Skocz do zawartości
Forum

inka30i

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez inka30i

  1. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    b.eti ja właśnie trafiłam na tą strone i czytam ją ale dziękuje. Ja wzięłam paracetamole 2 co 4 h i jako tako żyje, mam takie bóle które trwaja chwile skurczowe, na dłuższą chwile mam spokój, bardzo wolno to się rozwija. W szpitalu możesz poprosić chyba o przeciw bólowe? W którym szpitalu będziesz ?
  2. Karolina masz ogromną rację. Ja na pewno będę się starać ale najpierw trzeba się uporać ze stratą i rozczarowaniem. Myślę że z 2 miesiące może 3 w moim wypadku. Dlatego że bardzo chce mieć maleństwo. może niedługo będą lepsze warunki, a ja nie będę brała wcześniej złych leków i nie będę miała infekcji wirusowych. Nie będę sie stresować rodziną moją i mojego K. Niestety u mnie się rozpoczęło już poronienie, trwa to dość długo, ale nadzieja że będzie dobrze już mnie opuściła. Żegnam się na tym forum. To był zaszczyt móc cieszyć się i płakać z wami Dziewczyny. Obyśmy się spotkały kiedyś w lepszych okolicznościach. Jak uporam się z bólem to was odwiedzę i napiszę co u mnie :) i czy zostanę mamusią czerwiec czy wrzesień 2015. Życzę wam wspaniałych wspomnień i doświadczeń ciążowych, zdrowych bobasków i śliczniutkich. Liczę że wstawicie tu zdjęcia po porodzie :) DO USŁYSZENIA :)
  3. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Wierz mi że to żaden komfort w domu, nic to nie zmienia psychicznie. Czuje się jak kupa. Bardzo wam współczuje że czekacie, ale poronienie samoistne nie jest aż tak lepsze, ja całą noc nie śpię. Walczę z bólami brzucha i mam plamienia. Na początku brązowe lekkie ledwo na władce i papierze, coraz mocniejsze. Dobija mnie że to pierwszy raz nam się udało a tu tak się to kończy. Ale cały czas czułam że jest coś nie tak. Dziś już nie mam objawów ciąży. Nie czuje tego zmęczenia i senności jest inaczej niż do tej pory ale nie wiem czy to nie fakt że wiem że moja dzidzia nie żyje. Cały czas walczę z emocjami żeby nie ryczeć. Teraz mam coś jakby początek okresu. Nie chcę żeby to co było we mnie wpadło do wc, nie wiem co zrobić czy łapać w miskę i jak będę jechać na izbę to wziąść w jakiś słoik zawieźć czy co z tym zrobić. W końcu to moje dziecko było miało może 6 mm i nie biło mu serduszko ale nie chcę go traktować jak odpadu:( Najgorsze jest że z nasilającym plamieniem krwawieniem znika nadzieja, to tak cholernie boli.
  4. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Mam bole wiec u mnie chyba sie juz to dzieje. Strasznie mi ciezko a jednoczesnie czuje sie wyprana z emocji, moze posypie sie ja juz bedzie po. Dlaczego takie rzeczy dzieja sie noca ?
  5. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    witaj spowrotem. Ja mam podobne odczucia, mimio że niby lekarz zostawił mi tą okruszynę nadziei. Ja od południa nagle poczułam że to będzie dziś w nocy. Boli mnie brzuch jak na okres, coraz mocniej. Staram się nie myśleć, zachowuje się normalnie, ale chce mi się płakać jak cholera i nie mogę sobie na to narazie pozwolić, bo jak się rozkleje to już nie wiem co ze mną będzie. A niedawno wyszłam z depresji :(
  6. Oj Pasiok ja się jeszcze nie żegnam dopóki się to nie stanie mam tą odrobinę nadziei :) Do zobaczenia.
  7. Dziewczyny pozwolę sobie skożystać i zaprosić dziewczyny którym się nie uda zostać mamą luty 2015 do wątku o smutku naszym http://forum.parenting.pl/poronienie/3104205,nie-lutowki-2015 założyłam specjalnie dla nas, żeby nie smęcić tu już dziewczynom. Pasioczku my jesteśmy w kontakcie na priv :) Tak lekarz był przemiły i przesympatyczny i naprawdę rzeczowy a przede wszystkim świetny specjalista od usg. on przyjmuje na starynkiewicza w szpitalu w Warszawie. Bardzo młody ale na prawdę ma podejście i jako jedyny zmierzył dobrze fasolke "śpiącą fasolke".
