-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez frania
-
affiEdi- widząc link na nk, pozwoliłam sobie wysłać zaproszenie :) Juz będziesz wiedziała skąd mój forumowy nick Ja też chcę mieć Was na nk! Poproszę o jakieś namiary! affiFrania jak ucho??? Ucho - połowiczne wyleczone. Byłam ppo znajomości u jakiegoś lekarza, którego zna mój m. Ucho było porządnie zatkane, odetkał, ale już u niego miałam wrażenie, że nie do końca. Więc mu mówię o tym, a on na to, że pewnie trochę wody zostało i sama wypłynie. Więc już nie dyskutowałam, lekarz w końcu. No a afekt jest taki, że wydałam 100 zł, a ucho dalej zatkane I nie wiem, czy nie będę musiała iść jutro do mojej laryngolog.
-
affiU mnie też, więc juz jesteśmy dwie z .... biegunką, hihi. No to po węgielku i będzie lepiej. Trzeba się jakoś trzymać... Frania może faktycznie na pogotowie??? Ale to tak w przenośni, że tak powiem. W sensie, że u mnie cały cza coś - jak nie Julcia ma jakieś dolegliwości, to ja. I tak w kółko macieju No biegunki i bolącego ucha i marudzącego dziecka to chyba bym nie przeżyła
-
affiInsana, mi tam pasuje taka pogoda na krótką metę, przynajmniej nogi nie puchną i spac można. Mam tylko nadzieję że nie będzi to długo trwało. Czy ta pogoda nie może byc jakoś pomiędzy czyli jakieś 24 stopnie z deszczem co jakiś czas? teraz to jakieś ekstrema mamy...Franiu linka wkleję jak przyjdą te poszewki ok? Nie chcę Wam jakiegos chłamu reklamować :) Daj znać co w sprawie ucha załatwiłaś. Masz rację Affi z tą pogodą - niemalże ze śniegu w upały, nie może być nic pośrodku. Taka pogoda jak dziś to może być w wakacje od czasu do czasu. Słoneczko też by sie przydało, choć z tego co czytałam, to prognozy na lipiec są kiepskie dość Na razie nic nie załatwiłam, ginki już w szpitalu nie ma, czekam teraz aby o 15 dzwonić i umówić się do 1 z 2 poleconych laryngologów. U mnie jak nie urok, to wiecie co
-
affiInsana, nie łam się ja też wciąz płci nie znam. Jakos mnie nie przekonał ten lekarz. Za tydzien mam nadzieję się wyjaśni bo mam dwa USG, no więc na któryms kurcze sie ujawni.No więc u nas imiona wybrane w dwóch wersjach: chłopiec: Szymon( Szymek) lub Michał - (Misiek, Michaś)-jedno moje drugie M ale oba mi sie podobają dziewczynka: Zosia ( no i dzieki Klamorce chodzi mi po głowie Madzia/ Magda/ Magdalenka). Dla dziewczynek wymysliłabym jeszcze kilka ale nie chce się nad tym zastanawiac bo jak zaczne kombinować to nic dobrego z tego nie wyniknie. Imie Michał co prawda będzie u nas w rodzinie zdublowane ale mam to w nosie, widujemy się kilka razy do roku , róznica między dzieciakami byłaby ok 4 lat wiec jakoś ujdzie. Dla dziewczynki podoba mi się wersja damska ( Michalina/ Misia/Miśka) ale M kategorycznie sie sprzeciwił. Pościel wybrałam: bawełnę z tych bardziej porządnych( ale nie droższą satyne bawełnianą, bo po pierwsze świecąca , po drugie wydaje mi się ze prasować trzeba a ja czasu na to miec nie będę). Taki kompromis... ZObaczymy jak przyjdzie Frania, jak się czujesz? Ja co poniedziałek zmierzyłam brzusio i znowu 2 cm większy, rosnie skubaniutki jak na drożdzach :) Jako tako, ale nie mam złudzeń, że mi samo przejdzie. O 15 mam dzwonić rejestrować się do 2 laryngologów, może choć jejden z nich wypali Jescze mi moja przyjaciółka podpowiedziała, żeby zadzwonić do ginki mojej do szpitala, aby wypisała skierowanie do laryngologa, ona tak robiła jak miała w ciąży jakąś wysypkę. Tyle, że nie mogę się do ginki dodzwonić w szpitalu, noszzzzzzzzz. Affi, a możesz pokazać te pościele? Bo zkaładam, że przez internet je kupowałaś. Mnie by się też ze 2 komplety nowe przydały. I jakaś taka rozbita jestem Pewnie też przez to, że rano na Julę solidnie nakrzyczałam...
