-
Postów
1,010 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez Dziubala
-
Martek - ja bym mogła być Twoją pomocnicą, uwielbiam papierki, kiedyś chciałam być księgową U jakiej lekarki macie być w czerwcu? Zdrówka dla Szymka! Jakie masz proszki na alergię? Miłego popołudnia :)
-
Kwiaciarko - co do ciśnieniomierza, to teściowej kupiłam właśnie Omrona :) Babeczqa - u nas też sypie śnieg. I wiosna ma być nieprędko :( Isa – cudnie z tymi uśmiechami, te świadome i jeszcze bezzębne są najsłodsze Kolek współczuję, może to było coś jednorazowego i to jednak nie kolki, oby. Lema – jak dobrze, że Franiowi ból nóżek odpuścił i śpi od kilku dni całkiem spokojnie :) I zaglądaj tu codziennie, nie zapracowuj się tak Alutka - super, że się odezwałaś, fajnie Cię widzieć
-
Witam środowo Byłam wczoraj z Adasia klasą na wycieczce klasowej (jako opieka) w pizzerii na Rynku . Super było. Dzieci miały frajdę, ja też Dziś u nas zima, szkoda ;) Kwiaciarko – złóż Kubie najlepsze życzenia urodzinowe! Niech zawsze będzie szczęśliwy, mądry i dobry
-
Zmykam, dobrego dnia życzę :)
-
Kwiaciarka - ja chyba rok temu dostałam od K. ciśnieniomierz (bo od dawna chciałam), ale musiałam zwrócić do apteki, bo tak mocno "puchł" na ramieniu, że aż mi się słabo robiło. Nie mogli wymienić na inny egzemplarz, bo nie mieli, a potem zapomniałam o nim, jak napisałaś to mi się przypomniało :). Za to kupiliśmy teściowej na urodziny fajny model ciśnieniomierza, była bardzo zadowolona z trafionego prezentu :). Chciałam wtedy kupić 2 (jeden dla siebie), ale nie mieli. Znów pech. Super masz ubaw z kotem
-
Witam poniedziałkowo :) U nas zimno, szaroburo i deszczowo. Idziemy dziś z Adasiem do dentysty, ja po raz ostatni w związku z aparatem na zęby, minęło już 5-cy i zobaczymy czy to koniec, czy jeszcze miesiąc noszenia będzie potrzebny. A Adaś musi pokazać co mu wyrasta pośrodku dziąsła, wygląda jak bok stałego zęba (3-ka), ale dość dziwnie i wysoko rośnie, jeszcze czegoś takiego nie widziałam, jeśli to ząb to chyba chirurg będzie potrzebny :( Isa - jak dziewczynki? Lema - cieszę się, że Franio wreszcie miał spokojnie przespaną nockę :). Ostatnia też przespana? A Dzień Kobiet nie był jakiś ekstra nadzwyczajny ;), ale było milutko :). Dostałam 2 bukiety kwiatów, od synków bukiet tulipanów, a od K. kwiat, który nie wiem jak się nazywa ale jest piękny :) Babeczqa - ciekawa jestem jestem kiedy śniegu nas będzie, to już kwestia czasu. Kwiaciarka - super, że urodziny takie udane :). Będą fotki?
