
MłodaFasolka
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MłodaFasolka
-
Dziewczyny mam do Was być może dziwne pytanie... I możecie mnie za to opieprzyć. :) Ale mnie to zastanawia. Czy też macie czasami 'pomarszczone' brodawki ? I czy Wasze brodawki są ciemne i mają nieregularny kształt. Ja od jakiegoś czasu zauważyłam, że moje brodawki się marszczą, najczęściej gdy piersi są 'miękkie' a sutki 'wklęsłe'. Gdy pierś się napnie to brodawka robi się normalna... To, że brodawki mają ciemny kolor wiem, że to sprawka ciąży, ale ten nieregularny kształt... W necie o tym poczytałam, ale zaczęły mi wyskakiwać artykuły o RAKU PIERSI !!! Więc pytam Was. W piątek będę na wizycie to wspomnę o tym mojemu lekarzowi.
-
Olusssia- Myślę, że takie pisemko starczy, w razie czego tak jak pisze Kari zaświadczenie, że musisz leżeć masz. :) Powodzenia!
-
Olussia- Ty paluszki rybne, a ja Karmi! Normalnie mi ślina po brodzie cieknie... A muszę czekać do 22 jak mąż wróci z pracy. Może wytrzymam. A propo Karmi ostatnio czytałam ciekawy artykuł dotyczący laktacji. :) 4. Czy piwo, szczególnie piwo marki Karmi, faktycznie wspomaga laktację? Czy należy je pić? Ile i jak często? Piwo Karmi w zasadzie powinno nazywać się po prostu „Karmi”. Zawartość alkoholu jest w nim tak znikoma, jak w kapuście kiszonej czy chlebie razowym, więc określenie „piwo” nie ma uzasadnienia. Polecamy je ze względu na zawartość słodu jęczmiennego, który ma dobry wpływ na laktację. Wystarczy picie 1-2 szklanek dziennie w sytuacji rozbudzania laktacji. Należy jednak pamiętać, że jest to jedynie środek pomocniczy.
-
Marysia- Po śmierci dziadków dom został przepisany do podziału na moją mamę i jej brata. Także jest wszystko uregulowane. No widzisz, jednak znalazł się ktoś komu jest potrzebny... Powiem Ci, że jak już na spokojnie sobie to przemyślałam, to lepiej żeby zdecydował się teraz czy kupuje czy nie niż za miesiąc jak już maluch będzie na świecie i ciężej będzie się nam przenieść. Tak teraz w razie czego moglibyśmy już szukać jakiegoś mieszkania i spróbować załatwić kredyt. Właściwie 2 mieszkania mamy już na oku w tym jedno już oglądaliśmy parę miesięcy temu. Więc zostaje tylko najcięższa kwestia... Kredyt. Do końca tygodnia mamy dostać odpowiedź czy kupują czy nie, także zostaje czekać. :)
-
Siemanko U mnie dzisiaj humorek o niebo lepszy. Z mężusiem przegadałam chyba z pół nocy. Jest jaki jest, ale wiem, że zawsze mogę znaleźć w Nim wsparcie. :) Do końca tygodnia mamy się dowiedzieć co dalej... Dzisiaj na obiadek ogórkowa ! Taaaka kwaśnaaa Olussia- To faktycznie wg. tego artykułu wychodzi mi 8 miesiąc asiek25- Super, że po wizycie wszystko ok . :) Madziara1991- Ja jeszcze nie miałam robionych badań Hbs, więc nawet nie wiem co i jak. Ale tak sobie poczytałam o tym co to jest i faktycznie nie jest to za ciekawa 'dolegliwość'. Ale uszy do góry, dobrze, że Twoja lekarka trzyma rękę na pulsie. :) Będzie dobrze! Megi- Obrzydlistwo!!! No, ale czego to ludzie już nie wymyślą... :) Carolinee- Ja też mam dzisiaj lenia O właśnie! Tantum rosa. :) Lenson- Świetnie, że wszystko u Ciebie wróciło do normy :* Teraz to już byle do porodu. A zgagę to ja mam ostatnio co wieczór, ale olewam system. :) iza-majka- Damy radę ! :) Na każdym etapie i ciąży i później życia z maluszkiem będą nowe 'atrakcje' Ale tak jak napisałaś, jesteśmy Power Mamami Normalnie UWIELBIAM patrzeć na wygibaski mojego synka! Nawet jeśli czasami sprawia to ból, to jest to słodki ból...