-
affio rany Franiu idz koniecznie do laryngologa bo z zapalenia ucha różne paskudztwa moga sie rozwinąć, nie ma co bagatelizować. Co do przedszkola mnie cały rok na siłe ciągali, tzn zostawiali zaryczaną odbierali szczęśliwą ale rano znowu wyłam ze nie chcę iść. chyba taki wiek, miejmy nadzieję że przejdzie... a może coś sie tam wydarzyło...rozmawiałas z nią o tym?Może mi któraś z Was powiedzieć czym różni sie pościel z satyny bawełnianej i bawełny o satynowym splocie poza ceną??? Wszystko mi sie poniszyło i muszę przynajmniej ze dwa komplety zakupić( oczywiście allegro) tyle że różnica w cenie nawet 3-4 razy, z czegos to wynika... tylko z czego??? Może Wy macie jakis pomysł??? Do kory mam jakiś uraz z dziecinstwa, ale może teraz jest inna, na flanele za ciepło. jakieś sugestie? No włąś?ńie i czy ta satyna bawełniana to taka sliska świecąca jest( wolałabym jednak matową, milutką) Affi, co do tej pościeli też się nad tym zastanawiałam i szczerze Ci powiem, że nie mam pojęcia, o co chodzi Jeśli chodzi o Julki przedszkole - na pewno nie radzi sobie z tym, że rano o 7, jak ją zawozimy to dzieci schodzą się do jednej grupy, są tam nie zawsze jej panie, są dzieci z innych grup, także 6-latki. No i ona generalnie nie chce tam iść, bo nie zna pań ani dzieci. Przynajmniej mnie tak to tłumaczy. Ale jak ją w piątek wiozłam później, to kilka razy po drodze pytała, czy idzie do swojej grupy. Dlatego też dziś rano zawieźliśmy ją do babci, która ok. 11 ma ją zaprowadzić do pkola. Mam nadzieję, że nie będzie ekscesów. Bo nie prowadzenie jej też nie ma sensu, bo we wrześniu nie zapanujemy nad nią, a chodzić będzie musiała na cały dzień Affi, co do mojego ucha, to przekleję, co napisałam dziś moim dziewczynom na prywatnym forum a propos laryngologa, bo nie mam siły pisać tego jeszcze raz: Spałam może z 4,5 godziny w nocy. To ucho cholerne. W weekend było tylko spuchnięte, zatkało się w sobotę, a dziś w nocy tak strasznie bolało. Teraz jest ok, ale wiem, że tylko na chwilę. Piątek po południu spędziłam na dzwonieniu po laryngologach. Oczywiście prywatnie nikt w weekend nie przyjmuje. Na nfz to można w ogóle zapomnieć - najpierw skierowanie od poz, potem 2-3 mce czekania na wizytę. Z kolei prywatnie przyjmują ci sami lekarze, co na nfz, więc robią to rzadko - i ci których znalazłam w necie - jak na złość - w środy, czwartki Dziś od 15 jest rejestracja jeszcze do jednego, ale ponieważ cały czas się u niego włącza automat - nie wiem, na jaki dzień. Dowiem się o 15... Jest jeszcze jedna klinika szpitala uniwersyteckiego, która podobno przyjmuje takie przypadki - dzwoniłam tam, i się dowiedziałam, że musi być stan zagrażający życiu. No ha, ha, ha! Generalnie udać się w Krakowie do laryngologa - cud. Ale muszę iść, bo jak mnie ma jeszcze tak boleć, to nie wiem, jak tp wytrzymam I przez to niewyspanie nakrzyczałam dziś rano na Julę. I to bardzo... Echh... Zły czas jakiś jest. Nie wiem sama.
-
Aaaa, jak widzicie w moim podpisie - bierzemy udział w konkursie fotograficznym. Jak się Wam Juleczki fotka spodobała - prosimy o głosiki. A głosować można codziennie. No i z góry dziękuję, Kochane!
-
affia no i jeszcze coś. Ja mam już pierwszą siarę za sobą, ale całe szczęscie nie w takiej ilości zeby wkładki musieć nosić :). Tak więc identycznie jak w poprzedniej ciąży ok 21/22 tyg. Ja nie miałam. Ani w tej, ani w poprzedniej...
