-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez pupciocha
-
ale w nosidełku dziecko jest w pozycji półsiedzącej, co najwyżej powinno być tak 0,5 godziny dziennie. Nikt mnie nie przeona, że jest mu tak dobrze. Jeśli lekarze i rehabilitanci zalecją pozycję na płaskim (gondola). Poza tym jakoś mnie odstraszają te plastiki. Jakiś czas temu podawano w TV, że wózki renomowanych firm zbudowane są z toksycznych palstików.
-
Baldachim się przydaje, jak masz nasłoneczniony pokój, a kurz.... trzeba od czasu do czasu prać taki baldachim, ale zbyt sterylne warunki tez nie są dobre. Trzeba hartować dziecko od samego początku. Ja na sam początek miałam kołyskę na kółkach. Mogłam ją przyturlać w dowolne miejsce w mieszkaniu, nawet do kuchni, stąd dziecko mogło być tam gdzie i ja. Łóżeczko kupiliśmy po 8 miesiącach, do razu większe 140x70 z możliwością przeróbki na tapczanik.
-
Tuśka Martuśka generalnie czy wózek się buja, czy nie musiasz sama sprawdzić. Na oko wszyskie wymienione to dobre wózki. Emmaljunga jest określana jako bardzo dobry wózek i użytkownicy sobie chwalą (obszerna gondola i spacerówka), ale mi w nim przeszkadzał brak skrętnych kół przednich. Nie mówię tu o takich, co latają dookoła swojej osi, ale lekko skrętne ułatwiają prowadzenie wózka. No i cena jest lekko zaporowa. Tutek jest prawie identyczmy z moim Implastem Driwer x4 (ma takie same resory), ale zmieniono kolekcję i nawet ten co ja mam jest lekko zmieniony. Teraz ma mniejsze kółka z przodu. Po opisie widać, że jest nieźle wyposarzony za rozsądna cenę. Ale ....wybór należy do Ciebie. A jeszcze zostaję konsultacja z tatusiem , bo u mnie głównie mąż wybierał wózek. Ja byłam zajęta wykańczaniem mieszkania
-
Za wcześnie, żeby umierać.... Dla mnie, osoby wierzącej łączę tę śmierć z cierpieniami Chrystusa na Krzyżu. Mamy Wielki Tydzień, czas szczególnej zadumy nad sensem cierpienia i śmierci. Dodry Jezus na pewno weźmie ją do Siebie.
-
Hej, a ja czekam na lekarza. z gardłem już lepiej, ale mam strasznie zatkany nos i czuje się strasznie niedotleniona, a przez to słabiuteńka. Mam nadzieję, że jutro wszystko przejdzie, bo w piątek rano wybieramy się na święta do rodziców.
-
OlimpijkaKochane wiem że wybór wózka to nie lada gratka ale ja moge z cała odpowiedzialnościo polecic mój :) Mamas&Papas.....4,5kg :) rewelacja bo po pierwsze primo, leciutki wiec dygam go wszedzie, a po drugie primo sklada sie latwo i prowadzi sie go jednym paluszkiem :) sama przyjemność ot taki :) Aria + Pushchair - Toffee - Mamas & Papas Fajny wózek, ale dopiero dla przynajmniej 6-miesięcznego dziecka. Jak woziłaś noworodka, w foteliku dziecięcym? Dziecku na początku najwygodniej jest, i najzdrowiej w płaskiej gondoli. Tego tupu wózek kupiłam gdzieś 3 tygodnie temu - Bebe Confort Viva.