-
Olussia- A 8 miesiąc nie zaczyna się od 33 tygodnia ? Ja nie ogarniam liczenia tych tygodni, mimo, że przeczytałam kilkanaście artykułów. Co do domu masz rację. :) http://www.zapytajpolozna.pl/ciaza-tydzien-po-tygodniu/trymestr-3/tydzien-32.html Aabalik- To faktycznie porody miałaś ekspresowe. I przy pierwszym niezłego stracha musiałaś się najeść. :) kristafowna- Rozgrzeszam Cię Ja wciągnęłam pół puszki sałatki z makreli Pycha!
-
Megi- Już jest ok :* :) nati8902- Widzę, że też miałaś 'skomplikowaną' sytuację. I cieszę się, że wszystko Ci się ułożyło. :) Tobie się dłuży, a mi póki co czas zasuwa jak szalony... Aleksandra- Zgadzam się z Tobą w 100% ! Kto lepiej nas zrozumie jak nie my same. ;) DZIĘKUJĘ WAM KOCHANE BARDZO MOCNO!!! :* :* :* Będzie dobrze, bo MUSI! Ważne, że mam męża u boku i nasz skarb w drodze. Gdziekolwiek nie będziemy ważne, że będziemy razem. :)
-
Dzięki kobity :* Musiałam się wyryczeć w poduszkę i mi lepiej! Może faktycznie tak jak piszecie tak musiało być. Jak sprzeda się dom, będziemy mieli kasę na spłatę kredytu i zostanie jeszcze na wkład własny w razie czego. Będzie co ma być. Czas najmniej na to odpowiedni, ale z drugiej strony jeśli jest okazja by pozbyć się domu to niech i tak będzie. Vanessa- My nie jesteśmy właścicielami. Dom jest na moją mamę i jej brata. My tylko mieszkamy czyt. utrzymujemy go w zamian za możliwość mieszkania. Także my za wiele nie mamy do powiedzenia. Meggi- Ostatnio któraś Ciebie wywoływała. Dlaczego od razu się jeżysz ? :) Spokojnie! Forum nie jest tylko od tego by pisać tylko i wyłącznie o ciąży i wydaje mi się, że jeśli któraś z nas ma ochotę się wyżalić, albo po marudzić to ma do tego prawo czy tak ? A nikt nie każe odpisywać na poszczególne posty. Cieszę się, że u Ciebie wszystko ok. Soqlka- SUPER ten pokoik!!! :) RudaOpole- Piękna sesja! iza-majka- Mi ostatnio każdy kogo jakiś czas nie widziałam mówi, że 'urosłam'. Nosz kurde, i tak 7 miesięcy trzymałam się nieźle patrząc na to, że mam niesamowitą zdolność szybkiego łapania kilogramów. :/ To mam dopiero bądź już +9 kg Dziadek mojego męża nazywa mnie 'kulką' No fakt brzuszek mi wybiło w przód niesamowicie, a widzę to głównie po koszulkach, bo większość mam już na pół brzucha No i zostałam bez zimowej kurtki...
