Skocz do zawartości
Forum

roza82

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez roza82

  1. Dziewczyny macie takie śliczne te łóżeczka, że aż się milutko robi jak się tak patrzy :) Ja też bym już chciała się tak cieszyć, ale niestety narazie nie mogę :( Pisałam jakiś czas temu, że przed weekendem też dodam zdjęcie, ale nie wyszło. Ja mam dla małego kołyskę, jest używana i długo stała na strychu. Planowałam ją wyczyścić parą w myjni, ale jak na złość mają jakąś poważną awarię i muszę czekać. Jakoś tak sobie wymyśliłam, że para to lepiej doczyści niż woda, no i teraz mogę sobie tylko na wasze łóżeczka popatrzeć. Mam nadzieję, że w następny weekend też dodam ładne zdjęcie.
  2. Witam po weekendzie :) Też się zastanawiam co tam u pasi? Wydaje się, że faktycznie jest w szpitalu skoro się nie odzywa. Oby wszystko było w porządku. A muszę Wam powiedzieć, że od ubiegłego tygodnia czuję się wyjątkowo dobrze - kompletnie nic mi nie dolega - nie mam żadnych skurczy (a wcześniej bardzo mnie męczyły), mam sporo energii, chodzę na spacery, na zakupy, sprzątam w domu, wykąpałam psa, itp. o czym wcześniej, ze względu na fatalne samopoczucie, nie było mowy. Termin coraz bliżej, a tu się jakieś dziwne rzezy dzieją, myślałam, że będzie coraz gorzej, a tu proszę - jest zupełnie odwrotnie. Nie wiem co o tym myśleć.
  3. Witam dziewczyny :) Wczoraj to się prawie żadna nie odzywała, a dziś od rana rozgadane :) Chciałam Wam napisać o tych bólach w górnej części brzucha - też miałam ten problem, strasznie męczące to jest, bo miałam wrażenie, że boli mnie ciągle i bez przerwy. Już wtedy o tym wspominałam, ale napiszę jeszcze raz. Pytałam moją lekarkę co to się może dziać, że tak boli - po badaniu stwierdziła, że macica nie jest napięta więc to pewnie mięśnie brzucha i zaleciła masaże pleców. No więc ja w domu zaangażowałam męża i przez kilka dni, po kilka razy dziennie masował mi plecy - całe, od karku aż do kości ogonowej - i cudownie mi przeszło :) Spróbujcie, może Wam też ulży.
  4. Coś dzisiaj wszystkie mało aktywne jesteśmy na tym naszym forum :) Miłego weekendu dziewczyny :)
  5. stokrotka A pytałaś lekarza ile Ci czasu jeszcze daje? Ja się nie wypowiem na ten temat, bo pojęcia nie mam.
  6. Ciekawe jak tam u pasi? - zostawili ją w szpitalu, czy nie? Mam nadzieję, że jest ok.
  7. No u mnie się nie zbliża :( jak byłam w poniedziałek u lekarki, to mówiła, że nie widać porodu. Za tydzień kolejna wizyta. Jak tak to mi się przed świętami szyjka skracała, że się w szpitalu znalazłam. No i tak mnie podreperowali, że teraz się obawiam, żebym czasem nie przenosiła tej ciąży :/ A ja bym już chciała urodzić! Jutro się zaczyna 38 t.c.
  8. No i ostatnio jakoś mi skurcze odpuściły - jak tak, to narzekałam, że strasznie mnie męczą, a teraz nic. Nie wiem z czego to wynika. Jakaś cisza przed burzą? :)
  9. Cześć dziewczyny :) Nie wiem co ja mam z tym spaniem - śpię jak zabita, nie mam żadnych kłopotów ze snem, a wręcz przeciwnie - mogłabym spać chyba do południa. W sumie może to i dobrze, bo nie jestem później jakoś bardzo zmęczona.
