
olenka1991
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez olenka1991
-
Marti W grudniu na pewno będziemy się sypać powoli Ciekawe która będzie następna, po naszej Madzi :))
-
Marti no tak by było najlepiej, mam nadzieję, że jak wbiję z dwoma torbami i skurczami to mnie nie wyrzucą xD wolałabym też mieć osobno swoje rzeczy i dziecka no ale na stronie szpitala widziałam, że można mieć jedną torbę tylko, a rzeczy tyle że chyba nie wiem jaka wielka ta torba by musiała być :P no tak mi się wydaję że kupię tą granatową i spoko. Do karmienia mam dwie szare zwykłe ;p no ja zamówiłam te rzeczy na allegro razem z wyprawką dla małej dlatego mam, w listopadzie ogarnę resztę :P u mnie termin się nie przesuwa narazie ale jak mi gin powiedziała że 7 tyg i mogę rodzić no to w sumie to bardzo mało czasu ;p bo listopad minie szybko a w grudniu już może się coś dziać fajnie byłoby wytrzymać do stycznia, ale w sumie w grudniu też będzie okej ;)
-
Marti a Ty jak tam gotowa na porodówkę? masz już wszystko? ;)
-
Marti no tak myślę, by zacząć to też ogarniać :P ogólnie nie mam pojęcia w co się spakować do szpitala by się zmieścić, muszę pomyśleć nad jakąś torbą, bo z tego co czytałam to można mieć jedną torbę i jak ja mam tam zmieścić swoje rzeczy i dziecka? Ktoś ogarnia temat jak się spakować, czy rzeczywiście tak pilnują że jedna torba i siemano nie chodzę na SR może tam poruszany jest ten temat no i raczej swoje rzeczy do szpitala też wypiorę w tym samym co dziecięce. Mam w sumie większość rzeczy brakuje mi stanika do karmienia, szlafroka i koszuli do porodu, bo chcę właśnie taką jak najbardziej rozpinaną, myślałam o takiej co Ty masz granatową bo zadowolona jestem z jakości tych koszul od tego dostawcy :P i chyba też taką kupię jednak ;) tak to w sumie resztę mam jakieś podkłady podpaski eleganckie majty więc jestem prawie gotowa
-
Mam też sporo większych ciuszków także też je teraz wypiorę, wiadomo, że przed użyciem to już bardziej jesień zima w przyszłym roku to będę je prała ponownie, ale dostałam je, ileś tam czasu one przeleżały gdzieś pochowane w workach no to wypadałoby odświeżyć :P
-
Marti no myślę, że lepiej mieć przygotowane wcześniej i ewentualnie wyprać jeszcze raz, niż później prosić się chłopów czy rodziny by ogarniali temat bo my w szpitalu a tu nic nie gotowe myślę, że nic z tymi rzeczami się nie stanie jak je wypierzemy już i spakujemy w jakieś folie czy coś. Chyba raczej w 60 stopniach bo te ubranka nie są jakieś brudne tylko zakurzone, niektóre są nowe, tak samo pościel czy kocyki no to już zgodnie z metkami raczej żeby nic się tam nie porobiło. Tak myślę, że zacznę od wtorku, bo w pon odbiorę od brata kolejne ciuszki, tu już mam 2 worki to jakoś ogarnę to kolorystycznie by nie pofarbowało. Proszek i płyn do płukania zakupione, trzeba zacząć używać ;p
-
Luizka pewnie, trzeba być przygotowanym wcześniej a nie wszystko na ostatnią chwilę :) ja od przyszłego tygodnia biorę się za pranie i prasowanie rzeczy może to i wcześnie, ale po wczorajszej wizycie to już tak niczego nie jestem pewna wolę mieć przygotowane wszystko wcześniej niż na ostatnią chwilę. Też w listopadzie planujemy resztę zakupów z wyprawki i kupno wózka. Niby gin mi powiedziała, że mam brać leki i leżeć i postarać się wytrzymać 7 tyg, ale sama mówiła, że różnie może być bo mogę urodzić zaraz a mogę po terminie, to taka trochę loteria no ja nie wierzę w te zabobony i Ty też wyluzuj się i nie przejmuj teściową
-
