-
Postów
7 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cichadoro
-
Asjer przy pierwszym porodzie ja mojemu powiedziałam, że decyzja jest jego. Na początku nie chciał, a ja wiedziałam, że to i tak ja muszę urodzić i on mi w tym nie pomoże. Potem mu się zmieniło, więc ok. Skończyło się tak, że każde jego słowo otuchy, czy próba potrzymania za rękę doprowadzała mnie do szału ;) on sobie żartował z położnymi, ja skupiałam się w spokoju na moich skurczach. ale jak już przyszło wychodzenie dziecka to się żarty skończyły i mój twardziel o mało nie zemdlał wiem, że dla niego to było wielkie przeżycie i pewnie nie żałuje, że tam był, ale powiedział, że dla niego najgorsze było patrzenie jak ja się męczę i że nie może nic z tym zrobić. a mi jego obecność była naprawdę obojętna, więc przy drugim nie musi być. może znowu na koniec mu się odmieni, ale pewnie nie ;) ale wielu kobietom obecność męża pomaga, jakieś tam wspólne oddychanie itd.
-
ja dzisiaj sobie zrobiłam kolejne zdjęcie na koniec 2 miesiąca, z pierwszej ciąży mam taki kolaż jak rósł brzuch i na końcu z synkiem zdjęcie i teraz też się postaram dopilnować zdjęć ;)
-
o rany nie nadążam was czytać ;) u mnie teraz zaczyna się przedsylwestrowe zamieszanie, bo do dzisiaj nie wiedziałam w sumie co i jak, wreszcie się dogadałam z bratem męża i jego żoną, podjeliśmy męską decyzję, że jedziemy do nich i trzeba coś naszykować ;) ja chodzę do lekarza na nfz i jestem bardzo zadowolona, prowadziła moją pierwszą ciążę i mam nadzieję, że teraz też się sprawdzi. na prywatnego mnie nie stać, zresztą skoro znalazłam swoją dobrą to nie czuję potrzeby chodzić prywatnie ;) jedyny minus to straszne opóźnienia, ale do przeżycia. prywatnie pójdę pewnie tylko na usg 3d jakoś w 24-25 tyg, bo tam jednak dokładniej widać czy wszystko w porządku. z mężem byłam tylko na jednym usg, połówkowym, kiedy to miała powiedzieć płeć dziecka, no i na tym 3d. z innych mu zdjęcia wystarczały (i tak średnio wiedział i rozumiał z tego co na ekranie). sprawa porodu też już zamknięta, był przy pierwszym, przy drugim nie chce. ja go też nie chcę, bo tylko mnie denerwował :P
-
Jeju ja to bym chciała już spać a tu maz pospraszal towarzystwo, mieli mu pomagać schody kończyć a siedzą ze mną i winko piją. A ja już na siedząco umieram... Normalnie tylko tłuc tego mojego :/
-
podobno najbardziej wiarygodny termin wychodzi podczas pierwszego usg. ja w pierwszej ciąży to pilnowałam daty, a teraz jak ktoś się pyta, to mówię, że jakoś w sierpniu i tyle ;) a ja jestem z Łukowa, chociaż dalej mi się ciężko przyzwyczaić, że tu mieszkam i często pomykam do rodziców do Mińska Maz. ;)
-
hehe na forum majówek były dziewczyny, które mają urodziny tego samego dnia i urodziły córeczki tego samego dnia ;) jakie są objawy tej tarczycy? bo rozumiem, że tsh nie ma w tych podstawowych badaniach? moja mama tez coś ma (chyba niedoczynność) ale jakoś nigdy mnie to nie interesowało co i jak, a może warto zbadać skoro w rodzinie się pojawiło.
