-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez serena
-
Witam. W końcu zamówiłam torty, jeszcze jutro ubraniowe zakupy i możemy świętować. Dziubala długo Adasia boli to kolanko.... ja bym jednak sprawdziła, mimo że to mogą byc bóle wzrostowe. Nie wiem, rtg, może usg... ale na pewno warto zobaczyć czy tam aby wszystko w porządku... Bo żeby aż tak bolało bidusia... :Smutny: Ann kurka ale u was to jest 'wesoło".... jak nie remonty, to brak prądu, to wody... U nas też katar, na razie tylko Oskar...
-
Ann no mam pomysł na "kreację" tylko czy znajdę to co chcę A chcę coś takiego w czym będę mogła jeszcze chodzić niejako na codzień, a nie tylko od święta. Siula bidulko, toś cię się nacierpieli. Oby do przodu i z każdym dniem lepiej. Tasik o biedny Pawełek... Sił dla ciebie i spokojnej nocy. Nuchna zdrówka dla dzieciaków. Dziubala no ale marcepan z kolei dużo cięższy niż zwykła masa, więc i tort dużo droższy. Przynajmniej tak mi pani powiedziała w cukierni Coś muszę wymyślić. Maćkowi się w końcu przebiła ta cholerna druga jedynka Ale noce już do kitu, przyzwyczaił się do cycka Jak nie urok to...
-
No właśnie, a te "kształtne" torty mają co na wierzchu? jakaś masę? Oskar miał na 1 urodzinach autko, ale już nie pamiętam dokładnie.
-
A i dziękujemy za życzenia. Nie mogę uwierzyć że to już 5 miesięcy
-
Jasiu najlepsze życzenia! Dziubala fajnie że urodzinki udane. A tort od Michalskich? ja szukam jakiejś cukierni jeszcze innej, bo mnie ich torty nie zahcwyciły (szczególnie na chrzest ) Czekam aż Maćko wstanie i idziemy na spacer. Ale coś widzę chmury za oknem A takie ładne słoneczko było z rana jejku muszę kupić sobie coś na chrzciny do ubrania... żywce nie mam się w co ubrać. Mam plan ale muszę zobaczyć czy dostanę to co chcę :Uśmiech:
-
dzień dobry. Sto lat dla Jaśka!!! Karola ja znam tą samą sałatkę tyle że jeszcze słoiczek selera, mniammmm. Boska! Ann fajowe spotkanie miała Uleńka. Natka śliczny babiniec! My wczoraj na urodzinach mojego chrześniaka bawiliśmy, do tego imieniny mojej bratowej i mamy (obie Grażynki, śmiesznie bo i teściowa i synowa nazywają się tak samo )
-
witam. My dziś po szczepieniu. Wyremontowali nam zdrową stronę, teraz jest super, czyściutko, przyjemnie... teraz niech się wezmą za chorą. Maciej waży 8200 gr i ma 68cm, więc jest idealnie na 75 centylu. Dla mnie to nowość po Oskarze który raczej nigdy nie mieścił się w siatkach
-
alfikkura oby szybko udało się rozwiązac problem z najemcąa ja prawdopodobnie będę....(nie ma się czym chwalic)........motorniczą O! O rany Alfik super! Jaka nietypowa praca. Swietna.
-
NetaserenaNeta do raportu! skąd znasz Julitę Błajdę? Chodziła ze mną do podstawówki ponad 18 lat temu O nie mogę! Ja mieszkałam osiedle obok, bardziej kumplowałam się z Karolem, jej bratem bo jesteśmy z jednego rocznika. Ale Julitę też znam. A to ci niespodzianka!
-
Neta do raportu! skąd znasz Julitę Błajdę?
-
Lola i jak ja mogłam zapomnieć że jest Bartuś (nie wiem czy czytałaś ale nie mogłam skojarzyć czyj jest Bartuś ) Oczęta ma śliczne, ogroooomne. A włosy po prostu bmobowe. Oj byłaby z niego śliczna "dziewczynka"
-
Ann faktycznie Lola przecież ma Bartusia całkiem mi wyleciało z głowy
-
Dzień dobry. Nocka ciężka, ale nie tragiczna. Na szczęście. Dziubala ależ Maciek ma te rzęsy no! Niesamowite!
