zjazd rodzinny z okazji urodzin starszej córki usłyszałam dziesiątki rad jak odstawić synka od piersi (bo "potem będzie tylko ciężej") oraz pytań "do piątego roku życia będziesz go karmić"? Czasem to mi już ręce opadają i nawet nie chce mi się odpowiadać takim osobom.
  2. zupa pomidorowa z kaszą jaglaną
  3. Świetne, w sam raz na poprawę humoru. :-) Nie ma to jak teksty dzieci. Nikt nie potrafi być aż tak zabawny i to w całkiem naturalny sposób. Moja córcia wie że koty nie lubią wody i boją się kąpieli. Gdy synek wyjątkowo w czasie ostatniej kąpieli marudził córka popatrzyła na niego i powiedziała "nie bój się, nie jesteś kotem tylko ludziem". Logiczne, prawda? :-)
  4. Ja też nie znoszę kiedy ktoś co drugi wyraz używa wulgaryzmów. Gdy jeszcze pracowałam i czasem dojeżdżałam autobusem do pracy do sąsiedniego miasta nasłuchałam się jak "rozmawia" młodzież szkolna. W każdym zdaniu kilka wyrazów jak nie na "h", to na "k" itd. Ja po kilku takich "przerywnikach" straciłabym wątek, i jako osoba słuchająca i jako opowiadająca.
  5. Na Mazurach byłam dawno temu, jeszcze jako nastolatka i na krótko. W sumie jest to chyba jedyny rejon w Polsce którego prawie nie znam. Sami zastanawialiśmy się nad wyjazdem na Mazury w ubiegłym roku, ale po recenzji dwóch znajomych rodzin po ich powrocie stamtąd odechciało nam się i wybraliśmy się nad morze (też woda, a powietrze lepsze, jod itp.). Znajomi nie polecali Mazur dla rodzin z małymi dziećmi, zwłaszcza jeśli ktoś "nie pływa", nie ma własnej "łajby", skończonych kursów, patentów uprawniających do sterowania łodzią. Podobno Mazury zostały daleko w tyle za innymi rejonami które rozwijają się turystycznie dość szybko, a tu słaba infrastruktura, wszędzie daleko, nuda, zaściankowość, komary. Nas w każdym razie ich opinia zniechęciła.
  6. Ostatnio wpadła mi w ręce biografia Anny Dymnej. Ktoś z jej znajomych powiedział o niej "nikt nie potrafi tak pięknie kląć jak Ania". Zaintrygowało mnie to zdanie. A jak jest u Was? Zdarza się Wam kląć? Należycie do osób które nie przebierają w słowach czy też do tych którym nigdy (lub rzadko) wypada z ust "brzydkie słowo"? A może macie swoje ulubione? Ja przyznam że lubię zwrot "chol..a jasna". Wg. mnie jest nieszkodliwe i nie takie brzydkie. :-)
  7. Ponuro, zimno, od czasu do czasu leci z nieba drobny śnieżek.
  8. A jakie jogurty jada się w Waszych domach? Smakowe, (tj.owocowe) czy naturalne? Które bardziej lubicie?
  9. Margeritka szkoda że córcię ominęła zabawa. A mnie cieszy że mąż zabrał wczoraj dzieci na 3 godziny do babci a ja zostałam w domu. Miałam sprzątać, ale ostatecznie rozsiadłam się na kanapie obstawiona smakołykami i oglądałam Tristana i Izoldę w telewizji. Odpoczęłam że hej. :-) No i stęskniłam się za moimi "robaczkami", co też jest ważne. :-)
  10. zapowiada się ładny dzień. Mam nadzieję, że będzie tak jak wczoraj, słonecznie, temp. koło "zera". Tylko śniegu niestety coraz mniej.
  11. adasaga3

    Tłusty czwartek ;)

    U mnie pączki zawsze robiła mama. Ja specjalizowałam się w faworkach i różach karnawałowych. Może w tym roku też zrobię faworki, uwielbiam je, choć jest przy nich trochę roboty.