-
Witajcie Dziewczynki! Nadrobiłam, co napisałyście przez weekend, ale trochę po łebkach - wybaczcie Ucho dalej daje mi się we znaki, muszę iść do laryngologa, w nocy spałam przez nie ze 4 godziny tylko. Jula dalej odmawia chodzenia do przedszkola - rano zawieźliśmy ją do babci, ta ma jaż zaprowadzić ok. 11 do przedszkola, ale młoda już podobno protestuje. A jak jej babcia ulegnie, to we wrześniu będziemy mieć problem Przepraszam, że tak krótko i że Wam nie odpisuje wszystkim - ale nie mam siły za bardzo. Mam nadzieję, że macie się lepiej - bo upały zelżały! Trzymajcie się!
-
affiDzięki Franiu. Każda ma z nas jakie " barany" jak to mawiała moja znajoma. Grunt to mieć się komu wyżalić/wygadać i odrazu jest lepiej, bo i tak trzeba dać radę dla Dzidzi chociażby :) Święte słowa, Kochana! A propos wyżalania, to stopy mam jak balony, zaczyna mnie boleć głowa, boli mnie ucho - a sprawdzona lekarka przyjmuje dopiero w środę , nie mam obiadu na dziś ani na niego pomysłu... Ale i tak w porównaniu z tym, co Ciebie dzisiaj spotkała, to nic... Buziaki Wam zasyłam! P.S. Szkoda, że tak daleko od siebie mieszkamy, bo bym przyjechała z Julą. Ona by się już Franiem zajęła, oj tak Tak jak wczoraj synem mojej siostry. Jak nikt nie widział, to go szczypała. Ale mama widziała i zareagowała. Stwierdzam, że moje dziecko już dawno powinno mieć rodzeństwo, bo się dzikusem zrobiła. Nie daj Boże jakieś młodsze dziecko w jej towarzystwie
-
Affi, współczuję przeżyć... Bidulko... Mam nadzieję, że Franio pozwoli Ci odpoczywać. Trzymaj się, Kochana!
-
Klamorka, brzusio już pokaźny. Madzia ma fajny domek!
-
Witajcie w ten upalny piątek! Ja dziś na krótko, nawet, nie zdążyłam Was doczytać. Dziś ciąg dalszy przepychanek z przedszkolem. Wiozłam Julę autobusem trochę później, bo w zamian obiecała mi nie płakać. I co? Ryczała jak bóbr. Do pracy dotarłam dopiero po 10... Mam sporo rzeczy do zrobienia, więc nie będę dziś częstym gościem u Was. Mam nadzieję, że dajecie radę w te upały, u nas w pracy jeszcze znośnie, gorzej jak się wyjdzie na zewnątrz Zostawiam Wam buziaki!
-
niunia22wiecie wzięłam no-spę ale zwykłą bo w forte pisalo,że coś tam...przenika przez łóżyskoto lepiej nie ryzykować...zobaczę czy to coś pomoże,a czytałam,że może skracać mi się szyjka macicy jak twardnieje tak brzucho,co grozi przedwczesnym porodem(oby nie)!!! Podobno bezpieczna jest i najlepsza na twardnienia. A na ulotkach tak piszą, bo nie przeprowadzają badań na kobietach w ciąży (bo która by się zgodziła???) Mój wujek, który jest lekarzem mówi, że piszą tak dla świętego spokoju... Trzymajcie się, do jutra!
-
Miłego popołudnia!
-
Klamorka, też niezłe przeżycia miałaś Współczuję... Jakiś dziś niedobry dzień jest... Na dodatek nie ma już nic do jedzenia, kasy w portfelu brak, bankomat nie po drodze, głodna jestem, a muszę jechać od razu po pracy z Julą do przychodni... Echhh. Pocieszcie mnie jakoś, bo mam humor dziś do bani. Mimo, że pogoda taka piękna
-
affimyslę że mamuśki opalają brzuchy albo biegaja za pierworodnymi na placach zabaw!!! może potem cos sie ruszy! Zapomniałam spytać, jak było na festynie? Na festynie ok, Jula śpiewała z dziećmi piosenki, dostała książeczkę i dyplom, były kiełbaski potem z grilla. Natomiast - zapomniałam Wam napisać - od wczoraj mam z nią problem - wczoraj cały dzień płakała w przedszkolu, dziś rano nie chciała mnie puścić i też płakała. Zostawiłam ją ryczącą w niebogłosy... Dzwoniłam do cioci i prosiłam, żeby ja odebrała po obiedzie. Już jest u niej i... ma chrypę.... Nie wiem, czy to nie zapalenie krtani... Bo w nocy i rano kaszlała. I praktycznie odkąd chodzi do przedszkola, cały czas jej coś jest... Na 16.20 idziemy do lekarza. Już raz z takiej chrypki miała zapalenie krtani... Echhh, cały czas coś... Jeszcze mnie ucho zaczęło boleć i boli coraz bardziej...
