Skocz do zawartości
Forum

justys88

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez justys88

  1. Popieram pomysł emki-emki :) Jako debiutantka w roli mamy bardzo chętnie poczytam o Waszych sprawdzonych sposobach ad. pielęgnacji. Dziś kupiłam Oilatum dla małej. O pępuszku słyszałam, że dobrze jest stosować specjalne gaziki nasączane spirytusem i absolutnie nie można go moczyć, dopóki nie odpadnie.
  2. misiabella te zastrzyki generalnie są przystosowane do aplikowania samemu; takie małe strzykaweczki z krótką igłą, którą całą się wbija... Podobno dużo osób robi sobie je samemu... ale ja nie dałabym rady... IgaJula na szczęście nie mam siniaków. Ale na 10 minut przed zastrzykiem oblatuje mnie blady strach i przestaję oddychać ze strachu :) oosaa no masz rację - najgorzej, że Twój facet nie obstał wyraźnie po Twojej stronie... Jakby nie było, jemu łatwiej byłoby zwrócić uwagę własnej matce i dyskutować z nią. Malyna polecam gofry (własnej roboty) z bitą śmietaną i borówkami mmm... Swoją drogą to są sympatyczne roślinki - mały krzaczek, a sporo owoców. Ja mam swoje. AgiSz dziękuję, fizycznie czuję się ok; momentami nachodzą mnie tylko czarne myśli, żeby było wszystko ok... Pewnie będzie tak do najbliższej kontroli, na koniec sierpnia :( Kupiłam dziś trochę rzeczy z H&M. Większość unisex (oprócz różowego sweterka i jednego kompletu z kwiecistymi półśpiochami). Wydaje mi się, że są lepsze niż spodenki, bo właśnie stópki są cały czas zasłonięte i nic się nie ściąga, nie uwiera... Aczkolwiek spodenki na pewno na dłużej starczą :)
  3. Ej, a mój pępek zaczyna wychodzić :) zawsze mnie to straszne obrzydzało u ciężarnych, ale teraz wisi mi to - byle z małą było ok. Niech sobie tam rośnie i wypycha co chce :) Wygląda jakby puszczały mu jakieś wiązania... :)
  4. Mamy letni przestój na forum :) Ja kompletuję ciuszki głównie na 62 i 68 cm (68 żeby było na zapas, jak mała podrośnie). Kupiłam też 3-pak pajacyków ze Smyka na 56 cm - niestety 62 nie było. To będą moje awaryjne ciuszki, jak moja mała urodzin się naprawdę tak mała, jak przepowiadają. Do tego nastawiam się głównie na zestawy body+półśpiochy oraz na pajacyki (ewentualnie body z krótkim rękawem pod spód). Oczywiście skarpetki też :) Kolejny dzień przyjmuję moje okropne zastrzyki. Muszę Wam pochwalić mojego męża - robi mi je, bardzo profesjonalnie i bezboleśnie dla mnie, chociaż widzę, że jemu sprawia to większy ból :) bardzo przeżywa, że musi mnie kłuć. Dobrze, że się na to zdecydował. Sama nie dałabym rady :(
  5. kassandra ale malutki masz brzuszek :) Ja mam większy od Twojego, a i tak dzidziuś za mały :( dobrze, że z Twoim wszystko dobrze :) A mój brzuch rośnie w oczach. Malyna ja mam taką koszulę - taniochę z allegro http://allegro.pl/koszula-koszulka-nocna-ciazowa-do-karmienia-rozm-m-i4409938375.html zakupiłam z myślą, że zniszczę ją przy porodzie :) to naprawdę dobra bawełna. Mają różne rozmiary. Może znajdziesz coś dla siebie. Za takie śmieszne pieniądze można spróbować.
  6. oosaa ja też byłam zdziwiona :) tym bardziej, że zawsze korzystałam z prywatnych gabinetów, a tam wiadomo, że jest wysoki standard. Tu (chyba z oszczędności) na usg nie robili nawet wydruku z parametrów, tylko przepisywali je na kartkę. Dobrze, że zdjęcia chociaż drukowali :) że położna albo gin nie przerysowywali obrazu z monitora na kartkę ;) A co do ubranek: czy dla takich maluszków do 3-6 miesięcy kupujecie też ubranka typu bluzeczki, spodenki...? Czy raczej body/pajac/śpiochy/półśpiochy?
