Skocz do zawartości
Forum

Julaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Julaa

  1. Aniatst:trzymaj się dzielnie i czekamy na wieści o narodzinach Twojego maleństwa.
  2. Witajcie obecne i przyszłe mamusie.Czytam Was ma bieżąco i muszę Wam powiedzieć,że naprawdę warto czekać i znosić ten ból porodowy.Ja za każdym razem,gdy patrzę na mojego synka,to mam łzy w oczach. Wyczekujące mamuśki dacie radę,to już niedługo.Nawet zmęczenie samo odchodzi. Mam pytanie do obecnych mam:w szpitalu mój maluszek był owijany w pieluchę (ręce przy sobie)i zawijany w becik.Po powrocie do domu też tak robimy,ale się zastanawiam,czy go dobrze.Może już go trochę poluzować i tylko w becik zawijać?On taki bezbronny jest i żal mi się go robi.Jak Wy opatulacie Wasze pociechy?
  3. KarolinaR.:gratulacje.Dużo zdrówka i wytrwałości
  4. Dziewczyny,jak tam zachwalacie sobie te elektryczne,to chyba poszukam na allegro,albo może ktoś będzie chciał Nam sprezentować.Rzeczywiście ręczny jest czasochłonny i reka boli później. Ja od 2 dni walczę z bólem rany po nacięciu...strasznie rwie.Nie mogę chodzić,siedzieć,wietrzę codziennie tyłeczek na łóżku jak maluszek śpi,oklady z Tantum Rosa robię i Ocfaniseptu uzywam..Zobaczymy.Dzisiaj chciałam wyjść na spacer,tak sama,aby nie oszaleć,ale jak mnie tak tylek rwie.,to slabo trochę.
  5. Aniatst:przez pierwsze 2 dni opornie mi to szlo,bo trzeba trochę czasu poświęcić,szczególnie jeśli Malo pokarmu leci.Jest to czasochłonne i ściągam zazwyczaj wtedy kiedy maluszek śpi,tak 40 minut na scisgniecie.Dzisiaj mialam nawał pokarmu,to w ciągu 25 minut ściągnęłam ok.100 ml.Dostawialam młodego do cyca,ale nie chcial ssać,tylko się bawił i ciamkał. Elektryczny laktator to dla mnie za drogi sprzęt,wiec pozostaje mi ręczny.
  6. Aniatst: ja kupiłam laktator ręczny :http://www.smyk.com/lovi-protect-laktator-reczny-dwufazowy-5-500,p1066498909,swiat-niemowlaka-p?gclid=CLTs0OWOqb0CFerpwgodhw0A8Q Póki co bardzo dobrze się sprawdza i nie mam co na niego narzekać. Jeśli mam dużo pokarmu,to za jednym zamachem udaje mi się ściągnąć 100 ml mleczka. Mały pije różnie,raz ciągnie pierś,co mnie cieszy,bo miałam z tym problem na początku,a jak się nie najada,to daję mu z butelki mój pokarm lub gotową mieszankę i jest mega szczęśliwy:) Nienawidzi kąpieli,przebierania,oraz zmieniania pieluszek...wtedy wpada w mega histerię... Aby go uspokoić włączamy mu suszarkę:):) To jest bardzo dobry patent i w mojej rodzinie się sprawdził,więc i myśmy postanowili przerobić suszarkę,tak,aby dmuchała zimnym powietrzem i Nasz maluszek ją uwielbia.Uspokaja się przy szumie:) Spróbujcie:)
  7. Leosiowa-gratulacje.Dla maluszka dużo zdróweczka,a dla Ciebie dużo sił. Xewcia-Wszystko będzie dobrze,już niedlugo będziecie w domku.Zdróweczka i wytrwałości.
  8. Mam pytanie do obecnych mamusiek:Ja pierwsze ubtanka wyprałam i wyprasowalam,czy teraz po raz drugi po wypraniu prasujecie znowu te same ubranka?
  9. U mnie z karmieniem z cyca to różnie...Za każdym razem jak się przebudzi,to pod cyca leci,ale walczy walczy,trochę possie,pociągnie 4-6 razy i grymas na twarzy.Nie może coś złapać piersi,bo mam zbyt plaskie.Laktatorem za jednym razem ściągnę 40 ml,wypije wszystko i jeszcze 40 ml mleczka muszę mu dorobić,bo straszny z niego głodomór...Po takiej dawce mleka w ciągu dnia śpi 2-3 godziny.
  10. My też butlę skończyliśmy kilkanaście minut temu.Niestety sztucznie,bo jak próbowałam ściągnąć pokarm,go baaardzo Malo leciało. Przyszle mamuśki,głowy do góry,już niedlugo Wy będziecie trzymać Wasze maleństwa.Trzymamy kciuki za Was.
  11. Maugosia: udaje Ci się spać w ciągu dnia jak Twój maluszek śpi???? A jak w nocy??? Spisz?? Ja chodzę jak zoombie i zastanawiam się ile mi jeszcze sił starczy.... W nocy spałam od 4 do 6 i od 7 do 9.... A tak to walczyłam z karmieniem,ehh.Mam nadzieję,że będzie lepiej,bo to pierwsza noc w domu. W ciągu dnia jak on śpi,to ja w ogóle się nie kładę,bo nie potrafię usnąć,a poza tym trzeba też jakiś obiad ugotować itp. Ogarnąć się trochę...Bardzo dużo pomaga mi mój M. Jest w 100 % zaangażowany. Na każde jego kwilenie przybiega do pokoju.:):) Na zakupy jeździ,na rękach go nosi,aby mu się odbiło itp. Do końca przyszłego tygodnia ma urlop,więc do tego czasu wszystko powinno się w miarę unormować.Oby:):)
  12. Maugosia,jak tam ściąganie pokarmu?Ja dzisiaj zakupilam laktator,bo mój mamy nie chce ssac,bo mam plaskie brodawki,ale mam również nakladki na sutki,więc wypróbuje również.Zobaczymy,czy maluszek złapie.Za pierwszym razem udało mi się 70 ml ściągnąć i wypił 40 od razu i śpi juz ponad 2.5 godziny.Drugie podejście i ściągnęłam 80 ml.Wieczorem spróbuję te nakładki i zobaczymy co to da.
