-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Asia1608
-
Huraaaaa!!! Mój cukier jest ok :)) Nie trzymałam diety zgodnie z zaleceniami, codziennie jadłam lody i owoce :) a pomimo to obciążenie glukozą wyszlo niższe niż ostatnio i przedostatnio i spokojnie mieści się w normie. Cieszę się ogromnie :) Odebrałam wynik GBS (miałam robiony przed założeniem pessara) wynik jest ujemny i mam te dobre bakterie (lactobacillus) które mają mnie chronić przed zapaleniami i grzybkami :) To był dobry dzień. Cieszymy się :)) Nasz szpital ma np. taką praktykę, że gdy ciężarówka zgłasza się do porodu dostaje przydzieloną położną i tylko ona się nią zajmuje, żadna inna, no chyba że nastąpi zmiana dyżuru, to wtedy dostaje się inną.
-
Co do położnych, to ja olewam sprawę mówmy otwarcie łapówkarstwa. Nie dam ani grosza. Na wyjściu ze szpitala ładnie podziękuję za opiekę i dam jakieś pyszności lub zmyślne herbatki - pod warunkiem że opieka będzie ok i panie będą dla mnie życzliwe. Jak byłam w szpitalu to poznałam troszkę personelu i powiem Wam, że byłam bardzo mile zaskoczona. Panie okazały się uśmiechnięte i profesjonalne. Mam nadzieję, że to samo powiem po porodzie.
-
Hej :) trochę dzisiaj wpisów przybyło. Fajnie. Ankaczarnykot będziemy się stresować razem coś mi się wydaje, bo chyba tylko my hodujemy takie tłuścioszki w brzuszkach :) Ja jutro będę trzeci raz robić obciążenie glukozą i zobaczymy co wyjdzie, czy dalej będziemy na granicy normy i cukrzycy, czy może w końcu się zdeklarujemy na którąś stronę. Na szkole rodzenia dowiedziałam się, że jednym ze wskazań do cesarskiego cięcia jest makrosomia płodu. Makrosomię płodu u zdrowej ciężarówki stwierdza się przy badaniu usg wskazującym wagę dzidziorka powyżej 4500g, natomiast u kobiety z cukrzycą ciążową wagą graniczną płodu jest 4250g. Trochę mnie to przeraziło, bo jak Jan będzie tak się obżerał, to dobrniemy do tej masy na 100%. Jaś w 32 w, 0 d ważył jak już pisałam ok. 2331g ( w 30w, 2d ważył 2035g). Do tej pory przytyłam niecałe 14 kg. Waga w przeciągu doby potrafi mi spaść o 1,5 kg. Mam spory problem z zatrzymywaniem wody w organizmie. Jak chodzi o KTG pierwsze będę miała w 35 tyg, i potem już co tydzień do końca, a wizyty u gin: w 32, 35, 37, 39 tyg. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok i będziemy w stanie rodzić sn.
-
Hej, Kochane przyszłe mamusie z podobnymi dylematami jak Dariolka - jeśli miałyście problemy z migrenami przed ciążą i nie wiecie jak sobie poradzić z nimi w ciąży, poradzę Wam tak: Kupcie sobie zapas plastrów chłodzących IBUM, opakowanie Panadol 500mg i uzbrójcie się w cierpliwość. Przed ciążą miałam potworne migreny, trwające po kilka dni. Zażywałam bardzo silne leki przeciwmigrenowe, wymiotowałam i w ogóle był cyrk na kółkach. Na początku ciąży gin mi powiedział, że w przypadku bardzo silnych bóli migrenowych mogę bezpiecznie zażyć 3x2 tabl. panadolu. Nigdy w ciąży nie potrzebowałam zażyć więcej niż 2 tabl. panadolu na dobę. Wspomagałam się plastrami chłodzącymi. Tak jak annaanna84 od 4, czy 5 miesiąca ani raz nie zażyłam środka przeciwbólowego. Zapomniałam, co to ból głowy i mam nadzieję, że nigdy już nie będzie mi dane sobie go przypomnieć. Dodam jeszcze tylko tyle, że przed ciążą mogłabym zjeść opakowanie ApAp, Ibuprom, Medafen, Panadol, Ibum i innych tego typu leków i nic by to nie pomogło.
