Skocz do zawartości
Forum

dejanira5

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dejanira5

  1. dejanira5

    Październiczki 2009

    nie pamiętam kiedy byłam tak okropnie niewyspana jak dzisiaj Normalnie jak stałam w łazience oprzed lustrem to mi się oczy zamykały i kapałam się "po omacku" aż kawusię sobie cienka zrobiłam z mleczkiem mimo że normalnie nie pijam kawy, nawet przed ciążą nie piłam kawy ale jak dziś bym tego nie zrobiła to chyba bym nie dała rady wybrać się do pracy
  2. dejanira5

    Październiczki 2009

    małagosia77dejanira5Hej dziewczyneczki! chciałabym się poradzić... wczoraj przez cały dzień nie czułam ruchów dzidzi, wieczorem jakby coś sie poruszyło ale juz sama nie jestem pewna czy napewno czy sama sobie to wmówiłam a to były tylko jakieś burczenia w żołądku, i dziś od rana znowu nic, do tej pory czułam wierciocha w brzuszku bardzo często, szczególnie jak siedziałam albo leżałam... czy powinnam juz zacząć się martwić?Moim zdaniem nie powinnaś się martwić. Dzidzia jeszcze jest malutka i nie zawsze będziesz czuła jego fikołki. Do tego jeszcze może sobie spać albo ty jesteś zajęta i nie zwracasz uwagi, że się porusza. Jeżeli bardzo się martwisz, to jest taki sposób, żeby zjeść coś słodkiego (cukierki, czekolada) i położyć się na lewym boku na 30-40 minut. Maluszek powinien dać znać. Ale zaznaczam, że powinien a nie musi. Nie martw się, na pewno jest wszystko oki Dobra przestaje się martwic po czuję że sama wpędzam się w jakieś dziwne shizy i sie jeszcze bardziej tym napędzać, a z tą czekoladą to chetnie bym spróbowała ale kiedy ja będę miała wolne 30 min żeby sobie poleżeć??!?!?!
  3. dejanira5

    Październiczki 2009

    Hej dziewczyneczki! chciałabym się poradzić... wczoraj przez cały dzień nie czułam ruchów dzidzi, wieczorem jakby coś sie poruszyło ale juz sama nie jestem pewna czy napewno czy sama sobie to wmówiłam a to były tylko jakieś burczenia w żołądku, i dziś od rana znowu nic, do tej pory czułam wierciocha w brzuszku bardzo często, szczególnie jak siedziałam albo leżałam... czy powinnam juz zacząć się martwić?
  4. dejanira5

    Październiczki 2009

    AniuWF--> wiem dobrze co znaczą bóle kręgosłupa mam je prawie od początku ciązy, może dlatego że od liceum leczyłam sie u reumatologa i ze stawami mam małe problemy :( a w sobotę jak byłam w Warszawie na studiach to juz pod koniec jazdy autobusem troche mnie zaczęło boleć, potem siedziałam trzy godziny na seminarium a w drodze powrotnej to myslałam że jajko zniosę nie mogłam sie usadowić, na szczęście większośc pasażerów wysiadło przed połową trasy więc było dużo miejsca i zajęłam sobie dwa siedzenia i troche mogłam sie wyciągnąć i jakoś dotrwałam
  5. dejanira5

    Październiczki 2009

    Ja też się z dnia na dzień coraz bardziej rozleniwiam, to chyba te nadchodzące wakacje, i uczniom też się nic nie chce a to sie udziela i jak widzę że im się nic nie chce to mi tym bardziej, a pogoda to lepiej nie mówic, tylko się połozyć i spać
  6. dejanira5

