Skocz do zawartości
Forum

dejanira5

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dejanira5

  1. dejanira5

    Październiczki 2009

    Mój mąż ma urodzinki 5 listopada i gdyby termin na koniec października był słuszny to miał nadzieję że jak troszkę poczekam to urodzę w jego urodzinki ... ale to raczje marne szanse a mnie zależało żeby było troche wcześniej ... tak najlepiej przed 20 października bo nie chciałam żeby było skorpionem bo to straszne uparciuchy i fochulce żeby tylko sie na wagę załapać i chyba jest to raczej prawdopodobne
  2. dejanira5

    Październiczki 2009

    pbmarys--> jeśli chodzi o busz to ja narazie nie mam śmiałości albo raczej odwagi poprosić o to męża... chyba bym ze strachu umarła wiedząc żę zbliża się do mnie z ostrym narzędziem... ale jak sytuacja zmusi to może... jak narazie to radze sobie sama, a przed ostatnia wizytą u lekarza to posmarowałam się kremem do depilacji a po kilku minutach weszłam pod prysznic i już.. tam gdzie wyczułam jakieś włoski to delikatnie na oślep przejechałam maszynką i wyszło chyba jakoś nienajgorzej więc zobaczę bo najprawdopodobniej zrobię tak samo następnym razem:)
  3. dejanira5

    Październiczki 2009

    A wracając do przesuniętego terminu porodu o czym pisałam tydzień temu po wizycie u lekarza to jeśli to była by prawda, to do tej pory termin miałam wyliczany od ostatniego okresy czyli od 20 stycznia wyszło na 27 października. Ale mozliwe że już od miesiąca była w ciąży, bo słyszałam że można mieć krwawienia nawet do trzeciego miesiąca ciąży więc... po wizycie wzięłam kalendarz i wcześniejszą miesiączke miałam 27 grudnia, to licząc od niej to temin wypadałby na mniej więcej 2 lub 3 października hihi fajnie co nie... tak szczerze to troche w tej chwili nie wiem co o tym myśleć... czy panikować jak do początku października nic się nie zacznie dziać, czy może dziecko jest tak duże że tylko wygląda na tyle strasze... w sumie to od początku ciąży lekarka patrząc na USG mówiła że jakieś duże jak na swój wiek ale nigdy nie byłe to róznica o aż miesiąć, przeważnie dwa tygodnie pozostaje mi chyba tylko czekać...
  4. Ja już do porodu mam co prawda bliżej niżdalej ale opowiem Wam jak to było ze mną i moim mężem, to nasze pierwsze dziecko... Oboje cię cieszyliśmy jak głupki jak tylko nie dostałam okresu a Paweł dzwonił do mnie co kilka godzin i upewniał sie czy na pewno nie dostałam... potem były dwie kreseczki a po tygodniu powtórzyliśmy test i znowu dwie kreseczki Muszę przyznać że na początku to mężuś trochę sobie chyba sprawy nie zdawał co to dla NAS oznacza... mamy dom w trakcie wykańczania i trochę się martwił że nie będę mogła mu pomagać tak jak to zaplanowaliśmy a musimy się jaknajszybciej wprowadzić. Jakby nie docierało do niego że np nie powinnam dźwigać itp... ale jak ok.8 ty. poszliśmy do lekarza i potwierdziliśmy ciążę i jak zobaczył fasolkę i serduszko na monitorze to normalnie się prawie rozryczał a jeszcze nasza Pani dr mu nagadał że ma o mnie dbać to chyba wtedy dotarło... i ... zmieniło się ze skrajności w skrajność ...np. na gazowane napoje, słodycze, fastfood i inne tego typu przyjemności prawie zabronił mi patrzeć. Na szczęście nie miałam zachcianek, za to on mniał wyrzerał wszystkie słodycze kilogramami... to było akurat w okolicach Marca i w domu było sporo czekoladek które dostawałam od uczniów na Dzień Kobiet... momentalnie wszystko znikało najśmieszniejsze było jak niepozwalał mi się z psem bawić bo to niby niehigieniczne ale robiłam mu na złość mówiąc że jak tylko wyjdzie z domu to i tak wytulam się na maszym niuniusiem za wszystkie czasy... śmiałam się też że powiniem mnie zalaminować i zamknąć w jakimś hermetycznym pokoju tak aby nawet jedna zarazka mnie nie dopadła A najlepsze to było i jest z resztą do tej pory... jak tylko głośniej stękne albo coś mnie zaboli to zaraz chce mnie do samochodu pakować i wieść na pogotowie Od momentu jak dzidziuś zaczął się wiercić to potrfi prze prawie godzinę wopatrywać się w mój brzuchol i podziwiać jak się porusza i jeszcze dopinguje "kopnij mamusię!!!" Ostatnio jak lekarka nam przepowiedziała że możemy urodzic wcześniej niż jest to przewodziane to kazał mi sie już spakować bo jak coś się bedzie działo to on będzuie w stanie tylko biegać w kółko i krzyczeć w panice więc to ja mam być ta rozsądna. Tak to właśnie wygląda... czasem jest upierdliwy ale ogólnie jest super... mogła bym być wiecznie w ciąży
  5. dejanira5