-
Allayiala od razu podpowiadam z własnego doświaczenia: Wybieraj te wózki, które w opisie mają, że są 3-funkcyjne, czyli gongola, spacerówka i fotelik. Na wózku nie warto oszczędzać. Niestety to zakup powyżej 1000 PLN. Może dziadkowie przysponsorują? Wybierzcie się do sklepu "Świat dziecka" na Tawarowej pooglądać. Mają tam duży wybór i fachową obsługę. Ja osobiście kupowałam na Allegro, odbiór w Wesołej. Jest też fajny sklep w Falenicy, który sprzedaje na Allegro. Nazywa się Paulina. Tam kupowałam przewijak, wanienkę, łóżeczko, sterylizator do butelek i jeszcze inne drobiazgi. Jeden mamkament, to w soboty jest tam zabójczy tłok, ale mają dosłownie wszystko. Wiem, że też jest ciekawy sklep na Ursynowie, Pasaż Stokłosy. Nie wiem gdzie będzie Ci bliżej. Ja jeździłam z Białołęki do Falenicy i do Wesołej. V-Cross - mała gondola i nie wiadomo, czy jest mozliwość zamontowania nosidełka TAKO i inne - nie ma oddzielnie gondoli, tylko przerabianą spacerówkę, nie zamotujesz nosidełka to jest godne uwagi: http://http://allegro.pl/item324776340_roan_marita_ekspr_wysylka_gratis_nowe_wzory.html http://http://allegro.pl/item325258816_mikado_ox_ford_fotelik_spiworek_parasolka.html Zajżyj na strony producentó: Implast i Deltim. Są to polskie firmy produkujące wózki w całkiem przyst,ępnych cenach i dobrej jakości. Osobiście mam Implasta. Teraz wybrałabym model Bolder. A tak w ogóle, my kupowaliśmy wózek z pompowanymi kołami, po czym okazało sie, że wentyle to tylko atrapa, koła są piankowe i całkiem fajne. Znajomi zamienili pompowane koła na piankowe, bo pompowane trzeba było często pompować. Dzięki za porady. Mam syrpo Drosetux homeoppatyczny i inne domowe sposoby. Zamówiłam lekarską wizytę domową. pozdrawiam
-
Zauważyłm, że jesteśmy najaktywniejszym forum w dziale "9 miesięcy"
-
Niestety jeszcze leżę w łóżku, ale trochę lepiej. Wczoraj zrobiłam sobie syrop z cebuli, i chyba działa. Najgorszy jest ten duszący kaszel. Miałam iść do lekarz, ale jak zobaczyłam ten sypiący śnieg i pomyślałm, że będę czekać kilka godzin pod gabinetem, to mi się odechciało. Nie mam ochoty wychylać nosa z domu. Niestety musze za chwilę zająć się Tomkiem, bo babcia idzie na jakieś badania.
-
Agusia no to życzę Wam, żebyście zebrali na weselu dużo pieniążków "na wózek" :)
-
"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej
pupciocha odpowiedział(a) na andzia temat w Uczniowie, Nastolatki
Coś niemrawe to forum. Ja wcześniej przykleiłam się do sierpnówek i tam nam idzie całkiem ciekawie. A tu zaglądam drugi dzień i nic :Smutny: -
Przy wybieraniu wózka polecam duże koła - łatwiej pokonują krawężniki i nierówności terenu.
-
AllayialaW bloku mam na szczescie winde, a jak sie uda to i samochod kupimy wiekszy (jakiegos combiaka), zeby zlozony wozeczek sie zmiescil, wiec bedzie mi wsiorawno, czy on wielki i ciezki czy lekki jak piorko - targac pod gorke nie mam zamiaru. A jak wozek bedzie wielofunkcyjny, to na krotsze trasy bede brac tylko nosidelko/fotelik. Taki jest w kazdym razie plan a okaze sie "w praniu" Ja też ma windę i mieszkam na parterze (windą zjeżdżam do garażu), w samochodzie całkiem duży bagażnik, ale juz od roku planujemy zamianę samochodu na większy, bo duży tata nie mieści się z dyżym synem w foteliku. A jak się urodzi drugie, to maleństwo będzie musiało zająć przednie siedzenie, żebym miała oboje na oku. Bo dwa foteliki i ja się nie zmieścimy na tylnej kanapie. My mamy wózek wielofunkcyjny, tzn. gondola + spacerówka + fotelik, najwygodniejszy przy zakupach (do bagażnika tylko stelaż), bo na spacery jeździł w gondoli prawie 9 miesięcy. Późno zaczął siadać, więc przesiadł się na spacerówkę przed Wielkanocą. Teraz kupiliśmy "parasolkę", bo łatwiej wciągnąć te 16 kg + ubranie do tego wóżka, niż dźwigać go do spacerówki, z której już wyrósł. Jak macie chwilkę, to zapraszm na stronkę ze zdjęciami. Link jest w podpisie.
-
A ja już miałam dość tego "krążownika" i 2 tyg. temu kupiliśmy lekką "parasolkę" dla Tomka. Oczywiście najlżejsza wersja nie weszła w rachubę, bo moje dziecko jest ponadwymiarowe i po prostu się do niej nie zmieściło. Też sie rozczulam na widok maleńkich ciuszków, które własnie mi koleżanka odesłała. Nie moge uwierzyć, że Tomek tak całkiem niedawno był taki maleńki.
-
A ja mam prawie wszystko dla dzidzi. Ubrankami wymieniamy się z koleżanką, która ma chłopaków rocznik 2005 i 2007. Ale gdyby (daj Boże) okazało się, że to dziewczynka, to już na pewno moja mama postara się o dokompletowanie zestawu.
-
Po prostu przez ten spadek formy mam wszystkiego dosyć. Ja zawsze marzyłam o trójeczce, ale mąż liczył tylko do dwóch. Teraz nam się odmieniło. Gada coś o małej "wpadce" koło 40-tki. Jemu bliżej, bo ma już 36 lat. Podobno jest teraz moda na trójeczki.