    Październiczki 2009

    żabol22Witajcie !U nas pogoda dalej deszczowa i pochmurna - mogłoby być juz ciepło, a nie ciągle ten deszcz... Wczoraj po raz pierwszy czułam pukanie od srodka - Mały dawał o sobie znać. Tak czułam tylko łaskotki i bulgotania. Dzis z rana znowu pukał :: My dzis troszkę zaszalelismy wyjątkowo do 9:30 spalismy, śniadanko zaliczone, zakupki zrobione. Dziś zaopatrzyłam sie w większą ilość jabłek i truskawek. Kupiłam tez sobie chlebek razowy no i z bułek zrezygnowałam. Bo jak dzis znowu najdzie mnie ten Wilczy Apetyt. agaska trzymam kciuki za wizytke oby Dzidziuś pokazał rozłozone nóżki Te poczatki na L4 sa zabiegane - ja teraz tak się rozleniwiłam że nawet mam problem niekiedy aby naczynia zmyć..Mnie dziś obowiązkowo prasowanie czeka - mam nadzieję że sie zmobilizuje Paulii u Ciebie tez dzis wizytka - również niech przebiegnie pomyślnie Dejanirko śmiać mi się chce ja z tym mięsem robie identycznie - jak nikogo nie ma to podrzucam mężowi U mnie w rodzinie wiedzą że ja nie jestem pożeraczem mięsa więc takie podmiany nikogo wcześniej nie dziwiły ale teraz to zaraz mam wykład że musze jesć mięso bo dzidziuś potrzebuje itd... a tak w ogóle to najlepiej jak jaemy gołąbki, wybebeszamy je z kapusty i robi8my zamianą, ja biorę kapustę a mężowi oddaje mięcho, Też tak robicie??
  7. dejanira5

    Październiczki 2009

    widzę że o jedzonku gadacie więc się pochwalę właśnie wcinam śniadanko, jem kaszkę jaglana ze szpinakiem mogłam sobie pzwolić na takie sniadanie bo mam dopiero na druga godzię więc więcej czasu na przygotowania tych pyszności a tak w ogóle to ostatnio mam hopla na punkcie warzyw i owoców, chleb czy wędline to niepamiętam kiedy ostatnio jadłam :) jakoś nie mam tez weny na miąsko, w niedziele bylismy u mojej babci na obiedzie i dla świętego spokoju wmusiłam kawałek kurczaka tak żeby nie gadali że się surówka opycham... a jak nikt nie patrzył to pół porcji kurczaka która mi została podrzuciłam na talerz męża bo już nie mogłam tego zjeść. Nigdy nie byłam mięsna osoba ale teraz to juz całkiem nie trawię niuniu
  8. dejanira5

    Październiczki 2009

    KrólikAniu, ja nie szukam nawet mieszkania za więcej niż100000, bo rata 1800 jak mówisz, to nasz miesięczny dochód (może starczy jeszcze na czynsz...O_o). Tylko rozbrajają mnie oferty, gdzie jest mieszkanie 35m, do remontu z ogrzewaniem na węgiel i koszt takiego mieszkania to 140000.... Ręce opadają - na remont potrzebne jakieś kolejne 20 tysiaków... Może i faktycznie u nas nie są aż takie drogie te mieszkania, ale wiadomo, ze każdy patrzy na swoje finansowe możliwości. Domki też oglądam i zastanawiam się, czy nie będzie taniej właśnie domu kupić - ceny takich do odnowienia to ok 200tys, a to nie jest dużo jak na lokum, gdzie nie płaci się czynszu miesięcznie, a jedynie dzierżawę rocznie i ogrzewanie zimą. Ale mieszkałam 23 lata w domku i to też ma swoje minusy...pbmarys, ja mam tylko jedną parę (nadających się)spodni ciążowych - też z "peweksu", bo nie dam ponad 100zł za spodnie, w których pochodzę pół roku... W niektóre stare jeszcze się mieszczę, żeby gdzieś przejść, ale jak siadam muszę się rozpiąć ^^ U nas w ciucholandach też ciężko natrafić na taką odzież - choć mnie się 2 razy udało, z czego jedne mam jeszcze do przerobienia, bo za wielkie na mnie. Ale poszukaj w necie - za 20-70zł (z wysyłką) idzie dostać spodnie, a czasem może się zdarzyć, ze z Twojej okolicy, więc do odbioru własnego (na mnie niestety nie, bo mam za duży tyłek xD) Króliczku nie chcę Cię przestraszyć ale wątpię abys znalazła mieszkanie za mniej niż 100tyś. To nierealne, nie wiem jakie sa ceny w Twoim mieście ale ja mieszkam w raczej małej miście i w zeszłym roku mieszkania chodziły po ok. 3200 za metr, teraz może jest troszkę taniej ( z okazji "kryzysu") ale ludzie często nie patrzą na wyceny rzecoznawców i ceny rynkowe tylko ustalają jakąc cenę i już więc za 100tyś to cięzko nawet kawalerkę do remontu znaleźć. Ale szukaj, bo czasem można niezła ofertę wypatrzeć, ale to przygotuj się na baaaaaaardzo dlugie szukanie My nie chcieliśmy mieszkać w bloku ani w mieście więc na początku szukaliśmy jakiegoś siedliska do kupienia, zależało nam na dużym podwórku, conajmniej 20 arów, ale po 5 miesiącach jeżdżenia i oglądania najróżniejszych ruder, ruin do całowitego "wybebeszenia i praktycznie zrobienia od początku, za które właściciela chcieli conajmniej 150 - 200tyś (ok.20km od miatsa) zrezygnowaliśmy i sie budujemy. Rodzice przepisali ma mnie ziemnie po moich dziadkach i mamy 30arów i nowy dom, a z racji tego że większośc prac wykonujemy we własnym zakresie zmieścilismy się w połowie kwoty która jest w kosztorysie.
  9. dejanira5

