Skocz do zawartości
Forum

beaciaW

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez beaciaW

  1. Cześć Mamusie :-* Powiedzcie mi czy kupka o konsystencji gęstszej pasty powinna mnie niepokoić? Do tej pory Mysza miała trochę rzadszą. Oprócz konsystencji nic innego nie zauważyłam ;-) Sorry że tak dosłownie, obrazowo i prawie przy śniadaniu, ale myślę że dla każdej z nas jest to jak najbardziej normalny temat Monika - na słoiczku jest napisane "powyżej 4 mca", specjalnie na necie sprawdziłam, bo mięcha nie zamawiałam, poprzestanę na razie na warzywkach, kaszkach i owockach, nie wszystko na raz. A z jedzeniem i wprowadzaniem to znowu kolejny temat do dyskusji, bo wiadomo jak to jest na forum :-) No nic, tematów się zbiera, trzeba się umówić na tą kawę hihih. Ty masz rodzinkę w Raciborzu, ja jestem z Gliwic więc niedaleko :-p Ania - włosy ułożone przez fryzjera zwykle ładnie wyglądają :-) ale uwierz mi że dużo to ich nie jest, aż mi się przerzedziły "w zakolach" i masakrycznie to wygląda... Na głębsze działanie odżywki jeszcze za wcześnie, na razie efekt taki że się bardzo błyszczą po myciu. Odżywka jest bardzo bogata w białko ;-) A Mysza szaleje na macie :-) Miłego dzionka!
  2. Niewychowana o "dobranoc" zapomniałam... No to dobranoc Może mi się przyśnicie
  3. Ania, pewnie też bym się wybierała jeszcze ze 2 miesiące, ale jak byłam z Mychą na spacerze to przy okazji weszłam się zapisać no i już nie miałam wyjścia :) Poza tym miałam już takie ciężkie włosy, że tylko szło przeżyć w związanych, chociaż już mnie Mała zaczyna ciągnąć za kudły więc w rozpuszczonych za długo nie pochodzę. Ale lubi jak ją włosami miziam po buzi heheh. A "dyskusja" cicha nie jest Dobra, idę spać.
  4. Ania, jak mam iść spać jak co chwila coś nowego na forum? Jeszcze o tym glutenie poczytam...
  5. Ania - Iśka średnio zjada na noc 140ml, zaraz wrzucę swoje nowe włosy na dropa, chociaż na zdjęciu wyszły troszkę ciemniejsze. Nieźle z tym dodatkiem za zimno heheh, u nas to by jeszcze podatek od zimna wprowadzili Ćwiczenia i praktyka czyni mistrza, z dnia na dzień z wyciąganiem główki u Fifiego będzie coraz lepiej :)
  6. Blania - to ciasto jest naprawdę szybkie i banalne, więc nie ma tu nic do podziwiania największą filozofią jest obranie i starcie jabłek Werka - ja widziałam w słoiczkach wołowinę od 4. mca więc jak widać można i spokojnie mięsko też podać :) I to z tej dobrej firmy Holle :) Z glutenem jestem jeszcze trochę zielona, przy mm mniej więcej wiem co i jak, niestety przy kp nie pomogę. I najlepszości dla Twojego Malucha :-* Sól ogólnie wiadomo, że zdrowa nie jest, podobnie jak cukier, więc nie ma co z nimi szaleć, dlatego ja czasem wolę podać słoiczek, bo jest po prostu szybciej i wiem, że nie zawsze będę pamiętać o odlaniu nieposolonego rosołu. Mój siostrzeniec od kiedy zaczął jeść "domowe" jedzenie też nie miał nic osobno przygotowywane, ale wiadomo że po trochu nic nikomu nie zaszkodzi. Tak jak ze wszystkim.
