-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Asia1608
-
Rachell - dzięki że tak dokładnie odpisałaś :) Dobrze, że sobie ucięłaś pogawędkę z tą położną. Teraz przynajmniej zaczynam rozumieć o co im chodziło jak byłam w szpitalu. Wtedy też wychodziły mi regularne skurcze o sile do 60-120 i też się głupio dziwili że mnie nie boli. Tych do 70-80 tak jak Ty praktycznie nie czułam, a te większe czułam jako takie napinanie się brzucha ale zupełnie niebolesne (też zdychałam przy miesiączkach). Spoko. Mam nadzieję, że urodzę na dniach, a jak nie to przynajmniej, że w sobotę na KTG wyjdą regularne skurcze (u mnie prywatnie KTG kosztuje 30 zł i trwa 20 min., w szpitalu na oddziale trzymają nawet po 40 min.)
-
Rachell - a czujesz te regularne skurcze? W ogóle czujesz jakiekolwiek skurcze?
-
Mogu - może być też tak, że my tfu tfu przenosimy ciążę dwa tyg. a Ty urodzisz w 38 tyg :) wszystko się okaże. Ja to wierzę w termin z OM i z tego co pamiętam, kiedy dokonał się AKT TWORZENIA ;) Z USG w kilkunastu pierwszych tyg. wychodziło mi tak samo jak z OM, a potem zaczęło się rozjeżdżać, bo młody zaczął szybciej rosnąć. I tak wg USG już jestem po terminie, a z OM termin na 16.08. Jaś dostał dzisiaj prezent od sąsiadki :) pieluchy tetrowe - mogę powiedzieć, że od teraz chyba mam już wszystko prócz zabawek, pozytywek i leżaczka bujaczka.
-
Mała25, Łóżeczko złożone od 3 tyg. Ale materac jeszcze nie rozpakowany i chyba to dzisiaj zrobię, niech się trochę przewietrzy :) Kurczę Ankaczarnykot się nie odzywa, pewnie karmi ;) Ja bym już tak chciała mieć malucha w rękach... stresuję się tym na kogo trafię w szpitalu, na jakich lekarzy, na jakie położne. No i dalej nie jestem pewna czy w nocy się pocę, czy leciusieńko odchodzą mi wody :( ehh U mnie dzisiaj jest świetna pogoda, wieczorem i w nocy była burza, solidnie polało, teraz jest 25 st., oby tak jak najdłużej.
-
Zielona trawa - GRATULUJĘ!!! A ja całą noc trzymałam za Was kciuki (pewnie dlatego taka niewyspana jestem). Musisz nam koniecznie napisać, jak trzeba rodzić żeby się tak szybko uwinąć :) też tak chcę. I jak to się stało, że Ci musieli pęcherz przebijać? To było celowe wywoływanie porodu? Jechałaś już z rozwarciem? Na kiedy miałaś termin?
-
Zielona trawa - za Ciebie też trzymam kciuki, oby było szybko :) czekam na fotkę bobasa :) MadlenStorm - z tymi skurczami przepowiadającymi to ciężka sprawa jest. Ja wystarczy, że wstanę i skurcz gotowy :) Można powiedzieć, że jestem skurczona przez większą część dnia ;) Ale mam nie zażywać nospy i magnezu wiec tego nie robię - nie podejrzewałam jednak że efekt odstawienia będzie natychmiastowy niemalże. Ja sobie nie wyobrażam rzadkiego chodzenia do gin, zwariowałabym ze strachu (ale moja ciąża to nie bajka, wiecznie coś się dzieje). Fakt faktem sama byłam kiedyś świadkiem jak babka chciała się umówić na wizytę na fundusz i pierwszy wolny termin jaki jej zaproponowano był za 3 m-ce :-/ chore to jest.
-
Ankaczarnykot - SUPERRRRR :) zazdroszczę Ci - pewnie jesteś na maksa podniecona :) bałaganem się nie przejmuj (posprzątasz po porodzie ;-p) A ja odebrałam wyniki badań krwi i powiem Wam że w brzuchu mam małego rabusia ;-) Takich fatalnych jeszcze nie miałam: erytrocyty 2,86 mln/ul (3,50-5,00) hemoglobina 9,0 g/dl (11,0-15,0) hematokryt 26,6 % (37,0-47,0) NEUT% 74,4 % (50,0-70,0) RDW_SD 58,7 fL (35,0-56,0) U Was też taka lipa? Ja zażywam od 3 tyg. Tardyferon fol, jem dużo strączkowych warzyw, barszcz, mięsko, białko i nic :( co jeszcze można zrobić (soku z buraków nie umiem przełknąć)? Aha i najważniejsze - jest burza, pada deszcz i jest zimno hehe
-
Ankaczarnykot - powodzenia! oby to było to!
