Mama_Monika

bonarek współczuję i dużo cierpliwości dla Ciebie i zdrówka dla dzieciaczków życzę!

Nie wiem, czy to pytanie słusznie skierowałam do Pani, bo widze, że wszyscy piszą o dzieciach, a ja chciałabym zapytać o mężczyznę. A mianowicie co zrobić gdy mężczyzna boi sie kochać z kobietą w ciąży? To nasza trzecia ciąża: przy pierwszej :szaleliśmy" od początku do końca i z seksem nie było żadnego problemu, przy drugiej mieliśmy zakaz seksu do czego sie oczywiscie zastosowaliśmy ponieważ ciąża była zagrożona, która sie skończyła jednak poronieniem w 10 tc i teraz jestem trzeci raz w ciąży, wszystko jest w porządku, możemy normalnie się kochać, natomiast zauważyłam, że mąż tego unika, tak jakby się bał i wcale nie mogę wyczuć dlaczego. Mam jeszcze mały brzuszek, więc nie sądzę, żeby fizycznie on przeszkadzał, ani mój wygląd się zmienił, więc to chyba nie jest wynik jakiegoś spadku atrakcyjności. Obawiam się, że to chodzi o to poronienie, moze Mąż boi się , że cos zepsuje? Nie wiem jak z nim o tym pogadać, jak zacząć, bo temat straty tamtego dziecka jest nadal bolesny. Jeśli to jest powód oczywiście, bo być może Pani jako fachowiec dostrzeże jakąś inną przyczynę. Dziekuje z góry za pomoc.

Pewnie stysiapysia. Witaj!

Powodzenia edysob !

edysob w takim razie jak możesz dzisiaj to idź. Napewno bedziesz spokojniejsza jak małego lekarka obejrzy.

wiktorio strzepierz kurz na świeta i będzie dobrze

edysob a dzieje sie cos niepokojacego, że juz dzisiaj chcesz biedz do lekarza, jakies pogorszenie?

majajula rzeczywiście nie ma to jak męskie ręce przy takim maleństwu. Aczkolwiek własnie te ręce jak bochenki sprawiły, że mój M miał ciągłą obwaę, że zrobi nimi krzywdę dziecku no chyba, że to zwykła wymówka była froch dzieki za przywitanie, krejzzzzi mamuska to JA !!! hehe

Mnie tez się ten kolor dekoracji podoba bo miałam kiedyś taki kolor scian i mebli w kuchni w takim kolorze. jest bardzo wymowny!

edzia syropek prawoślazowy. A z nocy to go oklep po pleckach łódeczką niech wszystko wypluje co mu sie oderwie i niech pije duzo. Jakiś przełom miał wczoraj na wieczór, ale widać że organizm sobie poradził.

Mój M tez sie wybiera za granicę. Ciężko mi sobie wyobrazic jak to będzie, nigdy sie nie rozstawalismy dłużej niz na 2 dni. Ja będe mieć napewno sporo zajęcia z dwójką, ale jego napewno COŚ ominie przez tą pogoń za lepszym jutrem :/

Wszytskiego dobrego ronia dla Ciebie i maluszka, Nie dawaj się!

O własnie rorita, jak bedziesz juz miec maluszka to na brak zajęcia nie będziesz narzekać. Przy takim maleństwie zawsze jest co robić

A mnie tam sie nigdy w domu nie nudzi, ja to typowa domatorka jestem. Pracuję dopiero od roku, a tak to byłam w domu z Córcią i wspominam ten okres jako najwspanialszy, mnie poprostu sprawia przyjemność to całe pranie, sprzątanie, gotowanie etc.

truska hello, nice to see you ! A u mnie wieje i leje

Ja tez nie mam jakiejś katorżniczej pracy, jestem sekretarką prezesa, więc nie narzekam, tyle, że zwyczajnie brakuje mi snu i odpoczynku. Nie da sie wcześniej iść spać jak o 22, a potem trzeba o 4 wstać. W dzień nie ma kiedy nadrobić, bo wiadomo, że po pracy jest zawsze tysiąc spraw do załatwienia. A w weekendy jeżdże 60 km do innego miasta na studia podyplomowe. O i tak!

Wiktorio dekoracja śliczna, mnie też sie podobaja takie fikuśne firaneczki i zasłoneczki

No to i ja sie dołączam do Monik ;)))

AnnaWF ja od 6:00 pracuje hehe, myslisz iść na zwolnienie czy urlop? Bo ja sie zastanawiam czy tak z miesiąc przed terminem na zwolnienie sie nie wybrać?

Ja z urządzaniem mam dobrze z moim M, zasada jest taka: on płaci , ja wybieram

Ja od poniedziałku do piątku oglądam "Brzydulę" i "Absolutnie fantastyczne" a w niedzielę kultowe "Miasteczko Twin Pekas".

Cześć dziewczyny, wiatam serdecznie wszystkie brzuchatki , ja też jestem z 82'

Dla mnie najlepszą gimnastyką po cesarce było wnoszenie i znoszenie wózka dwa razy dziennie na drugie piętro, codzienne 4-godzinne spacery, odpowiednia dieta przy 2-letnim karmieniu piersią i tak w ciągu roku schudłam 31 kg. Zalezy kto co chce ćwiczyć, z jakimiś ciężkimi, wysiłkowymi ćwiczeniami to ja bym poczekała do zakończenia połogu, natomiast jakies delikatne skłony, wymachy, rozciagania, przysiady itp. można robic jak tylko w miarę sie dojdzie do siebie, tak aby nie sprawiały bólu.

nikula moja koleżanka ma syna Dominika i zdrobniale wołają na niego "domiś" albo "danio" ;)

marysia tak jest chyba wogóle z ziołami i homeopatią, trzeba je stosować dłuższy czas i regularnie, dlatego raczej stosuje sie jako profilaktykę, a nie jako lek. edzia na odporność też jest dobry cynk i napewno nie zaszkodzi pobrac sobie tranu w kapsułkach, zwłaszcze kiedy dziecko ciężko na rybke namówić. Moja Roksanka lepiej, napewno lepiej niż przedwczoraj czy wczoraj, ale i tak ide dzisiaj do naszej pediatry, dla tzw. świetego spokoju, pogadam z nią właśnie o czymś uodparniającym, bo przy tej pogodzie i przesileniu zimowo-wiosennym, nie zaszkodzi wspomódz i wzmocnić organizm.