Luizka witaj ;) to przykre, że jesteś po takich przejściach ale teraz napewno będzie okej ciekawe kto tam się skrywa w brzuszku ;) a teściową się nie przejmuj, ja też kupiłam mojemu już mężowi zegarek i jakoś się nie rozstaliśmy i nie planujemy też o tym słyszałam, ale jakbyśmy mieli się rozstać to i tak byśmy się rozstali więc co to za różnica co mu kupiłam w prezencie ;) było to 2 lata temu, nie rozstaliśmy się a nawet wzięliśmy ślub i czekamy na dziecko, także chyba jest spoko ;)
-
styczniowa_ania ja bym na Twoim miejscu jednak zadzwoniła chociaż do lekarza i powiedziała o wszystkim, bo też tak mówiłam, że wytrzymam przecież to jeszcze tylko tydzień, wezmę nospę będzie git a wczoraj dostałam opieprz że nic z tym nie zrobiłam wcześniej, więc już teraz będę dzwonić jak będzie coś nie tak. Ale ja powiem, że od wczoraj biorę luteinę a leci ze mnie strasznie, ciągle mam mokrą wkładkę i latam zmieniać co godzinę bo czuję się niekomfortowo, więc pewnie skoro bierzesz luteinę to od tego jest tyle wydzieliny, bo ja do wczoraj tak nie miałam. Było jej więcej niż zwykle, ale teraz to już leci i leci jak z kranu :P jak leżę to w miarę ale jak wstanę to czuję jak kapie no myślę, że mój mąż dużo już zrozumiał i od wczoraj jest inny hehe :P i nagle urlop zaplanowany na narodziny Hani, i pyta czy boli mnie brzuszek i czy pomóc mi w czymś, nawet miałam jechać dziś do brata po dostawę ciuszków ale uznał, że w pon ma wolne to pojedziemy razem autem żebym nie dźwigała :P także przejął się ;p Marti wiele bym dała by on chociaż przez chwilę poczuł jak to jest ;p myślę, że facet w ciąży to by przeleżał od początku do końca i nie robił nic, plus wiecznie narzekał że tu kłuje, tu strzyka a ja tak to nie narzekałam specjalnie, dopiero jak ten brzuch zaczął mi twardnieć że budziłam się w nocy z bólem nawet no to trochę jęczałam i narzekałam a tak to jakoś te 7 miesięcy przeżyłam więc bez tragedii :P
-
martusia no właśnie faceci nigdy nie zrozumieją o co biega już mu wytłumaczyłam co nieco, więc myślę że będzie spoko ;p Linda ogólnie na opiekę nie narzekam, zajmuje się mną tylko właśnie czepiał się że ciągle siedzę na forum i w necie i szukam sobie objawów a ja mu próbuję tłumaczyć że to moja pierwsza ciąża to skąd mam wiedzieć czy te bóle brzucha czy jakieś tam kłucie w pochwie jest normalne, czy nie. Hehe napewno czeka też na małego nie tylko na to wolne ;p mój też uradowany, że w przyszłym roku będzie miał tyyyyyle wolnego xD bo 14 dni tacierzyńskiego plus 26 dni urlopu, plus 2 dni okolicznościowe i jeszcze ma tydzień z tego roku to go wykorzysta po narodzinach ;p brunetka ja teraz też mam już co 3 tyg, ostatnio miałam 4 tyg temu i naprawdę to jest bardzo długo i wiele się u mnie pozmieniało tak więc jak coś się dzieje to nie ryzykuj i dzwoń i przyspieszaj wizytę. No a jak będziesz się czuła okej te tabsy będą pomagały to bez paniki. Też myślałam, że im bliżej końca tym częściej te wizyty a teraz byłam po 4 tyg, następna za 3 tyg. Dziwne
-
Hej dziewczyny ale mi się dzisiaj dobrze spało pierwszy raz od dawna przespałam całą noc bez wstawania na siku i twardniejącego brzucha który był uciążliwy na maxa ;p także tabsy pomagają bo mam naprawdę zupełnie inny brzuch niż przed wizytą. dagucci hehe no właśnie ja już mojemu też wytłumaczyłam wczoraj tak dobitnie wszystko, że jak mnie zakuło w boku tak, że aż krzyknęłam 'ała' ;p to zapytał czy jedziemy do szpitala xD więc może skumał, że nie czytam pierdół w necie i nie wymyślam sobie dolegliwości tylko naprawdę już bliżej niż dalej i mogę się gorzej czuć i w każdej chwili