    Październiczki 2009

    Hej Laseczki!!! Pierwsza rzecz która musze sie pochwalić to fakt że siedzę sobie na mojej wsi przed komputerem i korzystam z mojego własnego przywatnego osobistego netu wreszcie mam łącze i to nawet szybkie... wzieliśmy w play bezprzewodowe a jak braliśmy pakiet próbny to nawet w salonie niewierzyli że możemy mieć tu zasię, bo niby słyszeli żę jakąś antene tu gdzieś w okolicy maja stawiać ale sami nie wiedzieli ani gdzie, ani kiedy, ani czy już działa i jak sie udało to aż oczy popstawili w salonie że działa więc mam w końcu kontakt z cywilizacją
  6. dejanira5

    Październiczki 2009

    Kożystam z okazji że dorwałam się do neta na chwilke więc mogę się z Wami podzielić najnowsiejszymi newsami 1. Na wizycie u lekarza podczas USG okazało się że według wszystkich pomiarów główki, kręgosłupka, kości udowej i brzuszka mój maluszek jest najprawdopodobniej starszy o jakieś 3 lub 4 tygodnie wyszło że jestem w 36 tygodniu ciąży a maluch waży teraz ok. 2900, a lekarka patrząc na obraz na monitorze stwierdfziła że nie jest pulpetem ale raczej długi i chudy... jak tatuś ( mąż mój ma 197 wzrostu a waży ok80kg) A w dodatku umawiając się na kolejna wizytę wstępnie na 29 września stwierdziła że może juz się nie spotkamy w gabincie bo skoro rzeczywiście byłabym w 36 tygodniu to pewnie do tego czasu już urodzę a ja głupia mam tylko piżamki dla mnie i ... nic więcej muszę jaknajszybciej w miasto ruszyć i kupić sobie chociażby jakiś szlafrok do tych piżamek Siostra mojego męża (która ma być chrzestną) aż skakała z radości że dzidzia duża i już pobiegła kupić mu różne głupotki, szalona...
  7. dejanira5

    Październiczki 2009

    i znowu muszę się z Wami rozstać na jakiś czas zaraz mąż z pracy wróci i do lekarza jedziemy a potem wracamy na wieś :) gdzie jak ciągle jeszcze internetu nie mam i nudno że aż strach, ale pod koniec tygodnia powinnam sie odezwać... aha i jesio jedno posiedziałam teraz troche przed kompem i nogi mi tak spuchły że butów założyć nie mogę, jak zaraz trochę nie odejdzie to chyba w kapciuchach będę musiał jechać... dobrze że jadę do lekarza i jej o tym powiem, boje sie żeby mnie do szpotala nie położyła :( ale mam nadzieje że na jakiś tabletkach się skończy, czy Wy też tak macie??
  8. dejanira5

    Październiczki 2009

    malydjstatuaż to sztuka nie ma co tez zaczynałem od maszynek z "długopisu" ale zainwestowałem smieszne 700 zł w maszynke i w miesiac sie zwrtociła nie zabraniaj mezczyznie sztuki niech kupi sobie sztuczna skórwe za 10 zł i niech sobie jka tatuuje bedzie happy pozdrawiam ciebie i twojego m tak w sumie to temat tatuaży mamy juz zamknięty... mąż wie że jak nie wolno mu już się wygłupiać i czas już wydorośleć a jak będzie sie upierał to z nami koniec, to co ma to i tak już za dużo a ja z zabazgrolonym bakusem nie będę chciała mieć nic wspólnego . Jego wybór!!!
  9. dejanira5

