Skocz do zawartości
Forum

SweetBobo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez SweetBobo

  1. Klaudia będzie dobrze, wszystkie trzymamy mocno kciuki! Dziewczyny, a ja z dnia na dzień coraz bardziej chora :( Jak nie zatkany nos, katar, to gardło i kaszel. Mam już dość. Najgorsze, że nie mam kiedy poleżeć w łóżku. Dziś na obiad do teściowej- pewnie spędzimy tam cały dzień, bo mają odpust. Wczoraj na panieńskim było fajnie, posiedziałyśmy w domu, pośmialiśmy się, a potem dziewczyny ruszyły na dyskotekę, a ja grzecznie do domku:) I tak mnie ta posiadówa zmęczyła:P Jutro wybieramy się do Katowic do Silesi na zakupy, bo nie mam sukienki na wesele, które już w piątek! Mam nadzieję, że jakoś się wykuruję...
  2. Wowo- gratulacje córeczki. Julcia to piękne imię tak samo jak Zuzia. U nas na początku jak nie wiedzieliśmy co siedzi w brzuszku to mąż chciał Zuzię, gdyby okazało się, że dziewczynka. Potem jednak też mi się zbrzydło to imię i wybraliśmy Natalię. U nas chłopczyk- Kuba, a Natalka będzie u Zosi :) Aniamama- nie martw się te badania często tak wychodzą, że nie wychodzą...najważniejsze, że wszystko sprawdzone i z dzieciaczkiem jest ok! U nas Mały też się nie chciał pokazać i widzieliśmy go tylko przez chwilkę. Zosia- z chłopami to tak jest...czasem trzeba tąpnąć i wtedy są grzeczni, ale tak jak mówisz->tylko na chwilkę...heh Pysiak- ale brzusio Karliczek- jeśli się tak bardzo niepokoisz to zapisz się wcześniej do lekarza. Spokój psychiczny jest teraz bardzo ważny. Malyna- czekam z Tobą niecierpliwie te 1,5 tygodnia. AśkaU- wszystko będzie dobrze! Elizka dobrze radzi: zwolnij tempo. Ania C- udanej wycieczki w poniedziałek, oby pogoda dopisała! :)
  3. Witaj Moni :) Powiedz mi na kiedy masz termin, bo zauważyłam, że nasze suwaczki odliczają równiutko tak samo Mi się przesunął z 12 na 2 października, a teraz jakoś nawet może być koniec września lekarz mówił... Gratuluję dziewczynki, a wcale nie jest mała! Mój Kuba ważył podobnie jak Twoja córcia (imię wybrane?), a teraz nadgonił z wagą!
  4. Podoba mi się pierwsza wersja jak literki są blisko siebie :) Piękne to masz! Jak mi przyjdzie wena to może też zrobię dla Kubusia. Muszę tylko poszukać materiału, może mam jakieś stare bluzki-poszperam w szafie:)
  5. Esska- ja w ciąży mam często takie głupie sny, że wolałabym ich nie pamiętać. Jak się budzę to jestem przestraszona, a potem oddycham z ulgą, bo to przecież tylko zły sen. Perla- ja akurat nie mam problemów z rozróżnieniem kopniaków od czkawki. To jest tak, że kopniaki są różne (raz silniejsze, raz mocniejsze), ale nieregularne, a czkawkę odczuwasz jakby Ci ktoś piłeczkę w brzuchu odbijał: puk, puk, puk :P hihi Następnym razem skup się bardziej, a na pewno to rozpoznasz:) Karliczek- Oluś to kawał chłopaczka- rośnie a rośnie :) Teraz musisz jeszcze bardziej na siebie uważać. Wiecie dziewczyny jak to jest-niby nie panikować, bo jeszcze nie jest źle, ale to jest tak jak z szyjką...niby długa a tu parę dni i krótka! Tak samo może być z rozwarciem..niby 2 cm a za chwile 7! Nie chcę straszyć, tylko uświadomić, że jak są jakiekolwiek odstępstwa od normy to trzeba bardziej uważać i myśleć o sobie i dziecku- a niech mówią, że zachowujemy się jak księżniczki! W końcu w dużej mierze od nas zależy życie naszych maleństw. Tyszanka- pokój już mamy zarezerwowany w tym samym hotelu, gdzie znajduje się sala weselna, więc jak będę zmęczona to pójdę wyprostować nóżki:) Trzymam kciuki za zaliczenie- jestem pewna, że stopy masz w małym palcu :P