  10. Mój synuś tak się przed chwilą rozpychał aż mi brzuch na wszystkie strony świata chodził :) często tak robi, ale dzisiaj to miałam takie uczucie jakby chciał mi rękę wypchać przez krocze (albo tak mocno główką naciskał), że aż mnie dosłownie zapiekło i to całkiem mocno. Potem cały dół brzucha mnie rozbolał, ale szybko przeszło. Mały szaleje, a jego tatuś ma niezły ubaw jak na mój brzuch patrzy :)
  11. annaanna Dobrze, że twój mąż już w domu :) Odpoczywajcie teraz oboje :) pasia Doskonale rozumiem Twoje nerwy związane z tym egzaminem - faktycznie jak Cię położą do szpitala, to w tej sytuacji trochę lipa będzie :/ Ale z drugiej strony maluszek najważniejszy - faktycznie trudna sytuacja. A może się okaże, że zrobią jakieś dodatkowe badania, dadzą leki i będziesz mogła być w domu. To się okaże później. Trzymam kciuki żeby było ok :)
  12. annaanna Życzę dużo zdrówka dla Twojego męża! A Ty się tak nie denerwuj, bo to niedobrze dla Ciebie i dla dzidziusia. A skoro mąż jest w szpitalu, to napewno ma dobrą opiekę, więc się nie zamartwiaj. Będzie dobrze :) Powodzenia :)
  13. Mam wrażenie, że jak już pojawiła się pierwsza "nasza" dzidzia, to u każdej z nas jakoś napięcie i oczekiwanie wzrosło :) Dotychczas jak podczytywałam dziewczyny z grudnia, to u nich tak się maleństwa pojawiały jedno po drugim; potem styczniówki, a teraz u nas się zaczyna :) Napięcie rośnie :)
  14. Ja też kupię sobie tę herbatkę i zacznę pić po weekendzie - to będzie połowa 38 t.c. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
  15. aldonka Moje gratulacje!!! Dużo, dużo zdrówka życzę dla Ciebie i dla Twojej dzidzi!!! Wszystkiego dobrego :) Która następna? :) pasia Mówiłam, że będzie dobrze! Cieszę się, że sobie wszystko wyjaśniliście :) Pozdrowionka :)
  16. halborg Tak, to prawda z tym seksem :) Położna w szkole rodzenia mówiła, żeby w terminie porodu sobie trochę męża poużywać :) Faktycznie sperma zawiera pewne substancje (zapomniałam nazwy), które rozmiękczają szyjkę i pomagają jej się skracać i rozwierać. U mnie przez całą ciążę nie było stosunków seksualnych właśnie z obawy o dzidzię, a teraz jak mówiłam mężowi, że "za chwilę" możemy w końcu to robić i że to może pomóc w wywołaniu porodu, to on powiedział, że nadal się boi o dzidziusia - no bo jak to tak go w głowę stukać? :) Ale się uśmiałam! :) Ale jemu nie przegada i chyba nic z tego nie będzie. Aldonka faktycznie dziś się nie pokazała. Ciekawe co tam u niej? pasia Rozmawiałaś z mężem? Wszystko się już wyjaśniło? Przepraszam, że tak dopytuję, ale taka zmartwiona byłaś.
  17. pasia Głowa do góry dziewczyno! :) Będzie dobrze :)
  18. pasia Przykro mi, że jesteś w takiej sytuacji. Nie potrafię doradzić nic innego jak tylko szczerą rozmowę z mężem. Ja i mój mąż nie uprawiamy seksu od początku ciąży - sytuacja podobna jak u Ciebie - najpierw zagrożenie, potem się baliśmy żeby nic złego się nie stało i tak czas leciał. Wiem, że jemu bardziej brakowało seksu niż mi. Jakoś radziliśmy sobie z tym, żeby jemu było lżej. Teraz też muszę prosić męża żeby mnie przytulił, nie wiem z czego to wynika. Ale porostu mówię mu, że mi go brakuje, że mimo że jest ze mną, to ja jakoś tęsknię. Może poprostu na spokojnie porozmawiajcie. Może coś go gnębi, może boi się nadchodzącej zmiany i w ten sposób reaguje, nie wiem. Ale może po szczerej rozmowie coś się wyjaśni. Puki co nie doszukuj się jakiś strasznych faktów. Trzymam mocno kciuki, żeby było dobrze! Powodzenia :)
  19. pasia Ja chodzę sobie na ktg 2 razy w tyg. Z czasem trwania to różnie bywa, zależy od tego jak szybko się wszystkie kryteria spełnią - jednym z kryteriów są np. ruchy dziecka. Nieraz trwa to 10/15 min., a czasami nawet około 45 min. Badanie wygląda następująco: kładziesz się na kozetce lub na łóżku, położna zapina ci na brzuchu dwie peloty - jedną w górnej części brzucha, która bada czy są skurcze; drugą w dolnej części brzucha, która monitoruje pracę serca dziecka. I tak sobie leżysz i czekasz. Położna co jakiś czas sprawdza zapis.
