
Magda_z_lasu
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Magda_z_lasu
-
Co do przybierania na wadze to Staś wychodząc ze szpitala ważył 3 kg, a teraz waży 5,5 kg czyli 2,5 kg w 7 tygodni. Rośnie jak na drożdżach, a jest na samym cycu. Jeśli chodzi o piersi to bywa różnie tak jak z brzuchami w ciąży. Niektórym się robią rozstępy i oklapnięte piersi, a niektórym nie. Zależy od genetyki. Moje po pierwszej ciąży i karmieniu wróciły po 7-8 miesiącach do stanu jak sprzed ciąży i nie widziałam, żeby wyglądały gorzej. Aczkolwiek ja mam duży biust i on niestety nawet przed ciążą był obwisły ze względu na rozmiar. Wagowo mam jakieś 4-5 kg jeszcze w zapasie, ale mieszczę się w coraz więcej ubrań sprzed ciąży więc jest OK. W bluzki nie wchodzę, bo biust dużo większy niż normalnie, ale to póki karmię się nie zmieni. Troszkę w tyłku mi ubyło i z tego bardzo się cieszę. Udka jeszcze mają sporo tłuszczu ale powoli schodzi.
-
Leosiowa, mój Staś identycznie śpi jak Twój Leoś. Najpierw dłuższy sen a potem pobudki co 2 godzinki. W dzień do południa jeszcze sobie śpi, a po południu już tylko chwilowe drzemki. Dziś był dzień bez spacerku, bo deszczowo i wietrznie u nas było. Mam nadzieję, że jutro lepiej będzie.
-
Hej :) Wczoraj byliśmy na chrzcinach u kuzynki... Dzieciaczki super zniosły podróż (1,5 h w jedną stronę), oboje spali praktycznie całą drogę. W kościele Staś oczywiście zgłodniał, więc musiałam wyjść na chwilę go nakarmić, a potem słodko spał. Imprezę też w większości przespał :) Wczoraj jadłam obiad w restauracji i się bałam, żeby Małemu nie zaszkodziło, ale nic mu nie było. I codziennie jem 2-3 truskawki i też jest OK :) Dziś Staś skończył 7 tyg. W środę idziemy na szczepienie, bo i Hania ma zaległe i Staś. Szczepimy tradycyjnie, czyli 3 wkłucia. O Stasia się nie martwię, ale Hania to potem cały dzień będzie przeżywać. Ostatnio po pobraniu krwi cały dzień miała traumę :( Biedne te dzieciaczki. Pogoda dziś znowu piękna, gorąco. Hania już zaliczyła godzinkę na podwórku i jak zaśnie to będzie Stasia kolej.
-
Basiu, Milenka słodka jak cukieczek. I teraz to już duuuża dziewczyna, potroiła swoją wagę urodzeniową, tak? U mnie okresu jeszcze nie widać :) Niech tak zostanie jak najdłużej. Wczoraj byliśmy całą rodzinką na chrzcinach u kuzynki. Ma córeczkę 2 miesiące starszą od Stasia. Dzieciaczki grzeczniutkie były, spały w samochodzie w obie strony jak jechaliśmy, normalnie aniołki oby dwa :) Co do poduszki pod materac to ja wkładałam taką zwykłą, żeby Mały miał wyżej główkę ale dziś w nocy wyjęłam bo się kręcił, wiercił i tak jakby mu przeszkadzało. Dziś zapowiada się kolejny upalny dzień. Dołączam do życzeń: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO MAMUŚKI
-
Od kiedy podajesz szczoteczkę do ząbków?
