-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez beaciaW
-
Hahah, Pati, Ty niezła jesteś Chociaż ja bym pewnie wzięła się za sprzątanie Na stówę bym się nie położyła.
-
Halo, halo, od wiedźmowania to ja tu jestem A tak na poważnie to ja z kolei nie wierzę w takie zapluwanie, przelewanie jajek czy inne znachorskie metody :) Nakręciłam Wam filmik z tym obracaniem, nie wiem czy o to dokładnie chodziło, właśnie się zgrywa, niedługo powinien się na dropie pojawić. Mniej więcej wiadomo o co chodzi, chociaż przed kamerą Mysza nie chciała współpracować, więc jakby trzeba było coś wyjaśnić to pytajcie. Ogólnie przy przewrocie powinna być noga ugięta, Iśka mi uginała na filmiku obie I dzisiaj kolejna umiejętność! Okrąg! Robi 1/4 okręgu heheh, wrzucę też fotkę z tego :) Pipi, ja Twojemu daję tak 32-33 lata :) A co z jego zdrówkiem szwankuje? Jeśli nie chcesz to nie pisz. Mój I. jest ode mnie starszy o 6 lat. Dianeczka - a co Ty za fotkę na profilowe masz ustawione? :) Lasencja Lili - nigdy nic nie wiadomo :) A macie ze sobą jakiś kontakt? Ania - a był taki co postawił 500zł na wynik 2:0 i wygrał ponad 13 tys. :) Na necie pisali. Z programów oglądałam dzisiaj durne "Mama kontra mama" - co jest dowodem na to jak mamy się nawzajem siebie czepiają hahah No właśnie teściowa u nas też w ogóle się nie wtrąca dlatego I. z nią pogada jak już będziemy musieli podjąć jakąś decyzję i zobaczymy. Wyszło mi z obliczeń, że Mysza przybiera ok. 180g na tydzień. A mierzy tak ok. 66-67cm na moją miarę... Monika - ja nawet bym nie chciała Małej z teściową za długo zostawiać Co to to nie, bo widzę co teraz się dzieje i już wiem co u niej będzie, czekolady, słodkości i rozpieszczanie, więc ok, ale... nie za często. Mam z tym wygodnie, że grafik w pracy układam ja, mam oczywiście "z góry" jakieś narzucenia, ale ogólnie to moja "brocha" :) Nie zakładaj, że się z Twoim rozstaniesz, bo sposób myślenia w dużej mierze wpływa na nasze życie. Emwro - zawsze możesz wystawić ciuszki jako "mega paka" za X zł np. na olx i zaznaczyć że odbiór osobisty.
-
Emwro - super że z Damiankiem lepiej! I co pomogło najbardziej? Pamiętam historię z kanarem, ale inaczej jak już się widzi o co chodzi, heheh. Ja po nabiale sporo chodzę do kibelka, ale akurat nie mam nic przeciwko Przynajmniej to poporodowe coś z mojej d... siedzi w ukryciu dianeczka - mówią że małe jest piękne, przynajmniej niższe osoby mogą na luzie nosić obcasy. U nas cudna jesienna wiosna, właśnie spacerujemy, a moja subtelna i dobrze wychowana księżniczka sadzi głośne bąki w wózku. Monia, przypomniało mi się że pytałaś o urlop. Z tego co mi wiadomo nie mają one ze sobą związku, a gdyby nie przysługiwał to na rmua bym miała 20 dni a nie 46 więc wypoczynkowy spokojnie później można wykorzystać.
-
Aaa, zapomniałam Wam napisać, że ważyliśmy Izę wczoraj u teściowej i waży ok. 6600g mój głodomorek
-
Hahah, uśmiałam się Blania z tej wylanej wody w wannie Super że wyjście takie udane, ja też ostatnio jak gdzieś wychodzimy (np. wczoraj do teściów) staram się zakładać obcasy. Bo na spacer z Iśką to płaskie. Ze stopami to na razie jest tak że wczoraj Iśka odkryła że może za stopę złapać, jeszcze namiętnie ich nie chwyta, w zasadzie na razie się to nie powtórzyło jeszcze. Z chłopami masz rację, oni to zawsze sobie coś "wymyślą" i oczywiście zaraz się chcą wysyłać na tamten świat Lili - dźwięk odkurzacza jest w razie czego na youtube dostępny. Ale skoro Aleks usnął na Twoim brzuszku to widocznie potrzebował bliskości. W ogóle zmartwiłam się wczoraj ostatnio... Pisałam Wam kiedyś że jak wrócę w przyszłym roku do pracy to wiele wskazuje na to, że parę godz dziennie teściowa będzie się zajmować Mychą i to nawet nie codziennie, bo ja pracuję różnie. I że myślałam z nadzieją że przynajmniej na razie nas żłobek ominie... A ona nam wczoraj podsunęła info o jednym żłobku :-/ i w ogóle nie poruszyła od siebie tematu że mogłaby się Iśką zająć... Gadałam później z I. i doszliśmy do wniosku że zostawimy ten temat do przyszłego roku u że I. z nią pogada. Na razie się dowiedział od znajomej że podobno nie ma co ze żłobkiem się spieszyć, bo podobno pracują nad ustawą, że ze żłobków do przedszkoli wezmą 2,5latki i miejsca trochę się zwolni. Już mniejsza z tym miejscem, ale bardziej martwi mnie to, że jak Iza pójdzie do żłobka to zacznie od razu chorować jak to zwykle bywa... No ale jeszcze mamy chwilę, zobaczymy jak to będzie.