  7. Veronica - ale czaderski ten filmik z obrotem hihih
  8. Witajcie Mamusie :-* No i tak, po pierwsze jestem zmęczona, ale jak zwykle ostatkami sił znajdę dla Was chwilkę :) Nie wiem czy ładnie i składnie wszystko napiszę, bo jakoś mi zwoje w mózgu nie chcą pracować. Byłam dzisiaj u fryzjera, więc I. był zmuszony po raz pierwszy tak długo zostać z Myszą, bo wyszło prawie 3h, pomimo że fryzjera mam 2 bloki dalej. No ale okazało się, że fryzjerka musiała mi trochę ściągnąć starej farby, żeby założyć nową. Na szczęście do domu wpadłam akurat na następne karmienie, bo Mała albo musiałaby dostać kolejną butlę, albo musiałaby zostać na chwilę przypchana soczkiem marchewkowym. Podsumowując wizyta u fryzjera udana, po raz pierwszy mam tak jasne włosy, zawsze miałam ciemne, były też rude, chociaż teraz miały być jeszcze jaśniejsze, ale jak to fryzjerka powiedziała, zrobimy następnym razem, bo włosy za bardzo by się teraz zniszczyły. Oczywiście jak mnie nie było to Mysza zaliczyła poranną drzemkę 1,5h, a później popołudniową drzemkę też 1,5h. Pomimo tego wieczorem była normalnie zmęczona jak zwykle, ale o wiele bardziej marudziła i zjadła więcej niż normalnie, ok. 170-180ml. Tak marudziła, że dałam jej Bobotic i później jeszcze przypomniał mi się zbawienny odkurzacz, który po raz kolejny ukoił Iśkę :) Oczywiście I. się zachciało dzisiaj szarlotki, Dziubala, jakieś prądy przez to forum przepływają, bo ostatnio pisałam Ci o tej sypanej, a ten mi dzisiaj czy ją zrobię... No to wysłałam go po jabłka i w trakcie popołudniowej Myszowej drzemki ją upiekłam. Zwróciłam uwagę czy czuć tą kaszę mannę i w sumie wydaje mi się że jej nie czuć, smakuje jak normalna szarlotka, chociaż ja akurat kaszę mannę lubię więc nie robiłoby mi to różnicy. Wrzucę na dropa trochę nowości :) I podepnę się do Ani, żebyście się już nie przepraszały jak macie różne zdania na jakieś tematy, bo to normalne :) Ja już nie będę się rozpisywać teraz dodatkowo na ten temat. blania - nie strasz tą @... tej pierwszej gdyby nie wodospad to bym w ogóle nie poczuła. Nieźle z tą córeczką koleżanki, ciekawe jaka będzie jak będzie mieć 3-4 mce. Iśka też powoli wskakuje w 74, ale te rozmiarówki ubranek są bez sensu i rozmiar rozmiarowi nierówny... A Borysek co se tam będzie żołądeczek jakąś tam kaszką zapychał jak mięcho dostaje Coco - super, że przenosiny do łóżeczka przebiegły bezproblemowo :) Chętnie oddam Ci chociaż 10 kg :p A Ninka pięknie marchewkę wcina, u nas debiut nie był taki hmm... czysty A przepisy na pewno się przydadzą, dzięki! Pipi - a co szyjesz ciekawego? Ty karmisz mm, więc niedługo bym się wybrała na Twoim miejscu do gina z powodu tej @, niech sprawdzi czy wszystko w porządku. Do włosów polecę Ci Wax, do kupienia w aptece, jest tani i starcza na dłuuuuugo, tylko trzeba systematycznie stosować. Ania - Iśka też się domaga jedzenia co 2-2,5h, no zdarza się czasami 3, ale rzadko. Monika - to moja Iśka chyba będzie z tych chłopaczkowatych dziewczynach, bo dobrych manier w genach nie ma hahah. Za pierwszym razem marchewka znalazła się nawet pod śliniakiem, więc do kultury jedzenia nam daleko, dołączę do tego soczyste pierdy i bekanie jak stary chłop Ot, taką mam księżniczkę Uff... na razie już mi się nie chce więcej pisać... Leń mnie wciąga pod kołdrę...
  9. Możesz przed kąpielą mu dać trochę do zaspokojenia głodu, wykąpać i nakarmić do pełna. Kąpiel ma być przyjemnością, a tak to głodek niepotrzebnie go stresuje. Jak maluch się zanosi to dobrze dmuchnąć mu w buzię, wtedy złapie powietrze.
