-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez serena
-
Trusia hmmm..... z T różnie, raz lepiej raz gorzej. Teraz nawet ok ale to dlatego że w końcu otworzył to swoje wymarzone biuro nieruchomości i siedzi tam od rana do nocy. Nie widzimy się to i okazji do kłótni nie ma. Ale T ma cholernie trudny charakter, ja też nie zawsze potrafię uszanować jego przyzwyczajenia więc pewnie nie raz będzie gorąco. A ja chciałabym żeby Oskar się bał odkurzacza, bo tak to mi co chwilę wyłącza Niezapominajka ja chetna na spotkanko ale jestem teraz udupiona w domku. chyba że miałabyś ochotę wpaść do mnie.
-
A mój Maciuś ma dzisiaj fazę na spanie. Wstał przed 11, o 12 poszedł spać. Wstał o 14 i o 16 poszedł spać. Śpi do teraz. Mam nadzieję że nie będzie to oznaczało bezsennej nocy Justyś fajowe łóżko. U nas chłopcy będą docelowo w oddzielnych pokojach, choć pewnie to dopiero jak pójdą do szkoły. Ale może skusimy się na takie piętrowe dopóki będa razem. tylko co ja zrobię jak będą oboje chcieli na górze spać? Megan biedaku zdrówka życzę. Dobrze że Ł dał radę przyjechać.
-
Ha moja! To za naszych kochanych trzylatków!
-
Chyba powinnam się ubrać... ale mi się nie chce... spacer można by zaliczyć, ale też mi się nie chce. trochę ogarnęłam dom i mam jakiegoś lenia totalnego...
-
Weroniczko i Wiktorio wszystkiego co najlepsze!
-
Hej. dziś chyba dobry dzień na spanie. Oskar jak zawsze wstał koło 8, a Maciek przed 11. Pojadł, chwilkę się pobawił i znów śpi. Za to wczoraj miał jakiś cięższy marudkowy wieczór. mam nadzieję że to nie ząbki, chociaż miejsce dolnych jedynek już delikatnie napuchnięte
-
Hej. Starletko bardzo mi przykro :Smutny::Smutny::Smutny::Smutny:
-
Dzień dobry. Od razu się uśmiałam na początek z Natki i jeża ktory przestaje tuptać. Karola szczerz współczuję takiej sąsiadki. Pamiętam że pod moją najlepszą przyjaciółką tez mieszkała taka jędza, zawsze narzekała na nas jak przychodziłam do Anki. Sliffka ja nie pomogę w wyborze inhalatora. U nas nocka średnia, kurka wodna, wiedziałam że jak pochwalę się gdzieś że Maciek ładnie śpi to sie wszystko spierdzieli. Ale jednocześnie przypomniałam sobie że chyba Szymek Ann tez nagle po 3 miesiącu się zaczął budzić w nocy? Dobrze pamiętam? Minęło? U nas dziś pobudki o 1, o 3, o 6 i do 8:30 sen. Dodatkowo moi posrani sąsiedzi wrócili chyba z jakiejś imprezy koło 4-5 i zapragnęli posłuchać muzyki. Szkoda że na cały regulator i przy otwartych oknach. Tak się zastanawiam po cholerę otwierali te okna? Rozumiem w lecie ale zimą? Chyba tylko po to żeby wszyscy słyszeli że u Jopów impreza Więc słuchaliśmy sobie z Maćkiem łubu dubu, łubu dubu i tak do 6:30 mniej więcej Miałam ochotę walnąć im czymś w okna Do tego wypuścili tą swoją pokrakę (zwaną dumnie psem) i tak darła gębę że szok, a szczekanie ma takie piskliwe. Normalnie gotowałam, a ich okna wychodzą dokładnie na nasze więc U nich imprezy non stop, a to ludzie starsi, w wieku moich rodziców. I imprezują na zmianę ze swoimi dziećmi. Porażka. Teraz wysłałam dziadków na spacer z maluchami a sama zabieram się do sprzątania bo syf niesamowity.
-
Dziubala o matko ale Adaś ranny ptaszek. Ja bym się nie zwlekła chyba Ann rozumiem stres z bańkami, ale dasz radę. U nas nocka ok, choć Maciek nie wiadomo czemu obudził się już o 1 a nie jak zazwyczaj koło 5. Zaskoczył mnie. Więc jestem lekko niewyspana, bo potem jeszcze pobudka o 4 i o 7 koniec spania. Oskar wstał o 8:20, dobre chociaż to. Teraz Maciek dosypia po spacerku, już w sumie 3,5 godzinki śpi.