  13. Ehhh,kolejna ciężka noc....Dzisiaj wróciliśmy do domu i nocna walka z przystawaniem malca do piersi trwa....Mam mleko,bo jak naciskam piersi,to leci,ale maluszek nie chcial się dossac do nich i trzeba było butlę dać....Przeżyłam załamanie i chyba nie radzę sobie z tym...Co ja robię nie tak?Chcę karmić piersią,ale jak widzę,jak on cierpi,płacze i wzbrania się,to ja popadam w depresję poporodową i plączę razem z nim...Jak tak dalej pójdzie,to na zwykle karmienie przejdziemy.Czy obecne mamuśki też tak macie?
  14. Angie i Anu gratulacje.Trzymajcie się dzielnie. Ja jeszcze w szpitalu jestem i prawdopodobnie jutro wyjdziemy.Walczę z karmieniem piersią,ale mlody coś nie chce chwytać,a jak już zlapie,to leniwie ssie.Pokarm mam,bo cały czas leci,ale Filip się nie najada i tym się stresuję
  15. Jamelka:ściągasz pokarm dla swojego maluszka sztucznie go dokarmiasz(a jaką mieszanką)?
  16. Kasyi:Gratulacje z powodu narodzin synka.Filipki,to fajne chłopaki.Szybkiego powrotu do zdrowia.My również walczymy z pokarmem i niestety,ale muszę go dokarmiać.
  17. Maugosia:witaj w gronie rozpakowanych mamusiek.Zdroweczka dla maluszka i szybkiego powrotu do sprawności dla Ciebie. Ja jestem jeszcze w szpitalu,jak wyjdę,to napiszę wiecej,bo na telefonie niewygodnie mi się pisze.Jedno Wam powiem,niezły wysiłek ten mój poród.Myślałam,że w pewnym momencie oczy mi wyjdą z wysiłku....
  18. Pragnę Wam zakomunikować,że dzisiaj o 5.55 urodził się Nasz ukochany synuś Filip.Waga 4250 i 50 cm. 10 pkt dostał.Oboje czujemy się dobrze,ale ja jestem mega zmęczona.Poród trwał w sumie 7 godzin.Napiszę więcej jak odpocznę troszeczkę.
  19. Dopadł mnie strach przedporodowy...i płakać mi się normalnie chce.
  20. Witajcie, Dzisiaj taka typowa leniwa niedziela u Nas.Trochę kręcenia się po mieszkaniu i zaległam na kanapie. Nad ranem zauważyłam u siebie śluz z odrobiną mętnej krwi i miałam bóle miesiączkowe.W książce wyczytałam,że to normalne,więc się trochę uspokoilam.Teraz na szczeście jest ok,ale mam takie przeczucie,że na dniach złapią mnie skurcze i do końca przyszłego tygodnia synek będzie już z Nami. Mój maluszek jest ułożony tak jak na zdjęciu,które Magda wkleiła . Ja nie robię zapasów,bo zwyczajnie teraz nie mam na to siły,a później mam nadzieję,że będę w stanie ogarnąć to wszystko.Mój M.bierze 2 tyg.urlopu po porodzie,wiec trochę na początku mi pomoże...a później to już kobito radź sobie sama...
  21. Monika,już wyczytałam w Twoim opisie,że z Utrechtu jesteś.Nie bylam tam nigdy.Może kiedyś,kto wie.
  22. Monika.nl- ja już też jestem przybita i mega zmęczona dzisiaj.Turlam się po mieszkaniu i miejsca nie mogę sobie znaleźć.Z tej bezsilności płakać mi się chce.Dosłownie wszystko mnie boli,a szczególnie brzuch,jest mega wielgachny i napięty.Już chciałabym tulić mojego synka.W jakim mieście w NL mieszkasz? Ja kilka lat temu mieszkałam w Schoorl,niedaleko Alkmaar,a w kolejnych latach w Almere.Bardzo milo wspominam te kilka lat spędzonych w Holandii.Może kiedyś mojemu synkowi pokaże piękne kwiaty w Keuknehof i plażę w Bergen.
  23. Ależ dzisiaj senny dzień.Nic tylko po kocem leżeć
  24. Ehh,widzę,że prawie każda z Nas miała fatalną noc.Ja w sumie z 5 razy wstawałam do Wc, a jak usnęłam ok.4 to o 6 wiatr i deszcz mnie obudził i tak w sumie do 9 wałkowałam się w łóżku,bo zdalam sobie sprawę,że nie podjęłam jeszcze dec.odnośnie urlopu macierzyńskiego.W jakim czasie dokładnie trzeba wysłać podanie o urlop Np.roczny do pracodawcy.Bo różne opinie są w necie na ten temat,że Np.14 dni przed planowaną datą porodu itp.a przecież to różnie bywa...Bo jeśli tak jest,to będę musiała zbajerować moją firmę,że termin mam za Np.1.5 tyg.a nie za 3 dni...Ale jestem zakręcona i z lekka niemyśląca ostatnio.... Głowa w dodatku mnie boli,zakrecili Nam wodę w bloku i nawet paszczy nie mogę umyć....wrrrr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...