  7. Dziewczyny, nadrabiam i czytam Wasze posty od wtorku. Bardzo dziękuję Wam za wsparcie i dobre słowo :) misiabella w szpitalu ok, a rażące są tylko 2 rzeczy: bardzo małe porcje (np. kolacja to 5 kromek bułki paryskiej, kostka masła 1cmx1cm i średni pomidor...). Bez dokarmiania nie ma szans :) A druga rzecz to żydowanie ze strony szpitala na np papier toaletowy, mydło... Na każde usg i nasłuch było trzeba zabierać swój papier/ręcznik do wytarcia brzuszka. Widzę, że kompletujecie dalej wyprawki :) ja dziś zamówiłam kilka ubranek ze smyka, z wyprzedaży. Głównie pajace, ale wzięłam też 2 body na krótki rękaw (były tylko po 9 zł) na rozmiar 80... Nie wiem, czy tak wyceluję, żeby na lato było ok, ale mam nadzieję :)
  8. Już jestem! :) Na szczęście wypuścili mnie po 2 dobach. Wyniki z usg u gina się potwierdziły - mała ma główkę a normie, a resztę ciałka "do tyłu". Waga - 600 g. Łożysko mam już II stopnia, ale podobno to jest jeszcze ok. Wszystkie przepływy itd w porządku, wody super. Narządy małej w porządku, ruchliwa jest aż nadto :) Dostałam do końca ciąży zastrzyki z Clexane - przeciw zakrzepom itp itd, dzięki temu mam mieć jeszcze lepszą "łączność" z dzidziulkiem. Kupa strachu... I chyba do końca sierpnia tak będzie. Mam wtedy kolejną wizytę u gina i zobaczymy jaki jest przyrost.
  9. Dzięki dziewczyny! Dam znać co i jak, jak będę w domu. Albo jeszcze ze szpitala do Was napiszę. IgaJula u mnie też pytali od razu o palenie (paliłam, ale przed ciążą i nie w dużych ilościach). I gin mówiła, że to bardzo często zdarza się przy wysokim ciśnieniu. Ja mam niskie :( No nic, pakuję się i jutro ruszam... Nigdy nie leżałam w szpitalu, więc witaj, nowa przygodo!
  10. Dziewczyny, jestem załamana... Byłam dziś u gina i jutro muszę zgłosić się na oddział :( moja mała jest za mała. Za mały przyrost wagi i wymiarów od ostatniej wizyty. Z OM wychodzi 27 TC, a u mnie bpd i hc są na 27 tydzień, ale fl i ac na 22-23 :( coś strasznego... Waży tylko 560 g. Mam się położyć na dokładniejsze badania. Póki co gin mówi, że nie widzi nic strasznego, żadnych wad nie ma itd, ale za mało przybiera i musi to sprawdzić. Cały czas było wszystko ok... :( Załamka...
  11. Cześć dziewczyny! Ja dziś jestem ostatni dzień w pracy. Wcale się nie cieszę... Póki co przeraża mnie nuda w domu i brak kontaktu z większą grupą ludzi przez 3 miesiące ;) Upał, oj upał... Kolejny trudny dzień dla tych z nas, które źle znoszą taką pogodę. Wczoraj moja siostra upolowała dla mnie w końcu ten cudowny zestaw z pandą z H&M :) cieszę się niesamowicie. Jak będę w domu zajmę się kompletowaniem wyprawki. Mała buszuje :)
  12. Majus a długo jeszcze zamierzasz pracować? Ja mam wizytę w najbliższy wtorek i chyba wezmę L4 - z uwagi na to, że 3 tygodnie przyuczała się ze mną moja "zastępczyni", więc chyba to wystarczy. A do tego ciasno jest siedzieć we dwie, a właściwie we trzy :) przy jednym biurku, jednym komputerze... Duszny dziś dzień, zmęczył mnie nawet spacer do sklepu. Sobota to u mnie zawsze pracowity dzień, więc zobaczymy, co dalej. anmiodzik jak wspominasz swoją cesarkę? Moniniuss może po prostu taka Twoja fizjonomia i słabiej wyczuwasz ruchy przez powłoki brzuszne itd? Jeszcze się maleństwo rozrusza. Ja długo w ogóle nie czułam ruchów. Już się martwiłam... A teraz mała buszuje codziennie i już nie daje powodów do zmartwień :) Na pewno i u Ciebie będzie ok.