Magda_z_lasu odpowiedział(a) na Ulla temat w Noworodki i niemowlaki
U mnie Hania dostała pierwszą szczoteczkę koło 5 miesiąca, jak zaczęły wychodzić jej pierwsze ząbki. Używała jej jako gryzaka. Teraz codziennie rano daję jej szczoteczkę z odrobiną pasty do zębów dla dzieci i ona sama "myje" sobie zęby. "Myje" bo raczej przygryza szczoteczkę, trochę nią porusza. Niestety nie pozwala abym to ja jej umyła porządnie zęby. Ona jest taka "Zosia samosia" i wszystko musi sama. Mam nadzieję, że to jej "mycie" wystarczy żeby ząbki były zdrowe. -
Krugerka1989 - mąż kupił te na komary. Jak na razie okno szeroko otwarte, telewizor włączony i nic nas nie atakuje :)
-
Mój Mały cały dzień w body z krótkim rękawem + skarpetki, albo rampers na krótki rękaw. Śpi w dzień przykryty pieluszką flanelową, w nocy chłodniej to okrywam go kocykiem. Ale u nas jest wyjątkowo gorąco, mieszkamy na poddaszu.
-
Maugosia - my mieszkamy na poddaszu i w dzień temperatura dochodzi do 28 stopni :/ Wtedy schodzę z dziećmi na parter (tam jest chłodniej) albo idziemy na podwórko bawić się w cieniu. Staś jakoś znosi te upały, najgorsze jak muszę go nosić na rękach i się do siebie przyklejamy od potu. Hani za to po wczorajszym upale zrobiło się lekkie odparzenie od pieluszki. Wieczorem wietrzymy, a w nocy śpimy przy otwartych oknach i da się wytrzymać. Mąż kupił wczoraj w biedronce takie urządzenia, które emitują ultradźwięki i odstraszają komary. No i dziś była noc bez komarów :) Także polecam, bo przynajmniej to nie wydziela żadnych substancji trujących.
-
Angelika ja jadłam żurek na Wielkanoc. Mama ugotowała na zakwasie (był taki w butelce, naturalny zakwas z czosnkiem) i nic Małemu nie było. Także spróbuj. Kalafior i kapustę myślę, że możesz zjeść ale w malutkich ilościach na początek, żeby sprawdzić czy Mały wzdęcia nie dostanie. Ja zaczęłam jeść rzodkiewki, sałatę (z własnego ogródka) oraz pomidory i ogórki (sklepowe) i jest OK. Staram się jeść ich nie za dużo np. do kolacji dwa plasterki pomidora i jedna-dwie rzodkiewki + sałata na kanapkach. Jak zaczęłam jeść warzywa to włosy mi przestały wypadać, bo wcześniej wypadały mi strasznie. Także naturalne witaminki najlepsze. Jem też mięso smażone na oleju ale bez panierki. Np. dziś jadłam pierś z kurczaka w majeranku smażoną na oleju, majeranek działa przeciw wzdęciom, a ja dodatkowo bardzo lubię jego smak. U nas tak strasznie gorąco, nie do zniesienia. Dzieciaki całe mokre, ja również. Staś marudzi, bo mu gorąco, najlepiej mu się śpi na dworze w wózku w cieniu. Chyba zacznę kąpać dzieci dwa razy dziennie w tym upale, bo są ciągle spocone.
-
Cycusiowe mamusie muszę się pochwalić. Wczoraj udało mi się kupić stanik do karmienia :) Firma nazywa się Lupo Line i robi bardzo ładne i miękkie staniki. Ma co prawda fiszbinę, ale mam nadzieję, że będzie OK. W końcu mogę gdzieś wyjść z maluchem i nakarmić go bez problemów. Bo w domu to i tak używam zwykłych staników, takich "babcinych" które nie mają żadnych usztywnień. A i jeszcze coś, normalnie noszę rozmiar 70I-J a ten stanik lupo line jest 75G. Byłam w szoku, że mój biust się tam zmieścił. Także dla tych co mają duuuże cycki polecam LUPO LINE. Normalnie cieszę się z tego stanika jak małe dziecko z prezentu
