-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez beaciaW
-
Hahah, widzę dobra nocka dzisiaj, Myszolinda 20.30-6.30, a ja obudziłam się przed 6 z zagrożeniem cycowego wybuchu, ale jakoś dotrwałam :-) Chyba właśnie tak się czują babeczki po operacji biustu z silikonowymi implantami. MagW - ja w Pyskowicach, bo ciążę mi prowadził ordynator stamtąd, no i koleżanka mi ogólnie szpital poleciła, bo sale 2-osobowe itp. Ania92 - my kiedyś też Iśkę co drugi dzień kąpaliśmy, ale zauważyłam że po kąpieli lepiej zasypia to się przestawiliśmy. Daj znać po kontroli :-) Pati000 - u mnie w przychodni 5w1 kosztuje 120zł, sporo u Was te 170zł monika1709 - częste i takie smrodliwe pierdy nie są u psów normalne wiec przy okazji szczepienia możecie zrobić profilaktycznie badanie krwi, bo 8 lat to coś z wątrobą lub trzustką już się może dziać, ewentualnie zapytać weta o jakąś delikatną karmę, bo te sklepowe karmy to też są takiej średniej jakości. Nie wiem czy Mysza się jeszcze zdrzemnie, jak nie to pewnie ok. 9 wyruszymy na spacer, bo teraz jeszcze za chłodno, ale już się super słoneczko przebija :-)
-
MagW - a gdzie rodziłaś? :-)
-
Monika - nic nie wiem o tym braku, a chyba by dzwonili z przychodni czy coś... Heheh, psie bąki też dają czadu, a ile piesek ma lat? Bo takie częste śmierdzące pierdy mogą być wynikiem problemów trawiennych/wątrobowych lub tym podobnych, albo po prostu futrzakowi zmienić dietę :-)
-
MagW - oooo, jak miło :-) w tesco na Łabędzkiej tam jest obok tej knajpki "u Gawła" taki boks z przecenami, tylko nie zawsze jest on otwarty. Na rota szczepiłam i Iśce nic po szczepieniu nie dolegało. Werka83 - na szczepieniu pediatra nam wypisała skierowanie do chirurga tak więc byliśmy po szczepieniu.
-
"blania - zaraz dopadnie sie Beacia znow będzie chichrać" Dzisiaj nie mam już takiej głupawki Widzę, że dzisiaj troszkę spokojniej :) Ja też chyba tylko na chwilkę, chociaż już na pełnym relaksie wykąpana, z umytą głową i pomalowanymi paznokciami, które sobie wysychają w trakcie stukania w klawiaturę :) Pogrillowaliśmy trochę na działce i stwierdziłam, że na zimę odetnę chyba część leszczyny i wezmę ją do domu Mycha sobie dobrą godzinę do niej gadała leżąc w wózku :p Troszkę za późno wróciliśmy do domu i musiałam ją już na szybko kąpać i też chwilę szybciej poszła spać, mam nadzieję że ładnie pośpi po tym sporym łyku powietrza :) Werka30 - mój na szczęście mnie popiera, że to i tamto chcę u Iśki sprawdzić, co więcej on pierwszy w zasadzie zauważył, że odchyla tą główkę na prawo. Odnośnie zmian mleka to też te małe brzuszki są bardzo wrażliwe i każda zmiana może im zaszkodzić. U nas na szczęście od razu trafiliśmy z Bebilonem. Szczepionki pytasz o nazwy? Jak tak to jutro zerknę do książeczki, a jak nie to szczepiłam 5w1, rota i żółtaczka, teraz 17 września będziemy mieć kolejne 5w1 i rota. Odnośnie układania rączek teraz zgłupłam... :) Maksiu może tak spać po skoku, super :) Pati - faktycznie może zagadać tak jak Werka pisze, bo jednak 2 miesiące w jedną czy w drugą stronę u takiego maluszka to dużo. Dziubala - super, że w salonie kosmetycznym jest opieka do dzieci! Muszę się porozglądać, może u nas też coś takiego jest, od razu chętniej iść w takie miejsce. Zastanawiam się czy takie keratynowe