    Październiczki 2009

    AnnaWFDejanira normalnie zazdroszczę Ci tych wakacji...Dwa miesiace laby to musi byc cos!!!Mnie tez zaczyna praca już męczyc...Od lipca planuję pracowac juz tylko z domu, zeby nie dojeżdzać tych 30km w jedna stronę...I myślę, że od wrzesnia zwolnienie ja też od września juz do pracy nie wracam, nawet dyrekcja mi to doradziła, na szczęscie u nas w szkole w dyrekcji sa same kobitki więc są super pozytywnie nastawione w tych sprawach jak narazie mieszkam dosłownie 5 min spacerkiem od mojej pracy ale w wakacje sie przeprowadzamy na wieć i też po urlopie będę dojeżdżać 25 km ale jakos to będzie
  10. w sumie to sie nie znam ja zawsze miałam książkowe 120/80 ale w ciązy mam trochę obnizone, ale lekarka powiedziała że jak nie to normalne, najwazniejsze żeby nie przeginało ani w jedną ani w druga strone, i jak nie skacze jak szalone, ale skonsultuj sie z lekarzem bo jak jest za niskie to też nie dobrze
  11. dejanira5

    Październiczki 2009

    witajcie brzuszki kochane! Ja przeciwnie do pbmarys moge spać i to ciągle zasypiam na stojąco jak tylko pomyśle o podusi, nie wiem może to ta pogoda albo zmęczenie materiału po całym roku pracy... odliczam dni do wakacji
  12. dejanira5

    Październiczki 2009

    żabol22dejanirko oj to ja współczuje latem się parzyć ...Mnie ten mój chłop cały czas siedzi w głowie... Normalnie nie bede się do niego odzywac jak sprzeda samochód tak jak stoi z tym radiem Wybiore z konta jeszcze 3 tys. i ma dołożyć i kupić nowy - i opłaty zrobić.. I nie interesować mnie to bedzie czy mu starczy czy nie. Jak On mnie dzis wkurza!! niech tylko przyjedzie za pół godziny katar mnie dalej męczy no i naszła mnie ochota na kakao Kakao jest dobre na wszystko lub gorąca czekolada
  13. dejanira5

    Październiczki 2009

    ja sama byłam takim dzieckiem, zawsze po uszy ubrana i opatulona szalikiem, a w szkole i przedszkolu dwa tygodnie chodziłam na zajęcia a potem 3 tygodnie chorowałam, na szczęście wyrosłam z tego. Nie wiem jak w waszych okolicach ale my na dziecko które co chwila choruje mówimy pieszczotliwie "przesrane"
  14. dejanira5

    Październiczki 2009

    aldonka23czesc grubaski:) u mnie tez wszystko dobrze! wczoraj miałam wizyte u lekarza i powiedział,ze dziecko duze i szybko rośnie....:) czuję,że to bedzie dziewczynka Ja też od początku przeczuwałam że będzie dziewczynka, i nadal mam nadzieję chociaz po ostatniej wizycie u lekarza moje nadzieje sie lekko zachwiały, mąż na monitorze wypatrzył siusiaka, lekarka nic nie chciała potwierdzić ale też nie zaprzeczyła wyraźnie, ale ciągle mam nadzieje i czekam do następnej wizyty
  15. dejanira5