-
Ann - miłej zabawy :-p Madlen - a co ja mam powiedzieć. Przez całą ciążę DWA razy :(( i to wbrew zaleceniom lekarza haha
-
Dziąszki w spermie są prostaglandyny, one przyspieszają rozwieranie się szyjki, a oksytocyna wydziela się przy orgazmie i masażu sutków - także chłopy będą się musiały dobrze postarać. Jeszcze z tych ciąż co poniektóre z nas będą miały trochę przyjemności ;-D Odebrałam właśnie wynik GBS i mogę już śmiało bez stresu rodzić. Paciorkowca nie wyhodowano :) (ależ mi przykro) Dzisiaj pierwszy dzień bez nospy i magnezu i powiem Wam, że jest dramat. Po paru krokach tak mi się spina macica, że muszę przystanąć. Też tak macie?
-
Masaż szyjki to jedna z tych rzeczy, które mam nadzieję mnie w moim życiu ominą. Z opowiadań koleżanek wiem, że to sprawia koszmarny ból. Ostrzegły mnie też, że jak usłyszę propozycję lekarza, czy zrobić pani masaż - trzeba stanowczo odmówić, bo TEN masaż nie jest niczym przyjemnym ;) Oby Laura - współczuję Ci czekania. Pewnie masz już dość pytań wszystkich dookoła, czy to już. Mnie już szlag trafia jak moja mama po 15x dziennie pyta czy czuję skurcze. Ehh jak ten czas się dłuży... Głowa mnie boli i w ogóle źle się dzisiaj czuję :( I powiem Wam, że w sumie to nie chce mi się dzisiaj rodzić - nic mi się dzisiaj nie chce. Może z wyjątkiem spania. Mała25 też mam tak jak Ty, czasem jak za szybko chcę wstać to z automatu moje ciało mnie z powrotem sadza :)
-
Cora, może nie trzeba się martwić. Ja też mam dziś z tym problem. Byłam oddać krew i siuśki. Kolejka jak skurczybyk, nikt mnie nie przepuścił (widocznie mój brzuch jest jeszcze za mały), dobrze chociaż że jakiś Pan mi miejsca ustąpił. Myślałam, że padnę w tej kolejce. Wróciłam do domu, zjadłam bułeczkę z twarożkiem (z czosnkiem i koperkiem) i pomidorem i myślałam, że sobie rzygnę. Do tej pory nie mogę dojść do siebie ;( A jak brałam rano prysznic, to miałam mroczki przed oczami i tak mi się w głowie kręciło, że dramat. Mam nadzieję, że w przyszłą niedzielę nasz szkrabek będzie już spał między nami , bo ja już nie mam siły go nosić... moje ciało się buntuje. U nas dzisiaj dalej żar się leje z nieba. Nie ma widoku na burzę, czy deszcz :( Wiecie coś co z MegiB?
-
Ann - fajna knajpka :) tylko kurczę szkoda że tak daleko - raczej mnie tam mąż nie zabierze ;) Będzie się trzeba obejść smakiem...
-
Marii7 - przede wszystkim nie dopuść teraz do zaparć (łyżka oliwy na czczo i dużo owoców) - nie wolno Ci się wysilić przy kupie, bo wtedy na bank się powiększy. Jeśli Cię nie boli i nie swędzi, to nic nie stosuj. Jeśli boli i/lub swędzi to możesz sobie po kupce zastosować posterisan H czopek (zalecenie mojego gin) lub doraźnie jak nie będziesz mogła wysiedzieć procto glyvenol maść (zawiera lidokainę - można stosować po 4 m-cu ciąży - poleciła mi go farmaceutka - działa). Dobra wiadomość jest taka, że czasami hemoroidy się wchłaniają. Zła taka, że nie zawsze :( Ann - zazdroszczę Ci jak cholera, u nas powietrze ani drgnie, można zwariować. Mogu, Rachell - przeżyłyście wizytę teściów? mama trzeciaczka, Iwko - dobrze przeczytać coś pozytywnego :) fajnie, że znajdujecie czas na forum.
-
Mogu, bądź dzielna :) Z wizytą teściów jest jak z porodem - nie trwa wiecznie Ja od rana siedzę w papierach - trzeba się odrobić przed godziną P :) Trzymajcie się dzielnie w ten straszny dzień.
-
Ankaczarnykot - weź pod uwagę to, że dzidziuś jest mały, a kosmetyki wydajne. Są apteki internetowe, gdzie możesz kupić te wszystkie pierdoły duuużo taniej. Tak sobie myślę, że może to ściągnięcie pessara daje się we znaki - szyjka puszcza. Też chodzę z rozwarciem. Powiem Wam, że od rana czuję się trochę jak taka tykająca bombka Mimo to realizuję sobotni plan :) teraz mam przerwę na odpuchnięcie. Obłożyłabym sobie nogi tą kapustą, tylko musiałabym ją sobie najpierw kupić, a potem utłuc. Na to przy tym upale już nie mam siły... Widziałam dziś ludzi pluskających się w rzece - aż mi się łezka w oku zakręciła.
