
asia25
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez asia25
-
a dzisiaj w nocy moje dziecko mnie zadziwiło;))) przebudziła się i zaczeła cos kwękac od razu nie wstałam bo to nie był płacz...i tak śmiesznie zaczeła piskać;) patrze na nią a ona na brzuszku;))) heheh super że sama dała rade coraz wiecej trzeba uważać na te nasze maluszki;))))))))))
-
no właśnie jest tylko ta jedna obawa czy dam rade bo mąż w pracy wiec za wiele nie mogła bym na niego liczyć,,,może nie ma sie co spieszyć a teraz poświęcić czas należyty Laurce...;)
-
no własnie cały czas mam to na uwadze martwie się że nie dam sobie rady;) z jednej strony bym chciała a z drugiej może się okazać że przeceniłam swoje siły...ale mówi się że dzieci jak mają niewielką różnice wieku lepiej się rozwijają i dogadują z rodzeństwem...myśle własnie przede wszystkim o niej a później o sobie ale jeszcze nic nie postanowiłam;DDDchociaż mąż mnie namawia ..
-
hej dziewczynki;))) mam takie pytanie są tutaj mamy które maja dzieciaczki co rok? bo zastanawiamy się z męzem nad plusami i minusami takiego rodzeństwa bo myslimy czy nie zacząć starać się o rodzeństwo dla Lusi...tylko zastanawiam sie czy tak szybko....
-
widze że macie ten sam problem...moja mała jak ją tylko biore na kolana i próbuje ułożyć do cwiczenia to już jest okropny wrzask że nie da sie nic zrobić...martwi mnie to bo chciała bym jej pomóc a nie chce na siłe bo ona się własnie blokuje i jeszcze bardziej pręży i i tak nie ma efektu...pozostaje poprawne noszenie i podnoszenie i odkładanie nie wiem ile to zdziała mam nadzieje że coś...powodzenia mamusie oby nasze maluszki szybko z tego wyszły,...
-
u mnie własnie Lusia jest już tylko na mm i od soboty powolutku po łyżeczce dwie daje jej marchewke w sobote tak troche zjadła ale nie za wiele a wczoraj podgrzałamtylko dwie łyżeczki i wydawało się że musiała bym wiecej bo szukała łyżeczki buźką heheh chyba jej smakowała heheh w przyszłym tygodniu postaram się żeby zastąpić jej jakiś posiłek już całym słoiczkiem skoro jej tak smakuje;))) a za 10 dni skończy 4miesiące
-
dokladnie dla dziecka dwa tygodnnie to bardzo dużo nawet jak ja przytrzymam za glowe kiedy jest na boku bo się odchyla to na brzuszek się obróci...tylko to odchylanie masakra byłybyśmy obie zdrowsze gdybyśmy się tego pozbyły a ja napewno spokojniejsza;;;
-
mamusie moja mała ślicznie i bez problemu obraca się na boczki na obie strony sama;))) cieszyła bym się bardziej gdyby nie to że ta głowka cały czas idzie do tyłu ale i tak jestem z niej dumna;))))
-
ja mojej Lusi juz od początku 4 miesiąca daje soczek z e słoiczka jabłkowy na początku jej nie bardzo smakował ale teraz bardzo lubi tak na orzeźwienie ale jesli chodzi o jedzenie to słyszałam że lepiej na początek żeby wprowadzać warzywa a później owoce żeby dziecko od początku polubiło warzywa a później coś słodkiego...
-
monika jeśli chodzi o te oczka to moja mała własnie też patrzy tak jakby coś tam widziała i dlatego odchylała głowe żeby to lepiej zobaczyć...ie nakręcam cię tylko może przy wizycie u pediatry spytaj czy to jest niepokojące ja tez szczerze myślałam że to normalne i tak sobie tłumaczyłam że patrzy na żyrandol albo na obraz bo mamy taki duzy portret czarno biały...ale nie niestety... Anita to cie troche ten fizj.uspokoił miejmy nadzieje że minie to tym naszym maluchom...moja mama mówiła i teściowa też że my też czesto tak robiliśmy i nikt jakoś wielkiej wagi do tego nie przywiązywał wyrośliśmy z tego ...