-
Cześć Mamusiątka! Moje dziecko właśnie cycuje i przed chwilą siarczyście bekło z cycem w buzi. No nic, pełna kulturka... Monia - no i gdzie jesteś??!! Ja tu wczoraj aż z forum zeszłam, żeby się przygotować, a Ciebie nie ma :-( Może po ciemku trafić nie mogłaś? :-p A dobrze, że T. zostanie sam i to też do końca nie jest tak, że Aaronek będzie się męczył. Ok, może trochę tak, ale dzięki temu nauczy się że w inny sposób też można zasypiać. Z Tobą ma już jakiś schemat, więc nic dziwnego że tacie jest trudniej, bo nie ma takich przyzwyczajeń jak Ty. Moja Iśka jest już na tyle cwana, że wie że wymusi coś na tacie i babci czego nie wymusi na mnie A mój pracuje z ludźmi więc nie trudno się tym cholerstwem zarazić, okulistka powiedziała że można to porównać do kataru :-/ Co do meczu to cieszę się oczywiście że wygrali, chociaż niezbyt zasłużenie, bo grali w większości jak sieroty i nie oszukujmy się, 90% roboty odwalił Szczęsny, bo bez niego Niemcy by mieli z 5-6 bramek. Lili - ja bardziej w siatkarzach gustuję niż w piłkarzach Z kupą tak jak pisze Monika to racja, to też wyznacznik że coś się dzieje. Gdyby Aleks był trochę starszy to marudzenie bym zwaliła na skok, ale jest jeszcze za malutki. Może to być też spowodowane adaptacją do innych warunków, nawet do 4 mcy maluszki mogą mieć przyzwyczajenia z brzuszka. Próbowałaś go uspokajać szumem suszarki lub odkurzacza?
-
Monika - pudełeczko wazeliny mam w szafce, więc zapraszam hahah Bez podtekstów, dla psa na zimę kupiona do łap! Przerażający film oglądasz, byłam na nim z koleżanką w kinie. Swoją drogą, przed ciążą uwielbiałam takie filmy, a teraz jakoś nie potrafię sobie poradzić z emocjami, nie wiem o co chodzi. Lili - o zakonach to też nie jedną książkę można by napisać. Aleks ugryzł, bo na pewno za bardzo się zapatrzyłaś! I to o zgrozo, na pewno na jakiegoś piłkarza!
-
Nie wiem czy oglądacie mecz, ale właśnie jest 2:0 i skoro jesteśmy w temacie seksu to jakiś mój sąsiad chyba właśnie doznał orgazmu
-
Pati, nie mów, że wierzysz że w klasztorach seksu nie uprawiają Ania, ja tam wierzę że nie zajdę :p Zresztą w przypadku każdego środka anty są "małe przypadki"
-
...dlatego właśnie ja nie chciałam tych tabletek, bo się naczytałam, że trzeba je BARDZO regularnie brać, a wiem jak brałam "przedciążowe" normalne tabletki... W czwartek jadę zakładać wkładkę i mam stracha, bo wiem że to boli, już mi lekarz zapowiedział, że mam przed wziąć nospę albo paracetamol...
-
AAaaaaaa, w ogóle!!! EMWRO! Czy to Ty jesteś z Damiankiem na tym zdjęciu?? Bo wyglądasz jakbyś miała z 15 lat! Tak młodziutko śliczniutko!
-
Ania - taaaa... I. odpoczywa... w domu. A do pracy pracoholik jeden łazi normalnie... Chociaż w naszym przypadku z drugiej strony jak on nie idzie do pracy to nie zarabia, tak to już ze swoją działalnością jest...