    Październiczki 2009

    malydjschyba musze twojego męża poznać mam kilka tysiecy badz tez milionow wzorow hehe Ojoj raczej czyba nie... bo jak narazie od jakiegoś czasu mam spokój, trochę mu ostatnio przeszło, a on też ma wiele wzorów, wcześniej też kupował regularnie "tatuaż". Więc puki jest cisza to niech tak już zostanie On już nawet przechodził fazę nauki tatułowania, znajomy który go takułował uczył go troche i dłubali się nawzajem, to na szczęście też już minęło, bo kilka lat temu chciał sobie nawet maszynke kupić, ale wybiłam mu to z głowy i niech tak zostanie
  10. dejanira5

    Październiczki 2009

    malydjshehe dejanira plecy i ramie fakt troche juz jest ja mam plecy prawa reke obydwa uda łydke a za miesiac nowy na lewym przedreamieniu imie córki z tatuazem to tak jak z papierosami wciaga to nałóg wiem że to jest jak nałóg, przekonuje się o tym za każdym razem jak mó mąż wspomina o kolejnych wzorach, ale szybko mu odwyk serwuję :)
  11. dejanira5

    Październiczki 2009

    Ja tatuaży nie posiadam, wiele razy myślałam nad zrobieniem sobie czegoś fajnego ale znam siebie i wiem że szybko by i sie odwidziało, a to przecież już na całe życie, poza tym mój mężuś sam jest dość konkretnie wytatułowany (lewe ramie całe i plecy ) a mi nie pozwala zrobić tatuażu... a ja z resztą też uważam że to co on ma to już absolutnie wystarczy i jak czasem wyskoczy z pomysłem żeby coś dorobić to śmieje też mu nie pozwalam ale generalnie fajne sprawa... byle bez przesadyzmu
  12. dejanira5

    Październiczki 2009

    Czytam i czytam i naczytac się nie mogę... tyle zmian!!! Paulii -> gratuluje synka, cudownie że już jesteście razem Ja wczoraj myślałam że umre!!! musiałam do stolicy jechać żeby dyplom odebrać bo mimo że obrona była w czerwcu to dyplomy wypisali dopiero po połowie sierpnia. Więc... wstałam skoro świt (03:00) i spędziłam 2,5h w autosanie, w sekretariacie powiedzieli mi że jak najbardziej dyplom jest ale żeby go odebrać to musze przynieść zaświadczenie z BUW i naszej instytutowej biblioteki. W BUWie nigdy nie byłam i nawet nie mam tam karty więc ubłagałam babke że ja nawet nie wiem jak tam trafić a za godzine mam autosan powrotny, poszła mi na rękę i kazała przynieść tylko zaświadczenie od nas (biblioteka w instytucie jest tak świetnie wyposażona że dopiero na ostatnim roku aktywowałam karte biblioteczną żeby sprawdzić że nic ciekawego tam nie ma ) Zapytałam się czy tam ktoś będzie tak rano (była 09:00), powinni być bo pracownicy przychodzą na dziewiątą nawet jak dla studentów jest nieczynne ale kazali mi się dobijać i walić w drzwi tym bardziej że sesja poprawkowa się juz zaczęła... i zgadnijecie nikogo nie było przez prawie godzinę szwędałam sie od jednych drzwi do drugich i się "dobijałam" i nic. Wróciłam do sekretariatu a oni oczy wywalili że to niemożliwe że nikt z pracowników biblioteki się nie zjawił, dzwonili na portriernie czy może już klucze wziął ale niestety... więc dłużej już czekać nie mogłam i popędziłam na autobusu. Ledwo zdążyłam ale na szczęście był ten sam kierowca co rano i mnie poznał i zaczekał, i kolejne 2,5h w pks... masakra, kręgosłup mnie tak bolał że myślałam że zwariuję o bólu brzucha od biegania po schodach w instytucie już nawet nie chce wspominać (sekretariat na 5 pietrze a biblioteka na parterze ) wróciłam do domu i nie wytzrymałam i się poryczałam z tego wszystkiego. najgorsze jest to że w pracy już mi pensje magisterska dali na wrzesień i musze dyplom donieść jaknajszybciej bo będzie lipa a ja już nie mam siły tam jeździć
  13. dejanira5

    Październiczki 2009

    no to świetnie... ciekawe skąd wziąć taaaaką walizę w której się wszystko pomieści, a znając siebie to i tak pewno połowy rzeczy zapomnę :) dobrze że mieszkamy przez drogę ze szpitalem to męża w razie czego wyślę do domku
  14. dejanira5

