
JSmolarek
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez JSmolarek
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
JSmolarek odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Moim zdaniem śliczne... -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
JSmolarek odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Domi, fajne skrzydełka zawsze się przydadzą na przebranie....dobrze zrobiłaś, moim zdaniem, kupując je. A córcia niedługo podrośnie... -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
JSmolarek odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Domi, właśnie to miałam na myśli, dlatego Ci się nie dziwię, rozumiem doskonale, bo ja też często odkładam wizytę lub przesuwam właśnie z tego powodu...:) niedługo dzieci podrosną, zmieni się pogoda, będzie nam łatwiej. Odnośnie choroby....właśnie z powrotem mnie bierze...ach. -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
JSmolarek odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Bettyy, masz rację, mam tak samo, dlatego bardzo rzadko chodzę do naszego ośrodka......ciężko zawsze coś załatwić, nigdy nie ma wolnej wizyty, jak zadzwonię, jak pojadę, okazuje się często co innego. -
Chciałabym oddać swoje głosiki na osoby, które wyróżniają się na forum, a jeszcze nie były nagradzane: Nikawę - za jej bardzo aktywny udział w forum i rady, które z pewnością pomogą innym, myślę, że ucieszyłaby się z nagrody, bo lubi piec, więc byłaby to fajna niespodzianka dla niej Mambach - chyba też ma chrapkę na taką wspaniałą nagrodę, jest miła i życzliwa Domi - często udziela się na forum, podsuwając ciekawe rozwiązania różnych problemów, fajnie z nią porozmawiać Drewienko - osóbka pełna wewnętrznego ciepła i serdeczna w swych wypowiedziach dla innych Lukierka - też sympatyczna i miła, dziękuję za Twój głosik Trzymam kciuki, żeby się udało i życzę powodzenia.
-
Mambach, na początek dobre i to...potem może znajdziesz coś fajniejszego, dobrze, że Malutka nie popłakuje za Tobą, bo wtedy byłoby Ci ciężej, a w dodatku jest z babcią...myślę, że w tym przypadku atmosfera w pracy wynagrodzi Ci troszkę to, że nie bardzo lubisz to, co robisz...fajni ludzie to duży plus pracy.
-
To tajemnicza bogini mojej młodszej córci. Wycięła ją z papieru kolorowego i bibułki jako ....postać do ubierania i przygotowała dwa stroje, w które może się ubrać. Jeden to elegancka suknia...a drugi..no właśnie....co to może być? Darusia przykleiła ją do rolki po papierze i wtedy to wersja stojąca. Może być też płaska, do przebierania. Stroje łatwo się zmienia, odchylając skrzydełka. Ps. Przepraszam, nie napisałam, treść zagadki z wcześniejszego postu jest moja, a wykonanie bogini córci.
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
JSmolarek odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Domi, Twoje lepsze samopoczucie bardzo mnie cieszy, najważniejsze, źe leki pomogły i jest lepiej. Nie dziwię Ci się, że od razu nie poszłaś, czasami różnie się układa, szczególnie przy małym dziecku. -
Domi, cieszę się, że z Tobą już lepiej...masz rację, konkursy to naprawdę frajda i dobra zabawa, dla wszystkich..my nie we wszystkich uczestniczymy, ale naprawdę dobrze się bawimy, to nie wygrana jest najważniejsza, a czas poświęcony dzieciom. Mąż dobrze powiedział.
-
Chętnie weźmiemy udział w tak fajnej zabawie. Zagadka mojej starszej córci dla Kochanej Redakcji: Kto to jest? W wieńcu na głowie przybranym listkami, W sukni szerokiej z drobnymi kwiatkami, Złocące się słońcem kłosy w dłoni niesie.. Czy wiecie, Kochani, jak pani ta zwie się? Postać została wykonana z trzech butelek, dwóch pustych, a jednej, dolnej, pełnej, by mogła stać, sklejonych taśmą, kolorowej bibułki i papieru, głowa z balona. Jej atrybuty są wokół postaci.
-
Brawo, i tak trzymaj, wiara czyni cuda...i jest zawsze potrzebna, a Twoje podejście podpowiada mi, że nie tylko się ułoży, ale będzie dobrze. Podobno....po burzy zawsze wychodzi słonko...niech teraz zaświeci dla Was...
-
Od nowa po 12 latach... A pierwsze dziecko!
