Skocz do zawartości
Forum

JSmolarek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez JSmolarek

  1. Aaaale zabawnie.....:) Domi...:) my byliśmy pod koniec sierpnia w tej pierwszej podróży, bo od chyba 4 września zaczynałam pracę. I też na miejscu, bez rezerwacji, szukaliśmy noclegu. Udało się. My ślub braliśmy w sierpniu, 25..:) W Tunezji fajnie i ładnie, koleżanka mi opowiadała..:)
  2. Domi, to tak jak my....ha, ha, ha. Podróż trzy dni po ślubie zaczęła się od Władysławowa, a potem, tak jak Ty...i jeszcze Łeba...:) to była taka szybka, a prawdziwą odłożyliśmy na za rok i byliśmy w Turcji....bardzo mi się podobało.
  3. Kasiu, Domi, ja myślę, że jej się podobało, bo pani zrobiła to ciekawie: zagadki, zgadywanki itp. Tu atrakcyjna była forma przekazu, tak podejrzewam, niekoniecznie tylko miejsce...po wyjściu powiedziała: a myślałam, że będzie nudno, tylko oglądanie obrazów..:)
  4. My właśnie wróciłyśmy z wycieczki do Muzeum Narodowego w Warszawie...:) najpierw uczestniczyłyśmy w lekcji muzealnej, potem zwiedzałyśmy samodzielnie. Zapytałam Lidzię, a ona: mamusiu, bardzo mi się podobało, kiedy znowu tu przyjedziemy? Cieszę się, że to nie było dla niej nudne. Pani opowiadała ciekawie, wykorzystywała rekwizyty i drobne eksponaty..a potem były zadania, także plastyczne...... Obiecałam, że niedługo znowu się wybierzemy, skoro była tak zadowolona, czego się w ogóle nie spodziewałam....:)
  5. Mój też tak mówi: żonuś, nie przejmuj się tak...:)
  6. Naprawdę bardzo udane... Ja w ciąży z Lidzią nigdzie...bo urodziła się w wakacje, a Darunią byłam we Władysławowie, ale jechaliśmy długo, tak jak do Międzyzdrojów. Też ładne miejsce, ale było tłoczno i to się czuło. Potem pojechaliśmy z malutką Lidusią do Międzyzdrojów po raz pierwszy...to tak extra wypoczęliśmy. Ona dużo spała i my...też.:) Jeszcze podobało mi się w Ustroniu Morskim, Darówku, Darłowie, w Dziwnowie też. Każde miejsce jest ciekawe. Ale współczuję wymiotowania...o rety. Dobrze, że pomimo to masz fajne wspomnienia.
  7. Domi, byłam w Łebie zaraz po ślubie....fajnie było. Polecam też Międzyzdroje...śliczne miejsce, piękne molo i bardzo szeroka plaża, nawet w sezonie jest gdzie się rozłożyć, nie czuje się takiego wielkiego tłoku. Poza tym w okolicy fajne rzeczy do zwiedzania...i sporo. Nam się podobało, choć byliśmy któryś raz i to od nas baaaardzooo daleko. Wróciliśmy super zadowoleni, a pojechaliśmy w 5, my i młody wujek, mój braciszek. W górach też było fajnie... Byliśmy 4 dni, ale w długi weekend sierpnia. Dziewczynki zachwycone, weszły pieszo nad Morskie Oko..:) pobrykały po dolinkach i jechały kolejką, na koniu, weszły w stadko owiec..:) W tym roku też chcą w góry. Zobaczymy.