-
Agus1987 gratulacje!!! Uaktualniam listę :) Już na świecie: Triel -> 10.04 syn Tomek -> 12.03.2014 Angelika8484 -> 03.04. syn Antoś -> 17.03.2014 Paullinna ->13.04. córka Ewa -> 2.04.2014 Bzaa -> 15.04 córeczka Nina -> 2.04.2014 Elcia102 -> 05.04 córka Hania -> 3.04.2014 marzen@ -> 11.04 córeczka Jagódka->4.04.2014 mamaKarolka-> 04.04 córka Kinga -> 5.04.2014 Magda_z_lasu -> 08.04. syn Staś -> 7.04.2014 Sabin905 -> 16.04. córka Julia -> 9.04.2014 17kwietnia-> 17.04 Patrycja -> 11.04.2014 Nanka ->07.04 córka Zuzia -> 13.04.2014 Asia25-> 14 kwietnia córka Laura -> 14.04.2014 Sylwus24 -> 09.04. syn Mateusz -> 15.04.2014 Ania2408 ->23.04. syn Filip ->15.04.2014 kwietniówka1983->23.04 córcia Weronika -> 20.04.2014 Emika2->15.04. córcia Amelka -> 24.04.2014 Zania-> 25.04 córeczka Małgosia -> 27.04.2014 Agus87 -> 25.04 syn Kubuś -> 29.04.2014 Agatka1987-> 28.04 córeczka Anastazja ->30.04.14 Monika1709 ->23.04 syn Aaron -> 01.05.2014 Anitaa-> 28.04 córeczka Jagoda -> 04.05.2014 Jeszcze w brzuszku: Izaiza -> 04.04. córeczka Inez Bodzia -> 14.04 córka Marta1987Sl->19.04 córeczka Agnieszka56 -> 19.04 syn Franciszek kasiunia2391->22.04.synek Avril87->30 kwietnia -syn Sebastian A my dalej z gorączką walczymy. Ja mam anginę :( Hania gorączkę, więc pewnie też angina, jutro rano idziemy z nią do pediatry, bo niestety środki na zbicie gorączki niewiele dają. Zresztą nie ma się co dziwić, w mieszkaniu mamy 28 stopni, na dworze 30 w cieniu - upał okropny!
-
Dziewczynki, jakich środków używacie przeciwko komarom? Bo u nas strasznie komary gryźć zaczęły a nie wiem co bezpiecznie mogę stosować? Chodzi mi o mieszkanie jak mam otwarte okno...
-
Leosiowa przecudne zdjęcie. Za Twoją Olgą to chyba wszyscy chłopcy w przedszkolu szaleją :) Śliczna dziewczynka. A Leoś taki prawdziwy facet, cudowny :) Tak w ogóle to bardzo ładne imiona wybrałaś dzieciom. Miałam dziadka Leona i był super człowiekiem :)
-
Oj przepraszam Anitaa.. masz rację, to z pośpiechu :) Jeśli jeszcze kogoś pominęłam dajcie znać. Już na świecie: Triel -> 10.04 syn Tomek -> 12.03.2014 Angelika8484 -> 03.04. syn Antoś -> 17.03.2014 Paullinna ->13.04. córka Ewa -> 2.04.2014 Bzaa -> 15.04 córeczka Nina -> 2.04.2014 Elcia102 -> 05.04 córka Hania -> 3.04.2014 marzen@ -> 11.04 córeczka Jagódka->4.04.2014 mamaKarolka-> 04.04 córka Kinga -> 5.04.2014 Magda_z_lasu -> 08.04. syn Staś -> 7.04.2014 Sabin905 -> 16.04. córka Julia -> 9.04.2014 17kwietnia-> 17.04 Patrycja -> 11.04.2014 Nanka ->07.04 córka Zuzia -> 13.04.2014 Asia25-> 14 kwietnia córka Laura -> 14.04.2014 Sylwus24 -> 09.04. syn Mateusz -> 15.04.2014 Ania2408 ->23.04. syn Filip ->15.04.2014 kwietniówka1983->23.04 córcia Weronika -> 20.04.2014 Emika2->15.04. córcia Amelka -> 24.04.2014 Zania-> 25.04 córeczka Małgosia -> 27.04.2014 Agatka1987-> 28.04 córeczka Anastazja ->30.04.14 Monika1709 ->23.04 syn Aaron -> 01.05.2014 Anitaa-> 28.04 córeczka Jagoda -> 04.05.2014 Jeszcze w brzuszku: Izaiza -> 04.04. córeczka Inez Bodzia -> 14.04 córka Marta1987Sl->19.04 córeczka Agnieszka56 -> 19.04 syn Franciszek kasiunia2391->22.04.synek Agus87 -> 25.04 syn Kubuś Avril87->30 kwietnia -syn Sebastian
