perlaaa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez perlaaa
-
Pysiak gratulacje! Super ze malutka juz jest z toba I zdrowa ;) na pewno szybciutko dojdziesz do siebie ;)
-
Malyszok u mnie odkad nie pracuje to nawet brzuch nie twardnieje,nic sie nie dzieje jedynie co to mam wrażenie ze mam jakies rozwarcie ale nikt tu tego nie sprawdza...wiec ciezko powiedziec. Anulka gratuluje raz jeszcze fajnego zdrowego bobasa;) Olciap GRATULACJE cudowne wiesci,trzymam kciuki aby wszystko bylo pomyślnie :)
-
-
Wszystkie z was juz maja jakies skurcze,nawet te przepowiadajace a ja nic. Zastanawiam sie czy ja po prostu nie czuje ich czy ich nie mam a mała sie nie spieszy... ale niezle macie przeboje z tymi falszywymi alarmami hehe domyslam sie jakie to iryrujace. Juz chyba wszystkie chca miec to za soba A ja dzis bylam na spotkanku z ludzmi z pracy I milo sie zrobilo :) no I tak jakos naszlo mnie uczucie ze niby chcialabym popracować choc nie powiem ale dobrze mi w domu bez obowiązków hihi dzis juz lozeczko ustawilismy na swoim miejscu przymocowalismy do naszego łóżka,jeszcze tylko posciel trzeba przygotować :) a wyglada to tak...:)
-
Boska wielkie gratulacje raz jeszcze :-) ja nadal w dwupaku :p tez coraz mniej wygodnie. Gabrysia jakos ostatnio bardziej aktywna az sie dziwie choc w jednym miejscu wyczytalam ze przed porodem dziecko moze stac sie aktywniejsze ale jak to bywa rzeczywiscie?najpierw staje sie aktywne a potem sie uspokaja czy to sprawa indywidualna. Ostatnio wyjatkowo plecy bolą że spac nawet nie idzie ale miedzy lopatkami I zgaga ale to juz od dawna. zapomnialam AskaU gratuluje nagrody burmistrza!!! Jestem pod wrażeniem,na prawde musisz kochac swoja prace I byc w tym dobra :)
-
Karolina to super :-) sama sie zastanawiam jak to bedzie ale...jakos to byc musi :)
-
Martucha gratulacje!!! Tyszanka widzisz jaka fajna jest twoja niunia :-) ma to po mamusi zapewne Iwa Wojtus rośnie zdrowo to najważniejsze :) a z kupka na pewno sie ustabilizuje,moze cos zjadlas czego on nie trawi lub co jest za ciężkie. Fajnie ze juz na spacerki chodzicie,a jak córa w stosunku do brata? Karolina24 fajnie ze mały jest zdrowiutki I tak swietnie sobie radzisz. Jak sie czujesz w roli mamy?
-
Witam dziewczynki, Zosia jak czytalam jak oni badali twoja Natalke to tak mi sie jej szkoda zrobilo. Taka malutka I juz tak bardzo musiala sie nacierpiec biedactwo. Na szczęście wszystko wyszlo w porzadku a mała nie bedzie nic pamiętała. Trzymam kciuki aby juz wszystko bylo w porzadku :) Dzis mialam ostatnie spotkanie z polozna. Mała sie nadal nie odwrocila I juz raczej tego nie zrobi bo brak miejsca. Czekam na termin porodu ale jak sie dowiedzialam to jeszcze nie mam zabukowanego bo nie ma miejsc ale czekam kolejny tydzien I jesli do mnie nie zadzwonia to polozna tego dopilnuje za tydzien. W kazdym razie moze to byc tak ze zadzwonia dzien wcześniej. I jesli wszystko pojdzie pomyślnie I beda mogli mnie znieczulic w kręgosłup to moj Maciek bedzie przy cesarce I to jemu dadza dziecko wiec bedzie podobnie jak u Iwy z tym ze tutaj my nic nie musimy szykowac bo dostaniemy w szpitalu. Oby tylko dzidzia nie pchala sie sama za szybko na swiat bo chcialbym aby wszystko poszlo zgodnie z planem :p
-
Anulka gratulacje zdrowego synka!!! :) Malyszok u mnie łóżeczko nadal czeka ale od biedy to moj M. moglby to ogarnąć :-) Dzis poprasowalam reszte dzieciecych ciuszków choc mam dzis lenia,herbatki laktacyjne pozamawiane I jak przyjda to zaczne pic a jutro ide na wizyte do położnej. Mam zamiar jej sie zapytac o ten termin cc bo nadal nie przyszlo a jutro koncze 38tydz a cc powinnam miec za tydz. Niewiele czasu zostalu jakby nie bylo Tyszanka fajnie ze w domku jestes. Zawsze to raźniej dla wszystkich a I czasem pomoc I odmiana sie przydaje. Korzystaj póki możesz :-)
