-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Jaga
-
Chłopcy zdrowi, więc nie siedzimy w domu tylko spacerujemy. Mateusz marudzi bo snieg topnieje. OStatnio zrobiliśmy bałwana i niestety już pomalutku znika. Więc narazie spokój z choróbskami ale nie pisze nic więcej bo nie chcę zapeszyć. Ja dzisiaj do szkoły i jutro też. Więc może mnie nie być. A na naszą klasę już zerkam i wysyłam Ci zaproszenie. Jeszcze dwa tygodnie do 13.03 trochę długo. A julcia pewnie jeszcze nie wie? Uważaj na siebie i na tego facecika co go nosisz, bo z Waszych oststnich rozmów z Margolcią wywnioskowałam że takie masz ,prz,e0czu,cia. Ale co będzie to będzie grunt to żeby dzidziuś był zdrowy.
-
Ja nie wiem czy potrafiłabym wybaczyć zdradę? Kto zadał takie pytanie???????????? Kocham bardzo swojego męża i właściwie na 99% jestem pewna że nie zdradziłby mnie w normalnych okolicznościach. No ale jak pisze tinka nigdy nie mów nigdy. Jerzeli to zdarzyłoby się tylko raz a nie trwało dłużej to może...nie wiem. Na pewno brałabym pod uwagę dzieci, ich miłość do ojca, ale na pewno trwałoby to baaardzo długo. A i nie wiem czy byśmy psychicznie to wytrzymali a raczej on bo ja jestem potwornie pamiętliwa i mogłabym mu zatruć życie swoimi docinkami delikatnymi.
-
Kamila Skolimowska - Mistrzyni Olimpijska nie żyje
Jaga odpowiedział(a) na lisiczka temat w Kącik zadumy
Dla Kamili [*] [*] [*] -
Myślę że Patreena w pracy, a wiesz jak to w ciąży, człowiek dość że przychodzi padnięty to jeszcze śpiący i pewnie już się jej nie chce nic pisać. Ale jak dobrze obliczyłam jutro wolne!!!
-
No tak zacznij tu rozmowę a Majeczka napisała dwa zdania i znikła! Coś trzeba z tym zrobić bo się nic dziewczyny nie dzieje. Może zaczniemy jakiś temacik. Na przykład: Czy byłybyście w stanie wybaczyć zdradę!!! Nieee, mój mąż mnie nie zradził ale tak dla rozruchu to pytanko. Trudne pytanie co? Takie przyszło mi do głowy.
-
Patreena pewnie w pracy. Zaczęła się pewnie znowu 2-dniówka bo nic a nic się nie odzywa. Zajrzałam nawet na kreseczki z ciekawości czy aby o mnie nie zapomniała no ale widzę że tam też cisza więc jest usprawiedliwona. A ja dalej nie widziałam zdjęć małej księżniczki? Coś tu jest nie tak Patreenko!!! Trzeba się zastanowić nad karą!!! Tak ignorować prośby koleżanki. No dobra już nic nie piszę bo mnie myszy zjedzą. Kochana napisz co tam bo mi tęskno!
-
Ja też mam już dość. A w poniedziałek Mateusz idzie do przedszkola po 5 tygodniach. Ciekawe jak to będzie. Za bardzo się mu nie chce ale cały czas go namawiam że to tylko na chwilę i szybko przyjadę po niego. Za ten czas Hubert się wyśpi i jak przyjedzie to będą się bawić. Zobaczymy jestem dobrej myśli. Problemy z kupką u Hubusia narazie na dobrej drodze. Powiem Ci szczerze że zaczęłam od wywaru z suszonych śliwek, dzisiaj dałam mu surowe borówki i od wczorajszego wieczora coś ruszyło i lżej mu idą. Dzisiaj zrobił trzy bo tam mu musiało zalegać a on dość dużo w ostatnim czasie jadł po tej gorączce. Myślę że wszystko się unormuje. A jak tam Twoja córcia, przyszło już coiś ze szpitala, bo całkiem o tym zapomniałam?
-
Majeczka Ty jesteś po pracy, czy narazie w domku?