    Październiczki 2009

    Witam! Widze że temat ubrankowo zakupowy sie rozwinął siuper, marzę już o zakupach dla dzidzi ale jak narazie nie mam na to czasu ani weny... poczekam do końca roku szkolnego jak się skończy ten cały młym z ocenami i radami ped. Ale muszę przyznac że mam juz jeden kaftanik... dostałam gratisem jak kupowałam na allegro jakieś tyuniki ciążowe dla siebie przysłali więc mam. A jeśli chodzi o zakupy i przesyłki pocztowe to miałam ostatnio to samo co Bebek tydzień temu w poniedziałek wysłałm kasę za kupione ubrania a we wtorek dostałam info że paczka już wysłana, czekałam do wczoraj i nic. Sprzedawca podał mi nr nadania i poszłam na moja pocztę i ... paczuszka leżała tam od 20 maja, listonoszka jej nie wzięła z poczty i nie dostałam awiza więc leżała tak jak gdyby nigdy nic
  16. dejanira5

    Październiczki 2009

    U nas na mazowszu w miare słonecznie ale nie wiem czy jest ciepło bo jeszcze na dwór nie wychodziłam. Po południu mam radę pedagogiczną, coś tam o nowej podstawie programowej koleżanka z innej szkoły juz to miała i u nich przyszła baba i... czytała treśc nowej podstway, nic nie omawiała nie odpowiadała na pytania po prostu ja tylko przeczytała więc czeka mnie niezwykle interesujące popołudnie... może uda mi sie wymknąć wcześniej
  17. dejanira5

    Październiczki 2009

    Normalnie sie pochwalę, wczoraj wieczorem poczułam takie pierwsze mocne ruchy dzidziusia!!!! Co prawda lekkie bąbelki czułam juz od jakiegoś czasu ale wczoraj maluszek się tak wiercił że myślałam że chce wyskoczyć Ja czułam to jakby od środka, ale nawet jak mój mąż połozył ręke na brzuszku to poczuł jak sie lekko przesuwa, fajnie
  18. dejanira5

    Październiczki 2009

    Małgosiu77 --> widzę że już imie dla małej księzniczki wybrane, Dorotka, bardzo fajne imię. A u mnie nic nowego więc nie ma sie o czym rozpisywać praca dom praca dom i tak dalej wieć nuuuuuda
  19. dejanira5

    Październiczki 2009

    suwaczek mi przeskoczył na piąte okienko więc oficjalnie rozpoczęłam już 5 miesiąc
  20. dejanira5

    Październiczki 2009

    pierwsza stronka będzie wyglądać świetnie i pomysł z różowymi i niebieskimi suwaczkami też popieram w 100%
  21. tabletki odstawiłam w październiku, ale przez jakiś czas zabespieczliśmy się w innym sposób :) a starać się zaczęliśmy po styczniowej miesiączce i się udało od razu :)
  22. dejanira5

    Październiczki 2009

    Bebek--> gratuluje małego księcia Wiolcia --> witaj w naszym gronie i czakemy na Twoje kolejne posty A ja siędzę w domu i sie nudzę, mąż juz dzwonił i jedzie już do domku, pogoda troche popsuła mu szyki i zeszło sie dłużej niż przewidywał, ale jako wynagrodzenie obiecał że przywiezie mi wielki kubełek lodów... już nie mogę się doczekać
  23. dejanira5

