Skocz do zawartości
Forum

Kalijka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kalijka

  1. Witam nową mamusię :) fajnie,że nas przybywa:) córeczka śliczna:) Dziewczyny padniecie- pojechałam po komodę dla małej i kupiłam szafę bo była o 600 zł tańsza:)ja już w tym miesiącu nigdzie nie wychodzę:) Pierogi zjedzone:) Jak dobrze pamiętam to Zosia pisała o wodzie Zuber na zgagę ale przy obecnej pamięci to głowy nie dam uciąć:)
  2. olala: ja bym chyba na zawał padła- niezła historia hahhaha:)
  3. Martucha88- no ja po tym wyjeździe- wyszły deserki z truskawkami i bita śmietaną, lody z dzieciakami i ciasteczka. Jeszcze siostra non stop mnie dokarmiała bo jak urlop to urlop :)młody jej też przytył ona się bała wejść na wagę:)Ciekawa jestem w sumie już od początku 7 kg+ po ostatnim ważeniu:(
  4. Dziękuję dziękuję za pochwały brzuszka. Trochę mam obawy czy mój mnie gin nie opierniczy bo przez 4 tygodnie przytyłam 3 kg:(
  5. Karliczek mnie pierwszy raz zgaga dopadła w tamtym tygodniu po kupnych ciastkach w piekarni. Dwa dni mnie męczyło i przeszło. I tak z kupnych teraz jem tylko herbatniki albo wafelki innych nie kupuję pierniczę. Jak mnie najdzie to sama upiekę. Ale okropne to jest .....
  6. Znalazłam w końcu moją książeczkę zdrowia. Chyba z miesiąc ją szukałam bo byłam ciekawa ile ważyłam i miałam wzrostu w dniu urodzin. Mojego znalazłam od razu a swojej nie mogłam. Więc tak urodziłam się o 1.40 przez cesarskie cięcie, mierzyłam 58 cm, waga 3860 g. Widzę też,że zanotowałam w trzeciej dobie spadek wagi do 3650 g. Wypisana w XII dobie życia ważyłam 3990g. Kurde byłam większa i cięższa od mojego mężusia:))))))) on 54 cm i 3400 g hahahah padnie jak mu to powiem,a on się urodził 13,50. To teraz ciekawe w kogo się wda maleństwo:)
  7. kamamama: moja w tym tygodniu ważyła 492 g. Też się wystraszyłam ,że dużo waży. Ale staram się pilnować i zobaczymy co teraz powie.Dlatego też robiłam potem od razy krzywą cukrową i podejrzewam, że do 28 tyg. będę miała jeszcze jedną. Będę dawać znać:)
  8. Esska: ja też oprócz tego to jeszcze rękawiczki, bodziaki z długim i krótkim rękawem plus pajacyk. Miałam kupować czapeczki ale jak siostra zadzwoniła w niedzielę i wczoraj pokazując mi ile tego ma i co nawybierała już to postanowiłam,że na razie nie kupuję nic. Mały też mi dzwoni ciociu przygotowałem Gabrysi ubranka ale jeszcze nie wszystko to nie przyjeżdżaj bo jeszcze grzechotki muszę wypakować:)Teraz na weekendzie ma też kombinezony od koleżanki przywieść i przepatrzyć co jej pożyczała. Mówi żebym co najwyżej jeden nowy kupiła bo tak to nie ma sensu.Więc pewnie początkiem lipca się przejedziemy po to i wtedy wypiorę raz i pod koniec sierpnia drugi. W piątek jedziemy kupić łóżeczko i wszystkie dodatki.
  9. Tyszanka mój to mięsożerca, a ja mam po prostu jakiś wstręt i zdecydowanie wolę jarskie jedzenie. Na pierogi dziś sam się skusił wiec ok.Jak mu zaproponowałam kiedyś kopytka to zapytał czy to na deser ma być?Pierwsze co zrobił na obiad sobie jak pojechałam to kurczaka w sosie curry z ryżem i mi wysłał:) Klaudia-zd;trzymam kciuki żeby było w porządku. Póki co jesteś pod dobrą opieką i to najważniejsze. Uważaj na siebie. Maleństwo wie jak rozweselić mamę taki mały szkrabik, a wie kiedy:) Moja po obiedzie wczoraj tak falowała brzuchem,że w szoku byłam jak się przesuwała. I sprytnie pomyślałam wezmę telefon i nagram. 10 min jedynie jakieś delikatne kopnięcia i nic:) a jak odłożyłam tel to znowu...
  10. oj Iwa współczuje modlę się żeby się poprawiło. Musisz się bidulko przejmować:( Trzymam mocno kciuki za was obydwoje..
  11. Iwa daj spokój po to tu jesteśmy żeby się wspierać. Tym bardziej jak któraś ma zmartwienia. Mam nadzieję,że cukier u Ciebie się unormuje w miarę i będzie dobrze.