-
Czytałyście? Naukowcy obalają "mit" Matki Teresy Nigdy wcześniej mnie to raczej nie interesowało, teraz jednak przeczytałam i jestem delikatnie mówiąc zaskoczona Zaskakujący tekst, choćby ten kawałek: (...) "Domy umierających" w IndiachNaukowcy dotarli do dokumentów, z których wynika, że misje prowadzone przez Matkę Teresę w Indiach były w istocie "domami umierających"; przybywający do nich ludzie szukali pomocy medycznej, ale jej nie otrzymywali, w wyniku czego część z nich zmarła. Lekarze wizytujący te miejsca podkreślają, że panowały w nich nieodpowiednie warunki dla chorych - nie dbano o higienę oraz zapewnienie odpowiedniego wyżywienia czy środków przeciwbólowych. Jak podkreślano, problemem nie był jednak brak pieniędzy, lecz dość osobliwe postrzeganie samego faktu cierpienia i śmierci. Cytowane są słowa Matki Teresy, która powiedziała, że "jest coś pięknego w akceptacji cierpienia przez biednych, tak jak cierpiał Jezus Chrystus. Świat zyska dużo na tym cierpieniu". Słowa te przytacza także Christopher Hitchens, dziennikarz krytycznie nastawiony do błogosławionej. Jak podkreśla, gdy Matka Teresa potrzebowała opieki paliatywnej, nie skorzystała z pomocy lekarskiej w swoich misjach, lecz udała się do szpitala w USA (...) Co o tym myślicie?
-
Czytałyście Zapiski Podwojonej: Analiza - Chusteczki nawilżane Zaskakujący tekst, choćby ten kawałek: (...) "Domy umierających" w IndiachNaukowcy dotarli do dokumentów, z których wynika, że misje prowadzone przez Matkę Teresę w Indiach były w istocie "domami umierających"; przybywający do nich ludzie szukali pomocy medycznej, ale jej nie otrzymywali, w wyniku czego część z nich zmarła. Lekarze wizytujący te miejsca podkreślają, że panowały w nich nieodpowiednie warunki dla chorych - nie dbano o higienę oraz zapewnienie odpowiedniego wyżywienia czy środków przeciwbólowych. Jak podkreślano, problemem nie był jednak brak pieniędzy, lecz dość osobliwe postrzeganie samego faktu cierpienia i śmierci. Cytowane są słowa Matki Teresy, która powiedziała, że "jest coś pięknego w akceptacji cierpienia przez biednych, tak jak cierpiał Jezus Chrystus. Świat zyska dużo na tym cierpieniu". Słowa te przytacza także Christopher Hitchens, dziennikarz krytycznie nastawiony do błogosławionej. Jak podkreśla, gdy Matka Teresa potrzebowała opieki paliatywnej, nie skorzystała z pomocy lekarskiej w swoich misjach, lecz udała się do szpitala w USA (...) Co o tym myślicie?
-
Miłego popołudnia i bardzo udanego weekendu
-
Kwiaciarka - jak ja mam wykrawać karkówkę by mieć czyste mięso to wolę coś innego kupić A szpinak to nie wiem z jakiej firmy, u nas jest tylko 1, który nie ma żadnych dodatków, a ja na to bardzo zwracam uwagę ;) Ciekawe te analizy, właśnie doczytałam o emolientach dla dzieci, niezły numer, szkoda że wcześniej na to nie trafiłam. Zapiski Podwojonej:
-
kwiaciarkaDziubala szpinak gotowy jakis kupujesz, czy jakos sama przyrzadzasz? wiem, ze szpinak zeby smakowal, to musi byc dobrze "zrobiony". Kupuję gotowy mrożony, bo jako jedyny w sklepie akurat ten nie ma dodatków w postaci śmietany czy innych rzeczy. Za karkówką nie przepadam, bo dla mnie jest za tłusta i zżylona i w ogóle Karkówka często jest u teściowej i to mi wystarczy
-
Dziewczyny, jakiej pasty używają Lipcówki? Polecam przeczytać Zapiski Podwojonej: Analiza - Pasty do zębów dla dzieci Daje do myślenia i teraz będę unikać niektórych past.
-
Isa - oby pediatra dojechała! Zdrowia dziewczynkom
-
Margeritkatu są analizy past do zebów dla dzieci Zapiski Podwojonej: Analiza - Pasty do zębów dla dzieci, myślę, że warto to poczytać O, fajna analiza i daje do myślenia. To trzeba teraz zweryfikować zakupy .