    Październiczki 2009

    Aha... i mam takie jedno małe pytanko... jaki rozmiar ciuszków kupowałyście dla maluszków na początek? ja myślałam żeby zacząć od 62 lub 68 bo mniejsze to chyba nie ma sensu, nie wiadomo jak duża będzie dzidzia a nawet jak zaraz po urodzeniu będą dobre to szybko z nich wyrośnie... tak mi sie wydaje ale jestem troszku zielonkawa w tych sprawach
  15. dejanira5

    Październiczki 2009

    O rany!!! jak tak czytam spisy rzeczy które trzeba mieć w tobołku do szpitala to aż mi sie w głowie kręci, muszę wygospodarować jakiś jeden dzień i ruszyć w miasto bo inaczej to chyba nigdy nie uda mi sie tego zgromadzić
  16. dejanira5

    Październiczki 2009

    żabol22dejanira5Normalnie już nie pamiętam kiedy ostatnio tu zaglądałam, ale jakoś kurczak czasu nie mam U nie wszystko w porządku, brzuszek rośnie a synus kopie jak szalony, w piątek idę na pobranie krwi, ostatnio miałam lekka anemie ale przez ostatni miesiąc brałam tabletki więc mam nadzieję że teraz wyniki będą lepsze. Ale muszę się pochwalić, ostatnio jak pisałam to jeszcze nie miałam kompletnie nic ani dla dzidzi ani dla siebie do szpitala a teraz... mam już dwie koszule nocne do karmienia :) i ...... to by było na tyle. To pradwa dawno Ciebie u nas nie było, a tu tyle sie wydarzyło w ostatnim czasie.. Dobrze że z synkiem wszystko w porządku. A Ty już lepiej sie czujesz i anemia mineła. No a z zakupami to zaszalałaś Rzeczywiście zaszalałam, szczególnie że te koszulki to kupiłam dwie godziny temu na Allegro :)
  17. dejanira5

    Październiczki 2009

    Normalnie już nie pamiętam kiedy ostatnio tu zaglądałam, ale jakoś kurczak czasu nie mam U nie wszystko w porządku, brzuszek rośnie a synus kopie jak szalony, w piątek idę na pobranie krwi, ostatnio miałam lekka anemie ale przez ostatni miesiąc brałam tabletki więc mam nadzieję że teraz wyniki będą lepsze. Ale muszę się pochwalić, ostatnio jak pisałam to jeszcze nie miałam kompletnie nic ani dla dzidzi ani dla siebie do szpitala a teraz... mam już dwie koszule nocne do karmienia :) i ...... to by było na tyle.
  18. Ja całe życia miałam pępek do środka, wklęsły i tak mam też w ciąży może tylko jest troche "mniej wklęsły" niz normalnie a wiem że będę miała chłopca, ale przeciez jak ktoś ma pepek normalnie na wierzchu to jak jest sie w ciązy z dziewczynka to przeciez się tak sam z siebie nie wklęśnie :):):):)
  19. dejanira5

    Październiczki 2009

    Witajcie! U mnie byłoby całkiem spoczko poza kilkoma szczególikami... w nocy z piątku na sobotę włamali nam sie do nowego domku i buchneli grzejniki Dobrze że nie wzieli wszystkich, wzięli te typówki a zostawili te które były robione na zamówienie pod wymiar (te duuużo droższe!!) więc mamy jakieś 3000 w placy Ale mogło być gorzej :/ Myslałam że w takiej sytuacji będę bardziej histeryzować ale jakoś przyjęłam to "po męsku" ale czego psychika nie odczuła to odreagowałam fizycznie, całą niedzielę kręciło mi sie w głowie i prawie chodziłam po ścianach a wczoraj cztery razy leciała mi krew z nosa, mam nadzieje że to ze stresu, jak dzis też tak będzie to zadzwonie po południu do mojej Pani doktor.
  20. dejanira5

    Październiczki 2009

    nigdy nie słyszałam o związku pomiędzy zgagą i włosami dzidizusia, nie wiem może jakas niedoinformaowana jestem Ja jak narazie nie mam zgagi ale pewnie wszystko jeszcze przede mną Wczoraj udało nam się podjąć kolejną ważną decyzję... po niekończących się wyprawach do sklepów w reszcie udało nam się zakupić cały sprzęt AGD i RTV do domku, wszystko zostało juz zamówione ale będzie stało na sklepie jakieś dwa tyg bo my w tej chwili nie mamy gdzie tego składować bo wszystkie wolne miejsca są zawalone przez płytki, panele puszki z farba itp. A żeby było śmieszniej to wszystko kupiliśmy w sklepie w którym kiedys pracował mój kochanę mąż, a jak chciałam tam jechać od razu bo wiadomo jak kumple siedzą na AGD to jakieś fajne rabaty wstawią ale po co jak mozna się włuczyć po róznych takich Avansach i Neonetach . A dziś zamawiamy drzwi wewnętne.
  21. dejanira5

