Skocz do zawartości
Forum

pupciocha

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pupciocha

  1. pupciocha

    Sierpień 2008

    Tuśka martuśka, no to facet (lekarz) jes to d....U mnie też w 16 tyg. nie mół nic zobaczyć przez powłoki brzuszne, więc robił przez pochwę. Jeśli nie żal ci troche grosza, to polecam w Warszawie dra Makowskiego, najwspanialszy ulatrasonografista w stolicy. Przyjmuje m.in. na Żytniej. Koleżanka ostatnio płaciła u niego 130 zł. ale badał jej jeszcze pęcherz moczowy. Ja idę do niego jutro :) Jesli chcesz, to podam Ci tel. komórkowy do niego, bo tylko tak jest osiągalny.
  2. pupciocha

    Sierpień 2008

    Bambino ogólnie robi dobre kosmetyki, a J&J może uczulać. Ja używam kosmetyków Bambino dla Tomka i sama mu je podbieram (oliwka, krem ochronny, szampon do włosów, mydełko, chusteczki nawilżane). Są niedrogie i ładnie pachną. Jeśli chodzi o mdłości, to jeszcze mnie męczą. Mam nadzieję, że już niedługo. W piątek idę na USG. Już nie mogę sie doczekać. Bardzo lubię tego doktora od USG, lecz niestety muszę zapłacić za tę "przyjemność". Piotrusia Panna GRATULACJE. Niepotrzebnie się martwiłaś na zapas. Cieszę się, że wszystko Ci się układa. Pamiętaj - Twój dobry nastrój pozytywnie wpływa na dziecko
  3. pupciocha

    Sierpień 2008

    Młoda Mamusia na rozstępy to najważniejsze, żeby dobrze nawilżać skórę. Mi w aptece polecono, żeby wcierać zwykłą parafine kosmetyczną. Trochę może zostawiać ślady na bieliźnie. Tanio i równie skutecznie co drogie kosmetyki. Mozna też wcierać oliwkę dla dzieci. Oczywiście jest dużo innych kosmetyków np. Mustella, ale trudno powiedzieć co działa dobrze. Każdy ma inną skórę. Np. moja znajoma, która urodziła bliźniaki, a po dwóch latach coreczkę, nie ma ani jednego rozstępu. Ja mam dwa w dole brzucha, ale ja już mam taką podatna na rozstępy skórę. Piotrusia Panna trzymam kciuki!!!!! Powodzienia :)
  4. pupciocha

    Sierpień 2008

    Ja robiłam USG w pierwszej ciąży to dzidziuś wg kalendrza 15 tyg i 1 dzień, wg USG 15 tyg i 3 dni i było pięknie widzć siusiaczka
  5. pupciocha

    Sierpień 2008

    Tuśka Martuśka no to masz już szansę poznać płeć. Ja idę w piatek, ale to dopiero 12 tydzień, więc na razie płci nię będę znać, dopiero na następnym badaniu, gdzieś w 20 tygodniu. Mąż chce mieć teraz córeczkę, a mi się śniło, że będzie drugi chłopak.
  6. pupciocha

    Sierpień 2008

    No......każdy poród jest inny. Radzę nie oglądać za dużo filmów i nie czytać za dużo relacji z porodów, bo każda mamusia wspomina to albo dobrze albo jak jakiś koszmar. Wtedy hormony buzują i indywidualne odczucia są skrajnie różne. Najlepiej wysłuchać spokojnie wykładu położnej w szkole rodzenia, poczytać troche teorii i zdać się na naturę i fachowców - położna i lekarz. Oczywiście partner, jeśli ma być przy porodzie niech też będzie uświadomiony, co i jak po kolei. Ja miałam bardzo trudny i długi poród. Nikomu tekiego nie życzę, ale teraz wspominam go z łezką w oku i wiem, że warto było cierpieć i gotowa jestem na to samo, choć mam nadzieję, że będzie łatwiej. W ogólnym skrócie to cały poród wyglądał tak: 22 godzimy od odejścia wód płodowych, końskie dawki oksytocyny, cztery dawki znieczulenia (jedno działa ok 2 h), rozwarcie postępujące - pół palca na 2 godziny, parcie bez bóli partych (jak już były parte, to jakby mi ktoś nieba uchylił), godzina zszywania, a i tak mi została pęknięta szyjka macicy. Dzieki Bogu, że lekarz nie wiedział i wielkości dziecka (4100 g), bo bym pewnie trafiła na cesarkę. Radzę iść do szkoly rodzenia, najlepiej w szpitalu, w którym zamierzacie rodzić, bo naprawdę warto. Ja bez tego miałabym dużo większe problemy z urodzeniem. Mąż z kolei się tak przejął, że nie wolno kobiecie jeść i pić w tym czasie (bo może być konieczne znieczulenie ogólne), że w tym ogromnym upale ledwo mi usta wodą zwilżał, aż się poskarżyłam anestezjologowi.
  7. pupciocha