  10. No i na więcej brak dzisiaj czasu już... Do jutra Mamusie :-*
  11. Ver0nica - to jeszcze zaległe całusy dla Emilki :-* Też super niespodziankę sprawiła! Coco - gaduła z tej Twojej Ninki, może aktorką zostanie? Iśka jak zobaczy aparat to zwykle milknie :-) Ania - jak Fifi jest "bezszyjny" to spróbuj mu na brzuszku wyprostować rączki wzdłuż główki, on wtedy poluzuje naturalnie barki i powinien wyciągnąć szyjkę.
  12. A Fifi pięknie główkuje :-) Pilnuj żeby pupinki nie podnosił do góry :-)
  13. Ania92 - dokładnie, jak ma apetyt to niech sobie śpi. Iśka jak wstaje 6.30-7 to pocycuje, później ok. 9.30 dostaje butlę i też po butli ma 30min-1h drzemkę, ale to w 90% jesteśmy na spacerze. Powinnam mieć zakaz wstępu na działy dziecięce Stwierdziłam że zamiast do Lidla pojadę do Pepco i kupiłam 3 bluzeczki, 1 body, 2 zawieszki do wózka/fotelika, łyżeczki do karmienia i to chyba tyle
  14. Moja Gadzina na swoją miesięcznicę zaczęła się ot tak jakby nigdy nic przekręcać z plecków na boczek. Najlepsze jest to że tak jej to sprawnie idzie jakby ćwiczyła po kryjomu przede mną Cieszę się, bo to dowód na to, że brzuszek jej zaczął pracować, a to jeden z celów rehabilitacji. MADZIXD TY ŻYJESZ!!!!!!! Jak się dosiądę do kompa to prześlę Ci dane do dropboxa, chyba że mnie ktoś wyprzedzi :-) Tak Cię miło znowu widzieć i czytać! Biedny Alex z tą jelitówką... A wiadomo co było przyczyną? Ania - Fifi naprawdę goni Iśkę w tym spaniu i już prawie dogania Hihih, fajnie z tymi forumowymi snami masz! Mi się jeszcze nie śniłyście. Dziubala - u mnie po gościach często zostaje tyle jedzenia, że robię im wyjściowe wyprawki i jeszcze dla nas spokojnie zostaje :-) Jak masz ochotę na szarlotkę to polecam szarlotkę sypaną z mojewypieki.com - bardzo łatwa i szybka w przygotowaniu. Z tymi zamkniętymi sklepami najbardziej chodzi mi o to, że ludzie zamiast spędzać czas z rodziną to łażą po marketach, a to że sprzedawcy w ten dzień nie mają wolnego to i tak odbiją sobie w inny dzień. Zresztą zgodnie z prawem pracy nie można pracować np. 3 niedziele pod rząd.
  15. Od dzisiaj w Lidlu są ciuszki dziecięce, ciekawe czy jak pojadę popołudniu to jeszcze coś upoluję... Moja koleżanka w sobotę walczyła o torebkę Wittchen, w zasadzie jej mężowi udało się chwycić w tym dzikim tłumie hahah. Ja rozumiem, korzystne promocje, ale kurde bez przesady Zresztą te dziecięce ciuszki wychodzą w miarę normalnie cenowo. W Biedronce od dzisiaj też jest parę rzeczy, może przy okazji spacerku z Mychą wejdę. Bia - siła i zapał na ćwiczenia się znajdzie, jak Iśka idzie spać po 20 to mogę albo coś robić albo leżeć przed tv i później narzekać, że tu mi zwisa a tam wystaje. Poza tym cieszy mnie widok dobrze wyglądających mam, za to nie lubię matek polek z minami cierpiętnic, zszarzałych i zaniedbanych. Bo co jak co, ale macierzyństwo powinno dodawać nam kolorów w życiu :-) Trzymam mocno kciuki za Piotrusia! Monika - ale Ty masz trójkątne sny heheh. A wiadomo, że chyba jedno z najgorszych rzeczy które można zrobić to wychować dziecko na totalną ciapę, zwłaszcza jak teraz trzeba nie raz powalczyć o swoje i potrafić na swoim postawić. Czekamy aż trochę się ociepli, butla i wychodne, pewnie ok. 11 :-) bo na razie drzemka przycycowa
  16. Marta - powiem jak Ewka, że jestem z Ciebie dumna Motywuje mnie to, że kogoś motywuję! Super, CZAD po prostu! Ale powera dostałam! A córy faktycznie jak 2 krople wody normalnie! Klony! Wandzia jedynie wydaje się ciut drobniejsza. Ciekawe jak później będą wyglądać :-) Ale super takie porównawcze fotki co jakiś czas.
