
JSmolarek
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez JSmolarek
-
Czy moja dziewczyna może być w ciąży?
JSmolarek odpowiedział(a) na temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Moim zdaniem nie jest jeszcze wiarygodny....chciałabym Cię uspokoić i pocieszyć, ale mi wynik pozytywny testu wyszedł po 12 dniach..jeśli możecie, to razem z dziewczyną poczekajcie jeszcze ze 2-3 dni i powtórzcie test, jeśli chcecie już wiedzieć, możecie jeszcze wykonać badanie z krwi - Beta, on szybciej pokazuje..ja go akurat nie robiłam....ale byłam w innej sytuacji, bardzo chciałam mieć dzidzię... Życzę Wam pomyślnych wiadomości, bo jeśli nie jesteście jeszcze na to gotowi, to rzeczywiście lepiej, by wynik testu był negatywny. Dziecko jest darem, ale trzeba być na niego gotowym, by podjąć się obowiązków z miłością, zadbać o nie i otoczyć opieką. Zmienia wszystko wokół nas. Trzymam kciuki i powodzenia. -
Jeśli mogę coś doradzić.....moja córcia, jak była malutka, też bardzo ulewała. Urodziła się drobniejsza i bardzo się o nią martwiłam. Nie wystarczało mi pokarmu, raczej był słabszy, więc zdecydowałam się na mleko. Niestety, są różne, a ja, młoda mama, nie wiedziałam, które najlepsze....było bardzo ciężko...zmieniałam mleko trzy razy...udało się trafić na takie, które jej odpowiadało. Nie ulewała. Byłam bardzo szczęśliwa. Może u Ciebie jest podobnie, wystarczy poszukać i spróbować może z innym, może się uda. Wiem, że to sporo zachodu, ale jak mi się udało, byłam w siódmym niebie. Nareszcie jedzenie nie było problemem. To była niesamowita ulga. Nie namawiam, bo może się okazać, że nie pomoże, ale czasami warto spróbować...życzę Ci powodzenia, cierpliwości i wytrwałości....wiem, że się przydadzą. Oby jak najszybciej się udało, to ważne. Można też przeczekać, jak napisały dziewczyny...sama podejmij najlepszą Twoim zdaniem decyzję....ja tylko podpowiadam, bo nie wiem, co najlepsze. Trzymaj się dzielnie, pozdrawiam cieplutko.
-
Jak wytłumaczyć dziecku że nie wolno szczypać
JSmolarek odpowiedział(a) na mambach temat w Noworodki i niemowlaki
Fajnie, że już przeszło Malutkiej...pomyślałam o Tobie, mam chwilkę, to przeczytam, a tu już prawie po szczypaniu, super. Nie martw się, wyrywanie włosów też przejdzie, a plucie..myślę, że również. Tylko mamy szkoda, że się tak zamartwia, a Malutka gdyby wiedziała, to by pewnie dawno przestała. -
Mi się jeszcze przypomniało o tantum rosa do mycia, przepis jest na torebeczce...mi pomogło, można stosować zewnętrznie, ale kiedyś jeden z ginekologów podpowiedział, by zrobić irygację, czyli umycie się wewnątrz za pomocą takiej hmmmm....pompeczki, chyba tak to mogę określić..też pomogło, tylko to troszkę nieprzyjemne. Są też takie globulki floragyn, przepraszam, że zapomniałam napisać o nich wcześniej, byłaś już w aptece. Nie są tanie, ale jak czułam, że zaczyna się coś dziać, często wystarczała jedna, by wyrównać pH. Życzę Ci, by przeszło jak najszybciej, bo to takie uciążliwe..nie zrażaj się, jak nie uda się od razu, tu raczej potrzebny jest czas...pozdrawiam serdecznie i współczuję.
-
Oj, kobietki, serdecznie Wam współczuję tego ząbkowania, nigdy nie wiadomo, jak będzie przebiegało i jak pomóc dzieciątku. U mnie było podobnie, jak u Moniki, bardzo wysoka temperatura, co 4 godziny inny przeciwbólowy, dwa na zmianę i purpurowa buzia, a temperatura nawet 40 stopni...byłam przerażona.., tylko picie wchodziło w grę. Dopiero po 4 dniach ząbki...ale mi, podobnie jak u Ciebie pomagał tylko Dentinox żel...inne sposoby zawiodły...pani doktor uspokajała, że tak może być....teraz już to wiem, ale wtedy...życzę Wam, Mamusiom, by dzieciom wyszły ząbki jak najmniej boleśnie, cierpliwości i duuużo wytrwałości..., niestety, nie da się tego ominąć, a szkoda...trzymajcie się dzielnie.
