Skocz do zawartości
Forum

Dziubala

Moderator
  • Postów

    1,010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Dziubala

  1. Hej :) My z K. ostatecznie postanowiliśmy iść na "białą salę". Sylwka często robimy u nas w domu na kilka par (uwielbiam takie domówki), ale w tym roku nic nie chce nam się robić ani wyjeżdżać, do tego mój stan jest jaki jest, stąd taki pomysł. Ale wiecie co, mam jakieś czarne myśli od kilku dni. Brzuch mi się zmniejszył i mogę go wciągać, co jeszcze przed Świętami było niemożliwe. Może to przez leki albo lepszą perystaltykę jelit... nie wiem..., tak sobie to próbuję tłumaczyć. Ja bym się tym nie przejmowała, ale w przedostatniej ciąży (wtedy był 16tc.) miałam tak samo, też zmniejszenie brzucha spowodowało złe przeczucia i się wtedy nie myliłam, niestety. Oby tym razem było inaczej!!! Na razie wolę oddalić "to co złe". Koniec smędzenia, ma być dobrze, koniec kropka! Marta, dobrze, że ze zdrowiem lepiej. I super wieści od gina. Tusia, uważaj na siebie! A na Nowy Rok życzę wszystkiego co najlepsze. Niech spełniają się Wasze marzenia! Bądźcie Wy i Wasze Rodziny zdrowe, niech zawsze będzie u Was dużo miłości, powodzenia, uśmiechu, szczęścia i radości. Do Siego Roku!
  2. Witam poświątecznie :) U nas Święta bardzo udane, było miło, rodzinnie i tak bezstresowo. Z prezentów też wszyscy zadowoleni, chłopaki szczęśliwi, bo dostali wszystko co było na liście do Gwiazdki ;) Dziś byłam u gastrologa. Fajnie i cierpliwie wytłumaczył kwestie potencjalnych u mnie wrzodów spowodowanych przez Acard. Zlecił 2 leki, pierwszy mam brać przez 2 tygodnie, jak nie będzie poprawy, to mam brać drugi przez tydzień. Jeśli i on nie pomoże, to czeka mnie gastroskopia :(. Mam nadzieję, że jednak się bez niej obędzie! Marta, jak się czujesz? Choróbsko minęło? Dużo zdrowia! Nie wiedziałam, że Bioparox wycofali. A jak po wizycie u gina? Tusia, i Tobie zdrówka! Mam nadzieję, że wyjazd w góry Ci posłużył a nie zaszkodził. Super, że poczułaś już ruchy Szkraba :) Madzix, tak, to normalne, że brzuch pobolewa przy kichaniu i wstawaniu. Rozciągająca się macica i wiązadła dają znać, że są i rosną. Polinka, ja brałam Acard (od kilku dni już Ascesan) koło południa, bo na wieczór była Clexane, a nie powinny być brane koło siebie. Ale gastrolog powiedział, że pora dnia nie ma wpływu na skutki uboczne Acardu, po prostu jedni je mają, a inni nie, ja mam pecha i tyle.
  3. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzę Wszystkim spokoju, radości, spędzenia czasu z rodziną. Aby szczęście i optymizm jaki niosą Święta napełniły nasze serca na wszystkie dni.
  4. Witam przedświątecznie :)) U mnie na Święta gotowe są tylko prezenty, ale jeszcze nie zapakowane. Jak chłopaki pojadą na trening piłkarski, to je wtedy popakuję. Mieszkania nie sprzątam tak jak to mam w zwyczaju przez Świętami, ale ogarnięte będzie, bo w drugi dzień Świąt mamy gości. Na Wigilię i pierwszy dzień Świąt jedziemy do teściowej i siostry K. Wczoraj z synkami piekłam ciasteczka maślane, dziś zrobimy drugą turę i zabierzemy je do babci. Jutro jeszcze zrobimy sałatkę i jak zdążę to paszteciki. W drugi dzień Świąt spotkamy się z moją rodzinką u nas, ale jeszcze nie wiem co przygotujemy. Byłam w piątek u gina. Z dzidziusiem wszystko ok, jest idealnie. Ale zmartwił go mój notoryczny silny ból brzucha i dostałam skierowanie do gastrologa, bo podejrzewa, że mogły mi się zrobić wrzody po Acardzie :(. Zamienił mi ten lek na słabszy Ascesan50, zobaczymy czy ból brzucha się zmniejszy, oby!!! Tusia – ja bym odpuściła płukanki solą, okropieństwo. Leczenie dietą super sprawa, powodzenia i zdrówka dla córci! W ciąży z drugim synem przez 5 m-cy nie mogłam patrzeć na kawę. W tej ciąży wypiłam może ze 3 kawy, z czego tylko 1 z przyjemnością, ale to kwestia jak zwykle czasu, by kaffka znów smakowała Ula – ale fajnie, że tak się udało z choinką :) Polinka – ja też się wzruszam na występach dzieci, takich emocji nie dostarczą przedstawienia dla dorosłych. Boli Cię brzuch po Acardzie? Bia – elektrody tam dna dole, wow ;). Napisz potem jakie to były wrażenia ;)