    Październiczki 2009

    Nenamałagosia77Nena imię mieliśmy wybrane dla chłopca - Franek, dla dziewczynki było kilka wersji. Dzisiaj mężulek wraca i będziemy dyskutować Zobaczymy kto będzie miał silniejsze argumenty i większą siłę przebicia Myślę, że na początku przyszłego tygodnia będziemy mieli już wspólne stanowisko w tej sprawie. Ale oficjalnie zabrzmiało A tobie jakkolwiek plany się nie ułożą, życzę miłego weekendu, a te dwa tygodnie zlecą, że nie będziesz wiedziała kiedy Hello brzuchatki, witam weekendowo! Małgosiu- jasne że to Ty masz większą siłę przebicia- Twój głos liczy się podwójnie a poza tym macie teraz babską przewagę w rodzince a tak poważnie życzę zgodności w wyborze imienia dla córeczki lub kompromisu w przypadku sprzecznych propozycji My już mamy wybrane imię zarówno dla syna i córki. powiedzmy, że wybraliśmy je wspólnie ( choć bardziej były to moje propozycje) natomiast wybór drugiego imienia zostawiam mężowi, oby mu nie przyszedł do głowy jakiś Hipolit lub Petronela Dejanira super brzusio, gratuluję! co do pracy mgr to wiem co czujesz- od mojej obrony minęły już 2 lata ale jak przypomnę sobie moją promotorkę to .trafiłam na ten sam typ czlowieka . zero pomocy, maksimum wymagań i pretensji! nigdy nie zapomnę ile ja się za nią nabiegałam, poprawiałam już poprawione, drukowałam jak głupia, aż dziw że moja drukarka się nie zbuntowała i nie zdechła. na każde konsultacje musiałam się meldować z nową poprawioną wersją. potem przestałam poprawiać zaznaczone jej zdaniem błędy, drukowałam jak było wcześniej i jakoś już błędów nie widziała. babka wyjątkowo mnie nie cierpiała, zresztą ja za nią też nie przepadałam. za to na obronie była przemiła jak nigdy, pytania zadawała w miarę proste, chyba wtedy pierwszy raz widziałam uśmiech na jej twarzy. Także widzisz, Tobie też życzę aby ta diablica na obronie zamieniła się w anioła Żabolku, ja też uwielbiam puzzle. mogłabym je układać godzinami, im trudniejsze tym lepsze! Korzystaj póki możesz, jak już synuś pojawi się na świecie raczej nie będzie na to czasu Bebe2k powodzenia na USG, pochwal się koniecznie czy coś wypatrzyłaś między nóżkami. masz jakieś przeczucia? PS. w poniedziałek mój półmetek Rany Nena ja ja bym chciała żeby to juz było za mną, mam nadzieję że ona tak tylko straszy i że na obronie będzie OK, a tak na marginesie ja tez juz omijam większośc jej poprawek które uważam ze nieuzasadnione
  24. dejanira5

    Październiczki 2009

    A tak planowałam sobie dzis pospać ale niestety nie udało sie jestem na nogach juz od 6 rano mąż na wieś wyruszył a ja siedzę w domku i zaraz zacznę dłubac przy mojej pracy magisterskiej... aż mi się niedobrze robi jak o tym pomyslę ale musze sie przemóc bo za tydzień musze oddać ostateczna wersję. Ale abyście moglibyście mogły dobrze zrozumieć moją niechęć do całej pracy i pani promotor zacytuję przykładowa rozmowę z panią profesor: - ten rozdział jest źle! - w jakim kierunku powinnam to poprawić? - nie wiem, to Pani ma wiedzieć jak to poprwić, ale szczerze mówiąc to inaczej sobie ta prace wyobrażałam! - to jak to powinno wyglądać? -nie wiem, to Pani powinna wiedzieć jak ta praca powinna wyglądać! itp. Więc poprawiam 500 razy w każdą stronę aż może za 501 razem utrafię w jakis cudowny sposób w wyobrażenie pani promotor, zero pomocy, zero konstruktywnej rady, ja rozumiem że ona krytykuje ale niech powie co jest źle i dlaczego to wtedy będę mogła to poprawić. Wybaczcie że sie tak wypłakuje ale mam już serdecznie dośc tej baby!!!!!!
  25. dejanira5

    Październiczki 2009

    małagosia77dejanira5Już jestem w domku... skonczyłam o 12,30 i po 15minutach juz piłam w domku herbatkę zaraz wstawię zdjęcia zrobiłam kilka ale jak już to wczesniej stwierdziłyście trudno jest obcykać sama siebie więc wybrałam 2 które w miere najlepiej wyszły Oj, Dejanira, tak narzekałaś, że nie masz brzuszka, a ja tu już widzę całkiem fajniutki brzusio Doczekałaś się wreszcie, teraz będzie już go tylko więcej No rzeczywiście już co nieco widać ale musze przyznać że brzusio mi w ostatnim czasie tak wyrósł i jest juz się czym chwalić
×
×
  • Dodaj nową pozycję...