JSmolarek odpowiedział(a) na Pear temat w Uczniowie, Nastolatki
Myślę, że wszystko dobrze się ułoży, jesteście fajną, kochającą się rodziną, ciepłą i serdeczną, więc nie ma się naprawdę czym martwić moim zdaniem. Ja mam dużo młodszego braciszka, 20 lat i pamiętam, że byłyśmy z siostrą nim zachwycone i pomagałyśmy mamie przy wszystkim. To trochę inna sytuacja, bo my dziewczyny, ale myślę, że Twój syn też będzie się cieszył z rodzeństwa. Mój mąż ma 11 lat młodszego brata i zawsze dobrze wspomina czasy spędzone z nim. Ani ja, ani mąż nigdy nie czuliśmy się jakoś skrzywdzeni przez rodziców młodszym rodzeństwem, a wyręczenie ich dla mnie było fajne. Przypuszczam, że Twój syn szybko pokocha braciszka i nie będzie się czuł z tym źle. Jemu też poświęcicie swoją uwagę, porozmawiacie i to będzie, moim zdaniem, zupełnie naturalne po krótkim czasie, że ma braciszka. Nie przerażaj się, będzie dobrze, pozdrawiam serdecznie Waszą Rodzinkę. Trzymaj się cieplutko. -
Imiona męskie i żeńskie rzadko spotykane
JSmolarek odpowiedział(a) na pbmarys temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Mi się bardzo podoba imię Lidia, Daria, tak dałam moim córciom, ale według mnie to właśnie rzadziej spotykane imiona. -
Margeritka, dziękuję za miłe słowa, myślę, że nie ma u nas kryzysu ze względu na, w pewnych kwestiach, podobne charaktery i podejście do różnych spraw.
-
To dobrze, że Ci tak mówi, to znaczy, że Cię docenia, a inne rzeczy może też się niedługo ułożą. Znam kolegę, co też był nauczony wygody, ale dzięki rozmowom z żoną, powolutku się zmieniał. Teraz to nie ten sam człowiek, obowiązkami dzielą się po równo, to naprawdę fajne małżeństwo. Okazało się, że potrzebował tylko trochę czasu, zrozumiał i ...zmienił się. Tobie też serdecznie tego życzę, trzymaj się cieplutko.
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
JSmolarek odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Margeritko, udanego 'wyjścia'. Wydaje mi się, że młodsze dzieci zadają dużo więcej różnorodnych pytań, starsze mniej, bo już trochę wiedzą, patrząc po dziewczynkach. Zdarzają się trudne i kłopotliwe i u młodszych, i u starszych, tu według mnie nie ma chyba reguły. Darusia czasami bombarduje serią pytań jednego dnia, a drugiego 2-4, Lidzia zadaje zdecydowanie rzadziej, ale czasami takie filozoficzne, egzystencjalne czy po prostu z określonej dziedziny wiedzy: przyrody, geografii, chemii. Z tymi pytaniami to jeszcze wszystko przed nami...tak mi się wydaje. -
Myślę, że to bardzo dobry pomysł, dzieci będą miały frajdę. Znam kogoś, kto od producenta kupuje trochę taniej większe ilości. Może i Tobie się uda. Wszystko zależy, na kogo się trafi. Niektórzy przy niewielkiej ilości opuszczają trochę ceny, inni nie. Życzę powodzenia, trzymam kciuki, by się udało. Trzeba mieć nadzieję.
-
Myślę, że wszystko zależy w dużym stopniu od nas, zrozumienia drugiej osoby i umiejętności porozumienia się, rozmowy, ale na bieżąco, bez odkładania na później. My z mężem w sierpniu będziemy obchodzić 13 rocznicę ślubu, mam nadzieję, że będzie fajnie, tak jak do tej pory. Nie mieliśmy kryzysu, za to dużo różnych niezapomnianych chwil. Zawsze rozmawiamy i to najważniejsze. Myślę, że nie w każdym małżeństwie musi być kryzys. Rzeczywiście, najlepiej mieszkać oddzielnie, żeby się teściowa nie wtrącała. Dżina, oby szybko Twój mąż zrozumiał, że ma naprawdę fajną i mądrą żonę.
-
U nas też lubimy, ale niezbyt często zajadamy, mamy słabość też do innych słodkości.
-
Ula, ja też coś wymyślam, żeby było ciekawiej, potem najwyżej jest trochę więcej sprzątania, ale to taki fajny czas dla rodzinki i bycia razem... Potem np. jak pracuję, podobnie bawią się same..a ja zerkam. Bardzo chciałabym, by miałe fajne, szczęśliwe i radosne dzieciństwo, a kiedyś miłe wspomnienia, jak już będą nawet babuniami....
-
Ja w domu nie mam takiej tablicy, wydaje mi się, że bez niej nie jest źle, dziewczynki się starają, są chętne do różnych rzeczy. Natomiast w przedszkolu dwa lata temu była dla dzieci i pani wpinała uśmiechnięte buzie i smutne buzie, ale rodzicom się tak średnio podobało i już jej nie ma.
-
Mambach, to świetnie, gratuluję, jak atmosfera fajna to bardzo dużo..początki zapowiadają się dobrze...bardzo się cieszę, dobrze, że się udało...
-
U nas jest religia i w przedszkolu, i w szkole. Mnie to nie denerwuje, dzieci realizują program z panią, uczą się modlitw...ale nikt nie siedzi na korytarzu. Chyba nawet jest rodzicom wygodniej, bo słyszałam, że gdyby była w kościele, to niektórzy specjalnie by nie pojechali. To różnie bywa. Najwięcej i tak zależy od rodziców.
-
Gratulacje, fajna książeczka.
-
U mnie też biało i mroźno.