  5. Cześć Dziewczyny :) Od środy mam dyspensę na wstawanie więc korzystam :)), zaczęłam robić zakupy prezentowe na Święta. Zrobiło mi to ogromną przyjemność :). Wczoraj też byłam i dziś też jadę na kolejną część zakupów. Muszę sobie dozować te wyprawy, bo muszę też trochę leżeć. A, w środę po raz pierwszy w ciąży, miałam ochotę na kawę, aż nie mogłam uwierzyć . Przechodziłam obok Coffeeheaven i tak pięknie mi kawa zapachniała, więc weszłam i zamówiłam sobie kawę latte. Była wyśmienita, po prostu idealna :). A wczoraj jak przechodziłam koło takiej kawiarni, to ochoty na kawę już nie było Dzieci dziś ostatni dzień w placówkach. Starszak nie mógł się doczekać tego dnia, odliczał już dni do wolnego, chyba ten semestr go zmęczył. Teraz będą mieć błogie 1,5 tygodnia lenistwa. Fiolek, u mnie poza kupowaniem prezentów, to nie ma jako takich przygotowań do Świąt. Generalnych porządków w tym roku nie robię, bo nie dam rady fizycznie, po kilkutygodniowym leżeniu zmęczenie dopada mnie dość szybko, najwyżej będą porządki poświąteczne Co do ruchów dziecka, to w ciąży z pierwszym synem poczułam je w 20tc, z drugim synem w 18tc, a w tej ciąży choć mnie samej trudno uwierzyć to już w 11tc. (ale to już moja 6 ciąża więc wyczucie inne ;)) Madzix, z wymienionych imion Alex, Jakub, Hektor, to mnie podoba się tylko Jakub. Ale pamiętaj, że to Tobie/Wam ma się imię podobać a nie innym. Bia, dobrze, że po usg wszystko w porządku. Ze sprawdzaniem płci u mnie to samo, ale coś tam typowali ;). Nie martw się tygodnie tak szybko lecą, że już niedługo będziesz wiedziała co jest między nóżkami ;) Polinka, zdrówka dla Mariki. Jak wrażenia po przedstawieniu? A jak długo masz brać Luteinę i czy schodząc z niej będziesz miała dawkę zmniejszaną? Ja z 2x2 zeszłam od 12tc. na 2x1. Ula, też czuję czasami takie kłucie w pachwinach, to normalne, choć nie należy do przyjemnych. Tusia, jak ból gardła? Mam nadzieję, że już lepiej. Ja gdzieś przeczytałam, że płukanek z soli nie powinno się robić przy bolącym gardłu, bo tylko nasilają jego dolegliwości, ale wiem, że są zwolennicy używania tej metody. W ciąży można brać Hascosept albo Tantum Verde, i trzeba duuużo pić, by gardło nawilżyć. Ewelina, ja też robiłam cytologię i u mnie wyszła I klasa, aż nie mogłam uwierzyć. Jeśli lekarz mówi, żeby się nie martwić, to może rzeczywiście nie masz powodów żeby się przejmować. II klasa jest ok, ale dziwne, że jeśli jest stan zapalny, to lekarz ignoruje to, może skonsultuj to z innym ginem. A z ciężarówek, to na innym forum mam 1 koleżankę, którą znam wiele lat i ma termin 2 tygodnie po mnie. W realu na razie nie ma koleżanki ciężarnej, chyba że po zimie coś będzie u kogoś widać ;) Zaskoczona jestem, że kwas foliowy ma wpływ na zrastanie się ciemiączka. Myślałam, że prędzej wit. D. Ja brałam kwas foliowy na długo przed zajściem w ciąże a mój pierwszy syn urodził się z dużym ciemiączkiem i długo wolno mu się zrastało. Mój drugi syn odwrotnie ;) Kasia, będąc w ciąży z pierwszym synem chodziłam do szkoły rodzenia (byłam w III trymestrze), uważam, że warto :). Moja siostra w pierwszej ciąży nie chodziła, bo powiedziała, że wszystko wie ode mnie, napatrzyła się w końcu przez kilka lat na 2 siostrzeńców (i nieraz się nimi zajmowała) więc miała niezłe doświadczenie ;) Preparatów witaminowych nie biorę, tu uważam, że nie warto ;), chyba że w ogóle nie jesz owoców ani warzyw, to wtedy lepsze takie witaminy niż nic. Ania, jak zaszalałaś pod koniec cyklu, to i ciąża rzeczywiście może być młodsza niż wynika to z @. Miłego dnia :)
  6. Tusia - moje samopoczucie "takie se", ale na pewno jest lepsze niż tydzień temu. Gdyby nie ten ból brzucha, to byłoby super :)
  7. Cześć :)) Wczoraj byłam u ginki, zrobiła mi usg genetyczne. Wszystkie parametry ok, nie ma zagrożenia trisomii. To teraz spokojniej będę czekać na wyniki badań prenatalnych, które robiłam w szpitalu. Maluszek jest duży, o tydzień większy niż wynika z @. A do 9tc rósł zgodnie z @. Hehe, nieźle przyspieszył, bo ma już 7,8cm :). Zapytałam o płeć, powiedziała, że bardziej chłopiec niż dziewczynka, ale to nic pewnego, bo to nie jest dobry moment na podglądanie płci. Jak się potwierdzi potem chłopiec, to się synkowie ucieszą, bo jak w zeszłym roku rozmawialiśmy o płci, to chcieli mieć brata, żeby być jak "Rodzinka.pl" Pytałam o mój ból brzucha, niestety to od Acardu, nic z tym nie da się zrobić, bo nie ma zamiennika, więc jeszcze 3 m-ce muszę wytrzymać. Jeśli ból będzie mi przeszkadzał, to mogę sobie kupić "osłonówkę" typu Reni albo Malox, lub pić więcej kefiru czy jogurtu naturalnego. Spróbuję z tym ostatnim, ciekawe czy mi się polepszy. Blan – powodzenia z remontem i uważaj na siebie. A co do apetytu, to taki jak Twój teraz, to ja miałam w przedostatniej ciąży. Co 2h musiałam jeść, a czasem tyle nie wytrzymywałam i już po 1,5h coś zjadałam. Normalnie nigdy nie uwierzyła, że można być na okrągło głodnym ;). Wtedy po 3m. miałam ponad +4kg, teraz mam +2kg ;). W tej ciąży przerwy między jedzeniem mam już normalne Zaintrygowałaś mnie tym, że można oddać