    Sierpień 2008

    Młoda Mamusia jeśli wykąpałas pieski, tzn., że masz juz przypływ energii charakterystyczny w 2 trymestrze. Ja wszystkie roboty odkladam na później, czyli na 2 trymestr, bo teraz na nic nie mam siły.
  8. pupciocha

    Sierpień 2008

    Bulgotanie w dole brzucha to raczej gazy, a nie dzidziuś. Najpierw jest motylek, jakby ktoś Cię gilgotał od środka. Co do zielonej herbaty, to ta z opuncją mi nie podchodzi, wolę cytrynową. Jesli chodzi o lekarstwa no wszelakie bóle, teraz i po porodzie (gdy się karmi piersią), to mądra położna powiedziała, że lepiej wziąć (to co zawiera paracetamol), niż się męczyć, mieć zły humor i psuć humor innym (dziecku). No bo gdy Cię boli głowa, to wszystko Ci przeszkadza, jesteś nie w sosie, a to się przenosi na maleństwo. Nie tylko w ciąży, ale gdy dzidziuś jest już na świecie, to potrzebuje w pełni sprawnej mamusi i dobrym humorze. Więc nie bójcie sie łykać dozwolonych leków,jeśli tzw. domowe metody nie skutkują. Mi trochę pomagały zimne okłady, ale z tym trzeba uważać, żeby sobie zatok nie przeziębić.
  9. pupciocha

    Sierpień 2008

    Najpierw są motylki, potem jakby żywa ryba trzepotała się w brzuchu, następnie dzidziuś robi fikołki, przeciąga się i co chwila brzuch się wybrzusza w innym miejscu. Można też oberwać w wątrobę, żołądek i żebro. Tomek miał sie urodzić w finał mundialu, więc się śmiałam, że najpierw trenował kopanie (piłki), a potem już grał w piłkę na całego. Najdziwniejsz, że gdy mąż przyłożył rękę, żeby poczuć ruchy, to mały przestawał się ruszać. chyba czuł respekt. Już mu to minęło, bo nie słucha się nas tak samo.
  10. pupciocha

    Sierpień 2008

    Taaak, motylki w brzuchu, to coś niesamowitego. Ja poczułam w 17 tygodniu, a zdecydowane ruchy w 20. Piotrusia Panna, jesli jesteś szczupła, to niedługo poczujesz ruchy. GRATULACJE!!!
  11. pupciocha

    Sierpień 2008

    Hej, u mnie jeszcze mdłości i ogólne osłabienie. teraz nie mierzyłam ciśnienia, ale w poprzedniej ciąży to miewałam nawet 90/60 i się prawie słaniałam na nogach, ale to zawsze miało związek z pogodą. Jestem tzw. meteopatką i każda zmiana ciśnienia i pogody wpływa na mnie fatalnia. Jesli chodzi o zieloną herbatę, to podobno jest nawet zdrowsza niż zwykła czarna. Ja piłam ją codziennie. Za tydzień idę na USG i zbaczę mojego dzidziusia. Taraz raczej skupiam sie na starszym dzieciaczku, bo ostatnio zrobił się z niego wielki pieszczoch, a nie mogę go za bardzo podnosić, bo waży ok. 15 kg.:boulay:
  12. pupciocha

