Skocz do zawartości
Forum

cichadoro

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cichadoro

  1. cichadoro

    Majoweczki 2014

    oj też nie byłam u dentysty, wiem, że mam ósemkę do wyrwania, ale co z tego jak nikt mi tego w ciąży nie zrobi. zapowiadali taka ładną majówkę, a tu już ma się psuć pogoda :/ a chciałam jednak na trochę pojechać na działkę i dupa, bo po co tam siedzieć jak ma padać i 10 stopni tylko być. najchętniej to bym farbę do salonu kupiła i już zaczęła malować, ale oczywiście nikt mi na to nie pozwoli. chyba po prostu zamknę drzwi na klucz jak mąż pójdzie do pracy i nikogo nie wpuszczę, bo inaczej to nie wiem czy kiedykolwiek ten remont skończymy :/ już mnie tak wszystko wkurza bo czasu mało. mąż zaczął nową pracę i się z tego cieszę, że chociaż na jakiś czas trasy się skończą, no ale teraz nie ma kiedy kończyć remontu.
  2. cichadoro

    Majoweczki 2014

    dołączam się do tych co planują szybko wrócić do swojej wagi, chociaż nie tyle o wagę chodzi co o sylwetkę. ja pewnie właśnie od chodakowskiej zacznę, patrzeć i słuchać jej nie mogę, ale na facebooku ma dużo ćwiczeń obrazkowych, więc coś sobie skompletuję ;) pogoda super, jak zobaczyłam prognozę to już wczoraj napakowałam pralkę tych większych ciuszków i rano tylko włączyłam, żeby się nie wykręcać. upiorę już wszystko co mam, bo pewnie na początku pralki nie będziemy mieć, więc wolę u siebie to zrobić i popakować w torebki niż potem czekać na pralkę i sznurki u teściowej. od kilku dni trzymam tę samą wagę, co u mnie jest sukcesem, bo jednak co chwila te 100g było do przodu. inna sprawa, że mi się waga zatrzymała na 66,6kg, trochę upiornie ;) i ciągle mi duszno, nawet jak z kimś dłużej rozmawiam to zadyszki dostaję, a to chyba znaczy, że brzuch wcale mi się nie opuścił, tylko moja mama lubi siać panikę.
  3. cichadoro

    Majoweczki 2014

    Ania powiedziały mi w rejestracji, że na wyniki z paciorkowca czeka się max 1,5 tygodnia, ale w każdej przychodni na pewno są jakieś różnice. Aggi mój mały upodobał sobie lewą stronę brzucha, mam wrażenie, że tylko tam przebywa, bo ciągle mam wybrzuszoną jedną stronę ;) Izzi powodzenia, na pewno wszystko będzie dobrze :)
  4. cichadoro

    Majoweczki 2014

    u mnie to mąż już powiedział, że nauczy małego walczyć o swoje i już nie może się doczekać jak go zapisze na sztuki walki i będą razem trenować. sam kiedyś trenował mma, ja tylko będę musiała mu tłumaczyć, że to ma służyć do obrony, a nie ataku. ale mały ma predyspozycje, bo jak będzie tak kopał jak teraz, to rzeczywiście niech się na treningach wyszaleje, a nie w domu ;) właśnie wracam od położnej i tak naprawdę to nie wiem o czym było dzisiejsze spotkanie, tak mi było duszno i słabo, że nie mogłam się skoncentrować na tym co mówi. no i wreszcie odebrałam wyniki na paciorkowca, które jak się okazało były już dawno tylko nie wiem jakim cudem na stare nazwisko. w każdym razie wyszły dobrze.
  5. cichadoro

    Majoweczki 2014

    gratulacje na mamy i synka :) ja dzisiaj na kursie zrobiłam sobie refleksy i wycieniowałam włosy i moja siostra stwierdziła, że na porodówkę się zrobiłam. a nawet jeśli to czemu nie :p co to od razu zapuszczona matka polka musi być? ale już zmęczona jestem, znowu mnie stanik ciśnie, że tylko czekałam, aż będę mogła rozpiąć. a jutro mam spotkanie z położną o pielęgnacji. no i mam czym jechać, bo mój mąż okazał się bardzo zdolny i naprawił samochód. tylko teraz się boję, że znowu coś zepsuję. Mala więc skoro położna mówiła, że przed porodem będzie dziecko spokojniejsze, to na razie nie mam się co martwić, bo mam taką sale gimnastyczną w brzuchu, że się dzisiaj dziewczyny śmiały jak mi falował cały czas.
  6. cichadoro