krew pępowinową do publicznego banku krwi pępowinowej, nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Zaczęłam szukać info na ten temat i znalazłam „Można ją oddać anonimowo i przeznaczyć na cel publiczny – podczas Dni Krwi Pępowinowej pobrania te odbywają się bezpłatnie w wybranych szpitalach na terenie całego kraju. Krew pępowinową można oddać anonimowo także poza Dniami Krwi Pępowinowej, ale wtedy jedynie w Warszawie, tzn. tam musiałby odbyć się poród”. Czyli nawet jakby się chciało, to nie ma możliwości. Ale jak czytałam o krwi pępowinowej, to znalazłam kolejny dla mnie argument „na nie”. „Szczególnie w świetle innej istotnej rzeczy - stojącej w opozycji do tak lansowanego pobierania krwi pępowinowej. Mianowicie - trendu do opóźniania odpępnienia noworodka, tak by krew tłoczona między maleństwem a łożyskiem w jak największej ilości dostała się do młodego właśnie rodzącego się organizmu. Przy zabiegu pobrania krwi pępowinowej pozbawia się dziecko tej możliwości - tu też medycyna wskazuje na wady zbyt szybkiego odpępnienie”. Fiolek_86 – witaj na Mamach Czerwcowych :) Ja przytyłam 2 kg. Madzix – jeśli chcesz używać kremów na rozstępy, to najlepiej zacząć już teraz. Ja w ciąży z pierwszym synem używałam Musteli, którą kupowałam w aptece. W kolejnych ciążach nie używałam, bo tu i tak wygrywa genetyka. Jak Twoja mama miała, to też najprawdopodobniej będziesz miała. Jeśli byś chciała jednak czymś smarować, bo dobrze nawilżać skórę, gdy mocno się rozciąga, to te same efekty będą przy oliwce dla dzieci, jak i zwykłej kuchennej oliwie z oliwek, tylko, że ta ostatnia brudzi ubranie. Moim zdaniem najlepsza, a przy okazji najtańsza metoda, to oliwka dla dzieci :)
  8. Odwiedziła mnie dziś siostra z synkiem, to miałam rozrywkę od leżenia w łóżku Antolka – i u mnie łóżko najlepszym mym przyjacielem Madzix – ja widzę, że mam większy brzuch, ale ktoś kto nie wie, że jestem w ciąży, to go nie zauważy ;). W normalne dżinsy (ale takie ze streczem) jeszcze się dopinam i nawet pasek na ostatnią dziurkę zakładam ;) Ula – Duphaston w ciąży trzeba brać min. do końca 12tc., bo wtedy organizm wytwarza już własny progesteron i ten w tabletkach już nie jest konieczny. Nie dopytywałam dlaczego mam brać dłużej, ale z tego co doczytałam w necie, to jego przedłużenie o 2-4 tygodnie (i nawet dłużej) jest na zasadzie „na wszelki” wypadek, zwłaszcza gdy jest brany z powodu wcześniejszych poronień, krwawień itp. I w zależności od „wywiadu położniczego” jest przepisywany na odpowiednio dłuższy czas.
  9. Witam piątkowo :) Lubię piątki, bo to oznacza weekend, rodzinę cały czas w komplecie, spanie do nieokreślonej godziny, śniadania, które długo trwają i w ogóle takie błogie lenistwo i brak pośpiechu :)) Wczoraj małż zrobił mi niesamowicie miłą niespodziankę. Ostatnio chodzi za mną danie kapuściane typu bigos, kapuśniak, choćby łazanki z kapustą i myślałam, że dopiero w Święta będzie okazja to zjeść. A tymczasem mój kochany małż pamiętając o mojej zachciance zamówił i przywiózł mi kapuśniak, kopytka ze szpinakiem i kartacze z mięsem. Kapuśniak smakował wybornie, byłam taka szczęśliwa, że mogłam go zjeść, aż pomyślałam, że ostatnio niewiele do szczęścia mi trzeba Emwro – chyba wszystko co na Święta możemy zjeść. Jedyne co budzi moje wątpliwości to grzyby, tych bym nie jadła. Sama ich nie jem, więc nawet mi nie żal, że nie tknę ;) Madzix – witaj serdecznie wśród Mam Czerwcowych :) Ja płci jeszcze nie znam, czekam na usg połówkowe, wtedy płeć jest bardziej wiarygodna ;) Co do krwi pępowinowej, to myślałam o niej przy ciąży z pierwszym synem. Jak poczytałam, to zrezygnowałam. W tej ciąży też o tym myślę, ale nic nowego przekonującego mnie od tamtego czasu się nie pojawiło, by mnie zachęcić tak na 100%. Argumentem, który jest dla mnie „na nie”, jest to, że tej krwi pępowinowej jest mało i w razie choroby starczy tylko do leczenia dla max. kilkunastoletniego dziecka (chodzi o to, że ilość komórek z tej krwi starcza dla jakiejś określonej wagi, chyba to było 40 kg). Poza tym, komórki macierzyste można pobrać na każdym etapie życia od zdrowej osoby (ze szpiku kostnego), więc sobie wytłumaczyłam, że w razie wu, damy radę bez tej krwi pępowinowej. Jeszcze tak to sobie "tłumaczę", że nie ma co kusić losu. Jeśli pojawią się jakieś nowe istotne argumenty za pobraniem krwi pępowinowej, to rozważę to na nowo. Ula – i Ciebie witam serdecznie na tym wątku :) Ja też brałam Duphaston, ale ostatnio mam zamieniony na Luteinę. Ja mam ją brać do końca 16tc. Gdybym dalej miała Duphaston to miałam go brać do końca 14tc.