  12. DorotaM1986- ślicznie wyglądasz, kwitniesz:) Tyszanka nie pamiętam, która narobiła mi ostatnio smak na pierogi z jagodami:) i tak za mną chodzą i chodzą więc postanowiłam zrobić:)Pochodziłam po targu i jak zobaczyłam cenę 30 zł z kg to zdecydowanie wolę truskawki. Przepisów na pierogi mam kilka ostatnio robię z przepisu od koleżanki: na nas dwoje to podwójną porcję robię 1 szklanka mąki 1 żółtko 1/3 szklanki wrzącej wody sól 1 łyżka masła albo dwie oleju ( ja robię z masłem) Karolina24- fajnie,że już w domku. Myślami jestem z Tobą i maleństwem.Jak jutro będziesz na siłach po wizycie daj proszę koniecznie znać. Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku i Szymonek poczeka z przyjściem na swoje forumowe koleżanki i kolegów:)
  13. Tyszanka ja dziś robię pierogi z truskawkami:) idę teraz do przychodni i biblioteki:)
  14. Już dołączam zdjęcia bo zgrałam szybciutko.
  15. Cześć dziewczyny:) Już po śniadanku i na nóżkach. Moje maleństwo od rana kopie mamusie. Zaraz będę zgrywała zdjęcia to też się pochwalę co kupiłam i brzuszka zdj. oczywiście zamieszczę:) Miłego dnia:)
  16. Sensuana: piękny brzusio:) uważaj na siebie prosimy ładnie. Wiem,że leżenie męczy bo ja teraz nie potrafię chwili uleżeć tylko coś robię. Właśnie wróciłam bo byłam sobie pożyczyć żakiet na ślub do sukienki i padam. Co do jazdy autobusem to teraz jak byłam w Krakowie miałam dwie sytuacje gdzie starsza kobietka ustąpiła mi miejsca jak tylko kupiłam w automacie bilet, a później facet po 40. Bardzo miło się mi zrobiło. Zdarzają się jak widać przypadki pozytywne. Olala- zazwyczaj kieruje lekarz między 24-28 tak, że spokojnie. Mój mi kazał zrobić pewnie ze względu na to ,że Gabi dużo ważyła na ostatnim badaniu. Podejrzewam,że teraz też mi każe powtórzyć. Bo może być tak ,że ja nie mam a dziecko tak i lepiej kontrolować. No już się też wizyty nie mogę doczekać czy wszystko ok.
  17. Esska mnie zdecydowanie się drugi podoba:) Wowo; ja w środę i się doczekać nie mogę:)
  18. Dzień dobry:) u mnie pięknie świeci słoneczko ale spałabym do 10 najchętniej. U siebie tam w domku wstawałam po 5 bądź 6, a od wczoraj jak wróciłam się z łóżka podnieść nie mogę. A tu na mnie tyle prasownia czeka. Muszę jakoś się ogarnąć. U mnie maleństwo też dokazuje. Jak byłam w górach to rzeczywiście mniej ruchliwa była niż zazwyczaj ale to chyba przez te upały. Jak tylko po nas tatuś przyjechał odebrać to jak na zawołanie brzuch z jednej strony na drugą falował.Najlepsze było jak mówił Gabrysiu poruszaj mamusię od środka niech się przesunie trochę na łóżku- pełna współpraca z tatusiem nie ma co. Chyba za to ,że tatuś pierwszy kupił maleństwu kocyk i taką torbę dla maleństwa do szpitala. Mieliśmy iść razem na zakupy ale pojechałam, biedny tak przeżywał,że został sam bez swoich kobietek i poszedł coś kupić. W sumie od 6 lat pierwszy raz na tak długo sama pojechałam maks zawsze 3 dni, a tu tydzień calusieńki. Przeżywał strasznie, że słomiany wdowiec, pracował do późna bo nie chciał sam na mieszkaniu siedzieć ale jak już przyjechał po mnie to:)
  19. Zosia uroczy ten twój Piotruś:) te oczka na końcu słodziak. Ja teraz w czwartek byłam na występie bratanicy w kinie z okazji Święta Rodziny oraz Dnia Matki i Ojca. Na początek wyszła dziewczynka i zaśpiewała piosenkę List do matki Violetty Villas aż się oczy mi zaszkliły. Już się nie mogę doczekać występów mojej:)
  20. No w końcu zasiadłam do kompa. Z zakupami nam zeszło i na śpiąco wracałam do domu. Jakiś słaby dzień dzisiaj.Padłam na godzinkę, mój zrobił obiadek i szukaliśmy komody dla małej. Oczywiście się pochwalę bo kupiłam już kilka ubranek:) Z siostrą wczoraj poszłam do TK Maxa w Krakowie pooglądać zestawy. Czasami są świetne promocję.I tak się skusiłam na dwa: jeden 7 elementów kremowy, a drugi 6. Dziś jeszcze u siebie podjechałam i kupiłam drugi 7 elementów żółty i 4 elementowy. Zrobię jutro zdjęcia i wam pokażę:) no potem jak chodziliśmy po sklepach jeszcze kilka bodziaków i pajacyk. Teraz siostra zadzwoniła bo wzięła się za przeglądanie rzeczy i mi pakuje pakę z ciuchami. Witaj Kasia dołączam się do prośby Tyszanki:) Karliczek najlepsze życzenia dla twojej 3 letniej księżniczki:) Pysiak: jagoooooooooodyyyyy mniami. Ja mam taką chcicę:(