    Październiczki 2009

    Paulii --> nawet nie masz pojęcia jak się cieszę że te wyniki Ci wyszły całkiem nieźle, moge się tlko domyslać jak bardzo musiałaś sie denerwować, daj znac jak tylko zrobisz następne badania, za dwa tygodnie, ja też mam wizytę 4 sierpnia
  22. dejanira5

    Październiczki 2009

    MarysiaDzien Dobry Wszystkim !!! Ja równiez bylam u lekarza w tydzien temu Nie mialam USG lekarz mowil ze norma USG jest przez cala ciaze 3 razy a ja mialam juz chyba z 5 ...... gin. sie smial ze przy mnie ulega ale tym razem sie nie dalo hihih badal mnie ginekologicznie stwierdzil ze problemu z donoszeniem ciazy nie bede miala , szyjka wporzadku nastepna wizytka 19 sierpnia . Wtedy zrobi mi UsG :) Żabol moja córa tez tak mocno kopie a szczegolnie wczoraj w nocy zasnac tez nie moglam .. A i z waga nie jest tak zle w tym msc przytylam 3 kg w sumie juz 15 do przodu ale nie widac znajomi mowia wszystko poszlo w tyłek , nogi i buzke ...ale co mi sie na pupie zrobilo , tragedia no takie rozstepy czerwone krechhy az do samych ud .. smaruje Oliwka dla kobiet w ciazy . Na szczescie te upaly ustąpily ale ogladalam pogode i od jutra ma znowu byc po 30 stopni. Pare dni temu zamowilam spodnie ciązowe z allegro nie zgadniecie za ile ..... za 32 zl czarne elastyczne .. super . Jednak imie zmienilismy Na (HANIA) i mam nadzieje ze juz tak zostanie ... Wczoraj pod wieczor takich malycxh skurczy dostalam normalnie sie wbilam w fotel i wstac nie moglam az sie wystraszylam . Przy wizycie mowilam gin. ze twardnieje mi brzuch tak z 2, 3 razy dziennie ale powiedzial ze to normalne ...Pozdrawiam !!!! też miałam takie skurcze ale głównie na początku ciaży, no tak mniej więcej około 3,4 miesiąć teraz to już dosłownie sporadycznie, ale jak mnie czasem złapie to raz a pożądnie, ale lekarka mówi że to się zdarza więc się nie przejmuje, tylko mąż od razu chce mnie do szpitala wieść więc czasem nawet mu o nich nie mówię bo zaraz by panikował, wczoraj się czymś strułam i jakoś mi było niedobrze na żołądku i też oczywiście wpadł w panikę i chciał mnie prawie siłą do samochodu zaciągnąć i wieść na pogotowie, ale poleżałam i zdżemnełam sie troche i przeszło. Brzuch tez mi czasem robi sie twardszy niz zwykle, głónie w górnych partiach i to też podobno normalne. A jeśli chodzi o czstotliwośc USG to chodze do lekarza od 6 tygodnia co miesiąc i jak narazie mam za każdym razem ale też głónie dlatego że ja chce pewnie jak bym nie wspominała to lekarka robiła by na co drugiej wizycie
  23. dejanira5

    Październiczki 2009

    Czasem też mam wrażenie że mój synuś kopie specjalnie tak żeby mamusię zabolało... jak by mnie lekarka nie zapewniała to bym powiedziała że to córka która kopie mi na złość i wtedy kiedy tatulek ja o to poprosi
  24. dejanira5

    Październiczki 2009

    No rzeczywiście... setka mi juz pękła teraz na prawde widać że to już bliżej niz dalej, ale ten czas leci
  25. dejanira5

    Październiczki 2009

    asieńko --> nie ma najmniejszego sensu się zadręczać to sa tylko głupie zabobony, a myśląc ciągle o nich tylko sama sie nakręcasz, skoro USG masz już jutro to z pewnością jutro dowiesz się że wszystko jest w porządku i będziesz mogła sie uspokoić
×
×
  • Dodaj nową pozycję...