  8. Kasiu, dobra rada z tym kupowaniem...w wakacje kupiłam z nimi 2 sukienki, haha, jedna różowo-szaro-biała ( z różowym), druga niebiesko- czarno -biała ( niebieska). Obie były zadowolone, ja też...:)
  9. Jeśli chodzi o spokojniejsze zakupy, to jeszcze trochę....ale szybko minie.:)
  10. Kasiu, do mnie z Otwocka nie aż tak daleko....za trzy dni będą ferie....możesz wpaść na kawusię, nawet dłużej.....moje córcie byłyby zachwycone, a Twoja Patusia miałaby aż 2 małe opiekunki, na pewno by się nią dobrze zajęły...:) poczęstowały ciasteczkami i soczkami....:) bardzo lubią małe dzieci, więc pewnie by non stop przy niej 'czuwały', nie puściły na krok....:)
  11. Domi, buziolki wędrują do Ciebie... Margeritka, u mnie też mamie trochę więcej marudzą...bo to mama, z otwartym sercem dla nich i na ich potrzeby i problemy....nie martw się, na pewno jesteś wspaniałą, kochającą, troskliwą i opiekuńczą mamą, z tego, co piszesz, której miłość czują i wiedzą, że mogą się pożalić i być sobą.... Mój mąż się kiedyś śmiał, jak opowiadał o koleżance- mówi tak: jak ona skrytykuje, wyznaczy karę czy krzyknie trochę głośniej na dziecko, to ok, ale jak jej mąż by tak zrobił, to jej się serce kroi, że aż tak bardzo ukarał dziecko....chyba mamy po prostu tak mają.
  12. Margeritka, to powodzenia z uświetnieniem swojej figury :) Nie byłam w Pobierowie, ale na pewno będzie fajnie i rodzinnie...:) I w dobrym terminie, gdy jeszcze w szkole zajęcia i nie ma tłoku.
  13. Wow, Domi, fajnie tam było....jak będzie w Warszawie albo gdzieś w naszych okolicach to skorzystamy...ale by była frajda dla dziewczynek, bombowo, występy z karaoke i tańce...to to, co moje tygryski lubią najbardziej.
  14. Może nie jestem obiektywna, ale też jestem za Drewienko..:) spełniła warunki regulaminu. I tu nie ma dylematu, jak potratować prace przysłane przed i po...a tak to rzeczywiście nie wiadomo, co zrobić, by było dobrze. Nie zazdroszczę Kochanej Redakcji podejmowania decyzji :)
  15. Ogromnie dziękuję za takie wspaniałe wyróżnienie od głosujących. To dla nas wyjątkowa nagroda. Dziękuję w imieniu córeczek...bardzo się ucieszyły....trochę włożyły pracy w swoje boginie. My chciałyśmy zagłosować na Kasię i Drewienko...tylko nie wiedziałam, czy można oddać 2 głosy od dwóch córeczek. Nie wiem, jak potraktować prace przysłane później, by nikogo nie urazić. Chciałabym coś dobrze doradzić, ale tu chyba nie ma do końca sprawiedliwego rozwiązania dla wszystkich. Powiem tak, trudno tu podjąć tę właściwą decyzję...
  16. Z odchudzaniem może tak, ale ze stresem, to raczej nie...czasami trzyma cały dzień, a jak przejdzie i emocje padną, to czuje się duże zmęczenie.
  17. Wiesz, Domi, u mnie było tak, że jak się urodziła Darunia, to Lidzia zagadywała do niej, podsuwała zabawki, by tylko się z nią bawiła...nawet, jak była maleńka, to żeby chociaż ta zabawka opierała się o nią, to było, że bawi się z Lidzią. Poza tym jakoś od początku starałam się dużo rozmawiać z nią, teraz z Darunią. Od początku miały zabawki, ale jak chciała któraś zabawkę siostrzyczki, to mówiłam, niech w takim razie da pobawić się swoją...żeby żadna nie była pokrzywdzona, że zostanie bez lali, czy kucyka albo misia. Wymieniały się między sobą. Do tej pory tak jest. Moim zdaniem bez sensu kupować dwie takie same Barbie, czy syrenki i one też to zrozumiały. Nie wiem, czy to to, czy też wynika to z ich charakterów, ale zawsze bardzo są współczujące i wrażliwe. Może dlatego, że dziewczynki...no nie wiem. Poza tym kiedyś była taka rozmowa o biednych dzieciach...trochę poważniejsza. Wtedy też dowiedziały się, że nie wszystkie dzieci mają zabawki itd. Wtedy obie stwierdziły, że mogą jakieś dać...chyba właśnie trochę dają takie różne pogadanki, wynikające przy okazji jakiejś sytuacji.