-
Lili - w weekend i tak jest tu trochę większy spokój, bo czasami tak się rozpędzimy, że nie idzie w ogóle nadążyć A jak się zrobi jakiś dzień, dwa, albo CO GORSZA więcej dni zaległości to już w ogóle kaplica
-
Lili - weź pod uwagę fakt, że lepiej czasem być samej niż z jakimś frajerem, więc głowa do góry! A facet, który się wypina na pewno nie jest wart żadnej uwagi, więc nie masz na pewno czego żałować. Co do Twoich pytań to jednoznacznych odpowiedzi na pewno nie dostaniesz, bo są wśród nas mamy, które od początku jadły wszystko i takie, które trzymały dietę, a nawet trzymają ją do tej pory. Ja powiem tak... po pierwsze zależy czy w ogóle Aleks będzie wrażliwy pod względem kolkowym albo alergicznym albo i jedno i drugie. Z tych produktów, które wymieniłaś miód i cytryna są alergizujące, a śliwki wzdymające. Moja Iśka kolek nie miała w ogóle, ale wysypka pojawiła się np. po orzechach laskowych zjedzonych w większej ilości, po papryce i po za słabo rozcieńczonym soku marchewkowym. Tak więc decyzja należy do Ciebie, ale jeśli masz ochotę to spróbowałabym wypić jednego dnia herbatę z cytryną (na marginesie po herbacie maluszek może być pobudzony i nerwowy, więc lepiej jakąś owocową albo zieloną), poczekać ok. 48h, później to samo spróbować z miodem no i ze śliwkami i z czymkolwiek innym. Jedne maluchy reagują, inne nie. Ja w tej chwili praktycznie żadnej diety już nie stosuję, karmię i piersią i mm, uważam jedynie na produkty, które wymieniłam. Najlepiej zaufać swojej intuicji :)
-
Aaach, jak nie urok to... kupa (jak już któraś z Was niedawno napisała). Okazało się, że I. ma zakaźną infekcję bakteryjną, był dzisiaj u okulisty po tym jak się obudził ze sklejonym ropą okiem... No i w związku z tym ma zakaz dotykania Izy. Istna masakra. Mam nadzieję, że szybko mu przejdzie i że nas nie pozaraża. Już się na mnie zaczyna denerwować jak co chwila na niego ryczę "zostaw to! nie dotykaj!" Mysza odkryła dzisiaj, że może dotknąć ręką swojej stopy, ciekawe jak to dalej się potoczy. Jeśli chodzi o pomysł Ani z tabelką urodzinową to jestem za! Werka - mi w zupełności wystarczy jedno maleństwo, zresztą zawsze chciałam jedno, aczkolwiek nigdy nie mówię nigdy, nie wiadomo czy mi kiedyś się nie zmieni. Ostatnio jak z Izą spacerowałam i widziałam mamę z dwójką to tak sobie pomyślałam, że w sumie czemu by nie i że jak nie teraz to nigdy, żeby już jednym ciągiem i żeby na chwilę bez sensu nie wracać do pracy. Ale po chwili zaczęły docierać do mnie realia, że Iśka będzie zaczynać dreptać, a ja za nią z tym brzuchem będę ganiać i że nie będę w stanie poświęcić jej tyle czasu ile bym chciała i że w ogóle będę mieć z tym więcej problemów, i w końcu minusy przeważyły nad plusami. Tak więc temat się skończył nim na dobre się zaczął :) Bia - hmm... niezłe sny z lalkami Barbie... o czym Ty myślałaś kobieto?! I jeszcze sobie nosy łamaliście... ciekawe historie Postaram się nagrać filmik jutro, mam nadzieję, że poradzę sobie sama, bo nie chcę żeby I. dotykał mój telefon Tak, wiem, schizuję się trochę i przesadzam. A Iśka bawiła się na macie, bawiła, po czym zaczęła "mruczeć" - jak jest zmęczona to jest jej pierwsza faza zasypiania, no i w końcu patrzę, a ona śpi heheh. No ale z nią tak jest, że w zasadzie od początku zasypia sama, a jak ma