-
-
Dorzucam fotki moich Maleństw :)
-
Malinowaa Natanek super chłopak. Od razu widać, że to facet :) U nas w domu niestety wirusy dalej szaleją. Wczoraj Hania miała 39 stopni gorączki, dziś z rana 38 :( Jak do jutra jej nie przejdzie to pojedziemy do lekarza. Mam nadzieję, że to jakaś trzydniówka i jutro będzie dobrze. Ja niestety na antybiotyku, wczoraj minęło 6 tygodni od porodu, a w mojej macicy jeszcze nie wszystko się wygoiło i dostałam antybiotyk... Ale przynajmniej gardło mnie przestało boleć po tym antybiotyku, więc wyleczy mi wszystko :) Diem - znam Twój ból. U mnie mąż też pracuje, a po pracy buduje wiatę na samochody u nas w ogrodzie, więc nie ma go od rana do wieczora. A ja z tą dwójką staram się jakoś ogarnąć, ale nie jest łatwo. Dziś jak karmiłam Stasia to Hania z mojego prześcieradła zrobiła sobie kolorowankę i pomazała je długopisem :P Nie nadążam za nią.
-
Emilka już uaktualniam i gratuluję!! Ładna data, same czwórki :) :) ciekawe jak reszta dziewczyn z naszej listy. Pewnie już te mają swoje maleństwa, ale brak czasu i zmęczenie sprawiają, że przestały tu zaglądać. Mam nadzieję, że wątek nam nie umrze i że znajdziemy czas na pisanie. U nas w domu niestety wirusy dalej szaleją. Wczoraj Hania miała 39 stopni gorączki, dziś z rana 38 :( Jak do jutra jej nie przejdzie to pojedziemy do lekarza. Mam nadzieję, że to jakaś trzydniówka i jutro będzie dobrze. Ja niestety na antybiotyku, wczoraj minęło 6 tygodni od porodu, a w mojej macicy jeszcze nie wszystko się wygoiło i dostałam antybiotyk... Ale przynajmniej gardło mnie przestało boleć po tym antybiotyku, więc wyleczy mi wszystko :) Pogoda piękna, a Hania uziemiona przez tą gorączkę, a ja razem z nią :/ coś ostatnio mamy pecha. Już na świecie: Triel -> 10.04 syn Tomek -> 12.03.2014 Angelika8484 -> 03.04. syn Antoś -> 17.03.2014 Paullinna ->13.04. córka Ewa -> 2.04.2014 Bzaa -> 15.04 córeczka Nina -> 2.04.2014 Elcia102 -> 05.04 córka Hania -> 3.04.2014 marzen@ -> 11.04 córeczka Jagódka->4.04.2014 mamaKarolka-> 04.04 córka Kinga -> 5.04.2014 Magda_z_lasu -> 08.04. syn Staś -> 7.04.2014 Sabin905 -> 16.04. córka Julia -> 9.04.2014 17kwietnia-> 17.04 Patrycja -> 11.04.2014 Nanka ->07.04 córka Zuzia -> 13.04.2014 Asia25-> 14 kwietnia córka Laura -> 14.04.2014 Sylwus24 -> 09.04. syn Mateusz -> 15.04.2014 Ania2408 ->23.04. syn Filip ->15.04.2014 kwietniówka1983->23.04 córcia Weronika -> 20.04.2014 Emika2->15.04. córcia Amelka -> 24.04.2014 Zania-> 25.04 córeczka Małgosia -> 27.04.2014 Monika1709 ->23.04 syn Aaron -> 1.05.2014 Jeszcze w brzuszku: Izaiza -> 04.04. córeczka Inez Bodzia -> 14.04 córka Marta1987Sl->19.04 córeczka Agnieszka56 -> 19.04 syn Franciszek kasiunia2391->22.04.synek Agus87 -> 25.04 syn Kubuś Agatka1987 -> 26.04 córeczka Anastazja Anitaa-> 28.04 córeczka Jagoda Avril87 -> 30 kwietnia (?) - syn Sebastian
-