  6. Ania dasz radę! Nawet sobie nie zdajesz sprawy z tego jak czas w dniu ślubu i wesela szybko mija! Kościół, obiad, pierwszy taniec, zabawa...zaraz oczepiny! Maskara mówię Ci. Mi to śmignęło jak kilka minut. Piękny dzień. Wracam do niego wspomnieniami. Tobie również życzę, żeby był to jeden z wielu pięknych dni w Twoim życiu :)
  7. Wowo Ja miałam opryszczkę na początku ciąży i potem też trochę później. Boli to strasznie (ale mam to co jakiś czas). Z obawy przed tym, że mogę zaszkodzić dziecku nie brałam nic i czekałam aż sama minie...A u mnie proces gojenia trwa długo bardzo. Nie wiem jak teraz..bo im dalej w ciąży tym więcej leków można brać. Początki są o tyle gorsze, bo się wszystko rozwija u fasolki, a teraz to tylko roście. Pamiętam też, że Iwa miała problemy z opryszczką i brała na to jakieś tabletki-że niby wolno było w ciąży. Więc sama już nie wiem, co bardziej groźne- nieleczona opryszczka, czy wpływ leków na dziecko. Czasem w aptece panie farmaceutki potrafią doradzić, a jeśli nie to zadzwoń do lekarza zapytaj po prostu. Ja się męczę z katarem i bólem gardła. Mam wrażenie, że nic na mnie nie działa...tantum verde, faringosept...echh do jutra muszę stanąć na nogi, bo czekam mnie wieczór panieński koleżanki, a za tydzień góralskie wesele! Hej!!!!!
  8. Aniamama Trzymam kciuki za połówkowe! Oczywiście czekamy na relacje po wizycie. Wowo Czuję, że dziś dowiesz się kto u Ciebie w brzuszku mieszka :) To będzie bardzo szczęśliwy dzień- zobaczysz :) I koniecznie daj znać, bo umieram z ciekawości Vonabe Dzieci rodzą się różne-jedne mniejsze drugie większe, ale ja kupiłam rozmiar 56, bo 62 to duże mi się wydaje. Myślę, że 56 za małe nie będzie, a nie będzie trzeba podwijać rękawków i wszystkiego z każdej strony. Esska Mam takie parcie i już wiem, że to zależy od ułożenia Małego i od tego, czy czasem nie przesadziłam w wysiłkiem w ciągu dnia. Dzieciaczki są coraz większe, przybierają teraz na masie ponoć 170g tygodniowo! Mój już bedzie miał gdzieś około 700g! Tak mi to lekarz tłumaczył, więc jeśli odczuwasz parcie na te części ciała, ale nie są to skurcze to jest wszystko ok. Możesz być spokojna.
  9. Inez Mam nadzieję, że się cieszysz z takiej wiadomości:) Gratulacje! Trochę po czasie, bo mnie wczoraj nie było, ale może przyda się ta wiadomość innym kobietkom, które są przed badaniem krzywej cukrowej. Ja glukozę kupiłam w aptece (w laboratorium mają dużo droższą). Wzięłam ze sobą 0,5 l wody niegazowanej, swoją szklankę i łyżeczkę do zamieszania. Cytryny nie brałam. Smak da się znieść. Laborantka rozrobiła mi roztwór, tak w niepełnej szklance wody i piłam to przy niej-za jednym razem wszystko. Potem pozwoliła zrobić łyczek samej wody, żeby zabić słodki smak w ustach, a później przez 2h czekania i nie wolno mi było pić ani spacerować. Jakoś to przeżyłam, nie było źle a i problemu w tym, że miałam wszystko własne też w tym nie widzę:) Byłam ostatnio w H&M z mamą. I tak się miło zaskoczyłam. Wszędzie kolejki..do przymierzalni, do kasy..sklep pełen ludzi, bo wyprzedaże! Kupiłam sobie fajne leginsy 3/4 za 19,99 z wyprzedaży 50%:) Jak stałam w kolejce do kasy (bardzo długiej kolejce, a ja gdzieś na szarym końcu) to przyszła ekspedientka otworzyła nową kasę i woła: "Zapraszam do kasy tą Panią w ciąży". Rozejrzałam się dookoła siebie i zaskoczona z uśmiechem na twarzy podchodzę:) Ludzie patrzyli hehe. Na prawdę zrobiło mi się tak miło! Dobre 15 minut bym czekała zanim by nadeszła moja kolej.