  13. Ponawiam pytanie :) Czy jeszcze pracujecie?
  14. Truskawka szczęście w nieszczęściu, że nic poważnego się nie stało... Majus spełnienia marzeń! Mnie też omijają wszelkie ciążowe depresje i dolegliwości. Na szczęście i oby tak dalej ;) Ciąża to cudowny stan i bez wątpienia niecodzienny, ale nie czuję od swojego organizmu nic nadzwyczajnego (ani fizycznie, ani psychicznie). Do ciągłego bekania można się przyzwyczaić zresztą, już prawie minęło. Dalej nie mamy kompromisu nt. imienia. Na razie obrady są zawieszone do września :) Czy, oprócz mnie, któraś z Was nadal pracuje?
  15. Ja gromadziłam, tak trochę jak biri :) Nie spinałam się w tym mocno, ale jak zobaczyłam coś fajnego albo korzystnego cenowo, to kupowałam. Ja od roku mieszkam we własnym domku, a wcześniej wynajmowaliśmy mieszkanie i potem przejściowo mieszkaliśmy z teściami. Mieszkanie na swoim jest nieporównywalne z niczym innym :) Z ryb polecam mirunę :) Aaa, ja też nie czuję się i nie wyglądam na swoje lata. Ostatnio znów ktoś poprosił mnie o dowód przy kupowaniu alkoholu :) To naprawdę miłe. Mówicie dziewczyny o znieczulicy w samolotach, a u mnie to i w pracy takowa panuje... Czasami muszę przetargać gdzieś jakieś kartony z gadżetami firmowymi i nikt mi nie pomaga sam z siebie. Muszę prosić i to personalnie, danego człowieka, bo jak się mówi do ogółu, to brak chętnych :) wewelinka witamy w naszym gronie; dopisz się do listy :)
  16. oosaa super tekst. Uśmiałam się. Najlepsze jest z monetą i płaczem dziecka :) U mnie w mieście szkoła rodzenia jest za darmo, przy Szpitalu. Jak patrzę na program zajęć, to nie wszystko mnie interesuje i nie wszystko jest dla mnie potrzebne, ale cóż, to nie zajęcia indywidualne. Nie wiem czy będę chodzić, raczej wątpię, bo u nas jest obowiązek brania "kogoś" ze sobą - w opisie jest, że może być "partner, matka, siostra, koleżanka". Dla mnie to odpada, a nie chciałabym być jedyną samotną na zajęciach :)
  17. A jeszcze dodam, że moja mała jest bardzo aktywna rano i wieczorem :) Dziś buszuje od 6 rano :)
  18. ugo a miałaś dopochwowe? Jeżeli tak, to nie masz co się martwić. Zresztą, jak pisała któraś z dziewczyn wcześniej, jak to nie jest żywa krew, to jest ok :) smutnasowa ja na Twoim miejscu poszłabym prywatnie do lekarza z dobrą aparaturą, ale nie do tego Twojego. A tak, w razie czego :) Gdyby był naciągaczem, to niech mu się to nie uda, na złość :) Może się zdarzyć, że maluch nie będzie chciał pokazać co ma, ale np moja ginekolog nigdy nie daje za wygraną :) Każe mi przybierać różne pozycje (leżąc na boku) i smyra małą tym aparatem do usg dotąd, aż się przekręci. 2 razy tak miałam i 2 razy powiedziała, że dziewczynka. Obyś tylko wybrała dobrego lekarza i będąc w tym tygodniu na pewno się dowiesz ;) Dzięki dziewczyny za wypowiedzi o płynach. Chyba spróbuję tego Lactacydu...