-
U mnie chłopaki lubią i brokuły i szpinak. Maciuś polubił brokuły chyba najpierw w zupie brokułowej, a dopiero potem w zapiekance. Mnie zawsze rozbawia niemal do łez zdziwione/zszokowane spojrzenie ludzi jak gdzieś jesteśmy i Maciuś zjadając coś ze szpinakiem głośno i z radością mówi "UWIELBIAM SZPINAK" Lemuś - proszę taki w skrócie przepis na zapiekankę makaronowo-brokułową :) Gotuję osobno makaron i brokuły. Kroję w kostkę 2 rodzaje szynki. Do naczynia żaroodpornego wrzucam makaron, brokuły, szynkę. Mieszam wszystkie składniki. Zalewam sosem serowym i do piekarnika na jakieś 30 minut (aż się ser delikatnie zapiecze). Pychota . Smacznego :) PS. Sos serowy to beszamelowy z dodatkiem sera żółtego.
-
LemaDziubalko, niestety nie pamiętam przepisu Napiszesz jeszcze raz? Ok, zaraz napiszę :) Lema A Franek nie dostał na pewno za małej dawki. To może spróbuj teraz z Paracetamolem
-
Moja :) ZA FAJNY I UDANY WEEKEND!
-
LemaDziubalko, jak robisz zapiekankę? Franek uwielbia zapiekanki, ale brokułów nie lubi. Może w zapiekance udałoby się je przemycić:Oczko Lema, pisałam tu już kiedyś, pamiętasz - zwróciłaś mi uwagę, że szynki się nie smaży. I od tamtej pory jej nie smażę . I boczku już nie dodaję ;) Lema A Franek dostał NurofenA nie dostał za małej dawki?
-
kwiaciarkauwielbiam zapiekanki, z brokulami pychota :) szkoda ,ze moje dzieci nie chca jesc To na jednej połowie daj brokuły a na drugiej coś co one lubią :)
-
iwonekja bujam na drzemke, na noc nie bujałam , bo rzeczywiscie wydawało mi sie, ze moze byc problem z samodzielnym zasypianiem... i tymek od 2rz. zasypia sam w pokoju. ale na drzemke bujanie musiało byc, bo inaczej porzucił by drzemki po 1,5 roku, a tak to do 3rż spał po 3h dziennie. Młodszy tak samo, wieczorem zasypia nałóżku, a w dzien na moich kolanach;) jakbym musiała nosic, jeszcze w ciazy, to pewnie byłoby ciezko;) Ale to trzeba samemu jakas strategie wypracowac, zeby i dziecko było z\adowolone i mama:)Dziubala, młody zasypiał sam do 4 mca... a potem za nic w świecie nie chciał zasnąć... Chciałam go do takiego zasypiania przyzwyczaic, bo z dwójką już ciężej... ale nie dało się. Zbuntował się i całymi dniami by nie spał. Zasypiał w chuście , na spacerze, albo przytulony... No i zrobiłam jak ze starszakiem;) miałam epizod z odkładaniem, ale byłam jeszcze bardziej sfrustrowana;) U nas jak przy starszym synku sprawdziło się samodzielne zasypianie w łóżeczku, to niektóre koleżanki mówiły, że to taki łatwy model, dlatego mi się udało bezproblemowo :). Ale przy drugim synku też tak robiłam i nie było problemu, zatem to nie do końca kwestia samego dziecka, tylko właśnie tego czego my ich nauczymy, jak wyrobimy im rytm dnia i czy będziemy... konsekwentni :) U nas obaj mieli regularne drzemki w ciągu dnia dopóki nie poszli do przedszkola :) Ale nie zawsze było tak bezproblemowo. Starszak miał jakiś czas, że w ciągu dnia bał się sam zasypiać, miał chyba z 2,5r., wtedy jedno z nas kładło się koło niego i zasypiał. Nie odmawialiśmy mu tego, bo czuł się