  17. Werka, właśnie parę minut temu przeczytałam tą smutną wiadomość... To takie przykre jak odchodzą takie młode osoby... I dowód na to, jakie kruche jest życie. Z tv jest tak, że migający obraz po pierwsze niekorzystnie może wpłynąć na wzrok, po drugie maluchowi, który utrwali sobie taki zmieniający się i migający obraz, może być ciężko skupić się później na czymkolwiek. Ale to są teorie, ja staram się, żeby Mycha na tv nie patrzyła, ale wiadomo że nie ograniczę tego w 100% i to też nie o to chodzi. Pati, od razu cyborg hahah, być widziała mnie zdechlaka Poniedziałki mam dniem przerwy. Ale mam swoje wzloty i upadki, nachodzi mnie dzień kiedy stwierdzam, że to i tak bez sensu, ale jakoś później się zmuszam :) A schematy hmm... Moim zdaniem one wyznaczają orientacyjnie co i jak, żeby było wiadomo co kiedy MNIEJ WIĘCEJ średnio dzieci robią, żeby mamy zwróciły uwagę że jak np. dziecko ma 8 mcy nie robi czegoś co powinno np. dziecko 6miesięczne. Monika - nie mów, że chciałabyś żeby Aaronek się tak "naparzał"? :) heheh
  18. Pójdę siedzieć... myślałam, że tylko za Ewkę mnie wsadzą, ale będzie podwójne zabójstwo, bo MelB też się dostanie... Jakie ja mam zastałe cielsko... MA SAK RA! Bia - daj nam znać jutro jak tam po tym lekarzu... :-/ Emwro - wiem, że Ci bardzo ciężko, więc przesyłam całe cysterny siły, wiary i optymizmu! Bierz ile Ci trzeba! Pamiętaj, że Damianek z Twoim mlekiem wysysa wszystkie Twoje emocje, więc chcąc nie chcąc karmiąc piersią musisz być ostoją spokoju, może te jego zmiany skórne są również wynikiem stresu albo stres zaostrza alergię. Podobnie z zabawą na macie - te emocje gdzieś to małe ciałko musi uwolnić. Jesteś naprawdę silna i podziwiam, że tak dobrze radzisz sobie sama! Monika - Małego pewnie bardziej interesował zmieniający się obraz, hihih, no ale tv trzeba ograniczać najbardziej jak się da. Za KSW nie przepadam, obejrzę od wielkiego dzwonu. Ale słodko te zasypiające dzieciaki wyglądają! Werka - też nie mogłam połapać podnoszenia bokiem, ale w piątek rehabilitant mi dokładnie pokazał jak to robić, postaram się wytłumaczyć. Na lewy bok: Maluch leży na wznak przed Tobą. Swoją prawą dłoń umieszczasz/zaciskasz pod lewą pachą malucha tak, że kciuk jest na wierzchu, a reszta dłoni pod spodem. Uginasz prawą nóżkę w kolanie i prowadzisz ją do zgięcia swojego prawego łokcia nakładając zgięcie nóżki w zgięcie łokcia. W tym momencie maluch już się opiera na twoim przedramieniu. Lewą ręką trzymasz prawy bark malucha i podnosisz. Maluch jest trochę tak jakby w pozycji gitary. Odwrotnie na prawy bok :) Ania - Filipek chyba ewidentnie jest przyzwyczajony do swoich czterech kątów i u siebie jemu najlepiej :) Albo czuł, że niedaleko coś się dzieje i towarzyski chciał uczestniczyć. Jak Iśka usypia to musi mieć spokój i najlepiej żeby nikt się na oczy jej nie pokazywał, bo zaczyna wymuszanie. Na leżaczku ważne też jest żeby maluch się nie spinał i nie wyrywał do przodu, dlatego im bardziej na leżąco tym lepiej. O ksylitolu słyszałam, ale nie używałam, może