-
Teoria mówi że na 16 sierpnia, ale na usg dzidzior jest 2 tyg. bardziej dojrzały niż wskazuje na to OM. Trzymajcie kciuki żeby to nie było dzisiaj :)
-
Nie był podkrwawiony. Ale może dlatego, że moja szyjka nie ma tendencji do podkrwawień. W ciąży ani raz mi się to nie zdażyło, nawet przy zakładaniu czy ściąganiu krążka (wtedy się to podobno często zdarza). Gin też mi mówił, że wcale nie musi być podkrwawiony. A poza tym ja już jakiś czas mam rozwarcie, więc pewnie te naczynka u mnie sobie jakoś tak powolutku pękają. Tak to sobie wyobrażam, ale może nie mam racji... może to nie czop, chociaż wydaje mi się że to to. Było tego naprawdę dużo i naprawdę bardzo gęste i elastyczne, taki glut. I brzuch mnie boli. Jasiek się mało rusza. Będę rodzić przed terminem - czuję to.
-
dziewczyny, chyba mi odszedł czop śluzowy... dużo bardzo gęstej bardzo elastycznej wydzieliny koloru przezroczysto-żółtego... to chyba to!
-
Dziewczyny, ostatnio sporo czasu spędzam w sieci szukając informacji nt. bólu porodowego :) Patrzcie na co się natknęłam: Współczesne kobiety są wygodnickie i rozpuszczone. Nasze prapraprababki nie bały się bólu. Mit Kobiety od zawsze szukały sposobów, by nie cierpieć podczas porodu. Stosowały najróżniejsze, często bardzo dziwaczne środki, które miały im pomóc, od rosołu z koguta przez wódkę zmieszaną z tłuszczem, po okłady z kobylego łajna i sproszkowaną kupę wróbli (stosowaną doustnie!). Skuteczności tych sposobów łatwo się domyślić, jednak wniosek jest prosty: były gotowe na wiele, by było im łatwiej rodzić. A więc różni mądrale, którzy grzmią, że współczesne kobiety myślą tylko o komforcie, zamiast brać przykład z dzielnych matek z przeszłości, plotą bzdury.
-
Madlen, przede wszystkim więcej odpoczywaj. Te kilka dni można bez wyrzutów sumienia poleniuchować w domowym zaciszu, zamiast jechać do szpitala. Ja ostatecznie stawiam na emolient w pierwszym m-cu życia szkraba i oliwkę na główkę, w razie potrzeby też na ciało ale tylko w 1. m-cu życia. Potem przerzucę się na coś delikatnego ale już nie dla atopowców. Z tymi czopkami to jest tak (pimafucin, który brałam co 5 dni przy krążku też był bardzo miękki) po wieczornym prysznicu, po zrobieniu siku kładziecie się ładnie do łóżeczka, układacie się tak jak do spania i na leżąco wpychacie czopek najdalej jak się da. Nie wstajecie dopóki nie zmusi Was siku, oby jak najdłużej. Inaczej to nie ma sensu. Ciekawe jak tam MegiB. Chyba faktycznie otwarła sierpień :)
-
Witaj Sylwia :)
-
Mała25 - nie martw się tym GBSem, będzie dobrze :) Muszę się z Wami podzielić tekstem, jaki dziś usłyszałam od męża. Zadzwoniłam do niego i marudzę, że co to będzie jak mi te stopy po ciąży nie sklęsną i już zawsze będę miała takie paskudne płetwy. Co to będzie... jak będę musiała wszystkie buty wymienić. Na co mój małżonek mi odpowiedział, że przecież mam śliczne różowe buciki (japonki z tworzywa piankowo-silikonowego, takie basenowe, z biedronki za 10zł). Na co ja się prawie popłakałam, a mój mąż skwitował jednym zdaniem: Kochanie co się dzieje? Myślałem, że już je polubiłaś, przecież chodzisz TYLKO w nich już taaak długo... To się nazywa wrażliwość!
-
Mała25 coś dla Ciebie http://portal.abczdrowie.pl/wymaz-z-pochwy-gbs. U nas na szkole rodzenia mówiła położna że jak się nie ma wykonanego tego badania, to ciężarną traktuje się tak jakby wynik testu był dodatni i podaje się jej zapobiegawczo antybiotyk (nie pamiętam, czy dzidziusiowi też). Ja robiłam GBS w 30 tyg jak miałam zakładany pessar, wynik był ujemny. Teraz czekam na wynik powtórnego testu. Mam nadzieję, że go otrzymam zanim urodzę :) i że też będzie "-"
-
Mój na początku nie chciał być przy porodzie, nie chciał też chodzić na szkołę rodzenia. Z czasem stwierdził, że na niektóre zajęcia pójdzie (i poszedł), a co do porodu na dzień dzisiejszy utrzymuje, że pójdzie ale jak będzie czuł, że go to przerasta to po prostu wyjdzie i mam mu tego nie mieć za złe. W sumie to mi to pasuje. Moi teściowie są bardzo zachowawczy. Telefon też najczęściej do syna, a nie synowej, a na obiad poszliśmy sobie we czwórkę do restauracji, żeby nie obciążać ani jednej, ani drugiej strony. Dla nich poród i ciąża, to nic takiego - w końcu mają 5 dzieci :)