  10. Cześć :) Dziś czuję się gorzej niż zwykle, tak od wczorajszego wieczora. Zaczęło się od tego, że małż zrobił pyszny rosół, zjadłam nawet wieczorem dokładkę, a potem małż zrobił z tego rosołu pomidorówkę. I tak mi ta pomidorówka w mieszkaniu zaczęła okrutnie śmierdzieć, że musiałam pójść na spotkanie z muszlą. Czekam kiedy mi minie… Polinka – współczuję przejść z omdleniami, okropne przeżycie. U mnie niewiele raz brakło, ale w porę usiadłam. A że głównie leżę, to nie mam okazji wychodzić i poczuć się jeszcze gorzej ;). Uważaj na siebie, jak wchodzisz gdzieś, to od razu się rozpinaj, i pilnuj byś głodna nie była. Ja jak wychodzę z domu, to zawsze biorę ze sobą butelkę wody, bo nadal strasznie mnie suszy. Idea – też mam problem ze spaniem w nocy, często się budzę k. 2.30-3.30 i nie mogę spać już do rana. Ale to przez to, że śpię w ciągu dnia. Jak mi się uda nie mieć drzemki, to nockę przesypiam :) Mada Pomada – zrób tę prolaktynę, też jestem ciekawa co wyjdzie. Jeśli będzie ok, to te bóle (skoro Paracetamol nie działa), to mogą być tzw. napięciowe bóle głowy. Poczytaj w necie co to, może pasuje do Ciebie. Emwro – żebyś nie musiała wstawać do jedzenia, to przygotuj sobie przed pójściem do spania na szafce obok, wtedy w nocy tylko ręką sięgniesz ;) Współczuję przejść z marchewką, następnym razem już jej nie rób, szkoda żeby złapał Cię znów atak. Sama też lubię marchewkę z jabłkiem. Jak nie zapomnę, to też sobie zrobię ;) Moja teściowa jest zwolennikiem orzechówki na dolegliwości żołądkowe. Co do usg, to jeśli Twój gin nie z tych co robią na każdej wizycie, to na pewno powinnaś mieć następne usg obowiązkowo mniej więcej w połowie ciąży (20-22tc.), często nazywane jest „usg połówkowym”. To ważne usg, bo bada się serce, przepływy itd. Wtedy dobry moment, żeby poznać płeć, bo już wszystko jest rozwinięte i dobrze widać ;)
  11. Cześć :) Dziś miałam badania prenatalne. Na usg genetycznym wszystko ok :), a wyniki badania Pappa (z krwi) będę mieć za tydzień-półtora. Dzidziolek ma 6 cm :) Dziś kończę 12tc., jeszcze 27t. do finału :) Polinka – rzeczywiście sporo nas łączy :) Tusia – to znów będziesz słomianą wdową. Na długo tym razem? Na połówkowym usg lepiej widać płeć, oby na następnym usg było widać coś odstającego ;) Z porodami nie ma reguły, jedne szybciej dochodzą do siebie po porodzie sn, inne po cc. Marta – współczuję, a dostałaś jakieś leki na tę pałeczkę ropy błękitnej? Masz jakieś zalecenia? Trzymaj się, będzie dobrze, nie ma innego wyjścia. Pauliśka – witaj wśród Mam Czerwcowym :) Płodny wątek mamy . Sporo dzieci urodzi się w czerwcu :)
  12. Ania - a kiedy miałaś ostatnią @? Ja 18.09., miałam regularne cykle i wiek ciąży pokrywa się u mnie z @. Datę 25.06. miałam podaną też przez innych ginów (docelowo urodzę wcześniej, bo będę mieć cc). Czasami zdarzają się rozbieżne terminy porodu, czyli inna data jest wg @, a inna z usg. Jedni i tak trzymają się daty wg @ (bo wtedy jest konkretny ten sam termin) , a inni wg usg (ale tu mogą być różnice w datach w zależności od dokładności wykonania usg, sprzętu itd.), pod warunkiem, że usg było wykonane przed 12tc, bo do 12tc. wszystkie zarodki rosną w podobnym tempie, a po 12tc. jedne szybciej a inne wolniej. Może masz rozbieżną datę porodu, bo miałaś nieregularne cykle i ciąża zaczęła się później niż wynika ze statystyk, czyli że do poczęcia doszło w połowie cyklu. Może u Ciebie doszło później do zapłodnienia, stąd rozbieżność w datach ;) Btg1989 - super, że z dzieciątkiem wszystko ok :). Samopoczucie mam podobne, pocieszające jest, że niedługo się to skończy i będzie się można cieszyć ciążą, bo jak się czujemy tak jak teraz, to można by pomyśleć, że ciąża to choroba ;) Jutro jadę na badania prenatalne. Mam nadzieję, że wszystko jest ok!!! Miłego popołudnia :)
  13. A propos bólu głowy, to czytając o 12tc, natknęłam się na takie coś: "Wzrost łożyska może powodować początek gwałtownych wahań poziomu cukru we krwi, które objawiać się mogą bólami i zawrotami głowy, a nawet omdleniami. Pamiętaj, że w ciąży musisz jeść pomału i często. Unikaj potraw złożonych z cukrów prostych, które gwałtownie podnoszą poziom cukru, a za chwilę równie gwałtownie on opada. Zastąp w diecie słodycze i pieczywo warzywami, dietetycznym mięsem czy nabiałem. Jeśli poczujesz się źle – odpocznij, słuchaj potrzeb swojego ciała i w żadnym razie nie walcz z nim". Czyli może być jeszcze jeden powód bólu głowy.