-
affiDzieki Madziu wielkie!!!! Kochana jesteś!!! U Mnie 35 stopni w cieniu, skwar!!Franiu, byłam na spacerku z Młodym ( tzn musiałam pójsc po małe zakupy), po 20 minutach lało sie ze mie jakbym w maratonie biegła. Młody po powrocie padł a ja z nim stąd ta nieobecnośc! Witaj ponownie, Affi! Widzę, że dziś MY we dwie rządzimy :)))
-
Hop, hop, gdzie jesteście Mamuśki? Korzystacie z pięknje pogody? Ja w pracy A na zewnątrz 35 stopni. W CIENIU!
-
affio rany!!! z Julcią w ciązy tez miałas problemy z morfologią? Tak, też mi spadła morfologia od pewnego momentu. I łykałam dużo tabletek
-
affiFraniu na co te leki, co z wynikami nie tak? Morfologia??? ZOSIEŃKA faktycznie duża babeczka i dobrze, tylko znowu będzie cesarka... co do rad ogrodowych jesli tylko będę potrafiła pomóc to nie ma sprawy. Szkoda że daleko do siebie mamy, bo na żywo byłoby łatwiej :) Tak, morfologię mam słabą Zmieniła mi witaminy na feminatal 400 - ten co się bierze pastylkę i kapsułkę. Opórcz tego żelazo tardyferon, żelazo w bioferze, magneB6 na skurcze w łydkach
-
affiFrania jak po wizycie???Tak Franiu sama ogródek urządzałam bo poniekąd mam wykształcenie w tym kierunku choć ja raczej od ziółek jestem ;) To będziesz mi radą służyć, co? Ja uwielbiam kwiaty, krzaczki i inne takie, ale zupełnie nie mam w tym doświadczenia... I pewnie w tym sezonie niewiele uda nam się zrobić...
-
A moja Zosia się zapowiada być kluseczką, 700 gram waży. Poza tym wyniki mam do bani, dostałam całą baterię leków. Dziś rano łykałam 7 tabletek... Julcię zostawiłam zapłakaną w przedszkolu. Wczoraj tatuś ją odbierał, też płakała. Kurczę, tak mi jej żal :((( Poprosiłam dziś moją ciocię, która się nią do tej pory zajmowała, żeby ją odebrała po obiedzie, to będzie trochę krócej... Bidulka...
-
Witajcie Dziewczynki, witaj Afffi, ranny ptaszku! Super, że dziś nocka lepsza A basen czadowy - taki wieeelki. Piękny macie ogródek :))) Sama go urządzałaś? Pytam, bo my jesteśmy na etapie gliny na całej działce, musimy nawieźć w końcu ziemi i posiać trawę, bo strasznie smutno to wygląda. A Franio był przesłodką kluseczką Bajek o Kamyczku nie kojarzę...
-
niunia22Affi co do tych skurczy to nie wiem,sama napisalam wczesniejszy post o tym,że mam naokrągło coś dziś twardy brzuch,myślałam,że chociaż któraś z Was mi coś doradzi i wesprze,ale jak widać nici z tego:((( dużo leże,mam nadzieję,że to nic poważnego tak samo jak twoje skurcze i jeszcze jedno ja jak miałam skurcze to moja Pani doktor pisałam Wam też wcześniej o tym,kazała mi jeść co najmniej 3 banany dziennie przez 2 tyg,a później można ograniczyć bo podobno skurcze są od braku potasu! Moja lekarka na twardniejący brzuch każe brać no-spę. Ważne, aby to nie było nagminne. Mnie też tak czasem twardnieje, zwłaszcza jak dużo i szybko chodzę.
-
affiPowinnam sie martwic skurczami które mam od wczoraj??? Nie są bardzo bolesne, no ale to chyba za wczesnie na te Braxtona-Hicksa? Nie mam pojęcia, Kochana! A masz je cały czas? Dobrze, że pogadałaś z kimś, kogo dziecię ma podobną "fazę" jak Twoje :))) Ja się powoli zbieram - na 15.45 mam do lekarza, o 15 muszę wyjść, żeby dojechać. Trzymajcie się, Babeczki!