-
Postów
2,594 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Treść opublikowana przez magalena3
-
KajaM tak z położna już się znam z wizyt tu w przychodni ale całej historii nie znała. Zaczęłam się platac w mowie bo nerwy a ona spokojnie ja mam czas powoli Pani mówi. olcik fajnie musiało wyjść z tym mundurowym. Sama bym się zdziwiła. Pewnie wiezniarka w ciąży i pod opieką
-
A co do kriwaka to moja szwagierka miała jakiś ból w 30tyg. Namówiłam ja na szpital. Okazało się jest około 3cm. Dostała jakieś anty biotyki i leki i wchlonal się. Po 2 dniach brania już nie było bólu. Więc ważne aby wcześnie zdiagnozować. Może wam już też pisałam że jak ja w drugiej ciąży leżałam to była dziewczyna w 21tyg. I w ciągu tygodnia urósł jej do rozmiar 3cm na 7cm więc już był strach i przez to musieli usunąć. Nie wiem dokładnie Gd zie miała bo ja wypisywaki już bo była po zabiegu. Więc miała gwarantowana cc aby nic nie popekalo podczas parcia.
-
A już koniec pecha.. Akysz.... Wzięła mnie Pani szybko na mierzenie i ważenie rach ciach i już. Trochę wspomnień bo musiała wszystko w kartę wpisać. Ale poza tym dobrze jest. No i ciśnienie u położnej 110/66 ech... Nerwy sowje robią. Głowa mnie zaczęła boleć ale to pewnie nerwy. No i 3 panie przede mną do gina. Wszystkie ciężarne więc jak wejdę za godzinę będzie dobrze. :d
-
Śmiałam się a już się denerwuje. :( Mam nadzieję że to koniec pecha na dzisiejszy dzień... :(
-
A jakby mało było to jestem 5 bo nie ma innej pielęgniarki więc ta jeszcze cukier mierzy do diabetologa i zastrzyki wykonuje
-
A ja czekam do położne na ważenie i mierzenie ciśnienia. Tyle że dwie panie rzede mną na ktg
-
olcik ale fajne szkraby. Szczęścia co nie miara. Buzka mi się śmieje a co dopiero jak swoje zobaczę.
-
Ja dzisiaj też nie mam pewności czy mi da zdjęcie więc poproszę aby telefonem zrobić jak coś. No chyba że zapomnę jak spotlightx. Ale wydaje mi się że ta przychodnia nie ma takich problemów i da mi zdjęcie. Ale jest dobrze bo jakiś spokój mnie ogarnął. Zła jestem tylko na obiad. A dokładnie na rosół bo nie wstawilam do lodówki bo był gorący a w nocy to tylko siusiu i do łóżka. Nie pomyślałam i się zkwasil. No i zupy pomidorowke nie będzie. Ale coś tam wymyślę innego. Lece pranie rozwiesic i pod prysznic. olcik jak tam po wizycie?
-
spotlightx a usg miałaś już przez brzuch czy jeszcze dowcipne?
-
spotlightx super że z dzidzia wsio ok. A uśmiech gin dużo daje. I nastawienie. A do prenatalnych niedaleko i też będzie dobrze. gagusia No właśnie tak dumalam że robią pierwszy pomiar i jak za duży to nie pozwolą wypić. Musisz dobrze poczytać co zbija cukier. Napewno cytryna. Ale chleb podnosi. Pszenne wszystko to długo się utrzymuje. Szkoda że nie masz glukometru w domu. Ale pewnie po badaniu jak pójdziesz do diabetologa to dostaniesz. Trzymam kciuki aby jutro już lepszy był wynik.
-
wiolinka na głowę nic nie biorę bo wypije mała kawę z mlekiem i ciśnienie trochę wzrasta i przechodzi ból. A więc ewidentnie od niskiego ciśnienia. U was już kasztany spadają a u nas jeszcze nie dojrzały. U mnie tylko mimozy wskazują na jesień. I bluszcz na drzewach się zaczyna czerwienić i powoli widać jesień. KajaM raczej cię nie zostawi bez opieki a tym bardziej jak pójdziesz do niej odrazu. Daj znać po. A ja mam dopiero na 16.15 ale Jk to na nfz będzie pewnie około godziny opóźnienia.