-
Na poczatek gratulacje dla nowych mam :) Poczytuje ale jakos glowy na pisanie brak bo duzo ogarniania wykonczenia mieszkania w pl,duzo tego ale cieszy :) Pamietam ze ktorejs sie dziecko obrocilo glowka w dół ale nie pamietam której-w kazdym razie gratuluję super wieści. Moja sie jednak uparla na pozostanie główką do góry co bez problemu sami wyczuwamy. No nic I tak juz nastawiona jestem na cc Zgaga coraz gorsza...a brzuch sie opuscil I chyba opuszcza jeszcze wiec to chyba kwestia ulozenia dziecka. Mam nadzieje ze zrobia mi te cesarke za tydzien lub w okolicy bo coraz ciężej I coraz bardziej chce sie miec dzieciatko przy sobie choc nie powiem jak fajnie jak moge sobie poodpoczywac I spac kiedy chce I noe wstawac z budzikiem :p Ja tez wczoraj posprzatalam w domku I...sie zmeczylam baardzo. Dzis chce wreszcie resztke ciuszkow dla malej poprasowac bo jakos sie nie moge za to zabrac I lozeczko przyszykowac. Jakos tak nie chce mi sie az sama sobie sie dziwie...widocznie jeszcze nie czas.
-
No to udalo mi.sie was nadrobic a teraz dodam cos od siebie na tyle na ile spamietalam o czym byly tematy :) Porod sn czy cc juz sama nie wiem co bym wolala. Z jednej str nastawiam sie na cc jak wspominalam bo mala jest nadal glowa w gorze I podbija mi nia żebra,najgorzej jest w nocy bo spac na lewym boku nie moge bo ona tam jest I po prostu strasznie mi niewygodnie I źle. Nadal czekam az przysla mi termin cesarski I nie moge sie doczekac choc zdaje sobie sprawe ze to bedzie cos ok 16.10. jak tak czytam o komplikacjach I bolu sn to az chce sie cc,choc ja tez nigdy w szpitalu nie leżałam,nie mialam blizn wiec opcja operacji I rozcinania mnie jakos mnie tez zniecheca. Moglaby byc jakas trzecia opcja hihi... ale wszystko dla dobra malenstwa. Swoja droga jakos nie wiem czemu ale obawiam sie ze do terminu nie doczekam bo mam kilka symptomow ale moze sama sie nakrecam...brzuch wiadomo coraz wiekszy ale mam wrazenie ze sie opuscil bo jak siadam to jakby mi na kolanach siedzial...ale moze to z rozmiaru... do tego mam wrazenie jakbym miala jakies rozwarcie -sama sprawdzalam I w dole czuje sie szersza -a tu nikt dowcipnoe nie bada wiec polegac moge co najwyzej na swoich przypuszczeniach. Dodatkowo bialy śluz coraz czesciej...moze to wszystko to naturalna kolej rzeczy ale wolalabym pojechac na termin cc jak bedzie zaplanowane a nie na szybko jalby cos sie zaczelo bo balabym sie o małą bo źle ułożona I czas sie liczy. ponadto zaczelismy juz lozeczko szykować I dobrze ze wczesniej sie zabralismy (mimo ze mama I siostra cos o jakis przesadach gadaly ze powinno sie czekac az sie urodzi-zabobony w ktore nie wierze)bo okazalo sie ze w jednym miejscu sie rozeszlo I trzeba bylo kupic klej do drewna I skleic przed skrecaniem. Teraz lozeczko stoi zlozone ale bez poscieli jeszcze bo bedziemy je mocowac do naszego łóżka gdyz montowalismy bez jednego boku by mala spala przy nas I nie trzeba bylo z lozka sie podnosic. Jak w kilka dni przygotujemy to pokaże o co chodzi :) Inna kwestia ze wreszcie ruszamy z remontem mieszkania w polsce. Osoba do remontu potwierdzona,czesc zakupow juz zamowiona I czekamy na transport a reszte na bieżąco liczymy wyliczamy wybieramy kolory I materialy wiec jest co robic