-
co do wypadania włosów po karmieniu to mi lekarz tłumaczyła, że to normalne, bo skoro przez ciążę nie wypadały, to po wracają po prostu do normalnego stanu. i wydaje się wtedy, że ich mało zostało, że łysiejemy, a ich ma zostać tyle co przed ciążą. wiadomo, że karmienie też robi swoje, bo dziecko wszystko z nas wysysa, ale w końcu rzeczywiście nie wyłysiałam ;) a też na brak włosów nie narzekam, już teraz widzę, że na szczotce zostaje ich dużo mniej niż wcześniej. a że mam długie to po ciąży też wszędzie ich było pełno. teraz na czas wypadania chyba sobie drastycznie skróce, żeby oszczędzić sobie tego widoku ;)
-
Lex w ciąży to włosy raczej nie wypadają,a zaczynają wypadać dopiero po porodzie, z kim nie rozmawiałam to tak miał i ja też, więc zrób badania, bo to raczej normalne nie jest. Nieplanowanamamusia życie jest takie nieprzewidywalne... może teraz Ci się wydawać, że to tragedia, co się stało i sobie nie poradzisz, ale chyba czasem samotnym matkom łatwiej niż żyjącym w związku z nieodpowiedzialnym facetem. coś o tym wiem... każdego dnia się zastanawiam czy warto to dalej ciągnąć, bo jest coraz gorzej. dzisiaj byłam na badaniach a jak wróciłam to syn się pyta gdzie braciszek ;) biedny myślał, że to już ;)
-
Ja ogólnie jestem z tych co żadnych balsamów czy kremów nie używają wiec jak w ciąży moja skóra dostała taka dawkę mazidel to zareagowała ;) ale myśle ze właśnie niektórzy mogą mieć po prostu tendencje, moja mama po 3 ciążach miała bardzo mało rozstępów, siostrze po drugiej trochę wyskoczyło, może mnie oszczędzi i nie bedzie tragedii i teraz. Ja przytyłam 18 kg a przed ciąża ważyłam 50. Teraz tez postanowiłam sobie ze aż tak szaleć nie bedzie, mimo ze po pół roku wszystko straciłam i teraz mam taka sama wagę startowa. Muszę sobie jakieś zdrowe przekąski pokupować albo wypracować nawyk ze jak mam ochotę cos przegryźć to sięgać po owoce i warzywa ;)
-
Ja na rozstępy stosowałam balsam z rosmana i nie wyszedł mi ani jeden. Za to piersi nie smarowałam i jak mi nawał pokarmu przyszedł to całe w prążki miałam, wiec pamiętajcie o piersiach ;) A teraz używam oleju kokosowego, tez podobno dobry. Najważniejsza i tak jest systematyczność.
-
Mi tez już brzuch widać, wiec to prawda ze w drugiej ciąży szybciej. Dzisiaj już mi trochę lepiej, ale zobaczymy wieczorem. Co jakiś czas czuje w brzuchu takie bardzo nie przyjemne kłucie :/ A jutro na badania muszę jechać, chocia przez to przeziębienie na pewno mi jakieś zwariowane wyniki wyjdą.
-
Co do rodzeństwa to dzisiaj synek położył głowę na moim brzuchu i zaczął mowić do dzidziusia ;) i ciagle mówi ze braciszek bedzie
-
Witajcie po świętach. U nas kiepsko, synek od wigilii miał temperaturę, teraz przeszło na mnie. Myślałam ze maz mi pomoże ale dzisiaj tez mu wyskoczyła temperatura wiec jak łatwo sie domyśleć jest umierający, a ja muszę wszystko robic sama :( Do tego brzuch mnie jakosdziwnie boli, w pierwszej ciąży raczej tak nie miałam, no ale przecież nie mam możliwości sobie odpocząć :( zaczynam mieć jakieś dziwne myśli a starałam sie od początku myślec pozytywnie. Następna wizyta 10.01 ale bez usg, potem pewnie za 2 tyg następna bo akurat 12 tydzień bedzie wypadać czyli usg z ta przeziernoscia bedzie robic.
-
My już wszystkim powiedzieliśmy :) Już jestem zmęczona tymi świetami, jeszcze synek ma wysoka gorączkę, wyspać sie nie mogę. Aha i dzisiaj dostałam swój pierwszy mandat...
-
O proszę jeden dzień mnie nie było a tu tyle nowych ciężarówek ;) witamy :) Mnie dzisiaj tak brzuch zaczął bolec ale nie z ciąży raczej tylko sam żołądek, chyba za duzo smaków pomieszałem przy tych świątecznych przygotowaniach ;/ oby to było tylko to a nie jakaś grypa żołądkowa, bo ostatnio byłam u bratowej i jej dzieci narzekały na brzuch i połowa dzieci w szkole chora.