  8. inka30i

    Nie Lutówki 2015

    Zakładam ten wątek dlatego że sporo się wydarzyło na forum Lutówki 2015. Chcę móc dzielić się swoim bólem i czuć że nie jestem z tym sama że jest ktoś kto przeżywa to samo co ja. Nie chcę też dołować pozostałych dziewczyn które zostaną mami w lutym 2015 niech cieszą się wspólnie swoi szczęściem. Oby nie musiały przechodzić tego co my teraz :(
  9. No ja byłam na drugim usg. fasolka miała 6 mm jednak ale eho jest ale nie bije serduszko. Na dodatek zaczęłam mieć dość obfite plamienie i to takie w kolorze menstruacji więc jest duże prawdopodobieństwo że dojdzie do poronienia samoistnego. Pan dr powiedział że nie należy bardzo się przejmować tym bo widocznie dzidzia miała jakiś błąd genetyczny i natura tak sobie z tym radzi. I jak pomyślę o tym dzieciaczku którego nie usunął dr Chazan to pomyślałam że może faktycznie lepiej że to stanie się teraz. Ewela85 - dla mnie to pierwszy raz i nie wyobrażam sobie jak to boli za drugim razem, ale masz rację nie należy się poddawać. Ja myślę że muszę przejść żałobę po stracie to nie tylko strata dzidzi ale nadziei. Chcę założyć wątek dla nas żeby tu nie smęcić dziewczynom bo im się należy cieszyć z tego stanu a nie żalić nad nami :( Co prawda lekarz powiedział mi żebym jutro poszła na bhcg i w poniedziałek i poszła do niego jeszcze na usg w poniedziałek. I żeby mieć taką niteczkę nadziei, ale żeby patrzeć realistycznie że raczej spodziewać się tego gorszego niestety.
  10. Zylka gratulacje, przynajmniej stres masz z głowy. Dzięki dziewczyny za wsparcie. Słoneczko rozumiem cię mam podobne wrażenie cały czas pomimo nadziei ale chciałabym wiedzieć już czy tak czy nie. Jedyna dobra wieść że mój kochany prawdopodobnie dostał pracę narazie na okres próbny i jeszcze w poniedziałek ma drugą rozmowę może dadzą więcej, chociaż tam mi się aż tak bardzo nie podoba :P Niestety pan dr jest zajęty bo ma jakiś zabieg i muszę do 16 czekać a i tak nie wiadomo. Podobno to jest najlepszy specjalista na rynku medycznym od usg więc jak on powie nie ma nadziei to już jej nie będzie :(
  11. Spragniona na priv wysłałam ci jeszcze inne zdjęcia ślubne od tej dziewczyny i jej namiary. Dziewczyny mnie natchnęła dziś większa nadzieja. Może uda mi się iść jeszcze na konsultacje dziś albo jutro. I staram się nie martwić żeby nie zaszkodzić jednak w razie czego dziecku. Staram się trzymać. Jak będę mogła będę do was zaglądać choć narazie nie tak często jak do tej pory i nie śledzę na bieżąco. Inaa nie martw się ja patrzyłam a to mi dało nadzieje że dostrzegłam coś czego lekarz nie zobaczył mleńką kropeczke która migała. Nie wiem czy to było serduszko czy tylko mi się zdawało ale wiem że to mnie trzyma przy zdrowych zmysłach jeszcze :)
  12. Przykro mi dziewczyny, że tak na was to wpływa. Ja też nie mogę w to uwierzyć. Całą noc nie spałam budziłam się i sprawdzałam czy nie mam krwi między nogami. Ja mam wrażenie że moje dziecko się chowa i nie chce być dojrzane. Moim zdaniem ono jest większe niż oni mogą zbadać. Z tego co widziałam oba usg były na siłę bo dzicko ledwo było widać jest dziwnie ułożone i ciężko coś powiedzieć. Oczywiście ja się nie poddam pójdę jeszcze na 2 konsultacje do najlepszych lekarzy. Jeżeli oni potwierdzą to pogodzę się z decyzją Boga ale jeżeli jednak będzie inaczej i np. w 11 tygodniu dziecku zabije serduszko i urośnie jeszcze to pozwe tego lekarza za to co mi z psychiką w tym momencie uczynił. Dziewczyny jeszcze będę tu zaglądać. b.eti bardzo liczę że będziemy się w trudnym czasie wspierać. Mam nadzieje nie do zobaczenia na forum o poronieniach. Dziś może będę miała wizytę u lekarza, może będą mieli lepszy sprzęt. Całą noc się modlę o cud dla swojego dziecka. Mam ogromne wsparcie w mamie i przyjaciółkach to dużo mi daje. Ale są momenty że popeostu chcę pobyć sama. Będę zaglądać i pisać co u mnie.
