-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Jaga
-
anyado teściowej mam za daleko-250km, a do rodziców prawie 300km........ nawet głupiej jajecznicy nie mam na czym zrobić!!!!! I budyniu mi się wczoraj zachciało i d...-w czym ja mleko zagotuję??????? czuję że w poniedziałek to od kuchenki nie odejdę i będę jeść, jeść i jeść!!!!! :36_2_27: :36_2_27: :36_2_27: Gdybym potrafiła to przesłałabym Ci trochę budyniu i jajecznicy ale cóż chyba nie ma takiej możliwości. Trzymaj się kochana w poniedziałek będą jajeczka z budyniem i co tam tylko będziesz chciała. A za ten gaz to ktoś powinien oberwać- chyba zjedzą go myszy, bo odmówił kobiecie w ciąży - nie bezpośrednio no ale...
-
Ja rodzicom bardzo dużo zawdzięczam, pomogli mi w najtrudniejszych momentach mojego życia i pomagają nadal. Zawsze mogę na nich liczyć. Z teściami jest podobnie. Mieszkają bardzo blisko nas i napoczątku nie mogłam się dogadać z teściową, ale z czasem nauczyłyśmy sie obydwie jak żyć i nie stwarzać sobie problemów nawzajem. I muszę powiedziedzieć, że zawsze kiedy poprosiłam ją o pomoc przy dzieciach bo chciałam coś załatwić to nigdy nie odmówiła, nie marudziła. Więc nie narzekam bo naprawdę nie mam na co. A teścia mam tak kochanego że jest dla mnie prawie jak tata. Margolcia pewnie trudno Wam było rozpocząć wspólne życie, ale jak już sama pisałaś co nas nie zabije to nas wzmocni. Jesteś naprawdę silną kobietą i przetrwasz niejedno. Ważne żebyście Wy z mężem się dogadywali, reszta nie powiem że nie jest ważna ale nikt na siłe nikogo nie uszczęśliwi postępując tak czy inaczej. W takiej sytuacji ja bym też chciała uciec z dala od wszystkich którzy są przeciwko mnie i zacząć spokojne życie.
-
majeczkaJaga!!! ja urodzilam sie 20.05.1981 dawaj ten chinski kalenarz nei zaszkodzi swrobowac:) no napewno odczekam moze rok albo kapke wiecej bo chce zeby dzieci byly bliskie wiekiem:) oj narbilas mi nadzieji no obliczaj tam obliczaj hiihihihino to kiedy robimy faworki kobiety? I kto mieszka blisko anya co by jej podeslac bo niedna nie ma piekarnika :) buzki kochane :36_4_9: Czyli 28 lat skończonych będzie w maju - no i za rok to będzie 29 lat skończonych- to największe prawdopodobieństwo na dziewczynkę masz pażdziernik, listopad, grudzień no i hulaj dusza. A wtym roku to gdzieś listopad, grudzień.
-
anyano do faworków to piekarnik niepotrzebny ale.... przedwczoraj odłączyli nam gaz-zresztą nie tylko u nas-u wszystkich lokatorów bo będą wymieniać i doszczelniać instalację gazową i do poniedziałku nic nie mogę ugotować!!!!!!!! po prostu tragedia :36_2_49: :36_2_49: :36_2_49: Biedactwo, to co Ty jesz? Przecież masz sie dobrze odżywiać. A może jakieś obiatki u teściowe??