-
Witam późnym popołudniem albo jak kto woli wieczorkiem. Jakoś trudno mi się ostatnio zagonić do pisania. Fajnie Anya że wszystko ok na USG, już tak spokojnie możesz czekać bez nerwów. Majeczko będzie dobrze choć kurczę brzmi trochę strasznie. Taczorek zdrówka. U nas dzionek jaoś zleciał. Już nie mogę się doczekać poniedziałku, Mateusz pójdzie do przedszkola po 5 tygodniach. Mam nadzieję że nie będzie jazdy ale za bardzo za tym nie jest. Wreszcie sobie jakoś zorganizuje ten czas no i będę mogła konkretnie poćwiczyć, bo przy tej dwójce to nie jest za bardzo możliwe, chyba że ich potraktuję jak ciężarki. A dzisiaj wieczór samotny. Mój m wybył do Zakopanego. I jakoś tak mi smutno samej!Odzywać się dziewczyny!
-
Margolcia jak tam samopoczucie? Ochłonęłaś już po tych wszystkich aferach ?
-
ileene śliczny ten Twój mały szkrabik
-
ileene - witaj nie kojarzę żebyśmy się gdzieś spotkały. Majeczko zapiekanka smakowała, najbardziej chyba Hubusiowi. Także dziękujemy za przepisik. Marzycielko - dokładnie jak pisze Tinka łatwo mówić nie denerwuj się, człowiek ma taką naturę że zawsze myśli o najgorszym. Ważne że nic nie grozi dzidzusiowi, a Ty weżmiesz się za siebie po porodzie. A lekarz to zanim Ci coś powie to powinien być pewny na 100 % a on niepotrzebnie Cię narazie denerwuje.Trzymaj się jesteśmy z Tobą. Patrycja jak tam wypad udany? Forum na żywca fajnie! Anya o Tobie też nie zapomniałam ale myślę że dzielna babka z Ciebie!
-
patreenaDzięki jaguś jak juz pisalam komus na forum ze mam pewne osoby do ktorych od poczatku czuje tu sympatie i czesto mysle co u nich to właśnie ty jestes jedna z nich. Jest to 4 tydzien . Czekam do 6 i ide na l4. Co tam dzis twoje chlopaki porabialy, bo moja miala bal przebierancow- oczywiscie ksiezniczka-a potem zasłużyła na kare i stała w koncie tak brzydko sie zachowała. Bardzo miło słyszeć takie słowa Patreena. Dbaj o siebie i zmykaj szybko na L4, po co tu się zamęczać, a i z Julką więcej czasu spędzisz. Ja wczoraj miałam wizytę koleżanki z dzieciakami i tak mnie wymęczyli, że miałam dość. Myślałam że moje dzieciaki strasznie łobuzują ale jej są chyba jeszcze gorsze. Strasznie namawiała mnie na produkty Dr. Nona - słyszała któraś? Jej dzieci też często chorowały a jak zaczęła używaż tych soli kremów itp. to przeszło. A to są strasznie drogie rzeczy. Mówię jej że narazie nas na to niestać, zwłaszcza że chcemy zacząć budowę domku w wakacje. A ona dalej swoje że oni też przecież budują dom i kasy za bardzo nie mają ale dla dzieci wszystko. Więc wyszłam na niedobrą matkę co to dzieciom nie chce ulżyć w choróbskach. Może gdybym wiedziała że to naprawdę skutkuje?
-
No proszę a gdybym nie zapytała? Wielkie gratulację!!! Dla Ciebie i męża! Bardzo się cieszę. To chyba jedyna dobra wiadomość na tym forum w ostatnim czasie. I nie dziwię się że chciałaś odpocząć, nie ma potrzeby fundować sobie dodatkowego stresiku. Myślę o Tobie Patrenko i będzie dobrze!
-
Patrycja ja jestem bardzo uparta w kwestii diet. Ciężko jest mi się zmobilizować ale jak już się uda to nic mnie nie skusi, chyba że jakaś imprezka się nadarzy po drodze. Ale muszę się przyznać że byliśmy na imieninach w sobotę i zjadłam coś chyba o 19 ale od obiadu nic. Nie chciałam z siebie robić wariata że niczego się nie dotknę bo to przykro jak się ktoś naszykował. Więc postanowiłam że coś tam zjem, niewiele i to będzie moja kolacja. Ale w niedziele trzymałam się swojego planu dalej więc jestem z siebie dumna. Mam nadzieję że to już tak na stałe bo jakoś mi z tym dobrze.
