Skocz do zawartości
Forum

beaciaW

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez beaciaW

  1. Pipi00 - tak, wiem o słodzie jęczmiennym, dlatego najpierw piłam herbatkę femaltiker, teraz popijam to klasyczne karmi średnio co 2. dzień. Tego Lecha jeszcze nie otworzyłam, mam nadzieję że chociaż będzie trochę smakował jak normalne piwko... Dziewczyny, ja nie wiem jak Wy oglądacie takie programy... ja bym chyba nie wytrzymała. blania - ja uwielbiam chodzić w szpilkach i w ogóle butach na obcasie! Co prawda na czas ciąży zrezygnowałam, ale teraz powoli wracam do nich jak gdzieś idziemy do znajomych czy coś, bo ja spacer to wiadomo że raczej płaskie, ewentualnie koturny. Przy dobrze wyprofilowanych butach noga nie powinna boleć. Jeżeli Cię boli z przodu stopy możesz spróbować takich żelowych wkładek-poduszek, są np. w rossmannie, ale sama ich nie używałam więc nie wiem w praktyce jak się sprawdzają. Ja zawsze buty na obcasie muszę rozchodzić, często ok. 10h w pracy spędzałam (z własnego wyboru) na 8-10cm obcasach :-) Pati000 daj znać... chociaż króciutko.
  2. Pati000 nie strasz! Daj znać szybko!
  3. Obiecuję Wam, że jak założymy panterkę to cyknę fotkę, ale to musi nadejść jakiś chłodniejszy dzień :-) Dzisiaj już zaliczyłyśmy 2h spacer, ale ta pogoda jest irytująca - wyjdzie słońce gorąco, zajdzie zimno, zawieje jeszcze zimniej... ech... Można świra dostać. blania - ale fajnie z tym liścikiem, faktycznie łezka się w oku kręci, ja już bym go schowała do pamiątkowego pudełka. Na komodzie akurat mam rzeczy które używam na bieżąco, pierwszą szufladę mam taką ruchomą, na zasadzie że tam lądują te kosmetyki i gadżety rzadziej potrzebne, w drugiej szufladzie mam bieżące ubranka i tam jest kosmos :-) Staram się co prawda mieć to w miarę poukładane no ale wiadomo jak jest. A jeszcze na parapecie obok komody leżą dodatki typu bluza na dwór, skarpetki. I przygotowane to było takie wychuchane wydmuchane hihih. Mój też by po sobie nie zmywał bo tego nienawidzi, ale mamy zmywarkę i odwala tą czarną robotę :-) pipi00 - nie każdy dzieciaczek tak samo śpi, może Wam się unormuje niedługo. Za kolacją w restauracji ogólnie jestem za, czemu by sobie odmawiać takiej przyjemności. Ni chyba że byłoby marudne to raczej bym zrezygnowała. Wyparzać się powinno butelki do 6 mca, a jeżeli jest problem z buzią typu pleśniawki to zaleca się dłużej. U mnie wyparzanie polega na zalaniu wrzątkiem butelki i gadżetów z niej, a jeżeli cycujemy to zalewam nakładki silikonowe. I przyznam się - nie robię tego za każdym razem - najczęściej po prostu myję, a wyparzam zwykle z raz dziennie. No ale Mycha nie ma żadnych problemów z buzią, co innego jak coś tam się dzieje. Cyranka - woreczek zniknie, ale czasem potrzeba więcej czasu, np. mojej znajomej która jest chuuuda, bez ćwiczeń zajęło to ok. 6mcy. Monika - udanych zakupów! Zakupy ciuchowe? Kia87 - z tym kaskiem to niestety na poważnie... aż dziw bierze skąd takie matki się biorą. Uśmiałam się z "wszystko pod kontrolą" heheh, ale chyba nasi mężczyźni woleliby się połamać z maluchami w domu niż przyznać że czegoś nie potrafią hihih. Jak ja dawałam wczoraj I. instrukcję co, jak i gdzie jak ruszałam na zakupy to w końcu wypalił do mnie że on nie jest niepełnosprawny i sobie da radę ok, może faktycznie przesadziłam z tymi instrukcjami A ten artykuł akurat też wczoraj czytałam :-)