prostowanie włosów podniesie włosy od nasady, a jeśli nie to czy w ogóle jest taki zabieg... hmm, chyba muszę poszperać. Jasiek dyskretny z bąkami heheh, że ciche szpiegi sadzi Ania - nie prowadzę takiego albumu, wolę wcześniej wspomniane pudełko z pamiątkami no i zdjęcia na bieżąco robione, ewentualnie wywoływane i też segregowane w klasycznym albumie. Bloga szczerze mówiąc nie kojarzę... Z glukozą zapomniałam że w UK nie robią w ciąży obciążenia chyba? Jeśli nie robią to nie piłaś :) Monika - prawda z tą encyklopedią! niestety ja na razie też jestem zmuszana do dzielenia się opłatkiem, ale już po prostu nie chce mi się na ten temat dyskutować z moją rodziną, bo ręce opadają. Z tego co wiem do szkół ma wreszcie wejść etyka więc jest nadzieja, że jak nasze maluchy pójdą do szkoły to coś w tej kwestii się zmieni. A jeśli nie to w każdej szkole jest świetlica, gdzie mogą zapewnić dziecku opiekę w trakcie lekcji religii. Może chociaż do tego czasu trochę system edukacji zmądrzeje i będą robić religię na pierwszej lub ostatniej lekcji. blania - dzielny Borek na szczepieniu! Kossakowski nie przeżył porodu, bo przerwał eksperyment na 6cm rozwarcia z 10, czyli dali mu skurcze na brzuch w skali od 1 do 10, gdzie każdy kolejny punkt był kolejnym centymetrem :) u mnie brak wiary nie jest z powodu księży, po prostu zaczęłam kiedyś się nad tym bardzo głęboko zastanawiać i doszłam do takich a nie innych wniosków, nie było to z dnia na dzień "nie wierzę i już" - zgłębiałam różne tematy, sporo czytałam, ale tak jak Monika napisała, to temat rzeka. No i również szanuję katolików tak jak każdego innego człowieka, bo dla mnie to bez różnicy.
-
Mela30 - popłakałam się ze śmiechu po przeczytaniu Twojej historii z restauracji, wyobrażam sobie jakie lidzie musieli mieć wyrazy twarzy hahah. Jak zabieg konieczny to mówi się trudno, grunt żeby pomogło. Ania92 - glukoza jak glukoza - to co piłyśmy w trakcie ciąży heheh. Ale dla malucha ledwo ociupinkę na smaczek. No właśnie jak czytam ten blog to mam wrażenie że ta dziewczyna wyjęła moje myśli My dzisiaj wybieramy się na działkę, ale nie na długo, tyle żeby trochę słoneczka złapać i zjeść coś z grillka. Pogoda przecudna więc żal nie skorzystać :-)
-
Monika, tylko tak to teraz jest że większość dzieci jest zachęcona do komunii właśnie samymi prezentami, a nie prawdziwymi przesłankami. Właśnie po to żeby Iśce nie było przykro to chcę ją od samego początku do takich rzeczy przygotowywać, bo świąt nie obchodzimy, do kościoła nie chodzimy, w religii uczestniczyć nie będzie (chyba że będzie chciała), więc trzeba jej będzie wytłumaczyć dlaczego tak jest. Dlatego wydaje mi się że wtedy taka komunia nie będzie dla niej szokiem, a choćbym miała jej w tym dniu zrobić mega dziecięcą imprezę, jeśli tylko mnie będzie na to stać to wtedy innym dzieciom będzie przykro że Iśka tak ma a one nie :-p Może to trochę egoistyczne podejście, ale zrobię wszystko żeby moje dziecko miało jak najlepiej :-)
-
A pierdy i beki faktycznie mają mistrza Jeszcze Iśka to taka dziewczyneczka a też potrafi walić jak stary chłop hihih. Inga - fajnie że się tak uzupełniacie :-) Jak ja ostatnio byłam na ciuchowych łowach 2h to po powrocie nie mogłam się odkleić od Iśki więc wiem o co kaman z tą tęsknotą heheh.