  18. Oj, Domi, ja mam podobnie...rok temu tak schudłam, że sukienka, najszczuplejsza, jaką mam, rozmiar 34, wisiała na mnie....jak szlam z Lidzią na koniec roku szkolnego, ale wyglądałam...hmm...szczupło, najkrócej mówiąc....teraz trochę przytyłam i cieszę się z tego. Jak się stresowałam, to mogłam nie jeść długo...i jakoś mi się nie chciało.
  19. Domi, idźcie, idźcie, trochę się 'rozerwiecie', to czasami dobrze robi i dziecku i mamie. U mnie akurat mąż zostanie z Darunią w domu, bo po ospie nie chcę jej przeziębić. Kasiu, wiem, że stary, ale pamiętam go z czasów takich, jak Ty...nawet jak go kupowaliśmy....to było wtedy tyle radości. Dziś jest inny, ale nie zapomnę, jaka mama była szczęśliwa, jak jej się udało go dostać. Ja też bym pewnie płakała na takim filmie....czasami płaczę na bajkach animowanych, jak jest jakiś wzruszający moment, to na takim na pewno.... Nie wyobrażam sobie i nawet nie chcę myśleć o takich strasznych sytuacjach....okropność. Pewnie bym się załamała z żalu...zapłakała....nie, naprawdę nawet nie mogę rozważać takiego zdarzenia...brrrr Nie martw się, czas tak szybko biegnie, że ani się obejrzysz, a córcia już będzie z Tobą chodzić na spacery, wyjścia i inne. Moje mi doradzają na zakupach. Jest zabawnie, jedna chce, bym kupiła np. coś różowego, druga niebieskiego....no i co zrobić? Czasami się zgadzają w kolorach i fasonie, szczególnie chcą, bym kupowała sukienki...tata jest przegłosowany...gdyby coś..:) Zresztą, jak pojedziemy na zakupy, szczególnie ubraniowe, to po 3 godz. już tacie wszystko jedno, co kupimy, byśmy tylko wracali jak najprędzej...:)
  20. To u mnie trochę inaczej... Wstaję wcześniej, szykuję się do pracy, makijaż itp. ,potem budzę Lidzię, zrobię śniadanko, jakie chce, jak Darunia idzie do przedszkola, to wtedy i ją, też przygotowanie śniadania, śniadanie moje z nimi i do przedszkola, szkoły, pracy. Kawka z mleczkiem mnie ratuje po południu, czasami około 10.30, jak nie jestem w pracy. Rano nie piję, jakoś źle się wtedy czuję...najwcześniej na drugie śniadanie.