  4. Inga, z zakupami mam podobnie jak Ty "na szybko" :-) U nas wycieczki z Małą do CH też się pewnie biedługo skończą jak się zacznie sezon przeziębień, chociaż i tak wiem że jej się przed wszystkim nie uchroni to CH w jesiennej i zimowej porze to jedno wielkie siedlisko zarazków, jeszcze jak widzę dorosłych ludzi którzy kaszlą i kichają nie zasłaniając buzi to mi się niedobrze robi. Komplecik w panterkę kupiłam przede wszystkim ze względu na te welurkowe bucikoskarpetki, przydadzą się na chłodniejsze dni, o wiele cieplejsze njż skarpetki, no a bucików wiadomo że na razie się nie zakłada. W h&m jest zresztą mnóstwo super dodatków, a ja na tym punkcie mam bzika czy dla Iśki czy dla siebie :-) Kurde, zazdroszczę Ci tych 26kg! Wrzucam Wam fotę mojej Śmieszki w nowym nabytku - normalnie modelka z niej, jak robię zdjęcie to się patrzy prosto w obiektyw hihih. Znalazłam w ogóle prosty program do pomniejszania rozmiaru zdjęć na telefonie jakbyście chciały na androida AVG Image Shrinker.
  5. Jeny, te telefony... właśnie zobaczyłam jak po chińsku napisałam "ze spod swojego blogu" Miało być "spod swojego bloku" hahah
  6. Blania, hihih, no zmieniłam wczoraj zdjęcie :-) U nas I. teraz w 99% gotuje, więc mam luzy. No ale u nas on też kiedyś pracował na kuchni więc gotuje lepiej ode mnie, ja za to lepiej sobie radzę z wypiekami. Bardzo dobry pomysł dla Cyranki z tą butelką! :-)
  7. Witam porannie :-) Podrażnię Was trochę z samego rana, jest 6.50, a Mycha śpi od 21 bez pobudki Czekam aż się obudzi, bo i tak nie usnę, zresztą zaraz I. wróci z pracy. No ale cycory mam jak 2 kamienie... Słyszę że powolutku się przebudza... Pati000 - hihih, rozmowy nocą ale tak jak piszesz, to może być skok :-) ale spoko, też nie raz tak u mnie bywa(ło) Twój Maluch powinien dostać order odwagi! Monika - właśnie te 55kg jest moim marzeniem, ważyłam tyle hmm... z 12 lat temu... Jasne że to zależy od jedzenia, jem co prawda coraz więcej rzeczy, ale na rzeczy typu Mac pozwolę sobie dopiero po zakończeniu kp. Ubolewam że mogę jeść czekoladę bez żadnych ograniczeń, bo przez to na bank mi waga przystopowała. U Ciebie faktycznie mogą działać tabletki anty, chociaż te które przyjmuje się przy kp zawierają bardzo mało hormonów, ale jak pisałaś wcześniej jak jesteś na hormony wrażliwa to to może być jeden z czynników. Mój ma to samo z filmikami heheh, mało tego z dzieciatymi kolegami 60% rozmów jest o dzieciach. Ooo, a propos tego... Uwaga, będzie śmiesznie choć ręce opadają i pojawia się zastanowienie skąd tacy ludzie się biorą. I. się widział z kolegą i ten opowiedział mu historię ze spod swojego blogu jak był z córką na podwórku: "Córka jeździła na rowerze, więc miała na głowie kask, w pewnym momencie podchodzi do niej dziewczynka w podobnym wieku, też w kasku że ma fajny rowerek, bla bla, wiadomo. No to ta jego córka się pyta a gdzie ty masz swój rowerek. A ona no że nie ma. A to czemu jest w kasku... No bo jak jakaś gałązka z drzewa spadnie albo coś i ona tak chodzi po dworze... "
  8. monika1709 - no to powiem Ci tak, Ty pisałaś że przybrałaś 20kg i zostało Ci ok. 5kg, czyli zrzuciłaś 15kg. Ja przybrałam 8kg, zrzuciłam 16kg, więc bilans wychodzi mniej więcej na tyle samo :-)