    Sierpień 2008

    Młoda Mamusia Niskie ciśnienie raczej nie wpływa źle na dziecko. Znacznie gorzej jest, gdy jest za wysokie. Ja w poprzedniej ciąży miałam takie niskie, za aparat automatyczny głupiał i nie mógł mi go zmierzyć. U lekarza (z wrażenia) zawsze mi podskakiwało do 110-120 na 60-80, więc było w normie. W sumie na razie nie masz co się martwic, chyba że czujesz się wyjątkowo słabo, to popijaj kawkę lub zieloną herbatę (ta druga jest zdrowsza) lub "skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą". Może źle wpływa na Ciebie zmiana pogody? Ja tak miewam, nie tylko w ciąży. Odpoczywaj Moja mama w ciąży piła kawę, bo lekarz jej zalecił z powodu niskiego ciśnienia. Ja ogólnie b. lubię kawę i pijam codziennie, ale teraz w ciąży sam zapach kawy mnie odrzuca. Do ust nie wezmę.
  13. pupciocha

    Sierpień 2008

    Piotrusia Panna nie myśl teraz o umowie tylko o maleństwie. Wszystko się ułoży. Jeszcze się w życiu napracujesz, a zdrowia Twojego i dzidziusia nic nie zwróci. Dbaj o siebie i odpoczywaj Daszka to fajnie, że znalazłaś swoje szczęście. U nas prawie doszło do kryzysu małżeńskiego, ja w depresji, bo....nie mogłam zaciążyć. Co miesiąc każdą miesiączkę przeżywałam, jak gdyby to było poronienie. Gdyby nie praca, to bym już mogła skończyć ze sobą. Teraz czekam na drugiego dzidziusia i jedynie się boję depresji poporodowej.
  14. pupciocha

    Sierpień 2008

    Hej Mania. Gratulacje!!!! Widzą, że tu same młode mamusie. Ja jestem młoda duchem. Niestety, niektórym tak się układa, że zostaje się rodzicem znacznie później, niż by się chciało. Najpierw się odkłada plany o dziecku, bo praca, mieszkanie itd... potem się okazuje, że natura wymaga wspomagania, a i lata już nie takie. Ja urodziłam pierwsze dziecko gdy miałam 32 lata, drugie urodzę w wieku 34. Czy zdecyduję się na trzecie???? Zawsze marzyłam o trójce dziciaczków, tak jak w mojej rodzinie. Wy możecie mieć całą gromadkę a i rodzić łatwiej w młodym wieku. pozdrawiam
  15. pupciocha

    Sierpień 2008

    Bo chciałam urodzić naturalnie, ale i tak wtłoczyli we mnie morze oksytocyny. Jak trafiłam do szpitala to nawet szyjka macicy nie była skrócona, a o żadnym rozwarciu nie było mowy. Ale każdy jest inny przypadek. Mam koleżankę (leżała od 6 miesiąca ciąży), ktora urodziła hop-siup, zwłaszcza drugiego dzidziusia, mimo że ważył prawie 5 kg (pierwszy 4200 g).
  16. pupciocha

    Sierpień 2008

    Ja w pierwszej ciąży przytyłam 18 kg, a też "biegałam" do ostatniej chwili (praca, przeprowadzka i urządzanie mieszkania) i myślałam, że poród będzie hop-siup, a tu niespodzianka. Od odejścia wód do pojawienia się Tomka minęło 22 godziny. Jesli chodzi o mojego szefa to jest bardzo tolerancyjny i wyrozumiały, więc powiedziałam dosyć szybko. Gdy dowiedział sie o poronieniu (zadzwonił do mnie gdy byłam w szpitalu, a wiedział o ciąży), to bardzo się zmartwił. Ponieważ pracuję w małej firmie, to musiałam załatwić zastępstwo na czas mojej nieobecności.
  17. pupciocha

    Sierpień 2008

    Hej, ja dopiero 10 tydzień, ale juz wygrzebałam z szafy spodnie ciążowe, które muszę najpierw doczyścić z farby, bo chyba je upaćkałam w czasie malowania mieszkania. W drugiej ciąży brzuszek szybciej rośnie, bo juz mięśnie tak nie trzymają, a ja dodatkowo mam kilka kg więcej niż poprzednio. W ogóle do szczuplych nie należę, więc brzuszek też jest spory. Jesli chodzi o dopinanie spodni, to pamiętam jak moja mama będąc w ciąży za ciężkich czasów komuny, nie było mowy o spodnisch ciążowych, to zapinała się na gumkę do włosów, która była ucięta z dętki rowerowej. No i te sukienki-namioty. Okropność. Ja kupiłam na Allegro parę fajnych ciuszków, mało używanych, jedne nowe spodnie (te upaćkane), no i nosiłam elastyczne spodenki sportowe. Dobrze, że teraz trafiło na podobną porę roku i nie muszę więcej inwestować w ciążowe ciuchy. Za to muszę coś wymyśleć na wesele siostry, które będzie tuż po moim porodzie. Pozdrawiam
  18. pupciocha