  21. To u mnie chyba nietypowo... Nigdy nie zapomnę, jak Lidzia była mała, miała 5 latek i przychodziła do nas na plac zabaw dziewczynka z bardzo 'biednego domu'. Lidzia wynosiła wszystkie zabawki, lale i się bawiły, dopóki mama dziewczynki nie zawołała do domu. Po kilku dniach jechaliśmy na zakupy. I wtedy Lidzia mnie zaskoczyła. Zapytała, czy nie możemy kupić dziewczynce lalki, żeby też miała jakąś w domu. Bardzo mnie wzruszyła. Poszłyśmy i wybrała lalkę w ładnej sukieneczce, z torebeczką i kompletem ubranek. Tego dnia kupiłam też dwie bluzeczki, jedną na jej rozmiar, jedną większą, bo były fajne, więc stwierdziłam, że poczeka. Następnego dnia sądziłyśmy, że przyjdzie jej koleżanka. Lidzia zapytała, czy może jeszcze dać tę większą bluzeczkę, bo ta dziewczynka nie ma za ładnych. Popatrzyłam na nią i pomyślałam, że to fajnie, że chce się dzielić... Tego dnia dziewczynka była zadowolona. Dostała od Lidzi lalkę, 'chudą', jak ona to nazwała i bluzeczkę. Pomimo tego, kiedy do nas jeszcze trochę przychodziła, nie przynosiła tej lali, by się nie zniszczyła. Raz tylko za jakiś czas przyniosła na krótko, jak Lidzia zapytała, czy jeszcze ma. Bardzo o nią dbała. Zakładała ubranka powolutku, starannie, by nic się nie stało. Często przychodziła w tej bluzeczce. Ciekawe, czy gdybym teraz zapytała, też by tak było. Sądzę, że za wiele się nie zmieniło. Aż zapytam...:) A Darusia, podobnie...codziennie nosi kucyki dla swojej Asi...kiedyś zapomniała z przedszkola. Myśli, myśli i mówi tak: nic się nie stało, mam jeszcze 3 kucyki, inna dziewczynka niech też się pobawi. Nie wiem, czy to tak na dłużej by jej nie przeszkadzało, bo za kilka dni, dziewczynka, co wzięła kucyka, oddała Daruni, jak tylko weszłyśmy do przedszkola. Myślę, że niektóre zabawki by oddała, ale tych ulubionych raczej nie...jest z nimi związana.
  22. My z atrakcji mamy wycieczkę do Warszawy w środę do muzeum, jadę razem z Lidzią...mają być jakieś fajne zajęcia....zobaczymy. Dwa tygodnie temu Lidzia była w Warszawie na 'bombastycznym' jak to określiła, przedstawieniu o Kulku. Bardzo się dzieciom podobało, chodziła i opowiadała, śpiewała mi fragment piosenki ze spektaklu przez kilka dni. A jeszcze wcześniej była na " Krainie Lodu", też wróciła zachwycona.
  23. Moim zdaniem powinnaś spróbować...może akurat będzie Ci się podobało.. Oj, Bettyy, ale sen, dobrze, że ...nie w realu...:) Domi, niestety nic nie wiem na ten temat...
  24. Kasiu, fajna dziewunia.....moja mama ma taki sam dywan w pokoju, jak Ty....:) Jeśli chodzi o opiekę, to mogę powiedzieć tyle. : mieszkam około 50 km od Warszawy, mąż pracuje z dziewczynami z W-wy i to różnie wygląda. Więcej płacą te, którym dłużej opiekunki siedzą z dziećmi, liczą się referencje itp. chyba nawet 20 zł. Niektóre biorą za całość, nie za godziny. Zależy też, czy to opieka, czy jeszcze np. gotowanie dziecku itp. U nas nie ma aż takich cen. Ostatnio ktoś mi mówił, że chyba miał się zgodzić za 12-15 zł, więc trochę taniej. Myślę, że zależy to od tego, czy to bliżej miasta, czy może miasteczko, ...obowiązków, referencji .... Ze mną cztery lata temu rozmawiała dziewczyna, która chciała za wszelką cenę iść do pracy, za 8 zł na godz. Nie wiem, czy teraz pracuje. Córcia na pewno Cię kocha, bez dwóch zdań....a okaże jeszcze nie raz, zobaczysz...., ja nigdy nie zapomnę mojej małej Lidzi....występowała jako 5 latka w akademii dla mam, miała dłuuuuugi, bo 5 zwrotkowy wierszyk. Pani ustawiła dzieci, rodzice już siedzą, za chwilę ma się zacząć, a Lidzia...macha mi ze sceny, wysyła całuski i mówi: mamusiu, kocham Cię! A tu wszyscy się patrzą i uśmiechają...potem zaczęli występy... Na szczęście przedszkolakom jeszcze wszystko pasuje. Byłam szczęśliwa i jednocześnie trochę zawstydzona...ale co tam, każdy zrozumiał, a potem były życzliwe komentarze...:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...