  9. Opaseczki myślę że się przydadzą nawet na następne lato, bo są cienkie i elastyczne, że nawet rozciągnięte nie uciskają, teraz są trochę przyluźne, tak do złapania nitką troszkę. Poza tym zawsze to do jakiś słodziutkich fotek będą ;-)
  10. Cyranka1985 - 24st. to masz bardzo ciepło, a teściowa grubo przesadza, więc się nie przejmuj. To Ty będziesz mieć później problem jak przegrzejesz dziecko, a nie ona, poza tym wiemy nie od dzisiaj że sprawdzamy właśnie na karczku czy jest mu ciepło, a nie po rączkach czy stópkach. Poza tym to Twoje dziecko i to Ty wiesz co jest dla niego najlepsze, a jej uwagi jednym uchem wpuszczaj, drugim wypuszczaj... bo wyrodną mamą nie jesteś na pewno i fantastycznie się zajmujesz swoim Maluchem. Moim zdaniem w tej sytuacji lepiej mu dawać częściej i mniejsze porcje żeby się nie przejadał no i odbijać też w trakcie jedzenia.
  11. oczywiście zapomniałam o fotkach :-)
  12. Melduję że zakupy nawet udane, chociaż ubolewam że nie znalazłam dla Mychy żadnych ciepłych spodenek. Albo ogólnie nie było, albo za duże rozmiary. Obkupiłam nas w ciucholandzie, jej bluzę, bodziaka, podkoszulkę na ramiączka i czapeczkę, a dla siebie 2 bluzki, top i kardigan ;-). No a w h&m panterkowy komplecik czapeczka i buciki, biała czapeczka, ocieplacz na szyję i kilka opaseczek takich słodziutkich że nje mogłam się powstrzymać Ja z kolei wolę te czapeczki wiązane bo Mycha czasem tak macha tą łepetynką że jak czapeczka nie jest wiązana to jej się zsuwa, a tak to jej chociaż wszystko osłoni porządnie. Warunek taki że wiązanie musi być milutkie a nie z jakiegoś wpijającego się ostrego sznurka. Wrzucam Wam zdobyczowe fotki, swoich ciuchów nie wrzucałam ;-) Baaardzo szybko mi czas zleciał, ale jeszcze zdążyłam kupić prezent dla koleżanki na 30. urodziny, które robi 20 września więc nie muszę już latać. A zapowiada się fajna impreza, bo przebierana monika1709 - uwierz, jeszcze za dużo nie spadło, jakby mnie satysfakcjonowała waga to bym się pochwaliła :-p blania - jak nie ta praca to inna, ważne żebyś była zadowolona. My na bioderka będziemy się umawiać jutro, mam nadzieję że uda się na przyszły tydzień. Ja jesienią najbardziej lubię chodzić w czarnej klasycznej skórkowej kurtce, zawsze do wszystkiego pasuje i dużo dodatków można do niej dobrać, chociaż nie raz chciałam się skusić na jakąś fajną parkę, ale jak mi się jakaś już spodoba to jest za droga i mi szkoda funduszu na nią. A co modne to nie wiem bo szczerze raczej nie zwracam na to uwagi :-) pipi00 - nie tylko w h&m są ładne ubranka, na pewno coś u siebie upolujesz :-) Cyranka1985 - u mnie ciężko stwierdzić ile Iśka ssie, bo to różnie... raz 15min, raz 30min... Może Twój maluszek za dużo powietrza połyka i dlatego ulewa? Dobrze mu się odbija? Nie stresuj się karmieniem bo on też to czuje. Werka83 - mało że pizzowa odwaga (a może głupota w sumie :-p), wzięłam od I. wczoraj na dodatek łyka piwka, bo mi tak zapachniało że myślałam że nie wytrzymam. Kupiłam sobie dzisiaj Lecha Free, ma do 0,5% obj. więc tyle co Karmi, nigdy go jeszcze nie piłam, mam nadzieję że chociaż trochę zaspokoi moją potrzebę heheh. Od zjedzenia pizzy minęły już 24h i do tej pory nic nikomu nie jest Super że jesteście tylko na cycu, gratuluję!