-
I jak? Czy coś pomogło?
-
U nas śniegu nie ma tylko wiatr. A tak byłoby ładnie, bieluśko....
-
Mocny wiatr, bardzo nieprzyjemnie.
-
Drewienko, dziękuję bardzo, nie spodziewałam się podwójnego głosu...
-
Moje gratulacje, piosenki fajne. Kochana Redakcjo, szybkiego powrotu do zdrowia...dużo zdrówka, ja byłam chora w Wigilię i Nowy Rok, to nie wróży nic dobrego...
-
Dziękuję za pyszności......szybko schrupałam....
-
Drewienko, ogromnie Ci dziękuję, to dla mnie niesamowite wyróżnienie i zaszczyt, którego kompletnie się nie spodziewałam.....a te miłe słowa, które napisałaś, zapamiętam do końca życia. Pozdrawiam cieplutko i serdecznie...i naprawdę dziękuję, że ktoś tak mnie postrzega. To mnie bardzo cieszy. Nikawa - i o to chodziło :)
-
Prosze o poradę: Nieregularny okres
JSmolarek odpowiedział(a) na dama_kameliowa temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Witaj, moim zdaniem, jeśli masz jakieś wątpliwości należy udać się do lekarza. On najlepiej to wyjaśni, czy jest się czego obawiać, choć rozbieżność jest duża, moim zdaniem. Nie wypowiem się jednak, czy to coś nietypowego. Wizyty nie należy się obawiać, to po prostu rozmowa, a potem badanie. Postaraj się dowiedzieć i zorientować, poszukać jakiegoś fajnego ginekologa, to ważne, bo są różni, a najlepiej by było, by udało Ci się pójść szczególnie na pierwszą wizytę do kogoś kompetentnego, nie jakiegoś ....niefajnego. Myślę, że w Twoim wieku powinnaś już pójść do lekarza, chociażby po to, by się zorientować, czy wszystko w porządku. Ja bym poszła. Lekarz co jakiś czas zleca np. cytologię. Ważna jest profilaktyka, zadbanie o siebie. -
Zbliża się Dzień Babci i Dziadka. Jakie macie pomysły na prezent?
JSmolarek odpowiedział(a) na domi81 temat w Kącik dla mam
Domi, ja miałam podobny pomysł z tymi KUBECZKAMI, ale moja mama nie lubi kubków, raczej szklanki i filiżanki, więc pomyślałam, że może babci filiżaneczkę porcelanową, taką w ładnym pudełeczku, a dziadkowi kubeczek, chyba, że wymyślę coś fajniejszego. Moja mama dostała taką w wakacje od nas z wyjazdu w góry, z widoczkiem gór, bardzo jej się spodobała. Wiem, że marzyła o takiej, ale w kwiatuszki. W ubiegłym roku dziewczynki dostały poszewki na jasieczki, podusie, ze swoimi zdjęciami na nich na Walentynki od cioci, bardzo im się podobały. Może coś takiego? -
Bettyy, Ulla macie rację z tym dzwonieniem, wiele dzieci fascynują telefony, nawet się człowiek tego nie spodziewa, sprytne te Wasze dzieciaczki. Ja nigdy nie zapomnę, jak Lidzia miała niecałe dwa latka, byłam u mamy w święta, tam telefon jest nisko, nikt się niczego nie spodziewał, a Malutka podbiegła znienacka i zadzwoniła na pogotowie. Jak się zorientowałam, że gdzieś dzwoni, szybko zareagowałam, ale i tak za późno. Za chwilę zadzwonił telefon i pani spytała, co się stało, bo coś rozłączyło, a ktoś z tego numeru dzwonił, bo pewnie potrzebował pomocy...o rety, przeprosiłam panią, ale na wszelki wypadek telefon u babci jest wysoko. A dzieci to naprawdę szybko podpatrują, u nas było hasło na tableta, to dziewczynki podpatrzyły, nic nie powiedziały, po cichutku do pokoju i bajeczki. Cisza była podejrzana, więc po kąpieli wchodzę, a one oglądają bajkę....szybko nas rozpracowały. Dzieci bardzo szybko uczą się takich rzeczy...