-
Wiecie co Wam powiem... W moim życiu to chyba 'stabilizacja' jest tak strasznie odległym stwierdzeniem, że już nie mam do tego siły. Jak już coś zacznie się układać, jest zaplanowane to z drugiej strony się pierd**li :( Pisałam Wam kiedyś tam jaką mamy sytuację z mieszkaniem, że mieszkamy w domu po moich dziadkach który jest do podziału między moją mamą a jej bratem ( o Nim też kiedyś pisałam ) No i dzisiaj dzwoni do mnie moja mama, że dzwonił do Niej mój wujek, że ma kupca na dom i że chce podpisywać umowę. Nogi mi się ugięły. Dom od 2 lat był wystawiony na sprzedaż i cisza... I to już nie chodzi o samą sprzedaż domu. Tylko o to, że mamy już tu wszystko uszykowane dla dziecka, ogarnięte... Oddaliłam od siebie myśl, że uda się sprzedać i tu niespodzianka! I teraz miesiąc przed porodem przyjdzie mi się wyprowadzać. Gdzie nie mamy póki co szansy na kredyt na mieszkanie jakiekolwiek, i oczywiście dostaniemy 'jakiś grosz' ale na kupno mieszkania nie starczy. I jak pomyślę, że mamy się wprowadzić do moich teściów na 3 piętro z malutkim dzieckiem to mnie szlag trafia. Łzy same mi płyną... W każdej innej sytuacji skakałabym pod niebiosa, że udało się rozwiązać problem z tym domem. Ale teraz się załamałam... Przepraszam, że Wam tak nasmęciłam, ale nie miałam komu... :(
-
Hej. Dzisiaj mam dzień, że mam ochotę udusić wszystkich, którzy staną mi na drodze! :O Dawno się tak nie cieszyłam, że mąż wybył do pracy... Myślałam, że Go dzisiaj pogryzę!!! Piękna pogoda za oknem, podwórko do sprzątnięcia a mój mężczyzna siedzi rozwalony na kanapie i swój durny serial ogląda... Grrrr! Ani prośbą ani groźbą, On ma czas... A ja dzisiaj jak na złość sprzątam na raty, co się za coś zabiorę to muszę usiąść bo mnie taka zgaga męczy, że ogniem mi się odbija. :/ Eh, po marudziłam sobie. :) Kari- To faktycznie nie ciekawa sprawa z tym kompem. :/ Ale uszy do góry :) Carolinee- He he he teraz już czekasz na spotkanie na żywo ze swoim szczęściem :) Olussia- I dobrze, że pójdziesz prywatnie, przynajmniej dokładnie Cię przebadają i zrobią USG. :) Madlenka- Ja póki co nie czuję nic tam niżej. Więc wszystko przede mną... Progosia- Współczuję tych rozstępów, bo wiem co to za ból. Moje na szczęście robią się już bardziej jasne... Vanessa- To dobrze, że pozbyłaś się już tego jęczmienia, mi zawsze pomagało pocieranie obrączką. MoniC- Super, że u Ciebie wszystko ok. :) Jeszcze troszkę i będziecie już na swoim. Lenson- Mój maluch też lubi rozciągać mój brzuch do granic możliwości Aleksandra- Super sny masz. :) Mi synuś śnił się póki co tylko 2x. aabalik- To niezłego stresa musiałaś przeżyć w nocy z tymi majtkami Tak piszecie o tych skurczach, cholera ja chyba nie umiem ich rozpoznać... W piątek zaczynam 8 miesiąc, a tu nic. No chyba, że te skurcze to właśnie te chwilowe twardnienie brzucha i ból jak na @ ? ? ? Jeśli tak, to zdarza mi się to od kilku dni około 2x dziennie. W weekend pakuję już torbę. Jejku to już 8 miesiąc... Jak to zleciało! :) A od poniedziałku zaganiam męża i zaczynam 'generalne' porządki w domku. Trzeba okna umyć, firanki wyprać, dywan w pokoju... Pod koniec listopada może być różnie z pogodą... Miłego Dnia! :*
-
