Skocz do zawartości
Forum

Julaa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Julaa

  1. Jamelka,ile ja bym dala,aby choć raz normalnie pójść bez stresu i bólu do WC...mam nadzieję,że mi się to unormuje,bo straszny dyskomfort mam
  2. No mój Filip nie chce cyca ciągnąć,bo mam plaskie brodawki i przyzwyczail się,że z butli szybciej leci.
  3. Ja również mam szwy rozpuszczalne,są dni,że rana nie boli,a Np.dzisiaj to wyjątkowo mnie piecze i ciagnie przy każdym ruchu.Zawsze codziennie coś musi mnie boleć..jak nie rana,to kręgosłup kość ogonowa,albo kuśtykam na prawą nogę. Mam do Was takie pytanie z działu robienia kupki,czy macie z tym problem?Mi położna powiedziała,że to normalne i musi się wszystko unormować zanim w spokoju skorzystam z Wc,ale to jest mega meczące i ból jest potworny.
  4. Dziewczyny,trzymajcie się dzielnie.Jak nie w weekend,to na pewno w nast.tygodniu będziecie mieć maleństwa przy sobie. Ehh,jak ten czas szybko zlecial od początku ciąży do narodzin.Może kiedyś.gdzieś w Polsce zorganizujemy zlot naszego forum.Byłoby fajnie poznać Was wszystkie na żywo. Dzisiaj zauwazylamw,że malo pokarmu mam jak ściągam laktatorem.Czy jest możliwy chwilowy zastój?Piersi mnie nawet nie bola,są trochę powiększone,ale nie jakoś specjalnie dużo.
  5. Hej Dziewczyny, Jak minęła Wam nocka?
  6. Asia25-ja w ciąży farbowałam włosy ze 2 razy bodajże.Syn urodził się zdrowy,silny,je bardzo dużo itp. Jutro zamierzam zafarbować sobie ponownie wlosy,a w sobotę podjechać do fryzjera na ścięcie.
  7. Nasz Filuś cyca sporadycznie złapie,za każdym razem po przebudzeniu go przystawiam,ale wierci się i włącza mu się syrena.Leniuszek z niego,bo trzeba się wysilić,aby coś poleciało.Po chwili jest już taki ryk,że praktycznie butla to codzienność.Pije moje odciągane mleko najpierw,a później sztuczne i beka jak stary facet.Nie czuję presji,jeśli chodzi o karmienie piersią.Jak on jest szczęśliwy,to j nie będę mu odmawiała tej przyjemności picia z butli
  8. Dziewczyny,trzymamy za Was mocno kciuki.Zanim się obejrzycie,a będziecie tulić Wasze maleństwa. U nas nocka z 2 pobudkami co 2 godziny.Teraz usnął ponownie,więc jak skończę ściągać mleczko,to też się zdrzemnę.
  9. Xewcia,My mamy identyczny bujaczek jak Ty.Mój M.tak patrzy na to zdjęcie i mówi,że ten nasz synek jakoś inaczej wygląda....hihihi. Nasz smoka tylko dostaje jak jest wielki ryk,ale i tak go wypluwa. Dzisiaj przyszedł elektr.laktator i powiem Wam,że jest dobry i o niebo lepszy niż ręczny.Od razu w ciągu 15 min.udało mi sie 90 ml.Sutki trochę bolą,ale pod prysznicem wymasowałam je,a później krem nałożyłam i jest ok. Teraz czekamy aż książę obudzi się na kąpiel i rozbieramy go powoli...jednocześnie obcinany mu paznokcie u rąk i nóg,oraz pomiędzy palcami skórka mu się zbiera i troszeczkę brudna jest.Pępek mamy już wyczyszczony do końca,to zasluga tatusia,bo on się zajmuje pielęgnacją calego ciałka dzisiaj.
  10. 120 ml ,ale na jednym mleku,tzn.na sztucznym.Jak zrobię mu w nocy 90 to drze się na caly blok.Waży 4600 i ubranka 62 zakładam,bo taki z niego chlop Pieluchy już 2 mu daję,bo w 1 się nie mieści i zsiusiana pielucha była .
  11. Krejzolka- w nocy 2 razy dostaje po 120 ml sztucznego i zazwyczaj wypija wszystko.Jeśli coś zostawi,to Np.10/15 ml.Mojego mleka nie daję mu w nocy,bo strasznie po nim ulewał,pomimo,że na odbicie za każdym razem go biorę.Z samego rana przed 6 wypił 90,odbicie,kupa i spanie do 8.Pozniej 30 mojego,90 sztucznego,odbicie kupa i spanie od 9 do 11.Po 1.5 godz.znowu butla z takim samym rytuałem.Zaczęłam spisywać ilości jakie zjada i ile śpi w ciągu dnia.Herbatką rumiankową chciałam go dzisiaj oszukać,ale cwaniak z niego i wykręcał sie.Dzisiaj normalnie wzorowe dziecko.Posprzątałam mieszkanie,pranie na balkonie wisi,drugie w trakcie prania,obiad zrobiony.Ciekawa jestem,czy w miarę ok będzie tak codziennie...Oj chciałabym,żeby rytm dzienny miał i nocny dłuższy w spaniu.