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
JSmolarek odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Monia, serdecznie współczuję, bardzo ciężka sytuacja. Szkoda, że nie możesz liczyć na rodzinę. Popieram Domi, postaraj się zgłosić ze swoim problemem, gdzie się da. Może udałoby Ci się coś robić w domu, znaleźć taką pracę, że coś robisz, ale jednocześnie jesteś z córeczką. Musisz próbować, nie rezygnuj. Wiem, że łatwo powiedzieć, ale nie bardzo masz inne wyjście. Czasami banki z różnych powodów mogą nie żądać określonej sumy spłaty, tylko mniejszą, wiem, że u naszych znajomych tak było. Życzę Ci powodzenia, cierpliwości i wytrwałości. Nie wolno Ci się załamywać, musisz walczyć dla siebie i córeczki. Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie. Ulla, fajnie będą mieli chłopcy, jak już skończycie. Szkoda, że to zawsze jest tak, że człowiek coś zaplanuje, a potem się okazuje, że rzeczywistość weryfikuje plany. -
Dzięki, Bettyy, zobaczysz, Twój synek też niedługo będzie liczył...i nie tylko, zaskoczy Cię nowym słówkiem, on jeszcze malutki, ale z tego, co piszesz, fajny i rezolutny chłopczyk. Z tej przyjaźni naprawdę szczerze się cieszę, bo Darusia, jak nawet ma rano wstać, to szybciutko się zbiera, bo przecież w przedszkolu czeka Asia. Dobra motywacja do szybszego ogarnięcia się rano.
-
Jest mi niezmiernie miło usłyszeć takie słowa, ogromnie za nie dziękuję, bo to zaszczyt i wyróżnienie, jakiego się nie spodziewałam..ja też poznałam tu kogoś, kto jest dla mnie ważny i wyjątkowy, prawdziwy przyjaciel na dobre i złe, a kiedy było mi ciężko Twoje słowa pocieszenia i wsparcia bardzo pomogły wtedy, kiedy to było najbardziej potrzebne. Serdecznie dziękuję, że byłaś przy mnie. Pomyślałam, że skoro to nie musi być osoba, która jest tu przez rok, ja swój głosik oddaję na Nikawę. Zauważyłam, że w wielu wątkach udziela fachowych, serdecznych porad, nie takich od niechcenia, tylko cennych, wartościowych i przemyślanych. Wydaje mi się to ważne i istotne. Młode mamy bądź dziewczyny mogą czerpać wiedzę z tych rad i jej doświadczenia. Kiedy je zaczęła pisać, nie było zbyt wiele tych odpowiedzi. Jej często były jako pierwsze. Podejrzewam, że gdyby niektóre osoby, do których napisała, zauważyły ten konkurs, głosów na nią byłoby więcej. Uważam, że Użytkownikiem Roku powinien być ktoś wyjątkowy, serdeczny dla wszystkich forumowiczów, życzliwy, a nie taki, co komentuje coś złośliwie, chce zrobić chyba innym przykrość - nie wiem, sprawić, by ktoś przeniósł się na inne forum...moim zdaniem na takie wyróżnienie zasługuje właśnie Nikawa z tych osób, które udało mi się poznać. Ona jest szczera i otwarta na problemy innych. Myślę, że zasługuje na tę nagrodę. Starałam się przyjrzeć tej osobie, na którą zagłosuję, bym mogła to zrobić z czystym sumieniem. Życzę Ci powodzenia i będę trzymać kciuki. Poznałam tu kilka innych, fajnych kobietek, z którymi można porozmawiać, z tego bardzo się cieszę, ale głos mogę oddać tylko jeden.
-
Ulla, dzięki, wiem, że czasami dzieci mogą nas naprawdę zaskoczyć, Darusia należy do tych raczej śmiałych. Fajnie, że synek już liczy też po angielsku, gratuluję, moja Darusia na razie do 22 i słówka te, co umie Lidzia, jak uczy się starsza siostrzyczka, to ona też, choć tylko słucha. Najzabawniej jest, jak pytam o słówko Lidzię, a Darusia szybko wykrzykuje, by być pierwszą i pokazać, że też wie, więc teraz pytam na zmianę, by było sprawiedliwie i nikt nie poczuł się skrzywdzony, trzeba znaleźć zawsze jakieś rozwiązanie. U mnie spacerówka też służyła bardzo długo, aż prawie się zużyła. Domi, dzięki, my też byliśmy tym zaskoczeni, ale Darusia ma czasami takie zaskakujące nas pomysły. Teraz nosi do szkoły po 2 kucyki, dla siebie i swojej psiapsiółki Asi, to już z miesiąc, jak się tak zaprzyjaźniły, że wszystko robią razem: siedzą, jedzą, malują, bawią się, takie papużki- nierozłączki. Pani się śmieje, że lepiej się traktują niż czasami siostry, a każda inna. Asia ma 4 latka, więc Darusia jej pilnuje jak oka w głowie. Jak zapomniała umyć rączki przed śniadaniem, to ją zaprowadziła i pilnowała, by umyła. Cieszę się z tego bardzo. Mama tej dziewczynki mówiła, że przez całe święta Asia chciała dzwonić do Daruni albo przyjechać. Domi, masz rację, niektóre dzieci już wcześnie umieją różne rzeczy. To na pewno ta mama była dumna z córci.