Gabi- Spokojnie. Wiadomo, że im bliżej tym większy stres, bo każda nowa dolegliwość jest nowa i nie zawsze wiemy o co chodzi. Mnie martwi ten mój chwilowy ból jak na @. Tłumaczę sobie, że ma prawo czasami zaboleć bo mimo wszystko mięśnie ćwiczą, rozciągają się. I boli mnie najczęściej jak się poschylam albo za długo pochodzę. Dobrze, że piątek blisko. :) iza-majka- Zgadzam się w 100% te wycieki to zmora! Ja w nocy pod koszulkę od pidżamy wkładam sobie pieluchę tetrową. Próbowałam spać w staniku, ale za cholerę się nie mogę przyzwyczaić... :/ I w dodatku teraz gdy zaczęło mi wyciekać tego więcej to to dziwne uczucie ciepła... No czas się przyzwyczajać Carolineee- Jak dojdzie termometr to daj od razu znać czy dobry! :) Ja jeszcze nawet nie patrzyłam jaki i gdzie mam kupić. Także każda rada się przyda. :)
-
Powiedzcie czy Wy też odczuwacie ból podczas ruchów waszych pociech? Mój synek ostatnio tak się rozpycha i rozciąga, że czasami sprawia mi to ból... Oczywiście jest to słodki ból bo sprawia Go małe szczęście, ale czasami jest tak nagły i silny, że aż mi łzy napływają do oczu. Któraś z Was ostatnio pytała o wycieki z piersi. Ja mam je cały czas... Już teraz nie tylko w nocy, ale także w ciągu dnia i jest tego dużo więcej niż na początku... I zaczęły mi twardnieć sutki, nagle i w najmniej spodziewanym momencie, dziwne uczucie... :)
-
Gabi- Trzymaj tu link, może coś tam wyczytasz. http://blog.zapytajpolozna.pl/ciaza/dolegliwosci-ciazowe_skurcze_wystepujace_w_czasie_ciazy/ Mnie w ostatnich dniach też pobolewał brzuch jak na @ i lekko twardniał. W piątek mam wizytę i na pewno powiem o tym lekarzowi. Ale wydaje mi się, że im bliżej porodu tym te dolegliwości będą się nasilały. Ale mimo wszystko dobrze trzymać rękę na pulsie. :)
-
Hej. :) A więc jednak nie podarowałam sobie wyjścia na cmentarz :) Czułam się wczoraj bardzo dobrze, na cmentarzu posiedziałam na ławeczce i ok. Mały tak wariował w kościele, że co chwilę podskakiwałam na ławce Za to dzisiaj od powrotu do domu siedzę i się nie ruszam, bo krzyż mnie tak napierdziela, że ogarnąć nie można... :/ Ogólnie to zaczynam czuć się 'ciężko' Strasznie mi się schylić, przekręcić... W nocy łapią mnie skurcze w nogi mimo, że łykam magnez 3x dziennie. I od kilku dni męczy mnie ból brzucha, ale przypuszczam, że to maluch gniecie mnie po wnętrznościach... Eh. Jeszcze troszkę... :) aasiak- Nie mam pojęcia o co może chodzić z tym wpisem... Ja mam wizytę dopiero w piątek, a wcześniej nic takiego nie miałam. Zadzwoń do lekarza, na pewno Ci powie co i jak. :) Spokojnie! :* Gabi- Witaj w klubie z tym podjadaniem! Mam tak samo... Od słodkości po kiszoną kapustę Magnoliam- Dobrze, że się odezwałaś. :) Super, że z przygotowaniami jesteś do przodu. I współczuję Ci tego bólu... No i oczywiście brzusio piękny ;] Olusia- Super brzuszek! ! ! I wcale nie jesteś słonikiem :* Kari- To się cieszę, że jesteś zadowolona z farby. :) ~kristafowna- Dobrze, że zareagowałaś i, że jest już w porządku :) 111magda- U mnie z serduchem póki co jest wszystko ok.
-
Kari- Wyślij miskę barszczu i pasztecika! Dzisiaj rano rozmawiałam z mamą właśnie o barszczu z krokietami lub uszkami, że mi się chce i chyba w tygodniu zrobię, bo w święta to nie wiadomo czy się załapię. :) A jaki kolorek kupiłaś farby jeśli mogę spytać ? :) Dzisiaj mam rybkę, surówkę z kiszonej kapusty i ziemniaki Oczywiście kupiłam pół kilo kapusty i pół woreczka już zniknęło w niewyjaśnionych okolicznościach oczywiscie Pycha! Monia09- Ja farbowałam na czarno przez 3 lata! NIGDY WIĘCEJ!!! :) A naturalny kolor mam ciemny blond. Moje włosy po ściągnięciu koloru i przefarbowaniu na jaśniejszy dochodziły do siebie przez prawie 4 lata... Teraz trzymam się bezpiecznie lekkich brązów i ciemnych blondów. Aczkolwiek nie ukrywam, że chciałabym wrócić do naturalnego koloru. Ale nie wiem czy miałabym tyle cierpliwości. Ewentualnie jeszcze je krótko obciąć, ale nie wiem czy bym się dobrze czuła, jednak cały czas mam długie włosy...