ale cieszy ze wreszcie ruszamy do przodu :) Dzis pojechaliśmy troszke popatrzec za dzieciecymi rzeczami I tym co niezbedne by polaczyc lozeczko z naszym łóżkiem I tak sie nalazilam ze to byl wielki błąd. ..czuje ze z moim spojeniem lonowym jest bardzo zle a wrecz coraz gorzej,teraz to kazdy krok to ogromny ból,zejscie z lozka czy aby stanac na lewej nodze bardzo zle I czuje ze tylko jak leze I nie wychodze z domu to w miare znosnie jest (ale co zrobic jak czlowiek chce wyjsc na powietrze?). Po tym chodzeniu dzisiejszym to tak zle jeszcze nie bylo,nawet ruch noga jest niemal niemożliwy I dopoki sie nie ruszam jest w miare ok ale jak mam obrocic sie,wyjsc z lozka czy nawet stanac...boli I nie mal jest niemożliwe Ciezka noc przede mną. ..ale teraz to juz tylko odloczywam do porodu I oby to minelo po. A I tez sasze ze rodzaj porodu to indywidualba kwestia I sama po sobie widze ze cesarka nawet ze wzgl na moje spojenie lonowe jest lepsza mimo ze tutaj wszyscy to olewaja... Ania Przybylska...żal,smutek I nie chce sie wierzyc... Milej nocki :)
-
Sensuana25 I Czarnea wielkie gratulacje z pociech!!! :-) ale fajnie coraz wiecej slicznych malenstw wsrod nas probuje doczytac was,tak sie martwilysmy ze forum zanika a tu taki skok ze ani nadrobic hihi W koncu w polowie czytania stwierdzilam ze napisze bo z glowy mi wszystko wyleci. jeszcze raz gratuluje swiezym mamusiom I wracam do nadrabiania :)
-
Zosia co do szpitali to moja siostra bywala z malym w szpitalach I to sporo I jeden to byl na Nieklanskiej a drugi w Modlinie I w obu nie bylo tam dla noej miejsca I spala na podlodze. We wlasnym zakresie zalatwila sobie karimate koce spiwor I co do opieki to strach bylo dziecko na chwile same zostawic ale to bylo ze dwa trzy lata temu. Moze juz sie pozmienialo albo w tym u Ciebie bedzie lepiej. Generalnie slyszalam ze nie bierze sie pod uwage łóżek dla mam niestety...daj znac w poniedziałek jakie sa u Ciebie warunki
-
AskaU ja tez zawsze chcialam duzo dzieci,ale zycie weryfikuje. Zycie pokaze tak na prawdę ale czwotki na pewno sie nie dorobie hehe ja sama mam I brata I siostre wiec w domu zawsze duzo sie dzialo I to lubilam. Jest wtedy tak rodzinnie I w ogole wesolo nawet jak dzieciaki sie tluka ze soba :p teraz to sama sie nadziwic nie moge jak moi rodzice dali rade utrzymac tak duza rodzine I jeszcze na wakacje wyslac itd. Nie wiem czy to kwestia innych czasow ale chyba teraz sa trudniejsze czasy bynajmnie bardzo malo prorodzinne. Zosia ja pamietam jak moja siostra urodzila drugie to tez starszego musiala pilnowac. On duzo jej pomagal I wykazywal checi ale I dzis w zabawie nie spuszcza z nich oczu bo on nie panuje nad tym ze jest ciezszy od malej I ze jest silniejszy. A roznica wieku podobna jak u ciebie :)
-
Zosia ale Ci sie dobre I spokojne maleństwo trafilo :) a jak Piotruś,juz lepiej czy nadal masz urwanie glowy gdy I on jest w domku?
-
Martucha wcale sie tobie nie dziwie. Szczerze mowiac ja po trochu sie ciesze ze jestem daleko bo w Polsce tez non stop kazdy madre rady by dawal itd. Wystarczy mi jak tesciowa byla czy jak rozmawiam czy z siostra,mamą itd przez skype-zawsze jakies rady,zawsze cos robie nie tak itd.... a na pewno mam tego duzo mniej niz ty dlatego trzymaj sie,badz dzielna. dziewczyny co sadzicie o przygotowaniu brodawek do karmienia piersia? Powinno sie hartowac itp. Mama I siostra mowia ze tak ale na stronach w necie I nawet tutaj w szkole rodzenia polozna mowila ze tego sie juz nie robi. A co wy sadzicie,jakie macie doswiadczenia?