  13. b.eti a może ty też idź jeszcze do innego lekarza. Błędy się zdarzają czasami lekarz nie umie odczytać usg poprawnie. Przepraszam zatraciłam się w smutku że zapomniałam ci napisać.
  14. Nie wiem czy mam nadzieje. usg pierwsze wykazało 5+5 teraz wyszło 6+1 :( chcę żeby stał się cud modlę się. Pojadę tam gdzie miałam operacje znają mnie tam , i koleżanka stara sie mi załatwić konsultację u prof. Dębskiego (tak tego co krytykuje prof. chazana). Jestem rozdarta psychicznie. Też mam objawy ciążowe, nic nie rozumiem, dbałam o siebie, jadłam zdrowo, zaszłam w ciążę a tu coś takiego. Ale urosło troszeczkę przecież może to jeszcze nic nie znaczy. Strasznie się tego bałam i teraz mam wyrzuty sumienia że sobie to wykrakałam, ale prawda jest taka że każdej z nas może się przytrafić. Odrazu nie będę brała żadnych tabletek jak będzie trzeba to poczekam nawet 2 tygodnie byle tylko mieć 100% pewności że nie zrobiłam tego pochopnie bo bym sobie nie darowała. Tak bardzo czekałam na tego Aniołka. Widać Bóg może potrzebuje go bardziej niż ja teraz. Trudno jest być dobrej nadziei kiedy słyszało się że nie można liczyć na cud właściwie. Bardzo dziękuję dziewczyny za ciepłe słowa. Nie wiem jak przetrwam noc sam na sam z myślami a ukochany tak daleko. I biedny ma jutro rozmowę o prace a przecież on to też wszystko przeżywa.
  15. Hej dziewczyny ja tez nie mam dobrych wiesci. Dzidzia prawie mie urosla ma 0,44 mm od poprzedniego badania. Serduszko jeszcze nie bije. Wskazanie do aborcji. Nie poddam sie i jutro jade na konsultacje z innym lekarzem. Narazie nie bedzie mnie bo jestem psychicznie strasznie zdolowana. Gdyby cos sie dzialo to bede pisac. Na razie sie nie zegnam.
  16. Trzymajcie kciuki jadę za chwilę na badanie jak tylko wróce i wszystko bedzie ok to wstawiam fasolkę :)
  17. Dorota każdy może dostać jak zapłaci z tego co się orientuję. Ostatnio czytałam że kobiety bardzo często dostają odpowiedź że już za późno co jest bzdurą albo że nie ma anestezjologa i nawet jak krzyczą że zapłacą. Niestety ale muszę ponarzekać na NFZ bo u nas w Polsce jest okropnie. Wiele pań wspomina poród ze znieczuleniem nie najlepiej, gdyż niestety ale lekarze dosłownie wyciskają z ciebie dziecko jak z tubki, kobiety czują się jak przedmiot wtedy albo jak inkubator. A inne są zadowolone. Zresztą tu uwaga bardzo dużo porodów ze znieczuleniem kończy się kleszczami a to z kolei pociąga za sobą duże nacięcie (no może przesadzam troszkę większe niż przy zwykłym porodzie z bólem i bez kleszczy) ale na własne oczy widziałam i przez 7 lat raczej nie wiele się zmieniło. Dodatkowo nie możesz się poruszać bo jesteś sparaliżowana od pasa w dół. więc leżysz na tym łóżku czekasz aż cię zszyją potem cię jeszcze zostawiają na chwilę bo musisz być na obserwacji. Koszmar mówię wam. Ale gdybym miała rodzić bez to chyba bym się z drugiej strony udusiła własną śliną wrzeszcząc w agonii bólowej bo odporności na ból za grosz u mnie :P