-
Moje równolaty to już mają dzieci dawno po pierwszej komunii, albo w gimnazjum, a nie dopiero w pieluchach. Właśnie w tym roku mam 15-lecie matury. Wszyscy się szykują na zjazd klasowy, bo 10-lecie wypadło całkiem udanie. Mam nadzieję, że dam radę się doturlać, ale już z nikim się nie napiję %.
-
A jak będziecie sprawdzać płeć, to jak Wam lekarz powie, że to chłopak, to podpytajcie, czy to czasem nie pępowina ten domniemany siusiak, bo takie pomyłki się też zdarzają. Tak było u siostry mojej znajomej. Do momentu urodzenia był chłopak a tu urodziła się dziewczynka. Na szczęście łatwo było zamienić Dominika na Dominikę.
-
Dzięki za wsparcie :) Cieszę sie tylko, że to ja choruję a nie moje dziecko. Taki już nasz los. Teraz martwimy się, żeby urodziło się zdrowe, a potem będziemy się modlić, żeby nie chorowało, żeby dobrze sie uczyło, mądrze umiało w życiu wybierać itd...Ot, matczyna troska. A wczoraj mój mąż "kazał" mi urodzić córeczkę, bo jak nie, to będziemy "robić" trzeciego dzidziusia. A ja już chyba za stara jestem:Smutny:
-
martyna559 napisała: Oby wytrzymać do czerwca...później będzie nam już z górki!!! a ja bym napisała:....później to dopiero się zacznie Podziwiam Twój optymizm.
-
Cześć, A ja się wczoraj dowiedziałam, że jeśli tym razem będzie znowu chłopak, to będziemy "robić" trzecie dzicko, żeby była koniecznie dziewczynka. ;) Mój mąż, jak był pierwszy raz przy USG już był pod wrażeniem, że zobaczył dziecko i jeszcze się dowiedział że to chłopak, to tak był przejęty, że prawie nie mógł prowadzić samochodu. Już myślałm, żeby samej usiąść za kierownicą. A teraz koniecznie czeka na dziewczykę, bo ma od dawna wybrane imię: Alicja i nie ma mowy o innym.
-
U nas to była specyficzna sytuacja, bo my o pierwszebo dzidziusia staraliśmy sie bardzo długo, leczyliśmy się na niepłodność, pierwsza ciąża była po inseminacji. Był zainteresowany, ale specjalnie mnie nie rozpieszczał. Drugą ciążę poroniłam (też była inseminacja), a ta obecna jest dla nas zupełna niespodzianką (bo mieliśmy poczekać kilka miesiący od poronienia a tu dwie kreseczki i zupełnie naturalnie:) ), więc teraz trochę więcej się o mnie troszczy, ale się dziwi, że taka słaba jestem, że wszystko mnie męczy. Do niektórych facetów dopiero przy porodzie dociera, że są ojcami. Koniecznie się zapiszcie do szkoły rodzenia, ale Agusia Wy zostawcie sobie to na po ślubie. Ja rodziłam na początku lipca, a chodziliśmy na zajęcia weekendowe w maju.
-
Agusia - a masz przy tym zaparcia? Często bóle brzucha są spowodowane przemieszczaniem się gazów i niemożnością załatwienia się. Macica naciska na jelita i stąd te bóle. Co do zachowaniam narzeczonego, to on też przeżywa całą ta sytuację po swojemu i może trudno mu się znaleźć w tym wszystkim. Tylko Ty się nie denerwuj, bo to źle wpływa na dzidziusia. A tak w ogóle to wielkie gratulacje. Ja przeżywałam to aż 9 lat temu. Kawał czasu. Teraz pomagam siostrze w wyborze sukienki i nie wiem czy będę na jej ślubie, bo termin porodu mam na 10 września, a ślub jest 20 (dodam, że będzie to 160 km od W-wy). A na kompletowanie ubranek i urządzenia pokoiku to zostaw sobie czas po ślubie. Spokojnie zdążycie. Podobno są przesądy, że nie można za wcześnie wszystkiego kupować, ale lepiej być przygotowanym. Jak odnajdę liste potrzebnych rzeczy, to ją podeślę. :)
-
"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej
pupciocha odpowiedział(a) na andzia temat w Uczniowie, Nastolatki
Cześć Dziewczyny. Mam termin na 10 września, ale liczę na to, że dzidzia przyjdzie na świat wcześniej (przy drugim dziecku jest szansa), bo 20 września moja siostra ma ślub i chciałabym być, a ponieważ będzie to 160 km od W-wy, to będzie skomplikowane logistycznie z taką małą dzidzią. Graruluję wszystkich fasolek i życzę wytrwania w spokoju do dnia porodu. paulinka płeć można odczytać na USG już w 15-16 tyg. pod warunkiem, że lekarz jest doświadczony i ma dobry sprzęt. -
No to ja się naprawde starzeję. Znowu dopadla mnie jakaś infekcja, tym razem zaatakowane gardło. Siedzę pod kordłą i się wygrzewam.