  13. Blania zachęciłaś mnie do zakupów, a to nie jest takie proste :-) Czapeczki super! No i oczywiście trzymamy kciuki, daj znać później. Ale powiem Wam, że zakupów nie lubiłam zawsze, no nie dla mnie łażenie, przebieranie, przymierzanie... ale teraz jak mam coś jechać Małej kupić to jestem pierwsza, dla siebie nadal wolę na necie poszukać. Kurde, od 2 dni nie mogę spać :-/ karmię Mychę, ona usypia, a ja nie mogę pomimo zmęczenia... Mam nadzieję że szybko minie... Pochwalę się Wam... Zjadłam wczoraj pizzę W sumie nie taka do końca prawdziwa pizza, bo składniki to ciasto, sos pomidorowy, ser, mięso z kebaba, sos czosnkowy i przyprawy, ale i tak jadłam trochę z drżeniem... No i Małej nic nie było :-) A pizzę sobie będę wypominać za każdym razem jak będę marudzić że mi kilogramy nie spadają...
  14. cia_p - pięknie Ci kilogramy spadły! U mnie waga na razie się niestety zatrzymała, co prawda jest 8kg mniej niż przed ciążą, ale to jeszcze nie to... Muszę się zmobilizować żeby zacząć ćwiczyć, ale wezmę się za to jak wrócę od rodziców, czyli mniej więcej w połowie września, bo u nich to i tak raczej nie poćwiczę. I Kuba już taki duży! Ja Iśce też niektóre ubranka zakładam na 68cm ale w większości muszę podwijać rękawki. blania - w lidlu ostatnio były fajne dziecięce dresiki, ale oczywiście małe rozmiary raz dwa się rozeszły i się nie załapałam :-/ liczę że w ciucholandzie coś jutro upoluję i jeszcze mam zamiar zajrzeć do h&m. A Borysek dzisiaj 2 mce! Wszystkiego najlepszego! pipi00 - bardzo fajne nosidełko! dobrze że na dole jest takie szerokie że nóżki tak nie wiszą tylko jest żabka :-) a Ty też jesteś drobniutka to i Dominik malutki. W foteliku fakt, nie powinien za dużo przebywać, no ale czasem jak chcesz coś zrobić i nie ma wyjścia to cóż począć. A pijesz szałwię na zatrzymanie laktacji? Podobno zatrzymuje bardzo szybko. Na wypadanie włosów takie normalne, nie pociążowe, dobry jest szampon botea i do tego kapsułki. To produkt fryzjerski, ale dostępny też np. na allegro. Co prawda tani nie jest, ale jakiś czas temu bardzo mi ten zestaw pomógł, a próbowałam chyba większość tych aptecznych szamponów... Też wolę te 30 stopni niż to co jest teraz, w domu mam 21-23 st. ale podobno najbardziej optymalna temperatura to 18-20 :-)
  15. Chyba sobie zrobię dzisiaj jakąś małą kawę bo nie wyrobię przez tą pogodę... Kia87, masz rację że chyba idzie jesień, pada i pada, a mu niestety musimy się wytarabanić z domu bo okazało się, że już mamy auto z reklamacji do odbioru. Werka83 - wiem że co ma wypaść to wypadnie, ale chcę przeczekać chociaż tą pierwszą falę. Zobaczymy jak tam mnie natchnie... Kia87 - fajnie że mogłaś pożyczyć chustę żeby zobaczyć co i jak Przynajmniej nie musisz od razu kupować, a jak się okaże że Stasiowi nie pasuje to nie będziesz stratna :-) Wyobraziłam sobie Twój mother-power w drodze do przychodni heheh. Niestety napłaczą się te nasze maluszki przy tych szczepieniach, ale żeby w swoim życiu płakały tylko z takich powodów :-)