gorszy dzień to usypia/uspokaja się przy cycu. Ale by była historia jakbyś zaciążyła przez to tabletkowe spóźnienie Monika - ja tam mam w czterech zawiść innych kobiet Ale ja pod tym względem jestem wredna istota hahah. Na pewno nie napiszę, że kasa szczęścia nie daje, chociaż nie do końca tak jest. Bardziej daje spokój ducha moim zdaniem, a szczęście w dużej mierze później zależy od nas. Zawsze jak potrzebujesz to możesz się nam wygadać, jak nie chcesz czegoś napisać publicznie to możesz teraz wrzucić na dropa. Blania - Tobie też coś z okiem?? Ania - dzisiaj też chciałam nagrać Iśkę jak się chichrała, ale od razu zrobiła poważną minę Z tymi tabletkami też czytałam, że trzeba pamiętać prawie że co do minuty, bo inaczej mogą nie być skuteczne. Z filmikiem to tak jak wyżej napisałam :) Dianeczka - z tego co pamiętam, że Marcosia dawała kaszkę kukurydzianą bardzo wcześnie. Lili - witamy Cię w naszych skromnych i na pewno wariackich progach Przed przystąpieniem do naszego wątku skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą żartuję... :p chyba... Pati - tu kciuki nie pomogą, Niemcy by musieli się chyba położyć na boisku, hahah. Jak Wam zazdroszczę takiego wieczoru ze świecami! Ach... u nas dawno nie było jakiejś odmiany... A Ty za Bią następna w kolejce do tabletkowego zaciążenia Też odkryłaś przed nami trochę, ale możesz być z siebie bardzo dumna, że tak dobrze wszystko się poukładało, bo to w największej mierze Twoja zasługa. Wiecie co, dostałam z firmy rmua, bo jest mi potrzebne do wyrobienia karty ubezpieczenia dla Izy no i tam też jest mój zaległy urlop. Myślałam, że mam łącznie jakieś 35 dni (z ubiegłego i z tego), a tu okazało się 46... Nie, nie jestem pracoholiczką jeszcze dojdzie przyszły rok, więc wrócę do roboty pewnie koło połowy sierpnia, muszę jeszcze raz policzyć.
-
Ok, zrobiłam inaczej, nie wiem czy będzie widać. Ratunku, mam w domu drugie dziecko! Mój I. dostał zapalenia spojówek :/
-
I deprecha milion! Chcę zrobić suwaczek na urodziny, a tam nie ma takiego STAREGO ROKU!
-
Werka - u Iśki i pierdzenie ustami (już raz zrobiła to z premedytacją marchewką ) i palce w buzi, na szczęście bez kciuka, ale tak to wszystkie na raz. Ulewanie wtedy jak ją za bardzo zacznę pobudzać po jedzeniu, ale częściej po kp niż po mm. Może ten brak płaczu przy ćwiczeniach wynika z tego, że mięśnie się coraz bardziej rozluźniają i nie jest to takie nieprzyjemne jak na początku. A Niemęża widać na zdjęciu z ramkami i na zdjęciach z września jest 'rodzinka w komplecie'. Blania - nie wiem czy mi się zmieści trzeci suwaczek Spróbuję.
-
Blania, jak dla mnie Głupolu, nie masz za co przepraszać :p Każdy ma prawo do swojego zdania i do napisania tego co myśli. Ja bym założyła sukienkę bo po pierwsze nie musisz do niej dopasowywać góry albo dołu, po drugie w dżinsach się chodzi na co dzień to po co jeszcze je zakładać na wyjście (analogicznie leginsy), po trzecie pokaż że jesteś sexy mamuśką! Monika, i znowu odkrywasz przed nami kolejne karty... Dużo przeżyłaś, nawet słów brakuje, ale widzisz, sama znajdujesz jednak plusy i tym trzeba żyć, chociaż przeszłości zapomnieć się nie da, ale zawsze można zamknąć drzwi i rozpocząć od nowa. Nie roztrząsaj tego przez pryzmat kary.
-
Unoszące się włoski u dwumiesięcznego niemowlaka.