-
MargolciaA Ty Jaga masz juz swoj dom czy mieszkacie z rodzicami albo wynajmujecie..? Mnie te ciagle przeprowadzki troszke zaczynaja juz meczyc,a szykuje sie nam w marcu lub kwietniu nastepna..Moze to juz 30 w moim zyciu..???? Margolcia my mieszkamy sami w domu, który przed chyba 20 laty wybudowali rodzice mojego męża. Moi teściowie całe życie pracują na gospodarstwie i za tych dobrych czasów wybudowali dom w którym nie zamieszkali - stał pusty, więc po ślubie my się tam wprowadziliśmy. Ale... jak mówisz o swoim domku, to jest on naszym marzeniem i już pomalutku je spełniamy. Mamy już projekt, w sierpniu ruszymy z piwnicami a reszta będzie czekać na następny przypływ gotówki. Kupiliśmy trochę materiałów bud. bo teraz były tanie no i tyle bo w kieszeni narazie pustka. A wracając do emigracji - do tego trzeba mieć charakter, bo ja bym nie potrafiła. Nie mówię o wyjeżdźie na miesiąc, dwa czy pół roku, ale dużo dłuższym czy już na stałe. Nie powiem że jestem aż taką patriotką, ale bardzo jestem związana z rodzicami i chyba nie mogłabym ich zostawić, życie tak szybko mija że za chwilę ich zabraknie...Nie neguje wszystkich wyjeżdżających absolutnie, poprostu to nie dla mnie. Aha no i oczywiście jak już to wyjeżdżamy wszyscy całą rodziną.
-
A Ty Margolcia już tak na stałe w Irlanii" Nie planujesz powrotu?
-
Witajcie dziewczyny, dawno mnie tu u was nie było. Poczytałam sobie troszke i jestem w szoku Anetko . Jak tak można ludzi traktować. Ja wiem że to jest ich zawód ale kurcze przecież to nie przedmiot. I chodzi o dwa życia. Mam nadzieję że z wami wszysko ok. Biegnij szybko na to USG i jeszcze tu zajrzę żeby się dowiedzieć co i jak. Spokoju i cierpliwości Ci życzę, bo Ci lekarze są nie wytrzymania. Ja miałam drugi poród (cesarkę- z powodu poważnych powikłań przy pierwszym porodzie) umówioną na dzień w którym ropoczynął się strak lekarzy. Też przeszłam horror, bo pani ordynator nie chciała jej zrobić, a jak zadzwoniłam do swojej ginek to powiedziała że muszę sobie radzić sama bo ona ma zakaz wstępu do szpitala. Poprostu szok co się u nas dzieje. Ta Twoja pani ordynator chyba ma napięty budżet że się chce tak wszystkich szybko pozbyć.
-
Super dietka! Można schudnąć około 15 kg na miesiąc!
Jaga odpowiedział(a) na niccoll86 temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
Ja spróbowałam tej diety i wytrzymałam może cztery dni. Nie dlatego żebym była głodna, czy nie miała silnej woli. Wymiotowałam tym wszystkim. Byłam od początku nastawiona bardzo pozytywnie, porozmawiałam z panią sprzedającą, napaliłam się, no i szybko okazało się że nie jest ona dla mnie. -
Myslałam że w Polsce jest chora służba zdrowia, ale w Irlandii okazuje się że jest jeszcze gorzej.
-
Margolcia - a ten list został wysłany do szpitala w Irlandii? Czy może do Polski?