-
Kura ale skoro macie blisko to powinniście mieć pkt za odległość od przedszkola. Co ma być to będzie. W zeszłym roku u nas przyjęli wszystkich 3 latków, mam nadzieję że tym razem też tak będzie.
-
Witam. Groszko zaległe imieninowe życzenia. (masz na imię tak samo jak moja mama) Dziewczyny wstyd się przyznać ale podczytywałam i w życzeniach był Bartuś, myślałam długio i intensywnie ale nie mogę skojarzyć, czyj jest Bartuś? I życzonka dla wszystkich maluszków świętujących w ostatnich dniach. U nas w sumie kiepsko. Maciej strasznie źle znosi ząbkowanie. Oskar prawie bezobjawowo ząbkował, to teraz mam za dwóch Ostatnie dwie noce (poprzednie bo dzisiejsza była cudowna) nieprzespane, płacz, marudy.... nie pomagają ani czopki, żel... nic, tylko cycuś. wiem że to może mi się czkawką odbić ale co mam zrobić jak on tak strasznie płacze, a wiem że przystawienie do piersi ukoi ten ból? Nie mam sumienia go męczyć.... Po dwóch takich nocach chodziłam do tyłu, ale na szczęście dzisiejsza była tylko z jedną pobudką więc naprawdę odżyłam. Ciekawe jaka będzie ta noc? Mam nadzieję że nie przepłakana, bo chyba sobie strzelę w łeb.... A to dopiero drugi ząbek, a gdzie tam do końca.... A jeszcze mam pytanie a propos czopka. Dziś dałam Mackowi i dosłownie po 5 minutach zrobił kupkę. I teraz nie wiem czy on zdążył się wchłonąć? Nie dałam mu następnego bo i tak dostaje maks dawkę 125 mg więc gdyby się wchłonęło to wolałam nie przesadzić ale właśnie nie wiem czy w ogóle zadziała? Po takim krótkim czasie? Niezapominajko przykre że Szymek się nie dostał do przedszkola.... My wyniki poznamy 11 kwietnia. Ale byłam w kontakcie z dyr i przedostatniego dnia rekrutacji mówiła że gdyby ją zakończyć wtedy to wszyscy 3 latkowie by się dostali. Więc jestem dobrej myśli. A jak się nie dostanie to spróbujemy z listy rezerwowej... Zresztą ja mieszkam w starej dzielnicy, tu jest sporo przedszkoli, a dzieci niezbyt dużo. Zazwyczaj wolne miejsca (już po skończonej rekrutacji, kiedy wywieszają przedszkola z wolnymi miejscami) zostają właśnie u nas, w N. Hucie. No zobaczymy.
-
Dzień dobry. Swięta, święta i już po. Olivko sto lat dla ciebie!!! Sekundko super torcik!!! My jak i Dziubala zamawiamy zawsze Dziubala no gratulacje dla Maciusia za raczkowanie! I poproszę cię o namiary na ten ośrodek w Sobieszewie gdzie jeździliście, muszę coś zacząć kombinować. A wiem że polecałaś. :Uśmiech: Anna śliczny jest Pawełek, takie maleństwo. A co do mnożenia i dzielenia to miałam (i mam dalej choć już rzadziej) takie same odczucia. Zresztą nawet w rozmowie z koleżanką użyłam dokładnie twoich słów, że czasu się nie da pomnożyć. Dlatego czasem jest trudno. szczególnie na początku. Ja to w ogóle nie potrafiłam się cieszyć tymi pierwszymi tygodniami, jak tu wyczytywałam o tej euforii spowodowanej podwójnym macierzyństwem to byłam wściekła na siebie że tego nie czuję... No ale ja jestem "inna" jeśli chodzi o poporodowe dołki, bo po Oskarku też się ich nie ustrzegłam. W każdym bądź razie będzie lepiej kochana, mówię ci to ja "zdołowana serena" ;)
-
Ann gratualcje ząbkowe!