  14. Mada Pomada - pytanie o Anglię miało być do Ani ;)
  15. Mada Pomada - miało być "ze zmiany pogody" a nie "ze zmiany powody". Ot chochlik ;)
  16. Cześć Leżę obolała, bo mnie niespodziewanie złapał skurcz w żebrach po lewej stronie i nie mogę się ruszyć bez bólu ani głęboko oddychać. Dawno czegoś takiego nie miałam. Czekam kiedy minie, bo głodna jestem ;). Czuję się jak manekin, dobrze że zdążyłam laptopa na kolana wziąć i choć mogę net poczytać :) Polinka – sorki, pomyliłam Ciebie z Tusią jeśli chodzi o Paryż. Źle zapamiętałam, ale teraz będę już pamiętać :) Gdyby nie nudności i ból brzucha, to czułabym się całkiem ok. Nie mogę się doczekać dnia kiedy brzuch mnie przestanie boleć… Fajnie, że mąż przyjeżdża już niebawem i będzie z Wami dłużej :) Co do starszego rodzeństwa, to u mnie między synkami jest różnica 2 lat i 3 m-cy, więc ominęły mnie zazdrości itp., nie wiem czy z racji małej różnicy wieku, czy też dlatego, że starszego włączałam na ile się dało w pomaganie przy braciszku. Czuł się bardzo ważny gdy mógł mi podać np. pampersa :). Tak więc to co ważne, to włączenie starszego rodzeństwa w pomoc przy maluszku, nawet takie drobiazgi typu podaj butlę, pampersa, smoczka itd., mogą spowodować wzrost wartości. By starsze nie czuło się odtrącone, to ja każdą chwilę poza karmieniem, przewijaniem itp., poświęcałam starszemu synowi. Młodszy na początku nie potrzebuje dużo uwagi, więc warto pokazać starszemu, że młodsze rodzeństwo niewiele zmienia. Straszakowi pokazywałam też przywileje bycia starszym typu, że on się może już bawić autkami a młodszy jeszcze nie umie, że starszy sam już je i pije, a młodszemu trzeba pomagać, że maluszek musi iść wcześniej spać, a że on jest starszy, to może iść np. pół h później spać itd. Pewne rzeczy same wychodzą w trakcie i na pewno będziesz wiedziała co robić, a będą też takie chwile, że nie będziesz miała na nie wpływu i możesz się poczuć np. bezsilna, ale co pocieszające, że wszystko co złe, to szybko mija. Poranna Marinka rozbrajająca Tusia - jak długo będziesz w Paryżu? A jak po wczorajszym podglądaniu Kruszynki? Marta – koniecznie się oszczędzaj, dobrze że masz L-4, to odpoczniesz :) Lepszego samopoczucia i zdrowia dla Was! Idea – zdrówka, uważaj na siebie! Ja na L-4 już jestem i będę prawdopodobnie do końca ciąży. Taki mus. Emwro – oby ból głowy szybko minął. A placebo czasem działa ;) Ania – ja jestem w 11 tygodniu (jutro 12tc) i mam termin na 25.06. Jak masz możliwość to śpij ile potrzebujesz, po porodzie zostaną tylko wspomnienia tak długiego spania ;) Mada Pomada – witaj wśród Mam Czerwcowych :) Ból głowy może być z wielu powodów, ze stresu, z niewyspania, z niedotlenienia, z braku kawy, ze zmiany powody, z odwodnienia. Sprawdź czy coś do Ciebie pasuje. W Anglii jesteś już na stałe?
  17. Cześć :) U nas deszczowy dzień, przygnębiająca pogoda. Chłopaki poszli dziś w kaloszach, bo sporo wody na ulicach było. A ja kolejny dzień w łóżku, przyjedzie później siostra z synkiem (11m-cy), to będę mieć trochę rozrywki, hehe. Myślałam, że spotkanie z muszlą mam już z głowy, ale po tygodniu przerwy wymioty znów wróciły, mam nadzieję, że to tylko tak na weekend i już nie wrócą! Marta – jak zatoki i ucho? Antybiotyk pomógł? Bierzesz coś osłonowego? Idea – czatujecie na dziewczynkę, czy Wam obojętne? ;) Polinka – fajnie, że nie masz zachcianek, to ułatwia życie ;). Chleb z samym masłem i nawet sam chleb już przerabiałam, gdy przez kilka dni nie byłam w stanie nic normalnego zjeść, bo wszystko powodowało kontakt z muszlą, to wtedy taki sam chleb był ratunkiem, a jak smakuje wtedy, nadzwyczaj wybornie ;). Na szczęście to już za mną :) A Ty długo jeszcze będziesz bez męża, czy ten Paryż to tylko chwilowo? Skarbek – ja się staram nie dopuszczać negatywnych myśli, ale wierz mi, że jak się ma ciężkie przejścia za sobą, to trudno myśleć tylko pozytywnie, bo czasem nic nie trzeba robić, a się dzieje… No to jak z takiego powodu bierzesz Luteinę i nie masz teraz żadnych plamień ani upławów, to z seksem luzik ;). Ja Luteinę mam brać do końca 16tc. Studentka – ankieta wypełniona :) Coco – współczuję dolegliwości, życzę lepszego samopoczucia i dobrych wieści na wizycie. Daj znać co powiedział gin.