  12. Ja na mojego Filipa mogę patrzeć rodzinami,a szczególnie jak śpi,bo jest taki słodki i niewinny.Wlaśnie teraz usypia na moim ramieniu i bosko wygląda.Cyca standardowo pomemłał i później i tak butla z moim mlekiem poszla w ruch (30 ml),a następnie sztuczne(90 ml).Wygląda na to,że się nie najadł,bo wierci się i jęzorem szuka .Chyba zaraz będę musiała mu z 30 ml dorobić...
  13. Od wczoraj mój M.poszedł do pracy,więc od 6 do 16.30 jestem sama,a dzisiaj Filip dal mi nieźle popalić.Padałam na twarz i ledwo go uspokajałam.Jak tylko wrócił tatuś,to z synusia diabelek uciekł i spokojnie sobie spał,a ze mną to cyrki odstawiał,mam nadzieję,że jutro będzie lepiej. Zrobiłam mu dzisiaj zwykłą herbatkę rumiankową i melisę i ze znakiem pił. No nic,idziemy spać,bo pewnie o 1 pobudka na mleczko. Ps.Ja częściej daję mu butlę,bo z cyca pomiętosi i odrywa się.
  14. A propo wagi,to brakuje mi 3.5 kg do wagi sprzed ciąży .Bardzo szybko tracę kg,to pewnie przez to jedzenie na parze,zero slodyczy i dużo biegania wokól synka.
  15. Mariposa,ja też chodzę w ciągu dnia padnięta i jak młody śpi,to ja w sumie też mogłabym się kimnąć,ale zawsze coś jest do zrobienia.Jutro pewnie o 6 pralka będzie się tłukła i z 2 prania trzeba będzie zrobić. Co do mieszanki,to ja daję mu Pro Nan 1. Na pobudzenie laktacji piję Bocianka.Jutro powinien przyjść laktator elektr.,zobaczymy co z tego będzie.Mlody nie wisi na cycu,bo traktuje go bardziej jako formę uspokajacza.Mleka mam dużo,ale on jest bardzo leniwy i niecierpliwy i pociumcia chwilę i zaraz ryk i butelka idzie w ruch.
  16. Krejzolka,a jaką herbatkę mu dajesz? Mi położna środowiskowa powiedziała,że mogę kupić zwykłą herbatę koperkową,melisę i rumianek w torebkach i taką mu zaparzać.Nie wiem tylko,czy nie będą te herbaty dla niego za gorzkie...
  17. Gosia,gratulacje.Dużo zdrowka i cierpliwości.Taka mała istotka potrafi wszystko wynagrodzić i tak jak napisała Maugosia,że nawet jakby sie chciało,to gniewać nie wypada. My jesteśmy akurat na spacerze,ptaki śpiewają,słoneczko cudnie świeci,po prostu bosko.
  18. Anu,mój maluszek podobnie jak Twoja córa ma rytm spania.Wczoraj usnął o 22,przebudził się po 1 ,karmienie,przewijanie,karmienie i o 4 zmęczony tatuś padł razem z synkiem(mój M.wstaje na pierwsze karmienie,a ja ok.6 na drugie nocno-poranne,bo M.na 7-8do pracy jedzie).I tak od 6 rano wariuje ten mój synuś,wypije mleczko moje i sztuczne,kupke strzeli,beknie jak chłop z 3 razy i ani myśli iść spać.Jak już usnął,to na pół godziny zaledwie i wierci się,kwili i niespokojny sen ma.Teraz od 10.40 śpi,ale po pół godz.przebudził się z płaczem,wiec utuliłam go ponownie do snu i odpukać smacznie śpi.Zdąrzyłam nawet zjeść śniadanie i posprzątac w kuchni:-) Obiad mam od wczoraj,wiec mam spokój z gotowaniem. Mogłabym iść spać,ale zawsze coś do zrobienia jest,więc może tylko drzemka 20 minutowa.Też chodzę niewyspana,ale nie wiem jak to jest,ale młodzieniec daje mi tyle siły i energii,że czasami mam wrażenie,że nie muszę spać:-)
  19. Mam pytanko do obecnych mamusiek: czy jak już nakarmicie Wasze maleństwa,to Np.gdy one nie usną przy jedzeniu,to czy lulacie je w ramionach,aby usnęły,czy od razu do łóżeczka wkładacie?Ja dzisiaj polulałam chwilkę,włączyłam uspokajacza w postaci suszarki i położyłam bąbla do łóżeczka.Już tak sobie leży prawie 40 min.,ale ani nie płacze i nie awanturuje się.Niby przysypia,ale poczekam jeszcze.Nie chcę go przyzwyczajać do zasypiania na rękach,bo później będzie z tym kłopot.