    Majoweczki 2014

    Malinka szyjkę lekarz sprawdza wkładając palce, ale nie mam pojęcia co się tam wyczuwa. Jak mi narysowała jaka jest szyjka normalnie a jaką ja mam to chciałam poszukać jakiś podobnych rysunków w necie, niestety natrafiłam na zdjęcia... a rysunki i jakieś schematy są tylko te dotyczące cyklu miesiączkowego. Może słabo szukałam, ale po tych zdjęciach mi się odechciało :P Jakieś ćwiczenia z piłką dostałam od położnej, ale w zestawie na 3 trymestr jest tylko o relaksacji i ćwiczeniu oddechu, żeby się nie przemęczać, więc teraz to chyba tylko siedzieć i kręcić biodrami najlepiej, albo kiwać się w przód i w tył. Też jestem na etapie kompletowania rzeczy do kuchni, tylko na szczęście mogłam to rozłożyć na dwa miesiące. Właśnie garnków jeszcze nie mam, czajnika, o jakimkolwiek sprzęcie agd to nie wspomnę. No ale mam talerze, miski, sztućce, szklanki i pełno innych drobiazgów. Czyli mam na czym jeść, ale nie mam jak ugotować :) Teraz poluję na jakąś używaną pralkę i kuchenkę, garnek najwyżej zawinę jeden z domu, drugi mąż od siebie i na początek będzie ;) a w łazience to na razie prysznic i kibelek jest, na umywalkę to pewnie do czerwca poczekamy.
  7. cichadoro

    Majoweczki 2014

    Aggi też mi gin powiedziała, że mam już bardzo krótką szyjkę i teraz już będzie tendencja do rozwierania. ja bym się wybrała na majówkę na działkę, ale w sumie to się trochę boję i jeszcze się waham czy nie lepiej zostać w domu. Marciołka a gdzie plażujesz? bo u mnie od rana ściana deszczu, pogoda paskudna, ale w końcu deszcz też potrzebny. mąż próbuje naprawić samochód, ale chyba kiepsko to idzie :/
  8. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja dzisiaj zamówiłam materacyk, bo od ręki nie mieli tych 70x140. się trochę przeraziłam, jak pani w sklepie powiedziała, że za dwa tygodnie dopiero będzie i chyba zobaczyła moją minę bo się zapytała na kiedy potrzeba i w końcu napisała na zamówieniu 'jak najszybciej' :P nie zostawiałabym tego na ostatnią chwilę gdybym wiedziała, że tyle się czeka. oprócz tego rodzice kupili mi deskę do prasowania i chcieli taką rozstawianą suszarkę na pranie, ale nie było nic godnego uwagi. zawsze będzie mi tak wygodniej niż dogadywać się z teściową o sznurki do prania. mam ten sam problem z bólem przy przekręcaniu, teraz mogę spać tylko na jednym albo drugim boku bo mnie tak dół boli jak tylko się położę na plecach, że nie da się wytrzymać i przy przekręcaniu muszę zęby zaciskać jak jestem na etapie 'plecy'. jeszcze dzisiaj poszłam na kurs i dowiedziałam się, że syn jednej koleżanki z kursu przed świętami rzucił się pod pociąg, a jakoś w lutym mu się córeczka urodziła i ta jej matka jakaś pojebana straszne problemu mu robiła i nie wytrzymał psychicznie. szkoda tylko, że nie walczył o to dziecko, bo z matką mu raczej dobrze nie będzie.
  9. cichadoro

    Majoweczki 2014

    Fasolinka gratulacje i wszystkiego dobrego dla córeczki :) ale nie powiem jestem trochę w szoku, chociaż to już koniec kwietnia, można się było spodziewać pierwszych rozpakowań :) to teraz tylko czekać na swoją kolej zostało :)
  10. cichadoro