    Sierpień 2008

    U nas (w-wa) USG 3D powyżej 200 PLN. Właśnie wczoraj koleżnka robiła zwykłe 2D i zapłaciła 130 PLN, więc ja sobie 3D odpuszczam.:)
  19. pupciocha

    Sierpień 2008

    Renatko Uda się, na pewno się uda. Wiem to po sobie, nawet nie będziesz wiedziała kiedy. Teraz trzymaj się cieplutko i odpoczywaj i daj na luz.....Trzymam za Ciebie kciuki...
  20. pupciocha

    Sierpień 2008

    MlodaMamisia polecam zrobienie USG prywatnie najwcześniej w 16 tyg, bo wtedy można juz płeć określić, wcześniej nie ma sensu. Dobrze jest też zroobić USG tzw. połówkowe czyli 19-21 tydzień, żeby sprwdzić wszystki organy, czy prawidłowo się rozwijają. W 12 tygodniu mierzy się tzw. przezierność karkową, czyli grubośc fałdu karkowego, czy nie ma przpadkiem zespołu Dawna. Nie każdy gin się tym przejmuje, ale dla własnego spokoju lepiej te badania zrobic u dobrego ultrasonografisty i na dobrym sprzęcie. Dobry aparat i w 2D wszystko pokaże, po co przeplacać za bajer, który tak naprawde z medycznego punktu nie ma znaczenia. 3D jest tylko pamiątką dla stęsknionych rodziców. Piekny wierszyk :)
  21. pupciocha

    Sierpień 2008

    No ta ja po wizycie u gin. Przemiła p.doktor sama zapytała, czy chcę zwolnienie i na jak długo. ale do pracy i tak muszę troche pochodzić, zeby nie było za dużych zaległości. Wszystko o.k., nawet ten cukier po kanapce :) Panstwowo na USG idę 29.02, ale wybieram się prywatnie 25.02. Wolę zapłacić i coś zobaczyć i mam pewność, że badanie będzie fachowo wykonane. Mam dobrego lekarza, do którego chodzą lub chodziły moje znajome i każda była zadowolona. Do niego chodziłam w pierwszej ciąży. Można zobaczyć filmiki z USG na Youtube, linki (filmy) na stronce Tomasz Jan Ostrowski
  22. pupciocha

    Sierpień 2008

    No dobra, Dziewczyny, przyzjancie się, czy mineły Wam juz mdłości? Ja juz po mału mie wytrzymuję. Najgorzej jest wieczorem. I do tego okropny ślinotok. Przy pierwszym dzidziusiu czułam się znacznie lepiej. Mąż twierdzi, że to na dziewczynkę . Jutro wizyta u gin. Mam nadzieję, że dostanę zwolnienie.
  23. pupciocha

    Sierpień 2008

    stronka to dzieło mojego męża, wiadomo- pierworodny, ciekawe, czy przy drugim będzie miał tyle cierpliwości i zapału? Byłam na USG. Dostałam 2 zdjęcia trochę większe od znaczka pocztowego. Żywy zarodek 18mm, czyli 8 tyg. 3 dni. Wszystko o.k. Badanie było dosyć ekspresowe i oczywiście nie podano mi akcji serca, ale wszystko jak należy. Plamienie to może być sprawa hormonów.
  24. pupciocha

    Sierpień 2008

    No to ja też się pochwalę moim cudkiem (4100 g i 58 cm). Zaraszam na stronkę: Tomasz Jan Ostrowski Wysiłek był wieeelki, ale za to jaki finał... Olimpijka - córcia chyba też z żółtaczką? Mój był wtedy jak duuuża brzoskwinka, co widać na zdjęciach.
  25. pupciocha

    Sierpień 2008

    No i leżę. Dzisiaj rano w toalecie zobaczyłam lekko krwawy śluz, więc postanowiłam nie iść do pracy i przeleżec do wieczora, a jak się pogorszy, to jadę do szpitala. Biorę duphaston i no-spę, jak poprzednio. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Podobno mogą być takie objawy przy terminie spodziewanej miesiączki, i to by się zgadzało. Jutro po południu mam USG i myślę, że będzie O.K. chociaż rano się wkurzyłam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...