  10. Boska Mam dokładnie tak samo jak Ty. Różne myśli mnie nachodzą, czasem nawet lekka panika, czy sobie poradzę. Obawy przed czymś nowym, pierwszym są normalne, także chyba z nami wszystko w porządku :P Dziewczyny te, które były przeziębione niedawno. Od wczoraj mam katar- tzn. woda mi leci z nosa, kicham co minutę, w gardle mnie szczypie. Nigdy nie miałam mocnej alergii, ale zdarzały się okresy kiedy brałam tabletki na alergie...nie pamiętam jak mi się objawiała i nie wiem czy teraz to alergia czy może rozwija mi się choróbsko!?
  11. Dzień doberek. :-) Jak zwykle zaczynam dzień od śniadanka przy laptopie czytając co tam u Was słychać:) Twinsowa Ta tragedia z tą 3-letnią dziewczynką w moim mieście się stała :( straszne! Nawet sobie nie potrafię wyobrazić co czuje Matka tego dziecka i ojciec zresztą też. Ponoć już w psychiatryku siedzi... Zosia Pamiętam z dzieciństwa jak moja mama lubiła pichcić ciasta i drożdżowe ma swój specyficzny zapach, ale jest pyszne :) Twoje wygląda rewelacyjnie. Muszę spróbować-poproszę przepis (chyba wcześniej już pisałaś, jeśli tak to poszukam, żebyś nie musiała wszystkiego pisać na nowo). October i Tyszanka Gratki połówkowych wizyt! Super wieści. Chyba mamy pół na pół chłopców i dziewczynek na forum Dziewczyny mój Kuba musi sobie potem jakąś fajną żonkę znaleźć :) Klaudia Ja ostatnio z truskawek zrobiłam pyszne ciasto. Normalny biszkopt posmarowany dżemem (lub można zrobić z jajka i margaryny krem) i na to zmiksowane truskawki połaczone z galaretką już tężejącą...i dzięki temu wyszła taka pianka- Pycha! Jeszcze mi zostało truskawek, więc dziś zrobiłam budynie: czekoladowy ze śmietankowym przekładany w pucharkach na przemian (takie paseczki mi się zrobiły) i na to te zmiksowane truskawki i bita śmietana. Zimny z lodówki smakuje świetnie :) Karolina Wiem, że łatwo się mówi komuś, kto nie przechodzi przez to samo, dlatego Ci współczuję i mogę sobie tylko wyobrazić jaka jesteś zestresowana tym wszystkim. Musisz być dobrej myśli kochana. Cały czas o Tobie myślę i trzymam mocno kciuki za Was! Szyjka 23mm- hmm nie wiem jaka moja teraz jest, bo przy badaniu palpacyjnym stwierdził, że jest ok, ale mi jej nie mierzył, więc sama nie wiem. Ufam lekarzowi, więc się nie martwię na zapas, a powiedział, że zmierzymy przy następnej wizycie. Założenie krążka lub szewku jest najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji z tego co wiem. Mojej koleżance tego nie wykryli i straciła dziecko w 6 miesiącu, dlatego dobrze, że jesteś w szpitalu tam mają na Ciebie oko i zrobią wszystko, żeby dzidzia pozostał w brzuszku jak najdłużej, Trzymam kciuki za te, które będą miały badania na krzywą cukrową. Nie jest to takie złe, więc dacie radę!
  12. Z tego co ja się orientuję to nie ma wpływu na dziecko, ale jestem ciekawa, czy któraś wie coś więcej na ten temat, bo mam tak samo jak Twinsowa- czasem kicham, oczy zaswędzą, ale to nie jest na tyle uciążliwe, żeby faszerować się tabletkami.
  13. Polecam się na przyszłość :) Cieszę się, że wywołam uśmiech na waszych ustach:)
  14. Twinsowa nie chciałam, żeby to tak zabrzmiało, że przez Ciebie się martwię teraz. Nie, nie tylko dzięki, że mnie uświadomiłaś w temacie. Ja tam pozytywna kobitka jestem, nie lubię się martwić na zapas, więc faktycznie poczekam do dnia badań i wyników. Co do imion to Oliwierek mi się podoba- mamy jednego, kochanego w rodzinie. Mały przystojniaczek serio! Alan- podobało mi się do czasu jak ktoś nie pomylił z Analem:P Tragedia:/ haha
  15. Sensuana- dla mnie glukoza nie była taka straszna. Spodziewałam się czegoś gorszego, więc zaskoczyłam się pozytywnie. Twinsowa- a wiesz, że ja też musze powtórzyć badanie toxo!?! lekarz na ostatniej wizycie powiedział, że niby wyniki było ok, ale trochę zawyżone i muszę powtórzyć na kolejna wizytę tj.30 czerwca. Nie czytałam o tym, nawet mi to do głowy nie przyszło, że to może być powodem tej większej główki. Teraz to się nastraszyłam...