  12. Agnieszko dodawaj, dodawaj. Śmiechu nigdy za wiele, a wiadomo że jak dzieci coś powiedzą to można boki zrywać. Zresztą jeszcze z pół roku i Twój synek zacznie sypać zabawnymi tekstami. Pamiętam że gdy moja córcia miała 27 m-cy i któregoś wieczora strasznie marudziła, wymyślała że to by chciała a tego by nie chciała mój mąż zapytał jej "a wiesz co ja bym chciał?" a ona na to "złote majtki!" Oboje dosłownie "zbaranieliśmy". :-)
  13. Anaaa gdy przeczytałam wyraz "Dąbki" aż mi się oczy zaświeciły. Byliśmy tam całą rodzinką u ubiegłe wakacje. Super miejscowość dla rodzin z małymi dziećmi. Bardzo nam się tam podobało, a i ośrodki w których wynajmowaliśmy domki były bardzo fajne. Morza szum, ptaków śpiew... Aż się rozmarzyłam by znów pojechać nad polskie morze, nigdzie w końcu nie ma piękniejszych plaż i piękniejszych zachodów słońca. A jak Tobie się tam podobało? Pamiętasz może w jakich ośrodkach nocowaliście? Prawdę mówiąc myślałam zawsze że sanatoria są dla starszych dzieci, chodzących do podstawówki, na tyle samodzielnych by mogły jechać bez rodziców (niektóre koleżanki i kuzynki jeździły w podstawówce). Jak długo trwa taki pobyt w sanatorium? W jakich porach najczęściej się jeździ? Pewnie trzeba mieć skierowanie, ale czy to rodzic deklaruje chęć wysłania dziecka do sanatorium czy to lekarz pediatra wysyła dziecko i podejmuje decyzję czy się "nadaje"? Skoro Twoje córki są chętne by jechać nad morze to jedźcie tam latem całą rodzinką. Chyba że znów czekacie na sanatorium? Gratulacje dla starszej córki za wyróżnienie! Lubi śpiewać? Nikawa rozumiem, że chore są dzieci, a oprócz nich Ty czy mąż? Zdrowia życzę!
  14. Margeritko jak robisz te pierogi? Bardzo lubię soczewicę, ale w pierogach to jej jeszcze nie jadłam.
  15. Przewijałam synka (grubsza sprawa bo kupka), córka przyglądała się, przyglądała, w końcu mówi "ta kupka wygląda jak ciasteczko". :-)
  16. Margeritkona pewno dzieciaki ucieszyłyby się ze śniegu. U nas na szczęście śnieg jest. Oby i u Was spadł. Mnie cieszy jak starsza córka zajmuje się młodszym braciszkiem, jak go całuje (jak sama mówi "całuję go na śmierć"), gdy się uderzy leci po łyżkę i robi mu okład, karmi go łyżeczką ( w takim tempie że synek nie zdąży nawet przełknąć jednej łyżki jedzenia a już pakuje mu do buzi następną), po posiłkach wyciera mu buzię, zdejmuje śliniaczek, pieluszkę chce zmieniać. Nieraz muszę hamować jej zapędy, bo zanadto się garnie do pomocy i mogłaby mu przez przypadek krzywdę zrobić. Dziś próbowała bratu nosek oczyszczać aspiratorem. :-) Serce rośnie gdy widzę ich miłość.
  17. PokojzZabawkami My w tym roku postawiliśmy na drewniane zabawki i jesteśmy bardzo zadowoleni bo przestawiają wysoką jakości np takie klocki są ponadczasowe i nie znudzą się tak szybko jak inne bezużyteczne plastikowe:) Zgadzam się, że klocki są ponadczasowe i szybko się nie nudzą. Ja ostatnio zamówiłam przez internet wielkie wiadro drewnianych klocków, wczoraj przyniósł je kurier i moje maluchy zachwycone. Zainteresowanie klockami u starszej córki zauważyłam już jakiś czas temu, kupiliśmy drewniany wózek z klockami, ale niestety było ich za mało by zbudować coś większego, stąd pomysł o dokupieniu większej ilości klocków. Teraz gdy widzę jak córka przy budowie najróżniejszych budowli potrafi skupić się na naprawdę długi czas, jak ćwiczy swoje rączki, a nawet cierpliwość gdy wieża zawala się, jestem bardzo zadowolona z tak prostej a fajnej zabawki. Cieszę się też że i mój 15 miesięczny synuś układa już swoje pierwsze wieże i idzie mu to naprawdę dobrze.
  18. Dziewczyny, fajne te komplementy Waszych dzieci. Moja córcia jest straszną "mądralinką". Któregoś dnia pochwaliłam ją za coś, a potem zapytałam od niechcenia "po kim Ty jesteś taka mądra?", na co moja córunia odpowiedziała "po tobie, mamusiu". :-) Nie muszę chyba mówić jak wtedy "urosłam".