-
majeczkawITAM!!Nas znowu zawalilo sniegiem:)) partycja ciesze sie ze Emilka ok:) a wlasnei przepisik moze bys zdradzila na ta szarlotke? hihii moze bym sie zmusila i zrobila chociaz ja nei mam w siebie wiary jesli chodzi o pieczenie za wiele to ja nei pieke hahah ciasto z owocami i rogaliczki a marmolada zrobie i faworki:)) heheheeh taka ze mnei piekarka jakso sie boje ze nie umiem:) hihihi anya jeju ciesze sie ze wszytsko dobrze z dzidzia :)))) migotka a u mnei tak jak i u ciebie maz nei lubu slodkiego wiec zadko pieke ale ja chtenei zjem hahahaha nawet saam hahahahaha a dzieci jeszcze male moze kiedys do mnei dolacza:) hehehehee jaga to kiedy pracujemy nad coreczkami? znasz juz jaksi sposob? Majeczka trochę czytałam na ten temat i mocno się zastanawiam, ale wydaje mi się że to troche za wcześnie. Napisz ile masz skończonych (pełnych) lat i kiedy bys chciała to sprawdzę w chińskim kalendarzu kiedy masz większe prawdopodobieństwo na dziewczynkę. Potem można pokombinować z dietką. Ograniczyć mięso, wędliny a przerzucić się na serki a na koniec ustawić męża żeby wystrzelił w odpowiednim miesiącu ( zgodnie z kalendarzem chińskim) no i w odpowiednim momencie dla ciebie. Tzn. ze cztery, może trzy dni przed owulacją a póxniej tydzień nic i czekać. To jest kilka metod, które zrzuciłam do kupy i jak się zdecudję to tak będę kombinować. Do końca w to niewierzę, ale pewnie spróbuję. Kto nie ryzykuje ten nie ma, a najlepiej jakby ktoś sprawdził to przede mną A Ty planujesz i kiedy trzecie maleńswto?
-
MargolciaNajgorsze dla mnie teraz bedzie to czekanie na to skierowanie..ja bym zlapala ja pod pache i juz bym poleciala ja zbadac by wiedziec i w razie czego moc w miare szybko zareagowac i pomoc...A tu zycie swoim torem sie toczy i moze za pol roku cos bede wiedziec...Taka niepewnosc jest straszna.... Straszne - pół roku takiej niepewności. A nie można tego jakoś przyśpieszyć, przecież jak się powiększa?
-
Patrycja cieszę się że z Emilka dobrze, a szarlotka jak zjedzona to znaczy że dobbra była. Majeczka ciasto z brzoskwiniami, Patrycja szarlotkę, moze i ja cos upiekę? Narobiłyście mi dziewczyny ochoty. Anya jak sama dobrze wiesz już lepiej nie będzie tylko coraz ciężej ale jeszcze tylko miesiąc. Dobrze że wszystko ok, sama wpadłabym w panikę. Grunt to opanowanie.
-
anyaa ja już jestem po musialam dzisiaj wypić bo jakaś nieprzytomna jestem-jeszcze ta jesienna pogoda. Od 5:30 na nogach jestem bo spać nie mogę Anya- o spaniu to chyba możesz zapomnieć, jak dobrze widzę. A jak wogóle się czujesz?
-
Super dietka! Można schudnąć około 15 kg na miesiąc!
Jaga odpowiedział(a) na niccoll86 temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
Noccoll oglądałam Twoje zdjęcia. Rodzinka super, a Ty jesteś przecież chuda :) -
Super dietka! Można schudnąć około 15 kg na miesiąc!
Jaga odpowiedział(a) na niccoll86 temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
Dzień dobry, czekam na sprawozdanie. Niccoll Ty sama robisz tą dietkę? Nikt więcej nic nie pisze a było kilka osób chętnych. Dziewczyny do raportu! -
Dzień dobry dziewczyny, chyba trzeba Was rozruszać, bo cos przysypiacie na tym forum. Ja proponuję na początek Kto się pisze?
-
MargolciaMoja Ola miala tylo dwunaczyniowa pepowine..Urodzila sie 3 tyg wczesniej w zamartwicy...Ale akurat te trudnosci okolowporodowe nie zostawily zadnych szkod poza mala dziurka w sercu...Miala ja wykryta od razu po porodzie,poniewaz wlasnie ze wzgledu na brak jednego naczynia dosyc czesto dochodzi do wad serca u takich dzieciaczkow...Nie byla to jednak na tamten momoent jakas spora dziurka by robic z nia cokolwiek...W wieku 2 laty polecialam z nia do kraju na dalsza kontrole.Niestety przy badaniu tak plakala i sie rzucala,ze odp jaka [adla nie byal pewna na sto % ze jest juz ok....Niby do tej tezy doktorka sie przychylila,ale kazala ja skontrolowac w wieku lat 5.Mnie wtedy jak z nia polecialam niepokoila jej bladosc twarzy oraz nieraz since pod oczami i wokolicach ust....Poza tym zadnych innych objawow nie posiadala..A dzis przy zwyklej kontroli w przeziebieniu problem znow powrocil i to juz nasilony...Z miejsca zostal wyslany list do szpitala i czekamy na wezwanie....Czasem ma blada buzie i podkrazone oczy....Teraz juz bede szukac wszystkiego....Tak bardzo sie boje......... Margolcia trzymaj sie kochana, będzie dobrze. Czasem tak w życiu bywa i choć trudno trzeba dać radę i być silną dla niej. Ja tez pewnie w takiej sytuacji byłabym przerażona, kto by nie był, ale trzeba wierzyć że będzie dobrze bo musi.