  16. Chyba dzisiaj wszystkie Mamy dopadła niemoc pogodowa :-) My dzisiaj mamy plan dnia jak na zdjęciu poniżej monika - nam w szpitalu też w zasadzie nic nie mówili, mało tego co położna to mówiła coś innego jedna kazała karmić na żądanie, druga co 3h i tak na zmianę... od dawania lizaków i tym podobnych to jak już wiemy jest babcia :-p z mamusią pasy muszą jej na razie wystarczyć :-p inga - ech, straszne przeżycia za Wami :-( jak to jest że takie maleństwa muszą przeżywać takie okropności... to takie niesprawiedliwe. U mnie siwych włosów na razie (chyba) nie ma, ale to pociążowe wypadanie jest straszne. Chciałam się farbować za niedługo, ale poczekam aż to minie bo jeszcze mi wszystkie wypadną :-) A zgryźliwa też często jestem więc jeśli na to patrzeć to siwa powinnam być już kompletnie hahaha :-) Z usypianiem w łóżeczku spróbuj tak jak pisze Monika z tymi obrazkami, ewentualnie np. w rożku nakarm i jak uśnie to w tym rożku spróbuj położyć do łóżeczka, wtedy nie poczuje różnicy.
  17. Marcosia - super Ci to szycie idzie :-) Jak Gosia da Ci więcej czasu to pomyśl o czymś na większą skalę :-) Werka83 - myślę że to nie jest tak do końca że nie można kłaść na boczku. Sugestia kładzenia na pleckach wydaje mi się, że wynika przede wszystkim z tego że leżąc na plecach dziecko może robić żabkę i te biderka chcąc nie chcąc ćwiczy. Leżąc na boku żabki nie zrobi i ma nóżki w zasadzie w jednej pozycji. Ja wychodzę z założenia że wszystkiego po trochu :-) Niezły siłacz z tego Twojego malucha! Mycha upodobała sobie lizanie pasów od fotelika, a że dzisiaj troszkę się przesunęła i nie była w stanie ich dosięgnąć całych buzią to kombinowała w aucie jak tu zrobić rączką żeby sobie te pasy do buzi wepchnąć Pati000 - na pewno wszystko będzie dobrze, ciesz się że masz takiego pediatrę który być może tylko dmucha na zimne, ale lepiej tak niż żeby coś zbagatelizować zwłaszcza u takich maluszków. Zaszczepić zdążycie, a lepiej wszystko sprawdzić :-)
  18. emwro - Iśka teraz już w ogóle na bokach nie leży :-) Na początku leżała na bokach bo nie potrafiła też inaczej, a z racji tego że często ulewała to też byłam o nią spokojniejsza. U nas problemy z bioderkami są spowodowane przede wszystkim jej pośladkowym ułożeniem, bo miała już lekką nieprawidłowość stwierdzoną w szpitalu, a jak po 6 tyg. byłyśmy na kontroli to już było lepiej, teraz idziemy na początku września. Super że Damianek też Ci tak fajnie śpi :-) Ja też kiedyś dostałam takiego zawału jak Mycha mi się pod kołderkę schowała A z podnoszeniem główki będzie coraz lepiej, możesz go zachęcić jakimś czarno-białym obrazkiem położonym na przeciwko główki :-) blania - jak tam, znalazłaś kurtkę? Ja się wybieram jutro albo pojutrze na łowy, bardziej ciucholandowe, a Mychę zostawiam z tatikiem. Małemu spodobał się orangutan? My siedzimy sobie na działce, ale Mycha na razie coś marudna, a chciałabym żeby usnęła bo mam płot do pomalowania No ale pewnie dlatego właśnie nie śpi