beaciaW odpowiedział(a) na temat w Noworodki i niemowlaki
Włoski zapewne się elektryzują. Maluszki mają włoski bardzo delikatne, a jak w pokoju jest za suche powietrze to też elektryzowanie może być tego skutkiem. Spróbuj położyć mokry ręcznik lub pieluchę na kaloryfer albo łóżeczko (tylko uwaga żeby nie zmoczyć materaca) -
Dziubala, bo Pati napisała, a ja zapomniałam wspomnieć. Iśka też bezsmoczkowa, przynajmniej na razie, więc nie pomogę niestety. Pati - spoko spoko, nie rzucam klątwy (na razie). Na Myszę pełnia nie podziałała. Z wyginaniem głowy do tyłu to powinno się zwracać uwagę, żeby maluchy tak nadmiernie nie robiły, żeby nie patrzyły "do tyłu, do góry" - w sensie żeby np. jak leżą nie podchodzić do nich od tyłu. Nie potrafię się wysłowić
-
Bia, a sama się tak nakręciłaś z wit. C jako placebo na koszmary? Może zagęszczać Piotrusiowi mleko kaszką chociażby dla poprawienia kaloryczności? Albo w aptekach są takie dodatki do mleka, ale to chyba tylko na receptę od pediatry. Titus (heavy metalowiec) śpiewa właśnie w tym SuperSTARciu Deszczową Piosenkę
-
Bia, ten głośny śmiech przychodzi z dnia na dzień, Iśka już się też dobrze chichra
-
Witam wieczorową porą :) Iśka dzisiaj była na ćwiczeniach najdzielniejszym dzieckiem ever! Zero krzyku, zero płaczu! I rehabilitant powiedział, że widać już postępy, że bardzo dobrze, że zaczęła się przekręcać na bok i na razie nie jest ważne, że na jedną stronę, no i stwierdził, że Mysza bardzo szybko chce wyzdrowieć, że się nie opiernicza Ale się cieszę! Teraz moje Słońce już śpi, oczywiście jak to w piątek - na brudaska W ogóle potrzebuję kopa! Tracę moc do ćwiczeń! Pomocyyy! Monika - postaraj się czasami zobaczyć coś na różowo :) Wiem, że życie nie rozpieszcza, ale tak jest łatwiej. Werka - tak jak pisze Dziubala, skoro masz obawy to zrób może jedno szczepienie, odczekaj 6-8 tygodni i zrób pneumokoki, będziesz spokojniejsza. Ania - super masz z tym wylegiwaniem się do 10 :) Ja tak jak Blania, ostatnio o tej porze w łóżku byłam w ciąży heheh. Filmik śmiechowy super! Aż się śmiałam do ekranu, a jutro jak się uda, puszczę Iśce A ta reklama to cała prawda! To nie mój tenor hahah, mąż koleżanki A ja się z niego śmieję, bo sodówa mu uderza do głowy. "Gwiazdy" które tam występują dostają do zaśpiewania inne gatunki muzyczne. Sam program mi się nie podoba, oglądam tylko dla tenora z czystej ciekawości heheh. Pozwolę sobie w skrócie wyjaśnić o co Werce chodziło, bo mała dyskusja na ten temat też wcześniej była. Mamy na forum mamy, które bardzo chętnie wprowadzają nowe produkty i mamy, które uważają to za zupełnie niepotrzebne w tym czasie i ot, cały "problem" Veronica - to może z tym podobieństwem do mnie coś się zmienia, ale na żywo wszyscy mówią, że córusia tatusia :) Ma być dzisiaj ciepła noc, więc życzę dobrej zabawy! Też mam czasami takie dni, że nie chce mi się nawet z Małą wyjść z domu. A Emilia ma słodziutki uśmiech! I te drugie podbródki aaaaaaa, schrupię! Pati - mnie też denerwują wszędobylskie reklamy, ale już przestałam na nie zwracać uwagę. Uwielbiam obserwować te nowe umiejętności naszych maluszków! Zaległe wszystkiego najlepszego, ale powinnam pogrozić małą klątwą że się wcześniej nie pochwaliłaś :p Dziubala - szalejesz z Jasiem krótkorękawkowym :) U nas już za dużo przeziębień, więc z krótkim rękawkiem nie ryzykuję, Mysza ma po prostu jedną warstwę więcej niż ja, bo trochę ta pogoda jest zdradliwa, tak jak na wiosnę. No ale jak Jaś się poci to i tak nie byłoby sensu go cieplej ubierać. A z obracaniem to maluchy wiekowo dzielą tygodnie, więc z umiejętnościami też jest różnie, sama najlepiej wiesz jak szybciutko wszystko się zmienia, nawet z dnia na dzień :) Fajnie, że tak szybko w US załatwiłaś. Z planów weekendowych to my jedynie jutro jedziemy do teściów i tyle. Daj znać jak tam szarlotka, polecam nie oszczędzać na maśle - ja kroję na cienkie plasterki, bo nie chce mi się ścierać na tarce. Odnośnie zarobków polityków to chyba jeszcze Poncyliusz narzekał, ale nie ważne... Wiem, że był inny kontekst, ale wyszło jak wyszło. Zresztą ja tematów politycznych nie lubię poruszać.
-
Emwro, a Twoje ubrania, pościel i to z czym się Damianek styka są prane w normalnym proszku czy dziecięcym? Do prania najdelikatniejsze są chyba płatki mydlane, ewentualnie orzechy piorące. Porządnego lekarza to ze świeczką szukać... A dlaczego piszesz, że przejście na mm nie jest takie proste? Z pampkami my skończymy serię "3" i pewnie na "4" przejdziemy, więc z Twoim Bąblem pod tym względem na pewno jest wszystko ok. Blania - jutro zważę Iśkę u teściów, ale liczę z 6,5kg na oko