~nati87 Kobieto czy wazniejszy jest stanik od zdrowia Twojego dziecka? Ja karmię 11 miesięcy i też miałam problemy z doborem stanika/pomoże brafiterka/ a na problemy laktacyjne pomoże tylko doradca laktacyjny, bo nawet niektóre położne potafią zrobić niezłe zamieszanie. Nati87 uważam Twój wpis za bardzo nie na miejscu. Nie znasz szczegółów, nie znasz mnie, więc nie komentuj. Ty karmisz 11 miesiąc - super, ale nie każdy musi. W swoim wpisie nie zadawałam pytań o to czy robię dobrze czy nie, więc proszę żebyś przyjęła mój wpis jako tryb oznajmiający. Zrobię to co uważam za słuszne... Co do zdrowia dziecka to mleko modyfikowane również je zapewnia. Ja jestem dzieckiem, które nigdy nie otrzymało ani jednej kropli mleka mojej mamy, a jestem zdrowa i zawsze byłam. Dodatkowo mam dwójkę zdrowych dzieci. Także jak widać o zdrowiu nie zawsze decyduje mleko matki.
-
No właśnie... Antykoncepcja. Jak na razie prezerwatywy... Ale muszę pogadać z moją gin. Chyba zdecyduję się na spiralę, zakłada się na 5 lat i spokój. Bo tabletek nie chcę, bo nie mogę brać nic hormonalnego, bo mi się torbiele od hormonów robią i od razu mam ataki migreny. Także zostaje mi spirala miedziana albo prezerwatywy.
-
Angelika cieszę się, że niebezpieczeństwo zażegnane. To straszne musi być, jak tak leje i nie wiesz co to będzie. Ja bym chyba na walizkach spała. Kwietniówka głowa do góry. Ja też się w żadne spodnie nie mieszczę sprzed ciąży, bo w biodrach mam więcej a do wagi sprzed ciąży zostało mi 5 kg. Oczywiście trochę tłuszczu jest ale też miednica się rozeszła. Ale przerabiam to po raz drugi i wiem, że jeszcze kilka miesięcy i wszystko wróci do normy. Po poprzedniej ciąży po pół roku wchodziłam w poprzednie spodnie, bluzki itp. Bo oczywiście w bluzki też się nie mieszczę, ale to wina biustu i póki karmię to będzie on duży. Tak samo stopę mam większą i w butach mi ciasno, ale to też się cofnie. Niestety trzeba cierpliwości. Na koniec września jadę do koleżanki na wesele i mam nadzieję wejść w jakaś starą sukienkę i się wyszaleć. Mały będzie miał prawie pół roku to zostanie z babcią, a my pójdziemy balować :) Niestety w te wakacje w bikini się nie pokażę :P Tyłek za szeroki, na brzuchu skóra jeszcze musi się wciągnąć i mięśnie wzmocnić, a na nogach mam żylaki, więc się nie nadaję do pokazywania... Na razie może kup sobie jakieś luźniejsze spodnie na te najbliższe miesiące. Nie ma się co spinać i wciskać na siłę w takie przyciasne. Ja chodzę w dżinsach w których chodziłam w ciąży - mam takie dżinso-legginsy i one są zawsze dobre :) A wyglądają jak normalne dżinsy więc do chodzenia na co dzień są super. I nic nie ciśnie, nic nie odstaje :) Co do brązowego paska na brzuchu to mam go od dwóch lat :P Bo po poprzedniej ciąży nie zdążył mi zniknąć do końca a po chwili zaszłam w drugą ciążę, więc mam go już tak długo, że nie zwracam na niego uwagi :P
-