  20. bagi Mam podobne odczucia w obrębie brzucha - może nie koniecznie jest on w górnej części odrętwiały, ale napewno twardnieje, czasami to boli, a czasami nie. Nieraz ten ból schodzi w dół brzucha i tam odczuwam go tak jak ból miesiączkowy. Dodatkowo często mam takie kłucia w kroczu (trwają bardzo krótko) jakby mi ktoś jakiś szpikulec do środka wkładał. Moja gin mówiła, że tak ma być i to organizm przygotowuje się do porodu. Często też czuję jakby mi główka mojej dzidzi napierała na krocze. Gin mówiła, że główka jest bardzo nisko i jest ustawiona jak do porodu.
  21. Dziewczyny, ale się rozpisałyście wczoraj wieczorem :) jak mało kiedy o tej porze. No i ciekawe, mądre słowa tam padły. Ja dziś w nocy spałam dobrze jak zawsze, ale nad ranem zaczęłam się trochę niepokoić, bo mój maluszek przez całą noc nawet nie drgnął, a przynajmniej ja go nie czułam. Od 6 rano nie śpię i miałam niezłego stracha, że coś jest nie tak. Nie miałam nic słodkiego, żeby małego trochę pobudzić, więc wypiłam szklankę pepsi (ponoć ma 7 łżeczek cukru na jedną szkl.) Postukiwałam brzuch to z jednej strony, to z drugiej i nic :( I tak stukałam i stukałam, poruszałam ręką po brzuchu i nagle takiego kopa w żebro dostałam aż do góry podskoczyłam! Potem jeszcze troszkę dupką poruszał i dalej spokój. Dzidziuś się chyba wkurzył na tę pobudkę i matkę skopał :) Niepotrzebnie panikę siałam. Aldonka Trzymam kciuki! Mam termin niedługo po Twoim (9.02) i niecierpliwie czekam aż u mnie coś się zacznie.
  22. Zgadzam się z Tobą w 100% :) U mnie to tyle na dziś, odezwę się jutro. Miłego wieczoru :)
  23. No i właśnie takie sytuacje mnie "rozwalają". Dla mnie to nie do pomyślenia. Mało tego - może to niefajnie zabrzmi, ale ja uważam, że to jest brak szacunku kobiety do samej siebie, do swojej kobiecości i własnego uroku. W takiej sytuacji kobieta sprowadza się jedynie do matki karmiącej i nic więcej - taka mleczarnia, dojna krowa. A gdzie reszta jej kobiecości?! Gdzie jakiś seksapil?! Gdzie to wszystko?! Jest to wręcz niesmaczne. Przepraszam za ostre słowa, ale nie wiem jak to dokładnie opisać, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.
  24. pasia Jeśli dobrze dobrałaś oprawki do twarzy, to nawet z takimi szkłami powinno być dobrze :) Ja też teraz w ciąży zaczęłam nosić okulary :) stokrotka Ja też dostawałam antybiotyk (ampicylinę) w 33 t.c. dożylnie przez 9 dni jak byłam w szpitalu. Lekarze wiedzą co można podać kobiecie w ciąży, więc spokojnie - wszystko będzie dobrze :) A co do karmienia piersią, to nie wiem jak długo - pół roku, może rok, nie wiem, ale napewno bym chciała. Zobaczymy jak wyjdzie. Wiem, że niektóre kobiety karmią i 2 i 3 lata, a nawet dłużej, ale wg mnie to przesada. Najważniejsze abym miała pokarm. Narazie nic mi z piersi nie leci, ale jestem dobrej myśli, że w odpowiednim czasie mleko się pojawi :)
  25. Mam dokładnie takie same odczucia jak Wy dziewczyny, tylko nie ujęłam tego tak rzeczowo jak Wam się to udało :) Na początku ciąży strasznie mi się te tygodnie dłużyły, a teraz każdy strasznie szybko ucieka. Boję się okropnie tego porodu, ale staram się sobie tłumaczyć, że muszę być silna i dać sobie radę właśnie dla tej małej, bezradnej kruszynki :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...