  18. Witam Drogie Mamy Czerwcowe :) Postanowiłam w końcu do Was dołączyć :). Czytam wątek od samego początku, ale bałam się zacząć pisać, bo po zeszłorocznych przejściach nie chciałam się wiązać nowymi znajomościami. Zobaczycie po jakiś czasie jak forum i nowe koleżanki uzależniają ;) Jestem na tym forum od samego początku (wcześniej kilka lat byłam na innym), więc ja z tych uzależnionych ;) Ale do konkretów. Jestem teraz w 11tc., mam termin na 25 czerwca. Mamy już 2 dzieci, staramy się teraz o trzecie, ale coś nam nie wychodzi :(. W zeszłym roku straciłam 2 ciąże (w 10tc. i 16tc.), bardzo chcieliśmy mieć trzecie dziecko, ale po takich przejściach odpuściliśmy starania, ale potem doszliśmy do wniosku, że jeszcze ten jeden ostatni raz zaryzykujemy. Zaszłam znów za pierwszym razem, teraz tylko ją donosić, jeszcze 28 tygodni niepewności. Przez moje przejścia ciąża jest zaliczona do zagrożonych, muszę leżeć, brać leki i zastrzyki (tu Polinka łączę się z Tobą heparyną). Na badania w ciąży wydałam już z 1400-1500 zł, bo jak to bywa na początku wydaje się najwięcej, a ja musiałam zrobić więcej badań przez te stracone ciąże w zeszłym roku. Z leków biorę kwas foliowy, Luteinę, Acard i zastrzyki Clexane. Plamienia mi zanikły, teraz mam upławy. Ginka mi powiedziała, że to resztki Luteiny, które organizm nie wchłonął. Tydzień temu ostatni raz wymiotowałam, wreszcie jakiś postęp, uff. Niestety nudności ciągle mam, piersi mnie nie bolą, ale brzuch koszmarnie, to w dużej mierze wina Acardu. Senność też mnie ciągle łapie, to z kolei spora wina Luteiny. Ale jakoś trzeba to przetrzymać. Przytyłam chyba 2 kg. Zgagę mam, nie chce minąć. Suszy mnie całą dobę, ciągle chce mi się pić, przez co w nocy muszę obowiązkowo wstać do WC. Zachcianki też mam, chyba średnio co tydzień zmieniają mi się smaki . Miałam m.in. etap szynki z ogórkiem kiszonym, etap frytek, etap placków ziemniaczanych, etap nabiałowy czyli serek wiejski i płatki z mlekiem, teraz mam etap gorącego mleka do picia i kanapek z białym serem i dżemem . Oczywiście to nie jedyne rzeczy, które jem, są też owoce i warzywa itd., muszę tylko omijać mięso, bo mi śmierdzi ;). No i dzień bez słodyczy dniem straconym. Wcześniej każdego dnia musiałam zjeść coś czekoladowego np. kawałek czekolady, baton lub ciastka czekoladowe, od jakiegoś tygodnia jem zwykłe ciastka, nieczekoladowe a moimi ulubionymi są rogaliki z dżemem. Ciekawe kiedy mi ta słodyczowa ochota minie ;). Z owoców miałam etap winogronowy, teraz jabłkowy. Z niesamowitych zachcianek to… śledź. Jak małż pierwszy raz o tym usłyszał, to nie mógł uwierzyć, powiedział, że jak zjem to uwierzy, hehe. Mieliśmy w lodówce śledzie Lisnera w sosie, ale w składzie był benzoesan sodu, więc nie spróbowałam, ale wczoraj kupił mi śledzie robione w sosie śmietanowym i pierwszy raz w życiu (!) zjadłam śledzie (inne ryby bardzo lubię). Nie był taki zły ;). Od kilku dni strasznie mi się chce czegoś kapuścianego typu bigos, kapuśniak albo chociaż łazanki z kapustą, ale nie ma kto zrobić, a do Świąt daleko, zresztą pewnie wtedy mi się już nie będzie chciało tego jeść ;). Co ta ciąża robi z człowiekiem . Ale organizm mądry jest, widocznie muszę pouzupełniać niedobory, stąd zachcianki na określone grupy produktów. Było o witaminach, nie zamierzam ich łykać, bo mam dość urozmaiconą dietę, ale jak będę miała kiepskie wyniki to wtedy zacznę brać. A witamin nie chcę na razie łykać, bo nie są naturalne tylko syntetyczne i wchłaniają się zaledwie w kilku-kilkunastu procentach, a niektóre się nawzajem wykluczają, więc po co. Ale jak będę mieć wstręt do owoców/warzyw albo ubogą dietę, to wtedy lepsze takie witaminy niż nic. W ubrania jeszcze wchodzę, tylko pasek od moich ulubionych dżinsów zapinam na ostatnią dziurkę. Brzuch ciążowy pojawił się u mnie ok. 5tc (z każdą następną ciążą brzuch coraz wcześniej się pojawia ;)). Kto nie wie o mojej ciąży ten raczej nic nie zauważy ;) To się rozpisałam . Ale chyba napisałam wszystko o czym wcześniej rozmawiałyście. Emwro – mnie podbrzusze w ogóle nie boli, za to cały brzuch (ale właśnie bez podbrzusza) już tak :(. W głównej mierze to przez leki. A bóle podbrzusza najczęściej są przez powiększającą się macicę i jej pracę. Jeśli tym bólom towarzyszą plamienia albo są nasilone, to trzeba to sprawdzić u gina. Jak kicham w łóżku mając wyprostowane nogi to mnie pachwiny bolą, teraz staram się pilnować, by przed kichnięciem zgiąć nogi w kolanach, to pomaga ;). A łykasz magnez? Przy twardym/twardniejącym brzuchu jest to zalecane. Doraźnie pomaga też No-spa. Skierowanie na badania prenatalne dostałam od gina ze względu na wiek. Jeśli nie ukończyłaś 35 lat albo nie miałaś urodzonego dziecka z wadą genetyczną, to za badania prenatalne musisz zapłacić. Wtedy nie musisz mieć skierowania od gina. Justynuska, tak, ból brzucha może mieć związek z powiększającą się macicą. Przy najbliższej wizycie u gina powiedz o tych bólach, na wszelki wypadek. Polinka, fajnie, że usg genetyczne już za Tobą i wiesz, że wszystko jest ok. Cieszę się razem z Tobą :) Kasia, dobrych wieści u endokrynologa. A braku mdłości zazdroszczę. Marta, dobre wieści po badaniach prenatalnych. Mnie czekają w przyszłą środę. A jak zatoki? Idea, ja przez to leżenie w łóżku, bóle brzucha, nudności itd. czuję się słaba i nie mam sił na nic. Ale wierzę, że jeszcze góra parę tygodni i będę mogła w miarę normalnie funkcjonować. Na Wigilię pojedziemy do teściowej, bo ja nie byłabym w stanie nic przygotować. A pierwszy i drugi dzień Świąt jeszcze nie zaplanowany. Skarbek, u nas zakaz współżycia. Jeśli bierzesz Luteinę przez plamienia albo zagrożoną ciążę, to powinnaś jeszcze pobyć w celibacie ;) Blan – co Ty robisz na Islandii? Statek tam zacumował? Super, że tak się dobrze teraz czujesz, nie mogę się doczekać kiedy ja będę mogła to powiedzieć. Kreski od pępka w dół nie mam, i w żadnej ciąży nie miałam ;). Żył na piersiach też specjalnie nie widać. Coco, ja też bym sprawdziła na ostrym dyżurze czy z ciążą wszystko ok. Nie dość, że fizycznie źle się czujesz, to psychicznie też się wykończysz zastanawiając się czy wszystko jest w porządku. Tusia, to dziś obie debiutujemy na tym wątku :) Trzymam kciuki, żeby w tej ciąży z nerkami było wszystko ok. Życzę smacznych serów, pamiętaj tylko, że pleśniowych nie wolno jeść. Pozdrawiam cieplutko :)