-
Dzien dobry :) Asiekk ty to juz doslownie koncowka to nie ma sie co dziwić ze masz dosc. Pewnie na dniach urodzisz :) AskaU ty to masz power a tylko skąd,czyzby z kazda kolejna ciążą to bylo lepiej? Tak sama sobie czasem mysle ze ta ciąża momentami daje mi w kość I chyba nie dalabym rady miec trojki czy czworki a nad drugim to sie na pewno bede musiala dobrze zastanawiac. Czy ty wiedzialas ze bedziesz miala tak pokazna rodzinke?bo tylko podziwiac jak to wszystko ogarniasz I dajesz rade :) Jakies nowe dzidziusie pojawily sie moze na swiecie? Dzis w nocy wyjatkowo dobrze mi sie spało,az chce sie żyć mimo kiepskiej pogody. Oby caly dzien minął przyjemnie I fajnie :) milego dnia
-
MamaMalgosia gratuluje cudownej córeczki I tak wspanialych warunkow porodu. Tyszanka ale super ten twoj sie spisal tym razem,aby tak bylo juz coraz czesciej albo I zawsze :) Dziękuję za slowa wsparcia I tak rzetelny opis cesarki :) warto wiedziec czego sie spodziewac. Tutaj moze byc jakaś różnica ale myślę ze niewielka. Pysiak ja tez mam taka zgagę od kilku dni,pomimo ze biorę te tabletki bez których w ogóle bym sobie nie poradzila-ranitidine- to zaczęłam używać rennie pomiędzy. ...... Mam po mału juz dosc coraz bardziej doskwierajacych dolegliwości ciążowych. .. lezec nie idzie bo refluks I zgaga,w dodatku kazdy bok boli bo Gabrysia wpycha sie pod żebra jakby chciala wyjsc górą. Lepiej spi mi sie na prawym niz lewym boku I chyba to wynika z ułożenia małej. Siedziec ciezko bo plecy bolą I spojenie łonowe a o chodzeniu nie wspomnę. ..dzis sie przekonałam. Kazdy krok boli jak nie wiem,spojenie łonowe strasznie boli,stopy I dlonie puchną. ..mam juz dość a tu jeszcze te dwa tygodnie trzeba wytrzymac,a dziecko rosnie rozpycha sie coraz bardziej. Wiec dziewczyny witam w gronie słoniątek.
-
Mamcia tez sądzę ze October wowo I inne dziewczyn maja racje. Dolaczam sie do tego co napisały. Zosia to teraz czeka Cie dopiero intensywny okres w domku,malutka + Piotrus a troche minie nim sie przyzwyczai + remont. Bądź dzielna :) Dziewczyny mam pytanie odnośnie cesarki: jakie sa procedury przygotowanie itd. Czy jakas lewatywa,idzie sie na czczo itd.. moglaby ktoras opisac jak to bylo u was. Z gory dziekuje :)
-
Pysiak tak sądzę, że jeśli ci promieniuje to wygląda to na rwę. Normalnie bym zaleciła ogrzewanie i trzymanie pleców w ciepełku, bo nerw kulszowy (z którym to zapewne jest problemem ) lubi ciepełko, ale w ciąży to jest ucisk. Możesz spróbować w miejsce bólu przyłożyć jakiś termofor i jeśli pomaga to powtarzaj. Choć w ciąży to może być różnie, może też pomóc lub nie :)
-
Masz rację Pysiak :) A co do twojej nogi to myślę że wygląda to na rwę kulszową. Masz taki rwący ból w pośladku lub gdzieś promieniuje? też miałam kilka objawów rwy w ciąży i szczerze powiem że zdziwiłam się bo troszkę to inaczej się odczuwa niż normalnie, ale też jest problem z podniesieniem nogi a jak leżysz na plecach to bioder całkiem lub z tej jednaj strony. Możesz sprawdzić robiąc test: leżysz na plecach i ktoś niech położy swoje dłonie pod twoje pięty, postaraj się unieść prostą jedną nogę. Jeśli wywierasz opór na drugą nogę-piętę co wyczuje osoba i masz problem z uniesieniem tej nogi to jest to rwa.