    Majoweczki 2014

    jak tylko przeczytałam to też sobie ściągnęłam aplikację do liczenia skurczy, na razie nie ma co liczyć, bo do tej pory miałam tylko kilka, właśnie od krzyża, no i ból jak na miesiączkę, ale to jak mi się zacznie to trzyma i godzinę. mój też mówi, że się boi wziąć na ręce, ale jestem pewna, że jak się urodzi to na pewno się przełamie, tak tylko teraz gada. ale na te warsztaty bezpieczny maluch idzie ze mną, może będzie mu łatwiej jak pokażą co i jak, wypchnę go na ochotnika jak będzie jakiś potrzebny ;)
  11. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja wstałam o 10, bo już kot z głodu umierał i mi się położył na klatce piersiowej, żeby mnie zmusić do ruchu, a rzadko mu się to zdarza, bo on z tych mocno niedotykalskich. chciałam założyć sukienkę bez leginsów, no ale na brzuchu już się tak skraca, że majtki mi było widać, w krótkie spodenki się już nie mieszczę, więc jednak leginsy trzeba było. podciągnę ile mogę do góry i idę wystawić nogi na słońce ;) miłego dnia :)
  12. cichadoro

    Majoweczki 2014

    moja siostra 2 dni przed terminem już była taka wkurzona na tę ciążę, że cały dzień chodziła po schodach i wieczorem jej wody odeszły. spacerowanie myślę, że pomaga bardziej tym co w ciąży się nie przemęczały, bo te co były aktywne i dużo chodziły to chyba właśnie innych metod przyspieszenia będą potrzebować. Marciołka ja za to bym bardzo chciała, żeby mały jeszcze posiedział przynajmniej te dwa tygodnie i chyba będę leżeć całe dnie w łóżku teraz, żeby go zatrzymać w środku ;) problem w tym, że poleżę 5 min i czuję, że muszę wstać i coś zrobić, chociaż przez okno wyjrzeć, bo uleżeć nie mogę. a ja nie miałam teraz usg i na następnej wizycie też nie będę miała :/ więc albo w szpitalu, albo już w ogóle, więc nawet nie poznam przybliżonej wagi dziecka.
  13. cichadoro

    Majoweczki 2014

    eh kury to akurat już tam są i ja się ich strasznie brzydzę, jak taka przechodzi obok to mam ochotę małego zasrańca kopnąć, aż za siatkę. teraz trochę nagadałam mężowi to przynajmniej jak jestem to są zamknięte w swoim obejściu a nie łażą po całym podwórku, ale po ilości kup na trawie jestem pewna, że zaczęli je zamykać dopiero jak z trasy wrócił. no to skoro dzisiaj czas narzekania to chyba przebiję wszystkie. wracałam od lekarza i zaczął mi dymić samochód i w środku i spod maski, zatrzymałam się spanikowana, szwagier mnie wziął na hol. no i mąż mówi, że to padł rozrząd i silnik do wymiany, a biorąc pod uwagę nasze finansowe położenie to nie opłaca nam się tego robić i zostaliśmy bez samochodu, akurat teraz kiedy samochód na chodzie powinien być. do tego u lekarza było opóźnienie 2 godziny, moja szyjka jest już króciusieńka, ale zamknięta, ale powiedziała, że teraz już może się zacząć rozwierać. więc teraz to chyba będę się modlić o poród w terminie, bo ani remont nie skończony, ani samochodu nie ma, po prostu czarna dupa, że tylko siąść i płakać.
  14. cichadoro

    Majoweczki 2014

    mój mąż właśnie mi zrobił niezwykłą niespodziankę. kupił 4 małe króliki... oczywiście liczy na to, że ja się będę nimi zajmować. od początku mówiłam mu, że to, że się przeprowadzam na wieś nie znaczy, że dam z siebie zrobić wiejską gospochę. no ale on kiedyś miał około 200 królików na raz, więc sobie poradzi i z 4. ale rozczuliło mnie to jak powiedział, że to dla Nikosia, żeby było na czym zupkę mu ugotować ;) mi się od jakiegoś czasu zaczęły paraliże przysenne. pewnie gdybym nie interesowała się kiedyś fazami snu i różnymi zaburzeniami to nawet nie wiedziałabym co to jest. nie wiem czy to przez ciążę, podejrzewam, że tak, bo jak śpię na plecach to już trudniej oddychać i pewnie jakieś dziwne rzeczy mi się przytrafiają, muszę sobie podkładać poduszkę, żeby się nie przekręcać, bo o 3 w nocy to średnio przyjemne. no za godzinkę wyruszam do lekarza i wcześniej na ktg, to jeszcze kawkę wypiję i zaczynam się szykować.
  15. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja to zaraz idę spać, tylko też czeka mnie gimnastyka, bo też jutro wizyta i ogolić się trzeba. dzisiaj nawet mąż zaproponował mi pomoc, ale jakoś nie miałam odwagi skorzystać, jednak po latach doświadczenia mam do siebie zaufanie, nawet po omacku ;) i udało mi się kupić tanio większą walizkę, bo akurat była promocja -30% i zapłaciłam 60 zł. a ma tyle kieszonek, że spokojnie sobie rozmieszczę wszystko oddzielnie. no i moich wyników z paciorkowca ciągle nie ma a już dwa tygodnie minęły :/ mam nadzieję, że nie zgubili gdzieś mojej próbki. oj uciekam pod prysznic i spać, bo z tego zmęczenia mi się w głowie kręci, a jak mnie dzisiaj wszystko boli to nawet nie wspomnę.
  16. cichadoro