-
wiolinka na głowę nic nie biorę bo wypije mała kawę z mlekiem i ciśnienie trochę wzrasta i przechodzi ból. A więc ewidentnie od niskiego ciśnienia. U was już kasztany spadają a u nas jeszcze nie dojrzały. U mnie tylko mimozy wskazują na jesień. I bluszcz na drzewach się zaczyna czerwienić i powoli widać jesień. KajaM raczej cię nie zostawi bez opieki a tym bardziej jak pójdziesz do niej odrazu. Daj znać po. A ja mam dopiero na 16.15 ale Jk to na nfz będzie pewnie około godziny opóźnienia.
-
KajaM koniecznie daj znać. A trochę Ci zelzalo? Czy dalej tak dużo tego? Ja też niby spałam do 5 od północy. A nie czuję wyspana. Znowu głowa boli rano. Tym razem ciśnienie 100/59. A i tak boli. Muszę zająć czymś głowę aby nie myśleć o wizycie. Zmykam najpierw jakieś śniadanie zrobić. Milego dnia i czekam na wieści z wizyt.
-
wiolinka zgadza się co do alergii. Teraz tak dumam że niedlugo przed ciaza jakieś 2msc byłam na sor i to w niedziele. Bo zaczęło mnie łamać w kościach i katar. A moja tata dał mi ibuprofen. Zwykły. Zwykle jakiś ibuprom brałam i mi nic nie dawało ale mówię nie zaszkodzi. No i po jakiejś godzinie ja mam zatkany nos. Nie mogłam nawet woda morska przepvhac. Okulary musiałam zdjąć bo nos mi spuchl tylko na dworze dobrze mi się oddychalo a było pochmurno i zimno. Po 15 minutach miałam problemy z przekykaniem śliny i łapanie powietrza. Odrazu na SOR pojechałam tam mi dali jakiś zastrzyk i jak ręką odjal po 10minutach. A zanim mi dali to wywiad no i pytanie czy mam wysypke. Mówię że czułam że mnie wszystko swędzi ale wysypki nie mam. Po czym podwijam rękaw bluzki a ja cała wysypana. Więc racja może to być alergiczne. A jak ty masz tą łuszczycy to wogole teraz w ciąży. Może rzeczywiście jakiś nowy krem albo preparat na twoją dolegliwość.
-
DobraWróżka współczuję tego bólu "nerek". Nie to że ym chciała też ale możesz mi tak trochę wytłumaczyć gdzie dokładnie cię boli. Bo właśnie wstałam na kolejne siusiu a tu TK boli z lewej strony z tyłu że szok. Odrazu pomyślałam o tobie. Dumam że może mnie gdzieś przewialo albo coś. Nad samym posladkiem promieniuje trochę do kręgosłupa ale nie stawiam na kręgosłup. Chyba że żurawina mi coś ruszyła i dlatego nerka może zaczynać dawać znać.
-
Oj i ja jestem padnięta. Niby nic takiego nie robiłam. Nawet nie sprzatalam dzisiaj. Tylko zmywanie na bieżąco i obiad. A i tak jestem zmęczona. Już żyje jutrzejszym dniem. Nerwy i czy wszystkie mam wyniki naszykowane. Może te mdłości dzisiejsze to już też nerwy. Dobrej nocki życzę
-
A no miałam to w 2 albo początek 3 trymestr.
-
Tak miałam wysypke. Właśnie podobna na rękach i nogach. A ja i tak wapno brałam bo alergik i nic więcej nie mogłam. Ale internistka na podstawie właśnie tych prób watrobowych wykluczyła. Pokilku dniach widziałam się z gin i też wykluczył. Ale to na drugi dzień zeszło. Miałam raz takie coś nie wiem od czego.
-
KajaM Ty jak dobrze pamiętam też masz jakieś dolegliwości związane ze skórą? Łuszczyca czy coś? Może jakiś lek cię uczulil. A te krokiety to sama robiłaś? Bo jak kupne to stawiałabym na to. Ale radziłabym tak jak koleżanka jechać na sor. Odrazu to sprawdza. Ważne aby to nie była ta cholestaza ciążowa. Chyba próby watrobowe się robi z krwi i wtedy wsio jasne. Ja miałam podejrzenie w drugiej ciąży. Też się strach najadlam ale mnie to mocno swedzialo.