nawet zacząć rodzić a co do wolnego po porodzie to u na było to samo, że po co przecież ma dwa dni okolicznościowego a później sobie poradzę sama, on w pracy jest tylko 8 h ;p no ale wczoraj powiedział, że oprócz tych 2 dni weźmie sobie tydzień wolnego by być ze mną i z małą, także przemówiłam mu do rozsądku ;) no dobry i tydzień chociaż trochę dojdę do siebie i będzie mi łatwiej jak on będzie ;p wiadomo, ze cyca nie da, ale nosić i przewijać może marlesia nie wiem jak to jest z tym żelazem, ale dostałam kolejną receptę bo wyniki mi spadły od ostatnich badań i pytałam, czy mogę brać femibion i to żelazo i powiedziała że tak ;) i do tego uzupełniać jedzeniem. a z tą kartką to lepiej późno niż wcale bo myślała, że mi dała ją już dawno i zdziwiona, że ani nie byłam w szpitalu ani nie zadzwoniłam do niej że mam takie objawy. No bo jak kiedyś zadzwoniłam że boli mnie brzuch no to kazała mi leżeć a jak będzie bardzo źle to do szpitala jechać no to po co miałam dzwonić ;p teraz też leżałam i przy zmianie pozycji trochę ustępowało to twardnienie, więc jakoś dałam radę ten czas ;p ważne, że nic się nie wydarzyło ciekawego A ja wczoraj weszłam do lumpeksu bo było wszystko po złotówce i mąż mówi żebyśmy weszli zobaczyć i kupiłam Hanii bluzę i bluzkę z długim rękawem i dałam za to całe 2 złote także trafiło się coś nawet ;p a w kurtkę to ja już też się nie dopinam, jeszcze tydz temu dawałam radę a dzisiaj już nie, narazie noszę jakąś bluzę lub sweter i odpiętą kurtkę a jak przypizga ostro to mam mamy płaszcz, wiec już nie kupuję nic i tak mało wychodzę teraz ;) Miłego dnia dziewczyny ;)
-
Linda aaaa Kacperek to niezły akrobata ;p uwielbiam te Twoje filmiki z nim w akcji :P
-
Linda już o siebie należycie zadbam nawet mężowi pocisnęłam tak, że mu chyba słabo :P wziął sobie do serca moje słowa bo on twierdzi, że szukam sobie objawów w necie i żebym więcej czytała w internecie, że kiedyś nie było neta i każdy jakoś rodził no ale mówiłam mu od dawna, że brzuch mi twardnieje to ciągle swoje i mu dziś napisałam smsa dobitnie, że to jego wina :P bo przecież nie czytam tekstów typu 'kochałam się z chłopakiem, czy mogę być w ciąży?' tylko jakieś typowe artykuły i porady co jest normalne a co niepokojące i teraz skumał, że jak coś się dzieje to musi reagować :P bo powiedziałam, że co nie zawiezie mnie na porodówkę jak zaczną się skurcze wcześniej, bo jeszcze nie jest 8 stycznia to nie jedziemy? no kurde :P dam mu listę na lodówce mu powieszę :P hehe
-
Oto ta lista: Należy natychmiast zgłosić się do szpitala (bez wcześniejszego zgłaszania) jeśli wystąpią następujące objawy: • Obfite krwawienie z dróg rodnych • Skurcze macicy (co 10-15 min) szczególnie jeśli wystąpią wcześniej niż 3 tyg przed spodziewanym terminem porodu • Brak ruchów płodu • Odczuwanie ruchów płodu: słabe lub szczególnie gwałtowne • Odpływanie płynu owodniowego lub podejrzenie jego odpływania • Silny ból brzucha • Urazy, upadki • Zasłabnięcia, omdlenia • Utrzymujące się wymioty (ponad 3 razy na dobę) i biegunka Należy zasięgnąć porady lekarskiej w placówce medycznej jeśli występują następujące objawy: • Krwawienie z dróg rodnych niewielkiego stopnia (plamienie) • Obrzęki twarzy, dłoni, kończyn dolnych ( szczególnie jeśli nie zmniejszają się po odpoczynku) • Bezsenność, uporczywe bóle głowy • Ból w podbrzuszu, ból w okolicy lędźwiowo-krzyżowej kręgosłupa • Podwyższona temperatura ciała, dreszcze • Uporczywy świąd skóry • Obfita wydzielina z pochwy • Lęk, depresja, obawa że coś jest nie w porządku.