-
Dziewczyny dużo nie piszę bo za chwilę ma przyjść koleżąnka z dzieciakami. Margolcia dzięki za radę na pewno spóbuję i powiem swojej bratowej bo tam problem z kupą trwa już baaaardzo długo. I też syropki były, suszone śliwki jakbła, chyba wszystko oprócz soczewicy. Patrenko a jak tam Twoje sprawy? Robiłaś już coś w tym kierunku czy dalej czekasz? Wrzuć jakieś fotki Julci najlepiej w brzebraniu. Buziaki dziewczyny jeszcze wpadnę.pa
-
Masz rację Iwcia. Może się przerzucę na II kreseczki choć w najbliższym czasie nic nie planuję
-
Ej stop, nie zabierać mi forumowiczek. Witam wszystkie nowe dziewczęta. Cześć Margolciu, nie pisałam bo musiał trochę odpocząć od tego forum. Za dużo naczytałam się na II kreseczkach i nyby sprawy mnie nie dotyczyły bezpośrednio ale tak jakoś czułam się z tym źle. Co tam u Ciebie? Nie rozumiem tych wszystkich babeczkech, naprawdę. Szkoda słów. Dzieciaczki zdrowe? U nas dosyć Hubertowi przeszło, tylko po tych gorączkach pojawił się problem z kupką. Ma straszne zatwardzenie. Odezwij się kochana bo czekam, na Ciebie Patrenka też.
-
O super widzę że się coś ruszyło. Marzycielka trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze. Migotka ja też Cię podziwiam, bo szczerze powiedziawszy u nas raczej nie było cichych dni. Ja tak nie potrafię. Wykrzyczę co mi leży, mój sie trochę poboczy na mnie, a potem jak mu nie chcę przejść to podpuszczam Mateusza żeby powiedział mu że trzeba przytulić mamusię bo jakaś taka smutna siedzi. Albo przechodząc koło niego trącam go i zaczepiam aż się uśmiechnie, no i przyzna mi rację zazwyczaj. A jeżeli ja faktycznie przesadzę to idę przeprosić może po 10 minutach. On też jak widzi że jego wina to przeprasza. Anya chyba już blisko skoro nabrałaś sił i robota pali Ci się w rękach. Super że się dobrze czujesz a kręgosłup niestety normalna dolegliwość w ciąży zwłaszcza pod koniec. Mąż musi zabrać się do masowania. Wiecie że ja nadal ciągnę dietkę. Za mną już 4 kg, ale jestem szczęśliwa. Co prawda potrafiłam schudnąć 7 w ciągu tygodnia ale szybko wracałam a poza tym czułam się fatalnie. A teraz jest super. Może dlatego że jem sałatę brokuły szczypiorek i dużo warzyw. A no i nie jem po 16. Do wieczora tylko czerwona herbatka. A dzisiaj na obiadek robię zapiekankę kalafiorową z przepisu Majeczki i jakoś będę musiała wytrzymać.
-
Witajcie dziewczyny, ostatnio trochę zabiegana jestem i podczytuję Was ale nie bardzo mam co czytać. Co się z wami dzieje, Patrycja Ty zawsze się odzywasz a tu ...cisza. Marzycielka - nie mart się. Wszystko się jakoś poukłada. Studia są ważne ale nie najważniejsze. Najważniejsze jest Twoje maleństwo, bo studia nigdzie nie uciekną. Sama kiedyś miałam problem ciąża studia, robiłam co mogłam żeby wszystko pozaliczać ale to nie jest tragedia jak coś się nie uda! Wszystko będzie dobrze. Anya Jak się czujesz, kurczę już nie mogę się doczekać!
-
emancypacjA
-
Antybiotyk
-
Dziękuję Margolcia, a co do tej dziewczyny hm..musimy kiedyś obgadać sprawę! A swoim m sie nie przejmuj. Faceci tak mają, muszą czasem poburczeć. Mojemu też się to zdarza.
-
Dzień dobry w niedzielne przedpołudnie, jestem pierwsza! U nas słoneczko i mrozik, gorączki niet więc chyba dzisiaj spacerek się szykuje. Myślicie że juz możemy? Już wczoraj nie było gorączki, dzisiaj spokój to może.... A ja dzisiaj nie gotuję!!! Strajk, idziemy do teściowej.Hurraaa! Dla Was wszystkie dziewczątka i małych szkrabików - ronia ciebie również wliczyłam już do grona
-
Maka Wielkie GRATULACJE! Dobrze że już wszystko za wami i teraz jesteście w domu, zawsze to inaczej człowiek odpowczywa w swoim otoczeniu wśród bliskich. Majeczko najlepsze życzonka dla małego. To jeszcze dwa miesiące i imprezka 1 urodzinki. Tinka -gratulkacje dla Hani niech rośnie duża i zdrowa! Dlaw Was wszystkie dziewczyny dla naszych małych skarbów