-
Hej. Ja też się nie przemęczam świątecznie. Maciej też ma juz jednego zęba całkiem na wierzchu, drugi się przebija. Stąd marudy nie do zniesienia. Dostaje Viburcol, a na noc Paracetamol przeciwbólowo... Jakoś trzeba dać radę i tyle.... starszy syn lepiej znosił ząbkowanie, ale widać, dzieci nie zawsze takie same... biedaczek jest, żal mi go ale musimy przez to przejść. A co do nowych rzeczy to Maciuś wczoraj i dziś dostał troszkę jabłuszka, może ze 3-4 łyżeczki. Wcinał aż miło, a jak się oblizywał. Jutro też dostanie. Oczywiście jak go karmiłam to Oskar też chciał, więc dawałam obu. I tak Maciej nie je na razie całych słoiczków więc Oskar się załapał. A potem trzeba będzie kupować podwójnie chyba Nocki u nas od początku raczej spokojnie, sporadycznie zdarzały się z kilkoma pobudkami. Zazwyczaj jest jedna. Dla mnie odmiana, bo starszy się budził równo co 2 godziny długo, długo... Ale z kolei mała łajza wstaje o 5 ostatnio (bo początkowo to spał nawet i do 11) potem o 7 idzie już spać, ale akurat wstaje Oskar więc mam co robić. Buuuu, dla mnie to środek nocy ale co mam mu zrobić jak on o 5 nagle zaczyna gadać
-
No właśnie jak? Mój syn mimo że już całkiem spory (3 lata) nie chce ani sam się ubrać, ani sam jeść, nic... Często powtarza że jest jeszcze malutki. Myślę że to jakiś przejaw zazdrości o młodszego brata. Jeśli chodzi o jedzenie to wiem że potrafi, bo czasem jak jest bardzo głody to pałaszuje az miło popatrzeć. Ale najczęściej trzeba go karmić, inaczej nie zje... A w ubieraniu nie ma żadnej wprawy, nie chce ćwiczyć, ani dla zabawy, ani w formie "wyścigów".... Ze niedługo przedszkole, chciałabym by do tej pory był bardziej samodzielny... wiem że to jeszcze trochę czasu, ale jak go przekonać?
-
O widzę że twój smyk dziś kończy 4 miesiące! Buziaczki dla niego! A z butelkami, cóż, czasem mam z tego powodu doła ale pocieszam się że ludzie mają większe problemy. Ważne że zdrowy!
-
Regina oczywiście mamy i Tommee Ostatnio jakby zdołał zassać ale nie pociągnął nic. On niestety nawet w szpitalu jak mu chciałam podać mleko (kiedy jeszcze laktacja się nie rozkręciła)z butelki szpitalnej to się dławił smoczkiem. tak samo ze smoczkami uspokajającymi, nie używamy bo nie umie ssać. Starszy syn za to był smoczkowy, z butelki też w miarę szybko załapał, choć na piersi był ponad rok. Ale z butli też umiał pić. A ta mała cholera się nie chwyci. Ale cóz, nie poddaje się. Będziemy ćwiczyć, może w końcu załapie. oprócz tego mam Avent, Canpol, Nuk, Dr. Brown - do tego przerózne smoczki, lateksowe, silikonowe, rożne kształty... Masakra.
-
Buuuu a ja mam wszystkie wymienione (prócz tej Lovi) a mój mały "cycuś" się żadnej nie chwyci.... Więc póki co jesteśmy związani niemal jak pępowiną bo nie mam jak go zostawić na dłużej niż 2 godziny. Nawet do fryzjera mama z nim przyszła na karmienie już pomysłów nie mam.... liczę na cud
-
O rany nie zglądałam tu daaawno. Witam wszystkie listopadowe mamusie. Maciej urodził się 7 listopada, ważył 3940 gr i miał 60cm. I tak był mniejszy niż starszy synek, obecnie 3 latek który urodził się 4550gr. Cóz, takie "chłopiska" mi przypadły. Co do jedzenie to Maciej na razie tylko pierś. Ale coś pomalutku muszę wprowadzać bo to moje małe się niestety butelki nie chwyci :Smutny: Żadnej, a mam ich w domu mały składzik. Ale niestety, żadna mu nie podchodzi. Więc jesteśmy dalej związani jak pępowiną, bo on beze mnie (a raczej mojej piersi) ani rusz. Cóż, trzeba dać radę i tyle. Będę wpadać do was, bo jakoś zapomniałam że taki wątek jest
-
Najlepsze życzenia dla świętujących 3 latków! I dla Maciusia!!!!