-
Szybka jesteś Majeczka, ja ciasto to piekę bardzo żadko, bo z tymi łobuzami to tylko zakalec by wyszedł.
-
teraz jestem na urlopie wychowawczym. A pracowałam w banku i marzyłam o drugim dziecku żeby wreszcie iść na L4 i zająć się Mateuszkiem. No i się udało a później nie miałam siły zostawić Huberta i tak z mężem zdecydowaliśmy że narazie posiedzę w domku. A gdzie Ty pracujesz?
-
Nie napisałaś patreena co u Ciebie? Jak sprawy sie mają?
-
patreenaJagapatreenajaga co u ciebie i twoich pociech??ja sie rozchorowalam, goraczka..No to współczuję jak musisz jeszcze chodzic do pracy :( Zdrówka patreena dla Ciebie. U nas lepiej Hubert skończył antybiotyk a Mateusz ma jak chyba pisałam obustronne zapalenie uszu - dostał augmentin i już trochę lepiej. Nocki przesypia i juz tak nie płacze. W poniedziałek do kontroli i mam nadzieję że wszystko co złe się skończy. Ja dzisiaj też obolała bo odwiedziła mnie @. Rano umierałam ale jakoś musiałam się rozruszać. A jak nastroje? Lepiej już? Czytałam te wasze wyznania z Margolcią o odtresowywaniu się i tylko usmiechałam sie pod nosem. Ale nic więcej nie powiem. a dlaczego sie usmiechasz pod nasem, czyzbys takze popalala?? Hmm, to jest moja słodka tajemnica o której niewiele osób wie, no ale niestety, jakoś trzeba odreagować
-
MargolciaWitam.Moje dzieciaki maja wirus...Dostaja tylko panadol i ibufen.Za to u cory wykryto szmery i jak pisalam dzis na innym watku-jestem zamulona ta wiadomoscia..Liczylam,ze dziurka sie zarosla,ale jest gorzej....Jak miala 18 miesiecy to kontrolowalismy ja w Polsce,ale plakala i wierzgala przy badaniu,wiec jakos nie do konca wierzylamw jego skutecznosc..Pani doktor zniecierpliwiona dodala ze na jej gust jest ok,ale dziecko bylo niespokojne,wiec obraz badania moze byc niewiarygodny...Niestety miala racje...Kazala mi ja skontolowac w wieku 5 lat,ale jak sie chyba okazalo problem zostal znow wykryty i to wczesniej.Czekam na wezwanie do szpitala i dalsze badania........... Margolcia jakie szmery, napisz dokładnie bo jestem nie w temacie? Z dla chłopaków zdrówka
-
opiszcie historię, jak poznaliście się ze swoimi mężami i jak został Waszym mężem :)
Jaga odpowiedział(a) na Anulka temat w Kącik dla mam
Ja ze swoim mężęm znałam się pół roku wcześniej. Przedstawiał mi sie trzy razy na jednej imprezie, którą z kolegami dość mocno zakrapiali. Wiem, że już wtedy wpadłam mu w oku, ale mi spodobał się jego kumpel. On dopytywał się mojego brata o mnie ale ja byłam tuż po przejściach więc ani w głowie miałam kolejny związek. I tak widywalismy się na imprezach, rozmawialiśmy niewiele, nigdy nie tańczyliśmy (mój m był bardzo nieśmiały). Zawsze to jego kolega próbował coś zagadać, proponował odwiezienie do domu, a on nic. Podczas jednej imprezy wpadł w garniturze, był na weselu siostry obok lokalu gdzie bywalismy