-
Kochaniutka, przyjmij ode mnie te życzenia z okazji niezwykłego dnia: Urodziny - dzień radosny, Pełen kwiatów zapach wiosny. Dziś chcę złożyć Ci życzenia, Szczęścia, zdrowia, powodzenia. Niech Ci słońce jasno świeci, I w radości dzień przeleci. Niech odejdą smutki troski, By nastąpił dzień radości. Te życzenia choć z daleka, Płyną niby wielka rzeka. I choć skromnie ułożone, Są dla Ciebie przeznaczone. Wszystkiego najlepszego, zdrówka i zadowolenia, marzeń spełnienia.....
-
Serdeczne gratulacje.
-
Moje dziewczynki wybrały sobie do narysowania osoby, które dobrze pamiętają z legend. Lidzia narysowała królową Jadwigę, legenda o stopce królowej bardzo jej się spodobała. Narysowała ją tak, jak sobie wyobraża, nie chciała zobaczyć ilustracji, chciała narysować sama. Na kamieniu jest odbitka stopka Świętej. Natomiast Darusia narysowała świętą Kingę, w blasku świętości i światła. Obok, na grudzie ziemi leży jej pierścień. Córeczka chciała, by miała wspaniałą suknię, tak ją sobie wyobrażała.
-
U nas też z liczeniem było zabawnie. W tamtym roku, też w grudniu, jak byliśmy w Damianie i staliśmy w kolejce, podeszła do nas pielęgniarka, zagadała do Daruni, że tak długo czeka, to dostanie lizaka, a Darusia, że poprosi o 25 lizaków, pani pyta, dlaczego, a córcia, że jest 25 dzieci w przedszkolu, to im zaniesie. To pani się zaśmiała i mówi: to policz mi do 25 od jednego, a ja ci tyle dam. Dobrze, mówi Darunia, obiecujesz?tak, powiedziała pani, Darusia policzyła...umiała już wtedy liczyć i dostała 25 lizaków dla dzieci z przedszkola..była wielka frajda z tego dla nich. Dla niej też, wróciła szczęśliwa, że zaniesie dzieciom tyle lizaków. Były zielone. Chyba pani pielęgniarka się nie spodziewała, my zresztą też nie. Na koniec pogłaskała ją po główce i dała całe pudełko z lizakami. Zawsze wspominamy to z uśmiechem.
-
Dziękuję bardzo, Nikawa, moje uznanie dla synka, wcześnie zaczyna, dwa słowa to już bardzo dużo, niektóre dzieci nawet literek nie znają w jego wieku. Możesz być z niego dumna, czytanie zwykle dzieciom sprawia sporo problemów, a tu proszę... Dodawanie i odejmowanie to trudny etap nauki, dobrze, że mu się podoba. Widać, że uzdolniony chłopczyk, a mama ma powód do radości. Brawo dla niego.
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
JSmolarek odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Bettyy, dziękuję bardzo za życzenia..fajnie jest mieć młodsze rodzeństwo. Imprezka się udała, Młodzieniec zadowolony...było trochę niespodziankowo, momentami bardzo zabawnie, mąż, braciszek i tata mają często poczucie humoru, rozbrajające wszystkich. Domi, Tobie także dziękuję za życzenia, przekazałam. Brat zdziwiony uprzejmie podziękował. Było mu miło, uśmiechnął się, jak mu powiedziałam, bo akurat teraz grał w grę u mnie. Bettyy, narobiłaś mi apetytu na muffinki, ładnie Ci pomagał pomocnik, skoro tak się udały. Możesz być dumna. Domi, cieszę się, że już noc spokojna, może już najgorsze za Wami. Miłego odpoczynku dla Was, babeczki, w rodzinnym gronie. My dziś też w pełnym składzie, tylko ten katarek Daruni, mógłby już naprawdę dać jej spokój, biedulce. Z mamą też trochę lepiej, bardzo się cieszę.