    Majoweczki 2014

    a ja jakbym dzisiaj sobie pospała to mnie mąż obudził o szóstej, bo miał ochotę i tyle się starał, że aż ja nabrałam :P a potem po sklepach jeździliśmy do remontu rzeczy kupować. ostatnio zrobiłam mu wyrzuty, że przez całą ciążę go prosiłam żebyśmy gdzieś razem wyszli do kina, albo chociaż na jakiś spacer, bo potem nie będziemy mieli czasu dla siebie, no i dzisiaj tak sobie idziemy od sklepu do sklepu i do mnie z tekstem 'widzisz i spacerujemy'. nooo tylko co to za przyjemność, jak ja tylko uważałam, żeby się za pipkę nie złapać w miejscu publicznym bo mnie tak bolało jak chodziłam :P a pogoda super i chyba zaraz idę na dwór moje blade nogi wystawić, bo wstyd założyć jakieś krótsze spodnie.
  17. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ha! zapisałam się na bezpiecznego malucha teraz żeby wytrwać do 13 maja :P i mąż obowiązkowo idzie ze mną.
  18. cichadoro

    Majoweczki 2014

    to ja często mam takie stożki ;) jakby chciał się zmieścić tylko po jednej stronie brzucha. przynajmniej tak to odczuwam, po jednej stronie mięciutko, a po drugiej jakby mi skóra zaraz miała pęknąć. ale dzisiaj mnie skopał nieźle, chyba za gorąco mu było jak siedziałam na słońcu. zaraz uciekam spać, tylko muszę się upewnić, że już żadni koledzy męża nie przyjdą w odwiedziny, bo oczywiście jak wrócił z trasy to teraz pielgrzymki do niego ciągną. muszę mu wreszcie wbić do łba, że po którejś godzinie ma nikogo nie spraszać. Malinka jeśli budzisz się spuchnięta, ale Ci schodzi opuchlizna w ciągu dnia to w porządku, gorzej jak się utrzymuje. pewnie któraś będzie potrafiła wyjaśnić czemu, bo ja się jakoś nigdy położnej nie spytałam, bo nie puchłam. teraz czuję, że i obrączka jakaś taka ciasna jest i twarz też pulchna, ale chyba po prostu przytyłam i tutaj mi zaczęło wychodzić. w końcu gdzieś to 15 kg musi się rozłożyć, skoro brzuch nie za duży.
  19. cichadoro

    Majoweczki 2014

    mi siostra też mówiła, że to miała, więc uznałam to za normalne, ale się zapytam. praktycznie mam ciągle takie uczucie, bez przerwy, więc w moim przypadku to chyba nie od kopniaków, no i też swędzi mnie właśnie góra brzucha. myślałam, że to może od stanika, ale tak jest niezależnie czy go noszę czy nie. właśnie kademal ładny brzusio :)
  20. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja właśnie pomieszałam jakieś resztki farb do ścian, żeby uzyskać jakieś w miarę kolory, bo to wszystko takie wściekłe było no i mam pomarańczowy na jedną ścianę w salonie, reszta będzie szara i taki jasny oliwkowy do sypialni a reszta beżowa. chociaż i tak dopiero na ścianie się dowiem co się tam wymieszało i jak będzie wyglądać ;) któraś pisała, że ma jakby zdrętwiały brzuch na górze. też tak mam już od dawna. oj już byle do tej wizyty w czwartek bo jestem taka ciekawa co i jak.
  21. cichadoro