-
Hej :) Wstałam dzisiaj przed 8 pojechałam z mamą po kwiaty do miasta, ludzi jakby co najmniej koniec świata miał być jutro ! Trochę pochodziłam i znowu miałam kolki chyba jeszcze bardziej bolesne niż wczoraj. Nie wiem jak to jutro będzie z wyjściem do kościoła i na cmentarz... Bardzo chciałabym pójść, ale obawiam się, że jak mnie tak będzie kolka łapała to nie dam rady :( Zobaczę jeszcze rano. Najwyżej w tym roku odpuszczę jedynie do mamy na obiad pójdziemy. Ogólnie zimno u nas strasznie! Sylwia- Super, że się odezwałaś! :) Sqolka- Bardzo się cieszę, że po wizycie wszystko ok. Szkoda tylko, że nie widziałaś swojego skarbu :) Leż! Carolinee- No mój kolor wyszedł, hmmm... moja mama określiła, że naturalnie. Myślałam, że wyjdzie jaśniejszy. Tamta poprzednia zostawiła mi takie jasne refleksy a po tej mam kolor jakby jasne toffie. Ujdzie w tłumie. :) Ja też mam długie włosy więc musiałam zużyć 2 opakowania. Mąż mi pomagał się pofarbować Kari- Ja kupowałam tą farbę w Naturze ale wiem, że w Rossmanie też jest. :) 111magda- Kuruj się!!! Korzystaj z rad dziewczyn. :) Ja codziennie piję herbatę z cytryna i miodem tak zapobiegawczo. Vanessa- Życzę Ci z całego serducha żeby maleńka się obróciła! :* I powiem Ci, że ja też nie rozumiem kobiet, które proszą o cc na życzenie... evewitch- Co do rozstępów 'genetycznie' to wiem po sobie, że coś w tym jest. Moja babcia miała rozstępy w obu ciążach mimo, że była szczupła. I moja mama, która jest chuda jak patyk i w każdej z 4 ciąż nie przybrała na wadze więcej niż 5-8kg też ma rozstępy. A, że ja dodatkowo mam 'zapasy kilogramowe' :p + to co przybieram w ciąży więc nie było najmniejszej szansy na uniknięcie tego cholerstwa! :(
-
He he jeszcze nie wiem jak mi wyszły, schną. Farbowałam Loreal Prodigy 5 kolor Blond- Piasek pustyni Na początku ciąży farbowałam moje ni jakie kolorystycznie włosy też tą farbą, ale Blond- Migdał. Jak urodzę maluszka, to i tak po jakimś czasie pójdę do fryzjera i zrobię konkretny porządek na głowie :) Ale farba jest dobra o tyle, że nie ma amoniaku i pachnie kwiatami jak się ją nakłada. Zobaczymy jaki będzie efekt jutro. http://www.lorealparis.pl/koloryzacja/kolor/prodigy/8-0.aspx Spadam spaciu :*
-
Mae- Też dzisiaj u Sylwii myślałam... Mogła by chociaż kropkę wysłać, że jest wszystko ok. :) Siedzę sobie z farbą na włosach, ciekawe co mi z tego wyjdzie
-
Jak mi jest dzisiaj zimnoo brrrr, nawet mój synek dzisiaj mało ruchliwy. Aż do Niego nie podobne... Poczekam na późny wieczór, może się rozkręci. :) Sówka25- Nie powiem Ci nic w sprawie Cc, najlepiej jak zapytasz lekarza. :) Olussia- Ja to bym chyba takiego lekarza pogryzła!!! Cudowny fundusz zdrowia psia mać! Idź kobito gdzieś prywatnie dla własnego spokoju ducha. :) Co do swędzenia, ja czasami się posmyram po rękach, nogach, najgorzej plecyyyy... Ale to też i moja wina, bo moja skóra błaga o balsam, a mi najzwyczajniej się nie chce smarować po kąpieli. :/ Ubieram pidżamkę i do wyrka. :p ~kristafowna- Ja smaruję się przeciw rozstępom od 6tc. Aktualnie mój brzuch wygląda jak TORY, dziadostwo zaczęło mi wyłazić w 16tc i w sumie już się poddałam, smaruję brzuch jedynie żeby nie swędział. Ogólnie mam skórę mało odporną więc się liczyłam z tym, że popękam i nawet jakbym się miała posmarować złotem to by mi wylazło. :) Carolineee- WOOOOW !!! 2 Tygodnie ?! Trzymam kciuki żeby wszystko poszło po Twojej myśli. :* I super, że po wizycie jest w porządku. Gabi82- Spokojnie, może mają 'przepełnienie' Do grudnia jeszcze trochę czasu zostało. :) Ale może dla spokoju zapytaj kogoś zorientowanego o co chodzi...