  18. No właśnie z tym bólem różnie jest jak ząb wytrzymasz to poród to pestka mam wrażenie. Powiem wam że z tym cc wcale nie jest aż tak drastycznie dla dziecka. Takie podejście to 50 lat temu może. Troszkę medycyna poszła do przodu. W niemczech już jest nowy sposób, moja szwagierka nim rodziła, może za 10 lat trafi do nas. Też o tym pisałam ale napiszę jeszcze ze 100 razy jak trzeba ( masz rację Pasioczku że lepiej powtórzyć - a i nie zaglądałam do tyłu ja poprostu pamiętam dużo rzeczy ale wiele zapominam więc ideał ze mnie żaden :P ) No więc ten poród po polsku cesarski poród - jest to narodzenie dziecka po przez cc ale w taki sposób, że dziecko przychodzi powoli na świat tak jakby przyszło i przez sn. Czyli lepsze dla matki i dużo lepsze dla dziecka. Oczywiście nic nie zastąpi zstępowania przez kanał rodny, jednak są metody w dzisiejszym świecie, żeby dzieci nie były poszkodowane z tego powodu. Zresztą gdyby cc było aż tak złe to nie dopuszczono by nawet w Polsce cc ze względów psychologicznych. A wystarczy ponoć iść do psychiatry wszystko jedno czy prywatny czy z nfz i wziąść zaświadczenie ze wskazaniem do cc ze względów psychologicznych polega to na tym że mówisz że nie wyobrażasz sobie porodu drogami na tury że nie będziesz współpracowała z lekarzami i że wolałabyś nie być w ciąży ale już za późno. Tyle wystarczy. W niemczech wystarczy powiedzieć że zostałaś zgwałcona nikt ci nie zada zbędnych pytań odrazu dostaniesz cc i już. Aczkolwiek metody osiągnięcia tego zlecenia są może kontrowersyjne i nie moralne (to zależy od indywidualnej metody). Ja się decyduje z kilku powodów, po 1. nie wyobrażam sobie porodu naturalnego, 2. nie chce mieć nacinanego czy pękniętego krocza wszystko mi jedno czy samo pęknie nie chcę poprostu, 3. Nie chcę mieć rozepechanych dolnych partii jestem zadowolona z seksu z partnerem a wile mnie kosztowało żeby się ogólnie otworzyć przed mężczyzną więc nie chcę tego komfortu sobie popsuć może to egoistyczne ale mimo wszystko bardzo ważny apekt życia no i spodziewam się że jeszcze z 30 lat go po uprawiam albo i dłużej jak to będzie możliwe. Ogólnie jestem nastawiona na 2 ciąże jeszcze jednej nie dociągnęłam a już w glowie mam za ile będę rodziła kolejną dzidzie. Ja to jednak wariatka jestem :P Niestety mam problem z planowaniem wszystkiego i chociaż świetnie wiem że nie da się tak zaplanować życia to i tak czasem to robię. Dobrze że mam swojego K. świetnie mnie uzupełnia i powstrzymuje przed takimi działaniami.