-
Leaka no dobra spróbuję się przerzucić z herbaty na soczki, może będzie lepiej zrezygnowana okej, zaraz przepiszę i wam wrzucę może się przydać ;p mam tą linię na brzuchu i wygląda to średnio ;p hehe czuję się jakby brzuch miał mi pęknąć na pół, serio jeszcze szczególnie jak był taki twardy ;p teraz wzięłam luteinę i czuję ulgę :P no kurde trzeba uważać już bo to nie przelewki ;p pani doktor powiedziała, że 7 tyg muszę wyrobić później mogę rodzić czyli po 17 grudnia :P omg to już tak niedaleko Kasienka gratulacje!! super ;))
-
Leaka dzięki za radę ;p no ja piję kawę raz dziennie i duuużo herbaty może to jest przyczyna, no ale jak piję wodę to mnie żołądek często boli, muszę pić herbatkę lub miętkę ;p Linda no właśnie powiem, że i tak dużo leżałam przez ostatni miesiąc bo miałam obsesję, że coś się dzieje no i pewnie dzięki temu szyjka się trzyma, tylko gin była niezadowolona, że z tym twardnieniem nie pojechałam na IP bo już bym 2 tyg brała leki a tak to ryzykowałam trochę, ale najważniejsze że nie wpłynęło to na szyjkę no właśnie nospa nie styka ogólnie moja gin nie preferuje nospy, kazała mi tą luteinę brać i odpoczywać i aż mi dała taka kartkę i tam jest kiedy jechać do szpitala i kiedy skonsultować się z lekarzem w jakich sytuacjach jak chcecie mogę wam przepisać bo niestety nie mam skanera to będzie każda wiedziała kiedy co robić chyba że wiecie ;))
-
Hej dziewczyny, ja po wizycie. No więc szyjka narazie okej, ale to nie zmienia faktu że mam lipe bo luteinka 3 razy po 2 tabletki dopochwowo i leżing niestety no i mały opieprz dostałam, że zamiast brać magnez to powinnam iść do niej albo do szpitala, bo nawet na wizycie miałam brzuch jak kamień ;P i tak powiedziałam, że tak mam od tygodnia a mam z 3 więc że sobie nie narobiłam problemów to i tak jest git, ale dużo w sumie leżałam, pewnie to mnie uchroniło. No i kolejna wizyta za 3 tyg, dzisiaj bez usg tylko słuchałam sobie serduszka plus badanie na fotelu. I za 3 tyg mam wziąć 5 dyszek więcej na wymaz z pochwy podobno obowiązkowe badanie. No i za 2 tyg usg, tak więc odliczamy dni. No i 10 kg wg wagi u lekarza na plusie, czyli tak jak mówiłam już wcześniej :P no i żelazo mam nadal brać i femibion też gdyż mam wynik w dolnej granicy plus jak najwięcej produktów zawierających żelazo wcinać chociaż jem i i tak jest słabo :P to by było na tyle, chyba wszystko opowiedziałam
-
Dziewczynki dzięki za rady, ale ja biorę Femibion z polecenia lekarza od początku ciąży i żelazo też na receptę od tego samego lekarza, tak więc napewno mogę je brać a nawet muszę bo miałam słabe wyniki na początku, teraz jest trochę lepiej ;P biorę raz dziennie Femibion i raz dziennie to żelazo Tardyferon Fol odezwę się po wizycie to poodpisuje wam, teraz tak na szybko
-
Hej dziewczyny ;) Marti wizyta o 15.20 a badania raczej spoko. Mocz okej, cukier w normie, trochę tylko to żelazo niby w normie ale w dolnej granicy, zobaczymy co gin powie na to, reszta raczej okej. Biorę femibion, dodatkowo żelazo jem dużo produktów zawierających żelazo a i tak szału nima DobraWrozka no mam nadzieję, że Palmers da radę ma dużo pozytywnych opinii i każdy mówi że rzeczywiście działa no to kupiłam bo do 30 z kartą Rossnę jest rabat ;p moja koleżanka nie jest w ciąży ale bardzo przytyła i ma pełno rozstępów i też dzisiaj jej idę zakupić Palmers może jej pomoże bo normalnie kosztuje tam 30 zł a z kartą 21 no to się opyla
-
Andzia napewno będzie okej innej opcji nie ma ;) ja też chyba wybiorę jednak szpital w którym mam lekarza prowadzącego i tyle. Tak będzie najprościej :P a jak będzie coś się działo to i tak wyląduję w Matce Polce, moją koleżankę np transportowali bo też miała rodzić w Madurowiczu przez cesarkę ale miała mało płytek krwi i coś tam jeszcze i ją przewieźli do Matki Polki i tam urodziła ;)
-