-
Ach, kościół... Już się przewinął kiedyś ten temat, ale jeszcze Cię Monika z nami nie było, więc pozwolę sobie co nieco powtórzyć na szybko bo zaraz zmykamy na spacer :-) My z I. jesteśmy niewierzący, ale nie zawsze tak było, jak się poznaliśmy i zamieszaliśmy razem to na święta stawialiśmy choinkę, ale było to tak jak pisałaś trochę z przyzwyczajenia, bo tak ma być. Później doszliśmy do wniosku że to nie ma sensu itp. itd. No i postanowiliśmy że Iśki chrzcić nie będziemy, oczywiście nie spotkało się to z wielką aprobatą rodziców i dziadków, ale to nasze dziecko. Martwisz się że Aaron byłby poszkodowany jak byście go nie ochrzcili. Oczywiście to Wasza decyzja i nie chcę tu krytykować i negować, przedstawiam tylko nasz punkt widzenia. Jeżeli Iśka będzie kiedyś chciała - przyjmie chrzest. Chcę żeby poznała w miarę możliwości "dostępne" religie, jeśli coś jej gdzieś zaświta, nie ma problemu. Grunt to rozmawiać ze swoim dzieckiem na ten temat i tłumaczyć jeśli tego będzie potrzebować od samego początku. Jeżeli nie będzie przystępować do komunii i nic się do tego czasu w naszym kraju nie zmieni to nie wykluczam tak czy siak jakiegoś małego ekstra podarunku czy jakiejś ekstra kinder imprezy "bez okazji", tak po prostu, bo wiadomo jakie czasem są dzieci. No ale czas to wszystko zweryfikuje. Osobiście nie mogę się doczekać żeby wreszcie w świątecznym okresie zacząć gdzieś wyjeżdżać, niestety pokolenia wyżej tego nie chcą zrozumieć i w końcu będziemy musieli ich postawić przed faktem dokonanym, co pewnie niesie za sobą obrazę. A jak na razie wszelakie katolickie święta są dla nas po prostu okazją do spędzenia chwili czasu z najbliższymi bo rzadko kiedy wszyscy spotykamy się przy jednym stole... :-)
-
Dla Was jeszcze do poczytania fajny wpis z przymrużeniem oka :-) http://www.flowmummy.pl/2014/07/lista-rzeczy-przez-ktore-nie-lubie-swoich-dzieci/ Ogólnie to bardzo fajny blog który pisze bardzo pozytywna mama i czytam go namiętnie.
-
Witam porannie :-) U mnie dzisiaj ciężka nocka i to nie z powodu Mychy. Dopadł mnie w nocy koszmar i obudziłam się od razu z oczami jak 5zł, a w ustach miałam sucho jakbym wylizała piasek z sahary... Na szczęście nie było w nim Mychy ale i tak wstałam, zobaczyłam czy u niej wszystko ok, robaczek słodko spał. Tyle że odespałam później bo pierwsza pobudka na cyca była o 5, no i teraz cycujemy. Z tym kp i mm można książkę napisać, ale i Dziubala i Monika macie rację, i tu i tu jest więź nie zawsze i nie od razu, no i różnie różne mamy do karmienia podchodzą. A najlepsze jest chyba pytanie "karmisz?" - oczywiście w domyśle piersią jakby mm miało oznaczać co najmniej że to pokarm nie jest hihih. blania - jak wczoraj leciały wpisy to się śmiałam sama do siebie że Cię nie ma i znowu będziesz nas opr :-p Daj znać jak po szczepieniu no i oczywiście udanych lumpkowych łowów, pochwal się jak upolujesz coś ciekawego :-)
-
Werka83 - super że tak szybko zaczynacie ćwiczenia, na pewno postępy będą błyskawiczne. Zastanawiam się czy jeszcze dla spokoju się też z Iśką do neurologa nie przejść, ewentualnie na parę sesji ćwiczeniowych do jakiegoś rehabilitanta, zawsze to takie osoby mają większe doświadczenie i może jeszcze szybciej byśmy ten kręcz u Mychy wypleniły.
-
Fakt faktem dobrze zaparzona czarna herbata może mieć więcej kofeiny niż kawa. No ale 3 krople powiedzmy na jakieś 100ml wody wiadomo, dadzą tylko zabarwienie, nawet nie wiem czy coś w smaku zmienią. W szpitalu jak to w szpitalu tak jak Dziubala pisze, pewnie nic innego nie mieli. Dziubala - włosy mam ogólnie proste, nawet rzadko kiedy używam prostownicy, więc takie prostowanie keratynowe jest mi obce chociaż słyszałam reklamy. Też nie lubię myć włosów i też bym chodziła z tym najchętniej do fryzjera żeby umył i co najważniejsze ułożył :-) Kurde chcę iść spać ale spać mi się nie chce...
-
Bia - ale wrobiłaś AJ biedny
-
Bia - no no, bo faceci lubią jak się do nich ładnie mówi Dziubala - pisz pisz, jest co czytać nad ranem hihih ;-) Przez tą atrakcję chyba większość dzieci ze szkoły będzie Cię kojarzyć hihih. Z nosidełkiem na pewno dobry pomysł, a z tymi zmianami w szkole to nawet ostatnio w tv mówili, ale mój siostrzeniec ma podobnie, i na rano i na popołudnie. No ale cóż, dzieci niby się dużo nie rodzi a i tak mało miejsc w szkołach. Dobrze że się z K. dogadaliście z odprowadzaniem i przyprowadzaniem, zawsze to troszkę odciążenia.