  19. Przywiozłam sobie nowoczesne tabletki z niemiec. z nimi mogę wypić jednorazowo 1,5 l mleka nawet więc moje dziecko nic nie straci. Jem produkty mleczne bez laktozy mam mleko mam masło i jogurt, i sery mi narzeczony przywozi więc nie jest źle. Sam barak laktozy dziecku nic nie robi bo ja laktozę w mleku wytwarzam. Jej się pozbywa potem z produktów w specjalnym procesie i dosładza syropem glukozowo -fruktozowym dlatego też sporo ludzi nie lubi tych produktów bo są słodsze niż zwykłe ale ja nie mam wyboru i nie narzekam. W polsce też są dostępne te tabletki ale albo starej generacji mocno ograniczające albo nowej niedawno weszły ale tylko w dawce 3500 jednostek a ja mam z niemiec 15 tys jednostek enzymu który rozkłada laktozę z pożywienia. Pytajcie pytajcie ja bardzo chętnie dzielę się wiedzą zresztą jak widać. :) Ja też nie jestem jakąś alfa i omegą i uczę się od was różnych rzeczy. Ale muszę powiedzieć że bardzo mi samoocena skacze w górę jak mi tak ładnie piszecie że dużo wiem
  20. No to wszystko prawda. Ja mam dużo czasu bo sama sobie ustalam kiedy pracuję. No jak nie pracuję to i zarobku nie ma no i tak to jest niestety :( A wiesz nie proponowała bo nie zapytałaś może ? a ona podała pierwszą lepszą paczkę. Masz szczęście że nie masz nietolerancji laktozy jak ja bo wtedy byłby cyrk pani musiałaby otworzyć opakowanie i czytać ci skład to jest dopiero wyzwanie :P Na mnie nie raz jak na głupią patrzą zwłaszcza w sklepie mięsnym jak pytam czy mogę etykietkę poprosić to oczami przewalają że jakaś eko nawiedzona ale potem mówię, że mam alergię na mleko i muszę sprawdzić to nawet są zainteresowani, twierdzą że w mięsie mleka nie ma aż sami przeczytają etykietkę i wtedy zdziwienie laktoza mleko w proszku serwatka w szynce ? hahaha sama się dziwiłam kiedyś ale już 3 rok odkąd mi to wykryli więc dziwię się jak nie ma w czymś jedynie :P a to rzadkość :)
  21. Dziękuję, bardzo. Tak to moja pierwsza ciąża, ale ja lubię czytać, jestem głodna wiedzy zawsze no i trochę zostało ze studiów medycznych. Z tym 50 mg to uważaj, bo ja nie testowałam, ja biorę dziennie 30 mg po 3 porcje, więc nie bierz może 3 tabletek tylko jedna. Wydaje mi się że 10 mg 3 razy dziennie to racjonalnie. Ale jak bardzo się źle czujesz to może ta większa dawka będzie szybsza w działaniu. Panie w aptekach - wiecie ja się tu nie wypowiem bo musiałabym przestać być damą a zamienić się w osiedlowego dresa. I chyba wszystkie panie odrobiną wiedzy poczęstować. Czasem trafia się perełka z super wiedzą i naprawę pomocna ale reszta to zwykłe nieuki za przeproszeniem. :( szkoda gadać.
  22. Witaj Kasixa ponownie i rozgaszczaj się jak najbardziej :) Bardzo się cieszę że się zalogowałaś :) No więc tak, to co piszecie, każdy poród jaki by nie był ma swoje plusy i minusy. Tak przy porodzie w wodzie nie nacina się krocza to już Pasiok pisałam wcześniej (jakieś 80 stron temu :P) no wszystko zależy od lekarza tak? Jeżeli szpital jest cały do dupy tak jak się można tego spodziewać po szpitalu Kasixa to ja bym tam nie poszła więcej tym bardziej, chyba bym wolała te kilkanaście kilometrów czy nawet 100 przejechać ale znaleźć szpital który jest dobry. Opinie można poczytać z pewnością na różnych forach chociażby tu na Parenting znalazłam o tym przybytku zwanym Instytut Matki i Dziecka (IMiD) i jedne mówią że nigdy w życiu tam nie urodzą więcej a inne piszą że było znośnie (no jak dla mnie znośnie to nie wystarczające) Ale dla mnie to nie ma znaczenia bo ja rodzę w Niemczech i tam to jest zupełnie inny standard rodzenia. Jakeś kilka lat temu była afera kobiety masowo wyjeżdżały rodzić po ludzku do niemiec, potem był problem z nfz oczywiście, który nie chciał pokrywać kosztów leczenia. Ja składam wniosek o kontynuację leczenia ze względu na zmianę zamieszkania więc nie mogą mi odmówić. Ale prawda jest