-
Kiss poczekaj do 6-7 tygodnia to powinno być już widoczne serduszko :) LL team, to miałaś przejścia, ale ważne żeby zakończenie było szczęśliwe :) Mąż wrócił wczoraj w nocy, teraz przejął syna i pojechali na męski wypad po wypłatę, a ja mam czas na spokojną kawę i zaczynam piec ciasta, bo stwierdziłam, że jednak się chyba nie wyrobię ze wszystkim ;) a zaraz przyjedzie rodzina męża z anglii z dwójką dzieci niedookiełznania, więc muszę schować wszystko co może ulec zniszczeniu. choinkę chyba drutem kolczastym odgrodzę :/
-
i tak nic z tych rzeczy nie jem, ale tatar wbił mi się w głowę, bo lubię, a jeszcze na naszym przyjęciu po ślubie postawili go centralnie przede mną ;) ja jadłam cały czas słodkie i chłopak jest. z tego kalendarza też dziewczynka niby miała być, więc ja nie wierzę w takie rzeczy ;) a teraz moje samopoczucie jest identyczne jak w pierwszej ciąży, więc po tym prędzej bym się spodziewała drugiego syna ;)
-
ja piję zwykłą czarną, ale bardzo słabą zaparzam, bo mocnej i tak nie lubię. może z zieloną też tak można? ;) ja w okresie zimowym piję w sumie tylko herbatę, bo na żadne soki nie mam ochoty. czasem jakieś ziółka, ale koniecznie smakowe w stylu melisa z pomarańczą, pokrzywa z jeżyną. nawet nie pomyślałam, żeby sprawdzić co można w ciąży pić, a może powinnam uzupełnić wiedzę. w każdym razie mi lekarz powiedziała, że w ciąży absolutnie nie można jeść tatara (w sensie surowego mięsa, ale nie wiem czy oprócz tatara jakieś surowe mięso się je). Aniołkowa mama oby szybko przeszło i nie trzymało do końca trymestru, te mdłości to chyba najgorszy objaw ciąży z możliwych. chociaż jak sobie przypomnę mojego ciążowego hemoroida... a potem po porodzie jak się pogorszył, to wizyty w toalecie to był koszmar, zawsze wtedy siedziałam i myślałam, że wolę znowu rodzić niż się załatwiać :P oby was to ominęło ;)
-
LL team to gratulacje :) mi każdy mówił, że po tabletkach łatwiej zajść, a jednak zeszło nam się prawie rok. a życie czasami dziwnie się układa, ale to że potoczyło się u was tak szybko, wcale nie musi oznaczać, że będzie gorzej niż u wieloletnich małżeństw. sama znam parę która 'zaciążyła' po tygodniu znajomości i są teraz małżeństwem i mają się dobrze ;) Mama_2014 to trzymam kciuki, żeby wszystko było po Twojej myśli. oooo rany teściowa kapuchę gotuje i smród w całym domu, chyba jakąś maseczkę sobie założę, bo już mi strasznie mdło. sama nie wiem jak rybę na wigilię będę smażyć, bo to też mało przyjemne zapachy... a w ogóle to dzisiaj mam jakieś wahania nastrojów, normalnie cały dzień mi się ryczeć chce, ot tak bez powodu, więc w sumie się nie hamuję :P
-
ja się wczoraj z moim tak pokłóciłam, że w nerwach mu powiedziałam o ciąży. więc lipa z niespodzianki, miało to inaczej wyglądać, ale jak mam się z nim kłócić do powrotu to może teraz się ogarnie i da mi spokój.
-
No to ja po wizycie, uff synek był grzeczny chociaż potem on chciał leżeć na leżance żeby pani go badala( swoją droga poznała dziecko, którego ciąże prowadziła). Co do samej wizyty : serduszko bije, ciąża z usg oceniana na 7t 2d. No i wszystko w porządku oprócz infekcji jak zwykle. Wykupiłam antybiotyk, jak skończę brać to na biocenozę iść. I dostałam zdjęcie z usg na którym jak mi sie wydaje widać głowę i tułów ;) w jednym miejscu biło serduszko a druga plamka dużo większa to pewnie głowa.
-
Mama_2014 a nie ma tam napisane jak interpretować wyniki? Bo chyba każde laboratorium ma trochę inne. Ja nigdy bety nie robiłam to tez nie wiem ale z tego co widziałam na forum to jak ciąży nie ma to wyniki były bliskie 0. A teraz wizytę kiedy masz? Może test ciążowy jutro zrób, może już cos pokaże? Tez sie wizyta stresuje ale bardziej zachowaniem synka niż usg... Muszę go zmęczyć to może akurat by poszedł na drzemkę w samochodzie...
-
Ja poszłam do lekarz która prowadziła ciąże siostry. Po ślubie sie przeprowadziłam ale na szczęście ona przyjmuje i w tym mieście wiec teraz tez sie do niej zapisałam. Oczywiście fartem sie udało bo terminy odległe, ale ktoś chwile wcześniej zrezygnował z wizyty.
-
Jesionka gratulacje :) Ja mam wizytę jutro a ze chyba jesteśmy w podobnym czasie ciąży to tez liczę ze zobaczę serduszko. Ja zdjęcia dostawałam po każdym usg, to chyba normalne ze dają wiec może lekarz sie zagapił i zapomniał?
-
Honorcia co sie dzieje? O moim mężu i jego wybrykach pewnie nie raz bede sie żalić ;) on jest ode mnie młodszy i coraz bardziej te różnice czuje. ale myśle ze to taki charakter, bedzie miał 40 lat i tez bedzie zachowywał sie jak gówniarz. Uff już jutro wizyta i czegoś sie dowiem :) zaczynam zgrywanie bajek dla młodego żeby miał co robic. Kiedyś nie dawałam mu dotknąć telefonu a teraz człowiek sie ratuje jak może, nawet gry jakieś ściągnęłam. Chociaż ja dalej uważam ze to stanowczo za wcześnie na elektronikę i to bedzie tylko takie koło ratunkowe ;)