-
...i Blania znowu będzie krzyczeć, bo tu minęła godzina od jej wpisu i 2 strony poszłyyyy jak z bicza :p
-
AAAA... nie nadążam czytać Dziubala - nooo, ode mnie też samych najlepszości! Jak będę pamiętać o tych tamponach to też się zapytam, bo po powrocie od rodziców będę się wybierać na założenie zabezpieczenia antydzieciowego :) Pati - oj też mnie ten sam moment wzruszył! Chociaż przy swojej cc byłam chyba za bardziej otumaniona i zszokowana niż wzruszona to teraz powróciły te emocje! Monika - nie wierzę że idziesz To pakowanie to na pewno warte głębszego przemyślenia, raz że trochę trzeba zmieścić, dwa żeby nie było za ciężkie... Chyba bym się na jakiś większy plecak zdecydowała, zawsze to ręce zostają wolne...
-
O! I teraz ja będę naparzać wpisami Bia - niby ciuszki malutkie, ale teraz ta pogoda jest taka zwariowana, że zabrać ze sobą trzeba całą paletę :) U mnie też Bebilon leci 1-2x dziennie, ale nie ma to wpływu na kupki, tyle że czasami są troszkę bardziej wodniste, a czasami jak śmietana, gęściejsze nie.
-
Jeny, ja to mam jakiś czasem zwinięty mózg... miałam o kombinezonie napisać. Ten kombinezon z F&F jest w rozmiarze 68, ale mimo tego jest duuuży, w 74 Iśka by już w ogóle utonęła. Brakuje jej w tym 68 do końców jakieś 15cm tak jak do niej na szybko przyłożyłam. Wydaje mi się, że powinna w nim przechodzić większość zimy, a nawet jakbym miała kupić drugi to trudno, za tą cenę nie będzie mi szkoda że wyrośnie w trakcie zimy i ten drugi muszę kupić.
-
Bia, znam to! Dobre określenie z żyroskopem w tyłku U Mychy jest on w marketach szczególnie czujny Kurde, żałuję że nie zaczęłam nagrywać tego programu! Może powtórka będzie to bym nagrała i I. puściła :) Chociaż fakt faktem sama nie przeżyłam takich skurczy, ale myślę że każdy facet powinien coś takiego przeżyć np. takie podłączenie do aparatury skurczowej dla facetów mogłoby być w każdej szkole rodzenia :)
-
Hahaha, nie mogę! Oglądam tego Kossakowskiego na TTV, laska skacze na piłce, a dwóch facetów obok to samo hahah, jak to komicznie wygląda!
-
Monika - pewnie Blani chodziło o glukozę, chyba że też o czymś nie wiem :) Moja siostra mi tłumaczy, że muszą zabić 2 kozy (bo oprócz tej małej jest jeszcze starsza), bo tej starszej nie ma kto doić, a bez tego zachoruje, no a jak tej dużej nie będzie to koziołek bez niej zdziczeje więc taki to ich los... Ja na pewno tego nie tknę. Ok, jak byliśmy parę lat temu w Grecji to tak, jadłam kozinę, ale nie widziałam tej kozy, nie głaskałam, itp. To na podobnej zasadzie jak jem wołowinę czy inne mięcho... A może ci nasi faceci w ogóle namiętnie nas podczytują po cichu i dlatego mają te swoje... hmm... skoki rozwojowe? Pati - co jak co, ale to Monika z Dziubalą nie mogą spać i naparzają wpisami w nocy Pierwsze łzy mogą (mogą!) się pojawić wraz z pierwszym skokiem rozwojowym maluszka czyli ok. 5 tygodnia, ale zupełnie normalne jest to, że pojawiają się ok. 2-3 mca życia, więc myślę że nie masz się co martwić, jeszcze tych łez zdąży z siebie wylać... :) Ania92 - Ty nie strasz tą nocą, chociaż czytaj tylko, a nie pisz tyle co te wariatki Korzystajcie z tej pogody póki możecie :) Oooo, Dziubala zaczyna
-