spróbuję, ciekawe jaki jest w smaku. Z leżeniem na brzuszku spróbuj Filipkowi wyciągnąć rączki/ramiona całkowicie do przodu/do góry - moja Mysza zaczęła tak bardziej tolerować tą pozycję. Dobrze też obracać na brzuszek właśnie przez rękę w górze, a nie wzdłuż ciała. Veronica - śliczne zdjęcia z sesji! Mycha też miała być przebierana, ale nie chciała współpracować pod tym kątem. Coco - gratuluję marchewkowego debiutu :) Ja kupiłam 2 kaszki bez glutenu i jedną z glutenem, pierwszą będę dawać już lada dzień bez glutenu, a później po łyżeczce będę dodawać tej kaszki z glutenem. Zastanawiam się czy do mleka kaszka nie będzie za gęsta, tzn. czy nie będzie problemu z ciągnięciem przez smoka.
  19. Uśpiłam dziecię butlą i... wróciłam do łóżka Chociaż i tak pewnie będzie to drzemka max 30 min. Wiecie co Wam powiem? Z niecierpliwością czekam na forum 9mcy na wątek 'czerwiec 2015' :)
  20. Bia - kurde, a już tak fajnie było... może jakaś wredna bakteria się zalęgła? Zapytaj pediatrę może o jakieś dodatkowe badania... Biedny Pulpecik... :-( inga - mamą to ja już się nie przejmuję, bo bym oszalała :-) Tak jak napisałam wcześniej, jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam. Ale ona nie przejmuje się co komu powie, taki typ :-) Chcę zrzucić kg dla siebie i dla zdrowia przede wszystkim, bo też jestem od strony taty zagrożona cukrzycą. Jak teraz po porodzie robiłam badania do gina to cukier mi wyszedł 92 przy normie 60-99, niby ok. ale w górnej granicy normy. To dzisiaj będziemy szaleć z książeczkami
  21. I jeszcze miałam napisać i zapomniałam. Bia - podsunęłaś mi pomysł z zabawą z książeczką :-) Pulpet na zdjęciu wydaje się być już zainteresowany?
  22. Dobra, Mamusie, nie roztrząsamy się nad swoimi brzuchami i wyglądem tylko działamy! Pamiętajcie, że z jednej strony te brzuszki to pamiątka po naszych maluszkach! Mysza mi usnęła przy cycu i nie mam sumienia jej odkładać do łóżeczka, bo wiem że się zaraz obudzi, więc śpi na mnie, a ja mam wymówkę żeby nic nie robić inga - spróbuj sobie też ten trening na brzuch z MelB co Blania ostatnio wrzuciła. To tylko 10 min (albo aż!) Ja dzisiaj będę próbować zrobić to pierwszy raz. Zawsze to szybciej :-) Blania - też bym pewnie zwariowała z braku obowiązków jakby mi ktoś się Iśką zajął na 2 dni. Tak jak u rodziców miałam jak mama czy tata ją wzięli na spacer to sobie musiałam znaleźć zajęcie. Ale z drugiej strony fajnie masz, że dzięki szkole odrywasz się trochę od tego i "wychodzisz do ludzi". Ja od tygodnia się cieszę, że we wtorek idę do fryzjera i to na dłużej, bo farbowanie i strzyżenie, więc I. będzie mógł się wykazać hihih. Pati - oj też bym nie raz chciała się dłużej powylegiwać, zwłaszcza teraz jak przychodzą takie szare dni, ale cóż, nikt mnie rano nie wyręczy :-)
  23. U nas również rytuał - kąpiel, jedzonko, buziak i łóżeczko. W 99% pięknie sama zasypia, rzadko kiedy jak ma gorszy dzień albo skok i marudzi bardziej w łóżeczku zamiast spać to jeszcze na chwilę przytulam ją do cycocha, pociumka troszkę i usypia.