-
Juskaa, Spodziewałam się innych wiadomości :( Trzymajcie się dzielnie, wszystko będzie dobrze, trzymam mocno kciuki za Ciebie i za malutką.
-
Anetta1, 10 razy zastanów się nad imieniem Piotr. Mój mąż ma tak na imię, jako dziecko podobno okropnie dawał w dupę. Koleżanka dała synkowi na imię Piotruś i dziś nazywa go wcielonym diabełkiem. Piotrki mają bardzo dużo energii, poczucie humoru ale też są dość nerwowi i uparci jak osły :)
-
Hejka, Ankaczarnykot :) gratuluję smoka. Też się obawiam wagi na koniec ciąży, pewnie przebije 4kg. To będzie niezapomniany poród :) Imiona eh te imiona. U nas sytuacja jest taka, ja chcę Franka, mąż chce Jaśka. Tak się składa, że chyba nie mam już wiele do powiedzenia, bo cała rodzina i część znajomych już bąbelka ochrzciła imieniem Jan i powiem Wam, że sama zaczynam już myśleć o nim jak o Janku, a nie Franku. Tak sobie myślę, że jak damy mu na imię Jan, to może wyrośnie na takiego przystojniaka jak Travolta ;) Juskaa, trzymam kciuki!
-
Hej mamusie :) Byliśmy dziś u Pana Doktora :) Szyjka ładnie podtrzymana nie ma rozwarcia, wszystko jest ok :) Dzidziuś wg USG waży 2331g i wg USG to jest 34w2d. Pessar wyciągamy w 37-38 tyg. Anetta1, Ja jestem alergiczką i używam bardzo delikatnej chemii. Proszek do prania JELP, płyn do płukania http://allegro.pl/felce-azzurra-koncentrat-do-plukania-profumante-i4323121520.html jest dostępny w delikatesach Piotr i Paweł. Taki też zestaw zastosowałam do prania ubranek dzidziorka. Ja mam AZS i mnie te środki nie podrażniają, więc podejrzewam, że dla noworodka będą idealne.
-
MadlenStorm, Przeglądnij sobie nasze debaty kilka stron wstecz, było tam dość sporo o niegrzecznych szyjkach. Na pewno oszczędzaj się, dużo odpoczywaj, nie bądź długo na nogach.
-
Oby Laura Głowa do góry dacie radę :) Mnie denerwuje to, że pensja za maj, którą miał wypłacić mi zus jeszcze do mnie nie dotarła i nie wiem kiedy dotrze. A dziewczynki kochane mogłybyście coś napisać więcej nt. załatwiania tych wszystkich papierowych spraw, co gdzie, kiedy? Chodzi mi o imię i nazwisko, PESEL, becikowe, macierzyński, położną i pediatrę.
-
Ja pierniczę a myślałam, że to Polska jest sto lat za murzynami :) Nomika, to co piszesz o opiece nad ciężarną w UK jest aż niewiarygodne. Pozostaje nam tylko współczuć. Jest tego jednak jeden plus: jeśli coś w trakcie ciąży jest nie tak , to o tym nie wiesz. A często jest tak, że zmiany znikają kilka tygodni później. Dziecko rodzi się zdrowe, a mamusia dostaje tylko dodatkową dawkę stresu w przeciągu ciąży (tak było w naszym przypadku). Z drugiej zaś strony jeśli coś miałoby być nie tak to chyba lepiej jest się na to nastawić. Z jeszcze innej strony: co niby miałoby być nie tak, jak przecież my wszystkie urodzimy śliczne, zdrowe bobaski :) Ankaczarnykot, współczuję egzaminów i trzymam kciuki za ich szybkie, bezbolesne zdanie :)
-