  21. Cześć dziewczyny:) W końcu w domku. Wczoraj wróciłam z wypadu z siostrą w rodzinne strony. Drogę zniosłam dobrze.Upały przeżyłam spokojnie, pełne lenistwo. Mała szaleje- głównie wieczorami ale jak kopnie to cały brzuch chodzi:) Mój mnie tydzień nie widział to aż zaskoczony był jak mi brzuszek urósł. Forum nadrobione ale ogólnie odpiszę:) Dziewczyny po połówkowym- gratuluję zdrowych dzieciaczków:) Twinsowa- to niespodzianka 2 chłopców:) Tyszanka i Perlaa- kolejne dziewczynki:) Zosia twój mały słodziak taki piękny. Ciasto drożdżowe aż ślinka cieknie. Karolina- trzymaj się dzielnie. Mam nadzieję,że wszystko będzie ok. Dziewczyny z cukrzycą współczuję, ale jesteście twarde i dacie radę. Dziewczyny mają rację wcześnie wykryta i pod kontrolą więc spokojnie. Karliczek i Małyszok- wyglądałyście pięknie w dniu ślubu. Małyszok -bukiet śliczny, moje ulubione kwiaty:) Co do ubranek to kupiłam sobie wczoraj 2 zestawy na 62 cm. Mam trochę obawy,że mała urodzi się duża. Kupię parę na 56cm ale nie za dużo. Po 10 dniach -w tym po wizycie stanęłam na wadze i 2 kg więcej. W tym tygodniu dietka. Muszę zrobić badania na tarczycę i mocz, a poniedziałek 23 czerwca wizyta. Mam nadzieję,że będzie ok. Kliknę później bo jedziemy po prezent na ślub. Mój został wyznaczony w pracy do kupienia prezentu dla koleżanki. Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli. U mnie dziś 10 stopni przeskok straszny.
  22. Pysiak: najważniejsze,że maleństwo zdrowe:) na następnej wizycie będzie współpracować:) teraz pełen relaks i odpoczywanie:) Ja już spakowana teraz chwile leżakowania bo Gabi dokazuje. Z jednej strony na drugą:) Potem coś zjem, a po 15 taksówka i na dworzec. Odezwę się pewnie jutro bo dziś pewnie późno dojedziemy:) Miłego dnia dziewczyny do usłyszenia:)
  23. Karolina - nie martw się, trzymam mocno kciuki żeby wszystko było dobrze:) Zosia- śliczne- ty to masz talent dziewczyno:) Ja robię koktajl truskawkowy i do lodówki:)
  24. Cześć dziewczyny, u mnie od 6 rano 20 stopni nie czułam żeby w nocy było mniej:( teraz się boję spojrzeć na termometr. Siostra z Krakowa podsunęła dobry pomysł ,żeby jechać w rodzinne strony razem przeczekać te dni upalne. Chyba tak zrobię,że się spakuję i pojadę. Zosia- ślicznie wyglądacie, a słoneczko cie chwyciło. Ja wczoraj straszyłam białymi nogami w Kościele:) Zgadzam się z Boską niektórzy widać nie doceniają swoich cudownych żon:) Byłam rano w sklepie ledwo wróciłam więc już na spacery w ciągu dnia się nie wybieram, nie ma szans:(
  25. Pysiak: ja chciałam do Świerklańca ale już po kościele odpuściłam. Upały teraz nie dla mnie niestety. Normalnie przydarzałby się balkon i tam chociaż mały basenik:) Klaudia-zd i Zosia- no ja nie miałam takie sytuacji teraz w ciąży i nie zazdroszczę. Raz przed miałam taką sytuację, że wybrał się na imprezę firmową i zapili tak że telefonu nie odbierał i wrócił na drugi dzień z głową rozwaloną. Najgorsze było to że byliśmy umówieni na obiad z rodziną i musiałam dzwonić odwoływać nasze przyjście. Byłam tak wkurwiona bo tel. non stop odbierał jeden z jego przełożonych i mi go nie chciał dać. wkur.. na maksa miałam normalnie się spakować i pojechać na tydzień gdzieś i znaku życia nie dawać. Tak mu wtedy wygarnęłam strasznie i chyba przez to się pilnuje. Byłam tak zdenerwowana , że przez noc to schudłam z 2 kg a wyglądałam jak zombi. Chyba dotarło,że w ciąży by to nie przeszło.Zosia ja też zawzięta na maksa potrafię być jeśli chodzi o takie rzeczy. Ale jak to mówią nie chwal dnia przed zachodem słońca.Mam nadzieję ,że mu nie odwali jak go teraz tak chwalę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...