  19. Dziewczyny, jaki jest Wasz ulubiony film? U mnie na pierwszym miejscu "Ostatni Mohikanin". "Leci" dziś w "Jedynce", obejrzę na pewno, chyba po raz 20-sty. :-) Ach ten Daniel Day-Lewis, w tym filmie jest boski. :-)
  20. adasaga3

    Nasze wypieki

    Ela u mnie też nieraz pusto w szafkach ale płatki owsiane i bakalie to takie "must have". A te ciasteczka robi się szybciej niż piecze. W ostatnim tygodniu robiłam je 3 razy, bo jestem strasznym łasuchem i ochotę na słodycze nieustanną. Dla mnie to też sposób na ciekawe spędzenie czasu z córką, takie nasze "babskie" sam na sam. Córka lubi pomagać mi w kuchni, odmierzać składniki, patrzeć przez szybę piekarnika czy ciasteczka już się upiekły. Margeritko mi te ciasteczka smakują, mojej rodzinie też. Jestem przeciwniczką podawania dzieciom "kupnych" słodyczy, a gdy przygotuję takie ciasteczka w domu "wiem co jem". Bettyy proszę, oto przepis (znaleziony gdzieś w internecie). Ciasteczka owsiane 2 szklanki płatków owsianych 1 szklanka mąki 2 jajka 1/4 szklanka cukru brązowego (może być zwykły) 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia 1/3 kostki rozpuszczonego masła kilka łyżek mleka (jeśli masa będzie zbyt gęsta) bakalie (rodzynki, suszona żurawina, pestki słonecznika, siemię lniane, pestki dyni itp. -to co lubimy lub akurat mamy pod ręką, u mnie na zdjęciach ciasteczka z żurawiną i siemieniem lnianym). Wszystkie składniki zmieszać w misce. Formować dłonią (lub przy pomocy 2 łyżek) ciasteczka, lekko spłaszczyć. Piec na papierze do pieczenia ok.15 minut w 160 st. Nie należy piec ciasteczek zbyt długo, bo nadmiernie wyschną. Ilość cukru można zwiększyć lub zmniejszyć, ja nie przepadam za zbyt słodkimi ciastkami, więc jak dla mnie te 1/4 szklanki cukru to trochę za dużo, bo żurawina czy rodzynki też są przecież słodkie.
  21. No właśnie w internecie jest masę firm, ale nie wszystkie warte polecenia i wydanych pieniędzy. Dlatego pytam o te sprawdzone, bo tak jak napisałam korzystałam już z takich firm i jakość -zwłaszcza jednego albumu -pozostawia wiele do życzenia.
  22. Mama28 witaj w naszym gronie, mam nadzieję że zostaniesz tu z nami. Im nas więcej tym lepiej. :-)
  23. Ola a co jest Twojemu synkowi że aż antybiotyk dostał? My mamy taką pediatrę "anty-antybiotykową" że moim dzieciom jeszcze nigdy ich nie przepisała. Każe tylko brać witaminę C, jak jest kaszel to syrop, a gorączkę każe zbijać dopiero gdy przekracza 38,5 st, bo przy mniejszej mówi, że organizm w ten sposób zwalcza chorobę. Słucham jej zaleceń i -odpukać- każde przeziębienie, jeśli się już zdarzy mija bardzo szybko, bez zbędnych leków. Anaaa obie Twoje córki były w sanatorium? Tak z ciekawości, gdzie? O jakiego wieku można dziecko wysłać do sanatorium? Ile kosztuje? Bratanek męża dużo choruje, może i jemu takie sanatorium by pomogło. Jak tam udało się przedstawienie młodszej córci? A ten konkurs śpiewania już był? Brała w nim udział? Co do pogody, u nas śnieg spadł tydzień temu, dosypywało przez trzy dni, było go naprawdę mnóstwo, potem trochę stopniał bo temperatura dodatnia, a dziś znów sypie. Uwielbiam jak jest tak biało, gdy śnieg lśni w blasku latarni jak rozrzucone diamenty. :-) Mam nadzieję, że temperatura trochę się obniży, śnieg będzie bardziej zbity i wybierzemy się jutro na górki na sanki.
  24. śnieg pięknie sypie, co mnie bardzo, bardzo cieszy, bo zimę uwielbiam! Mam nadzieję że jutro wybierzemy się na sanki.
  25. Bettyy o kremie z kasztanów pierwsze słyszę, będę musiała się porozglądać za nim w jakimś hipermarkecie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...