Nomika, ja czułam kłucie w środku, gdzieś 10cm nad spojeniem łonowym, takie delikatne, nie bardzo bolesne, jak kłucie szpilką. Skracającą się szyjkę rozpoznają w padaniu wewnętrznym, usg to tylko potwierdza. U mnie decyzja o założeniu krążka padła gdzieś w 5 min. 40 minutowej wizyty, czyli zaraz jak tylko zaczęło się badanie wewnętrzne. Także nie martw się, doświadczona położna też się kapnie jak coś będzie nie tak. U mnie był jeszcze ucisk od główki naszego szkraba na kość łonową. Ja ten objaw zbagatelizowałam, bo myślałam, że tak ma być. Podjęłam decyzję, w przyszłym tygodniu spakuję torbę do szpitala :) Co do ciuszków jakie wziąć ze sobą do szpitala, to wczoraj na szkole rodzenia położna powiedziała, że na ten czas któy przypada na nasz poród trzeba przygotować sobie ubranka dwuwarstwowe, tzn. jedna warstwa ciuszków na rączkach i nóżkach, dwie warstwy od szyi do pupy (pieluszka liczy się jako warstwa). Czyli zestaw może wyglądać tak: pielucha, kaftanik lub bluzeczka + śpioch (ten bez rękawów na ramiączkach). Ewentualnie jak będzie bardzo gorąco to pielucha, bodziak i bawełniane cieniutkie skarpeteczki. Do obu zestawów obowiązkowo bawełniana czapeczka (nie uszatka i bez sznureczków do zawiązywania). Mówiła też żeby wziąć ze sobą ze 3 tetrowe pieluchy i cienki kocyk. W naszym przypadku do szpitala bierze się tylko pieluchy i ciuszki na wyjście. Ubranka podczas pobytu w szpitalu udostępnia szpital. Koleżanki mówiły też o niedrapkach, bo jakby dzidziuś miał długie i twarde paznokciem, to mógłby się skaleczyć, a w szpitalu nie wolno obcinać paznokci.
-
Mam jeszcze coś. Ale to jest tylko dla Sierpnióweczek o mocnych nerwach. Dzieciom należy zasłonić oczy http://brzuchatki.pl/blog/niezwykle-torty-na-babyshower
-
Nie wiem dziewczynki czy już to czytałyście ale jak nie to polecam https://m.facebook.com/photo.php?fbid=791605277539133&id=159375777428756&set=a.171460392886961.36492.159375777428756 mi osobiście bardzo się podobało
-
co do różnych sposobów leczenia i prowadzenia ciąży to fakt ja jestem z okolic Krakowa, wizyty co miesiąc do momentu pojawienia sie problemów z szyjka, teraz czesciej, usg transwaginalne i przez brzuch, badanie we wzierniku - to wszystko na kazdej wizycie. Moja siostra nosi dzidziorka w Warszawie, usg 4 w czasie ciaży, usg transwaginalne tylko na poczatku ciazy. Ale ja sie ciesze, ze wiem co sie dzieje z dzidziusiem. Do badań można przywyknąć, a swojego ginekologa polubić.
-
Witaj Darthia, Coś czuję, że te dwa m-ce miną jak jeden dzień :) Mi się strasznie nudzi. Muszę dużo odpoczywać. Ani na telewizorze, ani na książce, ani na gazecie nie mogę się skupić. Za to na forum chętnie wchodzę kilka razy dziennie :)
-
Dzięki za odpowiedzi :) będzie trzeba się o tą antykoncepcję dopytać gina za jakiś czas. Co do profilaktycznego zakładania pessara - w życiu bym się na to nie zgodziła, gdybym nie musiała. Pessar jest jednak odrobinę wyczuwalny i przede wszystkim znacznie zwiększa ryzyko infekcji, zwiększa się też ilość wydzieliny i co 5 dni trzeba wkładać sobie takiego czopka, żeby zapobiec infekcji - czopek ten brudzi bieliznę przez dwa dni. No, a o samym wkładaniu pessara to już pisałam, istnieją lepsze pieszczoty ;)
-
Dziewczyny, a po jakim czasie od porodu można zajść w ponowną ciążę. Jest jakiś czas gwarantowany, że z upojnych chwil nie będzie drugiego szkraba (mierzenie temperatury - nie dla mnie, jestem zbyt mało zdyscyplinowana). Można zażywać jakieś pigułki przy karmieniu, tak żeby dzidzi nie zaszkodzić? Wiecie coś może na ten temat? Taka mała różnica wieku między rodzeństwem ma minusy (ciężki początek dla rodziców) ale ma też ogromne plusy na całe życie - super więź między dziećmi.