  24. Blania - nooo masz rację, odegraj się! No dobra... napiszę to... Blania, specjalnie dla Ciebie, że nie jesteś sama, nie mam 5kg do zrzucenia. U mnie 74kg czyli 19kg do celu. Damy radę!
  25. Pierworodna śpi, a ja zdycham po skalpelu... Powiem Wam, że już widać maciupeńki postęp po rehabilitacji, nie wiem na ile to nasza praca, a na ile wczorajsze ćwiczenia, ale widać i to jest najważniejsze! Nauczyłam się Iśkę prawidłowo podnosić, ale mam problem z wyjęciem z wanienki... W jaki sposób wyjmujecie z kąpieli swoje maleństwa? Tusia - tylko nie dawaj J. przypadkiem swojego portfela!!! Chyba musi mieć bardzo dużo na głowie skoro taki rozkojarzony... Masakra po prostu, najgorsze te dokumenty i klucze. No i szkoda zakupów. Też uważam, że sklepy w niedzielę powinny być pozamykane, pomimo że jestem niewierząca, ale uważam że wszystkim ludziom należy się ten jeden dzień wolny, czy to byłaby to niedziela czy jakikolwiek inny dzień, taki dzień potrzebny aby np. rodzina mogła się sobą nacieszyć, pospacerować, a nie chodzić po "parafiach marketowych" Werka - na stronce co podesłałaś też jest wyszczególnione, że normalne jest już obracanie na plecy, więc nie masz się czym martwić :) To pełzanie po okręgu musi fajnie wyglądać, nie mogę się doczekać aż Iśka zacznie. Bia - tak się cieszę, że z Piotrusiem tak się poprawiło! Zapytaj pediatrę o to milczenie, ale może tak być, że Pulpet będzie z tych mniej gadających ;) Albo będzie tak, że mu się nagle odmieni i nie będziesz mogła go uciszyć heheh. Dziubala - jak ja uwielbiam takie jabłka z cynamonem! W ogóle lubię szarlotkę, mniam! Mleko HA wydaje mi się, że może być delikatniejsze i przez to trochę mniej sycące. Kąpiel w krochmalu też może pomóc. Dobrze określiłaś ćwiczenia Iśki jako "przywrócenie do równowagi" - to jeden z celów ćwiczeń. Rehabilitant powiedział nam, że bardzo ważne jest pokazywanie dzieciom "środka", a nie sugerowanie "lepszej" strony, czy to prawa czy lewa, bo później są bardzo duże problemy. Niby tak nie robiliśmy, ale wiadomo, że np, ja jako osoba praworęczna częściej używam jedną stronę i to się trochę odbiło na Małej. Znajomością z celebrytą nie ma się co chwalić, bo mu sodówka szybko do głowy uderza hihih. A jak tam po wizycie gości? Goście z dzieciakami czy bez? Ania - potwierdzam to co Werka napisała, z bujaczkiem nie ma co przesadzać, chyba że jest właśnie bardziej leżący, albo coś się podłoży pod pupę, na domowej wizycie ta fizjoterapeutka też nam zwróciła na to uwagę. Pipi - fajnie masz z tym Przytulaskiem Dobrze, że z rączką lepiej. A kolki na pewno niedługo przejdą. Kibicuj kibicuj, Ty nie ćwicz, bo chudzinka jesteś ;) Monika - Ty super wyglądasz! Z tego co piszesz to naprawdę dużo przeżyłaś i silna z Ciebie babka. Wiesz, mi np. moja mama od nie pamiętam kiedy powtarza, że powinnam schudnąć, więc też swoje w głowie na ten temat mam, pomimo, że staram się jednym uchem wpuszczać, drugim wypuszczać, ale wiem, że nigdy nie była ze mnie w 100% zadowolona... No ale to już materiał na osobną historię, cieszę się że mieszkamy daleko od siebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...