  16. Bunia jestem bardzo ciekawa! Kiedy masz kolejną wizytę?
  17. -Gratuluję pomyślnych badań połówkowych:) -Twinsowa- dwa siusiaki, ale super! Nie martw się wymiarami główki, ja też tak miałam, a ostatnio wszystko się unormowało. W ogóle od początku ciąży lekarz mówił, że dziecko jest o dwa tyg mniejsze niż powinno, a tu proszę...dogonił normę i teraz zaczynam 25tc! Muszę suwaczek już zmienić :P -Aniamama i October- trzymam kciuki za Wasze dzisiejsze! Dajcie znać co i jak:) -Iwa i Dorota- będzie dobrze, nie przejmuj się tak tą cukrzycą. Ma ją co 5 babka w ciąży i po ciąży mija. Pamiętać trzeba o częstych i małych posiłkach najlepiej w tych samych odstępach czasowych. Mierzyć cukier i mieć pod kontrolą wszystko. Wydaję się trudne, ale w rzeczywistości nie takie nie jest. Dasz radę, wierzę w Ciebie! -Karliczek- wiedziałam, że będziesz piękną Panną młodą! Po prostu ślicznie! -Malyszok- no gratulację dla Was również kochana. Piękny dzień, piękna szczęśliwa para. Nic dodać nic ująć :) -Sensuana- odczuwanie ruchów to indywidualna sprawa, nie można porównywać się z innymi kobietami pod tym względem. Niby mówią, że pierworódki późno odczuwają, ale nie zawsze. Ja czułam w 16/17 tc to było wcześnie. Także każda ma inaczej. Dla uspokojenia Ci powiem, że mój Kuba też ma różne dni...czasem daje czadu, a innym razem od niechcenia kopa da...mimo wszystko jeszcze się nie zdarzyło, żeby cały dzień nie dawał znaku, więc to mnie uspokaja. -Esska- u mnie też taki chyc, że nie daję rady mimo, że lubię ciepełko bardzo, ale kiedyś upały lepiej znosiłam. Pamiętajcie, żeby duużo się nawadniać dziewczyny! -ze spaniem nie mam problemów, mogłabym spać i spać i spać...boję się, że to będzie dla mnie szok po porodzie, bo mój tryb dnia i nocy będzie uzależniony od synka.
  18. Wszystko gotowe- czekam na gości. Narobiłam się strasznie, nogi mam spuchnięte od stania przy garach. Wszystko na moje życzenie, bo postanowiłam, że tym razem przygotuję dla koleżanek wszystko sama. Ciasto, deser, a na kolacje swojską pizzę. Ciekawe czy to będzie zjadliwe wszystko :P Oby, bo nie mam koła ratunkowego, a głodne siedzieć nie będziemy. Pysiak Wreszcie L4 i tak trzymać! Odpoczywaj teraz ile wlezie! Olala I tak ma być, ktoś musi rządzić no nie ? hihi Zosia Piękny pomponik! Millka Wiedziałam, że prezent bedzie trafiony! Karolina Jeśli lekarze nic nie mówią to sama zapytaj przecież to chodzi o Ciebie i Twoje dziecko, także pytaj! Po co masz się dodatkowo denerwować tym, że nic nie mówią... Klaudia Surowych jajek też bym teraz z obawy nie tknęła, za to majonezu (nie swojskiego lecz kupnego z masą konserwantów:/) jem bardzo dużo...echhh i tyle kalorii :P Dziewczyny smacznych lodów! Mój Kuba dziś wyjątkowo spokojny. Hmm może to przez bieganinę od rana i nie skupiłam się na brzuszku. Oby dał znak, bo jeszcze się nie zdarzyło, żeby cały dzień była cisza...niby to normalne, ale jestem spokojniejsza jak da kopa.