-
Oby Laura, oglądnęłam i się poryczałam :) bardzo ładne
-
Super pomysł z tą pamiątką :) Wysyłam nasze dane. Mamo trzeciaczka, Łączę się z Tobą w cierpieniu ;) ja w tym tygodniu będę robić trzeci raz obciążenie 75g glukozy - już się nie mogę doczekać, niedobrze mi na samą myśl. Jak wynik będzie taki jak ostatnimi razy, to chyba mi już dadzą spokój, jak urośnie bardziej to włączą mi dietę i samokontrolę, a potem jak dalej będzie źle insulinę. Do tej pory dopegyt u mnie świetnie regulował ciśnienie, ale wczoraj znów miałam jakiś skok dołu do 90. Tętno mam cały czas w okolicach 100 lub powyżej, czasem 115 jak się obudzę. Jest to nieprzyjemne, bo czuję jak to biedne serducho napiernicza. Mam cały worek ciuszków do prania i uwierzcie mi zamykam oczy, żeby go nie widzieć. Dzisiaj szykuje się ładny dzień, trzeba to wykorzystać na spacerek :)
-
oby Laura, A o co chodzi? Ja dołączyłam do Waszego grona niedawno i nie czytałam 400 stron Waszej historii, więc nie jestem w temacie.
-
Aniu, może być też tak, że nasze niegrzeczne dzidziory za te 9 m-cy się wyszaleją i jak przyjdą na świat to będą już tymi ciągłymi wariacjami zmęczone i same postanowią trochę odpocząć. Kochane, grzeczniutkie póki co bąbelki, czekaj zaś grzecznie na swój pierwszy dzień zbierając energię by w kulminacyjnym momencie pokazać na co je stać ;) A tak serio, mam nadzieję, że dla nas wszystkich macierzyństwo okaże się być piękne :)
-
A wiecie co mnie najbardziej w tej pogodzie cieszy? To, że wreszcie mieszczę się swobodnie w moich bucikach i stopa nie wygląda jak płetwa wieloryba :)
-
Dmuchają, dmuchają, pewnie dlatego, że ciąża jest powikłana nadciśnieniem i prawie cukrzycą (wynik po dwóch godzinach 145). USG pokazuje 33 tydz. szyjka miekka, skracająca się, główka nisko, często twardniejący brzuch, to chyba dość powodów, żeby brać pod uwagę ewentualny przedwczesny poród. Za tydzień mam kolejną kontrolę, to sobie więcej pogadam z lekarzem na ten temat, bo przy wypisie jakoś nie byli zbyt wylewni. Mam prowadzić oszczędzający tryb życia. Nie muszę leżeć ale tylko na leżąco nie spina mi się brzuch. Jak chodzę to się tak napina że czasami nawet trochę boli i uniemożliwia normalne poruszanie się. Mój dzidziorek bardzo lubi Wasze wirtualne towarzystwo, teraz cały czas kopie w laptopa :) Ruchy są bardzo intensywne, a czasami tak fajnie pływa po brzuchu, powstają na nim różne wieże. Co do sikania to w nocy 4x, w dzień mniej więcej co 1-1,5h. Cyba że chodzę to wtedy częściej. U mnie pogoda jest super, jest zimno i pochmurno :) Oby tak jak najdłużej.
-
ankaczarnykot (fajny nick, tylko strasznie długi :) Nie miałam rozwarcia (chyba), gin i potem ginka na IP mówili, że szyjka jest mięciutka i się skraca, a że jeszcze jest miejsce na pessar i nie ma na co czekać i że główka dzidziusia jest za nisko (stąd chyba miałam te koszmarne bóle kości łonowej - po założeniu pessara od razu była ulga). A Agata, w którym tyg. miała zakładany pessar i w którym tyg. urodziła? Nie wiecie może ile dzidziuś musi ważyć i ile musi upłynąć od podania zastrzyków na rozwój płucek, żeby wszystko było ok i żeby nie trzeba było wspomagać go respiratorem lub innymi strasznymi sprzętami. Wróciłam przed chwilą z wycieczki po porodówce :) wcale to nie wygląda tak źle. Powiedziałabym, że wygląda to naprawdę fajnie.