-
Anitaa Asia 25 od wczoraj już korzystam z Twojego doświadczenia z rehabilitacji. Bardzo dobre wskazówki otrzymałaś. Trzymam kciuki, żeby Twojemu dzieciątku to pomogło. Ja jadę jutro prywatnie do Wrocławia zobaczymy czego się dowiem. myśle że prywatnie dowiesz się czegoś wiecej...bo ja prywatnie u pierwszej pani która wysłała mnie na rehabilitacje niczego sie ni dowiedziałam a teraz juz wiem na czym problem polega...jeśli moge ci jeszcze pomóc to jak odkładasz i podnosisz maleństwo to obróc je pierwsze na bok włóż prawą ręke miedzy jej nóżki i pod lewy boczek a prawą ręke trzymaj jej potylice żeby nie miała możliwości sie odchylić...miejmy nadzieje że to pomoże to są żmudne ćwiczenia ale tak jak własnie to odkładanie i podnoszenie ..przecież to robimy kilkadziesiąt razy dziennie...rehabilitantka pokazała mi pewne ćwiczenie na poprawe trzymania głowki jak się ją podnosi własne i nie ma mowy żebym zaczeła wogóle taka pozycja jej nie leży od razy w krzyk...
-
Aguś.. dokładnie...jak ją podnosiłam i trzymałam do odbicia teraz mam kategorycznie to zabronione trzeba ją nosić tak żeby potylica miał opór np.pleckami na twoim brzuchu...przy karmieniu żeby pilnować żeby jej główka się opierała się na zgieciu łokcia a nie odcinek szyjny...wszystko ogólnie opiera się o to by dziecko nie miało tej możliwości wygięcia...na brzuszku pozycje też ogranicxyłyśmy czasem właśnie ale to też tak żeby kręgosłup był wygięty w drugą strone np.taż żeby jej nóżki zwisały a najgorszą udręką jest jej wzrok bo notorycznie patrzy w góre...
-
a my byłyśmy dziś pierwszy raz na rehabilitacji....pierwszy bo niestety nie ostatni....mała ma bardzo duże napięcie miesniowe i pokazano nam takie codzienne czynności które można z nią wykonywać żeby to niwelować mała mocno się wygina do tyłu i patrzy bardzo często do góry co też świadczy o asymetrii tylko nie takiej na boki a asymetrii przód -tył wszystkiego da sie pozbyć ale trzeba być konsekwentnym i upartym...na szczęście tym razem trafiłyśmy na super personel i jestem usatysfakcjonowana tym co zobaczyłam i usłyszałam i przede wszystkim podejściem do nas i do malutkiej...01.09. mamy się znowu zgłosić no trudno miejmy nadzieje że to wszystko poskutkuje...
-
heheh no to raczej wiadoma sprawa że specjalnie nie bedzi sie pryskać żywności sądze że to wiemy nie od dziś a chemia teraz jest we wszystkim tylko w różnych ilościach...
-
ale jeśli chodzi o szczepionki to sama mam obawy...
-
ja myśle że nie da się trzymać dziecka pod kloszem,,,prędzej czy później zetknie się z "normalnym" światem
-
nie dołącze się do dyskusji i mleku bo ja już od 2 miesiąca kamie modyfikowanym...mała ma stałe(w miare;)) pory karmienia i też się do tego przyzwyczaiła...czasem zje i kładziemy się spać a czasem mnie zagaduje i z godzinke zabawy zmęczy się i do spania a z tym różnie bywa...2 godz albo pół godz. Ostatnio jakoś w niedziele mała zaczeła jakby śpiewać;DDD tak jakby gaworzyła a modyfikuje głos śmieje się że śpiewaczka operowa mi rośnie;DDD
-
noooo to już jest czysta paranoja,,,,oni tam nie mają co robić tylko wymyślają a to wszystko kosztem naszych dzieci...