-
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Na prawdę jeszcze dopóki nie poszło to w obieg jeśli chodzi o tę cesarkę to byłam pewna,a lekarz trochę mnie zmieszał bo on nie widzi przeciwskazań do obracania dziecka... Chaotic a ty coś wiesz jak to się w Polsce odbywa? szczerze ja słyszałam że nie robią już tego w Polsce ale może ze złego źródła czerpałam wiedzę. Martucha i Karliczek też sądzę że mace rację, że lepiej samemu ponieść te brzemię niż na maluszka znosić, ja na prawdę boję się że coś niekontrolowanego mogłoby się stać w macicy podczas tego procederu ale i bólu też bo myślę że musi to boleć i to dość bardzo... Mam taką nadzieję, że moja decyzja była słuszna, a jak mała się obróci to po prostu uznam że tak miało być. Już dziś mi lekarz zapowiedział, że w tym wypadku po cesarce zostaje się w szpitalu 3 dni. No to teraz zaczniemy się szykować na przyjęcie małej. Łóżeczko rozkładamy już w ten weekend, dziś piorę ostatnią partię ciuszków co podokupowałam i będziemy odliczać i czekać na datę porodu. A jak sądzicie o tych herbatkach laktacyjnych w moim przypadku? zalecacie picie, czy może ze dwa dni może dzień przed?
-
Sweetbobo wielkie gratulacje !!!
-
Witam was, Zosia super że już w domku. Piotruś na bank szczęśliwy że ma mamę w domku a i siostrzyczkę też :) ciekawe czy nie będzie zazdrosny. Ja dziś byłam na wizycie w szpitalu. Miałam USG, ale to takie aby tylko stwierdzić jak dziecko jest ułożone. Mała nadal jest głową do góry. Mam jeszcze dużo płynu owodniowego. Chcieli mnie namówić na próby przekręcania dziecka, że oni takie rzeczy tutaj robią nawet i dwa razy na dzień. Ale ja postanowiłam, że nie będę zmieniać zdania co chwilę. Podjęłam decyzję, że nie chcę jej przekręcać. Lekarz próbował mnie odwieść od decyzji o cesarce i powiem wam teraz że jak już sie zaparłam i jeszcze poczytałam co piszecie to zgłupiałam... Nie wiem co myśleć. Lekarz mówił że teraz to jeszcze byłoby bezpiecznie próba obrócenia małej ale już za tydzień dwa to będzie za późno... W każdym razie ustalone, że jeśli dziecko się jeszcze przekręci (choć małe szanse) to będzie poród naturalny, a jeśli nie to na dzień dzisiejszy oni mi zabukowali cesarkę na za dwa tygodnie ale którego dnia to nie wiem, dopiero dostanę list z decyzją gdzie (nie koniecznie w moim szpitalu bo zależy czy będą miejsca choć ja zastrzegłam że tutaj wolę, choć zdaję sobie sprawę że jak nie będzie miejsca to inny szpital na obrzeżach Edynburga) i kiedy na dniach. Też z jednej strony boję się porodu naturalnego ale chyba bardziej boję się w nim o moją miednicę i spojenie łonowe bo jak mam rozejście spojenia i w Polsce zalecaja przy tym cesarkę...to samo jeśli chodzi o obracanie dziecka w brzuchu...w Polsce tego już nie wykonują i teraz pytanie czy to tutaj są do przodu czy w Polsce...Niby Polscy lekarze są lepsi ale tu mają lepszy system i wydaje mi się że tu mają lepszych specjalistów, w końcu jak coś nowatorskiego to do Polski to dochodzi po wielu latach dopiero lub wcale...sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Też się obawiałam bólu przy próbie obracania małej, choć podobno to jest 3 razy po ok 45-60 sekund. I teraz jak piszecie o tym że naturalnie lepiej...już nie wiem czy podjęłam słuszną decyzję. Co do laktacji, też się zastanawiam nad herbatkami na laktację, ale obawiam się, że jakbym zaczęła pić i poród zacząłby się przed czasem cesarki a dziecko jest źle ułożone to nie wiem co by było, boję się aby tego nie przyspieszyć bo w mojej sytuacji muszę jak najszybciej trafić do szpitala gdyby zaczęły się skurcze lub wody odeszły. Zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości i stracha jak to będzie itd bo już za dwa tygodnie może być po wszystkim i jakoś teraz dopiero zdałam sobie sprawę, że to zaraz i minie raz dwa. Dziś wkraczam w 38 tydzień, myślę jak to będzie ten świat powywracany do góry nogami, dziecko czy będzie płakać i marudzić, czy będę mieć pokarm i wystarczająco cierpliwości. 100 pytań do bez odpowiedzi...
-
Tyszanka, jak dobrze znów Cię słyszeć. Najważniejsze że wszystko już z malutką dobrze. Życzę wam dużo zdrówka i wszystkiego co najlepsze :) Czekamy na fotki dziecka :) pisz co tam słychać i jak maleństwo rośnie