  19. Cześć i czołem :) Dziś na forum też pewnie będzie spokojnie. W małżeństwie to tak już jest- raz jest lepiej, a raz gorzej. Kwestia dogadania się później, np. jak któryś coś w przeszkrobie. Ja nauczyłam się przepraszać i przyznawać do winy, chociaż i tak czasem mam z tym problem. Za to świetnie mi wychodzi obracanie kota ogonem i w końcu zawsze wychodzi, że to wina mojego :P Tak szczerze, to nie mam na co narzekać. Jak na swój wiek (26lat) to jest bardzo odpowiedzialny, pracowity, kochający, opiekuńczy (czasem nadopiekuńczy). Jak się kłócimy to o pierdoły. Nigdy nie mieliśmy poważnego kryzysu. Alkoholu pić nie lubi, także z tym nie mam problemów, wręcz cieszę się jak od czasu do czasu się tak zrelaksuje. Z kumplami po barach nie lata, a w domu jak przyjmujemy gości to tylko wspólnych i nigdy się nie zdarzyła balanga do rana ani popijawa jakaś mega. Krótko mówiąc zawsze powtarzam, że mąż mi się trafił jak milion w totka alee...żeby nie było tak słodko- jak mnie czasem wkurza, to mam ochotę go udusić własnymi rękami :P
  20. Dziewczyny tam jest tak gorąco, że lepiej chyba jednak w domu zostać, bo można zasłabnąć. A ja nie mam ani kawałka cienia... Cały tydzień ma być słonecznie także wyzdrowiejecie i jeszcze wszystkie skorzystacie z pogody :)
  21. Karolinko: - trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze skończyło. Głowa do góry kochana, będzie dobrze. Najważniejsze, że teraz jesteś pod stałą opieką lekarzy i nie siedzisz sama w domu. Może szpital nie należy do najprzyjemniejszych miejsc, ale dasz radę! To dla Twojego dobra i dla dobra Szymonka! Staraj się myśleć pozytywnie i zobaczysz, że wszystko się ułoży! Karliczek: -pewnie odsypiasz wczorajszą balangę Jak się czujesz? Dałaś radę tyle na nogach wytrzymać? Pogodę mieliście piękną, koniecznie chcę widzieć zdjęcia! I napisz czy wszystko się udało i wyszło po Twojej myśli. Malvi, Wowo: -kurujcie się kobietki :) Zosia: - Mam nadzieję, że dziś już lepiej. (?) Tyszanka: - nie daj sobie wejść na głowę, bo jak teraz sobie na to pozwolisz, to będziesz miała problem w przyszłości. Teraz potrzebujesz spokoju, a nie nerwów- porozmawiaj ze swoim, powinien to uszanować i zrozumieć! Esska: -Ja właśnie ostatnio mam takie obawy, żeby mnie nie dopadła depresja po porodowa i ten cały baby blues. Moja koleżanka to miała- coś strasznego! A muszę powiedzieć, że całą ciążę się cieszyła i nie mogła się doczekać aż urodzi. Z dniem porodu przemiana o 360 stopni w myśleniu...masakra. Jeśli mówisz, żeby nie powstrzymywać łez to czuję się usprawiedliwiona za wczoraj, bo wylałam cały zapas jaki miałam chyba :P Pogoda piękna, więc na forum pewnie dziś będzie spokojnie. Korzystajmy ze Słoneczka! Zmykam na leżaczek
  22. Dzięki dziewczyny, uspokoiłyście mnie. Głowa mi dzisiaj pęka.. Mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień. Sorry, że tak ponarzekałam, ale dzięki Wam już mi lepiej :)
  23. Mimo pięknej pogody mam dziś ciężki dzień- nic mi się nie chce i złapał mnie jakiś dołek. Denerwuje mnie to, że jeszcze nic nie mam dla Małego, tyle rzeczy trzeba zrobić, a ja nie mam na nic sił ani ochoty. Mam nadzieję, że to tylko jednodniowy spadek formy. Chyba lekka panika mnie ogarnia, że już coraz bliżej porodu i spokojniejsza bym była, gdyby wszystko już było dopięte na ostatni guzik. Z jednej strony jeszcze dużo czasu, więc wydaje mi się, że ze wszystkim powinniśmy się wyrobić, a z drugiej strony czas tak szybko leci...mi tydzień za tygodniem tak ucieka. Czy Was też dopadają czasem takie myśli i obawy?
  24. Tyszanka faceci zawsze mają ochotę na mizianko- mój mi jeszcze nigdy nie odmówił:P Nawet o 2 w nocy jak go obudziłam to był chętny- i całe szczęście, bo wtedy "zmajstrowaliśmy" Kubusia
  25. Kurde a mój mi na noc do pracy uciekł...ale pocałunek dziś zaliczony i to nie jeden, więc nie jest źle. Klaudia- ja też tak mam właśnie, że odkąd wiem, że mizianko mi może szkodzić, to staram się nie nakręcać i nie podniecać. Za to sny erotyczne co 2 dzień i to takie że hooo gorąco Strach przed tym, że może się coś wydarzyć z powodu kochania jest tak duży, że mnie też brzuch boli jak próbujemy...ciężko się mi całkowicie wyluzować...nie mogę zapomnieć, że Kubuś jest w brzuchu hehe.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...