  19. Nie miałam jeszcze tego (albo nie czułam), ale słyszałam, że to dobrze, bo czkawka pomaga w tworzeniu i ćwiczeniu mięśni u maluszka :)
  20. Tantum Rosa jest ponoć niezastąpione po porodzie :) Spróbuję może ten Lactacyd. Kiedyś go miałam, ale to chyba była jednorazowa przygoda... Słyszałam też wczoraj (nie wiem, czy to zabobon, czy wróżba, czy prawda...), że o której godzinie wstaje się w nocy na siusiu, to o tej będzie się wstawać do maleństwa :) U mnie ok. 5:00 - byłoby super :)
  21. Malyna nie bój się, glukoza nie jest taka straszna jak o niej mówią :) Myślę, że jak ktoś się nad sobą nie użala, to nawet nie zauważy w tym nic nadzwyczajnego. Detuś dobrze wiedzieć, że cocodrillo nie przeszło Twojego testu. A wydawałoby się, że to taka dobra firma... I cenowo też nie są najtańsi... To ja tylko utwierdzam się w przekonaniu, że trzeba czekać na nową kolekcję z H&M :) Dziewczyny, jakiego płynu do higieny intymnej teraz używacie? Co polecacie? Mam teraz Ziaję (z serii zielonej). Jak wół napisane, że też dla kobiet w ciąży, a on zamiast łagodzić podrażnienia itp, to je powoduje... Coś okropnego.
  22. oosaa to super, że zaczyna się układać, że mały ma już opiekę :) Ja też prawie nic nie mam dla małej. Tylko elektroniczną nianię i pościel-samo wypełnienie (obydwie rzeczy nabyte, bo była ku temu dobra okazja). Z zakupami ciuszkowymi czekam na nową kolekcję w H&M. Z tej starej niestety nie udało mi się upolować tego ślicznego kompleciku, który nam się tutaj tak podobał. Szukałam u mnie i w Wawie poprzez moją siostrę i niestety nic z tego. Ale kupiła mi za to skarpetki z pandą i koalą :) Będę kompletować wyprawkę, jak będę już na zwolnieniu.
  23. Dziewczyny, a jeszcze napiszę Wam, że w weekend widziałam się ze znajomą, która urodziła dziecko w 27 tyg. ciąży... Przeżywam to strasznie od rozmowy z nią, więc postanowiłam się z Wami tym podzielić. Przyczyną był stan przedrzucawkowy. Dostała natychmiastowe skierowanie do Warszawy, z informacją, że jedynie tam mogą uratować jej synka. Mały urodził się 34 cm i 800g. Coś strasznego... Pokazywała mi zdjęcia... Najbardziej działa na wyobraźnię smok dla wcześniaków, który zakrywał małemu dosłownie pół buzi; ledwo nie zatykał noska... Na szczęście mały jest teraz zdrowy, ma już 3 latka. Wszystko jest z nim super. Jest po prostu mniejszy od rówieśników. Podziałało to na mnie, bo tak naprawdę jej ciąża była tylko o 2 tyg. starsza od mojej...
  24. ugo mi też podoba się Bebetto Flavio. Niestety nie miałam okazji zobaczyć go na żywo. Dopiero w sierpniu wybieram się na zakupy. Daj znać, jak go gdzieś zobaczysz i ocenisz własnym okiem. Który kolor upatrzyłaś? oosaa bidulko nasza; wszystko będzie w porządku. Liczę na to, że ktoś z Twoich najbliższych zaopiekuje się małym, a jak nie to na pewno znajdziesz kogoś odpowiedniego (tak jak pisały dziewczyny; może jakaś sąsiadka?). W tym wszystkim tylko cieszyć się, że szybko to odkryłaś i zareagowałaś. Rozumiem Cię, że chcesz już szybciutko do swojego domku (ja to przeżywałam rok temu), ale w tej sytuacji faktycznie musisz chyba poczekać... Domek nie ucieknie, a zdrowie Twoje i małej jest najważniejsze.
  25. CzekaCudu witamy. Dopisz się do listy listopadóweczek :) Nie załapałam się w H&M na przeceny tych komplecików, o których już rozmawiałyśmy :( mam nadzieję, że siostra kupi mi w Warszawie. Gorąco dziś, uffff...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...