  19. Witam porannie :-) I doczekałam się... niestety... a łudziłam się, że mnie to ominie, albo dotknie w niewielkim stopniu... włosy... WYPADAJĄCE włosy w ilości hurtowej. Powiem Wam, że gdybym nie wiedziała, że to jest jeden z "pociążowych skutków ubocznych" to bym wczoraj chyba zawału dostała. Mam nadzieję, że to cholerstwo minie tak szybko jak przylazło. dianeczka - możesz sama spróbować "stoczyć" wózek - trzymasz za rączkę i delikatnie zjeżdżasz po jednym schodku, oczywiście bez małej, później jak wózek na dole to wystarczy po nią wrócić :-) Dobrze że się wybrałyście do lekarza, przynajmniej teraz jesteś spokojniejsza. A wagę niedługo odrobi :-) marcosia - super że wróciłaś do szycia :-) A szyjesz tylko dla siebie czy może gdzieś sprzedajesz na necie swoje dzieła? Moja Mycha też już jest bardzo komunikatywna, też to uwielbiam heheh. A oliwkować na razie przestałam, wolę krem bambino. blania - z działką to on nie chciał przedwczoraj jak była ładna pogoda, a jak wczoraj była do d to by pojechał... ech :-) My jak idziemy gdzieś gdzie nie będę mieć dostępu do wody to też mam podobny zestaw - w butelce "smoczkowej" z zakrętką mam chłodną wodę, a w takim małym termosie gorącą. Mleko odmierzone mam w takim specjalnym pojemniczku (dłuuugo szukałam czegoś wygodnego i wreszcie znalazłam pojemniczki z tommee tippee, jeszcze jak ktoś używa tych butelek to super, bo te pojemniczki wtedy "wchodzą" ciasno w butelkę podobno i nie trzeba zakręcać, ja mam butelki z Brownsa więc nie pasują, ale i tak jest wygodnie).
  20. KaSiA88 - przecudne fotki i przecudna Kruszyna! Serducho się kraje jak takie maleństwo się tak rozpłacze... Może na następnym szczepieniu będzie lepiej :-) blania - muszę przetestować kiedyś tą funkcję mówienia. Zapobiegawczo na komary u niemowląt to moskitiera najlepsza, a na ugryzienia może przemyć rumiankiem, w sumie to łagodzące. Tylko najlepiej zrobić najpierw próbę uczuleniową. Albo po prostu przemywać ciepłą wodą z mydłem. No i żeby miał króciutkie paznokcie żeby się nie podrapał. Ewentualnie popytaj w aptece, może są jakieś środki łagodzące dla takich maluchów. My zmykamy się kąpać, butla i nyny ;-)
  21. Pipi00, spoko spoko, ze snem to u mnie dopiero 2 dni są takie piękne, tak to między 21 a 7 też ze 2-3 pobudki, więc się nie nastawiam, bo to co chwilę się zmienia. Korzystaj z pogody skoro u Was nie pada, mam nadzieję że u nas też wkrótce przestanie to cieplej Mychę ubiorę i mykniemy na spacer.
  22. A u mnie dzisiaj znowu 21-5.20 i 6.30-9.10. Normalnie żyć nie umierać Oczywiście z samego rana musiałam opierdzielić I., bo włazi do domu zaraz po 6.30 z telefonem przy uchu i idzie rozmawiać przy łóżeczku. Nosz... !@#$ Na szczęście opanował się i od razu skończył rozmowę, ale słyszałam jak umawiał się na działkę, a dzisiaj ma być zimno i padać to niech se sam jedzie w taką pogodę... Werka83 - od 2 dni Mycha też mi się budzi w trakcie spaceru i zaczyna marudzić jak nigdy. Nie jest to co prawda alarm, no ale trzeba wracać do domu. W tym przypadku może faktycznie warto zrobić krótsze spacery. Dziubala - ach, Wy już dzisiaj wyjeżdżacie w góry! Żeby Wam tylko pogoda dopisała! Udanego wypoczynku. Daj znać jak tam Jaś na wyjeździe. Uzalrżniony od kąpania, hihih, czyścioszek :-) A na miejscu jak sobie będziesz radzić? Zabieracie wanienkę, w zwykłej wannie kąpiel czy jak? Kurde, naprawdę super pomysł z tym pudełkiem, muszę jak najszybciej kupić Pipi00 - Cyranka dobrze podpowiada, polecają jeszcze procto hemolal albo procto givenol. Cyranka - wywróżyłaś dzisiaj z tym dobrym snem heheh Miłego dnia Mamusie!