    Majoweczki 2014

    mnie te święta tylko umęczyły. w niedziele pogoda paskudna to tylko za stołem można siedzieć, to się najadłam bez opamiętania, w nocy mnie taka zgaga męczyła, że spałam na siedząco, brzuch bolał, plecy bolały, duszno mi było jak nie wiem. wczoraj o tyle dobrze, że można było na dwór wyjść to od stołu uciekłam, żeby nie było powtórki z rozrywki i dzisiaj spało się nieźle. tylko, że mi teraz cały czas duszno. w czwartek mam wizytę, już się doczekać nie mogę, bo dowiem się czegoś o tej mojej szyjce i czy mogę sobie jeszcze spokojnie funkcjonować czy już muszę uważać, żeby za wcześnie nie urodzić, bo chciałam jeszcze pobuszować trochę po sklepach no i na majówkę się wybrać na działeczkę. i został mi równo miesiąc, już można odliczać ;)
  22. cichadoro

    Majoweczki 2014

    tylko jak unikać słońca w lato, kiedy to zamierzam spędzać z małym jak najwięcej czasu na dworze :) ale poszukałam i znalazłam krem z linomagu od pierwszego dnia, filtr 30, moim zdaniem to dla takiego maluszka powinien być 50, ale może pani w aptece coś poleci jeszcze innego. i szukałam czegoś na komary, ale z tego co pamiętam na samym początku można używać tylko jakiegoś olejku, chyba goździkowego, a po takiej zimie to komarów boję się strasznie.
  23. cichadoro

    Majoweczki 2014

    ja właśnie skończyłam roladki z szynki i zaraz idę głowę myć. opaliłam się nawet dzisiaj, ale to dobrze, bo mi się jasny podkład kończy i nie opłaca mi się już kupować nowego ale właśnie, myślicie, że takie siedzenie na słońcu jest ok? bo dzisiaj mnie już w brzuch mocno zaczęło prażyć to się schowałam. w końcu gorącego prysznica brać nie wolno. i jaki krem czy balsam czy nie wiem co kupujecie dla maluszka przeciw słońcu? bo o ile z kosmetykami do kąpieli nie ma problemu, to tutaj kompletnie nie wiem co jest dobre i polecane. Marciołka myślę, że oni garaż traktują jako azyl. Odkąd pamiętam to mój ojciec uciekał do garażu jak tylko się zbyt gorąca atmosfera przedświąteczna robiła, albo po prostu jak chciał uniknąć kłótni. Więc może Twój mąż też chce jej uniknąć a nie do niej dąży ;)
  24. cichadoro

    Majoweczki 2014

    też życzę Wam wesołych i rodzinnych świąt i spokojnych ostatnich tygodni :) mi wczoraj wnieśli łóżeczko do pokoju, żeby nie kurzyło się w garażu i dopiero zobaczyłam jakie ono duże, bo to nie jest takie standardowe, tylko takie, że potem boki się zdejmuje i dzieci do 5-6 lat mogą w nim spać. za to teraz wszystkie kartony, siaty i inne Nikosiowe graty leżą w łóżeczku i już się o nie nie obijam i nie muszę ciągle przestawiać, żeby się dostać do mebli. a mój mąż ma jeszcze 900 km do przejechania i mam takie dziwne wrażenie, że jutrzejsze śniadanie to sobie zje z mamusią, a nie ze mną, bo pewnie już mu się nie będzie chciało do mnie jechać. no czyli u mnie już 'rodzinnie' odpada.
  25. cichadoro

    Majoweczki 2014

    a jednak dzisiaj kupiłam ten proszek do prania, tata się zaoferował, że pojedzie ze mną do galerii (chociaż nienawidzi tłumów i tej przedświątecznej gorączki). o dziwo było gdzie zaparkować, a w samym rossmannie to ze 3 osoby były i pełna oferta z loveli. a teraz sernik z brzoskwiniami się piecze. siostrzenica siedzi u nas i właśnie dostała brawa za siusiu na nocniku. a ja to czekam aż się ciasto upiecze i może sobie zrobię jakiś wieczór piękności na poprawę humoru. wypije meliskę z pomarańczą i może pośpię sobie jakoś normalnie w nocy. hehe teraz ta mała psotnica próbuje się dostać do klawiatury i poklikać i patrzy co się na ekranie zmienia ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...