  20. Nasz bąki też głośne puszcza,a jak kupkę robi,to się prostuje jak struna,uśmiech z Batmana i kupa leci do czystej pieluszki. Na spacer przy takiej pogodzie jak dzisiaj,to spokojnie na godzinkę można iść.My czekamy na gości,zjemy z nimi obiad i pójdziemy na dluugi spacer.
  21. Malinowaaaa:ile ja bym dała za kiełbaskę z grilla.Mniam mniam..,ale odkąd nie mogę jeść takich ciężkich rzeczy,to waga mi spada,z czego się bardzo cieszę,bo chcę schudnąć dużo więcej niż przed ciążą. Ps.a propo jedzenia,to pierogi ze szpinakiem można jeść?
  22. Jamelka:mój jest też niezły żarłok,dzisiaj w nocy co 2 godziny na butlę się budzik.Teraz zjadł 30 ml mojego mleczka i 60 sztucznego i ani myśli Np.iść spać.
  23. Gdy mi odeszły wody,to po 2 godzinach byłam w szpitalu(23),rozwarcie 4 cm,skurczy brak.Dostalam oksytocynę i ok.1 wylądowałam na fotelu.Rozwarcie z godziny na godziny bylo coraz większe,skurcze mega bolesne,ale najbardziej bolesne były dla mnie parte skurcze i moment,gdy główka mlodego wyszla, reszta cialka nie chciala i lekarka doslownie wskoczyla na mój brzuch z 5 razy,aby pomóc wydostać się maleństwu na zewn.2 dni mialam traumę i lzy w oczach jak pomyślałam o porodzie.Teraz już jest ok i z radością patrzę na mojego synka.Przyszłe mamusie,wytrwałości.
  24. Co do jedzenia,to nie jem cebuli,czosnku,kalaforu,warzyw strączkowych itp. Na śniadanie też w sumie monotonia,bułeczki z masełkiem,wędlina,serek śmietankowy ze świeżym szczypiorkiem,jajko gotowane od czasu do czasu.Ehh ,nawet nie wiecie jaką mam ochotę na kanapkę z nutella...w ciąży jak szalona jadłam takie słodkości,a teraz niestety nie mogę.Z zup jem rosol,krupnik,warzywna.Duszone ziemniaki,lososia,pierś z kurczaka,poledwiczki też duszone,marchewkę,ogórki kiszone,rzodkiewkę.Takie mnie wiecej rzeczy jem od 2 tygodni. Pępek odpadł mu po 7 dniach,a na spacer poszlismy po 10 dniach od narodzin\15 minut i caly czas spal.Ja gorzej znosiłam te spacery,bo rana krocza mnie ciągnie i prawa strona od biodra w dol mnie boli i kuleję.
  25. Jamelka,jak dobrze,że nie jestem sama :):):) Ja dzisiaj od 6 do 13 bujałam młodego z godzinną przerwą,bo postanowił sobie przysnąć,po czym wstał i pojękiwał non stop...Ja już na nogach ledwno stałam. Dałam mu moje mleko( bo z cyca nie chce ciągnąć),później dałam mu mieszkankę,w międzyczasie kupka poszła...Znowu lulanie na rękach,bo w innej pozycji to ryk i w końcu po 13 postanowił dać mi fory i powoli zaczął zasypiać:):) Przyszedł jego ukochany tatuś,więc ja mogłam trochę odsapnąć i pałeczkę w usypianiu przejął tatuś:) Po 10 minutach spał...:):) Ehh i śpi do tej pory,a ja zamiast też sobie odpocząć i pospać choć trochę,to kurcze nie mogę się zmobilizować. 2 prania trzeba było zrobić,bo młody codziennie obsikuje swoje ciuszki...:P,jakiś obiad ugotować i w końcu zapomniałam,że byłam zmęczona. Dni uciekają baaardzo szybko i zanim się obejrzę ,to Wielkanoc będzie.Ehh nie mogę się już doczekać.Mam nadzieje,że będzie piękna,słoneczna pogoda:) Trzymam kciuki za Was nierozpakowane mamuśki. Domyślam się,że bardzo się niecierpliwicie,ale jak już dojdzie do narodzin,to maluszki Wam to wszystko wynagrodzą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...