  23. Inga, super że do nas wróciłaś! Najważniejsze że z Oleńką wszystko jest na dobrej drodze :-) W końcu była i jest z nią moc forumowych ciotek, braciszków i siostrzyczek. U nas ze spaniem w dzień też kiepsko, chyba że jesteśmy na dworze. No ale w nocy pięknie Ci przesypia, w końcu jak ma aktywny cały dzień to raczej nie może być inaczej :-) A rytmu dnia powoli się nauczy, na to zawsze jest jeszcze czas. Odzywaj się do nas częściej!
  24. Ale ja mu nie bronię spać na działce :-) Ma wygodny leżak to może spać, nie każę mu orać trawnika ani nic :-) Też wzięłam wózek i poszłam, a co miałam zrobić :-) Szkoda mi było pogody to raz, dwa jakbym została to by było że on nie może spać bo jest głośno. Poza tym czasami I. nie wysypia się na własne życzenie - przychodzi do domu to zamiast iść spać siedzi jeszcze np. 1-2h na kompie tak jak dzisiaj... Często staram się go zrozumieć i myślę że wychodzi mi to całkiem nieźle, co nie zmienia tego, że pewne sprawy mnie irytują. Oczywiście jak powiedziałam, że w przyszłym tygodniu idę na ciucholandy jak będzie mieć wolne, bi auto w warsztacie to żeby nie zostać przypadkiem za długo sam z Małą wymyślił, że ich odstawię do jego mamy, a wracając ich odbiorę. Cwaniak...
  25. Monika, to jakiś kontener widzę Ci potrzebny :-p Się wnerwiłam dzisiaj... ech... no nie da się dłużej nie narzekać na tego chłopa, po prostu się nie da... Dzisiaj piękna pogoda, więc jak byłam z Mychą rano na spacerze to pokupowałam rzeczy na działkę, bo wiadomo, jak jest pogoda zawsze jeździmy, więc żeby nie tracić później czasu na zakupy. Mój wstaje i zrezygnowanym głosem że jemu się nie chce jechać, że on chciałby sobie pospać... No tak... Na działce też można sobie rozłożyć leżak i się zdrzemnąć. Bo po co mieć na względzie to, że Mycha na działce też zwykle pięknie śpi, że wtedy ja też mogę chwilę odsapnąć. Ja się przecież dzisiaj w nocy wyspałam więc to wystarczy... Tylko szkoda że przy Małej w zasadzie cały dzień nie mam pomocy. Aaa, nie... sorry, skłamałam. Wziął dzisiaj Mychę, żebym mogła jej zrobić mleko, bo marudziła w bujaku. No to znowu sobie ponarzekałam... Może zaczyna mnie powoli trochę irytować siedzenie w domu, ale z drugiej strony jakbym wiedziała wcześniej że jemu się nie chce jechać to bym się zgadała ze znajomymi... Oczywiście nie mam nic przeciwko zajmowaniu się Mychą, kocham ją ponad życie, ale chyba rozumiecie o co mi chodzi. Czy z maluchem czy bez każde wyjście z domu jest teraz dla mnie poniekąd atrakcją... No to I. sobie śpi, a ja z Małą czmychnęłam na spacer. Chociaż tyle...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...