-
Renia ale to tylko rano czy w ciągu dnia reż? Bo Maciek po dziennej drzemce ma oczka ok, nie łzawią ani nic. Tylko rano zaropiałe :Smutny: A jakoś nie wiem czemu nie mogłam nic sklecić sensownego to podczytywałam tylko
-
Jeszcze mam pytanie do Reni. Reniu pamiętam że Tosia miała problemy z oczkami. Przypomnisz mi jakie były objawy tych zatkanych kanalików? Maćkowi od dwóch dni rano ropieją oczy, tzn. budzi się z bardzo zaropiałymi. I nie wiem od czego to... powinnam do pediatry z tym iść czy do okulisty od razu?
-
Mój T otworzył swoje biuro więc zaczynam rozumieć te które mają zapracowanych mężów, mój teraz od 9 do 19-20 a wiem że niektóre z was mają jeszcze gorzej. Chyle czoła. Oskar niegrzeczny bardzo. Czasem mam go tak dość że aż mi się ryczeć chce... myślałam że bunt dwulatka to najgorszy etap ale gdzie tam, to co teraz przechodzimy po stokroć gorsze...:Smutny: czasem już mi sił brak. Dziś szalał z ołówkiem w ręku, chciałam mu zabrać, nie zdążyłam. Wbił go sobie tuż pod okiem. Nie chcę myśleć co by było gdyby trafił w oko. I tak w kółko, ja upominam on to powtarza i się śmieje. Daję kary, śmieje się i ucieka. Muszę go zamykać bo inaczej nic z tego. Pochowałam mu wszystkie zabawki, nie ma ani jednej, nie przejął się zbytnio... Już nie wiem co robić... Cud że nie oszalałam, ale jakby co to Karola dla mnie też szykuj miejsce, zaraz obok Ann ;)
-
Ann jejku jak ja wam współczuje tych remontów. Mnie to wkurza jak mi pies szczeka z oknem u sąsiadów (nie wspominając o moim głupim psie który się drze cały dzień ) a co dopiero takie huki... :Smutny:
-
Ania u nas jak u Karoli, pieluchą można zabić a i piżamka często mokra. I Oskar też może spać zesikany, nic a nic mu to nie przeszkadza więc nie ściągam pieluchy. póki co.
-
Hej. Czy wy wicei że ja od kilku dni bezwstydnie was podczytuję Ale jakoś nie mogę się wciągnąć Ale pochwalę się Maciulkiem na dobry "początek" :):):)
-
Uciekam do spania, bo znów rano cięęęężko będzie się zwlec. I tak dobrze że mi dzieci do 8 pozwalają pospać, a i tak brak mi jeszcze z 2 godzinek Dobranoc
-
Hej. Ja jeszcze zaglądnę. Dziś zaliczyliśmy wizytę u dentysty, ząbek został zalapisowany. Mam nadzieję że to pomoże i ta malutka dziureczka się nie powiększy. Szczerze powiem cieszę się że to na dwójce bo gdzieś z tyłu bym nie dojrzała. Ale wszystkie ząbki sprawdzone i są ok. Polakierowaliśmy je żeby wzmocnić i mam nadzieję że się uchowają. Oskar dzielnie siedział sam na fotelu z otwartą buzią, z rurką do odsysania śliny. Ani nie mrugnął, dzielny chłopak. Za 2 tyg drugi lapis, potem jeszcze chyba trzeci i mam nadzieję spokój. Maciek za to dziś zaliczył rekordową drzemkę w dzień, spał 6 godzin, normalnie chodziłam sprawdzić czy oddycha Zasnął o 11 a obudził się o 17, w międzyczasie (Megan ha ha ha) był u dentysty z O, odebrać auto od mechanika, w sklepie, na spacerku, potem dosypiał w domku - zupełnie nie świadomy Ann kurcze ale macie jakąś serię... zdrówka dla was i sił kochana dla ciebie.