taka, że możecie wybrać dowolny kraj unii napisać że od 7 miesiąca ciąży zamieszkujecie tam wynająć coś na te 3 miesiące i rodzić po ludźku tyle że wniosek musicie złożyć teraz bo postępowanie trwa. Ja czekam na razie do przyszłego tygodnia bo moje kochanie ma 2 rozmowy ( w 2 miastach bardzo daleko od swojej rodziny jupi) jutro i w poniedziałek i może coś z tego będzie to będę mogła podać nazwę miasta w którym chcę rodzić. Chociaż nie trzeba na etapie składania dokumentów. Aha Kasixa nie wygłupiaj się idź po tą wit. B6 błagam bo się zamęczysz dziewczyno, po co ci to, renni jest na zgagę więc chyba pomaga tylko sam fakt że jest miętowe i ssiesz bo wydziela się więcej śliny. Na prawdę nie męcz się ja po 3 dawkach poczułam już ulgę. 3 razy dziennie przed posiłkiem. Albo zamów na ebay te niemieckie są najlepsze bo sama wit.b coś daje ale nie aż tyle. Różnica cenie też jest neistety. Ale na początek i wit. B6 styknie. Także nie wahaj się i bierz. Co do Pasiok kochana jak wiesz że opryszczka to nie dawaj sobie wcisnąć nic więcej, farmaceuta nie lekarz nie miał prawa tak zrobić. Możesz go teraz pozwać o zwrot kosztów leczenia czyli o zwrot za maść o zwrot za prywatną konsultację medyczną i o zwrot prawidłowego leczenia :P No ale nie będziemy się sądzić możesz tak panią w aptece postraszyć :P Dziewczyny jeszcze edyt: Gratulacje z okazji 100 stron forum
  23. Boże co za historia Marcy, ale wcale mnie nie dziwi bo ja słyszałam od przyjaciółki o jej kuzynce której zszyto pochwę tak że zrobiły jej się dwa otwory jednym odpływała marnie krew drugi służył do współżycia, jak tego dokonano nie wiadomo mi, jednak dziewczyna musiała mieć operację plastyczną pochwy (heloł - że tak powiem bo aż mi się ciśnie:P )także coś okropnego. Ja miałam sytuację, że lekarz poprosił mnie na praktykach o potrzymanie wziernika do szycia pacjentki, zbok jeden zamiast patrzeć się co robi gapił mi się w dekolt (bo przy takim ułożeniu jakie on sobie zażyczył rozchylił mi się mundurek, czułam się zażenowana, więc jak się gapił nie tam gdzie trzeba to i nie spodziewam się że dobrze zszył :( Naprawdę dziewczyny co ja widziałam na tych porodówkach to masakra jakaś byłam w 2 szpitalach różnych ale doświadczenia starczy mi do końca życia. Dobrej nocy dziewczyny. Ja chciałam obejrzeć mecz brazylia- niemcy ale się wykruszyłam, po dzisiejszych wrażeniach. Trochę mi lepiej po tej wit. B6 więc wykorzystam to na sen :)
  24. Szania bardzo ci dziękuje, nie wiem jak się odwdzięczę :) Ja jestem też z 9 lutego a mój dzidziuś wg pierwszego usg na 15 lutego się szykuje. Ja powiem tak ja już dawno wiedziałam że chcę cc, miałam operację laparotomię więc otwierany brzuch, co prawda tylko na jajnikach. Ryzyko jest większe różnych powikłań ale jak się czyta o złych zszyciach, pęknięciach krocza, cięciu krocza to powiem wam że nie mam ochoty na takie cierpienia. Czy blizna na brzuchu czy na kroczu to jest taki wybór właściwie, goją się tyle samo. Moja blizna po operacji a minęło już 5 lat do niedawna była jeszcze sina oczywiście nie cała tam gdzie cięcie było najgłębsze. Jst brzydka bo zrobiła się gruba i ją czuć pod palcami, ale nie każda z nas ma taką skórę paskudną jak ja, więc to jest wasz wybór. Ja nie namawiam ja wybrałam i nie potępiam kobiet które chcą rodzić naturalnie ja was podziwiam bo to trzeba ogromnej odwagi :)
  25. Marcy na 14:30 mam usg. A to usg nt też mam ale zapisy 21.07. powinnam zrobić pod koniec lipca początek sierpnia. Zdrowaśka też się przyda :) a nie zaszkodzi na pewno :P b.eti - mamuśko jedna :P wiesz co szukałam na doz bo tam są ulotki zazwyczaj jest skład ale tu przy tym nie podali pełnego składu :( No trudno może ktoś inny będzie miał a jak nie to pójdę do apteki mam niedaleko ale jak mogę z was skorzystać to wolę :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...