wtedy bezpieczny. Trwało to kilka tygodni, a potem znów już sam szedł na drzemkę :) Młodszy ciężko ząbkował (między 6-8mż), fatalnie spał w łóżeczku więc bywało, że wieczorem czy w nocy był bujany na huśtawce, bo to go uspakajało. Ale zawsze w tym wszystkim był element takiego samego rytmu samodzielnego zasypiania w łóżeczku :) Chciałam pokazać, że u mnie nie zawsze było idealnie. Bardzo ważne jest, by wsłuchiwać się w potrzeby naszych dzieci, nic na siłę :), ale ważne by nie przyzwyczajać ich do czegoś czego potem możemy żałować ;)
-
LemaFranek po syropie nie spał wcale lepiej Biduś , a co mu dałaś? Kwiaciarka - może przychodzi taki wiek, że się wyrasta z ozdobnych tortów ;). Najlepiej słuchać czego dzieci pragną, w końcu to ich tort :) A na obiad u mnie będzie dziś zapiekanka makaronowa z brokułami i szynką :)
-
Ullaja nie ukrywam że właśnie z takimi uczuciami walczyłam przy Mikim i szczerze powiem nie wiem czy słusznie choć Miko umie spać sam, a nawet śmiem twierdzić każda forma dotyku z naszej strony powoduje że dziecko nie zasypia - i teraz pytanie czy to dobrze że tak robiłam czy to źle, nie wiem ale wiem że ciężko byłoby mi bujać małego ciężkiego bąka Masz już 1 dziecko więc wiesz gdzie popełniłaś błędy a gdzie nie, co warto dalej robić a co nie, co się sprawdziło a co nie. Wykorzystaj te doświadczenia przy kolejnym dziecku. Wszystko (no prawie wszystko) wtedy jest prostsze i oczywistsze :)
-
Margeritkapatrząc z punktu widzenia matki Dziubala masz rację z tym usypianiem i spaniem dziecka w łóżeczku, ale z punktu widzenia małego dziecka, to potrzeba przytulania i kołysania przed zaśnięciem jest czymś naturalnym - w moim odczuciu, przecież małe dziecko nie wie, jak się idzie spać normalnie, wierci się i płacze, jak tu nie wziąć na ręce i nie utulić? Pewnie, że dziecko trzeba przytulać i kołysać, ale moim zdaniem nie powinno się tego robić po to, by dziecko zasnęło na rękach. Jak uważasz inaczej, to ok. Zawsze wtedy piszę - każda mama robi jak uważa :) A co do tego, że małe dziecko nie wie jak się idzie spać normalnie, to właśnie rzecz w tym, że MY rodzice pokazujemy mu i tego uczymy/przyzwyczajmy gdzie i jak się to robi. To przecież oczywiste. Jak nauczy się zasypiać na rękach to będzie myślało, że tak się zasypia. Jak nauczy się w wózku, to będzie myślało, że tak trzeba. Jak nauczy się zasypiać w łóżeczku to będzie myślało, że tak jest normalnie. Itd. :) To my jesteśmy dla dzieci najwspanialszymi nauczycielami i to czego my ich nauczymy, to tego owoce otrzymamy :)
-
kwiaciarkaDziubalo tort owoce leśne na bitej śmietanie, z napisem na srodku duze 12 ( tyle lat) i pod spodem wszystkiego najlepszego Kuba ! Motywow dzieciecych nie bedzie, normalny tort, bo Kuba juz nie chce "udziwnien" - wyrosl. Zdziwiłabym się jakby Kuba chciał motywy dziecięce . To już nawet Adaś z tego wyrósł Adaś póki co chciałby tort z motywem klubu piłkarskiego (hiszpańskiego ), zobaczymy czy mu przejdzie do kwietnia ;) Zrób potem fotki tortu :)
-
Moja :) ZA BARDZO UDANY DZIEŃ!