  19. Hejka :) Ale tu pustki, rozumiem że wszyscy urlopują :) Ja już po pierwszym tygodniu pracy po urlopie, fajnie że z przerwą czwartkową, bo mogłam się jeszcze polenić ;) O tym, że miałam urlop zapomniałam zaraz po przyjściu do pracy, dobrze że mamy zdjęcia, bo jeszcze bym się zastanawiała czy rzeczywiście gdzieś byliśmy na urlopie ;) A tak to dla mnie już szara codzienność, za to dzieciaki ciągle mają wakacje :). Od poniedziałku Adaś jest na obozie piłkarskim, a Maciuś znów u babci. Maciusia jutro przywiezie teściowa, a jak Adaś wróci z obozu, to obaj chłopaki jadą do babci na kilka dni, Maciuś chyba się nie specjalnie ucieszy, ale co zrobić. Byle do kolejnego poniedziałku, bo wtedy obaj będą chodzić na półkolonie do KS Wisła, będą mieć ciekawe zajęcia, a sam fakt, że to Wisła, to powoduje, że chłopaki nie mogą się doczekać ;) Pozdrawiam serdecznie :)
  20. Hej Kochane! Od poniedziałku jestem na urlopie, trochę dziwnie się czuje, bo ciągle mam wrażenie, że jest weekend . Ale bardzo się cieszę, że mam wolne, bo wreszcie mogę porządnie odespać zaległości, no i wreszcie mogę tu zajrzeć :). Choć tak dawno mnie tu nie było, że nawet nie wiem o czym pisać. Dla wszystkich 6 latków sto lat!!! Mój Maciuś od prawie 2 tygodni ma 6 lat. Urodziny były udane i podwójne, bo były 2 imprezy dla rodziny K. i dla mojej. Zmiany zostały spowodowane zmianą planów urodzin 3-letniej Lenki, u których przez 5 dni mieli zatrutą wodę. Plany się pozmieniały ale nie ma tego złego… :). Maciuś szczęśliwy, miał 2 torty i prezenty wszystkie wymarzone :) Pisałam ostatnio, że Maciek ma wszystkie ząbki i żaden mu się nie rusza, a tymczasem następnego dnia zaczęła mu się kiwać dolna jedynka i kilka dni później mu wypadła. Szybko poszło, bo od razu pojawił się nowy stały ząbek, pewnie wypchał mleczną jedynkę. Tak więc i Maciuś doczekał się pierwszego wypadnięcia ząbka i tym samym Wróżki Zębuszki ;) Dziś Maciek był na bilansie 6-latka, waży 21 kg (50 centyl) i ma 114 wzrostu (25 centyl). Cała reszta ok. Adasia najbardziej interesowało czy Maciek ma... słaby wzrok, chyba chciał kompana do noszenia okularów. Tymczasem Maciuś ma idealny wzrok z czego bardzo się cieszy, ale też szkoda mu, że... nie będzie nosił okularów. Ten to ma problemy ;) Kasiula – gratki ciąży! Lema – super, że była możliwość zwiedzenia Stadionu Narodowego od środka, moje chłopaki też by chciały ;) A Lars na czas urlopu będzie u mojej przyjaciółki, będzie miał dobrą opiekę :) Pozdrawiam cieplutko :)
  21. Witam :) Mam wrażenie, że niedawno tu byłam ale patrząc po ostatnim moim wpisie było to ponad 4 tygodnie temu, szok! Dni zlewają mi się w jedno, weekendów jakoś jeszcze nie odczuwam odkąd pracuję, bo chyba raz się zdarzyło, że w 1 dzień weekendowy nic nie robiliśmy. Nie wiem kiedy następny taki będzie, chyba na urlopie ;) Chłopaki mają wakacje, ja jakoś ich wolnego od szkoły nie czuję, choć na zakończeniu roku szkolnego u Adasia byłam. Za szybko ten czas ucieka! Teraz Adaś i Maciuś chodzą na półkolonie, w przyszłym tygodniu Adaś jedzie na obóz a Maciuś pojedzie do babci. Jak chłopaki wrócą, to ja będę mieć urlop i mam nadzieję, że gdzieś całą rodziną pojedziemy, a jeszcze nie mamy nic zarezerwowanego, nie mam weny do szukania... A, od niedzieli mamy wreszcie kotka :). Wreszcie się go doczekaliśmy, odebraliśmy go tydzień później, bo wcześniej nie daliśmy rady, ale nareszcie już jest. Lars jest cudny, śliczny i pocieszny. Wszyscy cieszymy się, że go mamy :) Renia, Lema, spóźnione życzenia, ale z serca płynące, wszystkiego najlepszego! Lema – gratki wypadnięcia pierwszego zębolka. Maciuś nadal ma wszystkie i nie zapowiada się na razie na szczerbatka ;) A chrzciny siostrzeńca udane, dziękuje :) Martek – dobrze, że torbiel malutka, oby w końcu całkiem zniknęła i już się nie pojawiła! Isa – super, że już wróciłaś, jak urlop? Gdzie stacjonowaliście nad morzem? Kasiula – prezent nie musi być drogi by ucieszył 6 latka. Kup mu coś z tematyki, którą się interesuje, na pewno sprawi mu dużo radości :). U nas na topie piłka nożna i Angry Birds :) Kwiaciarka - Ela zostaje ostatecznie w przedszkolu? Babeczqa - nadal fajnie się pracuje? Pozdrawiam i całuję!!!