-
Na kazdej karcie miałam i teraz też to mam ale np żaden lekarz mi nie kazał tak sam z siebie iść. Ja to jeszcze okuliste zahaczalam i z tego muszę skorzystać. Bo dawno nie byłam a mam wadę wrodzona i tak sama z siebie Ch odze prywatnie. Dalej mi niedobrze. Czy zjem czy nie. Muszę znowu to słodkie całkiem odstawić i zobaczymy. Ech... Żurawina słodka mi przeszkadza ale chyba na tej słodkości chyba pozostanę tylko.
-
pola tylko ty nie pływają bo to jednak wysiłek. Świetnie że synkowi lepiej i nocka przespana bo to i dziecko weselsze w ciągu dnia napewno będzie. KajaM tak jeździmy co niedzielę. Jak są upały to nawet w ciągu tygodnia ja albo mój podjedziemy żeby kwiatki podlać. Wkładów nie wstawiamy bo za gorąco i się rozplywaja zanim się wypala. Więc takie na baterie ciągle wymieniamy. Minus taki ze przy alejce i wszystko co ładniejsze, większe i nowe to kradną. Mnie właśnie znwu dopadł mdłości dwa razy już na posiedzeniu byłam i się odbija. Na śniadanie wypiłam kawę z mlekiem i płatki z mlekiem ale słodkie no i mam za swoje... Upał jeszcze nie pomaga... Właśnie mamy zaproszenie na kawę i ciasto do sąsiadów i nie wiem jak to przeżyję... :(
-
angela współczuję tych historii. Niestety coraz więcej się słyszy takich tragedii. Świat schodzi na psy. Dopóki ten temat. Ie dotyczył mnie to nawet nie wiedziałam ile osób z najbliższej rodziny przeżyły podobne tragedię... Raczej temat nie do rozmowy na codzień a jak już się ruszy to szok... Ale trzeba wierzyć w to że wszystko będzie dobrze. Nic nam więcej nie pozostaje. A z tym ułożeniem się aby wygodnie było to masakra i u mnie. Ale jak już mi ciężko to poprostu siadam na pufie. Mam taką dużą 1mx1m i opieram poduszkę o komode i jakby fotel się robił. Taka twarda poducha i mi dobrze na plecy robi. Już taka dziurę wysiedzjalam w tej pufie ale przydatna wiolinka współczuję Ci pracy w niedzielę. Ale jak przyzwyczajona jesteś to szybko Ci minie.zatem pozostaje życzyć szybkiej pracy i bezpiecznego powrotu do domu. U nas już gorąco z rana więc chyba wieczorem się przejedzie y bo już grzeje mocno slonce. Mnie już duszno i słabo.
-
Witam się i ja w niedziele. U mnie od rana gra planszowa. Cora lubi grać i mamą też więc gramy. Zrobiłam sobie znowu kawę bo ciśnienie 97/57 i głowa boli. Ja już nie wiem czemu mi się w tej ciąży nie podnosi. Puls mam 78/80 a powinnam mieć chociaż 90 jak pamiętam z poprzednich ciąż. Ale dopytam w pon u gin. Już mam Stresa. U nas niedziela jak zwykle śniadanie potem wyjazd na cmentarz do cory i powrót i coś się porobić albo i nie. Wczoraj po kapaniu wzięłam nospe na to cmienie brzucha i przeszło. Dumam że skoro nie ma żadnych plamien jak pisała Pola to jest dobrze. KajaM nawet nie wiedziałam o takich przepisach. Ale dobrze ze was tu mam. Ewelinka jak tam urlop? Kiedy powrót?
-
Czekające na 2 kreseczki - REAKTYWACJA
magalena3 odpowiedział(a) na gooosia271 temat w W oczekiwaniu na bociana
Kochane przykro mi że znowu się nie udało. Ale trzeba walczyć. Bo warto. Dalej wam mocno kibicuje i trzymam kciuki. W końcu się uda. Tule mocno. -
A na tego endokrynolog czekałam tydzień mimo że prywatnie