-
Anitaa...powiem ci że ja ze szpitala miałam wskazanie żeby wybrać się do poradni wad i zaburzeń rozwoju...bo mała miała 6 pkt przy porodzie i byłam tam 3 lipca gdzie właśnie Pani dr mało kompetentna jak dla mnie wysłała nas właśnie na rehabilitacje dała nam skierowanie gdzie od razu w recepcji ustaliłam termin na 25lipca i w pt właśnie jedziemy mała też mocno wychyla się do tyłu zaciska piąstki jak mnie czasem złapie rączką i uszczypnie to normalnie boli....ale byłam też w międzyczasie u pediatry w mojej prztchodni która poleciła nam neurologa który przymuje w prokocimiu ale prywatnie też przyjmuje bliżej nas i dzwonie do niej w tamten wtorek a ona mi mówi że nawet jutro czyli w środe moge przyjść..ale umowiłam się juą po25 lipca chce zobaczyć co bedzie na tej rehabilitacji...
-
ja też myśle że to nie jest kwestia nauczenia dziecka żeby było samo...bo moja mała też potrafi bawić się czy leżeć sama,,,tylko wiem że często chce żebym przy niej była...a kiedy słysze z drugiego pokoju jak sobie gaworzy do kwiatka nad glową to nie umiem do niej nie podejśc i z nią porozmawać;)))
-
dziewczyny to jest chyba problem każdej mamy...powiem wam że ja na co dzień jestem sama mieszkamy z męzem na pietrze a rodzice na parterze tylko moj tata wiecznie w pracy mama nie pracuje ale jest z tych osób które dużo biegają kombinują na nic czasu nie mają a i tak nic nie zrobią zostaje z małą dziennie jakieś 15minut jak robie sobie sniadanie a mała nie śpi,,,a mojego męza nie ma od pon do pt przyjeżdża tylko na weekendy nawet w sobote po17-stej dopiero wiec moge się troche poużalać ale tak poważnie też jest mi ciężko czasem jak mała ma taki dzień gdzie śpi po15minut przy godzinnym uprzednim usypianiu to płakać mi się chce i padam z nóg albo kiedy płacze bo boli ją brzuszek i nie wiem co jeszcze moge zrobić czasem jestem zła na siebie i na to moje dzieciątko które w gruncie rzeczy nie jest niczemu winne i tak wyczekuje weekendu żeby mąż mnie troche odciążył,,jeszcze pół tamtego tygodnia i do teraz jak mała jest przeziębiona i skrzętna troche już z nią lepiej ale zaraziła mnie i boje się żebym znowu ja jej nie zaraziła...takie kółeczko...
-
anita moja mała najprawdopodobniej też to ma bardzo mocno ściska piąstki wygina się do tyłu nawet na rączkach 25jedziemy na rehabilitacje..
-
blancaSE..a może to katarek albo sapka czy sepka nie wiem jak to sie nazywa może spróbuj mu nawilżyć nosek wodą morską... no od dawna mała próbowała łapać przedmioty albo łapała jak ja jej wkladałam do dłoni a teraz to mnie zadziwiła takie małe rzeczy a tak cieszą;)
-
a ja musze się pochwalić że mała siedziała dziś na foteliku nad którym jest taki pałąg i wiszącym hipopotamem i małpką grzechotką i patrze a ona sobie świadomie (bo patrzy na to co robi)łapie kółeczko do którego przyczepiony jest hipopotam i sobie nim rusza tak jak ja jej pokazywałam potrząsałam grzechotką normalnie jestem z niej dumna;))) a co do pakowania rączek do buzi to może i to są ząbki moja mała też ładuje i się ślini bardzo ale patrzyła i nic nie kiełkuje;D
-
moja Luśka spi w dzień jak się jej chce nie m określonych godzin przez co je o różnych porach ale wieczorem niestety też sama nie zasypia stoje nad jej łóżeczkiem i trzymam jej smoczek..bo niby go wypluje a zaraz szuka,,,wiec pilnuje i stoje z godzine czasem niestety...