Marti dziękuję, oby jutrzejsza wizyta była okej :P rano idę po wyniki mam nadzieję, że też są w miarę :P no i już teraz rzeczywiście tylko leżing i odpoczywanie, bez większych akcji bo boję się trochę a miałam odpoczywać i nie przyspieszać niczego, to była rada mojego lekarza na ostatniej wizycie :P no ale wyszło jak zwykle ile można leżeć :P oby tylko Hania zechciała zostać w brzuszku z 8 tygodni to będzie spoko ;p
-
Andzia88 mam koleżankę która rodziła w tym roku w Matce Polce i też ma tam lekarza dlatego tam poszła to rzeczywiście mówiła że nie było najgorzej. Wiadomo, że możesz trafić na innego, ale inaczej patrzą :P moja siostra też była w Madurowiczu a tam pracuje nasz lekarz, to mimo, że nie była jej lekarzem prowadzącym to i tak się nią zajeli odpowiednio a jak coś było nie tak to dzwoniła do niej i ta jej wszystko załatwiała :P wiadomo, że lekarze pracują w danym szpitalu na różnych oddziałach, przyjmują prywatnie i nie są 24 na dobę w szpitalu ale lepiej jak się ma lekarza z danego szpitala, chociaż to nie jest reguła mi się podobało nawet w Rydygierze mimo, że tamci lekarze wiedzieli że prowadzi mnie lekarz z innego szpitala, no bo wiadomo, że oni się znają w tym środowisku
-
Andzia88 jeśli chodzi o Matkę Polkę no to moja bratowa i koleżanka rodziły tam wcześniaki w 7 miesiącu i rzeczywiście opieka wcześniaków sprzęty i to wszystko super, ale jeśli chodzi o poród i opiekę po to obie narzekały, że nikt się nimi nie zajmował, obie po cesarce musiały liczyć na pomoc innych osób bo położne nie miały czasu. Dlatego nie brałam tego szpitala pod uwagę, tzn biorę go pod uwagę jeśli wystąpią jakieś komplikacje, bo ważne by dziecku pomogli, ja tam sobie poradzę, ale jeśli wszystko będzie przebiegało okej, to wolę jednak iść tam gdzie polecają Matka Polka to ogromny szpital specjalistyczny i tam odbierają bardzo dużo porodów więc znają się na rzeczy, ale ze względu na ilość nie dbają o jakość usług, takie me zdanie. ;)
-
Też słyszałam o medeorze i ma dobre opinie ;p u mnie to też jedna wielka niewiadoma Myślę nad Madurowiczem a Rydygierem. W Madurowiczu mam znajomego i mój lekarz też tam pracuje, większość moich koleżanek rodziła w Rydygierze i też mówiły że okej. Najpierw byłam pewna że będzie to Rydygiera plus wykupienie położnej, ale ten znajomy z Madurowicza powiedział że po co mam płacić jak on mi to samo załatwi za darmo, tak więc ta opcja kusząca. Standard obu szpitali myślę, że na podobnym poziomie, mam tam swojego lekarza prowadzącego do którego chodzę prywatnie to też inaczej patrzą np moja siostra też jest w ciąży i teraz była w szpitalu w Madurowiczu ze skierowaniem od naszej gin i była przyjęta bez kolejki odrazu się nią zajęli miała salę itp tak więc może i pójdę tam. Ja leżałam w lipcu w Rydygierze na zapalenie pęcherza i też było całkiem. Napewno z serduszkiem będzie wszystko okej, trzymam kciuki :) wybór szpitala to też trudny wybór :P
-
Hej dziewczyny ;) Na wstępie witam nowe mamuśki na forum ;p ja jutro mam wizytę. Doczekałam się jakoś, chociaż ta wizyta dla mnie jakaś zbawienna jest bo od wczorajszego wypadu na cmentarz czuję się bardzo źle. Boli mnie kręgosłup, brzuch ciągnie, Hanka szaleje tak nisko, że mam wrażenie że mi wyleci, chyba jednak się nie odwróciła narazie, bo coraz częściej czuję stópki na dole albo po bokach a na górze rzadko. Oby się jeszcze obkręciła. Kupiłam sobie dzisiaj palmers i biorę się za smarowanie, bo na brzuchu nie mam rozstępów ale niestety udka się nie uchroniły ;p co do porodu z mężem to nie wiem jak to będzie, ja bym chciała z jednej strony by ze mną był a z druiej nie. Myślę, że wszystko wyjdzie w praniu czekam na jutro i na wizytę, bo w nocy miałam takie bóle i kłucia że myślałam że kurde chyba to już :P ale przeszło, tylko martwię się trochę jak tam moja szyjka oby było git ;p magnolia83 widzę że też jesteś z Łodzi, gdzie planujesz rodzić?