-
Hej. Dziękuję za wszystkie rady. A więc ręcznik na oczach przerabialiśmy, pomogło na chwilę. Okularki to samo. różne zabawy też. Nie działa. Rondo widziałam ale nie sądzę żeby zdało egzamin, chyba że jako nowość zainteresuje O. Ale kupię, zobaczymy. jeszcze raz dzięki. Maciuś śpi, to już jego druga drzemka dziś, ogromny sukces bo zazwyczaj śpi raz ale za to długo. Ja jednak wolę kila krótszych drzemek. Oskar od przedwczoraj męczy się z katarem, Maciek póki co nie ma ale liczę się z tym że może złapać. Trusia śliczną masz córeczką, a włosy rewelacyjne! :) Ann "dorosła" Ula ;) Oskarowi chyba by przez gardło nie przeszło bo on wstydzioch
-
Hej. Czekam na "Chirurgów". To zaglądam. Małgosia Freyowa śliczności! Ann nie dziwię się nastrojowi, a książkę o tym krzyku to ja powinnam na pamięć wkuć. Ale jak tu sie opanować... :Smutny: Sekundka wylewaj żale. I wracaj do zdrówka! Dreadka współczuję takiego czekania, ale do piątku już blisko. Choć wam się pewnie dłuży niemiłosiernie. Wiecie co mam mega problem z Oskarem, chodzi o mycie głowy. Nigdy jakoś za tym nie przepadał ale to co odstawia ostatnio to jakiś koszmar. Przy moczeniu głowy zacyzna już ryczeć (a moczę polewają go ręką). Przy szamponie zaczyna się wierzganie nogami, wylewanie wody z wanny, chlapanie, uciekanie po wannie itp. A jak dochodzimy do płukania to już masakra. Ostatnio tak ryczał że jak go wyjęłam z wanny to stał cały zaśliniony i aż się trząsł z tych spazmów. A przecież muszę mu głowę myć. Staram się wymyślać zabawy, że polewamy np. konewką, kubeczkiem, robimy "deszcz" z prysznica.... nic nie działa, jest masakra. Drze się i koniec. Odwlekam to mnycie głowy ile się da ale bez przesady, raz w tyg to minimum które muszę wykonać. :Smutny: No brak mi pomysłow już i sił powoli też...
-
Hej. Freya ogromne gratulacje. I też się nadziwić nie mogę gdzie się tam u ciebie mieszczą takie "maluszki"? Ann dziękuję za smsa. Ja zaglądam do was, ale jakoś tylko opcja "czytaj"... Tasik a cóż to za fryzura u Pa? Zapuszczacie mu włosy specjalnie? nie poznałabym go gdyby nie oczy i uśmiech. Renia niesamowite podobieństwo, naprawdę. Anna mnie też się podoba zestawienie Piotr i Paweł, i nie dawaj się otoczeniu! Groszko super wieści o serduszku! Hmm, u nas ok. Maciek dziś zaczął dzień o 11, a zasnął o 22 wczoraj. Niezły sen, z 3 pobudkami. Ostatnio odpukać pierwsze pobudki ok. 5 choć pewnie jak to napisałam to się schrzani. Oskar ostatnio mnie powala. Wczoraj proszę go by podał mi pieluszkę bo Maciek ulał, na co Oskar wypluł ślinę na brodę i mówi :Ja też ulałem. No comments. Albo "karmi" misia i nagle rzuca nim o podłogę i mówi rozgniewany: Nie gryź mnie! Oczywiście podsłuchał u mnie, bo mnie Maciek ostatnio zaczyna gryźć. Ale jak Boga kocham uwierzcie, ja Maćkiem o podłogę nie rzucam więc skąd on to wziął nie wiem...
-
Dziubala mnie się wydaje że na plus jest blisko. Albo do domu albo do miejsca pracy rodziców. A z twoim urlopem wych. to w przedszkolu mogą żądać tylko pieczątki pracodawcy więc może nie będzie wiadomo że jesteś na urlopie. Ja mam zamiar się zatrudnić.
-
Hejka. Nocka znośna, chyba Maciek wynagradza mi w dalszym ciągu ciężkie wieczory. Wczoraj zasnął po 22, ale spał prawie do 5, i po karmieniu jeszcze do 8:30. O 12 wyszliśmy na spacerek i Maciek dosypia w domku już ponad godzinkę. Fajne te długie drzemki, ale jednak wolałabym np. 2 dwugodzinne niż jedną 4 godzinną. Bo on jak się wczoraj obudził o 16 to zasnął dopiero o 22. :roll: Cóz, liczę na lepsze czasy. Dziubala wedle tych kryteriów które ja miałam to dziecko wcześniej uczęszczające do żłobka dostaje za to pkt. Więc nie powinno być źle. ;)
-
Groszko u nas ostatnio po 9 stopni więc korzystamy z tej wiosennej zimy bo nie wiadomo jak długo jeszcze będzie takie ciepełko.
-
Trochę Oskarka: mycie włosów jest fajne... dopóki nie trzeba spłukać na spacerku walka o zdjęcia z mamą (O nie lubi pozować) a to nasz patent na zmęczone nóżki :mrgreen:
-
Ano rośnie, z dnia na dzień wydaje się większy