Widzisz, Blania, nakrzyczałaś i żadna nie pisze hahah. Myszol śpi to mogę spokojnie zasiąść przed kompem i wypić Leszka Free :) Wiecie co, muszę Wam chyba częściej narzekać na I., bo dzisiaj już nawet trochę się pozajmował Iśką. Śmieszy mnie to, że jak usłyszał jak mówię do niej "powiedz mama, ma ma" itp. to z desperacją powtarza jej "tata, ta ta" Wypróbowałyśmy dzisiaj podpieranie łokciowe na brzuszku i faktycznie jest lepiej, chociaż Myszol musi popracować nad cierpliwością :) Ania92 - straszne na tych sierpniówkach :( Jakie to wszystko jest niesprawiedliwe, a życie kruche... Bia - jak tam, upolowałaś coś w tesco? Ja już też odeszłam od laktatora, w zasadzie jest już prawie spakowany. Raz że już nie cierpię na nadmiar pokarmu, dwa że tak czy siak już mi się nie chce z nim bawić. Marta - jak tam ze Starszą Młodszą po lekarzu? Już jest w domu z Wami czy nadal u babci? Mela - a robiłyście rowerek na ten brzuszek? Naprawdę pomaga! Polecam jeszcze w międzyczasie włączyć dźwięk odkurzacza lub suszarki (najlepiej na szybko z telefonu lub komputera z youtube). Karolinaa kilka dni temu pisała o masażu kanalików, że też nic nie pomagało, a dopiero to pomogło - może odezwij się do niej na priv to wytłumaczy Ci jak to zrobić :) monika1709 - no babom nie dogodzisz, zawsze będziemy na coś narzekać hihih Ja tam bym chciała dostawać kwiaty bez okazji, kiedyś na początku dostawaaałam... ach... Mycha dzisiaj wstała po 10 o_O, później spała na spacerze (!!!) i jeszcze przy cycu w domu (!!!) i normalnie usnęła o 20.30... chyba zacznę lubić te skoki... Marcosia - myślałam o Tobie, że coś się nie odzywasz i zastanawiałam się czy przypadkiem Cię remont nie pochłonął, bo w końcu jeszcze trochę i Wasz "deadline wyprowadzkowy: :) Gosia śliczniutka! Uwielbiam te ubranka z uszkami MagW - gratuluję tego samozaparcia w karmieniu piersią, zwłaszcza jak naokoło pielęgniarki mówiły Ci, że karmić nie będziesz. Ile to silna mama może zdziałać :) A tej pępowiny nie wychwycili na żadnym usg? Czy w ostatniej chwili się owinął? Drobniutki był Bąbelek :) Tutaj na forum czasami pojawiają się błędy niestety, jak się będzie powtarzać i nie będziesz mogła założyć konta to najwyżej napisz do nich http://forum.parenting.pl/do-admina-i-moderatorow Justynuska - chyba każdej z nas czasem ręce opadają, ale są lepsze i gorsze dni, poza tym tak jak piszesz, uśmiechy naszych maluchów wynagradzają wszystko :) Faktycznie sporo Olivka je, no ale jak przybiera normalnie to niech sobie je :) Szybko ząbkujecie! U nas niestety ani moja mama nie pamięta kiedy mi zaczęły wychodzić zęby ani teściowa nie pamięta kiedy I. zaczął, a to ma związek kiedy mniej więcej nasze dziecię zacznie, no trudno. Oprócz żeli fajne są też te gryzaczki co się schładza w lodówce (byle nie w zamrażarce!!!) blania - a za co Ty przepraszasz głupolu! Ja tak ironicznie Wiesz że chciałam napisać kilka zdań w kolejnych postach żeby specjalnie stron nabiło :p Hahah! Może nie zabity kurczak, ale... Moja siostra ostatnio wrzuciła zdjęcie z małą kózką, którą jej niemąż ma ciachnąć do jedzenia, na razie sobie bryka po ich podwórku... I tak... CIERPIĘ Z TEGO POWODU! A ona jeszcze mi mówi jaki on będzie pyszny... A ten listonosz dzisiaj naprawdę przegiął pałę bo gdyby nie on to obsrany byłby tylko bodziak, a tak to miałam do prania jeszcze prześcieradło Nooo, to może P. się do nas odezwie skoro po cichu nas podczytuje
-
kurde... miałam pisać no ale nie napiszę... boję się, zaraz znowu któraś ryknie i zamknę się w sobie...
-
Ja podobnie jak Ania92 z czerwcówek, ale też z sentymentu podczytuję niektóre wątki. Mała25 - jesteś bardzo dzielną kobietą, tutaj żadne słowa nie będą odpowiednie, bo to nie jest sprawiedliwe, że odchodzą takie maluszki... :-( trzymaj się!