na imprezach i obiecał kolegom coś z procentami. Kiedy zobaczyłam go w garniturze to coś mną poruszyło. Pomyslałam cicha woda a taki przystojniak. Ale nie zamierzałam przejmować inicjatywy i szybko zapomniałam o nim, bawiłam sie dobrze. Tydzień później były moje urodziny, planowałyśmy babski wieczór i w środę przed imprezką zadzwonił. Byłam bardzo zdziwiona. Zapytał czy pójdę z nim na wesele jego sąsiadki. Chciałam powiedzieć że nie (przecież miałam swoje plany) ale nie wiem jak to się stało że się zgodziłam. Było naprawdę super. On pełna kulturka, czułam się jak księżniczka ale nie chciałam się pchać w kolejny związek, więc gdy zaproponował spotkanie w niedziele, powiedziałam że raczej będę zajęta, troche kręciłam. No ale w niedziele przyjechał. Traktowałam go na odległość, bardziej po przyjacielsku. ALe on cierpliwie czekał i tak trwaliśmy w związku, w którym myślałam że nie chcę być. Po roku się rozstaliśmy w zasadzie bez powodu. ja miałam muchy w nosie, znów mi się coś nie podobało a on na to przystał. I tym mnie zszokował bo cały czas to on zabiegał aż wkońcu miał dość. SKończyło się coś co było dla mnie ważne. Odchorowałam ten związek jak żaden inny. Po trzech miesiącach wróciłam do życia i do ludzi. Był grudzień 5 miesięcy po rozstaniu. Mój brat był z moim m cały czas w dobrym kontakcie i dowiedział się że on chce wrócić. Ja już tego nie chciałam. Chociaż wiedziałam że z własnej głupoty straciłam coś cennego to jednak po tym co przeszłam sama ze soba zamknęłam ten rozdział. Mój brat z bratową wyciągnęli mnie na wyciąg narciarski, nie wiedziałam że m ma tam być. To było ukartowane. Jak go zobaczyłam serce wskoczyło mi chyba do żołądka. Ale okazało się że musi wracać do pracy, ja z nim prawie nie rozmawiałm - urazona duma. Bratowa zaprosiła go na kawkę na następny dzień. Przyjechał, siedzieliśmy wszyscy u nich ale wpadli niezapowiedziani goście, więc zaprosiłam go do siebie. Zgodził się. Miał strasznie zajęty dzień i musiał się z kimś spotkać, ale tego wieczoru wracał do mnie 3 razy i tak już został 9 lat, a od 5 lat jesteśmy małżeństwem. Chyba Was zanudziałm ale miło się mi wspominało pisząc to. -
patreenajaga co u ciebie i twoich pociech??ja sie rozchorowalam, goraczka.. No to współczuję jak musisz jeszcze chodzic do pracy :( Zdrówka patreena dla Ciebie. U nas lepiej Hubert skończył antybiotyk a Mateusz ma jak chyba pisałam obustronne zapalenie uszu - dostał augmentin i już trochę lepiej. Nocki przesypia i juz tak nie płacze. W poniedziałek do kontroli i mam nadzieję że wszystko co złe się skończy. Ja dzisiaj też obolała bo odwiedziła mnie @. Rano umierałam ale jakoś musiałam się rozruszać. A jak nastroje? Lepiej już? Czytałam te wasze wyznania z Margolcią o odtresowywaniu się i tylko usmiechałam sie pod nosem. Ale nic więcej nie powiem.