Hej, Dobry wątek poruszyłaś Malek :) U mnie jest odwrotnie niż u Ciebie. Mój mąż za każdym razem jak urodzę dziecko zmienia się w anioła, nagle jest opiekuńczy, troskliwy, wszystko wybacza, zajmuje się dziećmi. Ale sielanka nie trwa długo :P Myślę, że jeszcze parę miesięcy wytrzyma i znowu zostawi mnie z tym całym bałaganem. Ale ten czas od porodu jest super. Oczywiście są małe zgrzyty, bo my oboje jesteśmy strasznie uparci, ale dużo szybciej mu przechodzą fochy :P Co do seksiku to ostatnio nam się udało i było bardzo fajnie. Staś śpi u nas w łóżku w sypialni więc nam zostaje salon do harcowania :P Wczoraj nas jakieś przeziębienie dopadło, wszyscy z gorączką, ale dziś już lepiej. Stasiowi dałam paracetamol w czopku, bo też jakiś marudny był. Mąż tylko kicha i prycha, przyniósł zarazę z pracy. A jak pisałam wyżej jest uparty i nie chce wziąć antybiotyku, więc nas pozarażał :/
-
Kwietniówka zazdroszczę pogody. Staś to zmarzluch i ciągle mu zimno. Przykrywam go grubym kocykiem, albo dwoma cieńszymi. Pogoda u nas w kratkę, z rana deszcz, teraz słońce, ale szału nie ma. Angelika - jak tam u Ciebie? Mam nadzieję, że powódź minęła u Was i możesz już być spokojna. Nas dopadło przeziębienie. Mąż coś z pracy przyniósł, ja się obudziłam z 38 stopniami gorączki i bólem gardła, Hania ma gorączkę, mąż zasmarkany. Staś się jakoś trzyma. A miałam dziś na zakupy jechać i nici.... Za tydzień chrzciny u kuzynki a ja nawet sukienki nie mam :/
-
U nas pogoda w tym tygodni lepsza (deszcze poszły na południe), ale strasznie wieje. Ale przynajmniej Hania wychodzi, więc jest trochę spokojniejsza jak się wybiega. Dziś dzieciaki dały mi pospać do 7 normalnie dzień dobroci dla mamy :) Teraz Hania leży i ogląda bajkę, Staś przysnął, więc przeczytałam Wasze wpisy i mam czas na napisanie swojego :) Co do herbatek Hippa to ja używam, sama piłam tą na laktację (anyż, koper włoski, kminek), a Stasiowi daję tą z kopru włoskiego jak go wzdęcia męczą. Jak dla mnie te herbatki są OK, zresztą do Hippa mam zaufanie, Hania od początku jest na mleku Hippa i zawsze zdrowa, bez problemów z brzuszkiem. U nas za chrzciny Hani też dawaliśmy 200 zł, ale u nas taki ksiądz, że ile dasz zawsze jest OK. Więc jak kogoś nie stać to może dać 10 zł i też nikt się nie przyczepi. Jedni dają więcej, inni mniej. U nas z leżeniem to Staś leży na tym boku z której piersi ostatnio jadł. Czyli co 2 godziny zmienia boczek, bo ja raz kładę się po jego prawej, a raz po lewej stronie. Karmię na leżąco, bo tak m najwygodniej. Na tablicy kupuję co jakiś czas, ostatnio za 18 zł dostałam 2 pary białych spodni (długie i krótkie) na chrzest. Bo nie wiem jaka pogoda będzie na początku lipca, więc wolę być przygotowana na obie wersje. Jest ryzyko, że trafi się na kogoś nieuczciwego, ale jak na razie zawsze mi się udawało. A na tablicy większy wybór i taniej niż na allegro.
-
Krejzolka ale masz silnego chłopa :) Super, że już jest taki mobilny. Mój jak na razie leży, macha nogami i rękami i na tym jego aktywność się kończy. Dziś do południa wykończyły mnie dzieciaki totalnie, Staś miał jakieś mega wzdęcie, Hania rozrabiała jak szalona, więc o 13 jak dzieci spały też się położyłam i przespałam 1,5 h. Musiałam iść spać, bo już mi łzy leciały z bezsilności. Teraz trochę lepiej, chociaż i tak mam jakiegoś doła.