-
kristafowna- Kochana, ja w szafie mam 56 i 62 już wyprane i wyprasowane. W łóżeczku stoi duża reklamówka z rozmiarem 68 a koło szafy stoi czarny worek z ubrankami od 72 do 82 czy jakoś tak Wczoraj kuzynka mi przywiozła, bo ma synka, który ma teraz rok więc co jakiś czas będzie mi dostarczać ciuszki No i dodatkowo jeszcze kupuję jak w czymś się 'zakocham' ale to już na większe rozmiary Aleksandra- No mąż był dumny z siebie, był :) evewich- Chyba każdą z Nas powoli oblatuje cykor. :) Ja co prawda mam termin na święta, ale powoli włącza się świadomość, że czasu jest już mniej niż więcej.
-
Hej. :) Dzięki za odpowiedzi w sprawie naklejek Oczywiście nie skarciłam męża tylko pochwaliłam, bo każde zaangażowanie jest na plus. :) Jest jak jest, mamy mini zoo nad łóżeczkiem Zmobilizowałam się i wstałam UWAGA o 9 ! Poszłam do mamy na kawkę i normalnie zmęczyłam się jak diabli! A to tylko jedna ulica... Powiedzcie mi czy też miewacie KOLKI? Niby szłam wolno, spacerkiem a złapała mnie tak kolka, że aż kuło. Aż się boję co to będzie w sobotę w drodze na cmentarz... Wczoraj walczyłam z prasowaniem i z dumą stwierdzam, że szafa jest gotowa Oczywiście i tak jak kupię komodę to zrobię 'porządny porządek' z ubrankami. Bo póki co ułożyłam jako tak 56 i 62. soqlka- Na pewno będzie wszystko ok na wizycie ! :* evewitch- Witajcie :) No to do terminu masz co raz bliżej :) kowalcia- Ja dzisiaj jak szłam czułam po chwili ból ale stawiam bardziej na kolkę, aczkolwiek podbrzusze też chwilę lekko pokuło. Ale wróciłam do domku, usiadłam i po chwili wróciło do normy i brzuch też zrobił się miękki. Carolinee- Daj znać po wizycie :) Marta89- Ja klina nie kupuję, będę podkładać ręcznik lub kocyk tak jak mówi Mae chyba, że coś mi się odmieni... :)
-
Powiedzcie mi szczerze, czy tych naklejek nie jest za dużo? Mąż zaszalał i wykleił wszystkie jakie były... Zrobił naklejkowe mini Zoo. I z lekka mi się wydaje, że jest ich za dużo, efekt 'nasrania' Ale może się przyzwyczaję. Koło łóżeczka będzie jeszcze stała komoda to może też inaczej będzie... Co myślicie ? Ps. Odklejenie nie wchodzi w grę, bo odłażą z farbą ! :/
-
ZABIERZCIE ODE MNIE TE SŁODYCZE !!!!!!!! Normalnie nie kontroluje ostatnio ilości pochłanianych słodyczy. Mąż kupił wczoraj 'Michałki' Wpierdzieliłam całe pół kilo ! oO Nawet mnie nie zamuliło Wmawiam sobie, że mi to nie potrzebne, że puste kalorie, że dziecku zaszkodzi. Pf, Zjem jabłko czy marchewkę i zaraz cukiereczek, albo snikersik. Masakra jakaś! A Piotrek zamiast mnie kopnąć porządnie, że mu nie smakuje to podryguje radośnie po słodyczach Buuuuu! Jak za tydzień wlezę na wagę u lekarza to mi się słodyczy odechce ! Monia09- Pytaj ! :)
-
Carolinee- U mnie na materacu jest napisane, że od 0 do 8 miesięcy na stronie A czyli kokosowej. :) Później strona B czyli gryka. Zazdroszczę Ci dzisiaj siły i motywacji do sprzątnięcia domku. Ja siedzę i patrzę na stojący odkurzacz... Muszę odkurzyć i podłogi umyć. :) A wieczorkiem zabiorę się za prasowanie.
-
Kari- To dobrze, że chociaż do swojego auta wsiadłaś Gorzej jakbyś się komuś do auta wpakowała MamaMa- Co do szyjki ja mam sprawdzaną co wizytę, ale nie wiem ile ma cm, bo lekarz mi nie mówi, mówi tylko, że jest ok. Myślę, że jakby było coś nie tak to by powiedział. :) Ufam mu całkowicie w tej kwestii :)