  22. Cześć Dziewczyny :) Mnie nowe forum nie podoba się. Miałam nadzieję, że wrócą do starej wersji, ale na nadziei się skończyło. BabyGlamour - wypełniłam ankietę, ale brak tam pewnej konsekwencji. Chodzi o to, że jak we wcześniejszych pytaniach jest możliwość odpowiedzi "nigdy", to w kolejnych takiej opcji już nie ma. Ja np. nigdy nie kupowałam ubrań używanych dla moich dzieci, co we wcześniejszych opcjach zaznaczyłam, a potem są pytania jak często robię takie zakupy. Brakuje wtedy odpowiedzi "nigdy". Żeby ankieta był ważna, to zaznaczyłam odp. "raz w roku", mimo że to niezgodne z prawdą, bo takich zakupów, jak zaznaczyłam wcześniej nigdy nie robiłam. Pozdrawiam :)
  23. Cześć Dziewczyny!!! Ale się cieszę, że wreszcie mogę tu zaglądnąć. Ciągle mi nie po drodze na fo (z braku czasu). Wydawało mi się, że czerwiec będzie spokojniejszy, ale nie, ciągle dużo się dzieje i jest intensywnie. Chyba dopiero lipiec będzie spokojniejszy, bo skończą się zajęcia dodatkowe dzieci i te turnieje piłkarskie Adasia, które sporo czasu zajmują. Dziś mieliśmy wreszcie wolne popołudnie, aż nie mogliśmy się nadziwić, że spokojnie możemy zostać w domu. A przedpołudnie mieliśmy bardzo intensywne, bo rano byliśmy na pikniku w szkole, ale tylko do czasu przedstawienia, w którym Adaś grał rolę rycerza (wyglądał i zagrał rewelacyjnie!), a potem pędziliśmy na Turniej Piłkarski Deichamana. Emocjonująco było, aż mi się ręce drżały ;) Jutro jedziemy na chrzciny Michałka, ale będzie spokojnie, bo nie jestem chrzestną ;). Nie zdążyłam do fryzjera, ale przynajmniej mam zrobione paznokcie :), pierwszy raz mam lakier hybrydowy :), ciekawe jak długo się utrzyma, ale mam już jeden maleńki odprysk (przez sprzątanie), ale jutro go uzupełnię zwykłym lakierem, mam nadzieję, że nie będzie widać poprawki. Co do urlopu, to jeszcze nie wiem gdzie pojedziemy, ale przynajmniej wiem kiedy wezmę urlop w pracy, a to już coś . Adaś jedzie na 2 obozy, jeden w lipcu, drugi w sierpniu, oprócz tego pojadą obaj do babci na tydzień, a resztę czasu będą chodzić na półkolonie. No chyba, że jeszcze coś się zmieni... Kwiaciarko – wszystkiego najlepszego dla 40-letniego Męża :) Lema – serdeczności imieninowe dla L. :) Martek – my nie szykujemy czegoś specjalnego dla 6 urodziny. Ale oczywiście jak co roku będzie impreza rodzinna :) Miszka – co do liter i czytania, to my w tym kierunku nic nie robiliśmy, bo wychodzimy z założenia, że na wszystko jest czas. I o ile jeszcze we wrześniu pisałam, że Maciuś nie zna wszystkich liter, to w listopadzie nas totalnie zaskoczył, bo nie dość, że wszystko pisał (drukowane litery), to jeszcze czytał (proste teksty) :) Miłego weekendu :)
  24. Cześć :) Wreszcie tu dotarłam :) U mnie ciągle intensywnie, a miał być luźniejszy tydzień, może w czerwcu będzie spokojniej, oby :). Dziś nawet nie dałam rady pójść na zumbę, brakło mi doby, mam nadzieję, że już nie opuszczę żadnej zumby, bo zajęcia kończą się tak jak rok szkolny więc niewiele tego mi zostało. Wczoraj mieliśmy Dzień Rodziców w przedszkolu. Dzieci zrobiły piękne przedstawienie. Maciuś tak pięknie śpiewał, że buzię miałam szeroko uśmiechniętą, a w oczach co rusz łezki… ;). Pokazałabym fotki ale nawet nie wiem kiedy je zgram. Straszne mam zaległości we wstawianiu zdjęć, począwszy od wakacji nad Balatonem, przez ferie w Białymstoku, po komunię Adasia. Ale kiedyś to wszystko nadrobię, ajsłer :) Lema – świetnie, że na weselu tak się wybawiliście i jeszcze góry zaliczyliście. Brawo dla dzielnego Frania :) Śliczna grzechotka, taki wyjątkowy pamiątkowy prezent :) Pytałaś o komunię – robiliśmy w restauracji. Miała być w domu ze względu na kwietniowy poród, ale stało jak się stało :( więc zdecydowaliśmy się właśnie na restaurację, tak jak od początku chcieliśmy. W tej restauracji Adaś bardzo chciał mieć swoją imprezę, więc bardzo się ucieszyłam jak usłyszałam, że jest jeszcze wolna sala do wynajęcia na komunię. Dzieci bardzo lubią to miejsce, bo tam jest też pizzeria i mini zoo (nasza Asia z fo też tam kiedyś z nami była). Dla dzieci idealne miejsce :) Komarów u nas brak, póki co. Ale obserwuję jakieś duże natężenie chyba komarzyc, takich wielkich, brr. Kwiaciarka – na szkolenie nawet się ucieszyłam, tym bardziej, że za niedzielę mogłam sobie wziąć dzień wolnego. Wykorzystałam wtorek, bo w ten dzień miałam ważną sprawę do załatwienia i planowałam się zwolnić z połowy dnia racy, a dzięki temu wolnemu dniu nie musiałam tego robić :) Isa – zdrowego i udanego pobytu nad morzem :) Martek – a chciałaś dać Szymka do zerówki w szkole czy przedszkolu? Miłego piątku i weekendu :)
  25. Cześć :) Zaglądam drugi raz w ciągu tygodnia, nieźle :) Dziś Adaś wrócił z zielonej szkoły, ależ mocno się za nim stęskniliśmy, Maciuś tak czule się do niego przytulał, że aż mi łzy w oczach stanęły ze wzruszenia. A jakieś 2h później było już jak zwykle (braterskie przepychanki, kłótnie, itp.) W niedzielę wyjeżdżam od Zakopanego na szkolenie, wracam w poniedziałek. Chyba pierwszy raz Karol zostanie w domu beze mnie na noc ;), ale na pewno da sobie radę ;) Isa – rozumiem, to pozostaje życzyć ładnej pogody i udanego wypoczynku :) Wracasz do pracy po macierzyńskim? Nie chcesz wychowawczego? Myślałam, że nie wracasz do pracy, ew. będziesz zwlekać jak najdłużej z powrotem do firmy ;) A dłuższe urlopy macierzyńskie będą. Matki z tzw. „pierwszego kwartału” też będą mieć możliwość rocznego macierzyńskiego :) Miłego weekendu :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...